Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Me Declaro Culpable - Televisa - 2017/2018
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 281, 282, 283 ... 285, 286, 287  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Televisa
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27548
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:54:36 22-12-18    Temat postu:

Alba i Franco to największy plus telki. Mamy tutaj sporo villanów i na tym etapie oni głównie knują i utrudniają życie bohaterom. Wynudził mnie 37 odcinek, bo był przegadany.

Na czas Świąt zawieszamy oglądanie telek? Proponowałabym zrobić sobie przerwę od 24 do 26 grudnia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 16568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Południa Polski :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:39:19 22-12-18    Temat postu:

Spoko jak dla mnie mozemu zawiesić oglądanie telek. Ja przez dziś i jutro mam zamiar trochę pooglądać
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:43:03 22-12-18    Temat postu:

Możemy zawiesić 24-26.12 Ale w takim razie dziś i jutro po ile chcecie oglądać? ja już jestem na 39 po wczorajszym seansie. Nie wiem, czy mam czekać czy iść dalej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 16568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Południa Polski :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:26:25 22-12-18    Temat postu:

Wiesz co ja terazz oglądam 40 odcinek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27548
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:40:22 22-12-18    Temat postu:

Dogonię was, możemy oglądać po 3, czyli do jutra żebyśmy dotarły do 45 odcinka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27548
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:53:02 22-12-18    Temat postu:

Odcinek 37

Natalia jako postać stacza się na samo dno. Nie dość, że rani Paolo, ukrywa przed nim prawdę o wypadku, pozwala na to aby za jej czyny odpowiadał niewinny człowiek to teraz jeszcze zwątpiła we Franco i uwierzyła w wersję z pobiciem Roberty. Czy protka ma choć odrobinę oleju w głowie? Zaczynam w to wątpić. Dobrze wie na co stać jej matkę, była świadkiem wielu jej podłości np. napadu na Albę, upokorzenia Paolo. Poza tym jest świadoma jej choroby i ataków a mimo to uwierzyła w jej wersję wydarzeń i odwróciła się od osoby, która kocha ją bezwarunkowo. Ręce opadają! Później pewnie będzie się usprawiedliwiała tym, że została wprowadzona w błąd przez gosposię. Kobieta skłamała, ale Natalia ma swój rozum. Powinna wierzyć ojcu, który nigdy nie dał jej powodu aby w niego zwątpiła a tym bardziej uważała go za damskiego boksera stosującego przemoc fizyczną i psychiczną wobec żony. Z odcinka na odcinek coraz ciężej znieść Natalię. Z pewnością trafi do mojego rankingu najgorszych protek.

Czyżby szykował nam się romans Ingrid i Tiziano? Mógł ją zaprosić na rozmowę do pierwszej lepszej kawiarni czy parku a ten zabrał ją do swojego domu. Nie zdziwi mnie jeśli wylądują w łóżku w następnym odcinku. Tiziano zamierza pogrążyć Albę i może mu się to udać. Z tego co pamiętam w którymś odcinku Franco mówił o jego szemranych kontaktach. Tiziano pasuje na adwokata hienę, który dla pieniędzy jest gotów bronić największych bydlaków czy nawet fałszować dowody.

Mauro był wkurzony na Robertę za to, że wygadała się przed Ingrid o okolicznościach śmierci matki. Chcąc podkreślić swoją władzę, dominację i wzbudzić w córce strach ścisnął jej ranną dłoń. Dziadyga jest nieobliczalny. Pokazał swoją prawdziwą twarz.

Fajne sceny Biancii z Gaelem na kolacji. Uroczy duet, oglądam ich z uśmiechem na twarzy. Powinni mieć więcej wspólnych scen! Bianca wyznała, że jest w kimś zakochana, ale to miłość niemożliwa do spełnienia. Z pewnością chodziło jej o Albę. Może jednak Bianca jest biseksualna i da szansę Gaelowi?

Julian nastraszył Katię. Groził, że nie tylko jej może stać się krzywda, ale też i Paolo. Katia do świętych nie należy, ale znalazła się w sytuacji niegodnej pozazdroszczenia. Dąży do zdemaskowania winnego wypadku a z drugiej strony boi się o własne życie, bo przecież znajduje się w niebezpieczeństwie. Okłamała Paolo zmieniając wersję wydarzeń, ale nawet nie mam do niej pretensji. Została zastraszona. Paolo po telefonie od faceta z aresztu powinien przeprowadzić śledztwo na własną rękę. Widać, że coś tu jest nie tak i że Julian manipuluje faktami. Tego tropu należy się trzymać. Gdyby dodał dwa do dwóch, czyli osobę Juliana i zachowanie Natalii (jej kryzysy, zmiany nastrojów) to wszystko by zrozumiał. Jednak ciężko mu nawet pomyśleć, że kobieta którą kocha ponosi winę za jego nieszczęście, kalectwo dlatego wypiera tę myśl z głowy i ani przez chwilę nie zwątpił w protkę. Czeka go ogromne rozczarowanie.

Piękne sceny Alby i Franco. Pocałunki HOT! Ogląda się ich z ogromną przyjemnością. Najbardziej chemiczny duet w telce! Urocze były ujęcia z Albą okrywającą Franco kołdrą i gdy spali wtuleni w siebie. Są dla siebie ogromnym wsparciem, wzajemnie się motywują, podnoszą na duchu. To jest dojrzałe uczucie.
Mocna scena z końcówki odcinka z Albą policzkującą Robertę. Villanie się należało, ale może być z tego afera. Jeszcze z pomocą Tiziano wykreują Albę na agresywną przestępczynię, która powinna być odizolowana od społeczeństwa.
Dziwnie Roberta wyglądała w dłuższych włosach. Zmiana ni z gruchy ni z pietruchy. Przyzwyczaiłam się do jej wcześniejszego uczesania. Nowa fryzura odjęła jej kilka lat, ale wygląda w niej sztucznie, widać że to są doczepy. Na ten moment nie jestem ani na tak ani na nie.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 18:57:09 22-12-18, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27548
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 2:58:12 24-12-18    Temat postu:

Odcinki 38-39

Nie spodziewałam się, że Tiziano jest zdolny do morderstwa. Bez mrugnięcia okiem wyeliminował niewygodnego świadka i to pod nosem funkcjonariuszy policji. W głowie się nie mieści, że dali się przekupić i pozwolili na dokonanie morderstwa w areszcie. Jak dla mnie trąci to absurdem. Nawet nie zachowali pozorów. Jak niby wytłumaczą śmierć tego więźnia? Został uduszony i sekcja powinna to wykazać. Sfałszują wyniki? Szkoda mi tego faceta. Wplątał się w szemraną sprawę, ale kto by pomyślał, że tak skończy? Chciał się wycofać, zdemaskować winnych a został wyeliminowany przez skorumpowanego adwokata. Po tym co się wydarzyło Natalia nie powinna zwlekać ani chwili tylko od razu zgłosić się na policję i wyznać prawdę. To już druga ofiara śmiertelna związana z wypadkiem do którego doprowadziła. Za morderstwa odpowiedzialni są Roberta i Tiziano, ale gdyby protka przyznała się do winy to sprawa w końcu zostałaby zakończona a tak pokrzywdzonych może być więcej m.in. Katia, Alba, Emanuel czy nawet sam Paolo. Nie wiadomo na kogo następnym razem padnie aby tylko prawda nie wyszła na jaw.
Tiziano dla Roberty jest gotowy na wszystko. Ciekawe które z nich wykończy to drugie, bo taki właśnie rozwój sytuacji tutaj obstawiam. Roberta manipuluje Tiziano a on się jej poddaje z powodu obsesyjnego uczucia, ale wszystko ma swoje granice.

Nie podoba mi się poprowadzenie wątku Biancii i Gaela. Liczyłam na chemiczny duet z fajną historią a zaserwowano nam prawdopodobnie łóżkowy trójkąt z przypadkową kobietą z baru. To obrzydliwe. Co prawda bohaterowie nikogo nie krzywdzą, cała trójka jest dorosła i wie co robi, sam wątek jest kontrowersyjny i zaskakujący, ale mnie taki rozwój sytuacji nie interesuje a raczej odrzuca. Odnoszę wrażenie, że został umieszczony w telce na siłę, teraz wszelkiego rodzaju odmienności są w modzie i dobrze się sprzedają. Upychają więc tego typu problemy w filmach/serialach i robi się tego za dużo.

Natalia po wyprowadzce z domu poszła sobie ot tak do Paolo. Osłabia mnie ta dziewucha! Kolejny raz zrobi mu nadzieję i go zrani. Wstydu nie ma! Postępuje jakby się nim bawiła a podobno go kocha. W konfrontacji z Katią wypadła blado. Beznadziejna postać z miną męczennicy. To ja już po stokroć wolę Katię chociaż niewiniątkiem nie jest.
Roberta miała sporo racji w tym co powiedziała córce. Natalia zachowuje się jak egoistka i hipokrytka. Ma pretensje do matki i Juliana, że kryją popełnione przez nią przestępstwo, ale czy protka robi z tym coś więcej poza narzekaniem i użalaniem się nad sobą? Nie! No właśnie, w tym tkwi sedno sprawy. Natalia jedyne co potrafi to uciekać i od samego początku telki to właśnie czyni. Niby ma pretensje do Roberty i Juliana, ale jednocześnie ich pomoc jest jej na rękę, bo boi się konsekwencji. Żyła jak w bajce, o nic nie musiała się martwić, wszystko miała podstawione pod nos. Nie pracuje, nie studiuje. Można rzec, że głównie wegetuje. Beznadziejna protka! Już nawet nie punktuje w relacji z Franco, bo po tym jak w niego zwątpiła mimo przeprosin pozostał niesmak.

Fajna była scena z Albą udzielającą wywiadu w telewizji i dzielącą się z innymi swoją perspektywą wydarzeń. Nawet w pewnym momencie się wzruszyłam.

Ciemne chmury zawisły nad Julianem. Został zawieszony w pracy, Franco i spółka mu nie ufają, sprawa świadka może mu zaszkodzić, tym bardziej teraz, gdy facet został zamordowany. Do tego podpadł Mauro, musi użerać się z Robertą a Natalia i tak nie chce do niego wrócić. Czarna seria porażek na każdej płaszczyźnie.

Świetna była scena z knującymi Ingrid i Robertą. Chyba ich najlepsza jak do tej pory. Z tego względu, że obie zachowywały się jakby żyły w swoim świecie, ich choroby psychiczne były aż nadto widoczne. Intrygujący duet.

Ciekawe sceny rozegrały się też pomiędzy Robertą i jej ojcem. Mauro spoliczkował ją i bronił Alby. Jakby uznał za pewnik, że z protką łączą go więzy krwi. Już sama wiadomość o siostrze znokautuje Robertę a co dopiero faworyzowanie jej przez Mauro. Ten wątek ma spory potencjał.

Franco nie może a raczej nie potrafi uwolnić się od Roberty. Ciężko go z tego powodu krytykować. Nie chciał zostawić jej w stanie do jakiego się doprowadziła. Z pewnością czuł się za nią odpowiedzialny i obawiał się, że Roberta zrobi sobie krzywdę. Moim zdaniem to była jawna manipulacja z jej strony, kreowanie się na ofiarę. To akurat potrafi robić świetnie.
Wymowna była scena ze zrezygnowanym, wracającym spod drzwi Franco podążającym po schodach do Roberty. Jego postawa skojarzyła mi się z syzyfową pracą. Nie jest w stanie w pojedynkę pomóc Robercie. Ich relacja jest dla niego toksyczna.
Sceny z Robertą robiącą w domu demolkę i usuwającą kamery rodem z horroru! Daniela genialnie je zagrała! Budziła grozę!


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 3:01:53 24-12-18, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:14:53 24-12-18    Temat postu:

Odc. 38-39

Lineczka napisał:
Nie spodziewałam się, że Tiziano jest zdolny do morderstwa. Bez mrugnięcia okiem wyeliminował niewygodnego świadka i to pod nosem funkcjonariuszy policji. W głowie się nie mieści, że dali się przekupić i pozwolili na dokonanie morderstwa w areszcie. Jak dla mnie trąci to absurdem. Nawet nie zachowali pozorów. Jak niby wytłumaczą śmierć tego więźnia? Został uduszony i sekcja powinna to wykazać. Sfałszują wyniki? Szkoda mi tego faceta. Wplątał się w szemraną sprawę, ale kto by pomyślał, że tak skończy? Chciał się wycofać, zdemaskować winnych a został wyeliminowany przez skorumpowanego adwokata. Po tym co się wydarzyło Natalia nie powinna zwlekać ani chwili tylko od razu zgłosić się na policję i wyznać prawdę. To już druga ofiara śmiertelna związana z wypadkiem do którego doprowadziła. Za morderstwa odpowiedzialni są Roberta i Tiziano, ale gdyby protka przyznała się do winy to sprawa w końcu zostałaby zakończona a tak pokrzywdzonych może być więcej m.in. Katia, Alba, Emanuel czy nawet sam Paolo. Nie wiadomo na kogo następnym razem padnie aby tylko prawda nie wyszła na jaw.

Dla mnie też absurdalne było morderstwo Rufino w areszcie. Policjanci pozwolili Tiziano wejść i udusić człowieka, a on upozorował samobójstwo, podłożył nawet list i sobie wyszedł. Po pierwsze na pewno są jakieś kamery, które zarejestrowały wizytę Tiziano w czasie kiedy Rufino się rzekomo powiesił. Po drugie eksperci zapewne dojdą do tego, że mężczyzna zmarł na skutek uduszenia, a nie powieszenia się. Po trzecie nie wszystkich da się przekupić. Po czwarte można porównać pismo z listu pożegnalnego z jakimiś dokumentami, podpisanymi ręką mężczyzny, które ma rodzina.
Jestem zaskoczona, że Tiziano był taki spokojny. Zapewne ma więcej ofiar na sumieniu. Nawet pogwizdywał sobie.
Szkoda tego mężczyzny, bo tak naprawdę nie był niczemu winny, chciał zarobić, może potrzebował tych pieniędzy na coś dobrego, miał rodzinę... Natalia nie jest bezpośrednio winna jego śmierci, ale gdyby od początku powiedziała prawdę, do tej śmierci by nie doszło. Tak samo do zabicia faceta zepchniętego przez Robertę. To wszystko to łańcuch przyczynowo-skutkowy, a wszystko zaczęło się od Natalii

Lineczka napisał:
Tiziano dla Roberty jest gotowy na wszystko. Ciekawe które z nich wykończy to drugie, bo taki właśnie rozwój sytuacji tutaj obstawiam. Roberta manipuluje Tiziano a on się jej poddaje z powodu obsesyjnego uczucia, ale wszystko ma swoje granice.

Obsesja Tiziano na punkcie Roberty jest chora. Nawet nie zdaje sobie sprawy, że nawet jak stanie na głowie (zabije Rufino, wsadzi Albę za kratki) to i tak Roberta z nim nie będzie, bo ona chce tylko Franca. Musiałby i jego wyeliminować (w sumie chciał i dalej chce), a Roberta na to nie pozwoli, znienawidziłaby go za to. Ta relacja pewnie skończy się śmiercią jednego z nich.

Lineczka napisał:
Nie podoba mi się poprowadzenie wątku Biancii i Gaela. Liczyłam na chemiczny duet z fajną historią a zaserwowano nam prawdopodobnie łóżkowy trójkąt z przypadkową kobietą z baru. To obrzydliwe. Co prawda bohaterowie nikogo nie krzywdzą, cała trójka jest dorosła i wie co robi, sam wątek jest kontrowersyjny i zaskakujący, ale mnie taki rozwój sytuacji nie interesuje a raczej odrzuca. Odnoszę wrażenie, że został umieszczony w telce na siłę, teraz wszelkiego rodzaju odmienności są w modzie i dobrze się sprzedają. Upychają więc tego typu problemy w filmach/serialach i robi się tego za dużo.

Ogólnie na początku nie przeszkadzało mi specjalnie, że Bianca podkochuje się w Albie. Miałam nadzieję, że z czasem zda sobie jednak sprawę, że czuje coś do Gaela. Ale to w jakim kierunku poszedł ten wątek jest głupie, niesmaczne i po prostu mnie obrzydza Masz rację, że to wszystko przez modę, próbują pokazać, jacy to są nowocześni i tolerancyjni Ale nie w ten sposób! Jestem zawiedziona! Ale to nie koniec, zobaczysz, co będzie potem...

Lineczka napisał:
Natalia po wyprowadzce z domu poszła sobie ot tak do Paolo. Osłabia mnie ta dziewucha! Kolejny raz zrobi mu nadzieję i go zrani. Wstydu nie ma! Postępuje jakby się nim bawiła a podobno go kocha. W konfrontacji z Katią wypadła blado. Beznadziejna postać z miną męczennicy. To ja już po stokroć wolę Katię chociaż niewiniątkiem nie jest.
Roberta miała sporo racji w tym co powiedziała córce. Natalia zachowuje się jak egoistka i hipokrytka. Ma pretensje do matki i Juliana, że kryją popełnione przez nią przestępstwo, ale czy protka robi z tym coś więcej poza narzekaniem i użalaniem się nad sobą? Nie! No właśnie, w tym tkwi sedno sprawy. Natalia jedyne co potrafi to uciekać i od samego początku telki to właśnie czyni. Niby ma pretensje do Roberty i Juliana, ale jednocześnie ich pomoc jest jej na rękę, bo boi się konsekwencji. Żyła jak w bajce, o nic nie musiała się martwić, wszystko miała podstawione pod nos. Nie pracuje, nie studiuje. Można rzec, że głównie wegetuje. Beznadziejna protka! Już nawet nie punktuje w relacji z Franco, bo po tym jak w niego zwątpiła mimo przeprosin pozostał niesmak.

Na zachowanie Natalii nie ma żadnego usprawiedliwienia. Bawi się uczuciami Paolo, raz go odrzuca, raz do niego przychodzi. Zawsze jej ktoś przeszkadza w wyznaniu prawdy. Zwykle wymówki! Ona nie chce tej prawdy powiedzieć, bo boi się konsekwencji. Też wolę Katię. Natalia jest jak dla mnie dużo gorsza od Aldonzy

Lineczka napisał:
Fajna była scena z Albą udzielającą wywiadu w telewizji i dzielącą się z innymi swoją perspektywą wydarzeń. Nawet w pewnym momencie się wzruszyłam.

Opowiedziała historię z innej perspektywy, tej nieznanej ludziom, którzy ją osądzają. Może część osób zrozumie jej motywy działania, ale dużo osób i tak będzie ją nienawidzić. Najważniejsze, by rozumieli ją jednak ludzie, których kocha, a reszta niech sobie myśli co chce!

Lineczka napisał:
Ciemne chmury zawisły nad Julianem. Został zawieszony w pracy, Franco i spółka mu nie ufają, sprawa świadka może mu zaszkodzić, tym bardziej teraz, gdy facet został zamordowany. Do tego podpadł Mauro, musi użerać się z Robertą a Natalia i tak nie chce do niego wrócić. Czarna seria porażek na każdej płaszczyźnie.

To nie koniec porażek Juliana!

Lineczka napisał:
Świetna była scena z knującymi Ingrid i Robertą. Chyba ich najlepsza jak do tej pory. Z tego względu, że obie zachowywały się jakby żyły w swoim świecie, ich choroby psychiczne były aż nadto widoczne. Intrygujący duet.

Obie powinny dawno siedzieć w psychiatryku

Lineczka napisał:
Ciekawe sceny rozegrały się też pomiędzy Robertą i jej ojcem. Mauro spoliczkował ją i bronił Alby. Jakby uznał za pewnik, że z protką łączą go więzy krwi. Już sama wiadomość o siostrze znokautuje Robertę a co dopiero faworyzowanie jej przez Mauro. Ten wątek ma spory potencjał.

Mnie już trochę męczą sceny z Robertą i Mauro. Ciągle to samo. Ona raz go atakuje, raz przeprasza. On zaprzecza, że zabił jej matkę.

Lineczka napisał:
Franco nie może a raczej nie potrafi uwolnić się od Roberty. Ciężko go z tego powodu krytykować. Nie chciał zostawić jej w stanie do jakiego się doprowadziła. Z pewnością czuł się za nią odpowiedzialny i obawiał się, że Roberta zrobi sobie krzywdę. Moim zdaniem to była jawna manipulacja z jej strony, kreowanie się na ofiarę. To akurat potrafi robić świetnie.
Wymowna była scena ze zrezygnowanym, wracającym spod drzwi Franco podążającym po schodach do Roberty. Jego postawa skojarzyła mi się z syzyfową pracą. Nie jest w stanie w pojedynkę pomóc Robercie. Ich relacja jest dla niego toksyczna.
Sceny z Robertą robiącą w domu demolkę i usuwającą kamery rodem z horroru! Daniela genialnie je zagrała! Budziła grozę!

Roberta wiecznie robi z siebie ofiarę i zatruwa wszystkim życie. Franco czuje się w obowiązku jej pomóc, nie chce, by ta popełnia jakieś głupstwo. Ale przez to sam nie może być szczęśliwy Dobre porównanie z syzyfową pracę Moim zdaniem dopóki Roberta żyje on nie będzie szczęśliwy...


Ostatnio zmieniony przez Sylwia94 dnia 16:18:16 24-12-18, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27548
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:48:07 26-12-18    Temat postu:

Odcinek 40

Tiziano upozorował samobójstwo Rufino w areszcie. Sekcja zwłok powinna wykazać, że ofiara została uduszona i przy jej śmierci brały udział osoby trzecie. List pożegnalny należałoby przebadać przez grafologa i wtedy wyszłoby, że Rufino go nie napisał. Dowody świadczą przeciwko tezie z samobójstwem, ale obawiam się, że sprawa zostanie zamieciona pod dywan przez przekupionych policjantów. Wzięli kasę, więc zrobią wszystko aby prawda nie wyszła na jaw.
Tiziano okazał się bezwzględnym mordercą. Zabił człowieka z zimną krwią rozmawiając o jego rodzinie, dzieciach a później sobie gwizdał jak gdyby nigdy nic. Roberta miała rację sugerując, że to nie pierwsze jego zabójstwo, bo w przeciwnym razie nie byłby taki spokojny. Sama ma doświadczenie w tej kwestii, więc wie co mówi.

Gabriel cierpi na tę samą chorobę co Javier. Lekarz mówił, że ważnym jest aby jak najszybciej rozpocząć leczenie, każdy dzień zwłoki działa na jego niekorzyść. Ingrid ukrywa chorobę siostrzeńca przed nim samym i przed Albą. Działa na szkodę Gabriela, ale to nic nowego, bo przecież ona sama doprowadziła go do utraty zdrowia. Może jak Młody zemdleje albo dostanie poważniejszego krwotoku i wyląduje w szpitalu to Alba dowie się o jego chorobie? Już mi jej ogromnie szkoda. Czeka ją powtórka piekła jakie przechodziła podczas choroby męża, oby tylko tym razem z innym, szczęśliwym zakończeniem.

Natalię poruszyła śmierć Rufino, obiecała Paolo, że winny jego wypadku trafi za kraty. Niby jest zdecydowana wyznać prawdę, ale pewnie jak zwykle skończy się na słowach a nie czynach. Natalia lubi obwiniać innych za swoją sytuację, zrzuca winę na Robertę i Juliana za aktualny stan rzeczy, ale przecież sama jest kowalem własnego losu! Jest panią swojego życia, miała wiele możliwości wyznania prawdy, ale za każdym razem tchórzyła. Powinna mieć pretensje sama do siebie!

Świetna była scena z Paolo naśmiewającym się z "gabinetu" Juliana.

Ogromnym rozczarowaniem jest dla mnie poprowadzenie wątku Biancii i Gaela. Wydaje mi się, że oni jednak na końcu będą razem akceptując swoje preferencje i żyjąc w bardzo liberalnym związku.

Po tych kilku odcinkach przekonałam się do nowej fryzury Roberty. Wygląda korzystniej, atrakcyjniej, młodziej.

Franco postawił na swoim i szefostwo hotelu w którym został razem z Albą chamsko potraktowany postanowiło zadośćuczynić im nieprzyjemności jakie ostatnio ich tam spotkały. Pojechali na weekend i byli traktowani jak honorowi goście. Urocze sceny z ich pocałunkami, piękne ujęcia na tarasie. Franco to wspaniały facet, postarał się i zrobił Albie cudowną niespodziankę. Chyba tym razem dojdzie do ich wspólnej nocy, ale przynajmniej wyprowadził się już z domu od Roberty, więc jest postęp.
Tiziano poinformował Franco, że będzie prowadził sprawę Ingrid i dał mu do zrozumienia, iż zrobi wszystko aby Alba trafiła do więzienia. Drań! Uważam, że Franco powinien od razu powiedzieć o wszystkim Albie a nie słuchać Natalii, która radziła mu odwlec to w czasie. Ukrywanie prawdy to jej chleb powszedni.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 0:54:31 26-12-18, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27548
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:09:28 26-12-18    Temat postu:

Odcinek 41

Piękne sceny Alby i Franco w hotelu. Chemia, namiętność, czułość i pożądanie. Poszli na całość i się kochali. Scena subtelna, zrobiona ze smakiem, jedna z lepszych biorąc pod uwagę wszystkie telki jakie oglądałam. Szkoda, że nie mogli się sobą dłużej nacieszyć. Natalia i Paolo pod tym względem nie mają do Alby i Franco nawet startu. Przepaść między tymi dwoma parami! Jedyne co mi z lekka przeszkadza to wolałabym aby Franco był już po rozwodzie. Alba nie chciała zostać jego kochanką a jednak wyszło jak wyszło.

Po poprzednim odcinku i ujęciach z Robertą i jej dziwnym zachowaniem w końcówce czułam, że szykuje się jakaś akcja. Zaskoczyła mnie jednak próba samobójcza na torach w jej wykonaniu. Wydawała się zdecydowana na ten krok. Wychodzi na to, że miała kolejny kryzys. Tiziano pospieszył jej na ratunek, ale gdy przyszło co do czego to odpuścił. Niby ją kocha i ma na jej punkcie obsesję, ale w tamtym momencie przed przyjazdem pociągu wydawało się jakby pogodził się z decyzją Roberty o samobójstwie i nawet ją zaakceptował. Zaskoczyła mnie postawa Juliana. Do ostatniej chwili próbował ratować Robertę i nawet zaryzykował swoje życie. Wątpię aby zrobił to tylko w celu przypodobania się Natalii. Działał pod wpływem impulsu, nie miał zbyt wiele czasu na kalkulacje. To on został najbardziej poszkodowany i omal nie przepłacił życiem podjętej próby ratunkowej. Julian w krytycznym stanie znajduje się w szpitalu, szkoda mi go. Nie jest zły do szpiku kości. To karierowicz i cwaniak, ale nikogo nie zabił. Uratował życie Katii i chciał pomóc Robercie. Oby wyszedł z tego wypadku cało.
W tym wątku absurdalne dla mnie jest to, że dwóch dorosłych, umięśnionych facetów nie było w stanie zaradzić katastrofie. Mogli przecież zepchnąć samochód z torów! Nie dali by rady? Postury są słusznej, więc nie sądzę aby sprawiło im to wielki problem.
Poraziło mnie też zachowanie Natalii i Tiziano, gdy tuż przed wypadkiem zapomnieli o Julianie siedzącym w samochodzie tuż przed nadjeżdżającym pociągiem. Brawo! Jak dla mnie scena fatalnie zagrana przez Irinę.
Natalia ma dług wdzięczności wobec Juliana i dochodzi do tego poczucie winy, że mógł zginąć próbując ratować jej matkę. Nie zdziwię się jeśli przez ten bohaterski czyn protka do niego wróci co z jej strony będzie głupotą, no ale do tego nas przyzwyczaiła. Natalia bardzo chłodno potraktowała Paolo podczas rozmowy telefonicznej. On się przejął sytuacją a ona go olała.

Mauro otrzymał wyniki badań DNA i zyskał pewność, że Alba jest jego córką. Powiedział o tym Robercie. Wiadomość ta wywołała u niej tak wielkie zaskoczenie, że aż zrezygnowała z kontynuowania próby samobójczej. Zemsta ważniejsza. Z pewnością uprzykrzy teraz jeszcze bardziej życie Albie. Nie zaakceptuje jej jako siostry, w ich konflikcie dojdzie jeszcze kwestia podziału majątku. Będzie się działo. Mam tylko nadzieję, że Mauro weźmie stronę Alby i zrobi wszystko aby ją chronić i wynagrodzić jej lata swojej nieobecności. Jeśli tak jak mówi kochał jej matkę to niech to okaże wsparciem dla owocu ich miłości.
Ingrid też już wie o pokrewieństwie Alby i Mauro. Minę miała bezcenną. Jej nienawiść do Alby jeszcze wzrośnie przez ten fakt.
Ingrid nie ma wstydu. Przyszła do Mauro jak gdyby nigdy nic, jakby dalej byli razem i planowali ślub. Podczas nieobecności Dziadygi uwodziła w jego gabinecie Juliana. Mało brakowało żeby się przespali. Cóż za bezczelność! Tak swoją drogą to czym Ingrid się zajmuje? Nie widać by pracowała czy się gdzieś udzielała. To z czego ona się w takim razie utrzymuje? Okradła Javiera? A może spotyka się z różnymi gachami i od nich otrzymuje pieniądze za pewne usługi?

Gabriel źle wygląda, czyli choroba postępuje. Młody znalazł wyniki swoich badań i odczytał diagnozę, ma białaczkę. Powinien jak najszybciej powiedzieć o tym Albie i podjąć leczenie!
Rozumiem, że po ostatniej aferze Julieta i Pedro usunęli się w cień, ale ich praktycznie nie pokazują! Jakby nagle te postaci przestały istnieć i nie było wątku z nimi związanego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:08:04 26-12-18    Temat postu:

Odc. 40

Lineczka napisał:
Tiziano upozorował samobójstwo Rufino w areszcie. Sekcja zwłok powinna wykazać, że ofiara została uduszona i przy jej śmierci brały udział osoby trzecie. List pożegnalny należałoby przebadać przez grafologa i wtedy wyszłoby, że Rufino go nie napisał. Dowody świadczą przeciwko tezie z samobójstwem, ale obawiam się, że sprawa zostanie zamieciona pod dywan przez przekupionych policjantów. Wzięli kasę, więc zrobią wszystko aby prawda nie wyszła na jaw.

Mimo wszystko uważam, że niemożliwe jest przekupienie wszystkich

Lineczka napisał:
Tiziano okazał się bezwzględnym mordercą. Zabił człowieka z zimną krwią rozmawiając o jego rodzinie, dzieciach a później sobie gwizdał jak gdyby nigdy nic. Roberta miała rację sugerując, że to nie pierwsze jego zabójstwo, bo w przeciwnym razie nie byłby taki spokojny. Sama ma doświadczenie w tej kwestii, więc wie co mówi.

Tiziano bez wątpienia ma więcej ofiar na sumieniu. Jego spokój wręcz przerażający. Wiedział dobrze, że mężczyzna ma rodzinę i go zabił. Tiziano nie ma żadnych uczuć!

Lineczka napisał:
Gabriel cierpi na tę samą chorobę co Javier. Lekarz mówił, że ważnym jest aby jak najszybciej rozpocząć leczenie, każdy dzień zwłoki działa na jego niekorzyść. Ingrid ukrywa chorobę siostrzeńca przed nim samym i przed Albą. Działa na szkodę Gabriela, ale to nic nowego, bo przecież ona sama doprowadziła go do utraty zdrowia. Może jak Młody zemdleje albo dostanie poważniejszego krwotoku i wyląduje w szpitalu to Alba dowie się o jego chorobie? Już mi jej ogromnie szkoda. Czeka ją powtórka piekła jakie przechodziła podczas choroby męża, oby tylko tym razem z innym, szczęśliwym zakończeniem.

Ja się na tym nie znam i jakby mi ktoś wyjaśnił to będę wdzięczna. Gabriel zachorował, bo ma tę chorobę po ojcu? A podtruwanie przez Ingrid pogorszyło jego stan?
Ingrid robi wszystko, by jej bratanek nie wyzdrowiał. Zataiła przed nim i Albą ten fakt, a każdy dzień zwłoki działa na niekorzyść. Nie chcę nawet sobie wyobrażać jak poczuje się Alba, gdy się dowie Jednak myślę, że w tym przypadku Gabriel pokona chorobę

Lineczka napisał:
Natalię poruszyła śmierć Rufino, obiecała Paolo, że winny jego wypadku trafi za kraty. Niby jest zdecydowana wyznać prawdę, ale pewnie jak zwykle skończy się na słowach a nie czynach. Natalia lubi obwiniać innych za swoją sytuację, zrzuca winę na Robertę i Juliana za aktualny stan rzeczy, ale przecież sama jest kowalem własnego losu! Jest panią swojego życia, miała wiele możliwości wyznania prawdy, ale za każdym razem tchórzyła. Powinna mieć pretensje sama do siebie!

Ona zawsze czuje się wielce winna i chce powiedzieć prawdę, ale nigdy tego nie robi Myślę, że nigdy się na to nie zdecyduje i prawda wyjdzie na jaw przez osoby trzecie.

Lineczka napisał:
Ogromnym rozczarowaniem jest dla mnie poprowadzenie wątku Biancii i Gaela. Wydaje mi się, że oni jednak na końcu będą razem akceptując swoje preferencje i żyjąc w bardzo liberalnym związku.

To już lepiej dla mnie by zostali przyjaciółmi i nie byli w żadnym związku

Lineczka napisał:
Franco postawił na swoim i szefostwo hotelu w którym został razem z Albą chamsko potraktowany postanowiło zadośćuczynić im nieprzyjemności jakie ostatnio ich tam spotkały. Pojechali na weekend i byli traktowani jak honorowi goście. Urocze sceny z ich pocałunkami, piękne ujęcia na tarasie. Franco to wspaniały facet, postarał się i zrobił Albie cudowną niespodziankę. Chyba tym razem dojdzie do ich wspólnej nocy, ale przynajmniej wyprowadził się już z domu od Roberty, więc jest postęp.

Sceny protów w hotelu piękne

Lineczka napisał:
Tiziano poinformował Franco, że będzie prowadził sprawę Ingrid i dał mu do zrozumienia, iż zrobi wszystko aby Alba trafiła do więzienia. Drań! Uważam, że Franco powinien od razu powiedzieć o wszystkim Albie a nie słuchać Natalii, która radziła mu odwlec to w czasie. Ukrywanie prawdy to jej chleb powszedni.

Alba powinna o wszystkim wiedzieć, a Natalia niech sobie wsadzi te rady...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:24:30 26-12-18    Temat postu:

Odc. 41

Lineczka napisał:
Piękne sceny Alby i Franco w hotelu. Chemia, namiętność, czułość i pożądanie. Poszli na całość i się kochali. Scena subtelna, zrobiona ze smakiem, jedna z lepszych biorąc pod uwagę wszystkie telki jakie oglądałam. Szkoda, że nie mogli się sobą dłużej nacieszyć. Natalia i Paolo pod tym względem nie mają do Alby i Franco nawet startu. Przepaść między tymi dwoma parami! Jedyne co mi z lekka przeszkadza to wolałabym aby Franco był już po rozwodzie. Alba nie chciała zostać jego kochanką a jednak wyszło jak wyszło.

Bardzo ładny pierwszy raz protów Co prawda lepiej jakby Franco był po rozwodzie, ale cóż... Porównując pierwszy raz starszych i młodszych protów jest duża przepaść. Scena Natalii i Paolo wyszła słabo. Tym bardziej, że za każdym razem on ma na sobie koszulkę i tylko z ich dialogów można się dowiedzieć, że do czegoś więcej między nimi doszło

Lineczka napisał:
Po poprzednim odcinku i ujęciach z Robertą i jej dziwnym zachowaniem w końcówce czułam, że szykuje się jakaś akcja. Zaskoczyła mnie jednak próba samobójcza na torach w jej wykonaniu. Wydawała się zdecydowana na ten krok. Wychodzi na to, że miała kolejny kryzys. Tiziano pospieszył jej na ratunek, ale gdy przyszło co do czego to odpuścił. Niby ją kocha i ma na jej punkcie obsesję, ale w tamtym momencie przed przyjazdem pociągu wydawało się jakby pogodził się z decyzją Roberty o samobójstwie i nawet ją zaakceptował. Zaskoczyła mnie postawa Juliana. Do ostatniej chwili próbował ratować Robertę i nawet zaryzykował swoje życie. Wątpię aby zrobił to tylko w celu przypodobania się Natalii. Działał pod wpływem impulsu, nie miał zbyt wiele czasu na kalkulacje. To on został najbardziej poszkodowany i omal nie przepłacił życiem podjętej próby ratunkowej. Julian w krytycznym stanie znajduje się w szpitalu, szkoda mi go. Nie jest zły do szpiku kości. To karierowicz i cwaniak, ale nikogo nie zabił. Uratował życie Katii i chciał pomóc Robercie. Oby wyszedł z tego wypadku cało.

Kolejna próba samobójcza Roberty. Szkoda, że nieudana Jej bohaterka mnie męczy tym, że wszystkim zatruwa życie, robi z siebie ofiarę i wszystkie jej wyskoki traktowane są z przymrużeniem oka, bo przecież jest chora! Raz płacze i wzbudza litość, raz grozi i atakuje.
Tiziano okazał się tchórzem, ale niczego innego się po nim nie spodziewałam.
Postawa Juliana też mnie zaskoczyła Nie jest jednoznaczną postacią. O czym świadczy też uratowanie Katii z rąk Roberty.

Lineczka napisał:
W tym wątku absurdalne dla mnie jest to, że dwóch dorosłych, umięśnionych facetów nie było w stanie zaradzić katastrofie. Mogli przecież zepchnąć samochód z torów! Nie dali by rady? Postury są słusznej, więc nie sądzę aby sprawiło im to wielki problem.

No właśnie mogli to zrobić zamiast tracić czas na próby otworzenia samochodu, wybijanie szyby i próby wyciągnięcia, przekonania Roberty.

Lineczka napisał:
Poraziło mnie też zachowanie Natalii i Tiziano, gdy tuż przed wypadkiem zapomnieli o Julianie siedzącym w samochodzie tuż przed nadjeżdżającym pociągiem. Brawo! Jak dla mnie scena fatalnie zagrana przez Irinę.

Też zwróciłam uwagę, że zapomnieli o Julianie

Lineczka napisał:
Natalia ma dług wdzięczności wobec Juliana i dochodzi do tego poczucie winy, że mógł zginąć próbując ratować jej matkę. Nie zdziwię się jeśli przez ten bohaterski czyn protka do niego wróci co z jej strony będzie głupotą, no ale do tego nas przyzwyczaiła. Natalia bardzo chłodno potraktowała Paolo podczas rozmowy telefonicznej. On się przejął sytuacją a ona go olała.

To całkowicie w stylu Natalii A Paolo przez całą telkę umie tylko ranić.

Lineczka napisał:
Mauro otrzymał wyniki badań DNA i zyskał pewność, że Alba jest jego córką. Powiedział o tym Robercie. Wiadomość ta wywołała u niej tak wielkie zaskoczenie, że aż zrezygnowała z kontynuowania próby samobójczej. Zemsta ważniejsza. Z pewnością uprzykrzy teraz jeszcze bardziej życie Albie. Nie zaakceptuje jej jako siostry, w ich konflikcie dojdzie jeszcze kwestia podziału majątku. Będzie się działo. Mam tylko nadzieję, że Mauro weźmie stronę Alby i zrobi wszystko aby ją chronić i wynagrodzić jej lata swojej nieobecności. Jeśli tak jak mówi kochał jej matkę to niech to okaże wsparciem dla owocu ich miłości.

Ciekawe kiedy Alba dowie się, że Mauro jest jej ojcem. Cóż ja już wiem, czy Mauro weźmie jej stronę czy nie. Roberta i Tiziano nieźle zamieszają.

Lineczka napisał:
Ingrid też już wie o pokrewieństwie Alby i Mauro. Minę miała bezcenną. Jej nienawiść do Alby jeszcze wzrośnie przez ten fakt.

W sumie za co ona tak nienawidzi Alby? Chyba za to, że jest matką Gabriela, bo w końcu to nie ona go odłączyła.

Lineczka napisał:
Ingrid nie ma wstydu. Przyszła do Mauro jak gdyby nigdy nic, jakby dalej byli razem i planowali ślub. Podczas nieobecności Dziadygi uwodziła w jego gabinecie Juliana. Mało brakowało żeby się przespali. Cóż za bezczelność! Tak swoją drogą to czym Ingrid się zajmuje? Nie widać by pracowała czy się gdzieś udzielała. To z czego ona się w takim razie utrzymuje? Okradła Javiera? A może spotyka się z różnymi gachami i od nich otrzymuje pieniądze za pewne usługi?

Mauro powinien jasno powiedzieć Ingrid, że to koniec i ustalić jakieś granice. A ona przychodzi jak do siebie. Ona i Julian nie mają wstydu, a to jeszcze nie koniec.
Też się właśnie zastanawiam, z czego Ingrid żyje. Ale nie wygląda na to, by się sprzedawała za pieniądze. Może Javier miał jakieś oszczędności, ubezpieczenie?

Lineczka napisał:
Gabriel źle wygląda, czyli choroba postępuje. Młody znalazł wyniki swoich badań i odczytał diagnozę, ma białaczkę. Powinien jak najszybciej powiedzieć o tym Albie i podjąć leczenie!

Gabriel chyba uważa, że to nic nie da, bo jego ojciec umarł na tę chorobę

Lineczka napisał:
Rozumiem, że po ostatniej aferze Julieta i Pedro usunęli się w cień, ale ich praktycznie nie pokazują! Jakby nagle te postaci przestały istnieć i nie było wątku z nimi związanego.

Wrócą do telki

A jak stoicie z czasem po świętach? Byłaby szansa skończenia tej telki w tym roku jeszcze?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27548
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:31:04 26-12-18    Temat postu:

Sylwia94 napisał:

Lineczka napisał:
Tiziano upozorował samobójstwo Rufino w areszcie. Sekcja zwłok powinna wykazać, że ofiara została uduszona i przy jej śmierci brały udział osoby trzecie. List pożegnalny należałoby przebadać przez grafologa i wtedy wyszłoby, że Rufino go nie napisał. Dowody świadczą przeciwko tezie z samobójstwem, ale obawiam się, że sprawa zostanie zamieciona pod dywan przez przekupionych policjantów. Wzięli kasę, więc zrobią wszystko aby prawda nie wyszła na jaw.

Mimo wszystko uważam, że niemożliwe jest przekupienie wszystkich


Pewnie ta sprawa wyjdzie gdzieś pod koniec telki a do tego czasu grupa przekupionych policjantów będzie trzymała się wersji z samobójstwem Rufino i pilnowała aby dowody jej zaprzeczające nie wyszły na światło dzienne.

Sylwia94 napisał:
Lineczka napisał:
Gabriel cierpi na tę samą chorobę co Javier. Lekarz mówił, że ważnym jest aby jak najszybciej rozpocząć leczenie, każdy dzień zwłoki działa na jego niekorzyść. Ingrid ukrywa chorobę siostrzeńca przed nim samym i przed Albą. Działa na szkodę Gabriela, ale to nic nowego, bo przecież ona sama doprowadziła go do utraty zdrowia. Może jak Młody zemdleje albo dostanie poważniejszego krwotoku i wyląduje w szpitalu to Alba dowie się o jego chorobie? Już mi jej ogromnie szkoda. Czeka ją powtórka piekła jakie przechodziła podczas choroby męża, oby tylko tym razem z innym, szczęśliwym zakończeniem.

Ja się na tym nie znam i jakby mi ktoś wyjaśnił to będę wdzięczna. Gabriel zachorował, bo ma tę chorobę po ojcu? A podtruwanie przez Ingrid pogorszyło jego stan?


Znalazłam coś takiego:
Cytat:
Czynniki ryzyka rozwoju białaczki
Do tej pory znamy tylko kilka czynników potwierdzonych badaniami naukowymi, które wywołują białaczki. Są one odpowiedzialne za specyficzne zmiany w DNA komórek szpiku kostnego. Należą do nich: promieniowanie jonizujące, zawodowe narażenie na benzen, stosowanie chemioterapii w innych chorobach.
Wyodrębniono również szereg czynników, które z dużym prawdopodobieństwem zwiększają ryzyko zachorowania na białaczkę:
*czynniki obecne w środowisku: palenie tytoniu, pestycydy, rozpuszczalniki,
*organiczne, produkty przerobu ropy naftowej, radon,
*choroby genetyczne: zespół Downa, zespół Fanconiego, zespół Shwachmana Diamonda,
*pozostałe choroby układu krwiotwórczego: zespół mielodysplastyczny, czerwienica prawdziwa, anemia plastyczna i inne.

portal.abczdrowie.pl

Mnie się wydaje, że i Javier i Gabriel zachorowali przez to, że Ingrid ich podtruwała. Musiała przez dłuższy czas podawać im substancje zwiększające ryzyko zachorowania na białaczkę, obniżające odporność, niszczące układ odpornościowy.

Sylwia94 napisał:
Lineczka napisał:
Ingrid też już wie o pokrewieństwie Alby i Mauro. Minę miała bezcenną. Jej nienawiść do Alby jeszcze wzrośnie przez ten fakt.

W sumie za co ona tak nienawidzi Alby? Chyba za to, że jest matką Gabriela, bo w końcu to nie ona go odłączyła.


Dlaczego Ingrid to robi? Na złość Albie, z zazdrości, że ta założyła rodzinę a ona nie, że "ukradła" jej brata i urodziła mu dziecko, którego ona nie może mieć, z chęci opiekowania się Javierem i bratankiem, poświęcania się dla nich, uzależnienia ich od siebie aby potrzebowali jej 24 h na dobę no i oczywiście choroba psychiczna też ma duży wpływ na jej zachowanie.

Sylwia94 napisał:

Lineczka napisał:
Po poprzednim odcinku i ujęciach z Robertą i jej dziwnym zachowaniem w końcówce czułam, że szykuje się jakaś akcja. Zaskoczyła mnie jednak próba samobójcza na torach w jej wykonaniu. Wydawała się zdecydowana na ten krok. Wychodzi na to, że miała kolejny kryzys. Tiziano pospieszył jej na ratunek, ale gdy przyszło co do czego to odpuścił. Niby ją kocha i ma na jej punkcie obsesję, ale w tamtym momencie przed przyjazdem pociągu wydawało się jakby pogodził się z decyzją Roberty o samobójstwie i nawet ją zaakceptował. Zaskoczyła mnie postawa Juliana. Do ostatniej chwili próbował ratować Robertę i nawet zaryzykował swoje życie. Wątpię aby zrobił to tylko w celu przypodobania się Natalii. Działał pod wpływem impulsu, nie miał zbyt wiele czasu na kalkulacje. To on został najbardziej poszkodowany i omal nie przepłacił życiem podjętej próby ratunkowej. Julian w krytycznym stanie znajduje się w szpitalu, szkoda mi go. Nie jest zły do szpiku kości. To karierowicz i cwaniak, ale nikogo nie zabił. Uratował życie Katii i chciał pomóc Robercie. Oby wyszedł z tego wypadku cało.

Kolejna próba samobójcza Roberty. Szkoda, że nieudana Jej bohaterka mnie męczy tym, że wszystkim zatruwa życie, robi z siebie ofiarę i wszystkie jej wyskoki traktowane są z przymrużeniem oka, bo przecież jest chora! Raz płacze i wzbudza litość, raz grozi i atakuje.


Po tej akcji Roberta powinna trafić do psychiatryka, ale pewnie znowu rodzina będzie się z nią cackać. Nie powinno tak być! To kolejna próba samobójcza Roberty, ona potrzebuje specjalistycznej pomocy. Poza tym stwarza zagrożenie i dla siebie i dla otoczenia. Policji ściemniła, że samochód jej się zepsuł na torach. Sporo osób wie o tym co naprawdę chciała zrobić, więc Franco pewnie też się z jakiegoś źródła dowie np. od Natalii czy Margarity, chyba że zapanuje zmowa milczenia. Powinien zrobić wszystko co w jego mocy aby Roberta została umieszczona w szpitalu psychiatrycznym.

Sylwia94 napisał:
Lineczka napisał:
Tak swoją drogą to czym Ingrid się zajmuje? Nie widać by pracowała czy się gdzieś udzielała. To z czego ona się w takim razie utrzymuje? Okradła Javiera? A może spotyka się z różnymi gachami i od nich otrzymuje pieniądze za pewne usługi?

Też się właśnie zastanawiam, z czego Ingrid żyje. Ale nie wygląda na to, by się sprzedawała za pieniądze. Może Javier miał jakieś oszczędności, ubezpieczenie?


Oszczędności poszły na leczenie Javiera. Pieniądze z ubezpieczenia powinni dostać Alba i Gabriel, ale może Ingrid jako opiekunka prawna bratanka właśnie z tej kasy korzysta.

Sylwia94 napisał:
A jak stoicie z czasem po świętach? Byłaby szansa skończenia tej telki w tym roku jeszcze?


Też o tym myślałam. Mam jeszcze 4 odcinki do nadrobienia, może dzisiaj mi się uda. Mogłybyśmy od jutra oglądać po 3 i skończyć w Sylwestra albo po 4 i skończyć w niedzielę. Od Nowego Roku zaczęłybyśmy Nieposkromioną miłość.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 14:34:23 26-12-18, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 16568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Południa Polski :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:44:44 26-12-18    Temat postu:

Ja też myślałam, ze skończymy do końca roku tylko, że wyjeżdżam w sobotę na sylwestra, tak więc mam pooglądanych więcej odcinków od Was
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:58:45 26-12-18    Temat postu:

Lineczka napisał:
Znalazłam coś takiego:
Cytat:
Czynniki ryzyka rozwoju białaczki
Do tej pory znamy tylko kilka czynników potwierdzonych badaniami naukowymi, które wywołują białaczki. Są one odpowiedzialne za specyficzne zmiany w DNA komórek szpiku kostnego. Należą do nich: promieniowanie jonizujące, zawodowe narażenie na benzen, stosowanie chemioterapii w innych chorobach.
Wyodrębniono również szereg czynników, które z dużym prawdopodobieństwem zwiększają ryzyko zachorowania na białaczkę:
*czynniki obecne w środowisku: palenie tytoniu, pestycydy, rozpuszczalniki,
*organiczne, produkty przerobu ropy naftowej, radon,
*choroby genetyczne: zespół Downa, zespół Fanconiego, zespół Shwachmana Diamonda,
*pozostałe choroby układu krwiotwórczego: zespół mielodysplastyczny, czerwienica prawdziwa, anemia plastyczna i inne.

portal.abczdrowie.pl

Mnie się wydaje, że i Javier i Gabriel zachorowali przez to, że Ingrid ich podtruwała. Musiała przez dłuższy czas podawać im substancje zwiększające ryzyko zachorowania na białaczkę, obniżające odporność, niszczące układ odpornościowy.

Ok dziękuję za wyjaśnienie. Myślałam, że nie można "wywołać" białaczki, a jednak się okazuje, że można Ingrid zamiast raz a dobrze pozbyć się brata skazała go na powolną śmierć w agonii, a jego bliskich na cierpienie. Teraz chce to samo zrobić z Gabrielem i znowu sprawić ogromny ból byłej szwagierce. Co za potwór!!! Mam jednak nadzieję, że organizm Gabriela jest młodszy, silniejszy i był krócej truty, więc dzięki leczeniu przezwycięży chorobę

Lineczka napisał:
Też o tym myślałam. Mam jeszcze 4 odcinki do nadrobienia, może dzisiaj mi się uda. Mogłybyśmy od jutra oglądać po 3 i skończyć w Sylwestra albo po 4 i skończyć w niedzielę. Od Nowego Roku zaczęłybyśmy Nieposkromioną miłość.

Jakby Ci się udało dobić do 45 dzisiaj byłoby super Zostałoby nam 16 odcinków do końca (z tym, że ostatni odcinek ma 1,5h czyli to tak jak 17 odcinków) i 5 dni, więc wychodziłoby 3-4 odcinki dziennie
Edka już nas wyprzedziła
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Televisa Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 281, 282, 283 ... 285, 286, 287  Następny
Strona 282 z 287

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin