Telenowele

Juli Blueberry · Wysłany: 15:53:27 29-08-14 Temat postu:

Świetny odcinek

Nawet zmieniłam podpis

Już tyle się do tego zabierałam

Ale czekam na animacje z dzisiejszego odcinka.

Dzięki wielkie za tłumaczenia, animacje, capsy

Scenki Diega z Aną cudowne

I to jak tańczyli

Ahhhhhhhh uwielbiam ich.

Luz była świetna jak przerwała Fernandowi i Isabeli

I jak nie chciała spać w środku tylko z brzegu

Isabela i to jak poniżała Anę

Ja bym nie dała rady, od razu pewnie bym jej tą tacą przywaliła

Niech Isabela urodzi to dziecko, bo wtedy chociaż Ana jak jej przywali to nie będzie mieć wyrzutów, że kobietę w ciąży bije

Yolandy nie znoszę. Naoglądała się Corazon Indomable i postanowiła oskarżyć Anę o kradzież biżuterii... Jak dobrze, że Luz słyszała ich rozmowę.

Jak na razie Tamara jest okropna. Nie znoszę jej.

A ja też przypuszczam, że możeeeeeeee Enrique i Fanny będą o krok od romansu...

*Espinava97 · Wysłany: 15:54:36 29-08-14 Temat postu:

Tarmgea przyznaję się bez bicia - uwielbiam w taki sposób utrudniać Wam życie

W jakie miejsce ?? Hmm... To już był chyba wiele razy tutaj podkreślane - do wariatkowa!!

Shelle dzięki za tłumaczenia

Wszystkie 3 sceny uwielbiam...

Shelle · Wysłany: 16:02:54 29-08-14 Temat postu:

Tarmgea · Wysłany: 16:09:44 29-08-14 Temat postu:

*Espinava97 · Wysłany: 16:19:15 29-08-14 Temat postu:

Nie wiem jak to się stało, ale zapomniałam skomentować dzisiejszy odcinek

Ale już to naprawiam

Wiedziałam, że albo Jennifer albo Johnny przerwie to jakże cudowne beso Diega&Any

hehe Jenni jaka była happy, że Ana całowała się z Diegiem

I podobało mi się, jak Diego wychodził z tego "zaplecza"

Normalnie jakby wylatywał na skrzydłach

Luz przerwała Isabeli&Fernando

Kolejny pocałunek #DiegAny...

Ahh Ana coraz bardziej jest zadowolona z tych całusów

Bo jak tylko zamknęła Diego drzwi przed nosem to tak się uśmiechnęła...

Biedny Fer ich widział i wkurzył się

Podszedł do Diega i zapytał go, czy już znalazł sobie mieszkanie, a Diego odpowiedział mu, żeby się nie martwił bo niebawem WYNIOSĄ (z myślą, że Ana wraz z nim ?? Nie wiem czy dobrze zrozumiałam

)

Isabela jest coraz żałośniejsza... Ana chciała wziąć jej tackę ze śniadaniem to ona (oczywiście niechcący

) ją wywaliła

Potem gdy Ana weszła bez pukania Tarantula kazała jej wyjść i zapukać

A całkiem rozwaliło mnie to, jak kazała Anie pomóc się ubrać...

I tak sobie myślę, że przecież Ana mogłaby się sprzeciwić Isabeli. Bo co ona może jej zrobić ?? Poleci na skargę do Fernanda ?? Przecież Ana jest w tym domu nianią, a nie jej służącą

Yolanda oglądająca Corazón Indomable...

Urocza była scenka, kiedy Dieguś przyniósł Anie kwiatuszki

Tyle, że chyba zakosił je z jakiegoś pokoju??

Coś tak zrozumiałam xD

Scena pt: "Ana y Diego bailando" ->

A połączenie: śpiew Diega-śmiech i uśmiech Any-magia tej sceny rozwaliły mnie na łopatki...

Iska i Enrique są w zmowie, bo posyłali do siebie dziwne gesty

Ciekawe co z tego wyniknie dalej...

Yolanda podrzuciła do pokoju Any naszyjnik Tarantuli

Oczywiście jutro Isabelcia pójdzie do Fernanda na skargę, że Ana ukradła jej naszyjnik

Ciekawa jestem co będzie mówił Fernando... Wiem, że (na szczęście) Luz podsłucha rozmowę I&Y o tym, ale ciekawi mnie po prostu co będzie robił Fernando do czasu aż wkroczy Luz (o ile to zrobi)

Niech tylko spróbuje uwierzyć Isce to go zamorduję!

Shelle · Wysłany: 16:26:48 29-08-14 Temat postu:

*Espinava97 · Wysłany: 16:30:41 29-08-14 Temat postu:

Silviana · Wysłany: 16:41:55 29-08-14 Temat postu:

Wiecie co ja jeszcze nie obejrzałam odcinka. I jakoś az głupio mi sie przyznać że mnie nie ciagnie. Ta scena Any z Diegiem mnie tak wkurzyła że nie mam ochoty

wieczorem obejrze

Tarmgea · Wysłany: 16:46:18 29-08-14 Temat postu:

Silviana - po co się zmuszać do czegokolwiek

Shelle · Wysłany: 16:46:38 29-08-14 Temat postu:

Silviana · Wysłany: 16:50:03 29-08-14 Temat postu:

Nie przestane oglądac bo juz załowałam kiedyś że czegos nie oglądałam i żałuje do dzis że dopiero AV zaczełam ogladac od jakiegoś 100 odcinka.

Więc nie przestaną

będe zyła nadzieje że jednak proci będa wkońcu razem. Dobrze że głównym bohaterem nie jest Cristian de la fuente bo bym gorzej to wszystko znosiła. A skoro to tylko Solines przezyje i wkońcu sie doczekam:)

Shelle · Wysłany: 16:54:00 29-08-14 Temat postu:

No dobra, zaczynamy odcinek 44....

[Rozmowa Any i Jenny w Chicago po wyjściu Diega]
J: Kochana, to super wiadomość! Czemu masz minę jakbyś żałowała albo czuła się winna?
A: Nawet nie widziałaś jaką mam minę.
J: Widziałam, widziałam i dobrze cię znam.
A: Tak? To spójrz na mnie teraz i zobacz, że jedyną minę jaką mam to zagmatwanie. Jak Konfucjusz.
J: A kim niby jest Konfucjusz?
A: A taki biedny wykończony i zmieszany Chińczyk. [Jenny zaczyna się śmiać] Naprawdę.
J: Aaa, to dlatego wszyscy mówią, że coś jest po chińsku jak nie rozumieją?
A: No chyba tak.
J: Jak się sprawy mają z Diegiem?
A: Jak to jak? Nie chcę mu robić nadziei.
J: No to już chyba trochę za późno, co?
A: Nie, nie, to nie w porządku.
J: A niby dlaczego? Nie rozumiem cię. Podoba ci się Diego?
A: Dogadujemy się.
J: Oszalał na twoim punkcie. A poza tym jest przystojny, zabawny, dżentelmen, ma kasę… I nawet tańczy. Czego ty więcej chcesz?
A: Dobrze wiesz czego. A jak myślisz?
J: Tak, ale ten pociąg to już chyba odjechał.
A: I co z tego, skoro ja nie mogę powiedzieć sercu „Słuchaj, tamten pociąg już odjechał, teraz przesiadamy się na ekspres do Diega.” To tak nie działa.
J: Ale zastanów się. Jeżeli nie dasz sobie szansy poznać go i być z nim, nigdy nie zapomnisz o Fernando.
A: Ale też nie chcę go wykorzystać, tak nie można.
J: Słuchaj, Diego doskonale wie co jest grane.
A: A ty tylko pogarszasz sprawę!

Tarmgea · Wysłany: 17:07:20 29-08-14 Temat postu:

Shelle · Wysłany: 17:13:34 29-08-14 Temat postu:

OK, tłumaczonko nr 2, a za chwilę się biorę za scenę Any z Isabelą

[Ana i Diego wracają wieczorem do domu]
[Diego odprowadza Anę do pokoju, za rogiem czai się Don Hielo

]
A: Dzięki, że mnie podwiozłeś.
D: Cała przyjemność po mojej stronie.
[Diego patrzy na nią rozmarzony]
A: Co? Co mam ci powiedzieć?
D: Nie musisz nic mówić. Ten pocałunek był cudowny.
A: Diego!
D: Nie podobał ci się?
A: Ta…
D: Wiem, wiem. Małymi kroczkami.
[Diego całuje Anę, a Don Hielo obserwuje ze swojej kryjówki

]
A [jak już się zakończył pocałunek]: Dobranoc, Diego.
D: Ana, kocham cię.
A: Dobranoc, Diego. [chowa się w swoim pokoju] Dobranoc.
[Do rozmarzonego Diega podchodzi wściekły Fernando

Diego wypycha go jak najdalej od pokoju Any]
F: Przyznaj się, mścisz się?
D: Wcale nie, oszalałeś? Moje uczucia do Any są prawdziwe.
F: Ty nie czujesz nic prawdziwego.
D: Dlaczego się zachowujesz tak jak ja bym był winny temu co się stało z Estefanią? Jakby to ciebie ktoś skrzywdził.
F: Przyjeżdżasz do mojego domu i próbujesz uwieść…
D: Twoją pracownicę, tak?
F: Nie da się z tobą rozmawiać.
[Fernando chce odejść, ale Diego chwyta go za rękę]
D: Ze mną?
F: Znalazłeś już mieszkanie?
A: Nie martw się, już niedługo się stąd wyniesiemy.
F: Bo jakoś się za bardzo zasiedziałeś.
[Fernando odchodzi]
D: Ale wredny ten mój brat. Ale za to jaki cudny pocałunek.

Tarmgea · Wysłany: 17:33:18 29-08-14 Temat postu: