Telenowele

Tarmgea · Wysłany: 10:29:24 22-10-14 Temat postu:

Może będzie seks w celi?

W końcu Diego tak się wściekł nie bez powodu?

Silvia pięknie gra swoje rozdarcie

Z jednej strony ogromna miłość do Frajeranda, którą ją trawi od środka, a z drugiej świadomość, że to co się dzieje w tym momencie, jest złe

Jak tu Silvii nie kochać?

No mistrzyni w przekazywaniu emocji!

Tarmgea · Wysłany: 10:30:24 22-10-14 Temat postu:

dubel - będę go wykorzystywać do niecnych celów

Shelle · Wysłany: 10:43:12 22-10-14 Temat postu:

Krzemo · Wysłany: 10:44:04 22-10-14 Temat postu:

Shelle · Wysłany: 10:46:35 22-10-14 Temat postu:

No durny scenariusz nigdy nie przeszkodzi nam w zachwycaniu się kunsztem aktorskim Silvii.

A może panu Osorio o to chodziło?? Tak jak kiedyś kochał płaczącą Anę to teraz potrzebował rozdartej Any??

Krzemo · Wysłany: 10:52:07 22-10-14 Temat postu:

Tarmgea · Wysłany: 10:52:25 22-10-14 Temat postu:

Gra aktorska Silvii jakkolwiek genialna by nie była (a jest wręcz niewyobrażalnie genialna), to trzęsącą się i rozdartą Anę dostrzegą tylko nieliczni

Inni, zapewne większość będzie w niej widziała zdrajczynię, przez którą Diego o mało co nie straci życia

A chyba nie o taką reputację Ana walczyła przez te 80. odcinków?

Spalić w ogniu piekielnym ten scenariusz!

Krzemo · Wysłany: 10:56:51 22-10-14 Temat postu:

Shelle · Wysłany: 11:01:09 22-10-14 Temat postu:

Krzemo · Wysłany: 11:08:50 22-10-14 Temat postu:

Tarmgea · Wysłany: 11:11:50 22-10-14 Temat postu:

No niestety p. Osorio postanowił zagrać na emocjach ludzi i wytoczył bardzo silne działa

Niestety najbardziej ucierpi na tym postać Any

Bo teraz oba teamy, a raczej ekstremiści z tych teamów się chcą pozabijać i ukamienować Anę

No a w tej wojnie, jak to na wojnie, liczy się tylko osiągnięcie celu, uczucia się nie liczą

Nikt z nich nie dostrzeże tego dreszczu emocji podczas pocałunku Any i Frajeranda, bo jedno będą zaślepieni nienawiścią do drugich

I do czego te Osorio doprowadził?

Na szczęście, jesteśmy my, którzy potrafimy obiektywnie spojrzeć na temat i zdystansować się

Owszem zdarzy się wybuchnąć, ale po dłuższej refleksji, przychodzi czas na to, by ochłonąć... życzyć tego każdemu

Krzemo · Wysłany: 11:22:26 22-10-14 Temat postu:

Ten pocałunek naprawdę emocjonujący

bardzo, ale to bardzo by mi się podobał w troszeczkę innych okolicznościach. Czuć ich emocje na kilometr

Tarmgea · Wysłany: 11:35:55 22-10-14 Temat postu:

Shelle · Wysłany: 11:36:36 22-10-14 Temat postu:

A weź nic nie mów, te niektóre nienawistne komentarze w necie są żałosne normalnie. Ja rozumiem, że telka wywołuje emocje, naprawdę to rozumiem, ale kurcze są pewne granice. A poza tym nie od dziś wiadomo, że teamy Ferany i Diegany to uwielbiają nielubianych bohaterów (i siebie przy okazji) tak dla zasady obrażać. Naprawdę przedszkole i żenada.

A wracając do wyznania Fernanda z dzisiejszego odcinka to tak jakby je wsadzić w próżnię to było moim zdaniem naprawdę bardzo ładne. Powiedział wszystko co powinien powiedzieć i co zapewne parę miesięcy temu wywołałoby ogromny uśmiech na twarzy Any oraz fanów tej pary. Ale teraz niestety musimy patrzeć na to wszystko całościowo no i w takiej sytuacji to wyznanie jest "ciut" nie na miejscu. Zresztą Silvia przepięknie zagrała tę scenę i tą rozpacz, że "dlaczego ten debil dopiero teraz mi to mówi, bo przecież mogliśmy być tacy szczęśliwi gdyby mi to powiedział wcześniej i nie żenił się z tą Tarantulą"

I tak samo przecudnie będzie zagrana scena pocałunku. Tak jak pisaliście - Ana wie, że to co robi jest złe i wręcz fizycznie ze sobą walczy, no ale kurcze nie może, no po prostu nie może. No i choćby pod tym względem będę się jarać tą sceną

Krzemo · Wysłany: 11:47:14 22-10-14 Temat postu:

Wracając do odcinka, bardzo ujęła mnie scena gdy Fer kładzie Any ręke na swoim sercu by późnej tą samą czynność powtórzyć tylko, że na Anie