|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jantar Generał
Dołączył: 03 Mar 2007 Posty: 7796 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:25:47 25-01-15 Temat postu: |
|
|
Marzenka20 napisał: |
Wracając jeszcze do samej telki to mi strasznie zajeżdża Abismo i podobnie jak Jantar telka i mi średnio podchodziła. Faktycznie między protami nie było chemii, raczej przyjaźń którą aktorzy żywią się na co dzień. Livia Brito grała fatalnie i Sabine rzeczywiście od lat gra prawie że identyczne role. Wolałabym jednak innych aktorów niż w kółko tych samych oglądać u jednej producentki bo mimo wszystko to mi zaburza wkręcenie się w nową historię. Mam nadzieję że będzie chemia między Zurią a Tacherem. Jego nie cierpię ale ją od lat uwielbiam i liczę na nich, bo jeśli nie będzie iskier to prędko tą historię sobie odpuszczę no chyba że będą inne przyciągające wątki. AMF kiedyś oglądałam, ale prawie nic z tego nie pamiętam więc to dla mnie jakby nowa historia. A i Ana Bertha mnie ti nie przekonuje, w LQLVMR pokazała talent i naprawdę byłam pod wrażeniem jej gry, tu póki co mam ochotę tylko przewijać sceny z jej udziałem. |
To prawie myślimy to samo z jednym małym wyjątkiem, ja uwielbiam Mareczka . A co do Abrazame, to po guście zapewniam cię, że by cię dobiło. Właściwie już w tej teli pojawiły się "cyrki Meji". Nie mogłam jak 15 letnia Maria del Carmen zakochała się już w lekarzu, który prowadził już praktykę. Potem on wyjechał na jakieś stypendium, spotkali się znowu jak ona miała lat 18, a Carlos myślę, że tak ponad trzydziestkę. Nie czepiam się różnicy wieku, ale bądź co bądź nastolatka jeszcze i starszy kilkanaście lat facet, to dla mnie związek był niesmaczny.
Co prawda coś takiego w entradzie się przewija, ale też mam jakieś ostatnie resztki złudzenia, że nie będzie też idiotycznego wątku z bliźniaczkami, które grała Daniela Romo. Najlepsze jest że jeszcze nie spotkałam osoby, która by mi wytłumaczyła, co ten wątek wniósł do teli, czemu służył i jak on się miał do fabuły i bohaterów. |
|
Powrót do góry |
|
|
Naomi16 Arcymistrz
Dołączył: 03 Cze 2013 Posty: 38670 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:28:15 25-01-15 Temat postu: |
|
|
Wątek z bliźniaczkami zdaje się będzie Zagra je Laisha |
|
Powrót do góry |
|
|
Ustronianka Prokonsul
Dołączył: 23 Paź 2006 Posty: 3402 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 21:40:44 25-01-15 Temat postu: |
|
|
Nie zgodzę się co do tego "niesmacznego" wątku Marii del Carmen i Carlosa Manuela, od był od niej max. 10 lat starszy (z resztą to samo się tyczy Jose Marii), a taka różnica wieku jest normalna Poza tym, jak ona miała 15 lat to właściwie nic między nimi nie było, owszem Maria del Carmen była w nim zakochana, ale to było bardzo niewinne uczucie nastolatki, z resztą czemu się dziwić, Carlos Manuel miał wszystko, czego może zapragnąć kobieta, był przystojny, czuły, szarmancki, wykształcony i wrażliwy |
|
Powrót do góry |
|
|
Jantar Generał
Dołączył: 03 Mar 2007 Posty: 7796 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:07:50 25-01-15 Temat postu: |
|
|
Pozostanę przy mojej opinii jeśli ci to nie przeszkadza, ale mnie się nie podoba związek nastolatki, bo mimo wszystko osiemnastolatka jest nadal nastolatką. Jose Maria nie ma tu nic do rzeczy, bo mi nie chodzi o osobę, a jej wiek. Tak samo by mi się nie podobało. I z pewnością nie było tylko dziesięciu lat. Dobrze pamiętam, że jak Maria del Carmen miała 15 lat, to Carlos już był lekarzem, a nie dopiero na studiach. A więc musiał mieć minimum 26/27 lat, a pewnie i więcej, bo lekarze dopiero co po studiach nie mają ot tak od razu praktyki, nawet w Meksyku musi być staż, ale niech tam. Już tu jest różnica 11/12 lat. Po trzech latach z pewnością Carlos miał około trzydziestki, a z tego co z rozmów wnioskowałam, nawet i więcej.
Nie mam nic przeciwko różnicy wieku, ale ja osobiście inaczej patrzę na związek dwudziestoparolatka z trzydziestoparolatkiem, a nie nastolatki. Przepraszam, ale taki związek dla mnie jest naprawdę niesmaczny i mi się nie podoba. Zresztą dla mnie to tylko jeden z mnóstwa minusów jakie ta tela dla mnie miała i bardzo liczę na Nesmę, że je popoprawia.
A co do tego co miał Carlos, kwestia gustu, naprawdę, może i miał wszystko, ale brakowało mu tego, co ja akurat cenię najbardziej, charakteru. Federico z nim, Cristiną i Marią del Carlem robił co chciał, a ci w odpowiedzi mieli zbolałe miny i teksty z serii "czemuż on jest taki niedobry". W pewnym momencie tak nie mogłam znieść ich cierpiętniczych min i bezradności, że z całego serca kibicowałam Federico, niech bije i uczy rozumu
Ostatnio zmieniony przez Jantar dnia 22:10:57 25-01-15, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Ustronianka Prokonsul
Dołączył: 23 Paź 2006 Posty: 3402 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 22:51:33 25-01-15 Temat postu: |
|
|
Ja mam zupełnie odmienną opinię co do całej telki, która była jedną z moim zdaniem- najlepiej wykonanych z przepiękną historią i genialną obsadą aktorską, a sama para Maria del Carmen i Carlos Manuel mnie urzekła właśnie tym czystym uczuciem, bo on ją zawsze szanował i pociąg fizyczny w żadnym wypadku nie stał na pierwszym miejscu. I nie uważam, że Carlos Manuel nie miał charakteru. Faktycznie, dał się omamić Deborze, ale jak przyszło co do czego to potrafił twardą ręką bronić tego, co kochał. Co do wieku- doskonale zdaję sobie sprawę ile trwa edukacja lekarza, ale akurat na to trzeba przymknąć oko, bo na samym początku teli Carlos Manuel pojawił się jako dzieciak i ja dałabym mu maksymalnie 10 lat. |
|
Powrót do góry |
|
|
syla6667 Arcymistrz
Dołączył: 16 Paź 2009 Posty: 30270 Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:39:40 25-01-15 Temat postu: |
|
|
Jestem po trzecim odcinku. ehhh czemu oni zawsze zabijają mi Brandona w URPEA, CI, LM i teraz tu, w sumie nie wiem czy gdzieś jeszcze go nie zabili, przynajmniej w tych telkach widziałam jego śmierć
Jeszcze troszkę i będę mogła zobaczyć protów podoba mi się entrada i jej piosenka |
|
Powrót do góry |
|
|
Julita Mistrz
Dołączył: 11 Kwi 2013 Posty: 14972 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:47:06 25-01-15 Temat postu: |
|
|
Sylwia, bo to już tradycja, że on umiera. Przy następnym angażu z góry można się spodziewać, że go uśmiercą Też nie widziałam telenoweli z żywym Brandonem do ostatniej sekundy finału. Może on trafił w Visie do szufladki "postać do uśmiercenia". Legendy głoszą, że "podobno" jego postać z NDMC przeżywa finał, ale dziwnym trafem telenoweli nigdzie nie można obejrzeć. Węszę spisek |
|
Powrót do góry |
|
|
Naomi16 Arcymistrz
Dołączył: 03 Cze 2013 Posty: 38670 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:54:48 25-01-15 Temat postu: |
|
|
No właśnie coś w tym musi być Dziwne, że wszystkie odcinki są, a tych ostatnich nie ma Jeszcze grał w Ni Contigo ni sin Ti, ale go nie widzę w finale hehe Ale mam nadzieję, że tam chociaż żywy był No i Sabine tam dobrze skończyłą xD |
|
Powrót do góry |
|
|
syla6667 Arcymistrz
Dołączył: 16 Paź 2009 Posty: 30270 Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:03:26 26-01-15 Temat postu: |
|
|
a właśnie oglądałam też NDMC - i nie widziałam wszystkich odcinków, więc nie mam pewności jak on skończył.
Ostatnio zmieniony przez syla6667 dnia 0:04:57 26-01-15, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Naomi16 Arcymistrz
Dołączył: 03 Cze 2013 Posty: 38670 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
|
Powrót do góry |
|
|
syla6667 Arcymistrz
Dołączył: 16 Paź 2009 Posty: 30270 Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:48:13 26-01-15 Temat postu: |
|
|
czy było to ja nie wiem, ale przynajmniej sobie teraz zobaczyłam |
|
Powrót do góry |
|
|
Ustronianka Prokonsul
Dołączył: 23 Paź 2006 Posty: 3402 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 1:51:12 26-01-15 Temat postu: |
|
|
Goyri wspomina o niespełnionej miłości, czyli jednak Fausto będzie czuł miętkę do Renaty Nie mogę się doczekać już wtorku, jestem mega podekscytowana, bo od czasów LQLVMR żadna tela nie wciągnęła mnie na tyle, żeby wyczekiwać na odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
Jantar Generał
Dołączył: 03 Mar 2007 Posty: 7796 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:07:20 26-01-15 Temat postu: |
|
|
Ustronianka napisał: | Ja mam zupełnie odmienną opinię co do całej telki, która była jedną z moim zdaniem- najlepiej wykonanych z przepiękną historią i genialną obsadą aktorską, a sama para Maria del Carmen i Carlos Manuel mnie urzekła właśnie tym czystym uczuciem, bo on ją zawsze szanował i pociąg fizyczny w żadnym wypadku nie stał na pierwszym miejscu. I nie uważam, że Carlos Manuel nie miał charakteru. Faktycznie, dał się omamić Deborze, ale jak przyszło co do czego to potrafił twardą ręką bronić tego, co kochał. Co do wieku- doskonale zdaję sobie sprawę ile trwa edukacja lekarza, ale akurat na to trzeba przymknąć oko, bo na samym początku teli Carlos Manuel pojawił się jako dzieciak i ja dałabym mu maksymalnie 10 lat. |
Nie no spoko, szanuję twoje zdanie, mnie się nie podobało, bo ta miłość była strasznie patetyczna i zamiast mnie wzruszać, rozśmieszała. Brakowało tylko by Carlos do Marii del Carmen trzynastozgłoskowcem mówił.
Zresztą to nie chodzi tylko o protów, w ogóle wszystkie dialogi były takie. Scena śmierci czy to Jose Marii czy próba samobójcza Cristiny od tej pory budzą mój uśmiech jak przez kilka godzin siedzieli nad tymi wodospadami waląc komunał za komunałem. Niestety dla mnie ta tela była taka sztampowa, odpowiadała idealnie stereotypowi wyśmiewanej telenoweli południowoamerykańskiej z głupimi, ośmieszającymi ją pseudo romantycznymi i wzniosłymi dialogami. To chyba była jej najsłabsza strona- dialogi.
I tu już pocieszam, mimo że akcja podobna, to dialogi rozpisane od nowa zdecydowanie na plus. Nie ma banałów, nie ma kilkugodzinnego monologu bohatera we łzach nad wodospadem (obowiązkowo, by "pogłębić" efekt wody) z motywem przewodnim "o rany, o rany jak ja cierpię"...
Na razie wobec teli jestem na tak, Renata jest ciekawą postacią i umie walczyć o swoje, o protach nie za bardzo da się coś więcej powiedzieć, bo było ich mało. Macaria genialna villana w wykonaniu Alejandry, Sabine już mi się nie podoba, ale też nie chcę do końca wyciągać wniosków. Sergio Goyri od dawna świetnie wciela się w villanów.
Minusem dla mnie jest entrada, która za nic mi się nie podoba, piosenka zresztą też a Abrazame coby nie napisać entadę miało świetną |
|
Powrót do góry |
|
|
Naomi16 Arcymistrz
Dołączył: 03 Cze 2013 Posty: 38670 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:09:51 26-01-15 Temat postu: |
|
|
A mnie się entrada bardzo podoba I piosenka też Ale to już kwestia gustu A co do Sabine to ja bym jej jeszcze nie skreślała Przecież miała zaledwie dwie scenki, gdzie tu jeszcze do oceny postaci |
|
Powrót do góry |
|
|
Jantar Generał
Dołączył: 03 Mar 2007 Posty: 7796 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:12:12 26-01-15 Temat postu: |
|
|
jasne, stąd piszę że nie chcę wyciągać do końca wniosków, bo wiem że ją stać. Kiedyś naprawdę fajne grała. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|