Telenowele

Tarmgea · Wysłany: 9:38:54 04-12-14 Temat postu:

A jak to to tak, że zaczynamy od komentowania avances?

Mi się wydaje, że muzy nie będzie wcale, żeby znów pokazać, że najważniejsza jest miłość, a nie cała otoczka...

Ana zarąbiście wyglądała w tej małej czarnej kiecce

Reakcja Frajeranda też odpowiednia, ale komplement niewystarczający i na beso tronado nie zasłużył

Enrique musi zniknąć, bo Lisardo ma trasę koncertową

Krzemo · Wysłany: 9:45:30 04-12-14 Temat postu:

Myślisz, że zginie jednak

?? Albo śpiączka...

no na pewno od niego o ojcostwie Fer się nie dowie...

Ana fajnie wyglądała w tym czarnym... no niestety Fernando musisz się bardziej postarać o beso tronado!!

Tarmgea · Wysłany: 9:49:53 04-12-14 Temat postu:

No nie wiem, co z nim zrobią, ale jakoś mało mnie to obchodzi powiem szczerze

Niech go tarantula zawinie w dywan i wyrzuci na śmietnik

Dzisiaj jeszcze na spokojnie odcinka nie obejrzałam, ale kolację i występ Danieli Romo od deski do deski

No i faktycznie romantyzmu tam było tyle, co śniegu na pustyni

Kiedy doktorek chwycił Anę za rękę też jakoś tej jego miłości do niej nie było widać, bo wszystko przysłaniał ten ogromny uśmiech

Ana faktycznie jak dziecko... albo po prostu fanka gwiazdy, która po spotkaniu face to face niemal mdleje z wrażenia - nieokrzesana totalnie - aż dziw, że jej nie wyrzucili z tej restauracji

Krzemo · Wysłany: 9:56:01 04-12-14 Temat postu:

No ten uśmiech Araveny zawsze psuł mi sceny...

Ana nawet nie ogarniała, że złapał ją za rękę

Faktycznie jak nastoletnia fanka się zachowuje

ekskluzywna restauracja a ta jak na koncercie na otwartym polu !!

FrajerNico dał dzisiaj czadu !! Nawet z żoną się nie pożegna

co za pajac

Tarmgea · Wysłany: 10:11:17 04-12-14 Temat postu:

Nieokrzesanie Any, to jej znak firmowy

A co reakcji na widok ukochanej gwiazdy, to świetnie ją rozumiem i wybaczam to, że jest taką dzikuską

Wybaczam... dobre sobie - uwielbiam w niej to, że taką dzikuską

Kiecka jest świetna

A Ana wygląda w niej bosko

Klonom najbardziej chyba podobały się rajstopki, bo tak często zerkali na nogi Any

Ogólnie klony jak na swój wiek, to są bardzo dojrzałe

No a na pewno dojrzalsze niż telkowy ojciec

Zaczęłam w końcu porządnie oglądać...
No i patrzcie - nawet z casi besos zrezygnowali, bo zaczęli od sceny o poranku, w pokoju Any i rozanielonej Soledad widokiem śpiącej córki tulącej Luz

No i obowiązkowy całus

Piękny obrazek

Manuela mnie rozbraja z tym cichym mówieniem

No rewelacyjna scena w kuchni

Rozmowa Any z mamą - no charakterki mają identyczne

La cancion - kuchnia jest za mała na taki tłum

No Ana jako stewardesa i sterująca ruchem ulicznym po prostu mnie zabiła.... leżę jak Enrique pchnięty przez tarantulę

Krzemo · Wysłany: 10:20:53 04-12-14 Temat postu:

Co do Iski y Any ... Ana już zagroziła, że będzie ostro kiedy już urodzi dzieciaka

Oby , oby !!

Kolejna fotka z Pandorą

Szerii · Wysłany: 10:24:02 04-12-14 Temat postu:

Ale dużo radosnych buziek od rana,

,

i wiele innych:) żadnego negatywnego komentarza zadnego

To ja lecę do Pierdonki jak ja to mówie i wracam oglądać

Tarmgea · Wysłany: 10:29:47 04-12-14 Temat postu:

No właśnie obejrzałam już tę obietnicę Any chyba ze sto razy

Napalam się na mecz bokserski

Naprawdę nigdy wcześniej nie byłam zwolenniczką przemocy... ba jestem pacyfistką i uważam, że dialog jest najskuteczniejszym środkiem do rozwiązywania konfliktów, ale tarantula - jako całość a jej fałszywy uśmiech zwłaszcza, jak to ana dziś zauważyła i to co się momentami dzieje w tej telce tak mi rozstroiły układ nerwowy, że jedyne, co mi ukoi skołatane nerwy, to porządne mordobicie

A, że odkąd nie ma Diega, to i na facetów w tej kwestii nie ma co liczyć, to cała nadzieja w paniach

Ana świetnie chowała się w recepcji przed Enrique

Na szczęście Frajerando opowiedział Soledad, co zmajstrował i że żeniąc się z tarantulą nie wiedział, jak złą jest osobą

Wspomniał też o Diegu i jego miłości do Any - jak miło

No a Soledad widząc Frajeranda przytulającego ojca, pewnie pomyślała sobie, że będzie mieć cudownego zięcia

Krzemo · Wysłany: 10:32:35 04-12-14 Temat postu:

Nie ma negatywnych komentarzy ponieważ pominęli casi besa oraz "romantyczna" kolacja nie była wcale taka magiczna

Może jutro coś tam jeszcze wyskoczy, ale to i tak kij.. Na kolacji śmiałem się z Any nic więcej..

doktorek był tłem... no może nie do końca bo ten jego uśmiech widać z kilometra

Fernando oprócz tej sławnej kwestii z avance mówił do rzeczy szczerze bez owijania w bawełnę... wyjaśnił wszystko matce Any jak należy

No mina Soledad kiedy widziała Fera z ojcem też fajna... szykuje jej się fajny zięć

a do tego na pewno pomyślała o sobie y o Anie, że wreszcie też tak mogą się przytulić

Tak sobie pomyślałem, że Sol będzie pierwszą, która będzie wiercić dziurę w brzuchu, żeby powiedziała Fernandowi prawdę..

takie mam przeczucie

Kurcze szkoda, że Anka w uniformie.. nawet w oryginale skłócona z Fernandem na święta ubrała się w ładną czarną suknie

a u nas musi być uniform roboczy...

Tarmgea · Wysłany: 10:48:14 04-12-14 Temat postu:

Nie przytłoczą nas casi besem, to od razu wszystkim nastroje się poprawiają, a poza tym odcinek naprawdę świetnie się ogląda... znów ta lekkość, humor, dowcip i miłość w powietrzu

Dziś miłość rodzicielska

Tria · Wysłany: 10:49:47 04-12-14 Temat postu:

nareszcie mogę się uśmiechnąć

dobrze ze Fernando wszytko wyjaśnił matce Anny

Nico zły kretyn imbecyl na własne życzenie może stracić miłość Jenny

mina Fernanda na widok Anny w czarnej sukience świetna

co do kolacji.nic nie było ciekawego tylko radość Anny na widok gwiazdy super

Krzemo · Wysłany: 10:53:12 04-12-14 Temat postu:

https://www.youtube.com/watch?v=QXKc5I72jag tutaj avance dla zainteresowanych

Takiego frajera jak Nico w żadnej, ale to w żadnej teli nie widziałem...stary przeklęty dziad

(przy tym to nawet Fernando to pikuś, chociaż był szczery z Aną i wiedziała wszystko od niego.. a ten burak nawet nie potrafi się pożegnać)

Oj mina Isce oklapła kiedy Ana zaczęła mówić o cudownej niespodziance od jej EX podkreślenie było wymowne

Tak trzymaj kobieto !!

Iska wie, że dla niej Fer nigdy nic takiego nie zrobił

Tylko boję się, że jak wyeliminują Enrique z obsady to będzie za mało villanów... musi dalej grać.. mam nadzieje, że faktycznie jakaś śpiączka a po wybudzeniu zorientuje się, że stracił firmę na rzecz Iski/Fernanda i wyskoczy z prawdą o dziecku ... ktoś wie ile ta trasa koncertowa ma trwać..???

Tarmgea · Wysłany: 11:07:43 04-12-14 Temat postu:

Nie wiem

Ale wiem, że Silvia jakiś czas temu na tt zapraszała na wczorajszy koncert

Krzemo · Wysłany: 11:13:55 04-12-14 Temat postu:

Właśnie

wracam do avance, Kiedy Fer pyta Anę o lekcję tańca i Any "eeeee!!" ciekawe co sobie pomyślała

?

haha zaręczyny kapslami

w oryginale tak było... Ana ubrana chyba na syrenkę a Fernando kompletnie nawalony

Takich głupich zaręczyn nigdzie nie widziałem

No to zaskoczenie dzieciaków sprawie humoru Starego super

Kurcze wizja rodziny u Fernanda ... i zaraz taki klops

na pewno dałby Anie jeszcze z dwójkę bobasów do kolekcji

:

No uwielbiam tą scenę Iski z Aną

Taka chwalipięta, że szok

ale faktycznie masz rację... oj Iska poodwraca kota ogonem... wtedy będziemy mieli minę Any...

Tarmgea · Wysłany: 11:29:23 04-12-14 Temat postu: