Telenowele

Arabella · Wysłany: 14:01:15 21-09-11 Temat postu:

Kahlan dzięki za fotki

oglądasz tę telkę

jeśli tak, to napisz jak Ci się podoba,
bo mnie w ostatnim odcinku w avance totalnie zaskoczyło,ze Chela będzie w ciąży

reaktywacja pary Chela - Enzo mi się nie podoba bo Graziela zawsze będzie tęskinić do swej niespełnionej miłości czyli Pancha a Enzzo nie zasługuje by być dla niej tylko wyjściem awaryjnym

Karotka · Wysłany: 19:06:50 21-09-11 Temat postu:

No tak, w sumie dziwnie tu wyskoczyłam tak nagle, nie pisząc nawet, co sądzę o telenoweli. Oczywiście, że oglądam, ale jestem w tyle. Właśnie skończyłam 63 odcinek. Spoilery mi nie straszne, ale zszokowałaś mnie wiadomością o ciąży Cheli. Choć pewnie okaże się, że jednak fałszywy alarm.

A co do tego, co obejrzałam, jestem pozytywnie zaskoczona telenowelą. Zaczełam ją ze względu na ogromną popularność i wysokie wyniki oglądalności, co mnie zaciekawiło. Miało się skończyć na rozeznaniu jednoodcinkowym, ale rodzina Lopez wzbudziła u mnie taką sympatię, że nie mogłam się powstrzymać, by zobaczyć ich dalsze losy.

Śmiech Pancha jest rozbrajający, wręcz zaraźliwy. Postać trafiona w dziesiątkę, podobnie jak Arath, który jest w roli poczciwego wesołka fenomenalny. Nie podoba mi się Mayrin jako protka. Jest uprzejma i miła, ale mdła jak flaki z olejem. Nie widzę u niej żadnych oznak posiadania uczuć. Zero chemii między nią i Pancho. O wiele bardziej do gustu przypadła mi Chela - płaczka, zazdrośnica i frustratka, ale to jak najbardziej zrozumiałe. Żyła ze szwagrem osiem lat praktycznie jak mąż z żoną i nic dziwnego, że była przeonana, że jeśli zdecyduje się ponownie zakochać, to właśnie w niej. Padło na Rebecę - jej zupełnie przeciwieństwo, co jeszcze bardziej ją smuci. Jaki będę miała dalej stosunek do tego trójkąta się okaże, bo fragmenterycznie widziałam już, co będzie dalej, ale wolę zobaczyć całą historię.

Najbardziej podoba mi się wątek Pepe i Moni. Uwielbiam takie elektryzujące parki, a ich początki były burzliwe. Niektóre scenki były urocze, inne przezabawne, a teraz jest po prostu słodko no i troszkę w stylu Romea i Julii.
Wątek Lupity i Alexa również mi się podoba. Co prawda dopiero teraz powiedziała mu, że jest nadzieja, ale widząc dobre serce chłopaka i to, jak się stara, już zaskarbił moją sympatię. Aktorka do roli Lupity jest cienka jak barszcz, płacze strasznie sztucznie, ale jej cukierkowatość pasuje do postaci wrażliwej dziewczyny, także niebardzo mi to przeszkadza. No i wiem, że w telenowelach nie mam co liczyć na aktorstwo pierwszych lotów.
Strasznie mało Any, a bardzo ją lubię. Ni w ząb co prawda nie rozumiej jej zauroczenia Freddy'm, bo jest najbardziej denerwującą postacią w całej telenoweli i według mnie, nie ma się czym zachwycać, jeśli chodzi o jego aparycję. A sposób w jaki skraca niektóre wyrazy wprawia mnie w obrzydzenie. Aktorka grająca Lupitę powinna dostać Oscara w porównaniu z tym panem.
Temo to taka iskierka życia, ale strasznie go mało. Czekam na coś więcej, choć oczywiście wolę część romantyczną z jego starszym rodzeństwem.
Candi również wiele wnosi do telenoweli, a scenki z nią zawsze są zabawne. Lubię też Kari, przyjaciółkę Moni, bo jest taka beztroska. O Elenie w ogóle zapomnieli odkąd Freddy wywiózł ją do Brazylii i zdeflorował. Zresztą, była strasznie wkurzająca. A co do Tomasa, tak jak nie znosiłam go z Lupitą, tak jako Tomasa-hydraulika, który pomaga Pinie po zwolnieniu pokojówki, uwielbiam. Ich scenki są przezabawne.
Daniela Castro w roli Piny jest świetna, choć nieco przejaskrawia głupotę swojej postaci, ale to mnie bawi. Świetnie tańczy na rurze :)Zapomniałam, jak nazywa się pokojówka Irabienów... Na A jakoś... Świetna jest

Enzzo póki co jest strasznie sztywny. Ciężko mi współczuć mu sytuacji z żoną, skoro tak sztucznie odgrywa rozpacz no i przesadnie denerwuje się na córkę za jej romans z mechanikiem. Co do Vince'a to nie mam zdania, bo Sendel pasuje mi tam jak pięść do nosa. Jest irytujący i to nawet bardzo.
Mezalians piesków konkurencyjnych rodzin jest świetny. I ciąża mnoga, czekam na szczeniaczki

I ostatnio spodobał mi się odcinek o Dniu Matki. W ogóle odcień telenoweli jest taki ciepły i rodzinny. Bawi, wzrusza, nigdy się nie nudzę.
Jak mi się coś jeszcze przypomni to napiszę.

Coqueta · Wysłany: 21:36:44 21-09-11 Temat postu:

No nie, weszłam tu od niechcenia, bo nie lubię tej teli, ale uwielbiam Danielę Castro. Jestem w szoku. Pina tańczy na rurze? Chyba się pokuszę, żeby to zobaczyć.

Arabella · Wysłany: 22:30:57 21-09-11 Temat postu:

Coqueta · Wysłany: 22:51:09 21-09-11 Temat postu:

Arabella wielkie dzięki za link, nie wytrzymam, tak się uśmiałam na świętą noc, że chyba spać nie będę mogła

. Cudowna jest moja Danny.

Narin · Wysłany: 8:41:39 22-09-11 Temat postu:

Odcinek 158
Cz.1: [link widoczny dla zalogowanych]
Cz.2: [link widoczny dla zalogowanych]
Cz.3: [link widoczny dla zalogowanych]
Cz.4: [link widoczny dla zalogowanych]

Karotka · Wysłany: 9:48:02 22-09-11 Temat postu:

Coqueta · Wysłany: 11:46:58 22-09-11 Temat postu:

Świetne karykaturki

Arabella · Wysłany: 20:50:31 22-09-11 Temat postu:

Narin · Wysłany: 9:03:34 23-09-11 Temat postu:

Odcinek 159
Cz.1: [link widoczny dla zalogowanych]
Cz.2: [link widoczny dla zalogowanych]
Cz.3: [link widoczny dla zalogowanych]
Cz.4: [link widoczny dla zalogowanych]

Arabella · Wysłany: 10:53:28 23-09-11 Temat postu:

fotki

Karotka · Wysłany: 13:28:01 23-09-11 Temat postu:

Arabella · Wysłany: 15:42:38 23-09-11 Temat postu:

Any Lopez będzie wiecej po 103 odcinku a tak w ogóle to od 98 odc. akcje w UFCS były nieraz zaskakujące

Karotka · Wysłany: 16:58:52 23-09-11 Temat postu:

Dzięki za odpowiedź, nie mogę się doczekać, bo żal mi bidulki. Co prawda zaczyna się nieco otwierać i dostrzegać swoją kobiecą stronę, no i nagle koledzy z zespołu są nią zafascynowani. Naprawdę nie rozumiem, skąd u niej te kompleksy, jest bardzo ładną dziewczyną (co widać na powyższych fotkach).

Jeszcze moje przemyślenia odnośnie telenoweli. Wszyscy cytują Chelę i w jednej ze scen sama chciała siebie zacytować: "Jak mawia Chela... a nie, Chela to ja!" (rozwaliło mnie to

).
Nie podoba mi się niekonsekwencja w tworzeniu postaci Enzza. Jest surowym ojcem, któremu nie udało się w miłości, nadopiekuńczym tyranem, a w następnej scenie nagle zamienia się w błazeńskiego kompana Vincente, zabawiając się w byka i matadora i wyśpiewując "Donde esta Pancho Lopez, donde esta? Ja ja!". Rozumiem, że to telenowela komediowa, ale skrajności są zbyt duże. Że już nie wspomnę o fakcie, że Pedro Moreno ma trzydzieści lat i jest tylko o cztery lata starszy od swojej filmowej córki Violety Isfel.

Gdzieś przeczytałam, że telenowela ma trwać do lutego przyszłego roku. Czy to prawda? Wtedy emitowaliby ją przez okrągły rok.
I bardzo chciałabym, żeby w Polsce zakupili prawda do emisji, ale raczej nie ma na co liczyć. Kupili TDA, LFDD i DH. Pierwsze dwie są po prostu beznadziejne i mówię to z pełną świadomością, bo obejrzałam sporo odcinków. Trzecież nie widziałam, wypowiem się wtedy. Ale naprawdę chciałabym coś komediowego i ciepłego jak UFCS.

Arabella · Wysłany: 19:33:16 23-09-11 Temat postu:

cieszę sie Kahlan ,że też oglądasz UFCS

mam nadzieję,ze szybko nadgonisz i już na bieżąco będziemy mogły komentować odcinki

na emisję w Polsce tej telki rzeczywiście nie ma co liczyć a szkoda....
ja oglądam jeszcze Amorcito Corazon,które jest jakby komedią romantyczną

odnośnie UFCS to na obecnym etapie i Chela i Pancho jakoś mnie wkurzali swoim postępowaniem ale Pancho to wesołek,któremu można wiele wybaczyć