Telenowele

Shelle · Wysłany: 17:58:30 29-08-14 Temat postu:

No dobra, to scenka Any i Isabeli. Nie cała w 100%, ale jej najważniejsza część

[Ana i Isabela]
[Ana wchodzi do pokoju, Isabela leży w łóżku]
A: Wołała mnie pani?
I: Taką właśnie chcę cię widzieć – grzeczną i posłuszną.
A: Czego sobie pani życzy?
I: Życzyłabym sobie, żebyś się na zawsze wyniosła z tego domu, ale chyba na razie to niemożliwe. Także póki co odnieś tacę. [Ana podchodzi, żeby zabrać tacę, ale Isabela specjalnie ją rzuca na podłogę] Ups, upadło mi. Ależ jestem niezdarna, prawda nianiu? [Ana patrzy na Isabelę tak jakby chciała ją zabić

] Co się tak gapisz? Pozbieraj to i przynieś coś do posprzątania.
A: Oczywiście.
I: Wiesz kim jest pokojówka? To ktoś kto pomaga i usługuje pani domu. I gratulacje, bo postanowiłam, że ty zostaniesz moją pokojówką.
A: Jakbym miała mało pracy…
I: Proszę cię, jakiej pracy? Niani? Przecież ty nawet do tego się nie nadajesz. Fernando musi za ciebie wykonywać tę niby pracę.
A: Już chyba rozmawiałyśmy na ten temat.
I: I jeszcze nie raz będziemy. Ile razy tylko będę chciała. I nie myśl, że zapomniałam o tym co wczoraj zrobiłaś. Masz szczęście, że nie powiedziałam mojemu mężowi po wyleciałabyś na ulicę.
A: Oczywiście, proszę pani.
I: I od dzisiaj będziesz moją służącą. Będziesz zmieniać pościel, czyścić dywany. A poza tym idę do mojego męża do biura i chcę dobrze wyglądać. A ty mi pomożesz. I przestań robić z siebie ofiarę, bo to naprawdę żałosne. Dalej, ruchy!
[Ana wychodzi z pokoju]
I: Zobaczymy kto na tej wojnie więcej wytrzyma. Zniszczę cię.
[Ana na korytarzu odkłada tacę na stoliku]
A: Panie, daj mi cierpliwość. Tonę cierpliwości, żebym zniosła tę tarantulę… tarantulę, czarną wdowę…

[Ana wchodzi do pokoju Isabeli z ręcznikami]
I: A ty co?
A: A co ma być?
I: Przed wejściem do sypialni państwa należy zapukać.
A: Pani wybaczy.
I: Wyjdź.
A: Słucham?
I: Wyjdź. Wyjdź i zapukaj do drzwi tak jak należy. [Ana wychodzi i puka do drzwi] Kto tam?
A: Ana.
I: Ach, tak, wejdź kochana. [Ana wchodzi] I pozbądź się tej miny. Nie chcę ani jednego zagniecenia na łóżku. Zrozumiano? [Ana się nie odzywa] Nie słyszę.
A: Oczywiście, proszę pani.
I: Świetnie, że się rozumiemy. I tak będzie teraz codziennie. Będę cię traktować jak biedną…
A [zrzucając pościel na podłogę]: Ach, przepraszam.
I: Nie szkodzi, pracuj dalej. Ruchy.
A: Pani naprawdę myśli, że ja się pani boję?
I: Powinnaś.
A: A co jeszcze może mi pani zrobić? Już pani wygrała, ożeniła się pani z Fernandem i mnie zabiła. A teraz mnie pani chce zabić ponownie? Czego jeszcze pani chce?
I: Poniżyć cię, zniszczyć cię.
A: Dlaczego? Co ja takiego pani zrobiłam, że ma pani dla mnie tyle nienawiści w swoim… gdzieś tam wewnątrz. [Ana dalej sprząta] Aaaa, już wiem, kapuję.
I: Co wiesz?
A: Tylko tyle że… Ciekawość to pierwszy stopień do piekła.
I: Co takiego wiesz? Mów!
A: Już o tym rozmawiałyśmy przed ślubem.
I: O czym?
A: O tym, że Fernando pani nie… kocha. [Isabela wściekle zaciska pięści] I dlatego mnie pani tak nienawidzi, bo pani wie, że Fernando nie przestał mnie kochać. Ale czemu ja jestem winna? Przecież to nie ja kocham siebie, a nie panią.
[Ana zadowolona ścieli łóżko, a Isabela wygląda jakby zaraz miała wybuchnąć

]

Tarmgea · Wysłany: 18:07:55 29-08-14 Temat postu:

Shelle · Wysłany: 18:11:43 29-08-14 Temat postu:

I na koniec jeszcze małe co nieco

A teraz lecę sobie jakiś obiad zrobić czy coś, bo wprawdzie priorytety mam odpowiednie i najpierw zrobiłam tłumaczenia, ale jakoś tak za bardzo głodnawa się zrobiłam

[Taniec Any i Diega]
A: Co my wyprawiamy, Diego?
D: Tańczymy.
A: Na środku korytarza?
D: Chciałem też z tobą porozmawiać.
A: Tak? O czym?
D: O moim mieszkaniu w Miami.
A: Wyprowadzasz się?
D: Do Miami nie. Ale szukam mieszkania tutaj w Meksyku. A więc niedługo się wyniosę z tego domu.
A: Jak to? Choć właściwie masz rację, bo w końcu gość i ryba na trzeci dzień cuchną.
D: Że to niby ja cuchnę?
A: I to strasznie. Nie no, oczywiście żartuję.
D: Dobra, na czym to stanęło?
[Diego zaczyna śpiewać i dalej tańczą

]

Tarmgea · Wysłany: 18:41:08 29-08-14 Temat postu:

Shelle · Wysłany: 18:55:14 29-08-14 Temat postu:

Primero Noticias to jeden z serwisów informacyjnych Televisy i na tym generalnie kończy się moja wiedza na temat tego programu

Tarmgea · Wysłany: 19:01:50 29-08-14 Temat postu:

No to dzięki za info, bo ta Twoja wiedza i tak jest większa od mojej

madoka · Wysłany: 19:02:34 29-08-14 Temat postu:

dubel

madoka · Wysłany: 19:03:34 29-08-14 Temat postu:

dubel

madoka · Wysłany: 19:11:55 29-08-14 Temat postu:

Tengo una sonrisa para regalarte

Aisha7 · Wysłany: 19:20:46 29-08-14 Temat postu:

Tarmgea · Wysłany: 19:29:05 29-08-14 Temat postu:

Wow! Podeślijcie to producentom MCET niech nadrukują na zaproszeniach ślubnych Any i Diega

jak już przyjdzie co do czego

Przepięknie by się prezentowało

Luimelia · Wysłany: 20:21:43 29-08-14 Temat postu:

Silviana · Wysłany: 20:29:04 29-08-14 Temat postu:

Obejrzałam w koncu odcinek.

Nie wiem dlaczego ale jak widze calujacą się Anę z diegiem czuje ból w sercu, smutek.

Ana po pocałunkach z diegiem ma miny jak po chwilach z protami w AB i CME to mnie martwi:)

Mnie to sie wydaje że Diego tak naprwde nie kocha Any tylko chce dopiec bratu. Ja to widze w oczach Diego np dzisiaj po ich spotkaniu kiedy Fernando widział ich jak się całują. Widziałam w Diega oczach te słowa - Teraz to ja wygrałem.

Oj czuje cos że Ana będzie cierpiała przez Diega pewnie zrobi to z zemsty. Dorze sie z tym kryje i tyle.

Wiem że jesteście zapatrzone w Diega jak w obrazek. Ale dzisisaj Fernando nie całował tak Isabelii jak wcześniej

to mnie trzyma przy zyciu

Ja wa sproszę, bardzo proszę dajcie mi cos abym znowu pokochała MCET bo ja nie mam ochoty już oglądać. Nie wiem, dlaczego CIESZĘ SIĘ że wątek ANA i DIEGO was cieszy ale mnie nie. Kurczę chciała bym tak jak wy czekac na kolejny odcinek

naprawdę

Nie wiem co powiedziec Tylo wątek Fanny mnie interesuje a wkurza jak Diego sie przy Anie kręci.

Niech Klony cos odwala bo mi smutno.

Ale nie zrezygnuję z tego filmu ale nie chcę znowu przewijac nie dość że nie rozumiem Hiszpańskiego to jeszcze wątki które mnie bolą. No nie wiem dlaczego ale wątki z Diego no nie lubię....

A Lisardo faktycznie lepiej mu w siwych

Pozdrawiam jego zone z reala

julietta kinga · Wysłany: 20:52:30 29-08-14 Temat postu:

Dobrze ze Luz podsychala rozmowe dwoch charpi!!!!!!!!!!!!!!!! to moze tej koli nie znajda u Any

Shelle · Wysłany: 20:54:07 29-08-14 Temat postu: