Telenowele

BlueSky · Wysłany: 14:48:36 01-01-16 Temat postu:

Avance capitulo 65
[link widoczny dla zalogowanych]

karolinao · Wysłany: 14:53:52 01-01-16 Temat postu:

I jeszcze jedno zdanie do poprzedniej wypowiedzi

Najważniejsze jest to, że po tym pocałunku Consuelo zrozumiała i się przyznała, że nie chce mieć nic wspólnego z Erickiem

motyl 22 · Wysłany: 15:14:11 01-01-16 Temat postu:

Paro · Wysłany: 20:10:20 01-01-16 Temat postu:

Jorge coś ostatnio nie ma szczęścia do ról, w MCET czekał 100 odcinków na sceny z protką i tutaj też

Jantar · Wysłany: 21:27:20 01-01-16 Temat postu:

I chyba nastąpił koniec "dobrego" Eladio. Z Franco to wstrętna szuja, chyba jest najbardziej dwulicową i wredną postacią tej teli i już wiem że nie tylko go nie polubię, ale naprawdę życzę mu wszystkiego najgorszego w tym przede wszystkim utraty Gabi, bo ona nie zasługuje na takiego d**pka. Tak naprawdę to on się mści na niewinnych osobach, które zawsze były wobec niego w porządku, z czego zdaje sobie sprawę, czyli Julii i Davidzie

Myślałam na początku, że on rzeczywiście jakąś przemianę przyjdzie, szczególnie po wstrząsie jakim dla niego będzie informacja, że jest synem Eladio, ale kompletnie tego nie widać. Wprost przeciwnie, wykorzystuje to, by szantażować Eladio. Kiedyś sądziłam że Agustin, ponieważ między Gabi a nim dziwna więź się zawiązała, może być jej ojcem, ale tak teraz myśląc i przy braku przemiany Franco, może to on jest facetem z którym ona sobie życie ułoży, jak odkryje jaki jest naprawdę Franco?

Przykro patrzy się na utyskujących sobie Reginę i Davida, lecz chyba w ich przypadku inaczej się nie da. Intrygi Danieli i Franco i właściwie sprzeciw wszystkich robią swoje.

Znów zachwycam się Jaume i jego grą, to chyba dla mnie najlepiej zagrana postać w tej teli, brawo Jaume. Altair gra akurat mi nie podchodzi, bo tak jak w przypadku Danilo dla mnie jest zbyt przesadna, te maślane spojrzenia kota ze Shreka jakie rzuca nie podobają mi się, ale na szczęście robi się lepiej i jest kilka scenek, które zdałoby się powiedzieć: w końcu mi się podobały. Według mnie ona tak stara się grać inaczej, mieć inna mimikę spojrzenia niż villany jakie dotychczas stała, że aż za mocno i "za bardzo" jej to wychodzi. Jak zapomina że Consuelo jest dobra aż do bólu i taką ma grać i zachowuje się normalnie na ekranie, to aż się przyjemniej patrzy.

BlueSky · Wysłany: 21:43:54 01-01-16 Temat postu:

Regina y David - 63
[link widoczny dla zalogowanych]

Regina y David - 64
[link widoczny dla zalogowanych]

Chciałam wspólnych scenek z Reginą i Davidem - i dostałam - lepsze takie scenki niż nic - ich obecne sceny przypominają te z początkowych odcinków, w których również byli po rozstaniu.
Wszystko wskazuje na to, iż nie dojdzie do szybkiego pogodzenia Reginy i Davida - teraz problemem jest nie tylko Daniela, ale również wrócił problem rywalizacji ich ojców - czyli wracamy do punktu wyjścia - jak się wali to wali się na całego

Moim zdaniem David coraz bardziej żałuje swojej decyzji - dociera do niego, że zbyt pochopnie podjął decyzję o rozstaniu.
Widać, że Regina i David bardzo cierpią z powodu rozstania.

Jantar...zgadzam się z Tobą - moim zdaniem z Reginy nie wyszła rozpieszczona córeczka tatusia - swoją postawą wobec Davida pokazała, że ma charakter i że nie pozwoli sobą pomiatać - moim zdaniem to każdy by tak zareagował na jej miejscu. I mina Davida świadczyła o tym, iż zrozumiał, że popełnił błąd i było mu głupio. A nawet złapał ją za rękę, ponieważ chciał ją zatrzymać.

Regina jest uczciwa, ponieważ mimo całej sytuacji z Danielą to jednak wstawiła się za nią i powiedziała Davidowi, że nie powinien obwiniać Danieli, gdyż jest to wina Niny.
I bardzo podobała mi się zawzięta postawa Davida, gdy mówił Reginie, że dobrze, iż wróciła, ponieważ przekona się na własne oczy po co przyszedł do Danieli

Widać, że u Reginy i Davida nagromadziło się wiele emocji - u nich aż iskrzy.
A rozłąka spowoduje, że ich miłość tylko się wzmocni, ponieważ oboje zrozumieją, iż nie potrafią żyć bez siebie.

Związek Gaby i Franca coraz bardziej przypomina mi związek Julii i Eladia

Miguel staje się coraz pewniejszy siebie - bardzo podoba mi się ta powolna przemiana, która w nim zachodzi.

Nie mogłam z miny Danieli - ona na serio myślała, że David przyszedł do niej w dobrych intencjach?

Gdzieś czytałam, że Daniela będzie robiła wszystko aby Regina i David zerwali zaręczyny - więc jest szansa, iż się pogodzą i postanowią się pobrać.

motyl 22 · Wysłany: 0:56:48 02-01-16 Temat postu:

Paro · Wysłany: 1:05:49 02-01-16 Temat postu:

BlueSky · Wysłany: 1:10:04 02-01-16 Temat postu:

Ale ta rywalizacja obu panów - mniejsza lub większa i tak doprowadziła do "walki" Reginy i Davida.

I coś czuję, że Eladio wróci do gry.

I moim zdaniem to wątek Julii i Arturo rozkręci się, gdy oboje będą po rozwodzie.

A władza z tytułu bardziej odnosi się do tego jaką władzę Eladio ma nad swoją rodziną.

Paro · Wysłany: 1:30:13 02-01-16 Temat postu:

Stokrotka* · Wysłany: 1:34:17 02-01-16 Temat postu:

motyl 22 · Wysłany: 1:49:46 02-01-16 Temat postu:

Paro

też pamiętam tą grzywkę jaką miała protka

,a w tych długich włosach wyglądała jak( myszka Miki )

,a do tego ten niepasujący do niej odcien blądu

BlueSky · Wysłany: 2:18:30 02-01-16 Temat postu:

motyl 22 · Wysłany: 2:24:28 02-01-16 Temat postu:

feline · Wysłany: 4:36:08 02-01-16 Temat postu:

Nie wiem czemu, ale odnosze wrażenie, że postacią, która odegra tu rolę katalizatora przemian będzie Caridad. Nie wygląda mi na potulną gąskę w stylu Julia i w którymś odcinku nie wytrzyma i powie cąlą prawdę i to wtedy tak napawdę zacznie się właściwa akcja. Julia tego nie wytrzyma i zażąda rozwodu, Arturo tez się rozwiedzie i wtedy będą mieli drogę wolną. Swoją drogą to co do Monserrat to przeszła mi taka myśl przez glowę, że to Nina mogła zlecić zabicie Monserrat, żeby synalek Eric się opanował i był narzędziem dla jej planów zagarnięcia kasy.
Ani Eric jako Eric nie miał interesu by zabić Monserrat, bo ją kochał, ani Eladio, bo to by było za proste. Julia jest za miękka, poza tym też nie miała w tym biznesu by pozbyć się Monse. Młode pokolenie też nie miało powodu i tu mnie po takowej analizie zastanowiła Nina, która widząc jak sprawa się ma bała się, że jak dalej Eric będzie szalał z Monse to sprawa wyjdzie i w konsekwencji zdarzeń Arturo wydziedziczy Erica i Eric będzie nikim, a tylko Eric i Daniela sią bezwzględnymi sojusznikami Niny, tak więc Nina miała powód by wyeliminować Monse i widac to w tym jak mocno pomaga by Eric dobrze udawał troskliwego męża Consuelo i przyszłego ojca. Mnie to wygląda jakby sprawa była zapalnowana. Nie wiem czy nie namąciłam, ale wątek Monserrat mnie męczy trochę.

Clara z kolei niech będzie z Francisciem a Gaby z Agustinem. Niemniej dobrze bym widziała opcję przmeiany Franca, tak po prostu i może by się związał z Danielą i dziabnąć podwójny ślub David i Regina + Franco i Daniela