Telenowele

Tarmgea · Wysłany: 0:55:24 25-02-15 Temat postu:

Padam ze zmęczenia na twarz, więc krótko opiszę moją wizję rozmowy F&A... a dokładniej wyszczególnię fragment Fragburanda

Ana i Fragburando stoją naprzeciwko siebie w gabinecie (metr odległości między nimi - a jakże by inaczej

)
F: (dostaje olśnienia)

"Hej, Ana! Skoro DN nie jest moim synem, to możemy się ohajtać w kościele! Chcesz? No to zaraz idę do plebana, rzucę datek na tacę i za tydzień widzimy się przed ołtarzem, umowa stoi?"

Romantyzm aż kipi, co? Prawie jak w scenie pojednania

Shelle · Wysłany: 1:12:26 25-02-15 Temat postu:

Kochani, już wiem jaką terapię zastosuję próbując sobie poradzić z końcem MCET!! Dawno tego nie robiłam, bo jakoś tak Osioł mnie zniszczył psychicznie, ale nieuchronnie zbliżający się koniec telki mnie zainspirował, więc już wiem, że tym będę się ratować jak MCET zabranie

Na początek malutka próbką ze specjalną dedykacją dla Tarmgei

Tarmgea · Wysłany: 1:21:28 25-02-15 Temat postu:

Shelle · Wysłany: 1:30:14 25-02-15 Temat postu:

Tarmgea · Wysłany: 1:35:10 25-02-15 Temat postu:

Boskie

No w sumie to faktycznie intrygujące, jakim środkiem lokomocji dotrze Dieguito na ślub kościelny?

Mamy lekkie zadupie... woły by pasowały

Ale to zbyt mało "espektakularne"

A ja mam kolejną fotkę z komunii klonów

motyl 22 · Wysłany: 2:31:11 25-02-15 Temat postu:

----------------------------------

Tarmgea · Wysłany: 7:59:02 25-02-15 Temat postu:

Nie no słuchajcie - chyba nam się szykuje najlepszy odcinek w historii MCET... Ana odkryła... dowiedziała się, że jest w ciąży - 5 tydzień

Na razie tylko czytam tt

Ale jest bosko

Radość Any i Fanny po prostu nie do opisania

Tria · Wysłany: 8:27:55 25-02-15 Temat postu:

Tarmgea · Wysłany: 8:44:53 25-02-15 Temat postu:

No ja jeszcze nie dotarłam do "ciążowego" momentu Any

Na razie rozprawiam się z tarantulem

Oczywiście Osiołrio, żeby zaoszczędzić ulubienicy stresu z wrzeszczącym na nią Salinasem, do sceny dał Diego Nicolasa, więc nie mogło być "espektakularnej" złości Fragburanda... czyli wszystko jak się spodziewaliśmy, ale żeby zasłaniać ją dzieckiem?

Znowu

Zasłonił dzieckiem jej twarz bez wyrazu, która wypadłaby blado w zestawieniu z szaleńczą złością Salinasa

Toteż Salinas musiał się powściągać ze względu na obecność DN

Ana w końcu mogła wyjść od tarantuli z podniesioną głową i powiedziała jej, że będzie walczyć o DN, bo jest bardziej jego matką, niż ona

No i brawa dla Fanny - to już dorosła kobieta

Lecę dalej

Tria · Wysłany: 8:52:35 25-02-15 Temat postu:

Tarmgea · Wysłany: 9:03:39 25-02-15 Temat postu:

Ana i Fanny to dopiero potrafią powstrzymywać emocje

Po tym jak Ana dowiedziała się po zrobieniu testu w łazience, że jest w ciąży, ta ich nieokrzesana radość i powstrzymywanie krzyków.... - wszystko - całą radość poszła im w nogi, skoro nie mogły wykrzyczeć tego na wszystkie strony świata

To była po porostu genialna scena.... najpierw niecierpliwe oczekiwanie Fanny, później prośba do Fanny o powściągliwość

Przynajmniej głosową

No po prostu miazga... dla takiej sceny warto było znosić Osiołria, którego na pewno nie było podczas kręcenia tej sceny, bo był w tym czasie ze swoją ulubienicą, która targała i kopała tego kolesia... wiecie co - żeby nawet w avance pokazywać i upychać pseudo złość żałosnej tarantuli w momencie, kiedy rodzinka Lascurain przeżywa takie ogromne szczęście z powodu ciąży Any...

Niech mu (Osiołriowi) ziemia lekką będzie

Kurcze... no odcinek totalna miazga za sprawą ciąży Any!!!!!!!!!

z tej radości nawet nie zamierzam narzekać, że podczas przeskoku czasowego nie pokazali absolutnie nic - nie wysilali się

Ale mnie już nic nie zgorszy

Przecież swego czasu ważna była tarantula nadzorująca produkcję puszek w czasie ciąży, a to w jaki sposób ana zaszła w ciążę przecież wiemy.... domyślamy się

Tria · Wysłany: 9:14:09 25-02-15 Temat postu:

Tarmgea · Wysłany: 9:25:20 25-02-15 Temat postu:

Ostatnie minuty odcinka, a po prostu wgniatały w fotel

Jutro emocje będą niemniejsze - a może nawet i większe

Bardzo podoba mi się reakcja Fragburanda na ciążę - genialnie zagrane - słowa uznania dla Salinasa

Don Hielo i Don Piedra odeszli do lamusa

W odcinku też piękna scena, kiedy zostaje sam z DN

Ogólnie dziś wprawdzie nie padły słowa o tym, jakim był imbecylem, ale dużo mówił o wspaniałości i wyjątkowości Any nie tylko przy tarantuli, ale właśnie bezpośrednio Anie o tym mówił...

Zwłaszcza, kiedy Ana uświadamiała Fragburanda, że DN jest ich synem, że dadzą mu rodzinę i miłość

to kolejna miażdżąca scena

Wprawdzie jak dla mnie tych komplementów pod adresem Any bylo i tak za mało, to i tak za mało, ale lepsze to, niż nic

Dobra - idę na śniadanko

Szerii · Wysłany: 9:36:18 25-02-15 Temat postu:

Leron, Fanny, Laura , wiadomo było że tak to będzie, kiedyś to ok Fanny by się fochneła i wyszła ale nie teraz przed końcem telki.

Diego Nicolas, widać że się na planie urodził tyle wrzasków, tyle głosów a on nic a na planie zdjęciowym między przerwami też jest głośno, pięknie się uśmiechną do Fernanda.

Fanny i Ana były świetne w oczekiwaniu na wynik testu ciązowego i potem

Avance : cudowne chwile nas i ich czekają

Co z córeczką J&J ??? Jak wszystko dobrze pójdzie a pewnie tak będzie, wyobrażacie sobie, szkoda że tego nie nagrywali, ale Bliźniaczki biegające po domu DIego Nicolas no i córeczka J&J Albo urodziny bliźniaczek zorganizowane w ogrodzie. Matko aż się łezka leci w oku jak myślę że to koniec