Telenowele

Adam · Wysłany: 23:48:36 26-01-23 Temat postu:

Mam nadzieję, że nie dojdzie do tragedii.

[link widoczny dla zalogowanych]

roksi 20 · Wysłany: 0:05:23 27-01-23 Temat postu:

To raczej na 99 procent pewne, że Alfonso umrze

Dulcecitaaaa · Wysłany: 1:31:19 27-01-23 Temat postu:

No i na końcu odcinka Alfonso zmarł....

roksi 20 · Wysłany: 1:59:44 27-01-23 Temat postu:

Adam · Wysłany: 18:00:32 28-01-23 Temat postu:

Alfonso zrozumiał, że dał się manipulować tyle lat Fedrze. Niestety za późno to zrozumiał. Zapłacił za to najwyższą cenę. Jego śmierć wywarła na mnie duże wrażenie. Rozpacz Natalii wydaje mi się być prawdziwa.

A już w ogóle miałem dreszcze jak otworzył na chwilkę oczy i przeprosił córkę po czym odszedł na zawsze.

Za wcześnie na śmierć Alfonso, jeszcze 20 odcinków do finału.

Ten postrzał był w sumie przypadkowy, bo w wyniku szarpaniny ale Fedra tak to zorganizowała jakby to było samobójstwo.

roksi 20 · Wysłany: 0:21:10 29-01-23 Temat postu:

Wiem, że to klasyczna telenowela, ale według mnie postać Natalii otrzymuje zbyt wiele ciosów.
Najpierw jako dziecko jest światkiem śmierci matki potem ojciec zmanipulowany przez Fedre odsyła ją do Hiszpanii i zostawia kopletnie samą. A kiedy w końcu po latach odkrywa całą prawdę to i on umiera na jej oczach. Na prawdę trochę tego zbyt wiele jak na jedną postać. Na prawdę nie mogli scenarzysci zostawić Alfonsa przy życiu chociażby w śpiączce. Serio bardzo szkoda mi Natalii

Dulcecitaaaa · Wysłany: 18:58:47 29-01-23 Temat postu:

Właśnie obejrzałam, przez prawie caly odcinek łzy płynęły mi do oczu. Mysłalam, że Alfonso umarł na koniec poprzedniego odcinka, jednak się okazało, że nie. Jednak co z tego jak już w nastepnym umarł..

Alfonso tak naprawdę nie był taki zły, po prostu zaufał nie tej osobie co trzeba... gdyby nie Fedra to życie Natalii by się potoczyło zupełnie inaczej

by miała ojca przy sobie po śmierci matki, a właściwie to nawet Mariana nie musiała umrzeć, bo pośrednio Fedra miała wplyw na jej śmierć, bo to przez nią przed laty wywiązała się kłótnia na schodach.
Można powiedzieć, że Fedra zniszczyła Natalii życie

Parę odcinków temu Natalia wygarnęła ojcu o co ma żal, a potem jak poszła na grób matki to w tym co powiedziała miała rację, że gdyby nie to co się stało zapewne by nie była taka jaka jest, wtedy świetnie to Isidora zagrała, a teraz jeszcze pobiła samą siebie
Szkoda, że Natalia uczestniczyla w porwaniu Berniego, tak to by jeszcze dało się odratować jej postać, niepotrzebnie to wymyślili.. teraz jednak przez to jest przestępczynią, więc już małe nadzieję, że zasłuży na dobry finał. A mogła być to naprawdę postać z przesłaniem, to porwanie jednak zaburzyło to wszystko trochę..

roksi 20 · Wysłany: 19:19:10 29-01-23 Temat postu:

Dubel

roksi 20 · Wysłany: 19:19:12 29-01-23 Temat postu:

Dulcecitaaaa · Wysłany: 19:39:49 29-01-23 Temat postu:

Jak dla mnie to ten finał bardzo pasuje do jej postaci, jeśli jest to prawda

Adam · Wysłany: 20:17:26 29-01-23 Temat postu:

Przed 15 laty Natalia była normalną dziewczynką, zaprzyjaźniła się z Valerią. Śmierć matki i wysłanie przez ojca do Hiszpanii mocno na nią wpłynęły. Po tych 15 latach pokazano Natalię jako lekkoduszną dziewczynę, która raczej nie przejmowała się konsekwencjami swoich działań. Po powrocie do Meksyku ukazano ją jako bezduszną wręcz.

Rozumiem nienawiść do Fedry i poczucie żalu względem Alfonso ale jej obsesja na punkcie zniszczenia Valerii była straszna.

Magda67 · Wysłany: 19:28:30 30-01-23 Temat postu:

Ryczałam razem z Natalią!

Bardzo dobrze zagrana rozpacz, brawa dla Isidory

Dulcecitaaaa · Wysłany: 19:36:22 30-01-23 Temat postu:

W tych ostatnich kilku odcinkach zdecydowanie przyćmiewała wszystkich

roksi 20 · Wysłany: 20:14:33 30-01-23 Temat postu: