|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tarmgea Generał
Dołączył: 06 Mar 2008 Posty: 8295 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 7:49:00 04-09-14 Temat postu: |
|
|
Dobra, już nie rozdmuchujmy tego, bo to był tylko mój kiepski żart Diego, to prawdziwy facet z krwi i kości
Dzisiaj, to może lepiej, żebym nie zaglądała na forum, bo po dzisiejszych zapowiedziach jutrzejszego odcinka o mało co szlag mnie nie trafił
https://www.youtube.com/watch?v=jDCjB7ZtWck
Trochę już zdążyłam ochłonąć, ale i tak mam wrażenie, że krew mnie zaleje!
Ana rzuci się na Frajeranda myśląc, że to Diego otwiera drzwi jej pokoju I jeszcze na dodatek to wszystko na oczach Luz i Diega
Nigdy w życiu nie wybaczę p. Osorio, że pozwolił na to, żeby tak wspaniała para jak Ana i Diego nie mogła zafunkcjonować I dlaczego marnuje taki potencjał? Sceny Any z Diegiem są takie autentyczne, energetyczne, a Any z Frajerandem takie sztuczne, naciągane...
W ogóle nie będę miała dziś przyjemności z oglądania, dzień popsuty
Zresztą, z tego co widzę na tt, to i tak scen Any z Diegiem nie było
W co ja się wpakowałam
Ostatnio zmieniony przez Tarmgea dnia 7:51:56 04-09-14, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Silviana Big Brat
Dołączył: 20 Cze 2014 Posty: 853 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3
|
Wysłany: 8:49:35 04-09-14 Temat postu: |
|
|
Dzięki dzięki w końcu mogę oglądać normalnie:) Dziwne że Ana leciała z dzióbkiem na tego zarosniętego gościa ale cieszy mnie to że to był jednak Fernando nie mogę doczekać się jutra no nie mogę. jutro czeka mnie super dzień cały nie może byc lepszego zakączenia tygodnia Nareszcie zaczyna się cos dziać pozytywnego:) |
|
Powrót do góry |
|
|
Tria Idol
Dołączył: 14 Sie 2014 Posty: 1298 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: za sciany Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 9:33:55 04-09-14 Temat postu: |
|
|
No nareszcie się rozkręca się telenowele Enrikie i Izabelia w tym samym budynku samym co Diego teraz okaże się czy Diego biedzie uczciwy bo wczesnej czy później on chyba jako 1 się dowie ze Izabela ma romans co do odcinka fantastyczny jak dla mnie rozmowa ojca z Sebastianem super oświadczyny przecudne dzieci były fantastyczne jak zawsze Izabela pokazuje jak kocha męża matka tez się dowiedziała prawdy ale za dobrze jej jest w domu Fernanda nie rozumiem jej miny Izabel i na końcu odcinka jak i tak nie kocha Fernanda ale wiem plan psuje jej chce więcej takich spojrzeń pomiędzy Fernandem a scena z zębem fantastyczna czekam na jutro będzie co oglądać
Ostatnio zmieniony przez Tria dnia 9:50:54 04-09-14, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Tarmgea Generał
Dołączył: 06 Mar 2008 Posty: 8295 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 9:38:10 04-09-14 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Dziwne że Ana leciała z dzióbkiem na tego zarosniętego gościa ale cieszy mnie to że to był jednak Fernando | No dziwne, ale skoro twórcy MCET uparli się, że będą za pomocą respiratora i innej aparatury podtrzymywać agonalną "miłość" Frajeranda i Any przy życiu, to ich problem Szkoda tylko, że na chwilę tchnęli więcej życia w telkę i w wątek spraw uczuciowych Any za sprawą pojawienia się Diega, a w konsekwencji odetną nam to jak tlen
Ale nic to Jak się człowiek uspokoił, to i odcinek fajnie się oglądało... momentami przygniatał ciężarem "miłości" Any i Frajeranda... nie no znów zaczynam a miało iść gładko, lekko i przyjemnie, no ale nic nie poradzę, że nie mogę zdjąć tego kamienia w postaci Frajernada, który uwieszono mi na szyi Ciągnie mnie w dół...
Jakby tu zmienić temat Bo przecież nie samymi A&F&D MCET żyje
Sukienka!!! No to już wiemy, że jednak Alicia będzie miała na sobie w dniu swoich urodzin sukienkę uszytą przez Anę... Ufff kamień z serca, dzięki Bogu, bo serce by mi pękło... choć nie wiem, czy ta telka może mi jeszcze bardziej złamać serce .... gdyby Alicia pogardziła uszytą z taką miłością i pieczołowitością piękną sukienkę Pod tym względem mają litość dla widza
Kocham Anę, dzieciaki i ich relacje Scenki podczas szycia sukienki i reakcję na propozycję Luz dorzucenia do kiecki korony - no genialny kwartet
Uwielbiam relacje Any z Sebasem - stryknięcie piąstkami, biodrami - no boskie to było
Uwielbiam rozmowy Any z Fanny - miłość aż kipi
Uwielbiam Luz (choć to ona udaremni całusowy atak Any na Diega ), za jej sugestie podczas rozmowy przed snem i chwytanie ojca za słówka, kiedy powiedziała mu, że Ana też mówi do niej "mi corazon", a on, że mówi tak, bo mu się podoba, na co Luz: "Ana ci się podoba?" (reakcja Any i bliźniaków podsłuchujących pod drzwiami ) i wykręty Frajeranda, na co znów Luz: "mnie nie oszukasz, tato" - jak tu jej nie kochać? No nie da się
Zaskoczenie: Diego wynajął apartament niedaleko apartamentu Enrique Czyżby to on miał zdemaskować bratową i jej skoki w bok?
Ostatnio zmieniony przez Tarmgea dnia 9:40:48 04-09-14, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
julietta kinga King kong
Dołączył: 07 Sie 2012 Posty: 2534 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:06:52 04-09-14 Temat postu: |
|
|
Diego pewnie jako pierwszy zdemasukuje Enrique ale pewnie nic nie powie bo to mu nie na reke bedzie w zwiazku z Ana |
|
Powrót do góry |
|
|
Shelle Arcymistrz
Dołączył: 28 Paź 2007 Posty: 46423 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:12:17 04-09-14 Temat postu: |
|
|
Cóż, ja na pewno nigdy nie będę narzekać na to, że są sceny A&F Co najwyżej mogę narzekać na to jakie to sceny, hehe
Ale nic, lecę obejrzeć odcinek i wpadnę tutaj się podzielić wrażeniami (jakby mogło być inaczej ). |
|
Powrót do góry |
|
|
MruczaA Idol
Dołączył: 19 Lut 2013 Posty: 1024 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:44:58 04-09-14 Temat postu: |
|
|
Tarmgea napisał: | Nigdy w życiu nie wybaczę p. Osorio, że pozwolił na to, żeby tak wspaniała para jak Ana i Diego nie mogła zafunkcjonować I dlaczego marnuje taki potencjał? Sceny Any z Diegiem są takie autentyczne, energetyczne, a Any z Frajerandem takie sztuczne, naciągane... |
Ja mam totalnie na odwrót. Nie lubię pary Ana-Diego, a za to Anę i Fernanda mimo wszystko bardzo lubię.
Nie wiem czemu, ale jakoś nie mogę się obrażać na Fernanda za to, że wziął ślub z Isabelą. Może dlatego, że w głębi duszy wiem i czuję, że serce Fernanda należy do Any i po prostu nic tego nie zmieni.
Widać, że ją kocha, szczególnie w 48 odcinku, kiedy kilkakrotnie próbował się do niej zbliżyć i tak na nią słodko patrzył. To dla mnie jest prawdziwa miłość, a nie ciągłe komplementowanie i narzucanie się, tak jak robi to Diego w stosunku do Any.
Ja mam wrażenie, że Diego zachowuje się przy Anie tak szarmancko i po dżentelmeńsku, żeby się jej przypodobać na siłę, jakby udawał kogoś kim nie jest. Z resztą pamiętamy chyba początki jego postaci w MCET, kiedy romansował z jakąś dziewczyną, którą fotografował.
Diego jest wolnym ptakiem i nie nadaje się na partnera na całe życie, a tym bardziej dla Any, bo są do siebie zbyt podobni, żeby mogli ze sobą wytrzymać na dłużej.
Z kolei z Fernandem Ana tworzy duet pełen przeciwieństw i to mi się właśnie podoba w nich najbardziej, są tak różni od siebie, że aż do siebie pasują.
Miłość zawsze napotyka na przeszkody, w tym przypadku przeszkód jest na razie wiele, ale w końcu się wszystko wyprostuje, chociaż mam nadzieję, że nie w ostatnim odcinku. |
|
Powrót do góry |
|
|
Shelle Arcymistrz
Dołączył: 28 Paź 2007 Posty: 46423 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:01:35 04-09-14 Temat postu: |
|
|
No skończyłam właśnie odcinek i cóż mogę powiedzieć poza tym, że bardzo, ale to bardzo mi się podobał
Oczywiście przede wszystkim podobały mi się wszystkie malutkie momenty i spojrzenia między A&F I rozwaliło mnie jak Fernando się tak za nią snuł i coś ciągle chciał jej powiedzieć i o coś zapytać, a ona wiecznie zmieniała temat i zwiewała No i podobał mi się jak się na niego rzuciła na zaręczynach Jenny
Same zaręczyny oczywiście też urocze były Dzieciaki się spisały na medal!! No i całe szczęście, że Jenny powiedziała TAK
Oczywiście tradycyjnie wszystkie sceny z Aną i dzieciakami rozwalały system. No i oczywiście scenka Luz z Fernandem:
- Que extrano. "Mi corazon", asi me dice Ana.
- Si, ya lo se. Y me encanta.
- Ana te encanta?
Sposób w jaki Luz to mówi totalnie mnie rozwala
No i w ogóle cała akcja z wyrywaniem zęba, rozmowa Any i Fernanda o serze ("Que sabroso"), Fernando zajadający się potem tym serem... Nie mogę normalnie ze śmiechu!
Żal mi bardzo Fanny, bo widać że kocha Leona i chce go wspierać, ale sama nie wie jak ogarnąć tą całą sytuację...
Też obstawiam, że to Diego pierwszy dowie się o kawkach Isabeli z przyjaciółkami, pytanie tylko co zrobi z tą informacją... I tradycyjnie rozwala mnie, że jak to w telkach bywa - ogromne miasto, a Diego musiał znaleźć mieszkanie dokładnie tam gdzie mieszka Enrique I biedna Beatriz myśląca, że Enrique już się zabrał za Fanny... No ale najgorsze, że pewnie ma taki zamiar...
To chyba na razie na tyle, ale pewnie coś jeszcze mi się przypomni później...
Zapomniałam skomentować avance... Chyba nikogo nie zdziwi jak powiem, że nie mogę się doczekać całości tej sceny z przypadkowym pocałunkiem
Ostatnio zmieniony przez Shelle dnia 11:29:17 04-09-14, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
julietta kinga King kong
Dołączył: 07 Sie 2012 Posty: 2534 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:48:42 04-09-14 Temat postu: |
|
|
cos czuje ze producent chce zeby Diego zmienil swoje zachowanie i stal sie zly!!!!!!!! bo jak dowie sie ze tarantula spotyka sie z enrique to moze nic nie zrobic
heheh pewnie drogie mieszkania maja enrique i diego i nic dziwnego ze mieszkaja obok siebie dzielnica bogaczy |
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:56:02 04-09-14 Temat postu: |
|
|
julietta kinga napisał: | cos czuje ze producent chce zeby Diego zmienil swoje zachowanie i stal sie zly!!!!!!!! bo jak dowie sie ze tarantula spotyka sie z enrique to moze nic nie zrobic
|
A mi się tak nie wydaję. W końcu to co łączy Fernanda i Isabele to dziecko, a ślub i małżeństwo to konsekwencje tego, że ona jest w ciąży. Oczywiście Diego może zauważyć, że ona przychodzi do Enrique i podzielić się tym z bratem - w końcu czemu nie. Bo jakoś nie wydaję mi się, żeby Isabela rozmawiała z Enrique o tym, że to może nie być dziecko Fernanda przy otwartych drzwiach, chyba aż tak głupia nie jest. |
|
Powrót do góry |
|
|
Shelle Arcymistrz
Dołączył: 28 Paź 2007 Posty: 46423 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:12:06 04-09-14 Temat postu: |
|
|
W sumie sama obecność Isabeli u Enrique może nie być jakąś super powalającą informacją, bo przecież oni się wcześniej znali, a Isabela poleciła go Fernando, więc nawet jakby Diego coś powiedział to Isabela na pewno by się jakoś elegancko wykręciła
A druga sprawa to nie wiem czy Fernando byłby aż tak strasznie zmartwiony gdyby się dowiedział, że Isabela coś kręci na boku. Myślę, że pod wieloma względami by mu ulżyło. Tylko że teraz Isabela będzie ciągle powtarzać jak to ona go bardzo kocha, a nasz tępy Frajerando pewnie będzie miał coraz większe wyrzuty sumienia, że jak on tak może myśleć o innej skoro ma taką kochającą żonę |
|
Powrót do góry |
|
|
syla6667 Arcymistrz
Dołączył: 16 Paź 2009 Posty: 30270 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:35:31 04-09-14 Temat postu: |
|
|
Ajajaj jak te odcinki, mnie rozwalają Zawsze się uśmieję przy nich. Chyba sobie jeszcze raz obejrzę wszystkie momenty gdzie była Ana |
|
Powrót do góry |
|
|
Tarmgea Generał
Dołączył: 06 Mar 2008 Posty: 8295 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:43:03 04-09-14 Temat postu: |
|
|
MruczaA napisał: | Ja mam totalnie na odwrót. Nie lubię pary Ana-Diego, a za to Anę i Fernanda mimo wszystko bardzo lubię.
Nie wiem czemu, ale jakoś nie mogę się obrażać na Fernanda za to, że wziął ślub z Isabelą. Może dlatego, że w głębi duszy wiem i czuję, że serce Fernanda należy do Any i po prostu nic tego nie zmieni. | Ależ, gdyby mi chodziło o ślub z Isabelą, to bym mu to z marszu wybaczyła
Mój problem polega na tym, że nie czuję gry Jorge!!!
Kiedy był Don Hielo, to jego "grę" akceptowałam, ale dla mnie on nadal jest tym Don Hielo, który nic nie czuje, który mrozi, którego spojrzenie nic nie wyraża Na pewnym etapie telki już jednak powinien był zaskoczyć, a on zaskoczył, ale negatywnie! Patrzę na jego grę, chcę zobaczyć jego uczucia i ich nie widzę, a tym bardziej nie czuję
I na jego nieszczęście (z mojego punktu widzenia) pojawił się Pablo/Diego z całą gamą uczuć... na dłoni i w sercu.... w mowie, gestach i spojrzeniach!
Trudno, moja sprawa, że teraz będę się męczyć, ale winni są twórcy MCET za to, że wielu widzów najpierw rozochocili gorącą, interesującą postacią, która podniosła temperaturę telki, a teraz ją gaszą
MruczaA napisał: | Widać, że ją kocha, szczególnie w 48 odcinku, kiedy kilkakrotnie próbował się do niej zbliżyć i tak na nią słodko patrzył. To dla mnie jest prawdziwa miłość, a nie ciągłe komplementowanie i narzucanie się, tak jak robi to Diego w stosunku do Any. | Nie dogadamy się w kwestii namuszanych sztucznych spojrzeń Frajeranda I jak na moje oko, to on po prostu za sztywny! W życiu liczy się praktyczne podejście do miłości na chłodno, natomiast w telce, to ja bym raczej właśnie emocji, działania, a nie wiecznych, wiejących nudą, nic nie wnoszących do akcji spojrzeń
MruczaA napisał: | Diego jest wolnym ptakiem i nie nadaje się na partnera na całe życie, a tym bardziej dla Any, bo są do siebie zbyt podobni, żeby mogli ze sobą wytrzymać na dłużej. | Ilu ja już w swoim życiu takich "wolnych ptaków" widziałam, którzy teraz siedzą cicho pod pantoflem
Nie ma takiego wolnego ptaka, który by nie dał się usidlić miłości
Shelle napisał: | No i w ogóle cała akcja z wyrywaniem zęba, rozmowa Any i Fernanda o serze ("Que sabroso"), Fernando zajadający się potem tym serem... Nie mogę normalnie ze śmiechu! | No właśnie mnie ta scena nie rozśmieszyła, choć wygląda na to, że jest śmieszna Ale być może dlatego, że nie wszystkie słowa ogarniam Z reguły potrafię się domyślić, a tutaj totalna blokada
julietta kinga napisał: | cos czuje ze producent chce zeby Diego zmienil swoje zachowanie i stal sie zly!!!!!!!! bo jak dowie sie ze tarantula spotyka sie z enrique to moze nic nie zrobic | Jakoś muszą podciąć Diegowi skrzydła... ale to już za późno, bo on i tak już wzniósł się na wyżyny i zachwyca I wszelkie próby majstrowania przy jego postaci na niekorzyść, obrócą się przeciwko nim, bo rozjątrzą tym sporą grupkę widzów.. no, ale ich strata |
|
Powrót do góry |
|
|
Juli Blueberry Mistrz
Dołączył: 23 Sty 2011 Posty: 13337 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:27:30 04-09-14 Temat postu: |
|
|
Jak dobrze, że Jenni powiedziała Tak Bardzo sympatyczna scenka.
Ja nie potrafię cieszyć się ze scenek Fernanda i Any, bo nie potrafię pojąć jak Fernando może tak się zachowywać mieszkając z żoną. Wybrał dziecko i ślub, więc niech da Anie spokój. Mnie to strasznie wkurza i (raczej) nigdy nie zmienię swojego zdania, co to tej sytuacji.
Isabela jednak nie kocha Fernanda... A Enrique powiedział, że nie ufa Isabeli. Ten ma jakiś zatarg z Fernandem, po wyjściu Isabeli powiedział do sb: Gdybyś wiedziała...? Hmm chce się zemścić, ale za co... Chyba nie był zakochany w Fanny, a może Fernando utrudnił mu podjęcie jakieś pracy...
Diego wynajął apartament w tym samym budynku, co Enrique. Ehhh jaka szkoda, że się nie spotkali... Ale byłoby za wcześnie...
Luz jest niesamowita I cała reszta dzieci
I końcowa rozmowa Bruna z Fernandem, gdy ten stwierdza, że ten dawno się nie uśmiechał. Od śmierci jego żony Fanny i że to Ana ponownie wniosła radość do tego domu.
Ostatnio zmieniony przez Juli Blueberry dnia 13:32:48 04-09-14, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
MruczaA Idol
Dołączył: 19 Lut 2013 Posty: 1024 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:44:48 04-09-14 Temat postu: |
|
|
Tarmgea napisał: |
Mój problem polega na tym, że nie czuję gry Jorge!!!
Kiedy był Don Hielo, to jego "grę" akceptowałam, ale dla mnie on nadal jest tym Don Hielo, który nic nie czuje, który mrozi, którego spojrzenie nic nie wyraża Na pewnym etapie telki już jednak powinien był zaskoczyć, a on zaskoczył, ale negatywnie! Patrzę na jego grę, chcę zobaczyć jego uczucia i ich nie widzę, a tym bardziej nie czuję
I na jego nieszczęście (z mojego punktu widzenia) pojawił się Pablo/Diego z całą gamą uczuć... na dłoni i w sercu.... w mowie, gestach i spojrzeniach |
Pamiętam, jak byłam sceptycznie, wręcz negatywnie nastawiona do tego, że Jorge został w MCET protem, bo nigdy za nim nie przepadałam, raził mnie swoją grą, szczególnie w LQNPA. Ale jak zobaczyłam go na ekranie mojego komputera razem z Silvią i dzieciakami, to zmieniłam zdanie. Właściwie nic takiego fantastycznego Jorge jako Fernando (na razie) nie pokazał, ale w parze z Silvią są po prostu zachwycający i może to właśnie wina/zasługa Silvii (którą uwielbiam), że go polubiłam.
Ana jest tak wspaniałą postacią, że nie można nie kochać MCET, nawet jeśli scenarzyści zawalą wszystkie wątki, to i tak będę już na zawsze uwielbiać tę telenowelę.
Może wyciągam zbyt pochopne wnioski i szukam uczuć, tam gdzie ich nie ma, ale cały czas widzę tą słabość Fernanda do Any. Wystarczy, żeby na siebie spojrzeli, a ja od razu wiem, co czują. Nie muszą nic mówić, robić, wystarczą tylko ich spojrzenia i ta piękna melodia w tle, którą puszczają.
I w mojej opinii wszystko, co wydarzyło i wydarzy się między Aną a Diegiem nie jest i nie będzie mogło się równać z trwającym choćby sekundę spojrzeniem Any i Fernanda na siebie. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|