Telenowele

Adam · Wysłany: 17:14:34 21-03-21 Temat postu:

AVANCE tygodniowe
[link widoczny dla zalogowanych]

LuzPablo85 · Wysłany: 4:28:25 15-04-21 Temat postu:

Jak myślicie jest szansa na tą telenowele w przyszłości na Tv4? Mogłaby się doskonale przyjąć ta telenowela skoro to klasyczna historia i obsada też jest ciekawa, znane polskim widzom nazwiska. Ja liczę na emisję tej telenoweli w Tv4 jak nie od czerwca to od września 2021r.

Sunshine · Wysłany: 20:34:10 15-04-21 Temat postu:

Chyba mam za dużo wolnego czasu

SANDY!

Danny · Wysłany: 23:02:04 15-04-21 Temat postu:

Dulcecitaaaa · Wysłany: 22:32:40 20-04-21 Temat postu:

Już myślałam, że Artemio zmarł, a tu zaskoczenie, że jednak nie. W sumie to nie mógł zginąć od tak, ale lubię takie zaskoczenia. Może być ciekawie

Sunshine · Wysłany: 18:54:12 21-04-21 Temat postu:

Adam · Wysłany: 19:04:58 29-04-21 Temat postu:

Finałowy (niedzielny) odcinek osiągnął rating 2,6M. Była to najchętniej obejrzana pozycja dnia.

Liam · Wysłany: 2:47:23 07-05-21 Temat postu:

Telenowela sprzedana do Kolumbii, Dominikany, Salwadoru, Ekwadoru, Paragwaju, Gwatemali i Hondurasu.

Liam · Wysłany: 20:24:42 11-05-21 Temat postu:

Telenowela ukaże się również w Kenii.

Adrian · Wysłany: 13:53:49 29-05-21 Temat postu:

Jestem w trakcie nadrabiania QT. Przez pracę musiałem zostawić telkę, ale już jestem na 100. odcinku.

Śmierć Remiego to chyba jeden z najbardziej drastycznych momentów jakie widziałem kiedykolwiek w telenowelach Televisy

Straszna scena, a jednocześnie jak bardzo potrzebna dla rozwoju telki. Jest mi niesamowicie szkoda Remiego, ponieważ to była jedna z najlepszych postaci w telce. Niestety za dużo wiedział. Już wolałbym, aby Leonel go zastrzelił, a ten go zatłukł na śmierć i to na oczach Valerii... Muszę pochwalić Michelle za tę scenę. Widać było przerażenie w jej oczach, ta rozpacz i strach... Potem ta scena, jak Leonel ja usadza na koniu, a ona widzi jak pali się chata z ciałami Remiego i Surema w środku... Wyciskacz łez i świetnie zagrane.

Kiedy jakiś czas temu trafiłem na spoiler, że Valeria jednak weźmie ślub z Leonelem, byłem wściekły, jak poprowadzono tę postać. Jednak po obejrzeniu odcinków całkowicie ją rozumiem i zrobiłbym to samo. Widziała na własne oczy, do czego jest zdolny Leonel. Do tej pory mówiono jej wiele rzeczy na jego temat i nie chciała wierzyć, a okazało się, że jest o wiele gorszy niż mówili. Zdała sobie sprawę, że od lat żyje z prawdziwą bestią. Wiedziała, że musi zrobić to, co on jej mówi, bo inaczej będzie musiała patrzeć na śmierć Mateo i Magdaleny, tak jak patrzyła na śmierć Remiego.

Tutaj muszę pochwalić też Mateo, to chyba mój ulubiony prot w telkach ever. Świetne jest to, że nigdy nie uwierzył w to, co mówi Valeria. Ma momenty zwątpienia, ale w głębi serca wie, że ona go kocha i wróciła do Leonela z jakiegoś straszliwego powodu. Uwielbiam też to, że wreszcie zdecydował się zostawić Sandy dla Valerii. Oczywiście teraz do niej wróci, bo Valeria zostawiła go na lodzie, ale przynajmniej już nie ma wątpliwości, kim jest Sandy. Przyłapał ją z Leonelem i wie, że to zwykła materialistka. Wraca do niej tylko dlatego, że nie widzi innej przyszłości, jeżeli nie będzie w niej Valerii, natomiast wie, że wcale nie musi być z matką swojego dziecka, aby być dobrym ojcem.

Dalia została najbardziej irytującą postacią telki i zaczynam żałować, że Sandy jej nie załatwiła

Stara panna bez pojęcia o życiu małżeńskim, a cały czas prawi morały Mateo, wmawia mu, że jest złym mężem i ojcem i popycha w ramiona Sandy. Do tego obwinia o wszystko Valerię, która zawsze była dla niej wsparciem. I wspomnę o świństwie, jakie zrobiła własnej siostrze. Po tylu latach Esmeralda odzyskała swojego syna, a ta po pierwsze jest o nią zazdrosna, a po drugie pomaga Aaronowi, który zrujnował jej życie. Typowa "mosca muerta" ze swoim typowym głosikiem niewiniątka, która tylko miesza się w życie innych.

Podobało mi się to, że Valeria i Mateo poznali swoje biologiczne matki w tym samym czasie. Podoba mi się też to, że nie było typowego dla klasycznych telek biadolenia, że nienawidzą swoich matek, bo ich zostawiły. Wysłuchali je, poznali ich historie i po ludzku zrozumieli i wybaczyli. Ani Esmeralda ani Magdalena nie zasługiwały na pogardę i cieszę się, ze tak się nie stało.

Tito okazał się synem Artemia i to chyba wątek, który aktualnie najbardziej mnie interesuje. Co stało się z jego matką, że Artemio tak bardzo to ukrywa? Zlecił nawet zabójstwo pracownika sierocińca, który go wydał. Teraz biedny Tito musi mieszkać z nim pod jednym dachem, ale na szczęście jest Luisa, która chyba bardzo potrzebowała jego obecność, aby czuć się lepiej. Mam nadzieję, że Dorotea żyje i wkrótce się wyjaśni, gdzie jest i dlaczego nie pojawiła się przez tyle lat.

Adrian · Wysłany: 11:26:49 31-05-21 Temat postu:

Skończyłem telkę. Poświęciłem cały weekend, aby dociągnąć to do końca. Ogólnie jestem zadowolony z tego, jak rozwiązane zostały wszystkie wątki. Na szczęście nie urwano żadnego bez wyjaśnienia, a bałem się tego, bo to ostatnio w Televisie często się zdarza. Tak naprawdę ostatni etap trwał dobre 30 odcinków. Momentem kulminacyjnym była śmierć Remiego i Surema w 90. odcinki i od tamtej pory wszystko krok po kroku się wyjaśniało. Ślub Valerii i Leonela był niesamowicie smutny. Ona była przerażona, ale dosyć wiarygodnie to wszystko wypadło. Michelle nie jest najlepszą aktorką, ale akurat to przerażenie Leonelem zagrała dobrze od samego początku. Z czasem zaczęła mu się coraz bardziej stawiać, ale pamiętała, do czego może się posunąć. Mateo od 90. odcinka to przykład prota idealnego. Nie zwątpił nigdy w Valerię i do samego finału męczył jej tyłek, aby wyznała, co zrobił jej Leonel. Bardzo fajnie zakończono wątek Luisy. Miałem mega niedosyt bo to była postać z dużym potencjałem, ale na szczęście na koniec to poprawili. Jej zemsta na Artemiu wracając do niego tylko po to, aby go zostawić przed ołtarzem na oczach całego miasteczka - majstersztyk! Trochę szkoda, że finał był bardzo cliche. Leonel zwariował całkowicie i objawiały mu się duchy wszystkich, których zabił. Trochę to wyglądało jak telki Mejii, ale akruat Leonel od zawsze widział ducha swojego ojca, z którym rozmawiał, więc przynajmniej było to spójne. Nie zwariował w przedostatnim odcinku tylko był szaleńcem przez pół telki. Sandy próbująca zabić Mateo wstrzykując mu śmiertelny środek do kroplówki to też coś, co widzieliśmy mnóstwo razy. Najgorsza dla mnie była udawana śmierć Artemio. Absurd straszny. Leżał w trumnie i nagle siedzi obok Evy

Przyznam, że zaskoczyło mnie to i myślałem, że to jakieś wyobrażenia Evy, ale mimo wszystko nie miało to sensu. Gdyby Artemio zemścił się jakoś na Leonelu to ok, ale nie zrobił tego. Dodatkowo trafił do więzienia z winy samej Evy, która wydała go policji. Nie miało to żadnego sensu i wpływu na akcję telki. Już mogli go uśmiercić naprawdę.

Mimo wszystko jestem zadowolony, że obejrzałem tę telkę. Promosy były dla mnie straszne, ale trailer mnie zaciekawił. Miałem wrażenie, że to telka w stylu 2010. Klasyczna historia z klimatem, mnogością ciekawych wątków. Pełna intryg, tajemnic, romansów... Tak też się stało. Nie była to telenowela idealna. Gdybym miał oceniać takie rzeczy jak muzyka, scenografia, reżyseria to pewnie wypadłaby blado, ale nie tego szukałem. Chciałem obejrzeć telenowelę taką, jak te kiedy oglądałem jak byłem dzieckiem czy nastolatkiem. I Quererlo Todo właśnie takie było. To telenowela, która równie dobrze mogła powstać 12 lat temu, ale to właśnie jej urok. Nie było tam też dużo absurdów, nie było przeciągania. Co prawda 121 odcinków to dużo, jak na nowe standardy Televisy, ale telka serio się nie dłużyła, bo cały czas coś się działo. Kiedy wątek protów stał w miejscu, w drugim planie działy się ciekawe rzeczy. Gdybym miał porównać telkę klimatem do innych telek sprzed lat, to chyba wskazałbym Abismo de pasión albo Lo que la vida me robó Angelii Nesmy. Klasyczne, hacjendowe historie, ale przeniesione do współczesności, pełne ciekawych wątków i pewnym sensie mroczne. Chciałbym, aby trafiła do Polski, ponieważ z pewnością odniosłaby sukces.

Zrobię jeszcze podsumowanie na podstawie szablonu Lineczki:

1). Ulubiony bohater: Mateo
2). Ulubiona bohaterka: Valeria, ale wyróżniłbym też Esmeraldę i Magdalenę
3). Ulubiony duet miłosny: Valeria i Mateo

4). Najciekawsza postać: Valeria
5). Najpiękniejsza piosenka: Niestety nie było dużo piosenek, ale wyróżnię piosenkę z entrady - El Bebeto "Amantes Prohibidos"
6). Ulubiony duet rodzinny/przyjacielski: Valeria i Remi, ale lubiłem też Valerię i Magdalenę
7). Najbardziej irytująca postać: Dalia
8). Najlepszy przyjaciel: Remi
9). Najbardziej naiwna/naiwny: Dalia
10). Najnudniejsza postać: Sabina. Miała być główną villaną telki, a w sumie była meblem. Nie zrobiła nic złego poza zabójstwem Amary sprzed wielu lat. W sumie to nawet było mi jej szkoda, bo to bardzo nieszczęśliwa kobieta. Kochała bardzo swoją córkę Angelitę, a mimo wszystko nie potrafiła o nią zadbać i dać jej szczęście. Niewykorzystany potencjał.
11). Najlepszy czarny charakter: Zastanawiałem się nad Leonelem, bo był prawdziwym krwawym villanem, ale postawię na Sandy, ponieważ była bardziej cwana. W przypadku Leonela każdy od dawna wiedział, że jest kanalią, a Sandy prawie do samego końca udało się grać niewiniątko.
12). Największy romantyk: Carlo
13). Najlepsze teksty: Tito i Corina
14). Najbardziej lojalny/wierny: Esmeralda, Luisa, ojciec Gabo, Lorenzo
15). Największa chemia: Valeria i Mateo
16). Ulubiona scena miłosna: Drugi pocałunek Valerii i Mateo
17). Najbardziej wstrząsająca śmierć: Remi i Surem
18). Najciekawszy wątek: Przeszłość Valerii
19). Największa przemiana: Nie było w sumie jakichś wielkich przemian. Chyba Sabina najbardziej się zmieniła. Tirso też pokonał wiele problemów i był lepszym człowiekiem.
20). Wyciskacz łez: Śmierć Remiego i Surema
21). Największa kara: Leonel w zakładzie psychiatrycznym z duchami przeszłości
22). Ulubiona część telenoweli: Utrata pamięci przez Valerię i duża liczba scen z Mateo
23). Najpiękniejsza hacjenda: Była tylko jedna, więc La Noria, ale ładna była też posiadłość, w której Mateo i Sandy byli na noc poślubną
24). Najlepszy/a aktor/aktorka: Danilo Carrera, Victor Gonzalez, Eugenia Cauduro, Luz Maria Jerez, Ruben Branco, Gina Pedret i Claudia Troyo
25). Najgorsza/y aktorka/aktor: Nie było jakichś mega złych występów, aktorstwo w telce było po prostu poprawne, ale najsłabiej poradzili sobie chyba Sara Corrales, Enrique Montaño, Marcos Montero i Raul Aldaberán.
26). Największy absurd: Sfingowanie śmierci przez Artemio
27). Największy oblech: Artemio
28). Największy niedosyt: Wątek Luisy i ojca Gabo. Zapowiadało się na miłosną historię, a skończyło się na niczym. Wydaje mi się, że scenarzyści po prostu zrezygnowali z tego wątku przez kontrowersje jakie mogłoby to wywołać w tak katolickim kraju jak Meksyk, a szkoda. Pierwsze odcinki wyraźnie wskazywały, że Luisę i księdza będzie coś łączyło. Ostatecznie Luisa była z Vicente, a Gabo stał się po prostu lokalnym księdzem, który poznawał wszystkie sekrety.
29). Najśmieszniejszy wątek: Nie było takich, ale na siłę, to Tito i Angelita próbujący swatać wszystkich

30). Najprzystojniejszy: Mateo
31). Najpiękniejsza: Magdalena
32). Najlepiej ubrany: Leonel
33). Najlepiej ubrana: Valeria
34). Najbardziej męczący wątek: Tirso, który ciągle był a to w więzieniu, a to w psychiatryku

Męczący był też ten okres, kiedy Mateo ożenił się z Sandy i Valeria postanowiła się od niego odciąć i wrócić do Leonela
35). Najfajniejsze dziecko: Tito, ale Angelita też była super
36). Najfajniejsze trio: Minerva, Sabina i Esmeralda - trzy byłe kobiety Dona Patricio, które się nienawidziły i wyzywały od szmat za każdym razem, gdy się widziały

37.) Ulubione imię: Dalia, Magdalena, Amara
38.) Ocena telenoweli: 8/10

LuzPablo85 · Wysłany: 16:51:38 07-08-21 Temat postu:

Zastanawiam czy są jakieś szanse że ta telenowela np jesienią pojawi się w polskiej tv i jakie inne kraje Europy zakupiły tą telenowelę czy np była lub będzie emisja tej telenoweli w Hiszpanii, Portugali, Francji, Niemczech, Rumunii i Węgrzech i Słowenii i Słowacji?

Gdyby była u nas w przyszłości emitowana na Tv4 to chciałbym żeby tu lektorem był Paweł Straszewski.

Liam · Wysłany: 2:37:19 17-08-21 Temat postu:

Michelle Renaud i Danilo Carrera, którzy zakończyli swój związek podczas nagrywania telenoweli, ogłosili że po 7 miesiącach przerwy wrócili do siebie.

LuzPablo85 · Wysłany: 21:05:35 20-10-22 Temat postu:

Super było wkrótce zobaczyć tą telenowele na naziemnej tv i mam nadzieję ze wśród telenowel zakupionych przez "tajemniczego" nadawcę z dealu Televisy na polski rynek jest ten tytuł bo mam wielką ochotę obejrzeć w polskiej tv ten Hit.

Czekam na jego premierę w Polsce.

Paulis · Wysłany: 22:43:49 19-11-24 Temat postu:

Miałam ostatnio okazję po latach skończyć oglądanie tego "dzieła". Eh eh eh...

Wiedząc, że producentem jest Ignacio Sada czułam, ze to może być telenowela niezbyt wysokich lotów, ale ze względu na w miarę dobre pierwsze odcinki i w miare dobre opinie m.in. na tym forum ją skończyć. Eh eh eh...

Jak oceniam tę telenowelę? 2/10 Niezbyt dobrze. Jedynym plusem byli tutaj dla mnie chyba tylko: mocny villan w postaci Leonela i proci, pasowala mi ich chemia i to, że wypadali w scenach mega realnie. I to by było na tyle plusów.

Telenowela "zacofana", w kilku wątkach wręcz debilna i zidiociała. Wątki infantylne, mało interesujące i wręcz nużące.

Zacznijmy od "mądrego" prota, jak ktoś tutaj napisał

Nie wiem z której strony Mateo był mądry, może na przestrzeni wszystkich odcinków miał przebłyski mądrości, ale to zdecydowanie jeden z najgłupszych protów, jakich miałam okazję oglądać w ostatnim czasie. To ten typ protów, którym villana i wszyscy w około są w stanie wmówić absolutnie wszystko (w tym zmyśloną ciążę), a mamusia (która nie jest jego matką) jest w stanie mu rozkazać wziąć ślub z obowiązku, bo tak wypada

Nawet gdy mu Valeria powiedziala, że podsłuchala rozmowę Sandy gdzie mówila, ze nie jest w ciązy to i tak jej nie uwierzył i nie zwerykfikował. Jedynie po odcinkach ze ślubem Valerii i Leonela odzyskał trochę rozsądku i nie wierzył do końca w milość V do Leonela. Jedyny jego plus.

No i przejdźmy dalej, Sandy. Początkowo bezpłciowa i infantylna, z czasem dalej tak samo infantylna z tym, że zaczęła wymyślać cudowne pomysły na zatrzymanie przy sobie Mateo. I mamy tutaj odkrywczy wątek z udawaniem ciąży i złapanie na tę ciążę Mateo. Później sypianie z Leonelem, ze swoim lekarzem i szantażowaniem Mateo na dziecko. DRAMAT. Mamy XXI wiek a zaserwowano villanę pokroju lat 2000

Finał Sansy i jej ciąży. W końcu po usilnych próbach po oszukaniu Mateo Sandy w końcy zachodzi w ciążę. Z wmówionej Mateo ciąży (7-8 miesiąc) Sandy jest w finałowych odcinkach w max 5 miesiący ciąży. Z powodu ucieczki przed policją Sandy trafia do szpitala i w celu ratowania jej życia przerwana jest ciąża i Sandy rodzi SKRAJNEGO WCZEŚNIAKA. No i finał wątku w nowym akapicie, bo ten debilizm zasluguje na specjalne wyróżnienie.

Mamy SKRAJNEGO WCZEŚNIAKA, które powinno być podłączone do respiratora i aparatury trafia tam gdzie powinno. W szpitalu pojawia się ojciec Gabo i wspaniały tatus Mateo decyduję się na chrzest. W dalszej scenie mamy wzruszającą scene, gdzie SKRAJNY WCZEŚNIAK jest wyjęty z inkubatora, bez żadnych drenów i aparatów przeprowadzany jest chrzest. Łzawa scenka nie mająca żadnego związku z rzeczywistoscią i robiąca z widza debila. Ale to absolutnie nie koniec! Nie żeby o życie takiego wcześniaka walczyć, bo przecież to jest MONTES!

Nasz skrajny wcześniak jak po swoim biologicznym ojcu przystało jest tak silny, że chwile później pojawia się na ślubie Valerii i Mateo i ani śladu po tym, że dziecko powinno ważyć jakieś 500-900 g

DRAMAT

Lorenzo - wątek zupełnie niepotrzebny. Oglądając Lorenzo przebierającego się za księdza czulam zażenowanie i jedno wielkie WTF. DRAMAT.
Dalia - wszystko by sobie dałą wmówić. Większość telenoweli irytująca, nie dająca się znieść. Pod koniec niby się "zmieniła", ale wszystko było totalnie na siłę.
Artemio - głupszego wątku nie mogli wymyślić. Te jego kombinacje nie były ani śmieszne, ani ciekawe.
Tirso - jakże mnie ta postać irytowała! Nie moglam go znieść.
Sabina - nie wiem po co ona była w ogole w tej telce i dlaczego zasłuzyla sobie na miano "villany". Wiekszosc telenoweli chodzila i myslala komu to wskoczyć do łóżka. Postać ta nic nie wnosiła do telenoweli, nie była ani ciekawa ani interesująca. Gdyby jej nie było to w sumie niczego by to nie zmieniło.
Eva (matka Sandy) - jej bieganie za Artemio, któy miał na nią wywalone aż bolało mnie jako widza:roll:

W sumie w tej telenoweli to postacie, któe dalo się lubić dało się policzyć na palcach jednej ręki. Na wyróżnienie zasluguje Angelita, Esmeralda, Remi.
Scena gdy Leonel na oczach Valerii katował Remiego była mocna i przerażajaca. To chyba jedyne, co mi zapadnie w pamięci z tej całej telenoweli.

Oglądając tą telenowelę poczulam, że dosłownie cofam się w rozwoju. Najgorsza, jaką oglądałam. Szkoda, ze tak zmarnowano jej potencjał i cieszę się, że mam ten koszmarek za sobą. DRAMAT