|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jantar Generał
Dołączył: 03 Mar 2007 Posty: 7796 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:35:21 05-04-16 Temat postu: |
|
|
Ja tego "na rękę" tak nie odbieram, ponieważ nie tylko się nie przyczynili, ale i robili co mogli w jej sprawie. Ponadto naprawdę się kochają, widać było że chcą być razem i tak właściwe zgoda Dani, a tym bardziej śmierć nie były im potrzebne. Owszem Daniela próbowała różnymi sposobami go zatrzymać, ale sama wiesz, że to nie przejdzie na dłużą metę, więc dla mnie ta śmierć kompletnie nie wpływa na relację między nimi. A jeśli już to na utrudnienie, nie ułatwienie, bo Dani się zabiła nie mogąc się pogodzić z tym, że się kochają, nawet jeśli człowiek nie zawinił, to w sumieniu w jakimś stopniu to zostaje.
Z drugiej strony oni dla mnie sporo wycierpieli, wcale nie mniej niż Dani, a śmiem twierdzić że więcej, popełnili błędy, szczególnie Regina, ale za nie zapłacili i zasługują na szczęście.
karolinao napisał: | Myślę, że nie będę miała siły przebicia, ale dla mnie to była jedyna rozsadna decyzja odnośnie postaci Danieli. Po pierwsze pokazali "siłę" narkotyków, a z tym zdecydowanie nie ma żartów. Po drugie Daniela nic a nic się nie zmieniła, a do tego wyszło jak bardzo była słaba psychicznie, mimo, że dostała ostatnio tak wiele wsparcia, że nie jeden chodzilby po ścianach z radości. Po trzecie cóż osobiście nie zgadzam się z opiniami, że była to świetna postać, a Irina grała super. Tak, to prawda rozwinęła się w tej roli, ale ciągle czegoś mi brakowało. Mimo najszczerszych chęci po Waszych wpisach, uważam, że to była bardzo przeciętna rola, średnia postać i w sumie to nie wiem jak jak inaczej mógłby skończyć się jej wątek. |
Mam dokładnie to samo zdanie. Dla mnie również nic się nie zmieniła, nie stała się pozytywną postacią, ciekawą też nie, po prostu tragiczną, która sama siebie zniszczyła. Gra Iriny też mnie nie powaliła, była nie wiem jak to nazwać płaską, wcale nie widziałam w niej tych odczuć, wiele mówiła, ale ja zazwyczaj patrzę na to co ma w spojrzeniu aktor i ja nie widziałam w jej oczach tego o czym opowiadała. Poprawiła się, ale wcale dla mnie nie błyszczała.
Ostatnio zmieniony przez Jantar dnia 20:40:22 05-04-16, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Flor33 Idol
Dołączył: 01 Lip 2014 Posty: 1726 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sweden Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:41:02 05-04-16 Temat postu: |
|
|
Ja powiem tyle ta cała telka to jest totalna porażka po jaką cholerę usmiercili Danielę przecież mieli tyle innych rozwiązań skoro tak niby łamali schematy to mogli pokazać że Daniela wygrywa z nałogiem staje na nogi , odbudowuje swoje życie oraz dochodzi do wniosku że Dawid nie jest jej pisany ...a tak wyszło na to że aby Regina z Dawidem mogli zostać razem na koniec to Daniela musiała umrzeć Takie rozwiązanie pozostawia duży niesmak...Szczerze to myslałam że Ashmor cos wstrzyknie Danieli a nie że ona sama się doprowadzi do smierci Oczywiscie Ashmor miał w tym największy udział
Dla Mnie scena która była najbardziej chwytająca za serce to rozpacz nad ciałem córki Arturo i Niny kiedy byli sami w prosektorium a reszta scen to taka sobie...
Ja rozumiem rozpacz Niny jako matki bo nie ma większego bólu jeżeli się traci dziecko do tego w takim wieku jak Daniela która miała całe życie przed sobą i to przez narkotyki ale nie może ona obwiniać o wszystko Arturo ona jako matka zawiodła tak samo albo jeszcze bardziej niż Arturo...Nina zawsze była egoistką która myslała tylko o
sobie korzystała z fortuny Arturo i wygodnego życia, nigdy nie pracowała
i zamiast zająć się dziećmi to miała to w d..ie Daniela z Erikiem zawszy byli oczkiem w głowie Niny która ich chroniła przed ojcem i pozwalała na wszystko bez ograniczeń a teraz zbiera tego konsekwencje ...córka przedawkowała a synek morderca i oszust skończy w wiezieniu
Nina wiedziała że Daniela zadaje się z Ashmorem starym dziadem i nie reagowała zamiast pomóc Danieli w walce z nałogiem to wolała skupić się na tym aby odebrać dziecko Consuelo i niszczyć życie innym
W avance widac że Arturo dopadnie Ashmora...i wywali na pysk oblecha Erika Ja na tego gnoja już nie mogę patrzeć i na jego ciągle wykrzywiony ryj |
|
Powrót do góry |
|
|
karolinao Wstawiony
Dołączył: 08 Sie 2011 Posty: 4048 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:48:42 05-04-16 Temat postu: |
|
|
Jantar zgodzę się, że to postać tragiczna, ale sama do tego doprowadziła. Może ja trochę nie mam współczucia w sobie dla ludzi, którzy sami marnują sobie życie? Moim zdaniem dostała szanse i jej nie wykorzystała. Irina tak dla mnie również grała bardzo płasko, jednostajnie i bez większych emocji.
Żebysmy mogły oglądać wyjście na prostą Danieli, to musieliby o tym pomyśleć 40 odcinków wstecz a nie 5 przed finałem. Poza tym i tak bym nie uwierzyła w to, żeby sama zrezygnowała z Davida i mu opuściła, za dużo się wydarzyło. |
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:05:23 05-04-16 Temat postu: |
|
|
Chyba każdy ma prawo do swoich uczuć względem tej postaci. Mnie (zapewne jak i większość osób) ujęła jej niejednoznaczność - to nie była typowa zła czy dobra bohaterka. Zachowywała się egoistycznie, przekładała swoje potrzeby nad szczęście innych. Była jednocześnie zagubiona, podatna na sugestie, słaba i ciągle poszukiwała szczęścia oraz czułości, których w domu nie mogła znaleźć.
Natomiast jeżeli chodzi o samą Irinę to bardzo prawdopodobne jest, że to nadal dość przeciętna aktorka. Szczerze mnie to nie dziwi, ponieważ jest to jej pierwsza większa rola i z każdym dniem zdjęciowym ona się czegoś uczyła, znalazła swój sposób grania - może jeszcze nie idealny i perfekcyjny, ale wydaję mi się, że o to właśnie chodzi, żeby miała szansę i się rozwijała, zwłaszcza że oprócz roli potrzeba też dobrego reżysera, który da jej wskazówki, podpowie, da cenną radę. Dla mnie - osobiście - duży fakt na odbieranie tak postaci Danieli oraz samej Iriny, był kontrast z postacią Reginy i Michelle. Starałam się - naprawdę mocno - podejść do niej neutralnie (pomimo oglądanych fragmentów LSDP), jednak ta postać od początku mi nie leżała i nie uważam, żeby na ciągłości całej telenoweli się poprawiła - w ostatnim odcinku miałam tego idealny dowód. Sama postać Danieli mi po prostu bardziej leży - to nie była dziewczyna cudownie słodka, od razu do lubienia i podziwiania, to właśnie mi się najbardziej podoba |
|
Powrót do góry |
|
|
Luimelia Moderator
Dołączył: 31 Maj 2013 Posty: 55423 Przeczytał: 15 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:14:39 05-04-16 Temat postu: |
|
|
cały odc poswiecony pogrzebowi no masakra a Erick egoista i fałszerz ;/ |
|
Powrót do góry |
|
|
Jantar Generał
Dołączył: 03 Mar 2007 Posty: 7796 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:17:11 05-04-16 Temat postu: |
|
|
Stokrotka* napisał: | Chyba każdy ma prawo do swoich uczuć względem tej postaci. Mnie (zapewne jak i większość osób) ujęła jej niejednoznaczność - to nie była typowa zła czy dobra bohaterka. Zachowywała się egoistycznie, przekładała swoje potrzeby nad szczęście innych. Była jednocześnie zagubiona, podatna na sugestie, słaba i ciągle poszukiwała szczęścia oraz czułości, których w domu nie mogła znaleźć.
Natomiast jeżeli chodzi o samą Irinę to bardzo prawdopodobne jest, że to nadal dość przeciętna aktorka. Szczerze mnie to nie dziwi, ponieważ jest to jej pierwsza większa rola i z każdym dniem zdjęciowym ona się czegoś uczyła, znalazła swój sposób grania - może jeszcze nie idealny i perfekcyjny, ale wydaję mi się, że o to właśnie chodzi, żeby miała szansę i się rozwijała, zwłaszcza że oprócz roli potrzeba też dobrego reżysera, który da jej wskazówki, podpowie, da cenną radę. Dla mnie - osobiście - duży fakt na odbieranie tak postaci Danieli oraz samej Iriny, był kontrast z postacią Reginy i Michelle. Starałam się - naprawdę mocno - podejść do niej neutralnie (pomimo oglądanych fragmentów LSDP), jednak ta postać od początku mi nie leżała i nie uważam, żeby na ciągłości całej telenoweli się poprawiła - w ostatnim odcinku miałam tego idealny dowód. Sama postać Danieli mi po prostu bardziej leży - to nie była dziewczyna cudownie słodka, od razu do lubienia i podziwiania, to właśnie mi się najbardziej podoba |
To zależy Natuś, bo jednak skrajny egoizm to dla mnie nic wieloznacznego. Sama uwielbiam postacie niedookreślone, ale one muszą być takie "po coś" lub "z jakiegoś powodu" i przede wszystkim widzieć coś więcej niż czubek własnego nosa. To dlatego nie lubiłam bohaterki Kimberly w TdR bo była rozpuszczoną "dziewuchą" i dużo wspólnego z nią ma Dani, stąd pewnie też dlatego jej nie lubię.
Dla mnie dwuznaczną postacią może być nawet morderca, lubiłam Deborę Kaśki Siachoque w TVAEAQ mimo, że tam coś około 9 osób sprzątnęła. Ale ona strasznie dużo przeszła, sprzedana przez matkę jako młoda nastolatka (13 lat jak dobrze pamiętam) gwałcona i maltretowana zaszła w ciążę. Rozliczyła się z rodzinką, a potem walczyła o byt dla siebie i dziewczynki, która uważała ją za siostrę. Całe jej późniejsze postępowanie było konsekwencją tego, a nawet chęci zapewnienia córce lepszego życia niż ona przeszła. To samo znany nam obu Rodrigo z BEMC, toż to gangster i to ze szczytu, ale wiedzący czym jest miłość i potrafiący dla tej miłości zrobić wszystko, włącznie z czymś nielegalnym i przestępstwem. Pamiętam jak mnie ujął gdy poszedł ratować ojca, tego ojca który był facetem jego ukochanej, tego ojca, który go nigdy nie rozumiał i tak właściwie o niego nie walczył, tego samego który teraz też go nie posłuchał i poszedł niczym chojrak bezmyślnie i z tradycyjnym, przesadnym mniemaniem o sobie walczyć z bezwzględnym mafiozem. Rodrigo ryzykował dla niego życie, zdemaskowanie, narażał rodzinę, nawet Adelę, bo zdawał sobie sprawę, że tylko on wie naprawdę jaki jest Cormillo i jak chronić ludzi przed nim.
Natomiast w przypadku Dani ja nie kojarzę nawet jednej sceny, gdzie ona sama z siebie cokolwiek zrobiła dla drugiego człowieka, albo w jakiejkolwiek sytuacji poza własną wygodą, zachciankami i obsesjami coś się dla niej liczyło. Dla mnie nie ma tu wieloznaczności, jest jednoznaczne i to nawet za bardzo, nie potrafię tego usprawiedliwić wychowaniem.
To dlatego według mnie Karolinao ma rację, także z końcem Danieli. Casto zaskoczył mnie, bo jeśli domyślałam się jej śmierci to prędzej przedawkowania, może nawet jakiegoś morderstwa Ashmore'a a nie samobójstwa.
Ja nie wiem co takiego oryginalnego i nieschematycznego Flor jest w zmianie charakteru postaci za pięć dwunasta, widziałam pełno takich tel, gdzie nagle ni z gruchy ni z pietruchy, czasami nawet w ostatnim odcinku villan kruszeje. Mimo że nie chciałam śmierci Dani nie sposób nie zgodzić się z tym co napisała Karolinao, Dani się nie zmieniła, lub zmieniła w tak niewielkim stopniu, że dużo logiczniejsza jest taka właśnie śmierć niż próba przemiany na 5 odcinków przed końcem. |
|
Powrót do góry |
|
|
BlueSky Wstawiony
Dołączył: 06 Lut 2011 Posty: 4940 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:26:38 05-04-16 Temat postu: |
|
|
Avance HOY
[link widoczny dla zalogowanych]
Ja uważam, że Regina i David zasługują na szczęście - oni nie przyczynili się do śmierci Danieli - oni byli nawet zdolni do tego aby poświęcić swoje szczęście żeby pomóc Danieli.
A Daniela swoimi tekstami wręcz żądała od Reginy tego aby ta się dla niej poświęciła.
U Danieli nastąpiła autodestrukcja - obsesja na punkcie Davida ją zniszczyła - kierowała nią chęć posiadania.
U Danieli problem nie stanowiły tylko narkotyki - problemem była również obsesja na punkcie Davida - ona dokładnie wiedziała, że David kocha Reginę, ale nie pozwoliła mu odejść - a właśnie odejście od Davida lub pozwolenie mu na odejście dałoby jej szczęście.
Dla mnie tragedią jest Jorge - on nawet na czuwaniu nie potrafił ukryć niechęci i zazdrości - nawet w takiej sytuacji był zazdrosny o rozmowę Reginy i Davida. Choć było widać, iż David też był zły z tego powodu, że Jorge nie dał im porozmawiać. |
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:35:32 05-04-16 Temat postu: |
|
|
Widzisz - wszystko zależy od odbioru postaci Już wcześniej pisałam, że nie neguję egoizmu Danieli (całkiem wszechstronnego), dla mnie jednak ona miała swoje powody. Wielokrotnie pisałaś, że Regina jest niepewna, skryta, brak jej rodzicielskiej troski - bądź co bądź ja to samo widzę/widziałam w Danieli. Nie usprawiedliwiałabym jej zachowania wychowaniem Danieli, a raczej kształtowaniem jej charakteru przez lata - wielokrotnie spotkałam osoby, wychowane przez ludzi bogatych, którzy mało się nimi interesowały, tak naprawdę były one tym wszystkim co "ci ludzie" chcieli, żeby byli. Wieczne imprezy nie były jedynie formą spędzenia wolnego czasu, nie bez powodu stawiała się ojcu, byleby tylko zwrócić na sobie jego uwagę. Nie bez powodu postrzegała siebie jedynie przez wygląd, własną urodę - skoro matka wiecznie jej powtarzała jaka to ona ładna, urodziwa. Nie zamierzam jej usprawiedliwiać, bo na wiele rzeczy które zrobiła usprawiedliwienia nie ma, ale dla mnie jedynie jej wątek był najciekawszy, najbardziej intrygujący i nie był kalką wątków z innych telenowel - spróbowali z Reginą i Davidem zrobić coś innego, po czym po raz kolejny rozeszli się poświęcając szerszemu ogółu, Erick jak i Franco są villanami, którym wszystko uchodzi na sucho bezwzględu na to co zrobią, o głównym trio Arturo-Julia-Eladio nie warto nawet wspominać, natomiast wątek Conuselo i Miguela mnie osobiście nie podchodzi, za dużo płaczu, zastojów - dla mnie więc w tym całym telenowelowym rozgardiaszu to wątek Danieli był najciekawszy - nie wiadomo było co zrobią z tą postacią, a jej śmierć była zaskoczeniem (może nawet nie tyle co sama śmierć, a forma). Może i Dani to rozpieszczona dziewucha, ale pod tą całą otoczką blichtru, powabu i egoizmu, skrywała się dziewczyna, która była samotna - naprawdę samotna, bo nawet "ukochany" brat ją zdradził, nie miała takiego wsparcia jak Regina w osobie Miguela. Dla mnie to jest postać niedookreślona i taką pozostanie, ponieważ tak ją widziałam na przestrzeni telki i to sie nie zmieniło. Może i była egoistyczna i widziała tylko czubek swojego nosa (nie mam zamiaru tego negować), jednak mi się to podobało - wcale nie oczekuję od postaci, by były dobre, by oprócz tego, ze mordują, kłamią i kradną, miały jakieś dobre cechy, aspekty - bym ja sama je lubiła. Tyle ode mnie, bo mój udział skończył się na ostatnim odcinku. Cała reszta jest dla mnie aż nadto nudna, a niestety Michi w żałobie chyba nie przeżyję |
|
Powrót do góry |
|
|
Flor33 Idol
Dołączył: 01 Lip 2014 Posty: 1726 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sweden Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:05:51 05-04-16 Temat postu: |
|
|
BlueSky co do Jorge to się zgadzam tez to widziałam nawet na pogrzebie nie potrafił się opanować i chciał pokazac przed Dawidem swoją wyższosć jak wczesniej jakos tak bardzo mi nie przeszkadzał to od momentu tych oswiadczyn strasznie mnie drażni Jorge Już widać było na tym slubie że nawet Arturo próbował mu wytłumaczyć że oswiadczyny były głupim pomysłem...ale do goscia nic nie dociera
Co do Danieli to pewnie że wkurzała, irytowała swoim zachowaniem i to nie raz...ale mimo wszystko nie zasłużyła na smierć bo to co miała na sumieniu Daniela nie da się porównać do tego co ma na sumieniu Erik a ta kanalia przeżyje
W żadnym razie smierci Danieli nie są winni Regina z Dawidem bo oni za wszelka cenę chcieli jej pomóc wyjsć z tego bagna do Danieli nie docierało że ona musi się wyleczyć sama dla siebie a nie dla Dawida i niestety zniszczyła samą siebie...Regina z Dawidem będą razem ale na pewno ta historia z Danielą jednak już na zawsze będzie miedzy nimi uważam że zrobią przeskok czasowy i dopiero będzie zejscie Reginy i Dawida
Mam nadzieję że w tym avance nie ma sciemy i faktycznie Arturo odkryje co łączy Erika z Ashmorem ...bo już czas na tego padalca aby zapłacił za swoje podłosci jeżeli Nina kolejny raz mu uwierzy to nie zdzierżę |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25795 Przeczytał: 9 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:11:10 06-04-16 Temat postu: |
|
|
Znowu się uryczałam na odcinku. Erick chciał wyrzucić małego przez balkon, (Nones mnei dołuje w tej roli, wygląda jakby to ona, a nie Daniela, był wiecznie naćpany. Dziwnie mruży oczy i zwyczajnie do aktorstwa to ten facet się nie nadaje). Miguel wyrzucił reportera z czuwania, co za hieny... Consuelo odzyskała dziecko, tylko po to, żeby od razu jechać z nim do szpitala, bo się przeziębiło podczas akcji z Erickiem, ludzie... |
|
Powrót do góry |
|
|
karolinao Wstawiony
Dołączył: 08 Sie 2011 Posty: 4048 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:16:07 06-04-16 Temat postu: |
|
|
Po dzisiejszym odcinku, a szczególnie końcówce stwierdzam, że ten cały producent powinien isc na emeryturę. Generalnie totalny brak pomysłu nawet na końcówkę, ktora powinna byc turbo emocjonująca. Chyba jednak tak bedzie jak pisałyście, że wszystko rozwiąże sie w ostatnich 5minutach finału... Emocje niczym na wyścigu ślimaków |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25795 Przeczytał: 9 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:19:52 06-04-16 Temat postu: |
|
|
To co było interesujące, napisałam powyżej, może jeszcze scena Reginy i Davida oraz David wspominający Daniele, były warte uwagi. Tak to głównie był jeden wielki płacz i zgrzytanie zębami... |
|
Powrót do góry |
|
|
BlueSky Wstawiony
Dołączył: 06 Lut 2011 Posty: 4940 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:49:00 06-04-16 Temat postu: |
|
|
Avance capitulo 133
[link widoczny dla zalogowanych]
Możecie mi powiedzieć o czym rozmawiają Regina i David - chyba coś o Danieli. I co Gaby mówi do Franca - chyba coś o Agustinie. Franco to gnida. Avance mi się tnie i nie mogę zrozumieć.
Ostatnio zmieniony przez BlueSky dnia 16:21:54 06-04-16, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25795 Przeczytał: 9 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:14:33 06-04-16 Temat postu: |
|
|
On mówi, że rani ją jego widok, a on, że przyszedł tylko żeby dać jej coś do wspominania Danieli (na pendrivie przyniósł Ninie zdjęcia jego i Danieli z wakacji).
A Gaby mówi Franco, że w tej chwili dzwoni do Agustina, żeby go zadenuncjował na policji.
Ostatnio zmieniony przez Sunshine dnia 17:16:23 06-04-16, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Luimelia Moderator
Dołączył: 31 Maj 2013 Posty: 55423 Przeczytał: 15 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:42:06 06-04-16 Temat postu: |
|
|
teraz Julia bedzie ryczec bo Arturo nie bedzie chcial z nia byc no masakra |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|