Telenowele

Tria · Wysłany: 11:37:35 04-12-14 Temat postu:

co do Avanse to się nie napalam, bo i tak sadysta pan producent zrobi nas, fanów w konia. Ja mu już nie wierze i czekam do odcinka

Krzemo · Wysłany: 11:42:09 04-12-14 Temat postu:

No to właśnie było świetne w oryginale... liście na papę a później nagle grają w tenisa razem

zawsze z tego nie mogłem i takich sytuacji było dużo tam

Tutaj serwują czystą niechęć z drobnym wątkiem komediowym, ale tylko na początku

Ten twój scenariusz na tekst Any kiedy zobaczy Fera bardzo mi się podoba

to wtedy już by było dla Fernanda ewidentne, że coś jest nie tak

Zawsze te słowa wypowiada się kiedy w rzeczywistości jest zupełnie na odwrót niż wytłumaczenie, którym karmisz ukochaną osobę

Tria · Wysłany: 11:47:09 04-12-14 Temat postu:

w oryginale było super więcej komedii przymrużeniem oka wszystkie sceny a tutaj od dawna zapomnieli że to komedia

Tarmgea · Wysłany: 11:49:10 04-12-14 Temat postu:

No pewnie, że lepiej się nie napalać - lepiej być miło zaskoczonym niż gorzko rozczarowanym - a do tego drugiego p. Osiołrio nas przyzwyczaić zdążył

Na ten moment wiemy, że będzie fajny taniec w kuchni, a co będzie dalej, to tylko p. Osiołrio raczy wiedzieć

Szerii · Wysłany: 12:04:55 04-12-14 Temat postu:

Nadszedł ten dzień kiedy mówie wstaję w nocy aby oglądać na zywo

Avnce brzmi tak obiecująco ale znając możliwości osorio to sie boję...... ale cieszmy tańcem, pomysłem nie ważne czy to w kuchni czy nie nie wazne czy w piżamie czy nie ważne że są razem w blasku świec:) Moje prosby aby Fenando poprosił Ariagę z AV o pomoc w przygotowaniu niespodzianki się sprawdziły

Jestem zadowolona

Jutro nie mam czasu od rana w domu mnie nie ma a nie wytrzymam do soboty nie widząc tego

A co do odcinka to ok miło sie oglądało ale przeraza mnie czasem ten amerykański- krzyki, skakanie po całym domu haha a ten Angel to na co był tam potrzebny może niech sie skupią najpierw na relacji mama i Ana a nie jakis tam ken z boku po co na co.

julietta kinga · Wysłany: 12:09:24 04-12-14 Temat postu:

no ja liczylam ze Angel moglby byc bratem Any !!!!!!!!a po co on na kolacji z Ana i Soledad ?? przeciez fernando tam powinien byc

Krzemo · Wysłany: 12:10:31 04-12-14 Temat postu:

Jak dla mnie to że jest to taniec piżamowy jest bardzo fajnym pomysłem scenarzystów

Ponieważ proci odbyli wiele rozmów właśnie w nocy przy herbatce w piżamie Ana i Fer zwykle w szlafroku

Tarmgea · Wysłany: 12:12:11 04-12-14 Temat postu:

Po co Ken? No ja właśnie po obejrzeniu całego odcinka na spokojnie stwierdziłam, że ta kolacja, to jego najsłabszy punkt... zupełnie zbędny, choć miło się patrzyło na mega szczęśliwą Anę w ekskluzywnym wydaniu

Ale mimo wszystko, podobnie jak i wy uważam, że fakt obecności doktorka, a nie Frajeranda przy tym stoliku, nijak wpasowuje się w rodzinny klimat telki, którą pokochaliśmy... i w wymarzony dla Any moment jej życia...

No, ale nie ma tego złego... przynajmniej mieliśmy Anę w "małej czarnej" - prawie jak ze snu Frajeranda

Przekopuję właśnie tt:

Oj, ja się niestety już chyba nigdy nie zapiszę na oglądanie na żywo... no na pewno nie jutro... aż takiej wiary i motywacji nie mam

Krzemo · Wysłany: 12:18:30 04-12-14 Temat postu:

Ja to o 3 w nocy obracam się dupą na drugą stronę właśnie więc nie ma szans na obejrzenie odcinka na żywo... nawet finału

No doktorek nie pasuje do kolacji... ja się skupiłem na Anie i jej mamie oraz na piosence Danieli

No Fernando faktycznie zobaczył swoją wyśnioną Anę... dlatego tak się zagapił... klony były zajefajne kiedy papugowały tatę

Tarmgea · Wysłany: 12:20:55 04-12-14 Temat postu:

Krzemo · Wysłany: 12:23:40 04-12-14 Temat postu:

jeszcze jedno co mnie wkurza w doktorku... czy on musi znać wszystkich, których Ana kocha lub podziwia... nagle jakiś doktórek z Del Oro zna Daniele Romo... ciekawe czy zna Stallone??

Jeśli zna Rambo to niech go przyprowadzi od razu staje się fanem Rambo&Ana

Na tych capsach świetnie wyszli

według mnie oczywiście

Tarmgea · Wysłany: 12:28:19 04-12-14 Temat postu:

Krzemo · Wysłany: 12:33:01 04-12-14 Temat postu:

Co do klonów w oryginale się tłukli o jedną dziewczynkę

i najlepsze, że Fer im tłumaczył ,że bracia nie powinni się bić o kobietę a sam z Davidem nie raz dali sobie po mordzie

Tak pewnie Ana sobie go zostawi.. bo może więcej pamiątek po Fernandzie nie mieć... a tą główną pamiątką powinien być bobasek

No niestety bojlerinho nie pomaga Fernandowi w zbliżeniu się do Any na wystarczającą odległość

Szerii · Wysłany: 12:43:10 04-12-14 Temat postu:

zapomniałam własnie o scenie gdy Ana zjawiła sie w pokoju zabaw i nauki w małej czarnej

Mina Fernanda i klony no poprostu super :

Co do Piżamowej randki to to jest jak z piosenką przy której ludzie sie poznają oni poznawali sie w kuchni i chyba tam mieli najczęściej wspólne scenki w piżamkach i w kuchni przy herbatce:) po co krawaty i drogie suknie

piżamke szybciej się zdejmie hahaha

Tarmgea · Wysłany: 12:43:23 04-12-14 Temat postu: