Telenowele

Sunshine · Wysłany: 11:03:55 16-08-15 Temat postu:

Nie stawiajmy od razu krzyżyka na Michelle, może wzięła sobie krytykę publiczności po LSDP i wykaże tu mniej cech villany niz w przypadku Aldy, gdzie grała bardziej maniera na villanę niż na protkę. Irytuje mnie trzeci duet z Pancherim pod rząd, bo ile można?

BlueSky · Wysłany: 12:26:42 16-08-15 Temat postu:

Stokrotka* · Wysłany: 12:30:56 16-08-15 Temat postu:

Sunshine · Wysłany: 12:38:33 16-08-15 Temat postu:

Ja ją widzę w roli żony brata protki - villana juvenil, bo to ciekawa rola i jednocześnie poboczna, odskocznia dla Michi.

EizPerAng · Wysłany: 21:43:50 16-08-15 Temat postu:

Ej a Pancheri nie mówi w tym filmiku, że będzie mu partnerowała Michelle ? Nie jestem ekspertem od języka hiszpańskiego ale tak to zrozumiałam (pod koniec to jest)

https://www.youtube.com/watch?v=OvweGxe4YF0

EizPerAng · Wysłany: 21:43:50 16-08-15 Temat postu:

dubel

Julita · Wysłany: 23:41:59 16-08-15 Temat postu:

Shelle · Wysłany: 23:47:06 16-08-15 Temat postu:

Ależ Pancheri okropnie wygląda w tych ulizanych włosach!! A kiedyś mi się tak podobał

Za to Susy wygląda przepięknie i strasznie się cieszę z jej udziału tutaj

Aisha7 · Wysłany: 7:54:09 17-08-15 Temat postu:

Susana

Jak zawsze piękna

Tarmgea · Wysłany: 13:50:29 17-08-15 Temat postu:

Oopss, przezprzypadek do was tutaj zajrzałam

stuknęłam nie tam, gdzie zawsze

widzę, że napalacie się na telkę. Obsady raczej nie znam, bo jestem telkowm laikiem, ale mam nadzieję, że Salinas tym razem nie rozwali wątku protów, swoim m.in. sfrustrowaniem życiowym, jak to miało miejsce w Mcet

W końcu wzięli go do nowej roli chyba tylko z litości, bo bliźniaki w drodze no i wkrótce za sprawą ich narodzin będzie o nim głośno, bo Elizabeth jest medialna

..mcholera, czy Castro nie mógł go se wziąć do La Malqueridy, skoro i tak to była klapa? Wówczas nie popsułby Mcet

ale dość już tych antypatii, w końcu mało kogo obchodzą starzy proci

W młodości siła i życzę wam jeszcze, aby ten młody prot nauczył się grać

A to, że niepodobny do Colungi da się załatwić, kiedy w połowie telki okaże się, iż np. nie jest jego synem

Patisha · Wysłany: 14:29:24 17-08-15 Temat postu:

Tarmgea · Wysłany: 14:42:31 17-08-15 Temat postu:

Scenariusz to połowa sukcesu, a w tym przypadku porażki aktora, bo drugą część stanowi wkład własny, którego w Mcet Salinas poskąpił, rujnując tym samym wątek protów nawet w momentach, kiedy scenariusz był łaskawy.
No nie wiem, może Elizabeth za często przyłaziła na plan, albo facet po prostu skończył sie jako aktor, skoro twierdzicie, że kiedyś grał dobrze

choć trudno mi to sobie wyobrazić patrząc na jego bezwyraz twarzy, który co najwyżej do villana pasuje.
No ale dobra wiadomość jest taka, że tym razem Elizabeth będzie miała inne sprawy na głowie, więc jeśli to ona była powodem beznadziejności Salinasa w Mcet, to teraz już nim nie będzie

Patisha · Wysłany: 15:24:32 17-08-15 Temat postu:

W La que no podia amar był doskonały...
Poza tym ostatnio widziałam La esposa virgen, zagrał rozpacz po śmierci córki REWELACYJNIE. Na prawdę po tamtych scenach mam do niego wielki szacunek.

motyl 22 · Wysłany: 16:04:25 17-08-15 Temat postu:

Jantar · Wysłany: 18:58:14 17-08-15 Temat postu:

Alejandrabarros twoja wypowiedź jest chamska. Sama uwielbiam Salinasa i totalnie nie zgadzam się z Tarmgeą, ale nie rozumiem jak można mieć do kogoś pretensje, że go nie lubi i krytykuje, jego sprawa i zdanie. Wiele osób na wszelakie sposoby w co drugim poście pisze o wolności słowa i własnym zdaniu, a jak ktoś go wyrazi to się obraża, bo śmiał "inaczej myśleć niż moja opinia". Na dodatek ten tekst: "z gara wyjadał", cóż każdy mierzy swoją miarą jak mówi przysłowie...