Telenowele

Tarmgea · Wysłany: 20:46:14 10-08-14 Temat postu:

Jeszcze jakieś sony?

Zaklikamy się na amen

Gibbs · Wysłany: 20:51:47 10-08-14 Temat postu:

Shelle · Wysłany: 20:55:13 10-08-14 Temat postu:

GUESS WHO’S BACK???!!!!!!!!!

Witajcie kochani!!!

Jakiś czas temu wróciłam do domu i oczywiście po małym ogarnięciu się od razu musiałam wpaść do mojego ulubionego miejsca w całym internecie

Stęskniłam się bardzo za forum no i oczywiście nosi mnie wiedząc, że mam 5 nieobejrzanych odcinków MCET

Wrzuciłam je sobie już do ściągania i zaraz będę oglądać, a tymczasem wrzucam Wam mój komentarz do odcinka 25, który zdążyłam sobie ściągnąć przed wyjazdem, ale oglądałam już na miejscu bez internetu, więc nie mogłam skomentować. I w ogóle to pierwszy raz oglądałam cokolwiek dłuższego niż 5 minut na ekranie telefonu komórkowego… LOL Ale tak bardzo nie mogłam wytrzymać

Oczywiście w miarę jak będę oglądała kolejne odcinki możecie się spodziewać nawału komentarzy ode mnie

I pewnie śmiesznie się Wam będzie czytało jak już oglądaliście kolejne odcinki, a ja jeszcze nie

No dobra – odcinek 25:

Na początek tekst odcinka czyli Luz i „Hay que acabar con la madrastra!”

Chyba jeszcze tego nie pisałam (LOL), ale ubóstwiam Luz!!!

A teraz już bardziej po kolei…

Scena jak Ana wybiega z restauracji wyrzucając sobie, że jest głupia i że się pomyliła absolutnie i totalnie rozdarła mi serce!!! Nie mogłam wyjść z podziwu jak Silvia fantastycznie tę scenę zagrała – ta rozpacz Any, rozżalenie, wyrzuty do siebie za głupotę… Ja nie wiem jak ona to robi, ale jak człowiek patrzy na takie sceny w jej wykonaniu to normalnie oddychać nie można, serce ściśnięte i łzy cisnące się uparcie na policzki. Normalnie geniusz w czystej postaci!!! A już ten moment na samym końcu tej ich „rozmowy” jak Ana do niego znowu zaczyna mówić per pan i błaga, żeby ją puścił to normalnie tak mnie wbiła w łóżko, że musiałam ze zrobić pauzę i wziąć kilka głębszych oddechów…

Oczywiście kolejne sceny czyli Ana w deszczu i Ana u Jennifer też koszmarnie smutne i ściskające za serce. Naprawdę patrzeć nie mogę na to jak Ana sobie wyrzuca, że jest taka głupia i że jak mogła pomyśleć, że wielki senor Lascurain mógł zwrócić na nią uwagę…. To ten palant powinien cały Meksyk na kolanach obejść jeżeli Ana mu kiedykolwiek wybaczy. Senor kurde od siedmiu boleści… A biedna Ana teraz myśli, że to wszystko było tylko w jej wyobraźni…. Wrrrr!!!!!

Dzieciaki oczywiście zareagowały odpowiednio na informację o ślubie z Isabelą. Podobało mi się jak wypowiedziały Isabeli wojnę no i Luz oczywiście zabiła wspomnianym przeze mnie tekstem

A jeszcze wcześniej rozwalił mnie (niestety negatywnie) Fernando wrzeszczący za dzieciakami „Czy nie możemy porozmawiać jak dorośli?!”

On jest momentami załamujący!!!

Isabela oczywiście już zaczyna się panoszyć, stara się dokopać Anie gdzie i jak się da… Żmija jedna!!! A Ana w swojej nieskończonej dobroci i miłości do dzieci jeszcze im tłumaczy, że muszą szanować decyzję swojego ojca i wspierać Isabelę!! Skąd ona ma w sobie tyle siły na to to ja nie wiem… Ja to bym miała taki agresor na Tarantulę, że nie wiem, a Ana jeszcze potrafi takie rzeczy dzieciom mówić. Jak ten debil Don Hielo przed nią nie padnie kiedyś na kolana to ja nie wiem… Żeby on widział jak Isabela za jego plecami mówi o dzieciach, ja pierniczę jak on może te biedactwa skazywać na taką macochę… I idę o zakład, że Tarantula będzie chciała wmówić Fernando, że Ana podburza dzieci przeciwko niej. A jeżeli Fernando chociaż przez sekundę uwierzy w takie brednie to niech spada na drzewo i mi się na oczy nie pokazuje normalnie!!

I po raz kolejny rzygać mi się chciało jak Fernando tłumaczył trójce uciekinierów, że trzeba myśleć o tym jaki nasze decyzje mogą mieć wpływ na innych. HIPOKRYTA ZASRANY!!!!!!!!!!!! 5-letnia Luz ma o tym pamiętać, a 40-letni facet robi dokładnie odwrotnie… Szkoda słów na niego, wszystkie członki opadają…

Podobała mi się też scena Any i Isabeli na schodach, bo mimo że informacja o dziecku strasznie Anę zabolała to nie dała się złamać i potrafiła się odszczekać Isabeli za te jej durne komentarze!! Oby tak dalej, bo nie zniosę widoku Isabeli triumfującej przy upokorzonej Anie!!!

Luz udająca Fernanda, który zawezwał Anę do gabinetu bezbłędna

A Fernando cep jeden po jaką cholerę ją pyta czy ona coś do niego czuje???!!!!! Pogięło go totalnie??!!! Po co mu ta informacja…. „Wiesz, będę miał dziecko z Isabelą i żenię się z nią, ale koniecznie muszę wiedzieć czy coś do mnie czujesz….”Jełop!!!! Czego on oczekiwał kurde?? Że ona się na niego rzuci, wyzna mu miłość i będzie błagała, żeby się nie żenił???? Wtedy lżej mu będzie na sercu??? Masakra!!! Zresztą do jasnej cholery jej reakcja w restauracji mówi sama za siebie!!! Czy tak się zachowuje kobieta, która nic nie czuje do faceta, który jej właśnie powiedział, że żeni się z inną??? Boże jaki ten Fernando jest tępy!!!!!! Dobrze, że Ana mu powiedziała co mu powiedziała, nawet jeżeli to oczywiście nie jest prawda… Teraz tylko mam nadzieję, że szybko zjawi się Diego i coś się zacznie dziać między nim a Aną, żeby ten pacan Fernando po prostu umierał, zdychał, konał z zazdrości!! On musi cierpieć i to cierpieć strasznie!!!

Dobra, to tyle na razie a propo tego odcinka. Mam ochotę czymś rzucić albo komuś przywalić porządnie w mordę za to co się teraz dzieje i za te wszystkie łzy, które Ana musi wylać… Nie wiem ile odcinków tej męki oni planują, ale niech sobie jaj normalnie nie robią, bo ja jak widzę wyraz twarzy Any to mam ochotę krzyczeć z prawie fizycznego bólu….

Nic to, lecę nadrabiać kolejne odcinki. Nie wiem czy uda mi się wszystkie nadrobić dzisiaj, choć jak znam życie to tak, bo normalnie nie wytrzymam!!!

*Espinava97 · Wysłany: 20:59:49 10-08-14 Temat postu:

Tarmgea no właśnie na tt na nie natrafiłam

I też się zdziwiłam...

A teraz tak całkiem przypadkowo wstawiam Wam animacje

Tak, wiem, miały być wczoraj ale byłam już padnięta i musiałam iść spać

+ wstawki:

Hmm i znalazłam też takie info na tt (napiszę mniejszą czcionką, jeśli ktoś nie chce czytać): podobno Ana wyjedzie do Hiszpanii...

Napisał to jeden z fanów, a dokładnie @MemesNavarro i napisał także, że Osorio mówił o tym w jednym z wywiadów... To mnie akurat ominęło...

Witaj Shelle!!!

Miłego nadrabianka!!

saku · Wysłany: 21:12:53 10-08-14 Temat postu:

Gibbs · Wysłany: 21:15:44 10-08-14 Temat postu:

Shelle · Wysłany: 21:16:51 10-08-14 Temat postu:

saku · Wysłany: 21:17:29 10-08-14 Temat postu:

Tarmgea · Wysłany: 21:20:56 10-08-14 Temat postu:

Welcome back Shelle

witaj Shelle wśród swoich

Brakowało nam Ciebie :

Wiesz nie ma jak to kolejna dawka z pomyjami wylewanymi na Fernanda - lżej na sercu się robi!!! I tego nigdy za wiele!

A na kolejne odcinki, to lepiej pochowaj wszystkie ostre narzędzia, bo różnie to może być.. tak tylko radzę od serca

Z tymi rewelacjami odnośnie spoilera, to Ana faktycznie pojedzie do Hiszpanii i tam będzie grała z oryginalną Aną z "Ana y los 7", czyli AnąObregon i chyba z tym piłkarzem

Kocham

Gibbs · Wysłany: 21:24:09 10-08-14 Temat postu:

Nie wybiegajmy na przód. Dajmy mu szansę. Może to wszystko zostanie jakoś sensownie wplecione w fabułę.

Shelle · Wysłany: 21:29:37 10-08-14 Temat postu:

Gibbs · Wysłany: 21:31:41 10-08-14 Temat postu:

Aurora · Wysłany: 21:32:32 10-08-14 Temat postu:

Shelle · Wysłany: 21:33:48 10-08-14 Temat postu: