|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tarmgea Generał
Dołączył: 06 Mar 2008 Posty: 8295 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 7:19:49 23-09-14 Temat postu: |
|
|
*Espinava97 napisał: | Haha Kto wie... Telka jest tak genialna, że możesz jeszcze 1000 razy zmieniać avki
Hmm całkiem możliwe Albo po prostu Anita coś nam chlipnęła... Ale zawsze możesz napisać do "Klonów" na tt xD Może któryś się zgodzi towarzyszyć Ci | No genialny pomysł I z klonami i z chlipnięciem
A że telka genialna to wiadomo, ale właśnie w związku z tym, trzeba było nauczyć się żyć chwilą, bo nigdy nie wiadomo, iloma genialnymi sypną w telce jak z rękawa? No i później człowiek zapomina o Bożym świecie
No nic, pędzić oglądać najnowszy odcineczek
Bo jak donosi DiegAna team było tam coś ewidentnie dla nas
p. Osorio miał się Diega w ten sposób pozbyć, a nie Any
Ostatnio zmieniony przez Tarmgea dnia 7:25:07 23-09-14, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Flor33 Idol
Dołączył: 01 Lip 2014 Posty: 1726 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sweden Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 8:50:23 23-09-14 Temat postu: |
|
|
Szkoda że urodzinki Alici tak szybko się zakończyły było tyle genialnych momentów mogli jeszcze dać choćby z odcinek
Tarantula to już przegięła na całej linii naprawdę jest z niej wyrachowana suka Jednak dziecko Yolandy zmarło i Tarantulę wcale to nie obeszło Jakby mało było cierpienia Any w życiu to ta małpa chce aby Yolanda udawała matkę Any bo ta chce nią manipulować Mam nadzieję że Diego szybko odkryje prawdę bo inaczej nie wiem jak zniosę dalsze oglądanie
Mam nadzieję że Fernando szybko zrozumie z kim się ożenił zaczął się stawiać Tarantuli i zmienił sypialnię oby na zawsze Fajnie było kiedy Ana podsłuchiwała rozmowę Fernanda i Alicji jaką miała rozmarzoną minę kiedy szef ją wychwalał tą miłosć widać na odległosć
Fernando jakie tance uprawiał i nawet został kucharzem to było piękne kiedy szalał z dziećmi w kuchni
Diego zabrał Anę na wspinaczkę ale chyba cos się przydarzy Anie oby nic strasznego |
|
Powrót do góry |
|
|
Tarmgea Generał
Dołączył: 06 Mar 2008 Posty: 8295 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 9:07:54 23-09-14 Temat postu: |
|
|
Nie no spoko, Anie nic nie będzie, bo przecież widzieliśmy fotki z pikniku Po prostu szybciej dotrze na ziemię niż Diego...
Oby
No dzisiaj chyba nie ruszę z tym odcinkiem Akurat dziś sąsiadka musiała złamać rękę No, ale nic siostra Tarmgea już na posterunku i odpalamy |
|
Powrót do góry |
|
|
Shelle Arcymistrz
Dołączył: 28 Paź 2007 Posty: 46423 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 9:16:00 23-09-14 Temat postu: |
|
|
No cóż, o to że Any nie uśmiercą to raczej możemy być pewni
Nic to, lecę ściągać i oglądać odcinek - może chociaż raz mi się uda o jakiejś sensownej porze obejrzeć, bo to co ostatnio się działo to już przechodzi ludzkie pojęcie
Ostatnio zmieniony przez Shelle dnia 9:20:14 23-09-14, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Tarmgea Generał
Dołączył: 06 Mar 2008 Posty: 8295 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 9:50:40 23-09-14 Temat postu: |
|
|
No wiesz, nigdy nic nie wiadomo Dla sensacji szołbizness jest gotowy na wiele
Koniec żartów MCET bez Any, to jak człowiek bez głowy Na razie jestem po obejrzeniu odcinka na szybko, więc pewnie połowy nie widziałam, no ale co zrobić, jak człowiekowi żyć w spokoju nie dają
Przyjęcie urodzinowe zdecydowanie za szybko skończyli No,a le niech widok Any z warkoczykami będzie rekompensatą
Powrót Any i Diega do domu Diego poczuł, co to znaczy być wujkiem i mieć za dziewczynę nianię bosko wyglądali, kiedy Diego dzierżył na rękach przytulone do niego śpiące klony, a Ana Luz No widok powodował szybsze bicie serca!!!! Ile potrzeba siły, żeby dwóch takich rosłych młodzieńców i rosłą dziewczynkę taszczyć z samochodu do ich sypialni? No calkiem sporo Brawa dla Pabla i Silvii za kondycję
Pożegnanie Any i Diega - ach, co za beso
Diego jak słodko zazdrosny o to, że Ana znów będzie nocowała w rezydencji
I No i dla DiegAny nastaje nowy dzień Diego zjawia się w rezydencji, Oboje wystrojeni w sam raz na wypad w góry (Ana super kurteczka i świetna fryzurka w nieładzie ) A jak uroczo chowała kosz piknikowy No nie no, ona jest genialna
Frajerando umiarkowanie zazdrosny Dobrze, przynajmniej się wrzodów na żołądku nie nabawi Relaks w kuchni z dzieciakami dobrze mu zrobił
I tak jak przeczuwałam w górach będzie niezła jazda: Ana od razu rozszyfrowała Diega i stwierdziła, że przywiózł ją tu, żeby ją zabić
Kładłam się ze śmiechu jak się przykleiła do wierzchołka góry z powodu lęku wysokości No i później jak Diego udał podczas przypinania jej lin, że chce ją zepchnąć No ale rekompensata w postaci kolejnego beso była cudna Jakie to było romantyczne - beso tak blisko nieba
Frajerando nie ma startu do Diega -fakt niezaprzeczalny
Ostatnio zmieniony przez Tarmgea dnia 9:54:39 23-09-14, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Shelle Arcymistrz
Dołączył: 28 Paź 2007 Posty: 46423 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:09:00 23-09-14 Temat postu: |
|
|
No jestem już po odcinku i choć nie był aż tak emocjonujący jak poprzedni to wiele rzeczy mi się w nim podobało.
Przede wszystkim był to kolejny odcinek, w którym rozwala mnie (pozytywnie dla odmiany) zachowanie Fernanda! Moje ulubione scenki to:
- Fernando tańczący po rozmowie z Sebastianem
- Fernando (nie)zachowujący się "incluso como un adulto" w kuchni Kocham tę telkę za takie właśnie scenki!!!
- Fernando mówiący Tarantuli, że to ona skutecznie uniemożliwiła mu uszczęśliwienie jej i stwierdzający, że idzie spać gdzie indziej. Szkoda tylko, że na jej insynuację, że idzie spać do pokoju Any nie potwierdził tego tak żeby jej dokopać No ale cóż, nie można mieć wszystkiego I tak scenka była super!!
- Fernando rozmawiający z Alicią i Ana strzelająca miny po każdym komplemencie
Ech, naprawdę dawno mi się nie podobało tyle scen z udziałem Fernanda No ale przejdźmy może do tych bez niego
Ana i Diego wnoszący dzieciaki do domu I potem ich pożegnanie równie cudne! Choć najbardziej rozwaliło mnie jak wychodzili rano na randkę, oczywiście wpadając na Fernanda (bo jakże mogło być inaczej) i Diego go poklepał na pożegnanie, na co Fernando prawie szału dostał
A wcześniej podobało mi się jeszcze jak Ana chowała przed Diegiem koszyk i udawała, że nic tam z tyłu nie ma
Ana wspinająca się na szczyt i na zapewnienie Diega, że cały czas będzie zapięta stwierdzająca, że jego to trzeba zapiąć w takiej specjalnej kamizelce No jak ich nie kochać no
A o beso na szczycie to nawet nie wspomnę Ewidentnie drugi obóz scenarzystów się dopchał do scenariusza Tyle że na szczęście już ładne sceny A&D nie równają się tragicznym scenom Fernanda jak to było w przeszłości...
Rozmowa Any z Fanny tradycyjnie świetna, zwłaszcza moment jak Ana upewniała się, że Fanny aby na pewno nic do Enrique nie ma
A biedna Fanny ma już kolejną rywalkę. Ledwo żona Leona umarła to teraz jakaś kolejna się pojawia... Ach ten Leon
Johnny lamentujący utratę telefonu do swojej nowej miłość
A Tarantuli już świta we łbie koszmarny pomysł!!! Całe szczęście, że przynajmniej już nas scenarzyści uspokoili, że Yolanda nie jest mamą Any. Ale aż mi się serce kraja jak sobie pomyślę co te dwie wiedźmy chcą zrobić... Choć może Yolanda się trochę opamięta, bo ona wygląda na bliższą posiadania jakichś ludzkich uczuć. Ale już mi się wyć chce jak sobie pomyślę o naszej biednej Anie...
Ostatnio zmieniony przez Shelle dnia 10:14:18 23-09-14, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
mnu Komandos
Dołączył: 12 Wrz 2010 Posty: 759 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shelle Arcymistrz
Dołączył: 28 Paź 2007 Posty: 46423 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:17:34 23-09-14 Temat postu: |
|
|
Ech, Tarantula jaka sentymentalna w tym avance Ale niedoczekanie twoje, ty jędzo, wiedźmo jedna!!!! Ty się możesz pobawić co najwyżej kartami bez limitu od Fernanda
Ostatnio zmieniony przez Shelle dnia 10:20:32 23-09-14, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Silviana Big Brat
Dołączył: 20 Cze 2014 Posty: 853 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3
|
Wysłany: 10:27:12 23-09-14 Temat postu: |
|
|
Dubel
Ostatnio zmieniony przez Silviana dnia 10:32:54 23-09-14, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Silviana Big Brat
Dołączył: 20 Cze 2014 Posty: 853 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3
|
Wysłany: 10:28:12 23-09-14 Temat postu: |
|
|
Klony w tych czapkach no jak ja kocham te dzieciaki jednak sa kapelusze i perułki
I koniec urodzin Scenka gdzie Ana niosła śpiącą Luz a Diego blixniaki - fajna ale zamiast Diega to powinien byc Fernando, ale tłumaczę sobie że Fernando jako ojciec jubilatki powinien zostac do konca imprezy aby wszystko dopilnować
Ale ten Fernando sie wyluzował, na plus oczywiście przy tym szalonym śniadaniu Ana powinna byc a nie łazic po skałach bulwers Luz hhaha ciekawe kto to bedzie sprzątał, gdy bym ja nie musiała po sobie w domu sprzątać też bym miała takie poranki:)
Odcinek spokojny na luzie, miło sie oglądało nawet były zabawne momenty, śniadanie i taniec Fernanda w salonie haha:)
Uwielbiam takie odcinki, mam nadzieję że to wszystko idzie do przodu z protami, juz widze że sie uspokoiło miedzy D&A bo nie jest tak jak by ło wcześniej jeden czy dwa całusy na odcinek starczą dla nich:)
To się dziewczyny poopalaja to chyba niedziela wiec niedziela należy do Taty i i jego dzieci:) Myślę że Ana nie spadnie za daleko albo sie zartrzyma na lini, chyba że coś się stanie a romantyczny piknik będzie wcześniej przez wypadkiem:(
Ostatnio zmieniony przez Silviana dnia 10:31:28 23-09-14, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Tarmgea Generał
Dołączył: 06 Mar 2008 Posty: 8295 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:35:30 23-09-14 Temat postu: |
|
|
Dzięki za link No Ana tym swoim przeraźliwym krzykiem, to wszelkie stworzenia boskie z tej pięknej okolicy wypłoszy
Silvia do tej sceny ze spadaniem potrzebowała dublera I całe szczęście, bo już samo schodzenie jest niebezpieczne, a co dopiero taki szybkie spadanie
Shelle napisał: | Ech, naprawdę dawno mi się nie podobało tyle scen z udziałem Fernanda No ale przejdźmy może do tych bez niego | No faktycznie też zauważyłam, że ostatnio miło się go ogląda
Shelle napisał: | Ana i Diego wnoszący dzieciaki do domu I potem ich pożegnanie równie cudne! Choć najbardziej rozwaliło mnie jak wychodzili rano na randkę, oczywiście wpadając na Fernanda (bo jakże mogło być inaczej) i Diego go poklepał na pożegnanie, na co Fernando prawie szału dostał | Diego był okrutny, kiedy poklepując Frajeranda po brzuchu, powtarzając za Aną powiedział "Don Fernando"
Shelle napisał: | A wcześniej podobało mi się jeszcze jak Ana chowała przed Diegiem koszyk i udawała, że nic tam z tyłu nie ma
Ana wspinająca się na szczyt i na zapewnienie Diega, że cały czas będzie zapięta stwierdzająca, że jego to trzeba zapiąć w takiej specjalnej kamizelce No jak ich nie kochać no | No ja uwielbiam ich wspólne scenki, tyle emocji i humoru Zawsze wstrzymuję oddech, a kiedy ich sceny się kończą przypominam sobie, że czas oddychać
Shelle napisał: | A o beso na szczycie to nawet nie wspomnę Ewidentnie drugi obóz scenarzystów się dopchał do scenariusza Tyle że na szczęście już ładne sceny A&D nie równają się tragicznym scenom Fernanda jak to było w przeszłości... | W końcu ktoś zdał sobie sprawę, że przeciągnęli strunę w obie strony i ocieplili wizerunek Frajeranda i Anie i Diegowi pozwalają się cieszyć swoim związkiem Tylko Ana mogłaby już troszkę łaskawiej traktować Dieguita No ale na pewno już ona i scenarzyści wiedzą, co robić, żeby jeszcze bardziej podgrzać atmosferę wokół tej pary
Shelle napisał: | Rozmowa Any z Fanny tradycyjnie świetna, zwłaszcza moment jak Ana upewniała się, że Fanny aby na pewno nic do Enrique nie ma | Teraz dopiero na spokojnie obejrzałam całą rozmowę - tak przyjaciółka jak Ana to prawdziwy skarb Świetna rozmowa
Shelle napisał: | A Tarantuli już świta we łbie koszmarny pomysł!!! Całe szczęście, że przynajmniej już nas scenarzyści uspokoili, że Yolanda nie jest mamą Any. Ale aż mi się serce kraja jak sobie pomyślę co te dwie wiedźmy chcą zrobić... Choć może Yolanda się trochę opamięta, bo ona wygląda na bliższą posiadania jakichś ludzkich uczuć. Ale już mi się wyć chce jak sobie pomyślę o naszej biednej Anie... | Zdecydowanie zbyt wiele miejsca w odcinku poświęcili na te ich rozmowy - ja bym wstawiła w to miejsce wiele innych ciekawszych rzeczy niż knuci tarantuli Ale fakt świadomość tego, że Ana znów będzie cierpieć dobija Cała nadzieja w Diego i jego dochodzeniu |
|
Powrót do góry |
|
|
Shelle Arcymistrz
Dołączył: 28 Paź 2007 Posty: 46423 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:35:38 23-09-14 Temat postu: |
|
|
Ze sprzątaniem to pewnie poczekają na Manuelę
Ale zgadzam się, że bosko jest oglądać takiego Fernanda - nie dosyć, że wyluzowany to jeszcze olewający Tarantulę Ja proszę tak cały czas, a po drodze jeszcze tylko rozwodzik i definitywne pozbycie się Tarantuli, która niech sobie idzie wychowywać swoje dziecko z jego tatusiem, którym Fernando bynajmniej nie jest!!
Naprawdę mam nadzieję, że nawet jeżeli będzie miał tę kulę u nogi w postaci Tarantuli przez jakiś czas to jednak częściej będziemy go widzieć jak tańczy w salonie albo rzuca w dzieciaki mąką
No i na pewno scenarzyści nie oszczędzą nam wielu scen zazdrości, co im się chwali, bo uwielbiam patrzeć jak Fernando się wije za każdym razem jak widzi Anę i Diega. A dzisiaj już z tym poklepaniem przez Diega na pożegnanie to był kosmos! Genialna reakcja!!
Całe szczęście, że Silvia miała dublera do tych scen na skałkach, bo już bez przesady, wystarczy, że na rurze bez dublerki tańczy Są pewne granice
Ostatnio zmieniony przez Shelle dnia 10:42:45 23-09-14, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Tarmgea Generał
Dołączył: 06 Mar 2008 Posty: 8295 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:46:17 23-09-14 Temat postu: |
|
|
A może to jednak ona, tylko zapomniała się ogolić
Nie no, żarty na bok Masz rację, rurka to wystarczające niebezpieczeństwo, żeby tak jeszcze dodatkowo nad przepaścią balansować
Shelle napisał: | Ze sprzątaniem to pewnie poczekają na Manuelę | A jakżeby inaczej?
Shelle napisał: | Ale zgadzam się, że bosko jest oglądać takiego Fernanda - nie dosyć, że wyluzowany to jeszcze olewający Tarantulę | Ciekawe, czy kiedyś w przyszłości z faktu iż Frajerando nocuje w byłym pokoju Diega, wyniknie znów jakaś "pomyłka" Any? Ale mnie znów wyobraźnia poniosła
Shelle napisał: | Ja proszę tak cały czas, a po drodze jeszcze tylko rozwodzik i definitywne pozbycie się Tarantuli, która niech sobie idzie wychowywać swoje dziecko z jego tatusiem, którym Fernando bynajmniej nie jest!! | Ja cały czas myslę, że ona jednak nie jest w ciąży No a przynajmniej nie powinna być |
|
Powrót do góry |
|
|
Shelle Arcymistrz
Dołączył: 28 Paź 2007 Posty: 46423 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:59:04 23-09-14 Temat postu: |
|
|
Tarmgea napisał: | Shelle napisał: | Ale zgadzam się, że bosko jest oglądać takiego Fernanda - nie dosyć, że wyluzowany to jeszcze olewający Tarantulę | Ciekawe, czy kiedyś w przyszłości z faktu iż Frajerando nocuje w byłym pokoju Diega, wyniknie znów jakaś "pomyłka" Any? Ale mnie znów wyobraźnia poniosła |
No widzisz, a ja na to nie wpadłam Ale to by było coś! Diego np. powie jej, że z jakiegoś powodu nocuje w rezydencji, ale jednak nie będzie nocował, za to Fernando ucieknie od Tarantuli do pokoju Diega, gdzie Ana będzie chciała zrobić Diego jakąś nocną niespodziankę To jest myśl kochana!!!
Tarmgea napisał: | Shelle napisał: | Ja proszę tak cały czas, a po drodze jeszcze tylko rozwodzik i definitywne pozbycie się Tarantuli, która niech sobie idzie wychowywać swoje dziecko z jego tatusiem, którym Fernando bynajmniej nie jest!! | Ja cały czas myslę, że ona jednak nie jest w ciąży No a przynajmniej nie powinna być |
A to rozwiązanie też jak najbardziej by mnie satysfakcjonowało |
|
Powrót do góry |
|
|
Tarmgea Generał
Dołączył: 06 Mar 2008 Posty: 8295 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:17:10 23-09-14 Temat postu: |
|
|
Shelle napisał: | No widzisz, a ja na to nie wpadłam Ale to by było coś! Diego np. powie jej, że z jakiegoś powodu nocuje w rezydencji, ale jednak nie będzie nocował, za to Fernando ucieknie od Tarantuli do pokoju Diega, gdzie Ana będzie chciała zrobić Diego jakąś nocną niespodziankę To jest myśl kochana!!! | No w końcu z jakiegoś powodu Ana wróciła do rezydencji Teraz wiele więcej rzeczy się dzieje między naszym trio... a jakby wliczyć w to tarantulę, to mamy kwartet Częściej na siebie wpadają, więcej więcej wiedzą o swoich planach, etc. Jest zabawa I że też ja członkini DiegAny muszę podsyłać takie pomysły z pomyłkami Oj, niedobra ja, niedobra Nie po to Diego wynajmował apartament, żeby teraz nocować u brata To z Diegiem Ana ma zaliczać "wpadki", a nie z Frajerandem - ten miał już dosyć niezasłużonego szczęścia z omyłkowym beso
Teraz nagrody tylko dla Dieguita przewidujemy, bo on się stara jak szaleniec za wszelką cenę uszczęśliwić Anę I dzięki niemu oglądamy ją taką, jaką lubimy oglądać najbardziej - niebotycznie szczęśliwą, pełną optymizmu, cieszącą się teraźniejszością i cieszącą się nadzieją na lepszą przyszłość u boku faceta, który ją kocha do granic przyzwoitości
Shelle napisał: | A to rozwiązanie też jak najbardziej by mnie satysfakcjonowało | Lepiej dla tego dziecka, żeby istniało tylko w świadomości "mamusi", a kiedy okaże się, że tarantula ma kłopoty z głową, to i o rozwód będzie Frajerandowi łatwiej
Ostatnio zmieniony przez Tarmgea dnia 11:20:01 23-09-14, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|