Telenowele

Jantar · Wysłany: 19:15:18 18-04-16 Temat postu:

A ja się cieszę z wygranej PyP.
Klapa? A któraż to z telenowel była sukcesem, cały rok był mierny.
AQNMD w połowie obejrzałam, dużo słabsze dla mnie niż PyP, a protka chyba najgorsza, jaką w życiu widziałam przez te dwadzieścia parę lat, jak tele oglądam. Już choćby z tego powodu według mnie nie zasługuje na nagrodę, ponieważ pierwszą częścią osiągnęła dno dna. I nawet jeśli druga połówka była przyzwoita, to ta tela nie zaczęła się od 60 któregoś odcinka. MIVAC - kolejna odtwórcza i przeciągnięta bajeczka o zaginionym Kopciuszku? A co w niej takiego oryginalnego jest, czego nie powielano wcześniej.

Sombra, Vecina? One naprawdę były lepsze niż PyP? A może nie nominowane przejaskrawione z żenującym humorem AMQL, czy AdB, które również jest największą klęską w historii w swoim paśmie bijąc Verano de horror.

Castro schrzanił sporo, ale jako jedyny dla mnie w tej rzeszy miernot zdobył plusa, dlatego jego teli dałabym dostateczny, może nawet z plusem. Poszedł pod prąd, nie przeniósł bez żadnego pomysłu stary pomysł do nowego roku, bardzo często nawet nie dostosowując reali (AQNMD). Doceniam normalność postaci, a w skostniałej Televisie nie jest łatwo nie pójść na zero-jedynkową charakterystykę. Bo nawet jeśli główną rolę gra antagonistka, to zazwyczaj zła do szpiku kości, która w ostatecznym rachunku ponosi karę, a triumfuje zapłakana, skrzywdzona lelyja. Tutaj doceniam, że bohaterowie i to wszyscy, nie tylko mieli wady, ale to były poważne mankamenty w charakterach i błędy życiowe, takie jakie popełnia większość ludzi. Eladio przepełniony kompleksami i zazdrością, źle traktujący żonę, ona sama bojąca sie własnego cienia, ofiara przemocy, Artur żyjący w świecie sprzed trzydziestu lat, z obsesjami i ich dzieci, z wielkimi ubytkami w charakterach i kompleksami, ale to nic dziwnego, skoro mieli takich rodziców. Podobało mi się, że właśnie takich ludzi pokazano walkę o szczęście, czasami na własne życzenie przegraną, czasami walkę nieuczciwą, ale życiowość sytuacji. Nie mam zamiaru pomijać wad tej teli, złego rozplanowania, przeciągania wątków, skupiania się na kwestiach nieważnych, błędów w obsadzie (przede wszystkim Nones i Salinas, którzy totalnie położyli postacie, ale też ma sukces obsadowy- świetnie odkrył Jaume Mateu), zbyt późne przejście do momentów kulminacyjnych.
Nie zgadzam się z Natką, Irina nie pokazała nic, co zasługiwałoby na miarę rewelacji roku, była według mnie zaledwie poprawna, owszem daje nadzieje na dobre aktorstwo, ale na razie go nie reprezentuje.
Ale za to że zmienił koncepcję, bo pierwotna nie pasowała, że się odważył, że poszedł pod prąd, nawet jeśli mu się bardziej nie udało niż udało, zasługiwał w tej rzeszy miernot na nagrodę.
Niech to będzie także dla innych producentów informacją, że może lepiej zrobić coś nowego, niesztampowego i ciekawego, zamiast kolejnej historii Kopciuszka ze slamsów, zgubionego w kapuście, który spotkał księcia po drodze.
Lety i Peniche naprawdę błyszczeli w AQNMD, tych odcinkach co widziałam, Jose Pablo był idealnym Davidem, Eli nie znam, ale można przeczytać ze strony różnych osób wiele pochwał, Majka w końcu błysnęła i odcięła się od płaczliwych analfabetek, Brandon- bardzo dobrze, może to i dla niego skok po główną rolę. Zgadzam się ze zdecydowaną większością nagród.

Luimelia · Wysłany: 19:16:30 18-04-16 Temat postu:

wiedziałam ze Colunga wygra

Ustronianka · Wysłany: 19:35:55 18-04-16 Temat postu:

A ja się nie zgodzę co do PyP oraz AQNMD.

Pierwsza temporada owszem, była znacznie słabsza. Protagoniści nie potrafili się zgrać, irytowała protka, irytował mały Mauricio, irytowała Alejandra Barros, irytowała Laura (dlatego nie zgodzę się z tą nagrodą dla niej). Były braki w montażu, ale pierwszą część niejako ratował wątek Peniche. Ale nie na tyle, by utrzymać telkę, więc w pewnym momencie mając już dość ciągłego wycia rzuciłam ją. Druga temporada natomiast według mnie była świetna, trzymała ciągle w napięciu, wątki były rozsądniej poprowadzone. Camili zdecydowanie bardziej "siadła" rola buntowniczki Valentiny, a też wydaje się, że swobodniej się czuła partnerując z Mauriciem. Mieli sporo mocnych punktów, dodali odpowiednie osoby do obsady. Irytujące psychozy postaci Barros, których nie dało się znieść się skończyły, pojawiła się natomiast postać rodem z horroru, gdzie czekało się na jej późniejsze zagrywki. Wróciłam do oglądania zaraz po obejrzeniu kilku scenek i z wypiekami na twarzy oglądałam do końca.
Pasión y poder natomiast zapowiadało się hitem, szczególnie z taką obsadą. Początek był niezły, ale z odcinka na odcinek tela zaczęła się robić rozwlekła i niedorzeczna albo nudne postaci i słabo poprowadzone wątki albo irracjonalne zachowania bohaterów. Salinas grał jakby go tam siłą trzymali, wątek młodych protów też jakoś tak bez pomysłu prowadzony. Telkę rzuciłam, oglądałam scenki do końca, ale nigdy nie miałam ochoty do niej wrócić.
I uważam, że lepiej, gdy telka ma słabszy początek, ale umie odbić się "od dna" niż patrzyć jak z odcinka na odcinek robi się coraz gorsza. Dlatego nie uważam, że ta nagroda została słusznie przyznana. Produkcja inna od reszty? Jak najbardziej, ja jestem chętna, ale niech to zrobią z głową, spójnie.
I szczerze to nie rozumiem tych krytyk Amor de Barrio. Produkcja od początku była tworzona w luźniejszym klimacie klasyki mającym pokazać trochę osiedlowego życia mieszkańców, przeplatając kulturę meksykańską. I tak, miała swoje gorsze strony, ale miała przynajmniej dobrze rozpisane postaci protów, co nie zdarza się zbyt często i w miarę spójną historię oraz dobrą obsadę. Mam wrażenie, że te negatywne komentarze pochodzą od osób, które w ogóle tej produkcji nie oglądały, bo jeszcze nie słyszałam krytyki od osoby, która obejrzała całą produkcję

Stokrotka* · Wysłany: 19:41:45 18-04-16 Temat postu:

O ile się nie mylę Aga to nagroda nie jest przyznawana za to co nowego producent do fabuły wprowadził. Nie podejmuję się oceny telenowel przeze mnie nie oglądanych, jednak w moim odczuciu MIVAC była o wiele lepiej skonstruowana niż PyP. I nie tylko ona. Wspierając się ratingami - jak przywołane przez Ciebie AdB - PyP także osiągnęło dno w swoim paśmie, bijąc poprzednie tele - LI i LT - na głowę, bo doprawdy tak niskich ratingów nie miało chyba do tej pory nic, a wielu się śmiało z niskiej oglądalności LI.
Nie uważam, by Castro poszedł pod prąd - owszem spróbował, ale na koniec i tak starał się to odwrócić. Już o tym zresztą pisałam w temacie PyP - miało być ciekawie, wyszło źle. Regina i David - proci z charakterem, pasją, wykształceniem i inteligencją, a w połowie telenoweli rozeszli się, bo ona poświęcała się dla kogoś innego. I już nie mierzi mnie sam fakt tego rozstania, kiedy on ją wręcz błagał, a jej momentalny związek z pierwszym facetem, na którego spojrzała. I to udawanie wielkiej miłości, jakby fakt bycia samą byłby dla nie koszmarem. Takich protek - wiążących się z tym, który jej miłość zaoferuję było już miliony. Można też dodać villanów, którym przez całą telenowelę wszystko uchodziło płazem, by dopiero na koniec mogli zostać skarceni - Franco czy Erick. Zabicie postaci Salinasa w finale także nie było wyjściem z czymś nowym - doskonale Castro zdawał sobie sprawę, że to Colunga przyciąga publikę, robienie z niego tego złego czy nawet uśmiercenie jego w finale, pociągnęłoby za sobą zapewne wiele niemiłych konsekwencji.
Dlatego uważam, że PyP to katastrofa. Nie oceniam chęci, tylko całokształt. Może i chciał, ale wyszło jak zawsze. I w porównaniu do innych, może nawet pełnych powielanych schematów telek, Castro zawalił sprawę - bo absolutnie nie trzymał się ustalonej wcześniej koncepcji.
Dla mnie Irina rewelacją pozostanie. To była jedyna ciekawa postać w tej telenoweli. A Irina sobie z nią poradziła. Zdania raczej nie zmienię. PyP wcale nie zasługuję na statuetkę. Dobrze, że Castro odważył się przynajmniej zaryzykować, ale z tych zmian się na końcu wycofał. Jak ty uważasz, że AQNMD nie można oceniać od połowy, tak ja uważam że nie można PyP oceniać dobrze tylko dlatego, że pojawiło się coś innego - bo całość była zła.

Jantar · Wysłany: 19:52:08 18-04-16 Temat postu:

Te negatywne opinie pochodzą również od krytyków Meksykańskich (Alvaro Cuerva) który z wrodzoną sobie subtelnością nie zostawił na produkcji suchej nitki. Zresztą brak jakiejkolwiek nominacji, nie wypłynął chyba z przychylności tamtejszego gremium. Równie dobrze można podciągnąć, że ta dobra opinia bierze się stąd, że nie obejrzało się całej pierwszej części, tylko porzuciło, stąd ta produkcja nie odrzuciła cię po o dcinkach jak mnie. Szanują twoje zdanie, ale ja wciąż pozostaję przy opinii, że tela, która przez połowę odcinków miała najgorszą protkę, jaką kiedykolwiek, w jakiejkolwiek teli, z różnych krajów widziałam, nie zasługuje na nagrodę i dla mnie w jej przypadku to było naprawdę odbicie się od dna, z tymże, to że sięgnęła dna przekreśla późniejszą możliwość nagrody, przynajmniej w kategorii mejor telenovela.
Po prostu mamy różne gusta, juz nie raz zauważyłyśmy, że tela, która dla ciebie jest świetną, dla mnie zalicza się do najgorszych. (AMF).
I również nie zgadzam się z brakiem spójności i konsekwencji w PyP, Castro był bardzo konsekwentny tworząc postacie i ich historię. Nawet jeśli doszło do zamiany prota, to zrobił to bardzo umiejętnie. Zawaliły dialogi (dość często były nudne i nie posuwały akcji na przód), rozmieszczenie poszczególnych wątków w odcinkach i to co pisałam powyżej, a nie brak spójności.

Nati poza chyba Columbią, we wszystkich pozostałych krajach PyP jest sukcesem, w tym w Hiszpanii na kanale Nova, gdzie pobiła Patronę i USA. Jesteś w stanie podać jakikolwiek kraj, gdize o LI pisano niezłe opinie lub oglądalność? a też ją mocno promowano chociażby ze względu na Mejię, który jest szefem. Zresztą ilość głosów i zwycięstwo najlepiej chyba świadczy, czy ma fanów czy nie. O pozostałych rzeczach nie piszę, bo nie chcę się powtarzać, także z tematu PyP, a już szczególnie o Davidzie i Reginie, którzy wprost mnie zauroczyli jako proci i ta Regina sama przyznała się do błędu i sama potem walczyła o odzyskanie Davida, w przeciwieństwie do większości protek, które w swoim zapatrzeniu i uporze trwają do końca.

A co według ciebie oznacza mejor telenovela:
bo dla mnie najciekawszy scenariusz, dialogi, postacie, realizację itd.

I właśnie to dlatego dla mnei słusznie wygrało PyP. Z tych nominowanych miało najciekawiej skonstruowane postacie, najciekawiej rozpisany, nie odtwórczy scenariusz, bardzo dobrze zagranych protów, parę ciekawych postaci drugiego planu, niezłą realizację. Przypomnę że ja nie wychwalam tej teli, dałabym jej co najwyżej dostateczny (z plusem), bo wad też ma sporo, ale dla mnie wszystkie pozostałe są jeszcze gorsze.

Ustronianka · Wysłany: 20:05:06 18-04-16 Temat postu:

Raczej nie wyciągam wniosków na podstawie oceny pana X, oceniam produkcję przez pryzmat tego, co sama zobaczyłam i jakie oceny osób współoglądających pojawiały się w międzyczasie. I tak jak po AQNMD czy PyP wiele widzów, i nie mówię tu o statystykach, tylko o osobach z forum czy z twittera, które znam, z którymi mam okazję dyskutować, pojawiały się fale krytyki w wielu momentach, tak nie przypominam sobie, żeby ktoś jeździł po AdB. Tak jak napisałam, telenowela od początku miała zamysł bycia lekką klasyką, więc rozumiem, że nie każdy lubi taki klimat, rzecz gustu, ale nie zgodzę się z tym, że była zła, bo w swojej kategorii, w swoim zamyśla była o wiele lepiej poprowadzona niż choćby i właśnie AQNMD czy PyP.

Nie mówię o 5 czy 6 początkowych odcinkach AQNMD, obejrzałam ją do etapu, w którym Paulina wychodzi za Camilio, więc widziałam sporo i wtedy właśnie stwierdziłam, że tela jest tak irytująca, że tego się nie da oglądać (łącznie z protką). Ale drugi etap jest nieporównywalnie lepszy od pierwszego i przynajmniej jakaś część trzymała mnie przy monitorze, w przeciwieństwie do Pasión y Poder, która na całej linii była raczej słaba.

Jantar · Wysłany: 20:12:35 18-04-16 Temat postu:

To chyba cię źle zrozumiałam, bo napisałaś że nie rozumiesz krytyki AdB i że dotyczy ona raczej osób co nie oglądały. Stąd podałam ci przykłady krytyków którzy oglądali, a także innych osób, które siedzą w telenowelach, a wiec to nie do końca tak jest, że nie oglądał, a się czepia.

Co do twittera i fejsa ja się nie wypowiadam, bo on zawsze, szczególnie, gdy o fanów poszczególnych aktorów chodzi, był mało i wiarygodny i miarodajny.

Aisha7 · Wysłany: 20:16:10 18-04-16 Temat postu:

Luimelia · Wysłany: 20:25:05 18-04-16 Temat postu:

Własnie obejrzalam sobie premioski na yt i tak moje przemyslenia są takie
Fajnie że PyP wygrało mimo ze telka nie była zachwycająca to jednak nalezała sie ta nagroda bo pod koniec było dość ciekawie

Colunga wygrał no cóż to było do przewidzenia raz ze sie tam pojawił a dwa no to musiał wygrać zeby źle nie wypaść na tle młodszych ;p Leticia Calderon wychodowała sobiue brzuszek ale ładnie wyglada i gratki bo zaslugiwala na tą nagrode dała z siebie wiele

Starszy Peniche i Młodszy Peniche cóż tutaj nie mam nic do zarzucenia bo obaj są doskonałymi aktorami, co do reszty hmm pozostawie bez komentarze ale wielka szkoda ze Alejandra Barros nie zgarneła nagrody za AQNM

Sunshine · Wysłany: 20:25:51 18-04-16 Temat postu:

Tegoroczne nagrody to jak przyznawanie dzieciom w przedszkolu uśmiechniętych buziek "na zachętę". W tym roku nie miało sensu przyznawanie nagrody dla najlepszej telenoweli, powinna być kategoria "Telenowela, która najwyżej odbiła się od dna". Przyznajmy szczerze, że żadnej jako całości nie udało się wywołać jakiegoś WOW.

Aisha7 · Wysłany: 20:28:38 18-04-16 Temat postu:

Catalina189 · Wysłany: 20:32:26 18-04-16 Temat postu:

syla6667 · Wysłany: 20:35:26 18-04-16 Temat postu:

że też Wy takie rzeczy wyhaczacie, że skoro się pojawił o pewnie dostanie nagrodę... mi się nie podobał w swojej roli w PyP (przynajmniej w tym co zobaczyłam przed rzuceniem) i miałam nadzieję, że nie dostanie nagrody

Marzenka20 · Wysłany: 20:35:33 18-04-16 Temat postu:

No to teraz czas na moje odczucia

Na początek o samej gali.
Widać było w tym roku różnicę, różnicę dla mnie na plus.
Nie było absurdalnych 2 gal tylko jedna przygotowana z rozmachem. Duża tu zasługa świetnych gości na scenie oraz nowych twarzy albo starych nowych twarzy, które zawitały po czasie na imprezę m.in Marlene.
Bardzo fajny pomysł ze skeczami 3 panów prowadzących. Można się było pośmiać i fajne zaskoczenie przy pokazywaniu nominowanych telenowel.
Muzyka w większości trafiła w moje gusta, zwłaszcza J Balvin. Widać było poruszenie na sali, ludzie wstawali w rytm muzyki.
Czas na minus. Z przykrością stwierdzam że Gabriel i Marjorie, przy całej mojej sympatii dla nich nie wypadli korzystnie. Zabrakło im chyba naturalności, jakoś się nie zgrali. O wiele bardziej wolałabym tutaj np Jacky która wspaniale się sprawdza w tej roli. I wracając jeszcze do muzyki. Nie podobało mi się że Maite Perroni podczas wspominania tych którzy odeszli stała na środku i zakrywała obrazy. Powinna stać na boku, tak jak każdego roku robiły to inne artystki. Chciałam zobaczyć kogo żegnano ale zamiast obrazów widziałam je z tyłu za nią i bardzo mnie to wkurzyło!
Teraz nominacje:
Telenowela ok, próżno szukać lepszej spośród nominowanych.
Protka cóż

... wystarczy zagrać wariatkę żeby mieć nagrodę??? Dałabym Brito bo fajnie grała i jeszcze niełatwo miała ze zmianą akcentu i przeplataniem hiszpańskiego z włoskim także zdecydowanie dla Livii ale wiadomo... fani

Prot cieszę się bo ostatnio bardzo przepadam za Pablem ale bardziej zasługuje za rolę Alonsa a tak pewnie już nie dostanie za rok.
Dostał pierwszą statuetkę w tej kategorii i pierwsze przemówienie..na pewno nigdy nie zapomni tego momentu, dodatkowo wyjątkowego z powodu kłopotów z gardłem

Antagonista YEAH Fernando! Zasłużył. Cieszę się, to zupełnie inna jego odsłona i wyszło mu super!
Na razie tyle bo się rozpisałam

Luimelia · Wysłany: 20:41:35 18-04-16 Temat postu: