Telenowele

Shelle · Wysłany: 3:35:09 23-08-14 Temat postu:

No nie mogę!!!! ROCKY!!!!

Ana mnie kiedyś zabije

I w ogóle cała ta rozmowa z Fanny była świetna

"Una presencia"

Żonka Leona już zaczyna szpiegować...

A Yolandzie to się coś naprawdę pomyliło!! Miałam nadzieję, że ktoś ją kopnie w tyłek podczas tej inspekcji!!

I szkoda, że Ana zwiała zamiast Isabeli z pięści przywalić!!!

A w ogóle to Anhel się ze mną na randkę umówił i mnie wystawił do wiatru

I znowu sama muszę oglądać...

Edit: Ech i znowu CDLE zaczyna ciąć...

Osorio najwyraźniej uwielbia płaczącą Silvię, bo nam nie szczędzi

Ale śliczna scena Anity i Brunita

Oczywiście Tarantula musiała wszystko zepsuć

Ale spadam spać, bo tak tnie, że się oglądać nie da. Mam teraz słuchowisko, a nie film

Resztę odcinka jutro obejrzę

A właściwie dzisiaj za parę godzin

Silviana · Wysłany: 9:03:22 23-08-14 Temat postu:

Matka Isabell przegina, tak ją lubiłam a teraz to jej nie znoszę.

Wiem że dla niektorych to Diego jest naj naj. Dzisiaij w Fernandzie widziałam to spojrzenie, które mówiło Ana kocham cię. Wiem wiem nic nie powiedział, nie zareagował gdy Isabell tak traktowała Anę. Ale ludzie jest dopiero 40 odcinek, dziwne by to było jezeli za raz po slubie startował do Any i żeby planowali slub. Chyba nie chcecie aby telka się wczesniej skończyła. Ja chcę aby jak najdłużej trwała. Teraz do następnego roku oby. Ja mam tylko ta telkę do oglądania więc niech się dzieje co chce a potem będzie dobrze.

Jestem ciekawa aż chyba zajrzę na forum CME czy tam też tak narzekali na podłość Jeronima w stosunku do Renaty w chwilach gdy chciał się mścić.

Kontakt Any z Brunem bardzo mi sie podoba - jak za czasów CME on ja pociesza, ale wąlę ją w roli Bruna niż Gonzalo Monterrubio ( dla mnie wyglądał jak ken )

Nic i nikt mnie tak nie wkurza jak dzisiaj Isabella !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Alicia biegnąca do Isabelli na powitanie aż zamknęłam oczy i złapałam sie za głowę.

Gdy by nie Luz i inne dzieciaki Ana by zwiała z tego domu. Ale musi wytrwać oby to cierpienie przyniosło na koniec oczekiwane skótki. Oby nie dali nam czekać aż do ostatniego odcinka.

w poniedziałek będzie małe zbliżenie między Fernando i Aną

Biedny leon spotkać dwie kobiety w tym samym miejscu ojojo. Przez matkę swojego syna będzie miał powazne problemy .....

Tarmgea · Wysłany: 9:19:05 23-08-14 Temat postu:

Chciałam na spokojnie oglądać ten odcinek, ale nie mogłam, no po prostu nie mogłam

musiałam po obejrzeniu odejść od komputera, bo bałam się, że napiszę tu rzeczy, których będę żałować i dobrze zrobiłam, bo podczas porannego spaceru miałam taką minę, że wszyscy znajomi pytali mi się, co się stało, dlaczego jesteś taka nachmurzona w ten piękny słoneczny poranek?

No i co im miałam odpowiedzieć, że Ana i p. Osorio tak mnie wkurzają, że miałabym ochotę złapać ich za uszy i stryknąć głowami?

Albo zamontować na wieży w Poznaniu zamiast koziołków?

Uśmiechnęłam się tylko , żeby się odczepili od mojej miny i odpowiedziałam, że po prostu wstałam lewą nogą

A to bzdura! BO w stałam w wyśmienitym nastroju, a po obejrzeniu 40 odcinka mam nastrój popsuty na kilka godzin co najmniej!

Zauważyłam niepokojącą rzecz! Chyba się uodporniłam na łzy Any

Naprawdę w ogóle mnie nie ruszył jej płacz, lament w tym odcinku

Byłam wściekła, że znów pół odcinka się marze z powodu tego frajera

I jedno do mnie dotarło, kiedyś już ktoś o tym gdzieś pisał, ale nie pamiętam gdzie, a mianowicie, nie pierwszy raz już to zauważyłam, że kiedy Ana rozpacza po Frajerandzie albo on znajduje się w pobliżu, to źle to wpływa na jej urodę

Ale mniejsza z tym, gorzej, że on odbiera jej radość życia, spowalnia ją, odbiera chęci do życia, sprawia, że ona snuje się po rezydencji jak cień, jest wrakiem człowieka, aż mi się ciężko oddycha jak na to patrzę i o tym piszę...

A najgorsze, że wraz z pojawieniem się Frajeranda wątek Ana - Diego nie ruszył ani trochę do przodu...a nawet się uwstecznił

Ale mniejsza z tym, tego się można było spodziewać, że p. Osorio i reszta zmarnują potencjał wątku Any i Diega, no bo przecież nie może być tak, że coś tak pięknego, ożywczego, coś co całkowicie pogrąża beznamiętny wątek głównych bohaterów nie może trwać, a już tym bardziej się rozwijać, no przecież to by było nie do pomyślenia, że widzi może się cieszyć widokiem radosnej Any - widz z zapartym tchem czeka na ocean łez tej bohaterki - w końcu nic tak nie oczyszcza jak płacz

Z zaczynają się akcje pt.: półminutowa przymiarka do półbeso, dlatego avance nam pokazał pół beso w wykonaniu Any i Diega i niby zazdrosnego Frajeranda

Teraz chwilka o Frajerandzie kontra reszta rodziny - jego stosunek do Sebasa... no brawo, brawo, brawo!!!! Każdy niepokorny syn marzy o tym, żeby tatuś po powrocie z urlopu do domu wyładował na nim swoje frustracje!!! Ku uciesze świeżo upieczonej żony

No brawo i jak tu nie kochać Frajeranda?

No nie da się

Frajerando kulturalnie wyrzucający brata z domu też mi zaimponował

Ogólnie bardzo ciężki odcinek...

Walka Any z decyzją o odejściu niczym boje Rocky'ego Balboy

No to może teraz o czymś przyjemniejszym?

Flor33 · Wysłany: 9:25:33 23-08-14 Temat postu:

Ach w końcu odcinek super zaczyna się dziać

Ana z Fanny i Rocky ta to daje czadu

Wszystko ładnie ,pięknie do puki nie wróciła Tarantula

przepraszam że to powiem ale z niej jest SUKA to w jaki sposób potraktowała Anę

Szkoda że Ana jej nie przywaliła

obawiam się że on jeszcze długo będzie nas wnerwiać

Teraz to już dwie wiedzmy zamieszkały w rezydencji. Yolanda jak ją widzę to mam tylko jeden odruch

Super że wszyscy tak wspierają Anę

Bruno jest cudowny i tez trochę chwilami narwany jak Ana

W końcu ujawnił troszkę swojej tajemnicy że bardzo cierpiał z miłosci

mam nadzieję że on okaże się ojcem Any bo dogadują się fantastycznie

Ana powiedziała prawdę Manueli że ona i Jonny byli parą ta scena mnie rozwaliła kiedy Ana kazała Manueli oddychać spokojnie a pozniej kiedy Manuela zapytała ją czy Jonny jest w niej zakochany poza Any po prostu rozwala system

:
Konfrontacja braci Lascuran ooo yes

dzis Diego nałapał u mnie plusów za to że wyznał Fernando że kocha Anę i będzie walczył o jej miłosć , zrobi wszystko aby zapomniała o Fernando

Mina Fernanda i jego wsciekłosć

Aj Fernandito teraz się przekonasz sam co czuła Ana kiedy ty zabawiałes się z Tarantulą

Zona Leosia to niezła wydra już zaczyna mieszać pewnie Fanny będzie bardzo cierpieć z jej powodu

A z Leona to niezły dupek

ciekawe jak długo bedzie ukrywał prawdę przed Fanny

Avance swietnie się zapowiada Fernando zazdrosny

i czy ja dobrze zrozumiałam nie bedzie chciał aby Ana związała się z Diego

Silviana · Wysłany: 9:36:18 23-08-14 Temat postu:

A wiesz że ja też tak miałam. Nic nie czułam. kiedys gdy widziałam w AB jedna łezke wtedy kiedy Miriam przyjechała I Cmila taka jedna łezke uroniła to mnie sie gardło zaciskało i oczy robiły sie wilgotne a tu tego nie było

Ja też mam piekny poranek. Po obejrzeniu tego odcinka właczyłam La gata 8 odcinek. wczoraj oglądałam i dzisiaj tylko jeden watek smiech Maite i Eriki poprawił mi humor. Juz zapomniałam o tym dzisiejszym odcinku MCET. Dziwłaczyc aby zapomnieć i sie rozweselić i to dzięki Maite i Erice mam lepszy humorek i słoneczko mnie teraz cieszy

Tarmgea · Wysłany: 9:42:29 23-08-14 Temat postu:

Anhel · Wysłany: 10:16:46 23-08-14 Temat postu:

Shelle · Wysłany: 10:27:51 23-08-14 Temat postu:

No ja mam dzisiaj małą obsuwę z oglądaniem, bo coś w nocy po seansie nie mogłam zasnąć, więc dotrwałam do 5:30 i zaczęłam sobie Grand Prix siatkarek na żywo oglądać

Potem koło 8 na chwilę zmrużyłam oczy, ale coś i tak kiepsko mi idzie to spanie, więc stwierdziłam, że chrzanić to, jak mi się zachce to pójdę spać

Widzę, że odcinek bardzo ciężki, ale tego się można było spodziewać już po avance...

Nic to, lecę ściągać i oglądać to czego wczoraj mi się nie chciało słuchać jak CDLE się zacinał...

Edit: Dokończyłam właśnie odcinek i stwierdzam, że Osorio mnie wykończy jeżeli Ana w każdym odcinku będzie płakać!! Naprawdę, ileż można no???!!!

Było do przewidzenia, że Ana nie zareaguje jakoś specjalnie ostro na to poniżanie Isabeli. Ale musiała się nieźle nastarać, żeby żmii nie przywalić!!! Za to ja miałam ogromną ochotę to zrobić!! No i widać na kilometr po Isabeli jak strasznie się czuje zagrożona przez Anę.

Alicia kwicząca na widok Isabeli była naprawdę żałosna! To już teraz nawet woli Isabelę od ojca?? No świetnie!!

Tak jak przewidzieliśmy Fernando dostaje szału na samą myśl o Anie i Diego. Ale niech on się naprawdę ogarnie - ożenił się z inną i jeszcze ma czelność wtrącać się do tego z kim się Ana spotyka! Jak tak go to strasznie boli to nie trzeba się było żenić z Tarantulą...

Scena jak Fernando chwyta Sebasa za ramię naprawdę ostra! Całe szczęście, że się potem opanował i przeprosił, bo myślałam, że znowu będę musiała mu natrzaskać!!

W avance mamy jeszcze bardziej zazdrosnego Fernanda, który oczywiście znieść nie może, że Ana chce ułożyć sobie życie bez niego. Ciekawa jestem co wyniknie z tej ich rozmowy, ale mam nadzieję, że Ana mu nagada, a nie jeszcze będzie pytać czy łaskawie może się z kimś zacząć spotykać. Pewnie gdyby to nie był Diego to byłoby jej łatwiej podjąć decyzję, a tak to się bije z myślami przez to jak wyglądają stosunki Diega z Fernandem... Chociaż pewnie sam fakt, że są braćmi też by wystarczył, żeby bardzo tę sytuację skomplikować...