|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kokosanka_j Motywator
Dołączył: 09 Kwi 2016 Posty: 275 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:05:31 19-08-21 Temat postu: |
|
|
Śliczne animki Sunshine
odc 28
Żal mi Renaty, obecnie ona z całej czwórki zmaga się z największym hejtem. Dość, że w pracy musi pomagać tej gnidzie Alonsowi, i słuchać głupich komentarzy na swój temat. To jeszcze problemy mamy ze zdrowiem i niestety na "deser" konieczny przeszczep wątroby z powodu tej choroby Wilsona. Ciekawa jestem czy będzie długo zwlekała zanim powiadomi o wszystkim rodzinę. Liczy się każdy dzień.
Problem walki z otyłością jest tematem rzeką. Łatwo mówić i doradzać komuś , ale bardzo denerwuje mnie podejście całej trójki : Brendy, Lisandra i Fabioli. Moim zdaniem Brenda powinna udać się do specjalisty - dietetyka, zatrudnić sobie też jakiegoś trenera personalnego jeśli tak bardzo chce schudnąć, a przede wszystkim pójść do psychologa czy na terapię. Przy takiej kasie jaką mają stać ją na cały pakiet. Jej diety są nieudane, bo jedyną motywacją jest to, by inni :czytaj Fabiola i Lisardo byli z niej zadowoleni. Najważniejsze jest by zaakceptowała siebie, a jeśli już chce schudnąć to niech robi to dla siebie, bądź swojego zdrowia. Fabiola sama żyleta tak zajęta jest Biogenelab, że nie ma czasu iść z mamą do dietetyka? Pogadać z nią jak matka z córką? Doradzić coś czy wesprzeć? Okay, nie rozumiem takiego podejścia. To już Javier ma w sobie więcej empatii dla matki i miłości, oraz akceptacji. Lisandro z kolei na jej uwagi, że jest na kolejnej diecie mówi: Ooo super Może gdyby naprawdę wykazał zainteresowanie żoną, a nie traktował ją jak pieska, ona spojrzałaby inaczej na siebie.
Skoro Mariluz zaczęła się bać, że jej dawne foty wyciekną do internetu, myślę, że tak może się wkrótce stać. |
|
Powrót do góry |
|
|
Dulcecitaaaa King kong
Dołączył: 14 Kwi 2020 Posty: 2225 Przeczytał: 34 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 9:31:19 20-08-21 Temat postu: |
|
|
Biedna Renata.. jak mi jej dzisiaj było szkoda to jest straszne dowiedzieć się, że ma się tak ciężka i śmiertelną chorobę. Świetnie zostały przez Angie przekazane emocje postaci. Jak Renata przytuliła się do ojca, oczywiście nie mówiąc co jej jest, nie wytrzymalam i mi też poleciały łzy w tamtym momencie, zwłaszcza, że ojciec mówił, że nie wyobraża sobie jej albo jej brata stracić
Dobrze przynajmniej, że Mauro się o tym dowiedział. Zawsze lepiej jak chociaż jedna osoba wie, dzięki temu Renata będzie mogła liczyć na wsparcie, bo chyba nie chce zdradzać nic rodzinie. Już zaczynają powoli zacierać się nieporozumienia między nimi, widać, że zaczynają inaczej na siebie patrzeć, mimo, że nieświadomie, choć Renata sama złapała siebie, gdy wybiegła, żeby jeszcze raz podziękować Mauro za podwiezienie jej rodziny do domu i się zastanawiała co się jej dzieje |
|
Powrót do góry |
|
|
kokosanka_j Motywator
Dołączył: 09 Kwi 2016 Posty: 275 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:29:01 20-08-21 Temat postu: |
|
|
Dulcecitaaaa napisał: | Biedna Renata.. jak mi jej dzisiaj było szkoda to jest straszne dowiedzieć się, że ma się tak ciężka i śmiertelną chorobę. Świetnie zostały przez Angie przekazane emocje postaci. Jak Renata przytuliła się do ojca, oczywiście nie mówiąc co jej jest, nie wytrzymalam i mi też poleciały łzy w tamtym momencie, zwłaszcza, że ojciec mówił, że nie wyobraża sobie jej albo jej brata stracić |
Tak, Angie bardzo naturalnie i dobrze odegrała emocje w tej scenie. W ogóle postać Renaty naprawdę jej służy.
Ogólnie podoba mi się, że protagonistka choruje na coś innego, niż standardowe choroby bohaterek telenowel.
Dulcecitaaaa napisał: | Już zaczynają powoli zacierać się nieporozumienia między nimi, widać, że zaczynają inaczej na siebie patrzeć, mimo, że nieświadomie, choć Renata sama złapała siebie, gdy wybiegła, żeby jeszcze raz podziękować Mauro za podwiezienie jej rodziny do domu i się zastanawiała co się jej dzieje |
Ta scena była prześmieszna. Nie dość, że kilka razy już mu dziękowała, to na koniec wybiegła jeszcze raz. Ogólnie jest tak w telenowelach, że gdy protagonistce coś się dzieje, to musi zmierzyć się z tym sama. Tzn. wcześniej prot ją znienawidził, czy coś się stało. Ona np. musi wychowywać sama dziecko, i typowo sama walczyć o swoje życie, tutaj zrobiono tak, że gł. bohater męski, z którym nie pałają do siebie chęcią wspierać będzie w problemach zdrowotnych i rodzinnych, i dzięki temu zbliżą się do siebie. O to w tym chodzi. I to mi się też podoba. Póki co Mauro jest skupiony na zemście, ale w międzyczasie ma oczy otwarte dzięki czemu nie jest typem : zerojedynkowym. Pomógł tej biednej kobiecie chorej na artretyzm, wspiera rodzinę Renaty od początku, a i teraz ją będzie wspierał. Ciekawe jak Renia zareaguje na to co powiedział Dobrze się to ogląda. Nie jest do bólu słodkie, tylko raczej naturalne, życiowe.
Najlepsze było na końcu...
Javier tak jak myślałam dał się zmanipulować temu facetowi (zapomniałam jak ma na imię). Nie bardzo rozumiem. Javier raczej powinien był być wdzięczny ojcu, za to, że dzięki niemu nie poszedł siedzieć, a ten wiecznie ironizuje. Może faktycznie nie czuł się szczególnie kochany przez Lisandro, ale tego też nie możemy powiedzieć, bo nie znamy całości. Jednak dosyć ostre były słowa Lisandro na końcu odcinka. Javier nie powinien był się urodzić? Tzn, co? Nie jest synem Lisandra? Nie znam spoilerów i nie wiem co się okaże, ale było to bardzo mocne. Czuję, że prawda dotyczące Lisandra i ojca Dario/Mauro będzie jeszcze mocniejsza. I kogo to przejechał Javier? Może matkę Rodrigo? Lubię wątki zemsty. Ogólnie o ile rozumiem chęć zemsty Mauro, to nie bardzo rozumiem Javiera. Wydaje mi się być mocno zmanipulowany, bo choć to mądry typek, to jakoś jego argumenty i sposób w jaki dał się wodzić tamtemu mnie nie przekonują. Nie mówię, że Lisandro to anioł, samej mi coś w nim nie gra, ale myślę, że wątek będzie jeszcze bardziej rozbudowany.
Carmen to taki przykład osoby, która nie słyszy tego co mówią inni, i kieruje się jedynie swoimi schematami. Mariluz mówi jej, że Ulises nie jest gejem, a ona, żeby się nie wtrącała, bo ona nie chce rozmawiać z nikim na tak delikatne tematy. Mariluz uczyła Carmelitę prasowania
Uśmiałam się jak Eric zapoznawał się z Mauro i mówi, że jest bratem Reni, synem Soni i "tego tu dinozaura"
Alonso doprowadza mnie do szału wciąż. Znałam kiedyś kogoś o podobnym sposobie bycia i doskonale wiem, z czym zmaga się Renata.
Ostatnio zmieniony przez kokosanka_j dnia 18:30:34 20-08-21, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
LiviaScarlet King kong
Dołączył: 09 Lis 2019 Posty: 2324 Przeczytał: 37 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:46:27 20-08-21 Temat postu: |
|
|
Sunshine napisał: |
[link widoczny dla zalogowanych] |
Sliczne animki ale Angie podoba mi się w tej roli |
|
Powrót do góry |
|
|
kokosanka_j Motywator
Dołączył: 09 Kwi 2016 Posty: 275 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:06:32 21-08-21 Temat postu: |
|
|
Jestem po odcinku 30
Znów extra końcówka.
Lisandro skonfrontował się z synem na początku odcinka. Ich rozmowa była bardzo dziwna. Niepokojąca wręcz. A odcinek zakończył się tym, że Javier nie jest już dyrektorem działu bioinformatyki, ale został nim Alonso.
"Ku uciesze" Fabioli, Mauro i Renaty...
Od paru dni chodziły głosy, że Lisandro jest villanem tej telenoweli. Ponoć aktor wcielający się w tą postać miał grać Lino w poprzedniej wersji czyli Vencer el desamor. . Ale z powodu koronawirusa zastąpił go inny aktor, tak więc wrócił z hukiem, z tym, że na początku wiele osób zmyliła to postać, gdyż był sympatycznym właścicielem wielkiej firmy z trochę przestarzałymi poglądami. Jednak po tym odcinku nie mam najmniejszych złudzeń jakie są jego plany. Już wcześniej pisałam ,że coś mi w nim nie pasuje. Fakt, że nominował właśnie Alonso na dyrektora świadczy o tym, że chce go mieć blisko, by później okraść z projektu. Miał podobne plabny w stosunku do Renaty. Ciągle jej pomagając, nawet złamał zasady, które SAM ustanowił w swojej firmie (członkowie rodziny nie mogą pracować w tej samej firmie). To nie jego dobre serce, tylko chęć zbliżenia się do projektu. Alonso ukradł projekt Renacie, a wkrótce sam zostanie okradziony. Nie jestem pewna czy Alonso w jakiś sposób nie przyczynił się do zwolnienia Javiera. W końcu kilka razy widział, gdy ten grzebie w archiwach (w wirtualnej chmurze). W końcu Alonso miał być jego doradcą/ opiekunem Javiera, by ten wdrożył się w obowiązki, ale w tym przypadku szefem Alonso jest wciąż Lisandro. Dlaczego nie wynagrodził Maura po tym co tamten zrobił? Ano dlatego, że dzięki Mauro pozbył się problemu i nie musi dzielić się z zyskami z projektu nad którymi pracuje labolatorium, ale już więcej nie jest mu potrzebny. Alonso zrobi co do niego należy i jego się pozbędzie. Lisandro jest kuty na cztery łapy. Żonę zamknął w domu, córkę co i rusz też męczy o to, że powinna wziąć ślub i urodzić dzieci. Ewidentnie Renatę też by wykorzystał.
Nie zostało wyjaśnione to co miał na myśli, mówiąc do Javiera, że nie powinien się narodzić. Najpierw dosyć ostro, a potem zaczął mówić, że żałuje i w ogóle nie powinien tak do niego mówić. Ze wspomnień wynika, że Javier mógł być szczęśliwy, ale ojciec mu nie pozwolił. Nie chciał też by był w Meksyku. Za wszelką cenę. O co tu chodzi? Javier jest pod wpływem jakiś silnych leków, jakoś żal mi się go zrobiło dziś. Lisandro potraktował go jak śmiecia. Ten cały sojusznik też nim manipulował, ale ewidentnie coś tu jest jeszcze do odkrycia.
Fabiola to jednak ma więcej z maczizmu niż feminizmu. Zakładając, że jej ojciec ma romans z Renatą. To dlaczego nie pogada o tym z nim, wiedząc, że to nie byłby pierwsz raz? W końcu to kto ślubował jej matce? Ojciec czy Renata? Co to w ogóle za podejście durne. Jeszcze "najęła" Mariluz by znalazła dowody przeciwko Renacie, a ta biedna nie wie jak ma wyjść z tego obronną ręką. Wiadomo, że zależy jej na pracy, ale lubi Renię i nie chce nic złego powiedzieć.
Carmela dowiedziała się, że Heriberto złożył pozew o rozwód. Kobieto obudź się ! Ten facet, to sprawa przegrana. Powinna pogodzić się z Ulim, i trzymać rodzinę w kupie.
Eric inteligentnie wpadł na pomysł, że nagra swoją prześladowczynię tańczącą. Brawo Eric!
Avance zapowiada się cudownie Avantura w biurze i Renata dowiaduje się, że nie jest córką ludzi których brała za rodziców
Zastanawia mnie co powiedział by Lisandro na plotki na swój temat i Renaty. Muszę przyznać, że podoba mi się ta postać jako antagonisty. Nie jest taka oczywista. |
|
Powrót do góry |
|
|
Dulcecitaaaa King kong
Dołączył: 14 Kwi 2020 Posty: 2225 Przeczytał: 34 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
|
Powrót do góry |
|
|
kokosanka_j Motywator
Dołączył: 09 Kwi 2016 Posty: 275 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:57:08 22-08-21 Temat postu: |
|
|
Dulcecitaaaa napisał: | https://youtu.be/GMUZ8iVoznc to avance jest na następny odcinek czy ogółem na cały tydzień? |
Na następny odcinek.
W zapowiedzi tygodniowej było coś innego. |
|
Powrót do góry |
|
|
Liam Generał
Dołączył: 13 Gru 2018 Posty: 8122 Przeczytał: 51 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 13:57:55 22-08-21 Temat postu: |
|
|
Dulcecitaaaa napisał: | https://youtu.be/GMUZ8iVoznc to avance jest na następny odcinek czy ogółem na cały tydzień? |
To jest zapowiedź poniedziałkowego odcinka
Tutaj avance na cały tydzień
https://youtu.be/e-JQBLA2_N0
https://youtu.be/TuhLEceHHG4 |
|
Powrót do góry |
|
|
Naomi16 Arcymistrz
Dołączył: 03 Cze 2013 Posty: 38670 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:34:41 22-08-21 Temat postu: |
|
|
kokosanka_j napisał: | Od paru dni chodziły głosy, że Lisandro jest villanem tej telenoweli. Ponoć aktor wcielający się w tą postać miał grać Lino w poprzedniej wersji czyli Vencer el desamor. . Ale z powodu koronawirusa zastąpił go inny aktor, tak więc wrócił z hukiem, z tym, że na początku wiele osób zmyliła to postać, gdyż był sympatycznym właścicielem wielkiej firmy z trochę przestarzałymi poglądami. |
Tak zgadza się, tak w sumie to on grał tą postać Lino, bo ten koronawirus dopadł go jak już część odcinków została nakręcona i telenowela była w emisji. Nawet pojawił się gościnnie(online) w jednym ze specjalnych odcinków(nie pamiętam tylko czy był to świąteczny czy noworoczny odcinek) Potem zastąpił go Marco Trevino
Mnie również było żal Javiera. Nie sądziłam, że te jego szpiegowanie tak szybko wyjdzie na jaw Myślałam, że to będzie trwało jeszcze trochę, ale widocznie Rosy ma w planie jeszcze większe zaskoczenie Z drugiej strony fajnie, że karty są tak stopniowo odkrywane, a nie wszystko na raz pod koniec telki
Wszystkie avance zapowiadają się zachęcająco Udawany związek Renaty i Mauro, rozwój wątku Mariluz i Ulisesa, pogodzenie się Carmen z Ulisesem, adopcja Renaty oraz scenki Gemmy i Rodrigo |
|
Powrót do góry |
|
|
kokosanka_j Motywator
Dołączył: 09 Kwi 2016 Posty: 275 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:02:29 22-08-21 Temat postu: |
|
|
Naomi16 napisał: |
Udawany związek Renaty i Mauro, rozwój wątku Mariluz i Ulisesa, pogodzenie się Carmen z Ulisesem, adopcja Renaty oraz scenki Gemmy i Rodrigo |
Tak, będzie się działo, będzie zabawa
Naomi16 napisał: | Mnie również było żal Javiera. Nie sądziłam, że te jego szpiegowanie tak szybko wyjdzie na jaw Myślałam, że to będzie trwało jeszcze trochę, ale widocznie Rosy ma w planie jeszcze większe zaskoczenie Z drugiej strony fajnie, że karty są tak stopniowo odkrywane, a nie wszystko na raz pod koniec telki |
Też mi się to podoba. Ewidentnie widać, że tempo historii przyspiesza. |
|
Powrót do góry |
|
|
Dulcecitaaaa King kong
Dołączył: 14 Kwi 2020 Posty: 2225 Przeczytał: 34 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:01:10 22-08-21 Temat postu: |
|
|
Teraz w prawie każdym wątku coś się dzieje, akcja fajnie nabiera tempa, u Carmen też pewnie zacznie się jeszcze wiecej dziać jak mąż wróci z kochanką i pojawi się nowy bohater, który będzie pretendentem dla Carmen. U Renaty to już w ogóle, mega dużo rzeczy się u niej teraz dzieje, ta plotka o romansie, wymyślony związek przez ojca Renaty o Renacie i Mauro, ta sprawa z chorobą i tym, że jest adoptowana a na dodatek ta sprawa z Lisandrem, Javierem i tym co go podburza i to szukanie zemsty Maura, co może być też związane z tą sprawą. A znając Vencery będzie tak się ciągle teraz coś nowego dziać aż do finalu |
|
Powrót do góry |
|
|
kokosanka_j Motywator
Dołączył: 09 Kwi 2016 Posty: 275 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:08:06 23-08-21 Temat postu: |
|
|
To ostatni tydzień nagrań do telenoweli. 🤗
Sebastian Rulli ponoć ma grać w remaku "Marii z przedśmieścia"
( oryginalna" Los ricos tambien lloran" ) więc ma niewiele czasu by odpocząć. Swoją drogą jak Televisa wykorzystuje swoich aktorów to już jakaś przesada. Najpierw Angelique z planu Imperio na plan Vencer, a teraz Seba ( z "Vencer..." na "Los ricos ...").
Jeżeli ploty co do pochodzenia Renaty są prawdziwe, to mi oczy wyjdą z orbit. Odnośnie kto jest jej prawdziwym ojcem.
Czuję, że akcja właściwa się zaczeła. Nie oglądałam poprzednich Vencer, ale mam nadzieję, że będzie równie dobrze.
Ostatnio zmieniony przez kokosanka_j dnia 23:09:18 23-08-21, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Luimelia Moderator
Dołączył: 31 Maj 2013 Posty: 55422 Przeczytał: 14 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:38:24 24-08-21 Temat postu: |
|
|
Ciekawe jak Carmen zareaguje na to że Ulises nie jest gejem, i że jest zakochany w jej kolezance z pracy |
|
Powrót do góry |
|
|
kokosanka_j Motywator
Dołączył: 09 Kwi 2016 Posty: 275 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:08:04 24-08-21 Temat postu: |
|
|
Luimelia napisał: | Ciekawe jak Carmen zareaguje na to że Ulises nie jest gejem, i że jest zakochany w jej kolezance z pracy |
To, że jest z kimś w związku ją ucieszy. Ale nie, że z Mariluz. W końcu dziewczyna pochodzi z biednej rodziny, a Carmela ma osobie wysokie mniemanie. Ponadto najgorszą sprawą są zdjęcia Mariluz i jej byłego. Gdy wypłyną na światło stolicy, może być okropnie. Napewno wesprze ją Renata i Gema. Ale nie chcę myśleć co pomyśli Carmela. Ulises na początku poczuje się urażony, ale pewnie dlatego, że mu nie powiedziała.
Bardzo mi żal Javiera. Oglądając dziś odc 31 naszedł mnie głupi pomysł, że może to ten szofer Lisandro jest ojcem Javiera
Chłopak ewidentnie nie radzi sobie z życiem. Ale dość, że został tak potraktowany w pracy to jeszcze ta sprzeczka w aptece. Nie mówię, że nie popełnił błędów (wynosząc te informacje o firmie), ale być może to coś w rodzaju przeczucia.
Końcówka odcinka kozak. Miny Renaty (Angie) i Mauro (Sebastiana) rozbawiły mnie do łez. Do Alonso już nie mam słów jak go niecierpię. Dobrze wie, że okradł dziewczynę z projektu i jeszcze ma odwagę pyskować i obrażać ją przed ojcem.
Carmelita ma taki awers do Renaty - nie z powodu tego, że jest Renatą, po prostu chodzi o to, że myśli, że jest kochanką Lisandro, a przecież taka jak ona fulana rozbiła już jej małżeństwo. Fakt faktem, że Carmela nie powiedziała o rzekomym romansie L i R z troską o Brendę, ale dlatego, że jest plotkarą i chciała sobie odbić swoje troski.
Ostatnio zmieniony przez kokosanka_j dnia 17:09:54 24-08-21, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
syla6667 Arcymistrz
Dołączył: 16 Paź 2009 Posty: 30270 Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:01:32 24-08-21 Temat postu: |
|
|
Szofer ojcem Javiera nie, wydaje mi się, że raczej nie ale jest on ogólnie raczej miłym człowiekiem, bo w firmie na początku jako jeden z nielicznych był kulturalny wobec ojca Renaty. Javier jest bardzo zagubionym człowiekiem i ślepo ufa niektórym... w ostatnim odcinku też mi było go szkoda.
Mam nadzieję, że kiedyś ktoś w końcu utrze nosa Alonsowi, że mu naprawdę pójdzie w pięty. Podobało mi się jak po oklaskach dla Alonso Renata wtrąciła coś ukąśliwego od siebie |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|