|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Cierta Detonator
Dołączył: 23 Sie 2014 Posty: 443 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Olsztyn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:14:00 24-08-14 Temat postu: |
|
|
wybaczcie, że tak się wcinam, mam pytanie: jestem na 20 odcinku MCET, w którym mniej więcej odcinku Diego się pojawi? (oprócz tych kilkusekundowych wstawek z aparatem) |
|
Powrót do góry |
|
|
Shelle Arcymistrz
Dołączył: 28 Paź 2007 Posty: 46423 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:18:02 24-08-14 Temat postu: |
|
|
Tarmgea napisał: | Ale przecież może być tak, że Frajerando/ Jorge i p. Osorio postarają się, że ci "niektórzy" też przejdą do obozu "Diegana"? |
Ano może, może Wszystko zależy od tego co się będzie dalej działo w telce Ja nawet w swoim imieniu nie jestem w stanie powiedzieć, choć cały czas pamiętam co przyrzekałam Ale wtedy chyba nie znałam możliwości pana Osorio
Cierta napisał: | wybaczcie, że tak się wcinam, mam pytanie: jestem na 20 odcinku MCET, w którym mniej więcej odcinku Diego się pojawi? (oprócz tych kilkusekundowych wstawek z aparatem) |
W 28. |
|
Powrót do góry |
|
|
bozena040357 Debiutant
Dołączył: 25 Cze 2014 Posty: 66 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:18:57 24-08-14 Temat postu: |
|
|
Na koniec odniosę się do kwestii pozatelenowelowej – do przeżywania. Jestem stary , dojrzały , doświadczony życiowo i daleko mi do naiwności i wiary w to, że wszystko, co pokazuje mi się w TV jest autentyczne. Ale LUBIĘ wchodzić w ten bajkowy świat. Żyć emocjami bohaterów, wściekać się na ich pogmatwane losy i niewłaściwe decyzje. Świadomie pozwalam emocjom uczestniczyć w tym spektaklu, bo jest to dla mnie przyjemne. Niektórzy skaczą na bangee, żeby poczuć adrenalinę. Ja, jak mam ochotę ją poczuć, to włączam sobie TV . To oczywiście metafora, ale pragnę podkreślić, że zarzucanie komuś bezsensownego i niedojrzałego denerwowania się losami bohaterów (i że kiedyś się z tego wyrasta) nie jest do końca zgodne z faktami. Można nieświadomie zaangażować się aż za bardzo – fakt, zgadzam się. Ale można też świadomie, z pewnym dystansem wchodzić w ten świat i uczestniczyć w nim. Po to chyba powstają telenowele, co nie?
_________________Anhel ależ Ty trafnie wszystko ująłeś całkowicie się z Tobą zgadzam ,jeżeli chodzi o postrzeganie naszych ulubionych bohaterów i ich kunszt aktorski.Telenowele są po to żeby dostarczać nam wzruszeń ,kiedy jesteśmy przed monitorem i może jakiś czas po seansie gdy go przetrawimy,potem trzeba zająć się swoim życiem. |
|
Powrót do góry |
|
|
Anhel Generał
Dołączył: 27 Sty 2007 Posty: 9464 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 14:40:35 24-08-14 Temat postu: |
|
|
Cierta napisał: | wybaczcie, że tak się wcinam, mam pytanie: jestem na 20 odcinku MCET, w którym mniej więcej odcinku Diego się pojawi? (oprócz tych kilkusekundowych wstawek z aparatem) |
Nie wcinasz się, bo my się tu wszyscy sobie nawzajem wcinamy Witamy w klubie szaleńców
bozena040357 - cieszę się, że podobała Ci się moja ocena. Cóż - jako facetowi przed 40stką nie wypada mi pisać o platonicznych zachwytach i miłościach - musiałem to jakoś nazwać |
|
Powrót do góry |
|
|
*Espinava97 Mistrz
Dołączył: 04 Lip 2012 Posty: 10797 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Małopolska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:59:05 24-08-14 Temat postu: |
|
|
Cierta ależ nie wcinasz się Pytaj o co tylko chcesz! Nie bój się
Na razie animacje z 38 odcinka
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shelle Arcymistrz
Dołączył: 28 Paź 2007 Posty: 46423 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:01:35 24-08-14 Temat postu: |
|
|
Wielkie dzięki za animki!!
Czekam na te z odcinka 39, bo czuję, że czas trochę odświeżyć moją kolekcję Ana/Luz w podpisie |
|
Powrót do góry |
|
|
Tarmgea Generał
Dołączył: 06 Mar 2008 Posty: 8295 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:07:25 24-08-14 Temat postu: |
|
|
Znalazłam na jednym z [link widoczny dla zalogowanych] interesującą rzecz, a mianowicie fragment z ostatnich wspomnień Frajeranda o Anie z 2. odcinka, którego to fragmentu nie było w owym odcinku
[link widoczny dla zalogowanych]
No ja jestem usprawiedliwiona, że tego nie wychwyciłam, bo fragmenty z Frajerandem ostentacyjnie przewijam, ale wszyscy fani Frajeranda powinni bić się w piersi
Tak czy siak, aż strach pomyśleć, jakimi oni jeszcze dysponują nagraniami, których my nigdy nie zobaczymy w MCET?
miranda777 napisał: | Może,ale nie wszystkich, bo mnie napewno ,nie podoba się para( Ana i Diego) jestem cały czas przy Anie i fer ,oni bardziej do siebie pasują ,nie chce obrażać Diega ,ale mi się wydaje ,że z Aną nie tworzyli by fajnej pary ,dla mnie oni są jak brat i siostra lub przyjaciele ,mam nadzieje ,że Osarrio nie wpadnie na taki durny pomysł i nie zmieni prota ,bo to by już był najgorszy z najgorszych scenariuszy[...] | No to trochę cię podręczę moimi capsami
:love
Dobra, koniec Bo ja mogłabym tak bez końca, a nie chcę Cię mieć na sumieniu
Rzucam rękawicę fanom Frajeranda - poproszę o jego spojrzenia n acapsach, kiedy był z Aną
miranda777 napisał: | a zresztą co on by zrobił z Fernandem uśmierciłby go czy co ,jaką by miał role ,przecierz to on jest ojcem tych dzieci ,a Ana ich nianią ,) zresztą można sobie przypomnieć słow Luz ,która jak mi się zdaje powiedziała Anie ,że chciałaby aby ona była jej mamą ,a więc bezsensu by było ,gdyby producent ,czy reżyser połączył na końcu Ane z Diegiem | Uśmiercić? No nie takie rzeczy w telkach się widziało Póki co może kontynuował kreowanie jego postaci na soft villana, który z czasem stanie się hardcorowym villanem, którego nawet dzieci się wyprą Co do jego "końca" nie mam na razie typów. No ale nie życzę mu żeby skończył pod mostem
Ostatnio zmieniony przez Tarmgea dnia 15:16:35 24-08-14, w całości zmieniany 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Tarmgea Generał
Dołączył: 06 Mar 2008 Posty: 8295 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:08:25 24-08-14 Temat postu: |
|
|
dubel
*Espinava97 miały być animki z podróży poślubnej? Że to ma mi niby wystarczyć?
Ale za tę dziękuję pięknie
Ostatnio zmieniony przez Tarmgea dnia 15:15:30 24-08-14, w całości zmieniany 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
*Espinava97 Mistrz
Dołączył: 04 Lip 2012 Posty: 10797 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Małopolska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:16:06 24-08-14 Temat postu: |
|
|
Tarmgea cudowne capsy... Skąd Ty ściągasz odcinki w tak dobrej jakości ??
Tak! Stwierdziłam, iż nie zrobię animacji z podróży poślubnej bo nie czułam się zbyt dobrze oglądając te sceny Ale jeśli chcesz... |
|
Powrót do góry |
|
|
Shelle Arcymistrz
Dołączył: 28 Paź 2007 Posty: 46423 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:17:51 24-08-14 Temat postu: |
|
|
Tarmgea napisał: | Znalazłam na jednym z [link widoczny dla zalogowanych] interesującą rzecz, a mianowicie fragment z ostatnich wspomnień Frajeranda o Anie z 2. odcinka, którego to fragmentu nie było w owym odcinku
[link widoczny dla zalogowanych]
No ja jestem usprawiedliwiona, że tego nie wychwyciłam, bo fragmenty z Frajerandem ostentacyjnie przewijam, ale wszyscy fani Frajeranda powinni bić się w piersi
|
No właśnie ja się biję w piersi To wszystko dlatego, że ja też mam focha na sceny z Tarantulą z tamtych poślubnych odcinków, więc nawet jak Fernando wspominał Anę to oglądałam to tylko jednym okiem
Ale teraz to rzeczywiście zaczęłam się zastanawiać jakie tam oni jeszcze fajne scenki mają, których nigdy nam nie pokazali |
|
Powrót do góry |
|
|
roksi 20 Arcymistrz
Dołączył: 29 Cze 2008 Posty: 22752 Przeczytał: 18 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Pomorskie
|
Wysłany: 15:21:23 24-08-14 Temat postu: |
|
|
Frajeranda dobre hehe |
|
Powrót do góry |
|
|
Tarmgea Generał
Dołączył: 06 Mar 2008 Posty: 8295 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:22:24 24-08-14 Temat postu: |
|
|
*Espinava97 napisał: | Tarmgea cudowne capsy... Skąd Ty ściągasz odcinki w tak dobrej jakości ?? | A stąd: [link widoczny dla zalogowanych]
*Espinava97 napisał: | Tak! Stwierdziłam, iż nie zrobię animacji z podróży poślubnej bo nie czułam się zbyt dobrze oglądając te sceny Ale jeśli chcesz... | Ten ci podaruję, ale z 39. odcinka Frajernada nacierającego plecy Isabeli już ci nie odpuszczę
Shelle napisał: |
Ale teraz to rzeczywiście zaczęłam się zastanawiać jakie tam oni jeszcze fajne scenki mają, których nigdy nam nie pokazali | Ja chyba jednak wolę nie myśleć No, ale nie można mieć i widzieć wszystkiego
Ostatnio zmieniony przez Tarmgea dnia 15:23:53 24-08-14, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Shelle Arcymistrz
Dołączył: 28 Paź 2007 Posty: 46423 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:23:04 24-08-14 Temat postu: |
|
|
roksi 20 napisał: | Frajeranda dobre hehe |
Ech "Frajerando" już od bardzi dawna sie przewija w tym temacie Ale cóż, sam sobie na to zapracował |
|
Powrót do góry |
|
|
miranda777 Motywator
Dołączył: 08 Sie 2014 Posty: 218 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:25:32 24-08-14 Temat postu: |
|
|
Anhel napisał: | Pokuszę się o nieco dłuższą wypowiedz na temat głównych bohaterów. Wiem, że ich watek jest roztrząsany wzdłuż i wszerz, ale mimo wszystko – czytając Wasze wypowiedzi – nasuwa mi się wiele spostrzeżeń.
Na początku Fernando, co by nie pozostawał w tyle za panną Leal.
Nie rozumiem do końca wypowiedzi tych, którzy twierdzą, że na postać Fernanda wylewane są wszystkie pomyje i nieobiektywnie jest on krytykowany za swoje zachowanie. Czytając codziennie wszystkie wypowiedzi widzę, że pojawiają się zarówno zdania dopingujące, krytykujące, jak i doceniające jego – nawet najmniejsze, najdrobniejsze gesty. Fakt, że w obecnej chwili Lascuran zachowuje się tak, jak się zachowuje generuje również konkretny profil oceny krytycznej. Nie ma w tym nic dziwnego, że kiedy okazuje chłód, oziębłość lub uległość i brat asertywności, to pojawiają się opinie negatywne. Nie rozumiem więc bulwersacji.
Secundo: Fernando to postać różnobarwna. Chociaż na co dzień raczy nas swoją oziębłą mimiką, to jednak wprowadza do całej fabuły sporo kolorytu. Jego schematyczność i brak okazywanych uczuć nie można nazwać brakiem emocji. To skorupa, którą przywdział, bo taką postać gra. Ma to swoją magię i warto dostrzec w tym zalety. Jak pokazują wydarzenia – Isabela nie jest w stanie rozbić tej skorupy. Dla niej Fernando niemal w każdej scenie jest taki sam: uprzejmy, szarmancki, stateczny, opiekuńczy, odpowiedzialny, etc. W przypadku Any jest inaczej. Ona – swoim ciepłem, spontanicznością i MIŁOŚCIĄ – rozbija to wszystko, co porządkuje świat Lascurana. Dlatego coraz częściej widzimy jego skrajne (pozornie nie pasujące do siebie) zachowania. Najpierw chłód, oziębłość i służbowość, a zaraz po tym tęskny, cierpiący wzrok. Dla mnie obserwowanie tego wszystkiego jest niezwykle ciekawe. Podkreśla to przede wszystkim rolę uczuć w życiu – nawet tak poważnego człowieka, jakim jest Fernando.
Wbrew wszystkiemu muszę napisać, że go lubię. Lubię go za to, że cierpi świadomie Że daje się porwać tym drobnym uniesieniom, zazdrości. Za to, że stopniowo się zmienia – pokazuje, że jest to możliwe, ale potrzeba do takich spraw wyjątkowej siły uczuć. Wiele jego zachowań mi się nie podoba, ale to nie wpływa na ostateczną ocenę.
Teraz niego o Anie.
Czy za dużo płacze? To telenowela – w każdej telenoweli protagonistka musi swoje wypłakać. Navarro nie przyłapałem na scenach, w których lała łzy jak grochy bez większego powodu. Raczej są to sytuacje przesiąknięte emocjami, w których jej płacz jeszcze bardziej podkreśla ich dramatyczność. Pojęcia ‘telenoweli komediowej’ bym się za bardzo nie trzymał. Telenowela, to telenowela – niezależnie jaka i jak wiele uśmiechu wprowadzi, to zawsze jej głównym trzonem konstrukcyjnym będzie dramat głównych bohaterów ciągnący się od pierwszego, do ostatniego odcinka. Trudno więc oczekiwać uśmiechów i lekkości bytu.
Nie zarzucałbym jej także tendencyjności. Fakt – jej postać jest jednokolorowa: czysta, szlachetna, szczera, autentyczna, dobra, ujmująca, etc. (wszelkich sekretów, kłamstewek nie podciągałbym do wagi wady, ponieważ i tak nie mają one znaczenia dla całości postaci). Ale to ona ma być tym żaglowcem, który przez 100-ileś odcinków będzie płynął pod prąd, wbrew złu, przeciwnościom losu, intrygom, itd. Dlaczego więc coś tak oczywistego czynić wadą produkcji?
Nie ulega wątpliwości, że przyzwyczailiśmy się do takiej konstrukcji protagonistek – bardziej białych, lub mniej – mnie one odpowiadają. Może to naiwne, ale ja lubię wierzyć w dobre zakończenia. Może to płytkie, ale lubię patrzeć, jak dobro wygrywa. I może to zbyt proste, ale ujmuje mnie ta prosta, dziecięca szlachetność bohaterek.
Siła – to kolejny aspekt, który mnie przyciąga do każdego kolejnego odcinka. Siła, to nie tylko umiejętność rewanżowania się, ale też przetrzymania kryzysu – w milczeniu i z nosem w poduszkę. Tutaj znowu musiałbym powrócić do dwóch poprzednich wątków wypowiedzi Ominę te wywody. Nie mniej jednak – jeżeli chcemy patrzeć na silną bohaterkę, to musimy też dostrzegać potencjał jej siły. A nie ulega wątpliwości, że najwięcej wytrwałości i mobilizacji niezbędne jest w sytuacjach najgorszego poniżenia i opuszczenia: trudno więc robić zarzuty względem nieszczęśliwych losów głównej pary bohaterów oraz tego, że na Anę spadają wszystkie boże nieszczęścia.
Tak musi być i już.
Na koniec odniosę się do kwestii pozatelenowelowej – do przeżywania. Jestem stary , dojrzały , doświadczony życiowo i daleko mi do naiwności i wiary w to, że wszystko, co pokazuje mi się w TV jest autentyczne. Ale LUBIĘ wchodzić w ten bajkowy świat. Żyć emocjami bohaterów, wściekać się na ich pogmatwane losy i niewłaściwe decyzje. Świadomie pozwalam emocjom uczestniczyć w tym spektaklu, bo jest to dla mnie przyjemne. Niektórzy skaczą na bangee, żeby poczuć adrenalinę. Ja, jak mam ochotę ją poczuć, to włączam sobie TV . To oczywiście metafora, ale pragnę podkreślić, że zarzucanie komuś bezsensownego i niedojrzałego denerwowania się losami bohaterów (i że kiedyś się z tego wyrasta) nie jest do końca zgodne z faktami. Można nieświadomie zaangażować się aż za bardzo – fakt, zgadzam się. Ale można też świadomie, z pewnym dystansem wchodzić w ten świat i uczestniczyć w nim. Po to chyba powstają telenowele, co nie? |
Dla mnie postać Fernanda jest ciekawsza ,nie to ,że Any wcale ,ale Ana nie interesuje mnie tak ,bo wszystkie jej emocje już widziałam wyparowały na wierzch od pierwszych odcinków ,a co do Fer ,wiem ,że w środku ma ukryte różne uczucia i emocje ,które powoli się pojawiają , Fernando to taka postać nieprzewidywalna nigdy nie wiadomo , co w nim siedzi,nawet w tym odcinku gdy oberwał skórką od banana wszyscy myśleliśmy ,że wyjdzie z niego potwór i zacznie wrzszczyć ,ustawiać każdego a tu taka niespodzianka , zażartował sobie , lubie tego bohatera ,bo wiem ,że on wcale nie jest taki zły aby go całkowicie skreślić z życia Any , a jak mówią nie taki diabeł straszny jak go malują ,i uważam ,że właśnie taki jest Fernando ,srogi a zarazem czuły ,
,a co do |
|
Powrót do góry |
|
|
roksi 20 Arcymistrz
Dołączył: 29 Cze 2008 Posty: 22752 Przeczytał: 18 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Pomorskie
|
Wysłany: 15:25:32 24-08-14 Temat postu: |
|
|
Shelle napisał: | roksi 20 napisał: | Frajeranda dobre hehe |
Ech "Frajerando" już od bardzi dawna sie przewija w tym temacie Ale cóż, sam sobie na to zapracował |
I pracuje nadal niestety. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|