Telenowele

Julita · Wysłany: 23:03:40 14-03-15 Temat postu:

Nie wiem

może seks Doris i Orlanda

Dla mnie może ta niespodzianka to było, że był taki doskonały

Przerósł moje oczekiwania, mimo że przecież miałam bardzo dobre zdanie o tej telenoweli

Ale chyba nie o to chodziło w tej niespodziance

Naomi16 · Wysłany: 23:10:37 14-03-15 Temat postu:

Który oglądając finał ominęłam i nawte nie wiedziałam że był

Dopiero potem jak robiłam animki wróciłam do całości

Bo na początku tak mnie ciagnęło, żeby zobaczyć co z Maxem xD A że to Doris to mówię sobie wrócę do tej scenki i dopiero potem ją widziałam

Może oczekiwania również przerósł, oczywiście na plus

Zaskoczył mnie jak nie wiem

Siedzenie w niecierpliwości do ostatnije minuty

I w sumie to jedna z niewielu telek, w której nie widzieliśmy ślubu kościelnego protów

W sumie nie wiem czy jakąś wcześniej widziałam taką

Julita · Wysłany: 23:18:36 14-03-15 Temat postu:

Na szybko sobie jedynie przypominam Otchłań namiętności

A w Ukrytej nie było kościelnego, tylko taka przysięga na górze

YNCELH miał finał super emocjonujący, genialnie wyważyli te sceny, bo akcja nie była przesadzona, wszystko zrobione z taką dokładnością. Achhhhh długo będę się zachwycać.

Też nie mogłam z tej sceny Doris i Orlando w TAKIM momencie

A ja do tego byłam przekonana, że Max umarł. Do ostatniej sceny tak myślałam, mimo że przecież wszystkie prawa telenowelowe byłyby wtedy złamane

Dla mnie ten finał był taki filmowy: oglądało się go jak normalny film, a nie zakończenie wieloodcinkowego serialu

Cudowny, ile oni rzeczy tam zmieścili a jednocześnie nie było przesytu i uczucia upchnięcia wszystkich wątków

Naomi16 · Wysłany: 23:29:20 14-03-15 Temat postu:

W sumie w otchłani był ślub kilka odcinków wcześniej

Ale w finałowym faktycznie nie było

Ale za to w Ukrytej już nie było wcale tak jak tutaj

W sensie, ze pokazane nie było

W URPEA chyba to była wina skrócenia finału i musieli powyrzucać niektóre scenki

Dokładnie, wszystko zrobione idealnie, doskonałe

Ufałam Giselle, ale bałam si trochę jak usłyszałam kiedy kończyli zdjęcia

A tutaj wyszło coś genialnego! Pełen profesjonalizm

No ja też nie wiedziałam czego się spodziewać

I ta ostatnia scena na cmentarzu a tu jak jej nie ma tak jej nie ma no i myślałm że to Claudio umrze, a on cały i zdrowy więc od razu Max przyszedł na myśl, ale na szczęście finał szczęśliwy

Tak, wsyzskto wywarzone, nie pozostawione na ostatni od odcinek tylko to co powinno pozostać , pozostało żeby ten finał był taki idealny jaki był

Julita · Wysłany: 23:33:56 14-03-15 Temat postu:

A no tak. Myślałam, że chodzi Ci o sam ślub w finale

Rzeczywiście nie przypominam sobie teli, w której nie byłoby pokazane, że proci biorą ślub

Nie pokazali, bo chcieli zaskoczyć widza. I im się udało, wszyscy zaczynali myśleć że Max nie żyje, kiedy MD z córeczką była nad grobem

A to był psikus, bo Max stał obok

syla6667 · Wysłany: 23:38:10 14-03-15 Temat postu:

Przez ten ich psikus rozpłakałam się jak nigdy...

Naomi16 · Wysłany: 23:39:10 14-03-15 Temat postu:

Czyli dobrze, ze był chociaż ten w więzieniu

Tak właśnie

Ale potem miłe zaskoczenie

flo · Wysłany: 23:46:18 14-03-15 Temat postu:

Widzę dziewczyny, że Was wzięło na wspominki.

Wcale mnie to nie dziwi - ja też nie potrafię się mentalnie z tą telką rozstać.

Dzięki za wspominkowe animki, Naomi.

Niby nic takiego, ale jakoś tak miło mi się zrobiło, gdy przeczytałam informację o tej wspólnej podróży do Azji.
To tylko potwierdza to, co wcześniej mówiono, że na planie YNCELH panowała niezwykła, rodzinna atmosfera. I - jak widać - pozostawiła przyjaźnie.

syla6667 · Wysłany: 23:46:53 14-03-15 Temat postu:

oglądając ten w więzieniu ślub myślałam, że jeszcze będzie przed nami taki jak zawsze w telkach, z dużym rozmachem... a tu jednak nie, zostało wspomnienie takiego ślubu bez sukni, gości, itd.

no ale jednak był i w sumie oryginalny

Julita · Wysłany: 23:53:47 14-03-15 Temat postu:

A ze mnie taki ciężar spadł. Jak zobaczyłam Maxa- początkowo myślałam, że to duch

Tak przez ułamek sekundy

No a potem emocje ze mnie wylały się i to było coś! Już z tego wszystkiego nie pamiętam czy płakałam, ale cały dzień byłam taka dziwna. Ani nikt ze mną nie mógł pogadać, bo ja cały czas myślami byłam w tym finale

Musiałam jakoś ten finał przetrawić w środku, a zajęło mi to trochę. Do dziś na samo wspomnienie towarzyszy takie dziwne, nie do opisania uczucie.

Cieszę się, ze ten więzienny chociaż był, ale mi on wystarczył. Lepszy taki, spontaniczny niż taka weselna pompa na koniec.

Max był w ogóle przecudownym protem- zasłużył na miano najbardziej wytrwałego, cierpliwego i wyrozumiałego EVER!

syla6667 · Wysłany: 0:13:31 15-03-15 Temat postu:

Miałam tak samo jak Ty Julita, cały dzień myślałam o tym co widziałam. Oglądałam na żywo odcinek i nie mogłam zasnąć przez te wszystkie emocje

Max był najlepszym protem

taki idealny

Naomi16 · Wysłany: 0:18:46 15-03-15 Temat postu:

flo A wzięło nas coś wzięło

No nie można się ot tak rozstać z tą telką

Cudowna była

Proszę bardzo

Tak mnie wzięło na trailer hehe

A że na blogu raczej ciężko się do niego dokopać to wstawiłam link w razie co

Właśnie ja też się uśmiechnęłam gdy o tym przeczytałam

Widać, że na planie się polubili i również teraz spędzają ze sobą czas

I ja się tak dziwnie czułam

A trochę później oglądałam, ale i tak jakieś dziwne uczucie mi też towarzyszyło

No i oryginalna telka to i oryginalny ślub

Mimo że wwięzieniu to cudowny

Oni potrafili poprzez skromne gesty przekazać tyle emocji, to i ślub był pełen emocji mimo że skromny

Ciężar spadł po wejściu Maxa

Ja to nie wiem czy nawte nie myślałam że to tylko wyobrazenie ale już dokładnie nie pamiętam co ja sobie wtedy wyobrażałam bo tyle emocji mi towarzyszyło, że jak skończyłam to nie wiedziałam za co sie zabrać

Julita · Wysłany: 0:25:08 15-03-15 Temat postu:

No właśnie! Tyle było tych myśli na minutę, że tez samej ciężko sobie mi wszystko co sobie myślałam, przypomnieć

W sumie nie mam nic do ślubów z ogromna pompą na koniec, ale taka historia jak MD i Maxa była idealnie poprowadzona, ze ten ich więzienny ślub był taki ich

Oryginalny, rzadki w telenowelach bo i o takich protagonistów w telenowelach ciężko

Dlatego cieszę się, ze był taki skromny, bez tych wszystkich dodatków.

Naomi16 · Wysłany: 0:34:07 15-03-15 Temat postu:

Oj tak wątek protów był idealnie poprowadzony

To jest to za co Giselle też dziękuję, stworzyła świetny duet i idealnie dobrała obsadę, aktorów, tak jak obiecała "wycisnęła" z nich co się da i jak najwięcej