Telenowele

Stokrotka* · Wysłany: 21:49:55 22-03-16 Temat postu:

Ale ja nie chce jej usprawiedliwiać brakiem ojca - właśnie z tego względu, że żadne go nie miało, jednak jak Regina ojca nie miała, nie miała wsparcia z jego strony, a ponoć była jego "skarbem", tak Daniela, Miguel i Erick też nie. Więc każde z nich ma pewne zaburzenia z tego wynikające, a jedyna różnica jest taka, że Regina i Miguel poszli w stronę własnego rozwoju, kształcenia się, osiągania czegoś (może właśnie dlatego, żeby swoimi osiągnięciami zwrócić uwagę ojca), a Erick i Daniela nie - bo mieli atencję ze strony matki.
Widzisz to wszystko co napisałaś jedynie utwierdza mnie w moim widzeniu Danieli. Ona nie jest idealna i nigdy nie będzie. Ja osobiście nadal czekam na moment, w którym do niej dojdzie co tak naprawdę zrobiła - bo właśnie to, że raz robi coś dobrego, a potem nagle znowu staję się dawną sobą, świadczy jedynie o tym, że ona całkowicie się nie zmieniła, że nadal chce szczęścia dla siebie (a na pewno są te momenty, w których inni w ogóle ją nie obchodzą). Dla mnie również miłość do Davida była/jest dziwna - zresztą sama uważam, że zrobiła to by dopiec siostrze, jednak właśnie to jak ona zmienia się pod jego wpływem dla mnie znaczy, że on daje jej coś czego wcześniej nie miała. Jest szczęśliwa, czuję się kochana - tego wcześniej nie doświadczała, więc każdym sposobem próbuję utrzymać go przy sobie - gdyby powiedziała mu prawdę na temat narkotyków zapewne by z nią nie został. I to owszem jest egoistyczne, ale ludzie kłamią - kłamią, żeby być w lepszej sytuacji, żeby utrzymać to co mają - tak Dani kłamie by utrzymać tą ułudę szczęśliwego związku, bo sama doskonale zdaje sobie sprawę, że David kocha Reginę i nic tego nie zmieni. Właśnie dlatego czekam na jakiś moment przełomowy - może wtedy gdy David dowie się prawdy o narkotykach i jej cały świat się zawali tak szybko jak domek z kart, bo był budowany na kłamstwie. I to chyba mnie najbardziej w niej pociąga - chęć zmiany z niej wychodzi (może powoli, ale się czołga

), ale jednocześnie mocno tkwi w niej ta Daniela, która bierze nie pytając się nikogo o zdanie, ta dla której najważniejsza jest ona sama, bo przecież nie da się z dnia na dzień przestać być dawnym sobą. Ona potrzebuję czasu, by to wszystko do niej dotarło. Nadal przeważa w niej egoistka, która chce zaznać szczęścia - ale takiego pełnego, a nie w którym matka powtarza jej, że jest ładna, ojca nie widuję, a z rodzeństwem wiadomo jaki ma kontakt (i bynajmniej uwzględniam tu wine Danieli, ale chodzi mi o ogół sprawy)

BlueSky · Wysłany: 22:10:50 22-03-16 Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Sunshine · Wysłany: 22:16:47 22-03-16 Temat postu:

Nasuwa się tu powiedzenie z Doktora House'a (ulubionego serialu mojego brata) - Everybody lies. I tak jest, wszyscy kłamią w życiu i wszyscy kłamią w tej telenoweli, większość telenowel opiera się na kłamstwach. Wskażcie mi jedną postać w tej telenoweli, która nie musiała kłamać, na tym etapie lub wcześniejszy. Obecnie Regina kłamie, że jest szczęśliwa z Jorge i że nie chce burzyć szczęścia Danieli, Daniela kłamię, że wszystko z nia w porządku i że epizod pt. narkotyki ma za sobą, David okłamuje samego siebie, że związek z Danielą daje mu spełnienie, Julia to już nawet nie wiem kogo okłamuje - siebie, innych, czy oba wymienione. O Francu nawet nie ma co wspominać...

Jantar · Wysłany: 7:12:01 23-03-16 Temat postu:

Sunhine właśnie obejrzałam wczorajszy odcinek i ja mam całkowicie inny odbiór rozmowy Reginy z Davidem i Dani. Wprost przeciwnie, Dani znów zachowała się dla mnie niemalże jak villana z celem życiowym w postaci dopieczenia i zranienia siostry dla samej satysfakcji.
Najpierw pojawiła sie para David i Dani, ona uwieszona na nim jak za przeproszeniem pies (rozumiem para, ale jej spojrzenia i gesty jakie posyłała siostrze jasno dawały do zrozumienia, że jest jej, a ona sama może się co najwyżej oblizywać

)
Zaczęła Dani, dopiekła Reginie, że oni jadą we dwoje, a Regina bidulka sama.
Regina więc się odszczekuje że ona też wybiera się z Jorge.
Wywołuje to smutek i złość Davida, więc Daniela chce mocniej uderzyć Reginę.
Proponuje im wspólny wypad we dwie pary, jeszcze mocniej uwieszając się na Davidzie.
Regina, której to wszystko ewidentnie sprawia przykrość odpowiada że nie, ponieważ oni nie będą w ogóle wychodzić z pokoju.

Dla mnie tu nie ma w ogóle kontekstu erotycznego o jakim pisałaś, tylko Regina ewidentnie dała do zrozumienia, że nie chce przebywać w towarzystwie drugiej parki.

Przyznam się, że Daniela swoją bezczelnością i taką dla samego sprawienia przykrości złośliwością tak mnie w tej scence wkurzyła, że dla mnie to Regina nawet za łagodna była. Ja jestem osobą wyszczekaną w pozytywnym i negatywnym znaczeniu i wiem na sto procent, ze odpowiedziałabym siostrzyczce ostrzej.

Normalnie aż mnie ręce świerzbiły. W każdym bądż razie to jedna z tych scenek, które pokazują że Dani wcale się nie zmieniła i nadal sprawia jej przyjemność robienie innym przykrości.

Sunshine · Wysłany: 9:16:29 23-03-16 Temat postu:

Być może to kwestia tego, że nie mam siostry, więc w życiu nie musiałam rywalizować z inną kobietą o "klocki" we własnym domu, mój brat miał inne potrzeby niż ja. Myślę więc, że dotarła to mnie tylko treść a nie wydźwięk rozmowy. No i obraz Reginy, która ostatnio wciąż ma jakieś pretensje. Każdy odbiera inaczej, może do tego stopnia jestem już wkurzona na miąkliwość Reginy, że jej dokładam. Nie wiem dlaczego, ale teraz jak przeglądać ta scenę to mam wrażenie, że i Michi i Irina zagrały na villanę, stąd też może mój odbiór.

Odcinek 122
Franco i Gaby pochłonęli pół odcinka, drugie pół rozgrywała się akcja z Danielą. Pomiędzy wcisnęli pocałunek Julii i Artura, juhu szok i niedowierzanie

Agustin powiedział Gaby o szantażu, oczywiście mu nie uwierzyła, ale zasiał w niej wątpliwości. Potem rano pokłóciła sie z Franciem, który rzucił jej ten czek za fabrykę jak psu

Gaby niby powiedziała, że nie pozwoli się traktować jak ciotka, ale skoro już teraz oczekuje na każdy ochłap jego zainteresowania, to nie wiem co będzie później... A potem ją przepraszał... Pokazują idealnie zamknięte koło przemocowego związku. Mam nadzieję, że wyjdzie na jaw romans i dziecko z Marintią, bo do tego czasu Gaby się nie ogarnie.
Ashmore przyniósł Danieli kokainę w prezencie, a co tam po co kobiecie brylanty, lepiej dać jej się zabić

Daniela próbowała wysypać wszystko do fontanny, ale ostatecznie nałóg wygrał. Odtransportowali ją do kliniki... Regina i David, więc podejrzewam, że wyjazd do Monterrey, o ile się odbędzie, będzie ich drogą do siebie.

BlueSky · Wysłany: 10:58:35 23-03-16 Temat postu:

Avance capitulo 123
[link widoczny dla zalogowanych]
Możecie mi powiedzieć, co Regina mówi Davidowi - coś o Danieli i ich związku? Nie mogę zrozumieć, ponieważ strasznie mi się tnie te avance.

Stokrotka* · Wysłany: 11:06:34 23-03-16 Temat postu:

BlueSky · Wysłany: 11:25:10 23-03-16 Temat postu:

karolinao · Wysłany: 11:44:38 23-03-16 Temat postu:

Ja niestety też nie pomogę, tnie sie okrutnie to wideo

BlueSky · Wysłany: 16:12:11 23-03-16 Temat postu:

Regina y David - Al fin te encontre
https://www.youtube.com/watch?v=Q3CtpkgUwR4&app=desktop

Flor33 · Wysłany: 17:27:22 23-03-16 Temat postu:

BlueSky Regina mówi do Dawida żeby jej obiecał że od teraz Daniela i on będą robić to co jest najlepsze dla nich

Czyli oczywista oczywistosć że Regina ze względu na Danielę będzie chciała być jak najdalej od Dawida...

karolinao · Wysłany: 18:08:45 23-03-16 Temat postu:

Aisha7 · Wysłany: 19:27:37 23-03-16 Temat postu:

Luimelia · Wysłany: 20:25:16 23-03-16 Temat postu:

Co do tej Fabioli to ona mis ie nie podoba bo strasznie sztuczna i słabbo gra moze to moje odczucie no ale beznadzieja jak dla mnie

Jantar · Wysłany: 21:08:02 23-03-16 Temat postu:

Spojrzałam na YNCELH, niczym nie zachwyca, przynajmniej mnie, miny cierpiętnicze bardzo podobne do tych z tej teli. Adrianie moim zdaniem w aktorstwie nie sięga do pięt, ona wszystko pokazuje.