Telenowele

dori83 · Wysłany: 10:37:40 22-03-10 Temat postu:

bo gusta są różne

ja w Sorti znalazłam wszystko co mi się podoba w telenowelach i dla mnie obecnie jest to punkt odniesienia do wszystkiego

a produkcje Carli oglądam z ciekawości dla porównania i choć Pasion i Alborada mi się podoba to jednak, obsewuję pewien spadek zainteresowania, ale idę od tyłu, więc odwracając kolejność wychodzi na to, że Carla się rozwija w kierunku, który preferuję

aż jestem ciekawa jej nowej produkcji

Anitunia · Wysłany: 15:30:37 22-03-10 Temat postu:

Merlinamujer ja tez jestem pod wrazeniem w twoim obeznaniu w telkach, protucentach itd, Woow... niestety ja dopiero się wkręcam w to wszystko i już jakis tam obraz na dane telki mam!

Notecreo ja mam podobnie...

A telki polubiłam dzieki obsadzie protów w CCEA aczkolwiek za telkami Carli nie przepadam poniewaz na poczatku bardzo mi sie podobało czy Sorti czy Passion ale z czasem masakkra sobie pomyślałam, nawet obsada nie pomogła w zmianie zdania o tych telkach... Sa różne gusta...

minomalistka · Wysłany: 17:05:30 22-03-10 Temat postu:

Widzę że "głupotościsk" pobija rekordy w niektórych postach a tęsknota do mej osoby wręcz rozpościera się po miniaturowych anegdotkach

Skoro więc wszyscy wiedzieli kto dostanie nagrodę, ... po co w ogóle przybyli na ta galę?

Takie gadanie ze Jacky nie ma klasy bo się pojawiła?? Co to za bzdury horyzontalne się tutaj szerzą?? Maite też wiedziała kto wygra, sory i co dla fanów się pojawiła?? To ona mogła a Jacky nie?? Wszyscy wiedzieli kto wygra. Wszyscy powinni się więc unieść dumą i nie pojawić się na gali... to nabijanie bzdur w butelkę jest rewelacyjne

A co do fanów sortilegio i ich zachowania, to znam fanów innych telenowel których zachowanie jest dużo gorsze i niestety nic się z tym zrobic już nie da...

Biorąc to pod uwagę, fani sorti są i tak wysoko nad poprzeczką "dojrzałości zachowawczej"

No niestety, tak czy siak Hasta i Meps są najlepsze. Sorti za nimi...
CS odniosło sporą porażkę.
A co do Mi Pecado, to tak zachwalana telka otrzymała tylko jedną nagrodę, więc wypadła najwyraźniej mizernie. Wręcz powiem marnota. Marnocina

jusia1986 · Wysłany: 18:01:15 22-03-10 Temat postu:

Ja powiem tak

telenowele Carli mi odpowiadają

Moją pierwszą telenowelą Carli Estrady była "Cristina" przez długie długie lata, była u mnie na pierwszym miejscu

Pamiętam jak przeżywałam, te perypetie Luciany i Cristiny, Cristiny i Victora Manuela i wszystkich dookoła

Oglądałam też "Amor real" też była okey, choć już nie podobała mi się tak jak Cristina. Gdy usłyszałam o Sortilegio to wiedziałam, że się nie zawiodę, i nie zawiodłam

przebiła u mnie nawet Cristinę

Jedna osoba powiedziała, telenowele Carli są przepełnione seksem

taaaaak, a świnie latają do góry brzuszkami

Lepiej żeby były przepełnione baśniami

i historiami rodem z "opowieści z krypty" matka okazuje się siostrą

Merlinamujer · Wysłany: 18:05:40 22-03-10 Temat postu:

Po kilku latach oglądania telenowel zapamiętuje się niektóre rzeczy

U Carli cenię doskonały montaż, wiele razy to pisałam w temacie MDA, bo Nathalie za to mi podpada.

W CCEA było podobnie, ale jakie Nathalie tworzy zawiłe fabuły, tylko czekać na następny odcinek

I ja kocham bajki

Ale ja je inaczej rozumiem, niż jak infantylne opowieści, raczej jak los, który ochrania zawsze dobro prezentowane przez protkę. CCEA , pomijąc babcię Marianę i inne fantazje niosło dobre przesłanie. Tak też jest z MDA. Ale np. dawne telenowele Larrosy to była pochwała przemocy i chociaż je kiedyś oglądałam to teraz już pewnie bym do nich nie wróciła. Kiedy styka się więcej ze złem takim zwykłym w życiu nie chce się go już tak bardzo oglądać. Przynajmniej u mnie tak jest.

Notki z novelalounge

Castings de Odio amarte

La que sigue escalando en importancia es la actriz Jessica Coch que a raiz de su noviazgo con el productor Roberto Gomez Fernandez ha cobrado mas importancia dentro de los melodramas. Jessica ha sido confirmada como la villana de Odio Amarte, remake de La Mentira. Vaya en donde me puedo conseguir a un productor?

En otras notas de el casting de Odio Amarte la actriz Victoria Ruffo se ha dado el lujo de rechazar la oferta para ser parte del elenco. En el programa de Flor Rubio hasta dijieron que simplemente no ha regresado las llamadas del productor Carlos Moreno, simplemente no le llegaron al precio y prefiere comportarse como diva. Que horror!

Ana Brenda y Sherlyn se disputan el rol protagonico que seria pareja de Juan Soler. Esperemos que sea Ana Brenda porque Sherlyn, no, que asquito.

Juan Osorio amenaza con regresar

A raiz del exito de Mi Pecado, Juan Osorio amenaza con regresar a volver a producir. La verdad que no es uno de mis productores favoritos, le toco suerte tomar el libreto original de Cuathemoc Blanco y Maricarmen Pena, que han hecho ya varios clasicos en Televisa.

Hay algo bueno y 2 cosas malas sobre su regreso. Lo bueno es que prepara una novela inedita en donde involucrara la union familiar. El primer punto en contra es que quiere reunir en los roles protagonicos a Eugenio y a Maite Perroni cosa que me pareceria espantosa. No tuvieron quimica en ningun momento. Eugenio me parece que no da el ancho como galan, aunque sea un actor decente. El segundo punto en contra es que el trio que hara la novela original es Alejandro Pohlenz (El Premio Mayor, Las Vias del Amor), Marcial del Rio (Duelo de Pasiones, Tormenta en el Paraiso), y Calu (El Amor No Tiene Precio, Velo de Novia). Viendo los antecedentes de esos escritores/adaptadores, la verdad que ya ni dan ganas de saber de que va a tratar la novela. Juan Osorio parece que volver a sus churro novelas y a ser el productor que siempre hemos conocido.

Zulema · Wysłany: 18:19:44 22-03-10 Temat postu:

jusia1986 · Wysłany: 18:25:58 22-03-10 Temat postu:

Anitunia · Wysłany: 18:36:38 22-03-10 Temat postu:

każdy lubi co innego i dobrze a nagrody o niczym nie świadczą gdyż wg niektórych Mi Pecado takie mizerne

to czemu szefowie televisy po takiej telce chcą dac Juanowi Osorio godzine prestiżowa w Meksyku 21 na jego nową telkę.. hmm ciekawe czy to jest rekomppensata ze Mi Pecado nie dostało nagród a może po prostu takie nagrody nie są wyznacznikiem czy jakaś telka jest dobra

A MAite na galę przybyła bo wręczala nagrodę

Merlinamujer jeśli chodzi o CCEA to myśle podobnie

dziekuję za notki, kolejne plotki, Jessica Coch jako villiana w "odio Amarte", fajnie bardzo się cieszę.
I oni znów pisza o Eugeniu i Maite hehe w telce Juana, nie ma jak plotki wyssane z palca, ale dzięki za wrzuczenie notki

dori83 · Wysłany: 19:25:08 22-03-10 Temat postu:

Trochę się tak z nudów dokształcałam, bo swego czasu widziało się trochę tych telenowel i np. z produkcjami Díaza nie miałam jakoś do czynienia, ale jak będę miała chwilę rzucę okiem na MEPS, co do Juan Osorio, to widziałam "Nunca te olvidaré i "Velo de novia", dawno i nie wiele już z tego pamiętam, napewno nie wciągnęło mnie na tyle, żeby nie opuścić jakiegoś odcinka, chyba najwięcej telek Salvadora Mejí widziałam 1997-2004 i z nich najlepsza moim zdaniem "La usurpadora", co do Nathalie Lartilleux to jak widzę pracowała przy tych produkcjach Mejí, co widziałam, więc nie wiem dlaczego CCEA wyszło jej tak bezndziejnie, do telek o bajkowych elementach nic nie mam, nie to akurat raziło mnie w CCEA, para Will i Maite była świetnie dobrana, historia była oryginalna i zapowiadało się ciekawie potem jednak się wszystko rozlazło, akcja zaczęła się przeciągać, fabuła momentami była absurdalna, a jedyny plus czyli Levyrroni było pokazywane jak na lekarstwo, Merlinamujer też lubię zawiłe fabuły, ale nie bezsensowne jak w CCEA, nienawidzę jak na potrzeby akcji tworzy się nielogiczne oderwane od rzeczywistości sytuacje.

Arbuz · Wysłany: 19:37:46 22-03-10 Temat postu:

CCEA nie było oryginalną historią tylko remakiem. Wcześniejsze wersje to Una muchacha llamada Milagros (1975) i Mi amada Beatriz ( 1987). Obie wenezuelskie.

Mnie niestety także telenowela nie przekonała. To nie była moze aż tak wina historii ( choć może po części też), ale głównie tego idiotycznego przeciągania. CCEA okazało się sporym sukcesem i oczywiście musieli wykorzystać to do maksimum... Pierwotnie planowano jedynie 100 odcinków, później 150, a zakończyło się na prawie 200...
Poza tym godzina emisji miała swoje prawa. Jako, że emitowana była w paśmie telenowel dziecięcych musieli wprowadzić wątek babci Mariany ( bardzo nieudolnie swoją drogą). Późniejsza godzina emisji i większy budżet pozwoliłby na wiele więcej. Np scena zabójstwa Viviany wypadła przekomicznie. Gdyby za tą produkcje wziął się inny producent np Mejia kwestia samej realizacji wypadłaby o wiele lepiej.

dori83 · Wysłany: 19:45:00 22-03-10 Temat postu:

bo wszystkiemu właśnie winne jest przedłużanie, to ono w większości przypadków prowadzi do absurdalnych sytuacji, a pisząc oryginalna miałam na myśli ciekawa

Zulema · Wysłany: 20:44:12 22-03-10 Temat postu:

Nie tylko CCEA jest oderwane od rzeczywistosci

Twoje ukochane sorti rowniez.....Przykładowo Victoria kiedy zdradziła meza wygladała niewiele młodziej niz teraz - po 30latach

Kiedy jej mąz umierał wyglada na staruszke po czym nagle odmłodniała

Takze w kazdej telenoweli mozna sie do czegos przyczepic

Nie wiem dlaczego niektórzy sie zawsze akurat CCEA czepiają...

Anitunia · Wysłany: 20:54:01 22-03-10 Temat postu:

Zulema na to nie zwróciłam uwagi, ale w Televisie wszystko możliwe przecież proci graja tam 20 kilkulatków mająć nieźle ponad 40 hehe

a np w CS matkę JdD, czyli Eduarda Yaneza gra aktorka która tak naprawdę jest młodsza od Yaneza hehe... ale cóz nie zwracam na to uwagi na szczęście w "Corazon Salvaje" są jeszcze młodzi proci na których chętniej zwracam uwagę!
Ciekawe ile lat Diaz da Lucero i Colundze w nowej telce...

Jakby nie patrzeć wszystkie telki sa oderwane od rzeczywistości, a ja tak jak Merlinamujer uwielbiam bajki dlatego tak lubie CCEA, Corazon Salvaje (chiodzi mi o ostatnie odcinki młodych protów jak ktos oglądał).

A MEPS naprawdę polecam

Mam nadzieję, że kiedyś u nas poleci, tak samo jak Corazon Salvaje, a ze puls lubi kostiumówki to kto wie

Ansza · Wysłany: 21:02:17 22-03-10 Temat postu:

Czasami fajnie jest wejść w jakiś temat i poczytać sobie wypowiedzi, bo są na prawdę na temat i rzeczowo ktoś sprawę objaśnia, ale jak widzę ostatnio, niektórzy podają ciągle takie same argumenty. To, że CCEA jest oderwane od rzeczywistości już wiemy, wiemy że niektórzy nie przepadają. Chciałabym się dowiedzieć czasem czegoś nowego! Może będziecie w stanie pokazać mi jakieś inne porównanie, bo jak na razie to otwieram forum "CCEA jest przerysowane i bajkowe". Otwieram lodówkę "CCEA jest przerysowane i bajkowe". Może jeszcze mi się do talerza władujecie?!
Ja nie wiem czy wy nie możecie choć raz, jedyny malusieńki powiedzieć coś nowego? Wtedy może mogłabym jakoś znieść te wasze farsy.

Przepraszam, ale od kilku stron tu normalnie taka dyskusja... na takim poziomie... że SZOK!

Dziękuję. Dobranoc.

Merlinamujer · Wysłany: 21:03:23 22-03-10 Temat postu: