Telenowele

Stokrotka* · Wysłany: 23:56:52 10-08-14 Temat postu:

Przecież on nie ma innej

to był raczej taki otwarty związek, zresztą co by nie mówić co to miłość robi z człowiekiem

A Fernando mi osobiście działa na nerwy swoim zachowaniem, bo wychodzi na to, że to on został najbardziej skrzywdzony

i ma jeszcze żal, że Ana nie siedzi i nie płacze, tylko stara się jakoś pozbierać

szkoda, że nie pomyśli o innych. Zresztą kto mu kazał wskakiwać to łóżka Tarantuli?!

miranda777 · Wysłany: 0:03:01 11-08-14 Temat postu:

Shelle · Wysłany: 0:05:14 11-08-14 Temat postu:

Mi się też wydaje, że ten "związek" Diega to raczej taki luźniejszy, z jednej i z drugiej strony. I jest dla mnie oczywiste, że ze strony Any na pewno nie będzie tu jakiejś wielkiej miłości, ale przynajmniej Diego na chwilę odwróci jej uwagę od tego co jej robi ten durny Frajerando...

Tarmgea · Wysłany: 0:05:32 11-08-14 Temat postu:

Shelle · Wysłany: 0:08:01 11-08-14 Temat postu:

Tarmgea · Wysłany: 0:12:17 11-08-14 Temat postu:

No to w takim razie moja miłość do miłości Any i Fernanda jednak była budowana na piasku

Przyszła ulewa z wiatrem i z miłości nic nie zostało... a trzeba było budować na skale

Ale czy to ja zawiniłam i moja zawziętość, czy może jednak scenariusz?

Shelle · Wysłany: 0:17:12 11-08-14 Temat postu:

Tarmgea · Wysłany: 0:36:56 11-08-14 Temat postu:

Shelle · Wysłany: 0:42:22 11-08-14 Temat postu:

No mnie też strasznie wkurza, że Fernando się zacznie ogarniać dopiero jak poczuje rywalizację i to jeszcze w postaci swojego braciszka. Jakoś to, że Ana cierpi go kurde nie rusza, ale nie daj Boże miała spojrzeć na innego faceta to już Fernando się gotuje. To takie typowe i żałosne w telkowych protach!! Ale nawet mimo tego mam jeszcze iskierkę nadziei jeśli chodzi o Fernanda... Zresztą mam w głowie dłuższy post na ten temat, ale chyba spłodzę go dopiero jutro, bo dzisiaj już się słaniam na nogach... Wytrwałam tylko dzięki temu, że tak strasznie chciałam obejrzeć wszystkie odcinki... LOL

miranda777 · Wysłany: 1:09:31 11-08-14 Temat postu:

Shelle · Wysłany: 1:24:47 11-08-14 Temat postu:

Ja tam nie widzę w tym nic śmiesznego. Moim zdaniem Ana zachowuje się dosyć adekwatnie do sytuacji w jakiej się znalazła, a niekiedy nawet ma w sobie dużo więcej siły niż niejedna kobieta w jej sytuacji. A jeżeli chciałabym, żeby Ana wreszcie przestała płakać to nie dlatego, że ma się ogarnąć, tylko dlatego że wreszcie skończą jej się powody do płaczu!

miranda777 · Wysłany: 1:34:51 11-08-14 Temat postu:

[quote="Shelle"]Ja tam nie widzę w tym nic śmiesznego. Moim zdaniem Ana zachowuje się dosyć adekwatnie do sytuacji w jakiej się znalazła, a niekiedy nawet ma w sobie dużo więcej siły niż niejedna kobieta w jej sytuacji. A jeżeli chciałabym, żeby Ana wreszcie przestała płakać to nie dlatego, że ma się ogarnąć, tylko dlatego że wreszcie skończą jej się powody do płaczu![/q
uote]

Wiesz ja to lubie protki ,które nie beczą cały czas ,tylko się biorą w garść Ana poprostu powinna pokazać Fernandowi ,że bez niego też potrafi ,żyć ,powinna znależ sobie innego faceta i przynim się z nim całować ,może wtedy Fernando się obudzi

Shelle · Wysłany: 1:41:05 11-08-14 Temat postu:

A z tym to się akurat zgadzam. Nic mnie tak nie ucieszy jak Ana zaczynająca wreszcie dowalać Fernandowi i pokazująca mu, że jak nie to nie, niech się wypcha i niech sobie wije gniazdko z Isabelą. Chociaż biorąc pod uwagę jak będzie musiała dzień w dzień patrzeć na Isabelę panoszącą się po rezydencji to nie wiem czy da radę. Ale oby!!!

miranda777 · Wysłany: 1:48:45 11-08-14 Temat postu:

Shelle · Wysłany: 1:58:29 11-08-14 Temat postu:

No właśnie zapewne Ana dla dobra dziecka Tarantuli i jakby nie było faceta, którego kocha (przynajmniej wedle jej obecnej wiedzy

) będzie w stanie znieść wszystkie upokorzenia... Oby tylko dzieciaki nie były takie pobłażliwe wobec Tarantuli!!! Oczywiście one też są świadome tego, że ona jest w ciąży, ale i tak myślę, że na jakiś psikus od czasu do czasu powinny się zdobyć

Kurczę przez to że taka na maksa zmęczona chciałam przetrawić wszystkie odcinki MCET teraz się tak rozbudziłam, że jakoś w ogóle mi się spać nie chce, hehe