|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
karolinao Wstawiony
Dołączył: 08 Sie 2011 Posty: 4048 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:10:00 12-07-14 Temat postu: |
|
|
Jestem w trakcie oglądania, ale nie mogłam się powstrzymać, bo się uśmiałam po pachy Ana i jej boska figura hip hopowa w tych wielkich szpilkach
EDIT:
Padłam!!!
Luz: Jak się nazywa?
Fanny: Leon.
Luz: Jak Simba
Leżę dosłownie
Ostatnio zmieniony przez karolinao dnia 12:26:46 12-07-14, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
mina107 Prokonsul
Dołączył: 29 Kwi 2012 Posty: 3548 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wa-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:38:06 12-07-14 Temat postu: |
|
|
Tak te słowa też mnie rozwaliły... |
|
Powrót do góry |
|
|
Shelle Arcymistrz
Dołączył: 28 Paź 2007 Posty: 46423 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:41:00 12-07-14 Temat postu: |
|
|
No nie da się, po prostu nie da się tej telki nie uwielbiać!!!! |
|
Powrót do góry |
|
|
flo King kong
Dołączył: 26 Lip 2013 Posty: 2384 Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:44:55 12-07-14 Temat postu: |
|
|
A ja padłam jak usłyszałam dzisiaj jak Ana nazwała Isabelę tarantula, bo ja miałam takie samo skojarzenie kilka odcinków temu.
Cała scena w Chicago - super. Fernando, i to jego zapatrzenie w Lolę. Jorge, podobnie jak Silvia, doskonale "gra twarzą".
Aaa, i świetna była scena, jak w samochodzie Frenando pocałował Isabelę - grzeczniutko, w policzek - i jej mina po tym. |
|
Powrót do góry |
|
|
Shelle Arcymistrz
Dołączył: 28 Paź 2007 Posty: 46423 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:48:16 12-07-14 Temat postu: |
|
|
flo napisał: | A ja padłam jak usłyszałam dzisiaj jak Ana nazwała Isabelę tarantula, bo ja miałam takie samo skojarzenie kilka odcinków temu.
Cała scena w Chicago - super. Fernando, i to jego zapatrzenie w Lolę. Jorge, podobnie jak Silvia, doskonale "gra twarzą".
Aaa, i świetna była scena, jak w samochodzie Frenando pocałował Isabelę - grzeczniutko, w policzek - i jej mina po tym. |
Na pewno gdyby to Lola tam siedziała to byłby to zgoła inny pocałunek
Dobra, na razie zostawiam Wam tłumaczenia z odcinka 10, a za chwilę biorę się moją ukochaną scenę z 9
[Rozmowa Any i Fernanda o Nicolasie]
[Ana wyciera twarz chusteczką]
F: Już lepiej?
A: Przepraszam, ale pana kłótnia z ojcem bardzo mnie zdenerwowała. Nie znałam… Zresztą nieważne.
F: I co ja mam zrobić z moim ojcem?
A: Może pozwolić mu żyć swoim życiem?
F: Niech pani mi nie mówi, że pani jest zwolenniczką tego idiotycznego pomysłu i jest po jego stronie?
A: Proszę mi wierzyć, że naprawdę nie wiem po czyjej stronie mam być.
F: Martwi mnie, że ta dziewczyna chce wykorzystać mojego ojca.
A: Ale wcale tak nie jest.
F: A skąd pani wie? Zna pani tę kobietę?
A: Nie, niby skąd miałabym ją znać?
F: Oczywiście, przepraszam, przecież pani nie chodzi po takich spelunach.
[Kolejna super smutna mina Any ]
[Rozmowa w Chicago po tańcu Any, Ana udająca Włoszkę]
[Ana i Fernando walczą z zasłoną, która wreszcie się zrywa]
F: Przepraszam, przepraszam, proszę rękawiczkę.
[Fernando oddaje jej rękawiczkę, którą wcześniej w niego rzuciła, trzymają się za rękę i patrzą na siebie namiętnie ]
A: Grazie.
F: Lei parla italiano?
A: Cachi cachi. [gest jaki Ana wykonuje w stronę Fernanda bezbłędny]
F: Świetnie pani tańczy.
A: Dziękuję.
F: Mogę zająć pani kulka minut?
A: Nie mogę.
F: Zna pani Jennifer?
A: A czemu pan pyta?
F: To sprawa rodzinna.
A: Chodzi o jej chłopaka?
F: Pani o wszystkim wie?
A: Tak. I powiem panu coś – Jennifer nie jest jakąś byle dziewczyną. To wspaniała kobieta.
F: Być może, przepraszam, przepraszam… [Fernando próbuje zebrać myśli, ale mu nie wychodzi jak Lola tak przy nim wywija ] Tym, tym tym razem… Bruno, gadam jak ty… Tym razem uwiodła kogoś bardzo ważnego dla mnie. Mojego ojca.
A: A kto panu powiedział, że to ona uwiodła jego? [mina Fernanda na ta insynuację genialna] Moja przyjaciółka Jennifer nie byłaby zdolna wykorzystać tak pańskiego ojca. Ale jasne, dla takich jak pan to liczą się tylko pozory.
F: Takich jak ja? A czy przypadkiem sama pani nie ocenia mnie po pozorach.
A: Znam takich ludzi jak pan. Myślicie, że dziewczyny takie jak my są nic niewarte.
F: Tak, przepraszam, być może ma pani rację…
A: Mam. A ty się mylisz.
F: Widzę, że ma pani ogromną intuicję, zna się pani na ludziach, mocno stąpa pani po ziemi.
A: Albo klęczę.
F: No tak, oczywiście. I ma pani wielki talent.
A: Dziękuję.
F: Chciałbym panią ponownie zobaczyć. Ale to nie będzie takie proste.
A: To niemożliwe.
F: Dlaczego?
A: Dlaczego? Bo muszę już iść.
[Fernando chwyta ją za rękę i znowu mamy długaśne spojrzenie i muzyczkę plus wspomnienia Any]
F: Niech pani zdejmie maskę.
A: Nie mogę, nie mogę. Mogę pana o coś poprosić?
F: Co tylko mani chce.
A [wymachując Fernando przed oczami rękawiczką]: Niech pan tu więcej nie przychodzi.
F: Lola! Lola!
[niestety zjawia się Isabela i pościg za Lolą musi się zakończyć ]
[Fernando wychodzi na kolację i żegna się z Aną ]
Luz: Ana, a ty nie dasz tacie całusa na dobranoc?
A [przerażona]: Nie…
L: Dlaczego?
F: Bo już jest późno, kochanie i muszę iść.
Bruno [zabiera Luz]: Ja ją zaprowadzę do łóżka.
A: Ja też już jestem zmęczona…
F: Dobranoc.
[A zauważa krzywą muszkę Fernanda]
A: Mogę?
F: Proszę bardzo.
A [poprawiając Fernando muszkę]: To chyba powinno iść pod spód. Nie zauważył pan? [Fernando zaczyna intensywnie patrzeć Anie w oczy] Co się stało?
F: Pani… pani spojrzenie…
A: Co? Jakie spojrzenie?
F: To spojrzenie….
A: Jakie spojrzenie?
F: Pani oczy. To pani… Pani…
[Ana przewraca oczami i robi wszystko, żeby Fernando się nie pokapował ]
A: Ależ się późno zrobiło.
F: To spojrzenie mi kogoś przypomniało.
A: Tak? Kogo?
F: Kogoś kogo poznałem wczoraj.
A: No proszę, poznał pan kogoś.
F: Nieważne.
A: A mi się zdaje, że skoro pan tak pamięta to spojrzenie to chyba jednak ważne.
F: To było wyjątkowe spojrzenie.
A: Wyjątkowe?
F: Można powiedzieć, że zrobiło na mnie wrażenie.
A [z miną, która nie mogła ukryć radości ]: Wrażenie?
F: Tak. [Fernando patrzy na zegarek] Ale ma pani rację, to nieeleganckie się spóźniać.
A: Aha, jeszcze jedno… Wiem, że nie powinnam się wtrącać w nieswoje sprawy, ale niech pan porozmawia z tatą.
F: To on nie chce rozmawiać ze mną.
A: Tak, ale…
F: Dobranoc.
[Fernando wychodzi]
A: No proszę, no proszę… [Fernando znika Anie z pola widzenia] Czyli Lola zrobiła na nim wrażenie.
Ostatnio zmieniony przez Shelle dnia 14:30:37 12-07-14, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
karolinao Wstawiony
Dołączył: 08 Sie 2011 Posty: 4048 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:12:45 12-07-14 Temat postu: |
|
|
Shelle napisał: |
A: Grazie.
F: Parle italiano?
|
Shelle pozwól, że poprawię, ale zboczenie zawodowe
A: Grazie.
F: Lei parla italiano? |
|
Powrót do góry |
|
|
Juli Blueberry Mistrz
Dołączył: 23 Sty 2011 Posty: 13337 Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:12:58 12-07-14 Temat postu: |
|
|
Shelle, dzięki za tłumaczenie
Kolejny genialny i niesamowity odcinek.
Fanny i Leona fajną mieli randkę. I jak Leon na koniec powiedział Fanny, że musi jej coś powiedzieć, bo nie zaśnie i wyznał jej, że jest najpiękniejszą dziewczyną jaką widział w życiu i że bardzo mu się podoba. Fanny po tych słowach poskoczyła i piszczała z radości, a jak zobaczyła, że Leon na nią spojrzał to zwaliła winę na "pszczoły"
Ana jako Lola i Fernando ją oglądający i później rozmawiający z nią :hahaha: genialna scenka
Don Nicolas chciał już tak szybko zamieszkać z Jennifer. Dobrze, że ta się nie zgodziła. Stwierdziła, że jeszcze nie jest przekonana o swoich uczuciach.
Isabela wypisała czek, aby Jennifer zostawiła w spokoju "jej przyszłego teścia", ale Jennifer podarła czek, a Johnny rozpaczał i go sklejał
Dobre miała wejście Ana, gdy przeszkodziła Isabeli i Fernando
Avance: Fernando zauroczony Lolą. Isabela zauważą, że coś się dzieje z Fernandem. |
|
Powrót do góry |
|
|
Shelle Arcymistrz
Dołączył: 28 Paź 2007 Posty: 46423 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:29:52 12-07-14 Temat postu: |
|
|
karolinao napisał: | Shelle napisał: |
A: Grazie.
F: Parle italiano?
|
Shelle pozwól, że poprawię, ale zboczenie zawodowe
A: Grazie.
F: Lei parla italiano? |
Oj skądś to znam, hehe Ale leniwa jestem i nie chciało mi się sprawdzać włoskiej pisowni Tylko "grazie" wiedziałam jak się pisze... LOL Dzięki!!
I swoją drogą bardzo ubolewam nad tym, że w języku polskim nie można oddać tej cudowności jaką była Ana udająca Włoszkę Mistrzostwo świata!!!
Ostatnio zmieniony przez Shelle dnia 14:37:28 12-07-14, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Luimelia Moderator
Dołączył: 31 Maj 2013 Posty: 55422 Przeczytał: 10 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:32:52 12-07-14 Temat postu: |
|
|
Ana udajaca włoszke była mega płakałam ze smiechu xd Podobała mi się Fanny jedząca z Leonem hahahaha dobre to było, szkoda ze nie było beso
Ferni chyba zakochał sie we włoszce bo o niej mysli a Ana mu ją przypomina xD |
|
Powrót do góry |
|
|
karolinao Wstawiony
Dołączył: 08 Sie 2011 Posty: 4048 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:46:41 12-07-14 Temat postu: |
|
|
Shelle napisał: | karolinao napisał: | Shelle napisał: |
A: Grazie.
F: Parle italiano?
|
Shelle pozwól, że poprawię, ale zboczenie zawodowe
A: Grazie.
F: Lei parla italiano? |
Oj skądś to znam, hehe Ale leniwa jestem i nie chciało mi się sprawdzać włoskiej pisowni Tylko "grazie" wiedziałam jak się pisze... LOL Dzięki!!
I swoją drogą bardzo ubolewam nad tym, że w języku polskim nie można oddać tej cudowności jaką była Ana udająca Włoszkę Mistrzostwo świata!!! |
Może nie wszyscy wiedzą, więc zwrot: Lei parla italiano? znaczy tyle co "Mówi Pani po włosku?".
Tak, też się uśmiałam Absolutnie komediowy włoski Poza tym włoski jest bardzo melodyjnym językiem i rzeczywiście czasami trudno oddać po polsku to co ktoś powiedział, a jak już się spróbuje przetłumaczyć to nie zawsze jest to tak zabawne jak powinno |
|
Powrót do góry |
|
|
Shelle Arcymistrz
Dołączył: 28 Paź 2007 Posty: 46423 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:59:52 12-07-14 Temat postu: |
|
|
karolinao napisał: | Może nie wszyscy wiedzą, więc zwrot: Lei parla italiano? znaczy tyle co "Mówi Pani po włosku?".
Tak, też się uśmiałam Absolutnie komediowy włoski Poza tym włoski jest bardzo melodyjnym językiem i rzeczywiście czasami trudno oddać po polsku to co ktoś powiedział, a jak już się spróbuje przetłumaczyć to nie zawsze jest to tak zabawne jak powinno |
No i przede wszystkim duża część humoru w tej scenie opierała się na podobieństwie włoskiego i hiszpańskiego i Anie wymawiającej hiszpańskie słówka z włoską wymową. Przy połączeniu włoski-polski już by takie coś nie przeszło.
Ach, i oczywiście teraz muszę sobie po raz 158 obejrzeć tę scenę |
|
Powrót do góry |
|
|
Silviana Big Brat
Dołączył: 20 Cze 2014 Posty: 853 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3
|
Wysłany: 15:36:07 12-07-14 Temat postu: |
|
|
Zrobi mi ktos z tego Avatar?
hmn ??
Ostatnio zmieniony przez Silviana dnia 18:10:41 12-07-14, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Luimelia Moderator
Dołączył: 31 Maj 2013 Posty: 55422 Przeczytał: 10 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:27:19 12-07-14 Temat postu: |
|
|
Silviana to nie jest temat do pisania próśb o avatary zwłaszcza jesli chodzi o inną telenowele niż ta. Od takich prosb jest dział GRAFIKA |
|
Powrót do góry |
|
|
Aisha7 Mistrz
Dołączył: 18 Maj 2013 Posty: 18044 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:37:50 12-07-14 Temat postu: |
|
|
Entrada jest BOSKA: wesoła, niebanalna i oryginalna Świetna
Ale się śmiałam jak Ana udawała Włoszkę I jeszcze jak wyginała się przed Fernandem |
|
Powrót do góry |
|
|
Shelle Arcymistrz
Dołączył: 28 Paź 2007 Posty: 46423 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:41:41 12-07-14 Temat postu: |
|
|
Ok, wreszcie tłumaczenie mojej ulubionej scenki z 9 odcinka Ufff, znowu mnie palce bolą... LOL
[Scena jak dzieci czekają na Anę, żeby wypytać ją o spotkanie z mamą]
[Ana wchodzi do pokoju i widzi Luz, Guille i Alexa w swoim łóżku]
A: Moje dzieciaki.
[Guille budzi się i budzi pozostałą dwójkę]
G: Wróciła, wróciła.
A: Ciiii…. Co tu robicie skarbeńki?
Alex: Czekaliśmy na ciebie.
A: Czemu?
L: Chcemy, żebyś nam opowiedziała o swojej mamie.
A: O mojej mamie?
L: Tak, o twojej mamie Marii.
A: Cóż…
Alex: Jest tak taka fajna jak ty?
A: Cóż, jest…
[do pokoju wpadają Fanny, Alicia i Sebas]
F: Ana, Ana…
A: Co tu się dzieje? Czy w tym domu nikt nie śpi?
A [chwyta Anę za ramiona]: Jak tam spotkanie z mamą?
S [obraca Anę do siebie]: Dogadywałyście się?
A: Spokojnie, spokojnie, usiądźcie, opowiem wam. [dzieciaki się usadawiają] W życiu zdarzają się dobre i złe rzeczy i tym razem zaczniemy od tej dobrej. Maria to wspaniała kobieta i świetnie się razem bawiłyśmy. [aplauz dzieciaków] Ale ta gorsza strona…
Alex: Nie pozwala ci jeść czekolady?
L: Nie daje ci buzi na dobranoc?
S: Nie lubi hip hopu?
A: Okazuje się, że to jednak nie moja mama.
[jęk zawodu u dzieciaków]
F: Przykro mi. A co się stało?
A: Pomyłka.
S: To w takim razie gdzie jest twoja mama?
A: Nie wiem.
Alicia: Przykro nam.
A: Wiem, skarbie.
[Ana całuje Alicię w czoło]
G: Nam nie przeszkadza, że nie masz mamy.
Alex: Ani że jesteś klonem.
A: Klonem?
G: Tak, jak Alex i ja.
Dzieciaki: Kochamy cię.
A: Ja was też. I strasznie wam dziękuję.
F: Lepiej już chodźmy spać, bo najlepsza niania na świecie musi odpocząć.
G [przytula Anę]: Dobranoc Ana.
A: Całus, całus. [zwraca się do Alexa] Ty też, całusa poproszę.
[Dzieciaki żegnają się z Aną i wychodzą, zostaje tylko Luz]
L: Jak chcesz to ja cię utulę do snu?
A: Super!
L: W takim razie wskakuj do łóżka?
[Luz pokazuje Anie gdzie ma się położyć]
A: W ubraniu?
L: Tak.
A: Dobra, ściągnę tylko buty i gotowe.
L: Chcesz, żebym ci opowiedziała bajkę?
A: Jasne.
[Luz przytula Anę, Ana kładzie się na poduszce, a Luz gładzi ją po włosach – odpadam przy tej scenie!!!]
L: Była sobie kiedyś dziewczynka, która szukała swojej mamy, ale jej nie znalazła.
A [podnosi się z poduszki i patrzy na Luz]: I co się stało?
L: Pojawiła się w naszym domu i żyli długo i szczęśliwie. Koniec.
A: Jaka śliczna bajka.
L: Dobranoc, Ana. Słodkich snów. Całus?
A: Oczywiście. [Luz całuje Anę w czoło] Jeszcze jeden.
L: Słodkich snów.
A: Tobie również kochanie.
[Luz wychodzi z pokoju]
L: Papa. Dobranoc.
A: Dobranoc, kochanie. [Luz zamyka za sobą drzwi] Gdzie jesteś mamo? Ale Panie, dziękuję ci za te cudowne dzieciaki. Dziękuję. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|