Telenowele

Paro · Wysłany: 18:27:11 11-04-16 Temat postu:

Za to Erick miał bardzo sensowne scenki

Najlepsza była ta, w której wkręcili mu łapę w imadło

Matilda_la · Wysłany: 18:31:54 11-04-16 Temat postu:

FINAŁ taki beznadziejny jak cała telka, a Julia pomimo ze chciała zmienić swoje życie to koniec końców znów wróciła do Eladio i gdzie tu logika???

Dobrze ze to już koniec tej telki ale wydaje mi się ze ostatnio już Visa nie ma pomysłów na dobre telki i faktycznie na jakiś czas dobrze by od nich odpocząć.

Naomi16 · Wysłany: 18:36:19 11-04-16 Temat postu:

Banerek

karolinao · Wysłany: 19:06:27 11-04-16 Temat postu:

Obejrzałam jeszcze raz dużo dokładniej i nadal twierdzę, że to inny typ finału, ale utrzymany w charakterze telki. Kurcze no szkoda, że nie było Consuelo I Miguela, tzn byli, ale gdzieś pominieci, bo w sumie już są szczęśliwi. ..Natomiast finał ma kilka naprawdę fajnych scen, takich które miło się ogląda. Nie powiem, że to była beznadziejna telka i beznadziejny finał. Napewno to coś innego, może niezbyt dopracowana próba wprowadzenia zmian, może pomysł był zabrakło dokładności? Ciężko stwierdzić. Nie dogodzi wszystkim, ale uważam, że uśmiercenie Artura było dość odważną decyzją.
Jedno pewne gdyby Salinas zagrał villana tez by zginął, także na jedno wyszlo

Stokrotka* · Wysłany: 19:23:49 11-04-16 Temat postu:

I ja obejrzałam sobie finał. Muszę szczerze przyznać, że nie odbiegał on od reszty telenoweli, jak całość był nieskładny, lekko chaotyczny. Mnie całkowicie nie chwycił.
Od początku aż do końca nie porwała mnie para Regina i David - ich scena pogodzenia była dla mnie mocno nieciekawa i ogólnie mi się nie podobała, nie wspominając o scenie z początku odcinka gdzie Regina uciekła od Davida jakby zaczął ją wyzywać

Szkoda, że zamiast postawić na pokazanie szczęścia tych wielu postaci, dali na sam koniec jakieś dziwne sceny, które miały wprowadzić na koniec trochę wartkiej akcji, a wyszły bzdurnie i nieciekawie.
Bardzo fajnie, że postać Salinasa zginęła - od początku był on aż nazbyt miałki, nieciekawy - że jednak jego śmierć okazała się całkiem ciekawym wyjściem. Trochę śmiesznie, że uratował życie Eladio, ale jak wnoszę zamiast pasion y poder, musiało być traicion y reconciliacion

Osobiście uważam, że telka była słaba, bo producent nie potrafił zdecydować się na konkretną rzecz - jednocześnie chciał stworzyć coś innego, odbiegającego od stereotypowej telenoweli, a przy tym wprowadzał wątki przewidywalne, mało oryginalne i co tu dużo mówić typowo telenowelowe - Regina i David to dwójka ludzi wykształconych, każde z nich miało jakieś niepewności, jednak byli ze sobą pomimo kości niezgody między ich rodzinami, ale przy tym wszystkim rozstali się, bo protka uznała, że musi poświęcić się dla rodziny, choć co gorsze wpakowała się w związek z facetem, którego nie kochała, do tej pory nie wiem dlaczego (chyba po prostu nie mogła być sama

). Mieliśmy więc przeplatankę coś nowego i coś stereotypowego choć nie było to łączone w sposób ciekawy i dobry! Wątek starszych protów był koszmarny, a Salinas pogrążył się aktorsko. Drugim - wielkim błędem producenta jak wielu innych w obecnych czasach, było rozdrobnienie fabuły na wiele wątków, wiele postaci, zamiast porządnie skupić się na wątku głównym, czyli na Arturze-Juli-Eladio, tak by miał on ręce i nogi - mnie najbardziej rozbawiło, gdy śmierć Danieli i jej pogrzeb, był przeplatany szczęśliwym miesiącem miodowym Clary i Justina

to było tak groteskowe, że aż nie do uwierzenia! Za dużo, by to wszystko ogarnąć.

Ustronianka · Wysłany: 20:00:38 11-04-16 Temat postu:

Ja wiązałam z tą telką wiele nadziei, zapowiadał się hit, a wyszło jak zwykle

Obejrzałam pierwsze 30 odcinków, a potem przewijałam albo oglądałam wybiórczo. Mi się wydaje, że mimo wszystko zamysł był taki, by koniec końców połączyć Julię z Arturo, ale że Salinasa dopadło chyba wypalenie zawodowe i nie umiał z siebie wykrzesać ani kszty emocji (tym bardziej, że partnerki miał na prawdę fajne), to publika zwróciła oczy w stronę Julii i Colungi, którzy duet stworzyć potrafili. Fani się zebrali i Castro musiał zmienić historię. Co do Reginy i Dawida- nie rozumiem dlaczego zostali rozdzieleni na tyle odcinków i czemu to miało służyć. I masz rację z tym nawaleniem wątków, jak się nie umie tego spójnie połączyć to lepiej tego w ogóle nie robić, bo wychodzi chaos

Oj czekam wreszcie na jakiś finał pokroju LQLVMR albo ECDLP, gdzie był dopracowany do ostatniej sceny, gdzie emocje trzymają przez te dwie godziny, a nie najpierw przez godzinę flaki z olejem, a potem druga połowa nawrzucane ile wlezie

Stokrotka* · Wysłany: 20:13:48 11-04-16 Temat postu:

Ja nadziei nie wiązałam, ale proma były naprawdę zachęcające - tak jakby miała to być telenowela naprawdę zdecydowanie odchodząca od schematów, w której wszystkie postacie popełniają błędy, są dobre i złe jednocześnie, bo nikt nie jest święty. Osobiście też czekałam na coś mocniejszego w Visie - w końcu godzina gwiazd i tytuł - walka 2 silnych facetów o władzę i kobietę! Buchające pożądanie, nieskrywane emocje, złość, chciwość, żądza władzy - więcej też ukazania bohaterów ich odczuć, natomiast zostaliśmy wrzuceni po raz kolejny w mało porywającą historię, która okazała się zła - tytuł kompletnie nieadekwatny do fabuły (jak mi ktoś nie wierzy to wystarczy spojrzeć na to jakie telki Globo wypuszcza o tematyce spornej, ile w nich nagości, akcji, ale i emocji, rozdarcia wewnętrznego).
Także uważam, że Salinas się wypalił - u niego emocje można było chyba tylko zobaczyć w scenach z Colungą

Castro powinien wziąć się za historie oryginalną, a nie kolejny remake - bo jak widać do niczego to nie prowadzi, kolejna telka i jedynie gorsza od poprzedniej. Dochodzi do tego, że producenci remakuję, a chcąc odróżnić się od remaku nawalają milion nieistotnych postaci, których wątek rozrasta się do niepomiernych rozmiarów, zamiast skupić się na wątku głównym i w okół niego budować całą fabułę. Trochę żal, że tak dobrze zapowiadająca się historia spełzła na niczym.

RutilaCasillas · Wysłany: 20:23:24 11-04-16 Temat postu:

wiadomo co zastąpi pasion y poder?

Eclipse · Wysłany: 20:41:40 11-04-16 Temat postu:

Flor33 · Wysłany: 20:49:51 11-04-16 Temat postu:

Ja ten finał obejrzałam raz i na pewno już do niego nie wrócę ...okazał się taki sam jak cała tela czyli żenada i dobrze że to już koniec

Też miałam nadzieje na fajna telke ale okazało się że była dobrze zareklamowana tymi promami a reszta to kompletna porażką

Castro jak miał pomysł na historię to powinien się tego trzymać a nie zmieniać od połowy telki i czym bardziej mieszał tymi postaciami tym gorzej mu to wychodziło

Finał dla mnie bardzo dziwny i nawet to pogodzenie się Reginy z Dawidem było jakies dziwne

myslałam że będzie więcej emocji bo oni mieli jako jedyni sensowny wątek

Smierć Arturo zupełnie nie potrzebna bo w momencie kiedy pogodził się z tym że Julia go nie kocha i zrozumiał swoje błędy pogodził się z Reginą i Dawidem

poswięcił swoje życie ratując Julie i Eladio...Julia dostała dowód na to że Arturo ją kochał szczerze...Ale jedna smierć w rodzinie Montenegro by wystarczyła tym bardziej że Arturo miał dzieci , wnuka i miał dla kogo żyć...
A ten cyrk w więzieniu to mogli sobie darowac i skupić się na czyms sensownym

Miguela z Consuelo to praktycznie nie było w tym finale to samo szybkie zejscie Agustina z Gabi a na koniec Julia z Eladio i napisy fin ...
Ja na pewno szybko nie obejrzę telki Castro choćby nie wiem jak zachęcająca była

po tej wyleczył mnie skutecznie ze swoich produkcji

Luimelia · Wysłany: 21:18:03 11-04-16 Temat postu:

No cóż dla mnie plus jest taki że Julia i Eladio skonczyli razem, choc uwazam ze pewnie na poczatku Colunga miał byc villanem a nie protem-antagonista ale chyba mu nie leżało za bardzo że źle moze skończyc w jakiejs telce wiec pewnie zadziałał żeby tutaj wyjsc na bohatera ale cóż dobrze ze tak sie skonczylo

BlueSky · Wysłany: 23:10:04 11-04-16 Temat postu:

Ja podsumowanie całej telenoweli zrobię jutro bądź pojutrze.

Ale powiem jedno - mnie urzekła scena oświadczyn Davida i ten jego "pierścionek" - widać, że przez ten cały czas (tyle miesięcy) miał tę nakrętkę - to przecież ona zastąpiła pierścionek w Monterrey

motyl 22 · Wysłany: 12:39:52 12-04-16 Temat postu:

BlueSky · Wysłany: 22:39:44 12-04-16 Temat postu:

Chyba znowu sugerują romans Michi i JP:
Quedate con alguien que te mire así como @michellerenaud mira a @JPMinor
[link widoczny dla zalogowanych]

Paro · Wysłany: 22:45:14 12-04-16 Temat postu:

alejandrabarros Dali jakiś czas temu na insta wspólne fotki Clary i Franco, więc myślałam, że zagrają jeszcze razem w jakiejś scenie, a tu nic, zmarnowali potencjał tej pary aktorów

Trzeba teraz czekać na jakąś telkę, w której będą grać protów