|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fantasma Prokonsul
Dołączył: 21 Sty 2011 Posty: 3815 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raquel Becker Arcymistrz
Dołączył: 08 Sty 2012 Posty: 50097 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:48:10 22-10-15 Temat postu: |
|
|
Na razie wstawiam animki Z 12 Odcinka .
Avatarowe :
|
|
Powrót do góry |
|
|
truler1 Wstawiony
Dołączył: 23 Lut 2015 Posty: 4212 Przeczytał: 10 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:51:35 22-10-15 Temat postu: |
|
|
dokładnie idealnie opisuje bądź bedzie opisywać relacje tej trójki jak Consuelo zakocha się w Miguelu |
|
Powrót do góry |
|
|
Jantar Generał
Dołączył: 03 Mar 2007 Posty: 7796 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:58:03 22-10-15 Temat postu: |
|
|
A może po prostu najgorzej jest wygrać z samym sobą?
Całkowicie nie zgadzam się z tym, że wątek jest źle prowadzony i relacje spłycone.
Bardzo łatwo osądzać Reginę jeśli się widzi tylko zewnętrzność i pozory, że to śliczna, młoda, wykształcona, bogata dziewczyna. Pewnie powinna być szczęśliwa, bo niby ma wszystko.
Ale jak ona ma nie myśleć o sobie źle, skoro w nikim nie ma wsparcia. Matka od samego początku preferuje Danielę, uważając ją za gorszą, średnio udaną córkę, Daniela wiadomo, ojciec- przecież on dopiero co się zorientował że ma zonę i dzieci. Z tego co zrozumiałam kompletnie go to nie interesowało, pracował, wracał do domu, szedł spać i następnego dnia do pracy. Teraz, jak są dorosłe postanowił je wychowywać i się nimi zainteresować. Teraz dopiero zauważył jak źle przyszły zięć traktował jego córkę, gdy zaręczyny zostały zerwane, a ona sama była na etapie kupowania sukni ślubnej. Erick- sami wiecie. Miguel- przecież się on własnego cienia boi, tak samo zakompleksiony jak ona, sami wiecie jak się ubiera i zachowuje.
Czy wychowana w takich warunkach Regina mogłaby być inna, pewna siebie, to dopiero byłby surrealizm. To dlatego ona wciąż się pytała czy dobrze robi odwołując ślub, sama sobie nie do końca ufa. Zresztą jakich argumentów użyła Daniela tłumacząc pocałunek z Joshuą- nie widziała co widzi, czyli idiotka. Jak ma nie czuć się przegraną, skoro wszyscy, z matką i narzeczonym na czele, wybrali Danielę.
I to nie jest tak, że ona nie ufa Davidowi, myślę że to nawet nie jest kwestia zaufania do kogoś, tylko do siebie. Dopóki sama w siebie nie uwierzy, to stawi czoło całemu światu, z Eladio i Arturo na czele, ale przegra z własnymi kompleksami i poczuciem niższości. |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25795 Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:11:25 22-10-15 Temat postu: |
|
|
Jantar napisał: | A może po prostu najgorzej jest wygrać z samym sobą?
Całkowicie nie zgadzam się z tym, że wątek jest źle prowadzony i relacje spłycone.
Bardzo łatwo osądzać Reginę jeśli się widzi tylko zewnętrzność i pozory, że to śliczna, młoda, wykształcona, bogata dziewczyna. Pewnie powinna być szczęśliwa, bo niby ma wszystko.
Ale jak ona ma nie myśleć o sobie źle, skoro w nikim nie ma wsparcia. Matka od samego początku preferuje Danielę, uważając ją za gorszą, średnio udaną córkę, Daniela wiadomo, ojciec- przecież on dopiero co się zorientował że ma zonę i dzieci. Z tego co zrozumiałam kompletnie go to nie interesowało, pracował, wracał do domu, szedł spać i następnego dnia do pracy. Teraz, jak są dorosłe postanowił je wychowywać i się nimi zainteresować. Teraz dopiero zauważył jak źle przyszły zięć traktował jego córkę, gdy zaręczyny zostały zerwane, a ona sama była na etapie kupowania sukni ślubnej. Erick- sami wiecie. Miguel- przecież się on własnego cienia boi, tak samo zakompleksiony jak ona, sami wiecie jak się ubiera i zachowuje.
Czy wychowana w takich warunkach Regina mogłaby być inna, pewna siebie, to dopiero byłby surrealizm. To dlatego ona wciąż się pytała czy dobrze robi odwołując ślub, sama sobie nie do końca ufa. Zresztą jakich argumentów użyła Daniela tłumacząc pocałunek z Joshuą- nie widziała co widzi, czyli idiotka. Jak ma nie czuć się przegraną, skoro wszyscy, z matką i narzeczonym na czele, wybrali Danielę.
I to nie jest tak, że ona nie ufa Davidowi, myślę że to nawet nie jest kwestia zaufania do kogoś, tylko do siebie. Dopóki sama w siebie nie uwierzy, to stawi czoło całemu światu, z Eladio i Arturo na czele, ale przegra z własnymi kompleksami i poczuciem niższości. |
Jakbym czytała siebie, w tej scenie z Danielą wcale nie chodziło o Davida, tylko o Danielę i jej relacje z Reginą. Regina, z dala od domu, matki, Danieli i ciągłej krytyki własnych decyzji, (mamusia i jej tekst o tym, że po ślubie będzie mogła wreszcie leżeć i pachnieć, bo przecież nie będzie musiała pracować, gdy Regina pochwaliła się dyplomem, doskonale obrazuje te wartości, którymi kieruje się rodzina, obecna w domu rodzina, Arturo się nie liczy) mogła odetchnąć i rzucić się w związek z Davidem, ale wystarczyło, ze pojawiła się Daniela i jej wszystkie niepewności wróciły. Skoro Daniela zawsze była na pierwszym miejscu, to Regina wolała uciec niż przekonać się, że z Davidem będzie tak samo.
Ostatnio zmieniony przez Sunshine dnia 22:24:11 22-10-15, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BlueSky Wstawiony
Dołączył: 06 Lut 2011 Posty: 4940 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:15:57 22-10-15 Temat postu: |
|
|
Jantar napisał: | A może po prostu najgorzej jest wygrać z samym sobą?
Całkowicie nie zgadzam się z tym, że wątek jest źle prowadzony i relacje spłycone.
Bardzo łatwo osądzać Reginę jeśli się widzi tylko zewnętrzność i pozory, że to śliczna, młoda, wykształcona, bogata dziewczyna. Pewnie powinna być szczęśliwa, bo niby ma wszystko.
Ale jak ona ma nie myśleć o sobie źle, skoro w nikim nie ma wsparcia. Matka od samego początku preferuje Danielę, uważając ją za gorszą, średnio udaną córkę, Daniela wiadomo, ojciec- przecież on dopiero co się zorientował że ma zonę i dzieci. Z tego co zrozumiałam kompletnie go to nie interesowało, pracował, wracał do domu, szedł spać i następnego dnia do pracy. Teraz, jak są dorosłe postanowił je wychowywać i się nimi zainteresować. Teraz dopiero zauważył jak źle przyszły zięć traktował jego córkę, gdy zaręczyny zostały zerwane, a ona sama była na etapie kupowania sukni ślubnej. Erick- sami wiecie. Miguel- przecież się on własnego cienia boi, tak samo zakompleksiony jak ona, sami wiecie jak się ubiera i zachowuje.
Czy wychowana w takich warunkach Regina mogłaby być inna, pewna siebie, to dopiero byłby surrealizm. To dlatego ona wciąż się pytała czy dobrze robi odwołując ślub, sama sobie nie do końca ufa. Zresztą jakich argumentów użyła Daniela tłumacząc pocałunek z Joshuą- nie widziała co widzi, czyli idiotka. Jak ma nie czuć się przegraną, skoro wszyscy, z matką i narzeczonym na czele, wybrali Danielę.
I to nie jest tak, że ona nie ufa Davidowi, myślę że to nawet nie jest kwestia zaufania do kogoś, tylko do siebie. Dopóki sama w siebie nie uwierzy, to stawi czoło całemu światu, z Eladio i Arturo na czele, ale przegra z własnymi kompleksami i poczuciem niższości. |
Zgadzam się z Tobą. Kiedyś pisałam, że Regina jest zamknięta i to David krok po kroku ją otwiera.
Oboje mają swoje demony, z którymi będą musieli się zmierzyć i ich miłość pozwoli im je pokonać. Uważam, że dzięki temu uczuciu - wsparciu i czułości ze strony Davida, Regina uwierzy w siebie, a wtedy będzie w stanie zawalczyć o tę miłość i stawić czoła całemu światu - z Danielą i tatusiami na czele.
Jej aktualna sytuacja spowodowała, że uciekła - może nie tyle od Davida, co od tej sytuacji - przecież z Joshuą (podobno) też jej się świetnie układało, ba nawet planowali ślub, a on i tak wybrał Danielę - więc Regina boi się tego, że znowu zostanie odrzucona, a przecież David już raz spotykał się z Danielą, więc czemu teraz nie miałby do niej wrócić?
Pijany człowiek mówi prawdę i tak było z Reginą - przecież powiedziała Davidowi, że z nim czuje się dobrze i z nim może wszystko - i to jest prawda - przy Davidzie Regina poczuła się wreszcie wolna i szczęśliwa.
I w życiu bym nie powiedziała, że Regina jest pustakiem i że jest idiotką - to w takim razie, jak nazwać Danielę?
Obie rodziny, zarówno Reginy jak i Davida są w pewien sposób patologiczne i klaustrofobiczne.
Ostatnio zmieniony przez BlueSky dnia 22:20:56 22-10-15, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Aisha7 Mistrz
Dołączył: 18 Maj 2013 Posty: 18044 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:17:03 22-10-15 Temat postu: |
|
|
notemetas napisał: | fantasma napisał: | Stokrotka* napisał: | BlueSky napisał: | Może David będzie walczył i przekona Reginę, że zależy mu na niej - wrócą do siebie - przecież chyba muszą nam dać ich pierwszą wspólną noc, a potem znowu się rozstaną, jak prawda o ich związku wyjdzie na jaw, to znaczy jak tatusiowie się dowiedzą. |
Ja rozumiem - tylko wydaję mi się to koszmarnie bezsensowne, że w kilka godzin po tym jak przyrzekali sobie mocno, że będą walczyć o siebie i swój związek, przy pierwszej gorszej chwili - gdy Daniela, o której Regina dobrze wiedziała, że miała coś z Davidem - ucieka, nie dając mu nic wytłumaczyć. Rozumiem, że się wkurzyła jego słowami, poczuła przez nie gorsza, bo brzmiały trochę dziwnie, jednak minimum tego na co zasługiwał David po takich obietnicach jakie sobie nawzajem składali, to wysłuchanie jego wyjaśnień. A ta wolała wyjeżdżać ja tego nie kupuję
Avance Hoy |
Jak dla mnie ten watek jest spłycony do granic mozliwosci, najpierw wchodza w zwiazek po ilu paru godzinach od poznania sie, później przyrzekają sobie jak t nie beda walczyć o ten związek, a przy pierwszej przeszkodzie regina ucieka z podkulonym ogonem, no litości... to co bedzie jak rodzice nie beda sie zgadzac na ich zwiazek?? Nie przekonuje mnie ten wątek niestety. |
Ja dokładnie tak samo. Moim zdaniem słaby jest ten wątek, a nawet bardzo słaby. A Regina denerwuje mnie jak nikt inny w telenoweli |
Też nie ogarniam kompletnie tego wątku David był taki fajny przy Danieli, no ale Televisa nie mogła pozwolić żeby był dłużej z antagonistką
Julita napisał: | Po dzisiejszym odcinku Regina to dla mnie skończona idiotka. Nie wierzę, że tak łatwo zerwała z Davidem. Ok, może czuje się gorsza od Danieli ale ani po zachowaniu ani po sposobie bycia tej postaci NIE WIDAĆ aby była aż tak zakompleksiona Beeeez sensu wątek. Jedynie irytują mnie takie pustaki jak Regina. Stokrotko i Aisho, ja daje teli tydzień czasu, jeśli nadal będzie mnie nudzić, to przerzucam się tylko na wątek Gaby i Franco. |
Ja też - maksymalnie tydzień Moich ulubieńców jest zdecydowanie za mało żeby poświęcać tej teli dłuższy czas |
|
Powrót do góry |
|
|
BlueSky Wstawiony
Dołączył: 06 Lut 2011 Posty: 4940 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shelle Arcymistrz
Dołączył: 28 Paź 2007 Posty: 46423 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:01:42 22-10-15 Temat postu: |
|
|
lola11 napisał: |
dokładnie idealnie opisuje bądź bedzie opisywać relacje tej trójki jak Consuelo zakocha się w Miguelu |
Nie mogę się doczekać aż Consuelo uświadomi sobie, że czuje coś do Miguela!! |
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:26:08 22-10-15 Temat postu: |
|
|
A ja się po raz kolejny nie zgodzę - no i trudno
Owszem bardzo łatwo nam z zewnątrz oceniać Reginę i jej kroki - bo to owszem bogata dziewczyna, a także piękna i sympatyczna (w większości przypadków, wiadomo) - dla mnie ta sama sytuacja czy też mocno podobna jest z Franciem. Obydwoje boją się odważyć na coś, przeczekując i nie stawiając czoła sytuacjom. Jednak mój problem tkwi w tym, że u Franca ja to widzę jak na dłoni, a u Reginy kompletnie. Z jednej strony potrafiła zrobić Danieli aferę, że pocałowała jej narzeczonego, z drugiej strony - po tak poważnych obietnicach - nie była wstanie porozmawiać z Davidem. Mówicie, że jest niepewna i że pojawienie się Danieli od razu zburzyło jej spokój - ale przecież Daniela była pomiędzy nimi już wcześniej. David był z nią szczery i powiedział jej prawdę, która najpierw ją wkurzyła, a potem przeszła z tym do porządku dziennego, jak ktoś tu tłumaczył znając siostrę i jej lekkie podejście do życia i facetów. Gdzie jest więc rozum i logika - skoro zaakceptowała fakt, że David miał krótki romans z jej siostrą, do tego wie jaka jest i czego może się po niej spodziewać - pokazywano nam to już kilkakrotnie - a do tego całościowy obraz tej postaci nie wychodzi jako kobiety z kompleksem niższości. Nie neguję tego, że gorzej od innych może czuć się każdy - nawet piękna kobieta z pieniędzmi, będąc otaczana codziennie takimi ludźmi. Ja jednak odbieram to jej gadanie o tym, że to Daniela jest ładniejsza, piękniejsza i fajniejsza, jako po prost gadanie, bo kłóci mi się z całą resztą nam wcześniej pokazywaną. Wydaję mi się, że jeżeli Regina czułaby się względem siostry gorzej, to wcale nie wskakiwałaby od razu w związek z Davidem, niemal z miejsca, bo z tyłu głowy zapaliłaby jej się czerwona lampka, że ta może chcieć go znów dla siebie.
Dla mnie ich relacje i cała historia została spłycona i pokazana w zawrotnie szybkim tempie. Chyba o stokroć bardziej wolałabym, żeby David powoli uwalniał Regine z tego kokona, którym się otoczyła, skoro tak bardzo próbują nam wmówić, że czuję się gorsza. Bo dla mnie to jest jak wmawianie, kompletnie tego nie widzę na ekranie - i to akurat dość duża wina Michelle, bo ona w swojej grze ma dużo z villan - a tylko wciąż o tym słyszę.
Julita napisał: |
Po dzisiejszym odcinku Regina to dla mnie skończona idiotka. Nie wierzę, że tak łatwo zerwała z Davidem. Ok, może czuje się gorsza od Danieli ale ani po zachowaniu ani po sposobie bycia tej postaci NIE WIDAĆ aby była aż tak zakompleksiona Beeeez sensu wątek. Jedynie irytują mnie takie pustaki jak Regina. Stokrotko i Aisho, ja daje teli tydzień czasu, jeśli nadal będzie mnie nudzić, to przerzucam się tylko na wątek Gaby i Franco. |
Dokładnie! I ja po jej zachowaniu tego nie widzę, dla mnie to jest jedynie tekst który Michi wygłasza, bo tak ma go napisanego, ale nie ma on żadnej głębi.
I ja daję tej teli tydzień, miałam niby poczekać do koło tego 25 odcinka, żeby ocenić, ale już teraz rozczarowuję mnie tu prawie wszystko, więc szybciej sobie odpuszczę, bo już mi się nie chce męczyć.
Z takim śmieszniejszych rzeczy oglądałam dzisiaj odcinek na uczelni, więc leciałam z yt - znalazłam to: https://www.youtube.com/watch?v=0C6AWwnFgSU i te ich podwyższone głosy mnie rozwaliły
Dorzucam animacje a jutro capsy
Ostatnio zmieniony przez Stokrotka* dnia 23:55:12 22-10-15, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
BlueSky Wstawiony
Dołączył: 06 Lut 2011 Posty: 4940 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:24:05 23-10-15 Temat postu: |
|
|
Tak sobie pomyślałam, że David chyba nie pojedzie za Reginą - pewnie będzie szukał z nią kontaktu - będzie dzwonił i pisał, ale za nią nie pojedzie, ponieważ coś mi się zdaje, że przyjedzie do niego Julia pod pretekstem tęsknoty i David będzie miał związane ręce.
A może Regina wróci? Ochłonie i wróci? Przecież oni chyba jeszcze nie skończyli tego projektu, czy już skończyli? Bo jeśli nie - to raczej Regina nie porzuci pracy.
To prawda, że Daniela była z Reginą i Davidem od początku - ale co innego jest świadomość, iż David miał z nią romans, a co innego jest, gdy Daniela nagle się materializuje i wiadome jest w jakim celu przyjechała. Regina miała obawy związane z Danielą, ale odległość od domu, a co za tym idzie wolność i poczucie bezpieczeństwa i szczęścia, które dawał jej David spowodowały, iż przestała o nich myśleć - do czasu aż pojawiła się Daniela i ją upokorzyła na oczach faceta, na którym jej zależy. Moim zdaniem ucieczka Reginy jest wołaniem o pomoc - zależy jej na Davidzie i boi się go stracić - boi się, że on porzuci ją dla Danieli, więc postanowiła uciec - bo tak jest prościej - przynajmniej w jej mniemaniu.
I nie uważam aby sytuacja Reginy i Franca była podobna - co prawda oboje mają swoje demony - zresztą, jak każdy, ponieważ David też je ma. Ale Francem kieruje ambicja i to w negatywnym sensie - on na samą wzmiankę o Davidzie cały się spina - czasem mam wrażenie, że on chciałby zająć miejsce Davida i nie mówię tutaj tylko o pozycji i o prestiżu, ale również o Eladiu. A Regina nie chciałaby być taka jak Daniela - ona czuje się gorsza, ponieważ została wychowana w przekonaniu, że wszystko co najlepsze należy się Danieli.
Powiedzcie mi, czy w pierwowzorze są odpowiednicy Franca i Gaby?
Ostatnio zmieniony przez BlueSky dnia 0:26:25 23-10-15, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Jantar Generał
Dołączył: 03 Mar 2007 Posty: 7796 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:45:24 23-10-15 Temat postu: |
|
|
Nati niestety będziemy miały różne zdania, ponieważ ja niczego takiego u Franca nie widzę, przynajmniej nie na tym etapie teli. Na razie jest to dla mnie cwaniaczek, który próbuje za wszelką cenę dobrze się ustawić i pokazać ile znaczy.On wcale nie ma kompleksów, przynajmniej nie większe niż przeciętny człowiek, on czuje złość do świata, bo w swoim mniemaniu jest taki dobry, a przez to, że nie nosi nazwiska Gomez Luna, to go nie doceniają. Zresztą wynikało to z dzisiejszej rozmowy. Tyle zrobił, tak się zna, właściwie to dzięki niemu ta firma dobrze funkcjonuje, a mimo to "niesprawiedliwie" odziedziczy ją David, który w jego mniemaniu nie tylko nie ma bladego pojęcia o firmie, ale też nie wykazuje żadnych zdolności i zainteresowania. U niego to jest zarozumialstwo i mania wyższości według mnie, a nie na odwrót. Stąd też jego zachowanie, brak posłuszeństwa odbiera jako niedocenianie go i jego znakomitości przez współpracowników.
Już bardziej dla mnie, nawet z racji pochodzenia podobna jest sytuacja do Miguela, tylko tam dla mnie przesadzili z jego imagem fajtłapy.
Co do zachowania samej Reginy, to Sunshine dokładnie to wyjaśniła. Regina rozpromieniła, ponieważ osoby które obniżały jej poczucie wartości zniknęły (matka, Daniela, Erick, Joshua). Pojawienie Danieli obudziło wszystkie demony z przeszłości.
Ponadto moim zdaniem stłamszona osoba zachowuje się niepewnie, jest zamknięta w sobie, powściągliwa, potrzebująca potwierdzenia słuszności dla swojego zachowania, na zewnątrz udająca że wszystko jest ok i trochę zbyt pewnej siebie by ukryć strach, ale z powodu poczucia przegranej, tchórzliwie uciekająca przy każdej niemalże konfrontacji, szczególnie z osobą, wobec której czuje się gorsza. Czyż nie taka jest Regina?
A sam romans, oprócz innych wiadomych przeszkód, może i z tego powodu działać na niekorzyść Davida i pewności siebie Reginy, że jest dowodem na władzę Danieli nad mężczyznami w tym Davidem. Jak jej nie było, to o tym nie myślała, uwierzyła mu, bo chciała i jej się spodobał. Ale jak Daniela się pojawiła, to dotarło do niej, że David już raz uległ czarowi jej siostry, już go zdobyła, a więc pewnie i teraz będzie jej. |
|
Powrót do góry |
|
|
Courteney King kong
Dołączył: 04 Cze 2007 Posty: 2186 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 2:16:57 23-10-15 Temat postu: |
|
|
Ja z jednej strony rozumiem Reginę, bo czuje się gorsza od siostry, ale nie czaję dlaczego tak od razu wyskoczyła z tym, że nie chce słuchać Davida. Faktycznie dziwnie zabrzmiało to, co on powiedział, ale nawet nie dała mu się wytłumaczyć
Gaby i Franco też jakoś do mnie nie przemawiają. Może to dlatego, że liczyłam na to, że ich wątek będzie inaczej wyglądał. Myślałam, że będą się dłużej ukrywać, a Gaby będzie miała trochę bardziej rozrywkowy charakter, tymczasem już od pierwszych odcinków narzekała, że rodzinka musi się dowiedzieć o ich związku. Za to Franco mi się w ogóle z charakteru nie podoba i jego zachowania akurat nie umiem zrozumieć.
Czekam teraz na rozwój wątku głównych protów, ale to też strasznie wolno im idzie. Z jednym wątkiem idą za szybko, z inny znów za wolno. |
|
Powrót do góry |
|
|
BlueSky Wstawiony
Dołączył: 06 Lut 2011 Posty: 4940 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 9:24:43 23-10-15 Temat postu: |
|
|
Teraz do mnie dotarło, że w sumie w ogóle nie skomentowałyśmy zachowania Danieli - tak jakby było one oczywiste - czyżbyśmy przeszły nad nim do porządku dziennego? |
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 9:31:45 23-10-15 Temat postu: |
|
|
Cóż - chyba każdy oglądający ma swoje zdanie, oparte na swoich wrażeniach, gustach etc.
Moim zdaniem Franco ma właśnie kompleks - i to właśnie kompleks niższości względem Davida. W tym wypadku jednak nie chodzi o to jaki David jest, ile ma dziewczyn czy jak przystojnie się prezentuję, tylko o to jakie nosi nazwisko i o to jak go ludzie odbierają, wiedząc że jest Gomez Luna. Z resztą się zgodzę, wyłączając to, że to zarozumialstwo i mania wyższości. Bo on doskonale wie, że jest na równi z całą resztą pracowników - w końcu jest kolejnym z nich. I to właśnie powoduję, że wszem i wobec chce zaznaczyć swój wyższy status, chce pokazać, że nie jest tylko jednym z wielu. Z drugiej strony jego poczucie wściekłości i żalu względem Davida jak dla mnie jest zrozumiałe. To on przez tyle lat pracował, tworzył sobie pozycję - zarówno w oczach pracowników jak i samego Eladia, a tu przychodzi taki David, który jedynie z racji nazwiska odbiera mu wszystko. Jak dla mnie to koszmarnie ludzka cecha. Jest zły i wściekły, bo ktoś kto nic nie robił do tej pory, zbiera wszystkie nagrody. Owszem to źle, że swoją złość kieruję w stronę Davida, ale to jego widzi jak swój problem i gdyby go nie było, to on byłby jak syn dla Eladio.
Co do Reginy - dla mnie zdecydowanie nie taka. Przykro mi - choć może nie, bo niby dlaczego miałoby być, to tylko telenowela - ale dla mnie osoba stłamszona czy też niepewna samej siebie i swojej wartości, przede wszystkim na każdym kroku zastanawia się jakie moga być konsekwencje, co się może stać gdy zrobię to czy to. U Reginy tego brak. Najpierw się wkurzyła, że David był z Danielą, a potem przeszła z tym do porządku dziennego, chyba w mniej niż 5 minut. Dla mnie osoba, która czuję się gorzej od siostry, jeżeli wiedziałaby, że ta siostra spotykała się z tym facetem, to nie dałaby się tak łatwo przekonać. Co więcej przez pierwszy okres znajomości z nim, ta czerwona lampka, że coś może się stać wciąż by świeciła i dopiero później, powoli zapominałaby o tym. A przedstawione było to tak, że Regina kompletnie o nich wszystkich nie myślała, a przecież powinna wystarczyć ta mała wzmianka o Danieli, żeby jej wszystkie demony powróciły, przynajmniej do jej świadomości. A one w ogóle nie istniały dopóki Daniela nie wróciła. Przez cały okres jej znajomości z Davidem - skądinąd naprawdę "długi" - ona nie okazywała tej niepewności, a powinna być widoczna w tych najmniejszych gestach.
I nie ma sensu już o tym dyskutować, bo obydwie widzimy to skrajnie inaczej. Dla mnie Regina kompletnie nie wygląda - swoim zachowaniem - na osobę niepewną swojej wartości, a to gadanie brzmi trochę śmiesznie, ale to moje zdanie i nikt nie musi się z nim zgadzać |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|