Telenowele

BlueSky · Wysłany: 15:03:53 10-01-16 Temat postu:

JUNTOS A PESAR DE TODO!
[link widoczny dla zalogowanych]

motyl 22 · Wysłany: 15:08:10 10-01-16 Temat postu:

Tria · Wysłany: 16:00:08 10-01-16 Temat postu:

Sunshine · Wysłany: 16:13:08 10-01-16 Temat postu:

Rating w grudniu spadł poniżej 15 punktów, gdzie o tej godzinie, żeby produkcja przynosiła zysk,i powinien być co najmniej na poziomie 20 punktów, a żeby być określana jako dobra powyżej 22. Castro musi coś zrobić, a jeśli jest to wprowadzenie wypróbowanego duetu, to trudno, walczy o swoje być albo nie być w wytwórni.
Wiadomo, że telenowela to nie produkcja Hollywood, ale przydaloby się, żeby postaci nie były całkowicie oderwane od rzeczywistości, prawda? Zresztą potwierdzają to wyniki Visy na tle produkcji Chile, Argentyny czy TM, gdzie zorientowano się jakiś czas temu, że czas się ogarnąć i dostosować do rynku zamiast bazować na tym co dawniej.

motyl 22 · Wysłany: 16:16:05 10-01-16 Temat postu:

Tria · Wysłany: 18:13:32 10-01-16 Temat postu:

motyl 22 · Wysłany: 18:35:19 10-01-16 Temat postu:

Ciekawe jak Castro podniesie raking

zrobi z villana prota

a z prota villana

.

Stokrotka* · Wysłany: 18:58:06 10-01-16 Temat postu:

Tria · Wysłany: 19:20:23 10-01-16 Temat postu:

Jantar · Wysłany: 20:32:12 10-01-16 Temat postu:

A ja uważam że skradł i piszę to nie jako fanka Colungi, bo nią nie jestem, ale widz teli, dlatego fani i fanki Salinasa tak się wściekają. Mają pretensję do wszystkich, samego Colungi (mimo że ten po prostu gra to, co ma napisane w scenariuszu) producenta, nawet Susany, tylko nie do swojego ulubieńca, który grał niczym 90 letni facet, stojący niemalże jedną nogą na tamtym świecie, z dwoma wylewami na koncie. Musiano aż wprowadzić nieco zmian w scenariuszu i "uvillanowić" jego bohatera, by miał w sobie nieco życia.

Bolesna prawda, której fani nie chcą przyjąć i w kółko piszą jedno i to samo.
Przypominam też że nigdzie nie zmieniono scenariusza teli, nadal to Salinas jest protem i nadal, nawet jeśli lepiej niż na początku, średnio mu to idzie, Susana protką, a Ferdek villanem. Trochę śmiesznym dla mnie jest też czepianie się każdej sytuacji i każdego wątku, w którym Arturo nakrzyczał, albo źle się zachował, a Eladio był w porządku. To już villani i proci nie mogą być normalnymi ludźmi? Jak prot/ka to święta "dziewica lelyja" wylewająca tonę łez, prot chodzący naiwniak, a jak villan to złowrogie miny i zjadanie niemowląt na śniadanie

Czy wszystko w teli musi być takie proste i jednoznaczne jak budowa cepa. To przez to dla mnie telenowele Visowe dołują i to wszystkie, jedna bardziej, druga mniej, nawet krajanie nie chcą jeść tego samego sosu.

Zgadzam się z Natalią. Źle lub dobrze, ale Castro próbuje, rozruszać trochę przestarzały scenariusz i postacie i dla mnie, na tym etapie co teraz tela jest, jest ona o wiele lepsza, niż na początku. Nie robi tego, wbrew temu co niektórzy piszą, bezmyślnie i strzelając na oślep, ale widać że przemyślał kierunek.

A co do tego czy Eladio stanie się protem, to nie ma szans, bo czytałam, że zabije Aldo, tego sąsiada Monserrat, by go nie wydał, że był u niej w dzień zabójstwa. Ponadto on cały czas ma inne grzeszki na sumieniu.

Tria · Wysłany: 20:55:02 10-01-16 Temat postu:

BlueSky · Wysłany: 22:53:45 10-01-16 Temat postu:

Tria... miałeś kiedyś coś wspólnego z kobietą maltretowaną przez męża - to znaczy poznałeś jakąś lub z nią rozmawiałeś?
I zapewniam Cię, że Julia nie zapomniała tego, co zrobił jej Eladio - ona dokładanie to pamięta. Ale stało się to czego tak pragnęła i o czym marzyła - jej mąż zaczął się zmieniać - dał jej pewną swobodę i poprawił stosunki z synem - a ona głównie pragnęła tego aby Eladio w końcu zaakceptował syna i to się stało.

Mi się podoba prowadzenie wątku Julii - bo jest dość realistyczny i tak na serio zachowuje się maltretowana kobieta. Ci, którzy liczyli, że Julia po jednym pocałunku odejdzie od męża bardzo się mylili. Castro postawił na maltretowaną protkę i porządnie się do tego zabrał.

I teraz wychodzi na to, iż wina jest wszystkich tylko nie samego Jorge. Wina jest Colungi bo skradł show Jorge, choć nadal uparcie niektórzy twierdzą, że i tak jest beznadziejny w swojej roli. Wina jest scenarzystów, ponieważ za bardzo skupili się na wątku młodych. I można tak wymieniać bez końca.

To prawda, że postać Jorge, od samego początku, pozostawia wiele do życzenia - ale moim zdaniem również gra Jorge pozostawia wiele do życzenia.

A gdzie jest powiedziane, iż wątek protów musi się zacząć od pierwszego odcinka? O ile dobrze pamiętam to wątek starszych protów w AV również zaczął się gdzieś w połowie teli - dopiero, gdy umarła żona prota.

Sunshine · Wysłany: 23:02:47 10-01-16 Temat postu:

BlueSky, wychodzi na to, że wszyscy są winni tylko nie Arturo/Jorge. Ciekawe jaki protest urządzą fanki Jorge, jakieś chyba ma

Bo tyle się naczytałyśmy już o fankach Colungi, że mam wrażenie, że to jakiś gang mający całą wytwórnię pod pantoflem. Może gdyby Jorge miał tak oddane fanki to dostawałby lepsze role.

BlueSky · Wysłany: 23:26:56 10-01-16 Temat postu:

Sunshine... dojdzie do tego, że fanki Colungi przejmą władzę w wytwórni

I wtedy Jorge już nie dostanie żadnej roli.

Moim zdaniem Castro wie, co robi - jego praca przede wszystkim polega na śledzeniu wyników. I dlatego też postanowił rozbudować (dopisać więcej scen) wątek Reginy i Davida, ponieważ ta para zdobyła sympatię widzów i z tego, co widzę to sympatia do tej pary nadal rośnie - i nie mówię tego dlatego, iż sama jestem fanką tej pary - piszę to co widzę.

Może i faktycznie PyP nie jest jakimś strzałem w 10%, ale ma kilka ciekawych wątków (przynajmniej dla mnie) - jest w tym również pewna logika i konsekwencja.
Tym bardziej, że Castro od samego początku mówił, że nie będzie to typowy klasyk - i tak właśnie jest w przypadku starszych protów. Choć w przypadku Reginy i Davida oraz Consuelo i Miguela też nie można powiedzieć, iż jest to typowy klasyk.

Tria · Wysłany: 0:20:35 11-01-16 Temat postu: