Telenowele

Shelle · Wysłany: 20:10:31 24-05-15 Temat postu:

No to żeby jeszcze więcej uśmiechu było

Tarmgea · Wysłany: 21:46:13 24-05-15 Temat postu:

Zabijasz mnie tymi memami

Ja mam troszkę mało czasu, ale kiedy natrafiłam na te capsy, to naszła mnie taka myśl

Shelle · Wysłany: 21:51:35 24-05-15 Temat postu:

Ja też jeszcze dorzucę

Szerii · Wysłany: 22:19:57 24-05-15 Temat postu:

Po co terapia jak ma się za darmo terapie na forum

dzięki w sam raz na mojego weekendowego doła

Shelle · Wysłany: 22:26:51 24-05-15 Temat postu:

No to coś jeszcze na doła, tym razem teatralnie

Szerii · Wysłany: 22:43:48 24-05-15 Temat postu:

Shelle · Wysłany: 22:52:30 24-05-15 Temat postu:

Jeszcze jeden:

Tarmgea · Wysłany: 10:20:08 25-05-15 Temat postu:

TT może wyschnąć jak pustynia, ale tutaj jak w oazie - zawsze orzeźwienie

O każdej porze dnia i nocy

No to ja też coś zapodam

Shelle · Wysłany: 19:47:09 25-05-15 Temat postu:

Ja dzisiaj strasznie zalatana jestem, ale już nadrabiam memowe zaległości

Tarmgea · Wysłany: 22:34:05 25-05-15 Temat postu:

Ty zalatana (ale memy pierwszorzędne

), na TT żadnych nowości

Ale melduję posłusznie z ręką na sercu, że prawie cały dzień rozmyślam o MCET

Najczęstszą myślą jest oczywiście ta: jak można było takiego popierdol**ego prota zrobić i zagrać, i jak można było taki popierd***ny wątek protów zapodać fanom Silvii?

Rozpamiętywałam jeszcze, jakie inne cudowne wątki przydarzały mi się do ubóstwiania w przeszłości

A to wszystko w wolnych chwilach

To się nazywa nie mieć zmartwień, prawda?

Shelle · Wysłany: 22:50:13 25-05-15 Temat postu:

No właśnie chciałam napisać, że szczęśliwi ludzie, którzy mogą sobie rozmyślać nad tym co ich w telce wkurzało, hehe

Ja w ciągu dnia specjalnie nie rozmyślałam, ale za to zrobiłam kilka memów

Tarmgea · Wysłany: 23:38:12 25-05-15 Temat postu:

No dzisiaj się namyślałam, nawymyślałam, nazwymyślałam na zapas - bo musi mi starczyć na kilka dni!!!

Na koniec dnia doszłam kolejny raz do wniosku, że u mnie wątek protów zanim jeszcze wystartował, to był w gruncie rzeczy na spalonej pozycji

Nie byłam od samego początku zachwycona doborem prota

A po opadnięciu euforii związanej z rozpoczęciem genialnej telki, czyli mniej więcej w okolicach nastych odcinków, tylko zaczęłam się utwierdzać w przekonaniu, że z tej mąki chleba nie będzie

No i tak jakoś udało mi się cały ten beznadziejny wątek przeboleć do końca

Ale wiadomo, że sama nie dałabym rady przetrwać

A teraz memami serwujesz mi świetną terapię na tego telkowego kaca

Szerii · Wysłany: 7:05:06 26-05-15 Temat postu:

A ja myslałam że tylko ja czasami mysle o teli. A co do teli a raczej do Osoria to w sobotę czyściliśmy cegły z cementu, rozbijajac ten cement myslałam o Osorio i od razu robota szła jak burza.

Często wieczorami mnie nachodzi ale nie mysle co Osorio spieprzył a co nie tylko mysle że cholerka nie wróci to nasze wkurzanie sie albo zachwycanie SIE ODCINKAMI ( BYŁO ICH NIE WIELE, ALE COŚ TAM BYŁO) i teraz jak w pracy kobitka mówi że kiedys spało sie pare godzin i szło sie do pracy po imprezie i nikt nie był zmęczony to mi sie przypomniało jak spałam dwie pięć a nawet cztery godziny czasami, zwłaszcza gdy był weekend z koncertem i odcinkiem finałowym........ Wtedy miało sie siłę wstać, nie spać i jeszcze rano na kursy iść. A teraz śpie 8 godzin a i tak nie mogę zwlec sie z łózka

Shelle · Wysłany: 10:19:05 26-05-15 Temat postu:

No ja bym oczywiście skłamała gdybym powiedziała, że nie myślę o telce, ale akurat wczoraj byłam wyjątkowo zalatana

A tak to często mnie coś nachodzi, przypominam sobie jakieś scenki, zwłaszcza jak zdarzy się coś konkretnego co mi przypomni.

Ale ja z kolei zauważyłam, że raczej zaczynam pamiętać te dobre rzeczy. Tych złych i wkurzających nikt mi nie każe oglądać, więc staram się je wyprzeć z pamięci, a skupiam się na tym, za co tę telkę kocham i kochać będę

Tarmgea · Wysłany: 15:08:39 26-05-15 Temat postu:

No ja niestety bardziej pamiętam te złe... a z dobrych, to głównie sceny Any i dzieciaków

Dobrych scen protów - bo piszecie, że były... w ogóle nie pamiętam

Przysłaniają mi je te złe... bo jak były, to były tak złe, że nic nie może się z nimi mierzyć