|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:25:25 28-07-20 Temat postu: |
|
|
Sylwia94 napisał: | Odcinek 114 miazga!!! |
Ciekawe co się wydarzyło. Zabieram się za nadrabianie odcinków. |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:00:36 28-07-20 Temat postu: |
|
|
Odcinki 109-110
Regina przespała się z Jorge, ale nie wyglądała na zadowoloną. Minę miała cierpiętnicy. Po co się zmuszała? Kto jej kazał? Sama zachęciła Jorge jakby chciała mieć to już za sobą i nie myśleć o Davidzie i Danieli spędzających noc w tym samym hotelu. Z jednej strony mamy niejako zaskoczenie, że protka poszła do łóżka z innym mężczyzną niż prot i bez miłości do niego a z drugiej kompletnie mi to do postaci Reginy nie pasuje.
Jorge cały w skowronkach, pewnie lada moment będzie się oświadczał. Czy on nie widzi, że Regina go nie kocha?
Daniela i David mieli świetną scenę miłosną! Pełną namiętności, chemii, pasji i to nawet mimo chwilowego odpłynięcia Davida. HOT! Biorąc pod uwagę okoliczności wolałabym aby David został z Danielą, wspierał ją i pokochał. Losy Reginy są mi obojętne, mogłaby zostać z Jorge albo rozstać się z nim, wyjechać i na nowo budować swoje życie.
Julia i Eladio mieli sporo racji w tym co powiedzieli Davidowi. Daniela się od niego uzależnia a to nie jest dobre dla żadnego z nich i zwiastuje spore problemy.
Arturo ojciec roku zrobił Ninie awanturę, że ta zamiast szukać córki spędza czas z Eladio. Co za hipokryta i egoista! Już dawno było po całej akcji i wszyscy poza nim wiedzieli, że Daniela przebywa z Davidem w Monterrey i jest bezpieczna. Arturo urwał się z choinki. Nina słusznie wymierzyła mu policzek, zasłużył! Jego zachowanie było żałosne. Za to Eladio kolejny raz pokazał klasę. Dobrze, że Arturo ogarnął się po powrocie Danieli i okazał córce wsparcie. Mógłby być bardziej stanowczy wobec Ericka i w końcu ustawić go do pionu!
Poprawie uległy relacje Niny z Miguelem. Piękną mieli scenę pod koniec 109 odcinka. Nawet się trochę wzruszyłam, gdy Miguel powiedział Ninie, że chciałby aby traktowała go jak syna. Miguel poszedł do Eladia chcąc się dowiedzieć jakie ten ma zamiary wobec Niny i czy nie ma złych intencji i chęci aby pogrążyć ich firmę. W miarę spokojnie i normalnie rozmawiali.
Erick przekracza wszelkie granice. Otwarcie groził Consuelo, że skrzywdzi ich syna. Brak już na niego słów. Consuelo boi się o synka, jest przerażona, próbuje nie wchodzić Erickowi w drogę, ale to niczego nie gwarantuje. Jego stać na wszystko. Kiedy sąd w końcu wyznaczy termin ponownej rozprawy o prawa do opieki nad dzieckiem?
Julia ostrzegła Gaby przed Franco po tym co powiedział jej Arturo, ale Gaby nadal ślepo ufa mężulkowi i go broni. Kiedy ta dziewczyna w końcu przejrzy na oczy? Wyglądała na obrażoną na ciotkę po tym co ta jej powiedziała i strzeliła focha wychodząc z jej domu z naburmuszoną miną.
Cudowna była scena Gaby z Agustinem bawiącymi się z dziećmi z fundacji. Oni idealnie do siebie pasują. Jak Gaby mogła odtrącić Agustina? To facet marzenie, ideał!
Rozbroiła mnie Gabriela, gdy zaprosiła Julię na rodzinny obiad wiedząc, że będzie na nim Caridad i Eladio. Czy ona w ogóle myśli? Zachowuje się egoistycznie! Franco pokazał swoją prawdziwą twarz podczas kolacji. Pokłócił się z ojcem, bo cały czas mu mało i chce ogłosić całemu światu, że jest Gomez Luna. Wiadomo jakie ma intencje - liczy się dla niego prestiż itp. Franco wysłał kwiaty Julii. Próbuje uśpić jej czujność i udaje wielce ją kochającego a przecież powtarzał, że jej nie cierpi przez to, że Eladio stawia i ją i Davida na piedestale, przed nim.
Julia robi postępy na terapii. Próbuje uwolnić się spod wpływu ojca co ewidentnie nie jest na rękę Humberto. Oby jej się to udało i niech przestanie pozwalać mu sobą manipulować.
Eladio miał pretensje do Arturo za to, że ten gra nieczysto i oczernia go przed Julią wmawiając jej jego złe intencje. Słusznie nazwał jego uczucie obsesją i chęcią odniesienia nad nim zwycięstwa.
Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 23:06:57 28-07-20, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 2:02:27 29-07-20 Temat postu: |
|
|
Odcinki 111-112
Sylwia94 napisał: |
Odbył się ślub Clary i Justino. Nawet fajnie się na nich patrzyło, oboje ładnie się prezentowali Uroczystość odbyła się w kamienicy, no cóż nie było to najpiękniejsze miejsce, ale na to ich było stać. |
Podobał mi się ślub Clary i Justino, uroczystość chociaż skromna to z klimatem. Aczkolwiek nie wzbudziła ta ceremonia u mnie jakichś większych uczuć, bo wątek tej dwójki zbytnio mnie nie interesuje. Nie przekonuje mnie ich rzekoma miłość (wzięła się ni z gruchy ni z pietruchy), między aktorami nie ma chemii, w ich pocałunkach brakuje pasji, namiętności (chociaż delikatne to powinno być w nich to coś, jakaś iskra, wzajemne przyciąganie a tego nie ma).
Clara bardzo ładnie wyglądała, naturalnie i rześko, Luisita miała ładną sukienkę a Justino całkiem nieźle prezentował się w garniturze.
Zarówno Clara jak i Justino awansowali, więc na logikę ich sytuacja finansowa powinna się poprawić. Mogli wynająć jakiś lokal, ale może woleli aby wesele odbyło się w ich środowisku.
Sylwia94 napisał: | * Arturo dał młodym w prezencie samochód Była to jego odpowiedź na prezent Eladia w postaci telewizora. Nawet w takich sytuacjach Arturo chce triumfować. Największy pozytyw, że Clara i Justino zyskali samochód i telewizor |
Najpierw wkroczył Eladio z prezentem w postaci ogromnego telewizora a Arturo oczywiście nie mógł być gorszy i wyskoczył z kluczykami do samochodu. Brak klasy ze strony Montenegro, po co taką pokazówkę odstawił? Ewidentnie chciał się pokazać i "przebić" Eladia, pokazać że jest lepszy i hojniejszy, rywalizuje z nim na każdym polu a to już przypomina obsesję. Najlepszy moment tej sceny to Arturo i Eladio w uścisku szepczący sobie na ucho inwektywy. Komicznie to wyglądało! Jak jakiś taniec i pretensje kochanków. HIT! Dostałam ataku śmiechu.
Dokładnie, przynajmniej Clara i Justino zyskali na rywalizacji Gomez Luny i Montenegro.
Sylwia94 napisał: | * Eladio pojawił się na uroczystości z opóźnieniem ubrany jakby zszedł z motocykla |
Eladio wyglądał obłędnie w tej kurtce. HOT! Może stylizacja nie do końca adekwatna do uroczystości, ale prezentował się zacnie!
Sylwia94 napisał: | * Petra chciała popsuć dania przygotowane przez Obdulia, ale jeśli dobrze zrozumiałam, w końcu tego nie zrobiła. I dobrze, bo tym samym zepsułaby wesele Clary i Justino, którzy na to nie zasłużyli. Petra się upiła, a Obdulio próbował jej wytłumaczyć, że przesolił jej potrawy na hacjendzie, by ta nie wyszła za jej właściciela |
Początkowo byłam oburzona tym co zamierzała zrobić Petra. Gdyby przesoliła potrawy to najbardziej ucierpieliby na tym państwo młodzi, bo co wtedy mieliby podać gościom do jedzenia? Akurat oni w niczym nie zawinili, więc pomysł Petry był beznadziejny, ale dobrze że się opamiętała i w ostatniej chwili zrezygnowała z wcielenia planu w życie. Sądziłam, że za nieporozumieniem Petry i Obdulio stoi coś poważniejszego, wyjaśnienie tej sprawy z lekka mnie rozczarowało. Obdulio się nie popisał, mógł wymyślić coś innego a nie zniechęcać szefa do Petry i niweczyć jej pracę. Lekka przeginka, ale jak najbardziej do wybaczenia. Ta dwójka z pewnością skończy razem! Pijana Petra była komiczna. Moja ulubiona scena to ta w której przez przypadek opluła Arturo w oko.
Sylwia94 napisał: | * Arturo całą imprezę wydzwaniał do Julii. Ale mnie to irytowało |
Jakby nie mógł bez niej 5 minut wytrzymać a jakoś 25 lat dał radę. Arturo lubi popadać w skrajności. Na punkcie Julii ma obsesję, to nie jest czysta i bezinteresowna miłość.
Sylwia94 napisał: | * Regina złapała bukiet ślubny, a Jorge podwiązkę (wręcz rzucił się, by ją dostać). Jorge poczuł się nazbyt pewnie i przy wszystkich gościach poprosił Reginę o rękę Było to bardzo kiepskie, bo takich rzeczy się nie robi bez poprzedniej konsultacji. Postawił Reginę przed głupią sytuacją. Wszyscy czekali na jej reakcję. Dobrze, że ta odmówiła mówiąc, że nie jest gotowa i nie uległa presji. Szkoda jedynie, że nie zerwała z Jorge, gdy rozmawiali w domu Clary na osobności. Ten związek to farsa, a Jorge jakby nie chciał tego widzieć. |
Jorge wyskoczył z tymi oświadczynami jak Filip z konopi. Uważam, że wykazał się kompletnym brakiem klasy i taktu żeby na czyimś weselu odwracać uwagę od państwa młodych i organizować prywatę w postaci oświadczyn. Żenada! Poza tym próbował wywrzeć presję na Reginie, chyba sądził, że mu nie odmówi pośród tylu gości i rodziny. Musiał się nieźle zdziwić. Zaskoczyła mnie Regina, bo obawiałam się, że z miną cierpiętnicy i zrezygnowania przyjmie oświadczyny, ale na szczęście odmówiła. Bardzo dobrze zrobiła! Jorge miał być taki cierpliwy a próbuje wykorzystać sytuacje, swoje 5 minut i na nią naciska. Szkoda, że Regina z nim nie zerwała. Powinna była dać mu do zrozumienia, że go nie kocha i że ich relacja nie ma sensu. Tak to on nadal ma nadzieję.
Pierwszy raz widzę Mario Moran w telce i niestety tutaj mi się nie podoba, ale to w dużej mierze przez scenariusz, bo jego postać jest niesamowicie mdła i nudna. Czytałam sporo opinii, że w HDLL wypadł świetnie.
Sylwia94 napisał: | * Daniela powiedziała Davidowi, że słyszała jego rozmowę z Jorge i wie, iż ten wciąż kocha Reginę. Mimo to nie chce z niego rezygnować i zamierza walczyć o jego miłość. David jakby próbował z nią zerwać, ale Daniela jest zdeterminowana. Reginie też powiedziała, że nie zrezygnuje z Davida. |
Daniela jest uzależniona nie tylko od narkotyków i alkoholu, ale i od Davida. Ma obsesję na jego punkcie chociaż nie jest to na zasadzie knucia, spiskowania i zachowań godnych villana. Ona po prostu jest w nim zakochana, uzależnia od niego swoje być albo nie być, przyszłość. Jest niesamowicie zdesperowana i do tego stopnia, że jest gotowa w tym związku kochać za dwoje. Szkoda mi jej było. Nie jest irytującą villaną a skomplikowaną postacią, która pogubiła się w życiu. Uważam, że Irina świetnie zagrała scenę rozmowy swojej postaci z Davidem. Daniela cały czas ma nadzieję, jest gotowa żebrać o okruchy miłości a przy tym wierzy w to, że kiedyś David będzie w stanie ją pokochać i w pełni odwzajemnić jej uczucie. Wydaje mi się, że on jest jej kołem ratunkowym, którego ona kurczowo się trzyma. To w nim postrzega osobę dzięki, której może utrzymać się na powierzchni, osobę która dodaję jej sił, sprawia że czuje się przy nim lepiej. David jest dla niej pierwszym facetem, który pokazał jej czym jest miłość, czułość i troska. Do tej pory Daniela głównie się bawiła, zaspokajała seksualne potrzeby z nowo poznanymi facetami. Uczucie jakim obdarzyła Davida jest dla niej nowością a jednocześnie czymś wielkim i na siłę chce się tego trzymać. Jednak nikogo do miłości zmusić się nie da. David nadal kocha Reginę i żałuje popełnionych błędów przez które musi się mierzyć z tak dotkliwymi konsekwencjami. Próbował wytłumaczyć Danieli swoje uczucia, ale ona nie przyjmuje do wiadomości tego, że mogliby się rozstać. David nie jest typem faceta, który sam z siebie odejdzie od niej w sytuacji, gdy ona tak bardzo na niego liczy i go potrzebuje. Nie wybaczyłby sobie tego, gdy Daniela po odtrąceniu przez niego zrobiła sobie krzywdę...
Sylwia94 napisał: | * Consuelo i Miguel ładnie się razem prezentowali, ale niestety kobieta cały czas martwiła się o synka po tym jak Erick jej groził Boi się powiedzieć komukolwiek o groźbach, żeby tylko Erick nie skrzywdził dziecka. Uspokoiło ją jedynie to, że "małym Erickiem" opiekuje się Nina (niech zmienią imię temu dziecku na koniec telki, proszę!). |
Mnie też się podobały sceny Miguela i Consuelo. Tyle w nich miłości i czułości. Oboje w końcu są szczęśliwi, brakuje im tylko tego aby Consuelo odzyskała prawa do opieki nad dzieckiem. Cały czas myślała o synku i bała się żeby Erick go nie skrzywdził. Jako kochająca matka musi przeżywać katusze w tej sytuacji. Jedyną pociechą jest dla niej to, że jej dzieckiem zajmuje się Nina, która kocha wnuka i jakiś tam wpływ na Ericka do tej pory miała.
Również mam nadzieję, że zostanie zmienione imię synka Consuelo. Mieć imię po takim ojcu to żadna duma.
Sylwia94 napisał: | * Regina bardzo ładnie wyglądała na ślubie! Taka fryzura jej pasuje oraz rozpuszczone włosy Byle nie kucyk |
Zgadzam się. Regina miała super fryzurę i powinna chodzić jak najczęściej w rozpuszczonych włosach a nie tym okropnym kucu! Podobała mi się też jej sukienka. Daniela też ładnie się prezentowała.
Sylwia94 napisał: | Nina kazała Erickowi zajmować się dzieckiem Rozwaliło mnie, jak ten na rozkaz matki miał synowi zmienić pieluchę A potem tekst Niny, że tą brudną może sobie zachować na pamiątkę Dobrze, że kobieta utemperowała synalka. Groziła mu, że jeśli nie zajmie się dzieckiem, postara się, by Consuelo odzyskała syna |
Nina była genialna w scenach tresowania synalka. Lepiej późno niż wcale. Uwielbiam jej cięte riposty do Ericka, zwłaszcza ta dotycząca wyrzucenia pampersa. Nina już nie jest taka bezkrytyczna wobec synalka, dostrzega jego wady i błędy.
Z Ericka to dopiero jest ojciec roku! Najgorszy w telce! To już nawet Franco interesuje się synem a ten w ogóle nie dba o dziecko i traktuje je jako kartę przetargową w sporze z Miguelem i Consuelo.
Sylwia94 napisał: | Nina poszła do Julii prosić ją, by ta poparła związek Davida i Danieli Największe zaskoczenie jednak, gdy uklękła przed nią Julia dobrze powiedziała, że nie ma na to wpływu, bo to życie Davida i nie powinni się mieszać. Nina jednak nie mogła sobie podarować komentarzy, że Arturo olał rodzinę dla Julii. Teraz są razem, ale Julia nie ma wpływu na zachowanie Artura przez ostatnie 20 lat. |
Ciekawe z kim Nina zostawiła wnuka, gdy poszła do Julii? Erick w tym czasie był chyba na spotkaniu z Peterem.
Spotkanie Julii i Niny odbiegało od poprzednich. Nina była zdesperowana, kierowała się dobrem Danieli. Była gotowa upokorzyć się przed Julią, paść przed nią na kolana i błagać aby zaakceptowała związek Davida. Z jednej strony rozumiem Ninę a z drugiej to David jest przecież dorosły i co Julia może niby zrobić w tej sprawie? To jest jego życie i jego decyzje. Poza tym minęła się z prawdą (świadomie bądź i nie) odnośnie problemów Danieli z narkotykami, bo te pojawiły się u niej o wiele wcześniej niż odnawianie relacji przez Arturo i Julię. Uważam, że zarówno Arturo jak i Nina zawiedli jako rodzice. On zajmował się głównie pracą i nie interesował się tym co dzieje się w domu, nie poświęcał dzieciom uwagi a ona rozpieściła córkę, rozpuściła ją a jednocześnie nie wspierała jej na tyle aby Daniela zrobiła coś pożytecznego ze swoim życiem.
Sylwia94 napisał: | Franco próbował namówić do interesów Humberta. Dogadał się też z Ashmorem.
Ashmore z kolei wszedł w układy z Erickiem. Erick jak się cieszył, że Ashmore go komplementował podkreślając jego talent do interesów Oby Amerykanin zostawił go z niczym |
Coś mi się wydaje, że Peter będzie chciał wykiwać nie tylko Ericka, ale i Franco. To stary wyga. Franco czuje się pewny siebie, ale może się przejechać. Z kolei Erick rozumem nie grzeszy a ma się za wielce sprytnego. Już się nie mogę doczekać, gdy Peter go wyroluje, to będzie szok dla takiego rekina biznesu jak Erick.
Sylwia94 napisał: | Gaby i Franco dalej się kłócą. Ten nie poświęca żonie czasu, nie wspiera ją w leczeniu i lata do kochanki. Z kolei Gaby ślepo wierzy mężulkowi i wszystko jej przysłania chęć zajścia w ciążę. |
Gaby ma obsesję na punkcie zajścia w ciąże, sama nakłada na siebie presję a brak oczekiwanych rezultatów przekłada się na jej frustrację w życiu codziennym co oczywiście w żaden sposób nie usprawiedliwia zachowania Franco. Gaby nadal go broni i próbuje usprawiedliwiać, ale ileż można? W ich małżeństwie praktycznie od początku się nie układa.
Sylwia94 napisał: | Agustin odwiedził Gaby w fundacji, przyniósł zabawki dla dzieci i zamówił pizzę Z kolei wieczorem przyniósł kolację Widać, że szczerze interesuje się kobietą i podziwia jej zaangażowanie w fundacji. Fajnie, że coś się w końcu zadziało w tym wątku, ale niestety już tylko 8 odcinków do końca Za późno! |
Gaby sporo zyskuje przy Agustinie. Przy Franco zaś traci, chodzi z naburmuszoną miną, wielce niezadowolona i nieszczęśliwa. Za to przy Agustinie rozkwita, częściej się uśmiecha. Idealny przykład na to jak właściwy partner może mieć zbawienny wpływ na samopoczucie kobiety. Gaby i Agustin mieli super sceny, uwielbiam jego śmiejące się oczy na jej widok. Agustin to świetna postać, wielka szkoda, że jego wątek nie został rozbudowany i że w relacji z Gaby zaczyna się coś więcej dziać dopiero pod sam koniec telki! Ten duet miał ogromny potencjał i ich wątek powinien zacząć się o wiele wcześniej.
Julia po rozmowie z Niną doszła do wniosku, że powinna rozstać się z Arturo. Każdy powód dobry aby do tego doszło. Ona przecież go nie kocha i jest z nim na siłę. Bardziej traktuje go jak przyjaciela a nie jak partnera. Niech ich związek jak najszybciej się skończy.
David miał fajną scenę z ojcem. Eladio go wspiera, martwi się o niego. Aż miło na nich popatrzeć. Zrobili ogromny postęp w swojej relacji, porównać to co było na początku telki i co jest teraz - mamy przepaść. David na tym etapie telki o wiele lepiej dogaduje się z ojcem niż z matką.
Podobała mi się scena z Miguelem oferującym Danieli swoje wsparcie. Cudowny facet! Daniela nie protestowała i nawet odwzajemniła uścisk. Consuelo też zaoferowała jej swoje wsparcie. Świetna była ta scena, rodzinna, pełna ciepła.
Miguel prosił ojca aby ten wpłynął na Ericka i zrobił coś w celu odzyskania przez Consuelo praw do opieki nad dzieckiem. Ciekawe co z tego wyjdzie. Mógłby Arturo się bardziej w tę sprawę zaangażować. Gdyby nie jego machlojki i przekupienie świadka to Erick siedziałby we więzieniu i nie sprawiał Miguelowi i Consuelo takich problemów. |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 6:44:40 29-07-20 Temat postu: |
|
|
Odcinki 113-115
Odcinek 114 majstersztyk, wgniótł w fotel. Ogromna dawka emocji od początku do końca.
Daniela zmarła. Przyznam, że już o wiele, wiele wcześniej natrafiłam na ten spoiler, ale nie wiedziałam co do tego doprowadzi. Przerażająca była scena z Peterem napadającym na Danielę i na siłę wpychającym jej narkotyki do buzi. Co za gnojek! Jawnie przyczynił się do jej śmierci wmuszając w nią narkotyki i podrzucając zestaw kolejnych, ale to niestety sama Daniela postawiła kropkę nad i i dokonała autodestrukcji. Była w fatalnym stanie po napaści ze strony Petera, nie otrzymała wsparcia od Ericka, zawiodła się na nim, mało tego nakręciła się po tym jak David nie odbierał od niej telefonu, obawiała się, że go straci i będąc już pod wpływem narkotyków jak w amoku zażyła kolejne i przedawkowała. Mamy więc niejako 3 w 1 - atak Petera, wmuszenie w Danielę narkotyków co można podjąć pod próbę zabójstwa i działanie na jej szkodę, przedawkowanie Danieli i samobójstwo w jednym co jest w tym wszystkim najbardziej dołujące. Otrzymała tyle wsparcia od bliskich, byli wokół niej ludzie na których mogła liczyć, ale nie wykorzystała danej jej szansy. Powinna była się leczyć w jakimś ośrodku, jednak cały czas próbowała bagatelizować swój problem, jego skalę, wydawało jej się, że poradzi sobie "na wolności". Poza tym zgubne było to, że chciała się leczyć dla kogoś a nie dla samej siebie. Daniela to postać tragiczna. Szkoda jej, miała całe życie przed sobą, w jakimś stopniu się zmieniła, znalazł pracę dzięki, której czuła się spełniona.
Na aktorskie wyżyny w odcinku 114 wzniosła się Marlene Favela. Za to co zagrała - czapki z głów! Majstersztyk! Płakałam razem z jej bohaterką, łzy lały mi się strumieniami. Aktorka kapitalnie odegrała sceny matki pogrążonej w rozpaczy po stracie dziecka. Mistrzostwo! Najmocniejsze były sceny w kostnicy, aż miałam ciary, kapitalnie zagrana była też reakcja Niny na wiadomość o śmierci Danieli. Miazga! Sceny podczas czuwania też genialne. Favela dała popis i pod względem gry aktorskiej górowała w tych odcinkach nad wszystkimi. Najpierw była ona a później długo, długo nikt.
Co do pozostałych bohaterów to gra Jorge średnia. Były momenty w których mnie wzruszył (ale bez fajerwerków) np. Arturo płaczący w kostnicy, dziękujący za to, że przez 21 lat mógł mieć córkę przy sobie a były momenty w których jego gra mnie rozczarowała np. gdy dowiedział się o śmierci córki. Pod względem całokształtu wypadł nieźle, ale nie rewelacyjnie.
Jak dla mnie najsłabiej w scenach rozpaczy po śmierci Danieli o dziwo wypadł Minor. Fatalna gra rozpaczy w karetce, te jego okrzyki brzmiały tragicznie, momentami miałam wrażenie jakby nie wiedział co ma ze sobą zrobić. Nie podobała mi się też scena pożegnania Davida z Danielą w kostnicy. Bardzo nijaka gra, bez polotu. Mówi się, że czasami mniej znaczy więcej, ale nie w tym przypadku. Tutaj emocji było za mało i to zdecydowanie. Nie udzieliła mi się rozpacz Davida. Ktoś może zarzucić Faveli, że przejaskrawiła rozpacz swojej bohaterki, ale kompletnie się z tym nie zgodzę. Nina taka właśnie jest, emocjonalna. Jak się wkurza to na całego i jak rozpacza to też na całego.
Gra Michelle też mi się nie podobała. Wypadła ciut lepiej od Minora, bo w scenach w szpitalu jej rola była okrojona, robiła trochę za tło i może to dlatego. W karetce jej rozpacz wypadła słabo, wręcz karykaturalnie, mimika fatalna. Moment niezwykle emocjonujący a jej krzyki zaburzały odbiór tej sceny.
Charakteryzacja Danieli w kostnicy - miazga! Charakteryzatorzy się postarali!
Mam kilka rzeczy do zarzucenia scenarzystom:
1. kiedy Daniela jeszcze żyła, ale było z nią źle i leżała na podłodze w łazience to Regina z Davidem zamiast udzielić jej pierwszej pomocy i ułożyć w pozycji bocznej bezpiecznej trzymali jej głowę na kolanach jakby padaczkę miała
2. Daniela była reanimowana w karetce a Regina, która jest inteligentną osobą, do tego po studiach pyta Davida co lekarze robią jej siostrze nie słyszała o czymś takim jak resuscytacja?
Uważam, że Julia wykazała się sporym nietaktem przybywając na czuwanie Danieli. Zdawała sobie przecież sprawę, że Nina żywi do niej żal, że jej nie cierpi i nie chce oglądać to biorąc okoliczności po uwagę mogła się wstrzymać i tam nie przychodzić albo jak już koniecznie musiała przyjść to nie zaznaczać swojej obecności w tak ostentacyjny sposób! Ledwo weszła a od razu podeszła do Arturo i na oczach cierpiącej Niny objęła go i zaczęła pocieszać. Zdziwiło mnie, że najpierw Julia nie podeszła do Davida, własnego syna aby go wesprzeć. Nie, pierwszy musiał być Arturo. Eladio martwił się o Davida a podczas czuwania nie mieli w ogóle scen, nie podszedł do niego, nie pocieszył. Coś się scenarzyści tu pogubili. Nie krytykuję Niny za jej wybuch gniewu. Była pod wpływem ogromnych emocji, w rozpaczy a widok Julii działał na nią jak płachta na byka. Jedyne z czym się nie zgodzę to z obwinianiem Julii i Arturo o śmierć Danieli, ale zrobiła to w gniewie, z żalu, aby zagłuszyć swoje wyrzuty sumienia i poczucie winy.
Świetne były sceny z Eladio uspokajającym Ninę i pocieszającym ją.
Peter trafił za kraty oskarżony o handel narkotykami. Dobrze mu tak, oby spędził tam długie lata! Nie ogarniam dlaczego Arturo był obecny przy jego aresztowaniu, dlaczego policja mu na to zezwoliła? Było do przewidzenia, że nie zachowa spokoju i nie będzie w stanie się kontrolować. Wychodzi na to, że zostały w tym przypadku naruszone policyjne procedury.
Erick okropnie zachował się wobec Danieli w sytuacji, gdy go potrzebowała. Kolejny raz ją zawiódł, zignorował. To świadczy tylko o tym jak beznadziejnym jest człowiekiem i że nigdy nikogo nie kochał. Nie zważał na to, że Peter dostarczał jego siostrze narkotyków, jak gdyby nigdy nic robił z nim interesy. Później miał czelność zwalać winę na wszystkich tylko nie na samego siebie. Tchórz, egoista i hipokryta! W interesach wykazał się kompletnym brakiem profesjonalizmu, naiwnością i głupotą. Peter bez problemu go wyrolował. Jak można być tak tępym żeby nie podpisać żadnych papierów i w ciemno przesłać dużą kwotę pieniędzy na czyjeś konto?
W restauracji Erick dowalał się do koleżanki Danieli, nowej sekretarki w firmie Montenegro. Zwykły flirt czy romansowali? Obstawiałabym drugą opcję.
Erick przeszedł sam siebie, gdy po powrocie do domu pod wpływem alkoholu zabrał nagiego syna na balkon i odprawił coś co wyglądało jak jakiś obrzęd satanistyczny. Co to w ogóle było? Ględził coś o imperium jakie zbuduje i dziedzictwie a mógł zabić własnego syna. Odwaliło mu i to mocno. Dobrze, że Nina i Regina w porę się pojawiły i zabrały mu dziecko.
Świetna była scena konfrontacji Ericka z rodzicami, gdy został zdemaskowany jako ten, który utrzymywał kontakty z Peterem nie bacząc na stan swojej siostry. Żałosny był, gdy próbował brać Ninę na litość i wypierał się stawianych mu zarzutów. Co za żenujący typ. Mimika i gra Nonesa w tych scenach to porażka przez duże p. On wyglądał jak naćpany. Nina powiedziała Erickowi, że nie wybaczy mu tego co zrobił, kazała mu opuścić dom. Arturo ją poparł, był stanowczy, nie chce widzieć synalka w firmie. Erick próbował zabrać ze sobą dziecko, ale na szczęście mu się nie udało. Consuelo z Miguelem zabrała synka do szpitala, Młody miał gorączkę i jego stan był poważny, ale jego życiu raczej nie zagraża niebezpieczeństwo. Consuelo po tym co odstawił Erick bez problemu powinna odzyskać prawa do opieki nad dzieckiem.
Śmiać mi się chciało z Ericka, który przyszedł do aresztu i żądał aby Peter oddał mu kasę. Śmiech na sali, typ jest odrealniony. Erick groził Peterowi śmiercią w areszcie i przy Arturo. Za tego typu groźby i jego mogliby policjanci wsadzić za kraty.
Agustin spędził z Gaby noc w fundacji przy czuwaniu przy chorym dziecku. Rewelacyjnie mieli sceny! Agustin był uroczy, gdy udawał, że jest chory aby Gaby się nim zaopiekowała i gdy z uśmiechem na ustach i miłością w oczach przyglądał się jej, gdy spała. Fantastyczny kontakt złapał z chorym chłopcem, będzie super ojcem! Mały pacjent polecił się do adopcji, pocieszny był. Doszło do pocałunku Agustina i Gaby, o dziwo ona nie była bierna i dała się ponieść. Piękna scena! Aż żal, że ich wątek zaczął się tak późno! Mają ogromną chemię a Gaby przy Agustinie tylko zyskuje. Po pocałunku postanowiła jednak trzymać dystans ze względu na swoje małżeństwo. Tylko czy jest o co walczyć? Franco spędził noc z Marintią, nawet nie zadbał o pozory. Kiedy Gabriela wypytywała się dlaczego nie spał w domu to oczywiście ściemniał, że pracował, odwrócił kota ogonem i wykreował się na ofiarę. Co ona jeszcze w nim widzi i jak może nadal przy nim trwać skoro wszystko świadczy o jego niewierności.
Agustin nie jest Gaby obojętny. Powiedziała Davidowi, że pocałunek jej się podobał. Pewnie ich połączą dopiero w finale, bo przecież musi jeszcze wyjść na jaw prawda o postępkach Franco, co powinno zostać już poruszone w poprzednich odcinkach!
Clara i Justino dobrze się bawią podczas podróży poślubnej, ale mnie ich wątek nudzi i nieciekawi. Miałam ich przesyt w tych odcinkach. Poza tym są przesłodzeni, ciągle tylko sobie dziękują, spijają z dzióbków a Clara wszystkim się zachwyca. Ich wątek mi nie podszedł.
Julia nie chciała być z Arturo a teraz on nie chce być z nią. Ich związek to nieporozumienie, niech go zakończą. Arturo ma na punkcie Julii obsesję, uganiał się za nią a ona czuje do niego sentyment i związała się z nim aby dopiec Eladio i o nim zapomnieć. Po śmierci Danieli odniosłam wrażenie jakby miała być z Arturo z litości. Najlepiej niech ich wątek jak najszybciej się zakończy, bo nie ma w nim nic ciekawego, nie ma emocji, ognia, niczego.
Franco chce oszukać Eladio i przejąć jego firmę. Księgowy nadal z nim współpracuje i robi przekręty. Eladio odkrył nieprawidłowości w fakturze, ale Franco szybko odwrócił jego uwagę niepochlebnym artykułem. Niech w końcu zostanie zdemaskowany. 5 odcinków do końca telki a on nadal pozostaje bezkarny i robi co chce.
Po tym co stało się z Danielą będzie ciężko Reginie i Davidowi wrócić do siebie. Nie zawinili, poświęcili dla niej swoją miłość, ale związek Davida z Danielą i jej śmierć kładą się cieniem na ich relacji. Może w jakimś stopniu czas zaleczy rany i po kilkumiesięcznym przeskoku czasowym David i Regina wrócą do siebie, bo zrozumieją, że nie mogą bez siebie żyć. Jorge będzie musiał pogodzić się z sytuacją, co mu zostanie? Regina go nie kocha, zdawał sobie sprawę, że darzy uczuciem Davida a mimo to cały czas nalegał na ich związek. W takim wypadku pasowało wziąć pod uwagę, że może się nie udać.
Fajne sceny mieli Consuelo i Miguel z Luisitą. On będzie cudownym ojcem.
Humberto nie ma uczuć. Nie przejął się śmiercią Danieli, wygadywał okropne rzeczy. Jak nie miał nic mądrego do powiedzenia to mógł milczeć. Czekam na moment, gdy dziad w końcu zostanie zdemaskowany i Julia z Gaby się na nim poznają. |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:45:26 29-07-20 Temat postu: |
|
|
Lineczka napisał: | Pijana Petra była komiczna. Moja ulubiona scena to ta w której przez przypadek opluła Arturo w oko. |
O tak, zapomniałam o tym
Lineczka napisał: | Podobała mi się scena z Miguelem oferującym Danieli swoje wsparcie. Cudowny facet! Daniela nie protestowała i nawet odwzajemniła uścisk. Consuelo też zaoferowała jej swoje wsparcie. Świetna była ta scena, rodzinna, pełna ciepła. |
Fajna scena Miguela i Danieli Dobrze, że przed jej śmiercią okazali sobie uczucia jak rodzeństwo. |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:23:30 29-07-20 Temat postu: |
|
|
Odc. 113-115
Clara i Justino pojechali w podróż poślubną. Muszę przyznać, że fajne mieli scenki podczas grania w tenisa czy na koniach Choć nie zmienia to faktu, że ich wątek za całokształt jest po prostu nudny.
Consuelo i Miguel zaopiekowali się Luisitą, scenki również ładne
Daniela nie zamierzała się poddać, choć David próbował z nią zerwać. Natomiast Regina dalej jest z Jorge, który wciąż jest natrętny i jakby nie chciał widzieć, że dziewczyna wciąż kocha Davida!
Julia próbowała rozstać się z Arturem, ale ten nie chciał przyjąć tego do wiadomości. Dopiero po śmierci Danieli sam stwierdził, że nie może być z Julią
Ashmore robił interesy z Erickiem, który dał mu pieniądze bez żadnego zabezpieczenia. Co za idiota... Oboje spotkali się w tajemnicy w kawiarni, by dobić interesu.
Ashmore postanowił zemścić się na Arturze za rozwiązanie ich współpracy i poszedł za Danielą do łazienki w kawiarni. Wepchnął jej siłą do ust narkotyki. Resztę zostawił i wyszedł. Daniela zadzwoniła po pomoc do Davida. Potem pokłóciła się z Erickiem, który nie zwracał uwagi na jej problemy i kokietował Luli. Erick wyszedł, Luli za nim, a roztrzęsiona Daniela poszła do łazienki zażyć narkotyki od Ashmora Dziewczyna zamknęła się w łazience. Luli zadzwoniła po Reginę. W między czasie pojawił się David. Wszyscy próbowali otworzyć drzwi łazienki. W końcu zrobił to pracownik. Daniela trzęsła się na podłodze i była w złym stanie. Gdy Daniela została przetransportowana do karetki, dostała ataku serca. Interwencja lekarzy nie pomogła i dziewczyna zmarła Bardzo mnie to zaskoczyło! Co prawda kiedyś przeszło mi przez myśl, że może Danielę uśmiercą, by móc połączyć protów, ale nie wydawało mi się to prawdopodobne. Myślałam, że pod koniec telki dziewczyna zda sobie sprawę, że David jej nie pokocha i usunie się w cień.
David i Regina rozpaczali nad ciałem Danieli w karetce. Wkrótce dowiedziała się cała rodzina. Nina była zrozpaczona. Erick od razu oskarżył o śmierć siostry Davida, żeby nie wyszło na jaw, że prowadził interesy z Ashmorem. Jednak Luli powiedziała, że widziała Amerykanina w kawiarni. Arturo był wściekły i żądny zemsty na byłym wspólniku.
Nina i Arturo rozpaczali nad ciałem córki w kostnicy. David również pożegnał się z Danielą. Ale największe emocje wzbudziła gra Marlene
Na czuwaniu pojawiła się Julia i Eladio. Nina przepędziła Julię oskarżając ją, że próbowała rozdzielić syna z Danielą i przez nią Arturo zaniedbał córkę. Eladio próbował załagodzić sytuację mówiąc, że nikt nie jest winny.
Miguel przytulił Ninę. Widać, że ich relacja bardzo się poprawiła
Nina podziękowała Davidowi za wspieranie Danieli.
Ashmore planował uciec z Meksyku, ale policja dopadła go w pokoju hotelowym. Towarzyszył im Arturo (absurd?), który przyłożył Amerykaninowi. Ashmore trafił do aresztu. W jego pokoju znaleziono duże ilości narkotyków. Nie był ostrożny! W tej scenie zdziwiło mnie, że policjant wziął znalezione narkotyki do ręki bez rękawiczek, jeśli dobrze widziałam Przecież to dowody rzeczowe.
Erick domagał się od Ashmora zwrotu pieniędzy, ale Amerykanin go wyśmiał, że nic przecież nie podpisali Erick to kompletny debil!
Ashmore z kolei chciał zwrotu pieniędzy od Franca, bo ukradzione Erickowi pieniądze zainwestował w biznes Franca. Mężczyzna jednak powiedział, że już zainwestował jego pieniądze, a za złamanie umowy grozi surowa kara. Tak więc Ashmore sam został wykiwany Aczkolwiek to dziwne, że tak mu zależało na tych pieniądzach. W domyśle powinien być bogaty i mieć miliony na kontach
David cierpi po śmierci Danieli. Czuje się winny, że nie umiał pokochać jej tak jak ona jego. Przyniósł jej zdjęcia dla Niny. Spotkał Reginę i się objęli.
Erickowi kompletnie odbiło, gdy pijany wziął na ręce NAGIEGO syna i trzymał go nad balkonem Dziecko zaczęło płakać, było przestraszone. Dobrze, że pojawiły się Regina i Nina. Ubrały dziecko, ale okazało się, że ma gorączkę. Regina powiadomiła Consuelo.
Erick przyznał się, że prowadził interesy z Ashmorem choć wiedział, że ten dawał Danieli narkotyki. Nina i Arturo wypędzili synalka. Erick chciał zabrać ze sobą syna, ale Arturo go powstrzymał.
Consuelo postanowiła zgłosić całe zajście sędziemu.
Nina ma zamiar pomóc Consuelo odzyskać syna.
Agustin spędził z Gaby całą noc w fundacji Zajmował się również chorym chłopcem. Następnego dnia się pocałowali. Gaby wyznała Davidowi, że pocałunek jej się podobał. Na czuwaniu unikała jednak mężczyzny.
Gaby odkryła, że Franco nie spędził nocy w domu. Oskarżyłą go o romans z inną kobietą. Ten jak zawsze wymigiwał się pracą.
Franco zmusił księgowego do kolejnego oszustwa w firmie. Aby odwrócić uwagę Eladia pokazał mu artykuł, gdzie jest napisane, że druga modelka GL zmarła przez narkotyki. Sytuacja ta zmartwiła Eladia, który postanowił zwołać konferencję.
Gdy Franco dowiedział się o śmierci Danieli w ogóle go to nie obeszło. A nawet stwierdził, że jest mu to na rękę, bo Daniela wiedziała o jego romansie z Marintią i nieślubnym dziecku. |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:33:01 29-07-20 Temat postu: |
|
|
Sylwia94 napisał: |
Clara i Justino pojechali w podróż poślubną. Muszę przyznać, że fajne mieli scenki podczas grania w tenisa czy na koniach |
Mnie ich scenki nudziły, były słodko-pierdzące. Ciągle tylko sobie słodzili. miałam ochotę przewijać ich sceny, bo w tym samym czasie rozgrywał się dramat w rodzinie Montenegro a był to o wiele ciekawszy wątek. Scenarzyści przeplatając sceny rozpaczy rodziny Montenegro po śmierci Danieli ze scenami szczęśliwych Clary i Justino chcieli zapewne podkreślić na zasadzie kontrastu, że takie jest życie. W tym samym momencie jedni rozpaczają po tym jak spotkała ich tragedii a drudzy cieszą się swoim szczęściem.
Sylwia94 napisał: | Miguel przytulił Ninę. Widać, że ich relacja bardzo się poprawiła |
Piękna to była scena. Uwielbiam ich relację na obecnym etapie telki!
Sylwia94 napisał: | Ashmore trafił do aresztu. W jego pokoju znaleziono duże ilości narkotyków. Nie był ostrożny! W tej scenie zdziwiło mnie, że policjant wziął znalezione narkotyki do ręki bez rękawiczek, jeśli dobrze widziałam Przecież to dowody rzeczowe. |
Całkowite złamanie procedury, ale w tej telce scenarzyści o takie szczegóły nie dbają.
Sylwia94 napisał: | Tak więc Ashmore sam został wykiwany Aczkolwiek to dziwne, że tak mu zależało na tych pieniądzach. W domyśle powinien być bogaty i mieć miliony na kontach |
Peter to krętacz. Wychodzi na to, że wcale nie był taki super bogaty, pewnie miał długi, może też z tego powodu trudnił się handlem narkotykami żeby utrzymywać standard życia do którego się przyzwyczaił. Nie miał kasy skoro musiał przechytrzyć Ericka i w ogóle zawracać sobie nim głowę.
Sylwia94 napisał: | Gdy Franco dowiedział się o śmierci Danieli w ogóle go to nie obeszło. A nawet stwierdził, że jest mu to na rękę, bo Daniela wiedziała o jego romansie z Marintią i nieślubnym dziecku. |
Na początku Franco wydawał się zaskoczony, ale szybko przeszedł nad tym do porządku dziennego. W śmierci Danieli dostrzegł pozytywy, jedna osoba mniej która miała pojęcie o jego machlojkach. Czy on w ogóle ma jakieś uczucia? Chyba tylko wobec syna, bo chce zrobić z niego swojego następcę. |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 8:55:42 30-07-20 Temat postu: |
|
|
Widzę, że już skończyłaś telke |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:26:32 30-07-20 Temat postu: |
|
|
W nocy skończyłam. Trochę mi szkoda, że to już koniec. Mimo wszystko fajnie się ją oglądało. |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:20:01 30-07-20 Temat postu: |
|
|
Nie spodziewałam się, że uśmiercą Artura |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:24:12 30-07-20 Temat postu: |
|
|
Zaskoczenie ogromne. Szkoda go, Arturo nie zasługiwał na śmierć. Poza tym pogodził się z tym, że Julia go nie kocha, więc nie był już żadną przeszkodą dla Julii i Eladia. Jego śmierć to kolejny, ogromny cios dla Niny, Reginy i Miguela. |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 8:32:48 31-07-20 Temat postu: |
|
|
Dokładnie!
Drugie zaskoczenie to brak ślubu protów w finale A scena finałowa to Julia i Eladio |
|
Powrót do góry |
|
|
edka Mistrz
Dołączył: 03 Lis 2007 Posty: 16568 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Południa Polski :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:17:54 31-07-20 Temat postu: |
|
|
Widzę dziewczyny że skończyłyście już telkę myślę, że pewnie fajnie się Wam oglądało
Macie w planach jakąś kolejną telkę ?
Ostatnio zmieniony przez edka dnia 13:22:07 31-07-20, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
edka Mistrz
Dołączył: 03 Lis 2007 Posty: 16568 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Południa Polski :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:42:48 31-07-20 Temat postu: |
|
|
Julia y Eladio
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:17:39 31-07-20 Temat postu: |
|
|
edka napisał: | Widzę dziewczyny że skończyłyście już telkę myślę, że pewnie fajnie się Wam oglądało
Macie w planach jakąś kolejną telkę ? |
Mi się bardzo podobała ta telka Dziwnie się czuję, że to już koniec
Z Lineczką zrobiłyśmy wstępne plany na najbliższe miesiące
1. El Dragon II
2. Hijas de la luna
3. Amar a muerte
4. La doble vida de Estela Carillo
5. La Malquerida / Pasion prohibida
edka, dołączasz do nas albo może masz jakieś sugestie?
Ostatnio zmieniony przez Sylwia94 dnia 15:17:54 31-07-20, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|