|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Cinderella Komandos
Dołączył: 05 Kwi 2009 Posty: 754 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 2:00:27 22-03-11 Temat postu: |
|
|
Odcinek 103
Victoria błaga swojego syna żeby nie zabierał jeszcze małego Juana Pabla. Max natychmiast pyta co tak właściwie się z nią dzieje. Po czym stwierdza, że sama jest matką, więc nie powinna mieć żadnych problemów z postawieniem się na miejscu Marii i zrozumieniem tego, że dziecko powinno być ze swoją matką. Następnie dodaje, że zachowuje się tak jakby nigdy więcej miała nie zobaczyć małego Juana Pabla, a to przecież jej wnuk, który zawsze będzie blisko niej. Victoria zapewnia go, że ma całkowitą rację. Następnie dodaje, że sama nie wie co jej się stało i prosi żeby jej wybaczył. Max zapewnia ją, że może jej obiecać, że będzie widywała jego synka nie tylko tak często jak będzie to możliwe, ale również tak często jak będzie tego chciała.
Max całując i obejmując siedzącą na jego kolanach Marię wyznaje jej, że oddałby nie tylko swoje życie, ale również każdą inną rzecz, o którą poprosiłby go Bóg za to żeby ta chwila trwała wiecznie, ponieważ niczego nie pragnie tak bardzo jak tego żeby być tylko z nią i ich synkiem. Maria stwierdza, że od kiedy urodził się mały Juan Pablo nie czuje się już samotna, ponieważ ma w końcu coś, co należy tylko do nich. Max przypomina jej, że ma nie tylko ich synka, ale również jego, a oni obaj mają ją. Następnie pyta czego więcej mogliby chcieć i prosi żeby mu podpowiedziała, ponieważ on nie ma pojęcia. W odpowiedzi na jego słowa Maria obdarza go pocałunkiem, a Max zapewnia ją, że bardzo ją kocha. Gdy chwilę później do mieszkania Marii niespodziewanie wchodzi Alonso Max natychmiast pyta czy może wiedzieć co tutaj robi. Alonso informuje go, że może być pewien, że nie przyszedł tutaj z jego powodu. Max zapewnia go, że doskonale zdaje sobie z tego sprawę, podobnie zresztą jak z tego, że przyszedł tutaj z powodu kobiety, którą kocha, co bardzo mu się nie podoba. Następnie pyta jakim prawem wchodzi do mieszkania Marii nie pukając wcześniej do drzwi. Alonso stwierdza, że w tej kwestii ma akurat całkowitą rację i nazywając Marię czułością obiecuje jej, że więcej tego nie zrobi. Max informuje go, że ma już po prostu dość jego czułości i dlatego żąda żeby od tej chwili przestał zwracać się do Marii w ten sposób. Po czym stwierdza, że jeśli ma ochotę nazywać kogoś czułością to powinien po prostu poszukać sobie własnej kobiety, a nie zwracać się tak do cudzej. Następnie prosi Marię żeby mu wybaczyła, ale nie może już po prostu znieść tego typa i dlatego będzie mu musiał chyba pokazać gdzie jest jego miejsce. Alonso pyta czy chce pokazać mu gdzie jest jego miejsce przy pomocy pięści. Następnie dodaje, że zachowuje się jak troglodyta, który nie ma pojęcia o tym, że istnieją słowa. Gdy w odpowiedzi na jego słowa wyprowadzony z równowagi Max uderza go w twarz Maria natychmiast prosi żeby przestali się kłócić. Alonso po raz kolejny nazywając Marię czułością prosi żeby się do tego nie mieszała. Max przypomina mu, że miał jej tak nie nazywać. Alonso informuje go, że nie ma zamiaru przestać tego robić. Max stwierdza, że w takim razie będą to musieli załatwić na zewnątrz, ponieważ w tym mieszkaniu znajduje się nie tylko kobieta, którą kocha, ale również jego syn. Alonso zapewnia go, że to doskonały pomysł. Gdy chwilę później Alonso i Max wychodzą z mieszkania Maria natychmiast wybiega za nimi i błaga żeby przestali się kłócić. Tym razem to Max prosi ją żeby się do tego nie mieszała. Następnie informuje Alonsa, że nie chce żeby zbliżał się do kobiety, którą kocha. Alonso stwierdza, że nigdy nie będzie w stanie rozdzielić go nie tylko z nią, ale również z jego dzieckiem. Gdy w odpowiedzi na jego słowa Max po raz kolejny uderza go w twarz Alonso nie pozostaje mu dłużny. Nie będąca w stanie rozdzielić ich Maria prosi o pomoc swoich sąsiadów. Tuż po tym jak Cruzowi i Juanjo udaje się zapanować nad Alonsem i Maxem pani Milagros stwierdza, że nie chce żeby bili się na dziedzińcu jej kamienicy. Następnie informuje Alonsa, że powinien się stąd jak najszybciej wynieść. Alonso wskazując na Maxa stwierdza, że to on powinien sobie stąd iść, ponieważ Maria jedynie przez niego cierpi. Cruz żąda żeby tego wszystkiego jeszcze bardziej nie komplikował. Tuż przed opuszczeniem dziedzińca kamienicy Alonso informuje Marię, że wpadnie do niej jutro. Max pyta czy naprawdę nie rozumie tego, że ma tutaj nie wracać. Alonso wskazując na Marię stwierdza, że to ona musiłaby go o to poprosić. Maria podobnie jak Cruz żąda żeby tego wszystkiego jeszcze bardziej nie komplikował. Następnie informuje Maxa, że muszą bardzo poważnie porozmawiać.
Fernanda prosi Victorię żeby opowiedziała jej o swojej firmie, z której jest przecież taka dumna. Victoria informuje ją, że to chyba najwyższa pora żeby dowiedziała się, że w firmie nastąpiło ostatnio bardzo wiele zmian. Fernanda pyta ją jakie zmiany ma na myśli. Victoria stwierdza, że pani Bernarda de Itrubide kupiła pięćdziesiąt jeden procent akcji jej firmy, w wyniku czego została jej większościowym udziałowcem. Następnie dodaje, że jej firma nosi teraz imię tej kobiety. Fernanda natychmiast pyta dlaczego nic o tym nie wiedziała. Victoria próbuje ją przekonać, że nie chciała jej po prostu martwić. Fernanda pyta co stanie się teraz z jej firmą. Victoria informuje ją, że postanowiła sprzedać czterdzieści dziewięć procent akcji starej firmy po to żeby wspólnie z Pipinem, Antonietą, Oscarem, Fabianem, Lucy i Maxem móc stworzyć nową. Fernanda stwierdza, że ona również chce być częścią jej nowej firmy. Victoria zapewnia ją, że nie ma nawet pojęcia jak bardzo cieszy ją, że to słyszy.
Juanjo informuje Naty, że nie zdawał sobie nawet sprawy z tego, że ma takie piękne, jasne oczy. Naty stwierdza, że nie zdaje sobie jeszcze sprawy z bardzo wielu rzeczy. Juanjo pyta co tak właściwie ma na myśli. Naty informuje go, że wciąż nie zdaje sobie sprawy z tego, że zawsze będzie na niego czekała, ponieważ go kocha. Gdy chwilę później Naty obdarza Juanjo pocałunkiem jej ukochany informuje ją, że on... Naty stwierdza, że to czy ją kocha nie ma w tym momencie dla niej znaczenia i prosi żeby nie odbierał jej tej chwili.
Maria informuje Maxa, że nie rozumie dlaczego zaatakował Alonso, skoro na pewno doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że zawdzięcza mu bardzo wiele rzeczy. Max informuje ją, że po prostu go nie znosi. Maria przypomina mu, że nie dała mu ku temu żadnych powodów. Max stwierdza, że on z kolei dał mu tysiąc powodów ku temu żeby go nienawidził. Maria prosi żeby zrozumiał, że nigdy nie pokocha żadnego innego mężczyzny, ponieważ kocha jego. Max próbuje ją przekonać, że to zwykły oportunista, który zbliżył się do niej w chwili, w której to jego najbardziej potrzebowała, podobnie zresztą jak on jej. Maria przypomina mu, że stało się tak dlatego, że on był wtedy u boku Jimeny. Max pyta jak może tak mówić skoro doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że chodziło mu o jego dziecko, a nie o Jimenę. Następnie dodaje, że chce żeby on na zawsze zniknął z jej życia, ponieważ gdy tylko rozwiedzie się z Jimeną natychmiast się pobiorą. Następnie dodaje, że to nastąpi szybciej niż jej się wydaje, a chwilę później pyta czy to, że patrzy na niego w taki sposób oznacza, że wątpi w jego słowa. Maria informuje go, że wcale nie wątpi w jego słowa, tylko nie chce robić sobie złudnych nadziei, ponieważ od kiedy się w nim zakochała nie tylko bardzo wiele wycierpiała, ale również była zmuszona żyć ponad swoimi własnymi zasadami, ponieważ w przeciwnym razie nigdy by mu się nie oddała. Max informuje ją, że to była jedna z najważniejszych chwil w jego życiu, ponieważ to właśnie w tej chwili ich miłość stała się na tyle silna żeby móc zwalczać wszystkie znajdujące się na drodze do jej triumfu przeszkody. Maria informuje go, że tamtej nocy, podczas której po raz pierwszy do niego należała była przestraszona, ale tak bardzo szczęśliwa, że pragnęła zatrzymać czas, ponieważ była przekonana, że to właśnie ta chwila będzie najszczęśliwszym i najważniejszym momentem jej egzystencji, bez względu na to jak wiele przeżyje jeszcze w przyszłości. Następnie dodaje, że tamtej nocy liczyło się dla niej tylko to, że należy do mężczyzny, który ją kocha i którego jej serce wybrało na swojego właściciela. Max informuje ją, że może w to wątpić, ale to w żaden sposób nie zmienia tego, że on czuł dokładnie to samo. Po czym stwierdza, że miał wrażenie, iż wypełnia każdą komórkę jego ciała, zupełnie jakby jej zapach, głos i uśmiech rozbudziły w nim tysiąc zmysłów. Następnie przysięga, że to właśnie tamtej nocy odkrył, że prawdziwa miłość polega na tym, że jedna osoba jest częścią drugiej, a chwilę później dodaje, że skoro on jest właścicielem jej pięknego serca to ona zawsze powinna pamiętać o tym, że jego serce należy tylko i wyłącznie do niej.
Jimena informuje Alonsa, że nie ma nawet pojęcia jak bardzo cieszy ją to, że go tutaj spotkała. Następnie prosi żeby postawił jej drinka. Alonso pyta czy upadła już aż tak nisko. Jimena prosi żeby nie zapominał, że był w niej szaleńczo zakochany. Alonso informuje ją, że teraz jednak jej nienawidzi. Jimena stwierdza, że nie ma żadnych wątpliwości, że tam gdzie był ogień zawsze pozostaje popiół. Następnie dodaje, że Desamparada nigdy go nie pokocha, ponieważ jest już zakochana w jej mężu i dlatego wydaje jej się, że powinni dać sobie jeszcze jedną szansę. Alonso informuje ją, że nie wydaje mu się żeby to było możliwe, ponieważ ona nie może dać mu upragnionego dziecka. Następnie dodaje, że najpierw pogardziła ich dzieckiem, a teraz porzuciła to, które niedawno urodziła, więc wydaje mu się, że nie mogło jej spotkać nic lepszego od tego wypadku, w wyniku którego już nigdy nie zostanie matką. Tuż po tym jak Alonso opuszcza bar Jimena dochodzi do wniosku, że Desamparada nigdy nie będzie należała nie tylko do niego, ale również do nikogo innego.
Maria informuje Naty, że nie może uwierzyć w to, że pocałowała Juanjo. Naty zapewnia ją, że nie ma nawet pojęcia jak bardzo się tego wstydzi. Maria próbuje ją przekonać, że nadeszła chwila prawdy i dlatego musi się w końcu zdecydować czy ma zamiar zdobyć Juanjo, czy też pozwolić mu odejść. Naty informuje ją, że zawsze myślała, że to mężczyźni zdobywają kobiety. Maria stwierdza, że ona również tak myślała, ale prawda jest taka, że te czasy już minęły. Następnie dodaje, że to iż Juanjo odwzajemnił jej pocałunek oznacza, że ma szansę, którą powinna wykorzystać. Naty pyta czy naprawdę tak sądzi. Maria prosi żeby zapomniała o swojej nieśmiałości i zdecydowała się go zdobyć. Naty informuje ją, że tak właściwie sama nie wie co powinna zrobić.
Tuż po tym jak Max zjawia się w mieszkaniu Alonsa informuje go, że muszą porozmawiać. Alonso zapewnia go, że całkowicie się z nim zgadza. Max stwierdza, że przestanie być jutro mężem Jimeny, a to oznacza, że on i Maria będą mogli zacząć wspólne życie, o którym zawsze marzyli. Alonso pyta czy naprawdę sądzi, że uda mu się zrekompensować Marii jej ból i odzyskać stracony czas. Nastęnie dodaje, że tak na pewno się nie stanie, ponieważ nie uda mu się zmienić tego, że nie było go przy Marii wtedy gdy najbardziej go potrzebowała. Max zapewnia go, że nie ma nawet pojęcia jak bardzo chciałby móc być przy Marii gdy była w ciąży. Następnie dodaje, że stało się jednak inaczej, ponieważ nie miał pojęcia o tym, że Maria spodziewa się jego dziecka, ale mimo wszystko może go zapewnić, że przez ten czas, który był u jej boku nigdy nie przestał jej chronić. Alonso informuje go, że to teraz powinień chronić Marię przed swoją żoną, która z każdym dniem jest coraz bardziej szalona. Następnie dodaje, że nie ma żadnych wątpliwości, że Jimena ponownie narazi życie Marii na niebezpieczeństwo. Niezwykle zaskoczony Max natychmiast pyta o czym tak właściwie mówi. Alonso stwierdza, że jego żona była o krok od zabicia Marii.
Tuż po tym jak adwokat Maxa zjawia się w domu mody Bernardy informuje Jimenę, że przyniósł jej do podpisu dokumenty rozwodowe. Jimena stwierdza, że niczego nie podpisze, ponieważ nie ma zamiaru się rozwodzić. Adwokat prosi żeby nie zmuszała go do tego by przypomniał jej, że porzuciła dom. Jimena informuje go, że zrobiła to dlatego, że jej życie było narażone na niebezpieczeństwo, ponieważ jej mąż ją torturuje.
Osvaldo pyta Victorię czy wciąż zadręcza się utratą swojej corki. Victoria informuje go, że jej udręka nie skończy się dopóki jej nie znajdzie. Osvaldo pyta czy pewnego dnia powie mu kto jest ojcem jej córki. Victoria stwierdza, że nie może mu tego obiecać. Osvaldo próbuje ją przekonać, że sprawy pomiędzy nimi wyglądałyby być może zupełnie inaczej gdyby znowu mu zaufała i powiedziała mu kto jest ojcem jej córki. W tej samej chwili za plecami Osvalda zjawia się Juan Pablo, który informuje go, że to on jest ojcem zaginionej córki Victorii. |
|
Powrót do góry |
|
|
Cinderella Komandos
Dołączył: 05 Kwi 2009 Posty: 754 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 2:04:08 22-03-11 Temat postu: |
|
|
Odcinek 104
Osvaldo pyta Juana Pabla jak to możliwe, że to on jest ojcem córki Victorii, skoro jest przecież mężczyzną poświęconym Bogu. Po czym informuje Victorię, że po prostu nie może uwierzyć w to, że nieustannie wypominała mu jego zdradę mimo tego, że sama zrobiła coś znacznie gorszego. Następnie pyta Juana Pabla dlaczego wcześniej nic mu nie powiedział. Juan Pablo informuje go, że pewne sekrety muszą być wyjawiane we właściwym momencie. Następnie dodaje, że uważał iż to Victoria powinna wyznć mu prawdę. Osvaldo stwierdza, że nic z tego wszystkiego nie rozumie i dlatego żąda żeby zostało mu to wyjaśnione. Victoria informuje go, że pracowała w domu rodziny Iturbide jako pomoc domowa i to właśnie tam poznała Juana Pabla, w którym się zakochała. Następnie dodaje, że pewnej nocy... Juan Pablo natychmiast stwierdza, że to była tylko jedna noc, podczas której nie był jeszcze tak naprawdę poświęcony Bogu, ponieważ nie złożył jeszcze ślubów posłuszeństwa, ubóstwa i czystości. Victoria stwierdza, że tamtej nocy oddała Juanowi Pablowi swoją niewinność, popełniając w ten sposób grzech, którego bardzo żałuje. Juan Pablo informuje go, że to tak naprawdę nie był grzech tylko akt oddania dwóch młodych, niewinnych i niedoświadczonych dusz, które po prostu szukały miłości. Osvaldo pyta czy ma rozumieć, że spędzili ze sobą tylko jedną noc. Juan Pablo informuje go, że tak właśnie było, ponieważ już następnego dnia rano wstąpił do seminarium i ciałem i duszą poświęcił się Bogu. Następnie dodaje, że dopiero niedawno ponownie spotkał Victorię i dowiedział się, że ma córkę, która zaginęła.
Alonso informuje Maxa, że Jimena zjawiła się w mieszkaniu Marii i zaczęła grozić jej znajdującym się na stole nożem. Następnie dodaje, że na pewno by ją zabiła gdyby nie przeszkodził jej w tym Fausto. Max natychmiast pyta dlaczego nikt nic mu nie powiedział. Alonso informuje go, że Maria wolała to przed nim ukryć, ponieważ nie chciała go po prostu martwić. Max stwierdza, że za chwilę poważnie porozmawia sobie z Jimeną. Alonso próbuje go przekonać żeby myślał o Marii i zachował podczas tej rozmowy spokój.
Tuż po tym jak Cruz po raz kolejny wchodzi do pokoju swoje ukochanej przez okno i wręcza jej czerwoną różę i kolorowy wiatraczek Fernanda informuje go, że z tego co widzi to teraz czuje się tutaj tak swobodnie jak we własnym domu. Cruz stwierdza, że od kiedy jej mama pozwoliła mu ją odwiedzać nie boi się już, że będzie musiał uciekać gdy pani Victoria pojawi się w drzwiach jej pokoju. Następnie dodaje, że jest dzisiaj nie tylko bardzo radosna, ale również bardzo piękna. Fernanda informuje go, że po raz pierwszy w życiu ma zamiar udać się dzisiaj do pracy, ponieważ chce pomóc swojej rodzinie. Cruz stwierdza, że w takim razie może liczyć na jego wsparcie. Następnie dodaje, że jest pewien iż bardzo dobrze jej pójdzie, ponieważ jest kobietą z charakterem, która zawsze osiąga to czego chce i dlatego nie ma żadnych wątpliwości, że pewnego dnia będzie znowu chodziła. Fernanda zapewnia go, że jest mu bardzo wdzięczna za jego wsparcie.
Osvaldo pyta Juana Pabla czy ma rozumieć, że nigdy nie dowiedział się o tym, że tamta noc miała swoje konsekwencje. Victoria informuje go, że jego matka to przed nim ukryła. Następnie dodaje, że w Juan Pablo przeciwieństwie do niej nie ponosi żadnej winy za to co stało się tamtej nocy, ponieważ Juan Pablo zawsze był mężczyzną o czystych uczuciach, który znajduje się ponad zwykłymi męskimi pasjami. Osvaldo stwierdza, że ma na pewno na myśli to, że on jest jego zupełnym przeciwieństwem. Victoria informuje go, że niestety tak właśnie jest, ponieważ w przeciwnym razie nie zapomniałby o tym, że to właśnie jego wierność była dla niej najważniejsza. Osvaldo stwierdza, że to po prostu niewiarygodne, że wciąż uważa, że tylko on ponosi winę za to co się pomiędzy nimi wydarzyło. Victoria informuje go, że tak właśnie uważa. Juan Pablo prosi żeby przestali mówić do siebie w taki sposób, ponieważ mimo tego, że próbują temu zaprzeczać wciąż się kochają. Następnie dodaje, że zamiast nieustannie robić sobie wyrzuty powinni po prostu sobie przebaczyć, ponieważ jeśli tego nie zrobią to będzie oznaczało, że tak naprawdę nigdy nie łączyła ich miłość.
Fernanda zapewnia Cruza, że ma zamiar dołożyć wszelkich starań żeby pewnego dnia przestać korzystać z tego wózka, ale mimo wszystko nie ma pojęcia czy jej się to uda. Cruz próbuje ją przekonać, że wszystko jest kwestią podążania za wyznaczony sobie celem. Następnie dodaje, że on na przykład nie ma zamiaru całe życie być ogrodnikiem, ponieważ jego pasją są zwierzęta i dlatego chciałby studiować weterynarię, ale nie wydaje mu się żeby był w stanie zdać wstępny egzamin. Fer przypomina mu, że przed chwilą powiedział, że wszystko jest kwestią podążania za wyznaczonym sobie celem. Następnie dodaje, że jeśli chce to bardzo chętnie pomoże mu w nauce. W ramach podziękowania za jej propozycję Cruz obdarza ją czułym pocałunkiem w policzek.
Tuż po tym jak Alonso zjawia się w mieszkaniu Marii informuje ją, że ma dla niej wspaniałą wiadomość. Maria stwierdza, że zanim cokolwiek powie chciałaby go przeprosić za to co się wczoraj stało. Alonso zapewnia ją, że nie ma go za co przepraszać, ponieważ zdążył już o wszystkim zapomnieć. Po czym stwierdza, że muszą porozmawiać o czymś znacznie ważniejszym. Następnie dodaje, że producenci kosmetyków Lovely chcą żeby wzięła udział w telewizyjnej kampanii ich kosmetyków. Maria informuje go, że nie może wziąć udziału w tej kampanii, ponieważ musi zajmować się swoim dzieckiem. Alonso prosi żeby nie rezygnowała tak szybko z szansy jednej na milion. Następnie dodaje, że za pieniądze z tej kampanii będzie mogła kupić swojemu dziecku to co tylko będzie chciała. Maria stwierdza, że mimo wszystko nie jest pewna czy jest gotowa na to żeby wrócić do tego świata. W tej samej chwili w mieszkaniu Marii zjawia się Juan Pablo, który pyta o jakim mówi świecie. Alonso natychmiast prosi go żeby pomógł mu przekonać Marię do tego żeby wzięła udział w kampanii kosmetyków Lovely. Maria pyta co o tym sądzi. Juan Pablo informuje ją, że jego zdaniem powinna przyjąć tą propozycję, ponieważ dzięki pieniądzom z tej kampanii nie będzie od nikogo zależna finansowo. Maria stwierdza, że nie ma z kim zostawić swojego maleństwa. Juan Pablo zapewnia ją, że on bardzo chętnie z nim zostanie, ponieważ jest przecież jego dziadkiem.
Tuż po tym jak niezwykle zdenerwowany Max zjawia się w domu mody Bernardy natychmiast pyta Jimenę jak to możliwe, że próbowała zabić Marię. Jimena pyta kto mu o tym powiedział. Max informuje ją, że to w tej chwili nie ma żadnego znaczenia. Następnie dodaje, że żąda żeby wyjaśniła mu jak to możliwe, że była zdolna do czegoś takiego. Jimena informuje go, że nie ma zamiaru niczego mu wyjaśniać, ponieważ nic nie zrobiła. Następnie dodaje, że ona po prostu kłamie. Max stwierdza, że jeśli ktoś tu kłamie to bez wątpienia tylko i wyłącznie ona. Następnie pyta co tak właściwie ma w głowie. Jimena informuje go, że zapewne nie ma tam nic, a chwilę później zaczyna zrzucać rzeczy ze znajdującego się obok niej blatu. Max informuje ją, że jeśli tylko chce to może zniszczyć wszystko, ponieważ jest przecież szalona. Jimena pyta czy znowu ma zamiar ją uderzyć. Max natychmiast chce wiedzieć o czym tak właściwie mówi. Jimena prosi obserwujących ich kłótnie pracowników domu mody żeby jej pomogli, ponieważ bardzo się boi. Max informuje ją, że teraz nie ma już żadnych wątpliwości, że jest jej potrzebny psychiatra. Jimena stwierdza, że woli umrzeć niż pozwolić żeby nadal ją torturował, a chwilę później wychodzi na taras i żąda żeby się nie zbliżał, ponieważ w przeciwnym razie rzuci się na dół. Max natychmiast próbuje ją przekonać żeby się uspokoiła. Jimena nie zwraca jednak uwagi na jego słowa i wyskakuje z tarasu. Maxowi udaje się jednak złapać ją za rękę i z powrotem na niego wciągnąć. Jimena mimo wszystko zapewnia go, że pragnie umrzeć, ponieważ nie chce zostawić jej w spokoju. Max stwierdza, że chciał jedynie... Jimena informuje go, że miał na pewno zamiar znowu ją uderzyć, ponieważ ta dzi**a powiedziała mu, że chciała ją zabić. W tej samej chwili na tarasie zjawiają się dwaj policyjni agenci, którzy informuje Maxa, że są zmuszeni go zatrzymać.
Tuż po tym jak Osvaldo zjawia się w mieszkaniu Marii informuje ją, że postanowił odwiedzić swojego wnuka i przy okazji podarować mu mnóstwo prezentów. Następnie dodaje, że ma nadzieję, iż będą jej się podobały. Maria stwierdza, że tych zabawek jest stanowczo za dużo. Po czy stwierdza, że Juan Pablo jest jeszcze za mały żeby się nimi bawić. Osvaldo informuje ją, że nie chce żeby pomiędzy jego wnukami istniały jakieś różnice i dlatego obaj będą mieli wszystko co najlepsze. Juan Pablo zapewnia go, że jest mu za to bardzo wdzięczny. Osvaldo stwierdza, że tak właściwie nie rozumie za co jest mu wdzięczny, ponieważ chodzi przecież o jego wnuka. Maria informuje go, że ojciec Juan Pablo traktuje ją jak swoją córkę i dlatego czuje wobec niego wdzięczność. Osvaldo stwierdza, że wydaje mu się to bardzo dziwne, że traktuje Marie jak córkę, a jej dziecko jak swojego wnuka. Następnie dodaje, że być może nie powinno go to jednak tak bardzo dziwić, ponieważ zanim został księdzem w jego życiu istniała przecież pewna kobieta. Niezwykle zaskoczona Maria natychmiast pyta czy to znaczy, że był żonaty. Juan Pablo próbuje ją przekonać, że po prostu źle zrozumiała słowa Osvalda. Następnie dodaje, że to bardzo długa historia, która niebawem ujrzy światło dzienne. Osvaldo informuje go, że chciałby wiedzieć kiedy to nastąpi. Juan Pablo stwierdza, że chciałby porozmawić z nim na osobności. Następnie dodaje, że każdy z nas ma jakiś sekret, który decyduje się wyjawić we właściwej dla siebie chwili.
Przedstawiciel ministerstwa publicznego informuje Maxa, że pani Jimena de Alba oskarża go o maltretowanie. Max natychmiast informuje go, że to jedno wielkie kłamstwo. Jimena stwierdza, że to prawda, którą może udowodnić, a chwilę później pokazuje sądziemu krwiaki, które znalazły się na jej szyi i ręce za sprawą Guillerma. Następnie dodaje, że Max nieustannie ją torturował, ponieważ chciał żeby opuściła jego dom i zostawiła w nim swoje dziecko. Max stwierdza, że Jimena z własnej woli odeszła z jego domu i porzuciła swoje dziecko, ponieważ go nie kocha. Jimena informuje go, że chciał się jej po prostu pozbyć żeby móc być ze swoją kochanką i tym małym bękartem. Roxana dodaje, że Max dopuścił się cudzołóstwa, ponieważ ma dziecko z inną kobietą. Max stwierdza, że doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że to jedno wielkie kłamstwo. Przysłany przez Bernardę Padilla informuje sądziego, że rodzice tego pana rozwiedli się z powodu cudzołóstwa pana Osvalda Sandovala. Następnie dodaje, że jego żona została z kolei oskarżona o morderstwo. Max stwierdza, że jego matka została oczyszczona z zarzutów z powodu braku dowodów. Padilla próbuje przekonać sędziego, że zna tą kobietę od bardzo wielu lat i dlatego może zapewnić go, że była gotowa przespać się z każdym mężczyzną, dzięki któremu mogłaby zatriumfować. Gdy w odpowiedzi na słowa Padilli Max zaczyna go szarpać sędzia informuje go, że dopóki nie będzie w stanie udowodnić tego, że to on mówi prawdę jego syn będzie przebywał pod opieką swojej matki. Wkrótce później Max zjawia się w domu mody swojej matki i informuje ją, że sędzie postanowił przyznać Jimenie prawo do opieki nad Osvalditem. Victoria informuje Jimenę, że nie może odebrać im dziecka, ponieważ je porzuciła. Jimena stwierdza, że to oni zmusili ją do odejścia ze swojego domu i ukradli jej dziecko. Fernanda prosi Victorię żeby nie pozwoliła zabrać jej ze sobą jej bratanka. Jimena stwierdza, że to jej dziecko, które powinno być ze swoją matką. Max informuje ją, że to po prostu niewiarygodne jak bardzo zaczęła się nagle martwić o swoje dziecko. Następnie dodaje, że z łatwością udowodni, że nie powinna się nim opiekować, ponieważ jest po prostu szalona. Jimena informuje go, że jest jedynie matką, która ma prawo do tego żeby być ze swoim dzieckiem. Roxana dodaje, że jej córka ma całkowitą rację i prosi Victorię żeby oddała Jimenie jej dziecko. Victoria mimo wszystko stwierdza, że tego nie zrobi.
Ostatnio zmieniony przez Cinderella dnia 2:08:01 22-03-11, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Cinderella Komandos
Dołączył: 05 Kwi 2009 Posty: 754 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 2:10:05 22-03-11 Temat postu: |
|
|
Odcinek 105
Mimo tego, że nie mająca innego wyjścia Victoria oddaje Jimenie jej dziecko prosi ją żeby go nie zabierała. Następnie przypomina Roxanie, że doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że Jimena kłamie. Roxana informuje ją, że jeśli ktoś tutaj kłamie to tylko i wyłącznie oni. Victoria mimo wszystko stwierdza, że aby zabrać stąd dziecko będą musieli przejść po jej trupie, a Fernanda prosi Maxa żeby coś zrobił. Tuż po tym jak Jimena i jej matka wychodzą i zabierają ze sobą dziecko. Max informuje swoją siostrę, że w tej chwili nie może niestety nic zrobić, ale to wcale nie znaczy, że wkrótce nie odzyska swojego dziecka. Padilla stwierdza, że nie wydaje mu się żeby to było możliwe, ponieważ dopiero zaczynają płacić za krzywdy, które mu wyrządzili.
Juan Pablo zapewnia Osvalda, że doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że jest zagubiony, ale mimo wszystko powinien pamiętać, że ta sytuacja jest trudna dla wszystkich. Osvaldo prosi żeby zrozumiał, że po prostu nie może uwierzyć w to, że Victoria ukrywała swój sekret przez tak wiele lat. Juan Pablo przypomina mu, że on również od bardzo wielu lat ukrywa pewien sekret i dlatego nie ma prawa mieć pretensji do Victorii o błąd, który popełniła wiele lat temu i za który zapłaciła już z nawiązką. Osvaldo stwierdza, że odnosi wrażenie iż wie kim jest córka Victorii. Gdy Juan Pablo potwierdza, że tak jest Osvaldo natychmiast prosi żeby zdradził mu przynajmniej jej imię, ponieważ jako ksiądz jest przecież zobowiązany do mówienia prawdy. Juan Pablo informuje go, że to bez wątpienia prawda, że kościół zabrania mu kłamać, ale prawdą jest również to, że w pewnych okolicznościach zmusza go do zachowania milczenia. Osvaldo stwierdza, że nie rozumie jakie okliczności ma na myśli. Następnie pyta jak to możliwe, że woli milczeć i patrzeć jak Victoria cierpi niż powiedzieć prawdę. Juan Pablo zapewnia go, że chciałby móc wyznać prawdę, ponieważ doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że Victoria i jej córka bardzo cierpią, ale do zachowania milczenia zobowiązuje go tajemnica spowiedzi. Osvaldo natychmiast pyta go kto był zdolny do takiej podłości. Juna Pablo informuje go, że to była jego matka, która nigdy nie wybaczyła Victorii tego, że urodziła mu córkę. Osvaldo stwierdza, że teraz już rozumie dlaczego pani Bernarda tak bardzo nienawidzi Victorii.
Maria informuje Alonsa, że jest mu bardzo wdzięczna za co dla niej zrobił, ale mimo wszystko musi być dla niego jasne to, że nie może podejmować decyzji dotyczących jej i jej dziecka. Alonso mimo wszystko prosi żeby pozwoliła mu chronić siebie i swojego syna. Maria prosi żeby w końcu zrozumiał, że nigdy nic ich nie połączy. Alonso zapewnia ją, że doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że go nie kocha, ale mimo wszystko nie chce się z nią rozstawać, ponieważ on kocha ją. Maria informuje go, że musi zrezygnować z tej miłości, ponieważ ona kocha Maxa. Następnie dodaje, że jej serce należy tylko i wyłącznie do niego. Alonso próbuje ją przekonać, że serce Maxa nie należy niestety do niej. Następnie dodaje, że Max nie może jej kochać, ponieważ ma miliony zobowiązań, przez które ona cierpi. Maria informuje go, że Max uwolni się wkrótce od swoich zobowiązań, a wtedy ich miłość w końcu zatriumfuje.
Tuż po tym jak Max zjawia się w jej domu Bernarda pyta go co tutaj robi. Max informuje ją, że przyszedł zobaczyć swoje dziecko. Bernarda stwierdza, że nie ma do tego żadnego prawa. Max próbuje ją przekonać, że to raczej ona nie ma prawa mu tego zabraniać. Bernarda informuje go, że mimo wszystko jednak to robi. Następnie prosi żeby wyszedł z jej domu. Max zapewnia ją, że tego nie zrobi dopóki nie zobaczy swojego syna. Bernarda informuje go, że w takim razie będzie musiała zadzwonić na policję. Max zapewnia ją, że nie widzi żadnych przeszkód żeby to zrobiła. Po czym stwierdza, że on nigdy nie odmówiłby ojcu Juanowi Pablowi zobaczenia swojego synka, więc nie rozumie jak ona może być do tego zdolna. Następnie dodaje, że jej również pozwoliłby na przebywanie ze swoim dzieckiem mimo tego, że tak bardzo go nienawidzi. Bernarda próbuje go przekonać, że nie ma pojęcia o co tak właściwie mu chodzi, ponieważ ją i jej syna nic nie łączy przecież z jego dzieckiem. Max informuje ją, że łączy ich z nim krew. Bernarda natychmiast pyta o czym tak właściwie mówi. Max stwierdza, że mówi o tym iż jest prababcią jego synka.
Alonso informuje Marię, że pragnie prosić ją jedynie żeby nie odsuwała go od siebie i swojego dziecka. Maria stwierdza, że wcale nie chce tego robić, ale nie wie już jak ma przekonać go do tego, że to Max jest miłością jej życia. Po czym stwierdza, że ta miłość jest dla niej ważniejsza od wszystkich innych rzeczy. Następnie dodaje, że powinien o niej zapomnieć dla swojego własnego dobra. Alonso mimo wszystko informuje ją, że tego nie zrobi. Maria stwierdza, że nigdy nie pokocha go tak jakby tego chciał. Alonso zapewnia ją, że doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że sercu nie można rozkazywać, ale uważa również, że można je zdobyć i dlatego ma zamiar zrobić wszystko żeby dotrzeć do jej serca. Maria informuje go, że gdyby Max nie istniał byłaby bardzo szczęśliwa mogąc mieć go u swojego boku, ale Max istnieje i to właśnie on jest i zawsze będzie jej przeznaczeniem. Alonso mimo wszystko próbuje ją przekonać, że nasze przeznaczenia bardzo często ulegają zmianie i dlatego chce żeby pozwoliła mu być blisko siebie i swojego dziecka. Maria stwierdza, że nie rozumie jak może być taki uparty. Alonso po raz kolejny wykorzystując to, że Maria stoi do niego tyłem obejmuje ją i próbuje przekonać, że prosi ją jedynie o to żeby mógł spróbować zdobyć jej serce. Gdy Maria próbuje wyswobodzić się z objęć Alonsa w jej mieszkaniu zjawia się Victoria, która natychmiast pyta co tak właściwie się tutaj dzieje.
Max pyta Bernardę czy nie sądzi, że nadszedł moment na to żeby Maria poznała prawdę. Bernarda próbuje go przekonać, że to nie jest prawda tylko jakieś wierutne kłamsto. Max mimo wszystko po raz kolejny stwierdza, że Maria Desamparada powinna się chyba w końcu dowiedzieć, że jest jej babcią i dlatego za chwilę ma zamiar jej to powiedzieć.
Victoria pyta Marię czy ma rozumieć, że nie kocha już Maxa. Następnie dodaje, że nie można się było spodziewać po niej niczego lepszego niż tego, że gdy tylko znajdzie sobie lepszą partię od jej syna przestanie jej na nim zależeć, ponieważ i tak udało jej się przecież go do siebie przywiązać przy pomocy małego Juana Pabla. Maria prosi żeby uważała na to co mówi. Victoria stwierdza, że nie musi na nic uważać, ponieważ to co przed chwilą widziała jest bardzo oczywiste. Następnie dodaje, że najpierw wdarła się do życia jej syna, a później zaszła z nim nawet w ciążę tylko po to żeby z powodu swojego kaprysu go usidlić. Maria informuje ją, że nie pozwoli jej tak do siebie mówić. Następnie pyta jak mogła przyjść jej w ogóle do głowy taka potworność, skoro doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że kocha jej syna. Victoria informuje ją, że przed chwilą nic na to nie wskazywało. Po czym stwierdza, że zawsze ją okłamywała i próbowała przejąć kontrolę nad tym co do niej należało i właśnie dlatego jej przyjaciółka odebrała jej męża, a ona chce jej odebrać syna. Następnie dodaje, że jest zwykłą oportunistką, która zaszła w ciążę tylko dlatego, że wiedziała jak bardzo Max pragnie mieć dziecko. Alonso próbuje przekonać Victorię i Marię żeby spróbowały się uspokoić. Po czym prosi Victorię żeby nie obrażała Marii, ponieważ łączy ją z nim jedynie piękna przyjaźń. Następnie dodaje, że Maria to jedna z najbardziej honorowych i szczerych osób jakie poznał przez całe swoje życie. Victoria żąda żeby jej nie bronił, ponieważ ona nie ma żadnych wątpliwości jakiej klasy kobietą jest Maria. W tej samej chwili w mieszkaniu Marii zjawia się Juan Pablo, który natychmiast pyta Victorię co tak właściwie tutaj robi. Victoria informuje go, że kobieta, która przysięga, że bardzo kocha jej syna całowała się przed chwilą z tym chłopakiem. Alonso zapewnia Juana Pabla, że to nieprawda. Victoria mimo wszystko stwierdza, że Maria Desamparada nie jest wierna Maxowi, ponieważ wykorzystała go jedynie do tego żeby się na niej zemścić. Juan Pablo prosi żeby uważała na to co mówi, ponieważ może tego później bardzo żałować. Victoria stwierdza, że mówi jedynie to co widzi. Następnie dodaje, że ta kobieta jest ambitną oportunistką nie posiadającą jakichkolwiek zasad. Maria informuje ją, że wierzyła w to iż się zmieniła, ale teraz widzi, że wcale tak nie jest i dlatego nigdy więcej nie zobaczy jej syna. Victoria stwierdza, że jest dokładnie taka sama jak Jimena, która odebrała im małego Osvaldita tylko po to żeby się na nich zemścić. Następnie dodaje, że nie ma zamiaru pozwolić jej odebrać sobie małego Juana Pabla, ponieważ to jej wnuk, który jest niestety również jej synem, co przeklina przy każdej nadarzającej się ku temu okazji. Juan Pablo natychmiast żąda żeby przeprosiła Marię za to co przed chwilą powiedziała. Victoria zapewnia go, że tego nie zrobi. Maria żąda żeby wyszła z jej domu. Victoria informuje ją, że wyjdzie stąd jedynie ze swoim wnukiem. Maria przypomina jej, że mały Juan Pablo tak naprawdę nie jest nawet jej wnukiem, ponieważ Max nie jest przecież jej synem. Victoria informuje ją, że to w żaden sposób nie zmienia jednak tego, że kocha go jak swojego wnuka, ponieważ mały Juan Pablo wzbudza w niej miłość i czułość, której nie wzbudza w niej mały Osvaldo. Juan Pablo pyta czy nigdy nie zastanawiała się nad tym dlaczego tak jest. Victoria informuje go, że nigdy tego nie robiła, ponieważ nie ma to dla niej żadnego znaczenia. Po czym stwierdza, że najpierw Jimena zupełnie zwariowała i oskarżyła Maxa nie tylko o to, że ją torturował, ale również o to, że zmusił ją do porzucenia jej dziecka, a teraz ta kobieta chce odebrać im swoje. Następnie dodaje, że najgorsze w tym wszystkim jest to, że stoi za tym jego matka. Maria natychmiast pyta Juana Pabla dlaczego jego matka tak bardzo nienawidzi pani Victorii. Następnie dodaje, że nic z tego wszystkiego nie rozumie. W tej samej chwili w mieszkaniu Marii zjawia się Max, który informuje ją, że za chwilę jej to wszystko wyjaśni. Tuż za Maxem w mieszkaniu Marii zjawia się Bernarda, która zapewnia go, że nic jej nie powie. Juan Pablo natychmiast pyta ją czy to prawda, że pomogła Jimenie w odebraniu Maxowi dziecka. Max informuje go, że jego matka nie tylko pomogła Jimenie w odebraniu mu syna, ale również zabrania mu go widywać, choć nie ma do tego żadnego prawa. Następnie dodaje, że być może byłby w stanie to zrozumieć gdyby chodziło o małego Juana Pabla. Maria natychmiast pyta co pani Bernarda ma wspólnego z ich dzieckiem. Następnie chce wiedzieć dlaczego uważa, że pani Bernarda mogłaby zabronić mu widywać ich synka. Max pyta Bernardę czy nie wydaje jej się, że nadeszła chwila prawdy. Maria natychmiast pyta o jakiej mówi prawdzie. Max stwierdza, że powinna była poznać ją już bardzo dawno temu. Bernarda natychmiast żąda żeby nawet nie ośmielał się niczego jej powiedzieć, ponieważ wciąż nie ma pojęcia do czego jest zdolna. Juan Pablo prosi Alonsa żeby zostawił ich samych, ponieważ muszą porozmawiać na osobności. Tuż po tym jak Alonso opuszcza mieszkanie Marii Max informuje ją, że tak właściwie nie rozumie po co ten typ tutaj wrócił. Victoria informuje go, że ten chłopak był w mieszkaniu Marii, ponieważ ona po prostu się z nim spotyka. Następnie dodaje, że gdy tutaj weszła jego ukochana całowała się z fotografem. Maria natychmiast stwierdza, że wyciągnęła po prostu błędne wnioski z tego, co widziała, ponieważ ona nie całowała Alonsa. Victoria informuje ją, że jest taka sama jak jej przyjaciółka Linda, która uwielbiała zadawać się zabronionymi jej mężczyznami. Bernarda pyta jak taka grzesznica jak ona może ją o cokolwiek oskarżać. Juan Pablo natychmiast prosi ją żeby zamilkła. Bernarda informuje go, że nie ma nawet pojęcia jak bardzo ją rozczarował zdradzając święte zasady, do których przestrzegania zobowiązuje go kapłaństwo. Juan Pablo prosi żeby nie sądził go za coś czego nie zrobił. Bernarda stwierdza, że ma już tego wszystkiego po prostu dość i dlatego nie widzi żadnych przeszkód żeby wyznał wszystkim prawdę, ale musi liczyć się z tym, że nigdy więcej jej nie zobaczy jeśli to zrobi. Tuż po tym jak Bernarda opuszcza mieszkanie Marii Victoria pyta Juana Pabla jak długo jego matka ma zamiar ją jeszcze krzywdzić. Po czym chce wiedzieć jak może prosić ją o to żeby zbliżyła się do Boga skoro jeden z Jego reprezentantów woli kryć podłość swojej matki niż powiedzieć prawdę. Juan Pablo prosi żeby zamilkła, ponieważ nie wie co mówi. Victoria informuje go, że nie ma zamiaru dłużej nalegać. Następnie dodaje, że chce jedynie żeby wiedział, że gdy spojrzy na wizerunek Matki Boskiej, albo Chrystusa zobaczy również jej ból i cierpienie i być może wtedy zacznie nie tylko mówić, ale również przestanie kryć podłość swojej matki. Tuż po tym jak Victoria opuszcza mieszkanie Marii Juan Pablo wybiega za nią na ulicę i zapewnia ją, że doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że nie dał jej powodów do tego żeby mu ufała, ale mimo wszystko chce prosić ją żeby tym razem to zrobiła. Następnie dodaje, że nie tylko ona cierpi z powodu jego milczenia i dlatego jeszcze dzisiaj ma zamiar je przerwać. Victoria pyta co tak właściwie ma na myśli. Juan Pablo informuje ją, że ma zamiar udowodnić jej, że jest dobrym księdzem i dlatego jeszcze dziś porozmawia z biskupem.
Max pyta Marię czy to co powiedziała jego matka jest prawdą. Maria informuje go, że jego matka wyciągnęła po prostu niewłaściwe wnioski z tego co zobaczyła. Po czym stwierdza, że Alonso w pewnym sensie ją pocałował, ale... Następnie pyta jak może w nią wątpić. Max informuje ją, że w tym wszystkim wcale nie chodzi o to, że w nią wątpi, tylko o to że upiera się przy tym żeby Alonso nieustannie był blisko niej. Maria próbuje go przekonać, że jest mu po prostu bardzo wdzięczna, ponieważ jest wspaniałym przyjacielem. Max pyta czy nie zdaje sobie sprawy z tego, że ten facet chce czegoś więcej niż przyjaźni, ponieważ jest w niej zakochany. Maria stwierdza, że sam jej to wyznał. Max informuje ją, że skoro nadal znosi jego obecność to oznacza, że jego wyznanie musiało nie być jej obojętne. Maria pyta czy chce przez to powiedzieć, że w nią wątpi. Max po raz kolejny powtarza, że nie chodzi o to, że w nią wątpi. Po czy pyta jak jej zdaniem powinien zareagować na to, że najpierw nie mówi mu, że jest w ciąży, a gdy się w końcu dowiaduje wyjeżdża z tym typem na wiele tygodni do jego domu. Następnie pyta co ma sobie myśleć. Maria pyta jak może obrażać ją w taki sposób. Po czym stwierdza, że nie zasługuje na jego wymówki i wątpliwości, ponieważ ona znosiła wszystko w milczeniu i poświęcała się żeby nie przysparzać mu problemów. Max stwierdza, że kocha ją i uwielbia właśnie za to jaka jest, ale jedno nie ma nic wspólnego z drugim. Następnie dodaje, że nie ma żadnego obowiązku znosić tego, że ten facet przychodzi do jej mieszkania i wyznaje jej miłość. Maria zapewnia go, że Alonso jej nie interesuje, ponieważ to on jest jedynym mężczyzną, którego kocha. Następnie dodaje, że teraz jednak zdaje sobie sprawę z tego, że na nic się zdało kochanie go z tak wielkim oddaniem. Max zwracając się do niej kochanie prosi żeby tak nie mówiła. Maria żąda żeby się tak do niej nie zwracał po tym jak przed chwilą w nią wątpił. Max pyta co według niej powinien robić. Następnie dodaje, że nie znosi tego typa, ponieważ jest o niego po prostu zazdrosny. Maria informuje go, że nigdy nie myślała, że będzie musiała mu to powiedzieć, ale chce żeby stąd wyszedł, ponieważ właśnie bardzo ją zranił wątpiąc w nią, jej wierność i oddanie.
Tuż po tym jak Max opuszcza mieszkanie Marii próbuje przekonać Juana Pabla, że Maria miała prawo do tego żeby znać prawdę. Następnie pyta jak długo będzie musiała jeszcze czekać. Juan Pablo informuje go, że powierzył mu ten sekret w dowód swojego zaufania, ale to wcale nie znaczy, że ma prawo wyjawić go Marii. Max stwierdza, że być może nie ma prawa żeby powiedzieć Marii prawdę, ale ma obowiązek ją uszczęśliwić, a Maria zawsze pragnęła mieć rodzinę. Juan Pablo zapewnia go, że Maria obchodzi go bardziej niż cokolwiek innego na tym świecie. Max pyta dlaczego w takim razie jej tego nie udowodni. Następnie dodaje, że zaoszczędziłby jej w ten sposób wielu łez. Juan Pablo zapewnia go, że ma całkowitą rację i dlatego ma zamiar powiedzieć Marii prawdę gdy tylko dostanie na to zgodę biskupa. Po czym stwierdza, że z tego co widzi to martwi go coś jeszcze. Max informuje go, że on i Maria po raz kolejny pokłócili się z winy Alonsa. Juan Pablo próbuje go przekonać, że Alonso to dobry chłopak, który zawsze próbował pomóc Marii. Max stwierdza, że Alonso może być nawet najlepszym mężczyzną na świecie, ale to w żaden sposób nie zmienia tego, że nie podoba mu się to, że nieustannie przychodzi do Marii i wyznaje jej miłość, a ona mimo wszystko znosi jego obecność. Juan Pablo zapewnia go, że doskonale rozumie jego reakcję, ale mimo wszystko nie może wątpić w miłość Marii. Po czym pyta czy czytał św. Pawła, który pisał, że miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego, wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję. Następnie dodaje, że musi spróbować zrozumieć różnicę, która istnieje pomiędzy miłością, a przyjaźnią i wdzięcznością. Max zapewnia go, że on w przeciwieństwie do Marii i Alonsa doskonale ją rozumie. Następnie dodaje, że wszyscy wiedzą o tym, że Alonso wcale nie chodzi o przyjaźń. Juan Pablo mimo wszystko próbuje go przekonać, że jest w błędzie, ponieważ... Max prosi żeby był z nim szczery i powiedział mu czy sądzi, że zasługuje na taką córkę jak Maria. Po czym pyta czy wydaje mu się to sprawiedliwe, że milczy gdy Maria mówi o bólu jaki czuje się nie mając rodziny. Gdy zaskoczony jego pytaniem Juan Pablo milczy Max dodaje, że wydaje mu się iż obaj skazali Marię na cierpienie. Juan Pablo zapewnia go, że ma całkowitą rację i dlatego ma zamiar powiedzieć Marii, że jest jej ojcem gdy tylko pozwoli mu na to biskup.
Po rozmowie z Juanem Pablem Max udaje się pod drzwi mieszkania Marii i próbuje przekonać ją do tego, że musi go wysłuchać. Po czym stwierdza, że doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że być może nie powinien był rozmawiać z nią w taki sposób, ale mimo wszystko powinna spróbować zrozumieć, że ta sytuacja po prostu mu się nie podoba. Następnie dodaje, że ma już tak wiele problemów, a Jimena nie pozwala mu jeszcze zobaczyć jego dziecka, więc może chyba wyobrazić sobie co będzie czuł gdy ona również nie pozwoli mu zobaczyć ich synka. Gdy Maria mimo wszystko waha się przed otworzeniem Maxowi drzwi swojego mieszkania jej ukochany informuje ją, że sam nie wie co ma już robić i dlatego nie pozostaje mu nic innego jak tylko zapewnić ją, że nie chciał jej obrazić i poprosić żeby mu przebaczyła.
Bernarda pyta Juana Pabla jak to możliwe, że naruszył tajemnicę spowiedzi i powiedział Maxowi, że Maria jest jego córką. Juan Pablo zapewnia ją, że wcale jej nie naruszył, ponieważ podczas swojej spowiedzi zabroniła mu jedynie mówić Marii, że Victoria jest jej matką, a Victorii, że Maria jest jej córką, ponieważ pragnie ukarać tą biedną kobietą za to, że oddała mu swoją niewinność i pokochała jak nikt inny na świecie. Bernarda prosi żeby uważał na to co mówi, ponieważ to jej zawdzięcza swoje życie. Juan Pablo stwierdza, że najpierw dała mu życie, a później je kontrolowała tylko po to żeby na jaw nie wyszły jej mroczne intencje. Bernarda pyta o co tak właściwie ją oskarża.
Alacran próbuje przekonać mieszkańców kamienicy Bernardy, że poparzony przyniesie im pecha i dlatego na ich miejscu po prostu by go stąd wykopał. Fausto prosi żeby zostawili go w spokoju, ponieważ w żaden sposób im przecież nie przeszkadza. Alacran stwierdza, że w jego wiosce ludzie mówili, że poparzeni są źródłem ognia i dlatego muszą mu pomóc go stąd wyrzucić, ponieważ w przeciwnym razie sprowadzi na nich nieszczęście. Gdy mieszkańcy kamienicy Bernardy są gotowi pójść za radami Alacrana i wyrzucić Fausta w jego obronie staje Max, który natychmiast pyta co się z nimi dzieje. Po czym próbuje ich przekonać, że ten chłopak to najszlachetniejsza osoba jaką kiedykolwiek poznał. Następnie dodaje, że odrzucają go rezygnują również z szansy poznania bardzo dobrego człowieka, który mógłby stać się jednym z ich najlepszych przyjaciół. Jedna z sąsiadek Marii stwierdza, że Max ma całkowitą rację. Następnie dodaje, że nigdy nie powinni byli słuchać Alacrana. Alacran przypomina im, że jest zarządcą tej kamienicy i może robić w niej to co tylko chce. Następnie dodaje, że jeśli komuś się to nie podoba to może się stad po prostu wynieść. Tuż po tym jak wszyscy mieszkańcy kamienicy opuszczają jej dziedziniec Fausto dziękuje Maxowi za to, że stanął w jego obronie. Max stwierdza, że sobie na coś takiego po prostu nie zasłużył, ponieważ jest bardzo dobrym człowiekiem. Fausto informuje go, że nie ma jak odwdzięczyć mu się za jego dobroć i dlatego może mu jedynie obiecać, że będzie opiekował się Marią i jego dzieckiem. Max zapewnia go, że jest mu za to bardzo wdzięczny. Następnie pyta co tak właściwie tutaj robi. Fausto informuje go, że pani Bernarda kazała mu przeprowadzić się do swojej kamienicy i opiekować się Marią.
Juan Pablo informuje Bernardę, że nie może jej nic powiedzieć, ponieważ do zachowania milczenia zobowiązuje go tajemnica spowiedzi. Po czym stwierdza, że wszystko wskazuje na to, że Bóg chce dać jej do zrozumienia, że nie powinna nadużywać ustanowionych przez niego sakramentów. Następnie dodaje, że nie tylko nie ma zamiaru dłużej z jej winy cierpieć, ale również pozwalać żeby cierpiała przez nią Victoria i dlatego jeszcze dziś porozmawia z biskupem. Bernarda natychmiast pyta czy znowu ma zamiar porzucić kapłaństwo.
Ostatnio zmieniony przez Cinderella dnia 2:15:32 22-03-11, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Cinderella Komandos
Dołączył: 05 Kwi 2009 Posty: 754 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:02:38 30-03-11 Temat postu: |
|
|
Odcinek 106
Juan Pablo zapewnia Bernardę, że nie ma zamiaru ponownie porzucać kapłaństwa. Następnie dodaje, że chce ją jedynie ocalić. Bernarda pyta o czym tak właściwie mówi. Juan Pablo zapewnia ją, że dowie się tego jeszcze dziś.
Antonieta próbuje przekonać Victorię, że to na pewno jakieś zwykłe nieporozumienie. Victoria zapewnia ją, że to nie jest żadne nieporozumienie, ponieważ na własne oczy widziała jak ten chłopak pocieszał Marię. Po czym stwierdza, że ta dziewczyna w ogóle mu się nie opierała, ponieważ ten fotograf jest na pewno lepszą partią od Maxa. Następnie dodaje, że zawsze miała rację twierdząc, że ta dziewczyna jest po prostu zwykłą pierwszą lepszą. Przysłuchująca się rozmowie Victorii i Antoniety Fernanda natychmiast prosi swoją matkę żeby się uspokoiła, ponieważ sama nie wierzy na pewno w to co mówi. Po czym stwierdza, że Alonso jest po prostu przyjacielem Marii. Antonieta dodaje, że Fer ma całkowitą rację, ponieważ Maria wiele razy udowodniła im przecież, że jest zakochana w Maxie. Victoria pyta dlaczego w takim razie nie tylko zniknęła z tym całym Alonsem, ale również z nim mieszkała. Następnie dodaje, że mały Juan Pablo być może wcale nie jest synem Maxa. Fernanda natychmiast pyta jak może wątpić w to, że mały Juan Pablo jest dzieckiem jej brata. Antonieta prosi żeby jej wybaczyła, ale po raz kolejny zgadza się Fer. Następnie pyta dlaczego jest taka surowa i w taki sposób osądza tą dziewczynę. Victoria zapewnia ją, że ma ku temu swoje powody. Następnie dodaje, że ona nigdy się nie myli. Fernanda pyta czy naprawdę sądzi, że zawsze ma rację i nigdy się nie myli. Następnie prosi żeby w takim razie powiedziała jej jak to możliwe, że wbrew woli Maxa zmusiła do tego żeby ożenił się z takiej klasy kobietą jak Jimena. Victoria próbuje ją przekonać, że to była zupełnie inna sytuacja. Następnie dodaje, że Jimena bardzo się zresztą zmieniła. Fernanda informuje ją, że nie ma ochoty dłużej jej słuchać, ponieważ ona nigdy niczego nie rozumie. Victoria prosi żeby zrozumiała, że ta dziewczyna oszukuje jej brata. Następnie dodaje, że nie byłaby pierwszą kobietą, która to robi. Fernanda po raz kolejny stwierdza, że nie ma ochoty dłużej jej słuchać. Następnie prosi Fabiana żeby odwiózł ją do domu, ponieważ nigdy nie uda jej się porozumieć ze swoją mamą. Tuż po tym jak Fernanda opuszcza biuro swojej matki Antonieta pyta Victorię jak długo ma zamiar się tak jeszcze zachowywać. Victoria informuje ją, że jest zdesperowana tym, że otacza ich podłość i niszczy nienawiść. Następnie dodaje, że bardzo boi się tego, że Max po prostu pomylił się w stosunku do tej dziewczyny, przez co będzie bardzo cierpiał. Antonieta pyta dlaczego powiedziała, że Maria nie byłaby pierwszą kobietą, która go oszukała. Victoria informuje ją, że musi wyznać jej coś, co bardzo ją boli. Następnie dodaje, że ojcem dziecka Jimeny nie jest Max. Antonieta pyta jak to możliwe. Victoria stwierdza, że Jimena przyznała, że ojcem małego Osvaldita jest Guillermo Quintana. Antonieta informuje ją, że to po prostu niewiarygodne. Następnie dodaje, że to co zrobiła Jimena nie ma jednak nic wspólnego z Marią. Victoria stwierdza, że jest tak bardzo zagubiona, że sama nie wie już co ma myśleć.
Fabian zapewnia Fernandę, że jest mu bardzo przykro, że pokłóciła się ze swoją mamą, ponieważ wydawało mu się, że ich stosunki są już dużo lepsze. Fernanda stwierdza, że może mu przysiąc, że robiła wszystko żeby dojść z nią do porozumienia. Następnie dodaje, że jej mama musi w końcu zrozumieć, że nie zawsze ma rację. Gdy chwilę później Fer dostrzega na trawie pierwszą literę swojego imienia ułożoną z kwiatów Cruz informuje ją, że robił to cały ranek. Fer zapewnia go, że jest zachwycona jego niespodzianką, ponieważ jest po prostu piękna. Następnie dziękuje Fabianowi za to, że przywiózł ją do domu. Fabian zapewnia ją, że nie ma mu za co dziękować, ponieważ to była dla niego przyjemność. Następnie dodaje, że bardzo chętnie pomoże jej również wejść do środka. Fernanda informuje go, że ma zamiar jeszcze trochę tutaj zostać, ponieważ chce popodziwiać to co zrobił dla niej Cruz. Tuż po tym jak Fabian opuszcza ogród Fernanda po raz kolejny zapewnia Cruza, że jest po prostu zachwycona jego przepiękną niespodzianką. Cruz stwierdza, że z tego co widzi to chyba się czegoś takiego po nim nie spodziewała. Fer informuje go, że nie spodziewała się po nim czegoś aż tak pięknego. Cruz informuje ją, że postanowił przygotować dla niej tą niespodziankę po tym jak zdecydowała zmierzyć się z życiem. Fernanda zapewnia go, że jest mu za nią bardzo wdzięczna. Następnie pyta czy on ma zamiar zmierzyć się z nauką. Cruz informuje ją, że przyniósł nawet ze sobą zeszyt, w którym ma zapisane to czego powinien nauczyć się na egzamin. Fer prosi żeby w takim razie natychmiast po niego pobiegł, ponieważ obiecała mu przecież, że pomoże mu w nauce.
Max pyta Fabiana dlaczego ma taki dziwny wyraz twarzy. Fabian informuje go, że odwiózł jego siostrę do ich domu i miał okazję zobaczyć niespodziankę, którą przygotował dla niej Cruz. Następnie dodaje, że Fer była nią po prostu zachwycona. Max próbuje go przekonać, że nie powinno mu to przeszkadzać, ponieważ zawarł przecież z Cruzem jakiś pakt. Fabian stwierdza, że zawarcie dżentelmeńskiego paktu to jedno, a jego realizacja to drugie. Następnie dodaje, że on również nie wygląda najlepiej i pyta czy coś się stało. Max informuje go, że kolejny raz pokłócił się z Marią z winy jej przyjaciela. Następnie dodaje, że nie wytrzymuje tej sytuacji do tego stopnia, że wkrótce zacznie myśleć, że Maria naprawdę coś do niego czuje. Fabian próbuje go przekonać, że Maria tysiąc razy udowodniła mu, że go kocha i dlatego nie powinien źle o niej myśleć. Max informuje go, że w tym wszystkim wcale nie chodzi o to, że wątpi w Marię tylko o to, że ma już dość tej całej sytuacji. Po czym pyta jak powinien według niego zareagować na to, że ten typ przychodzi nieustannie do domu kobiety, którą kocha i wyznaje jej miłość. Następnie dodaje, że Alonso chce nie tylko ukraść mu miłość kobiety, którą kocha, ale również jego dziecko.
Biskup pyta Juana Pabla czy jest pewien tego, że chce to zrobić. Juan Pablo informuje go, że to konieczne żeby prawda ujrzała w końcu światło dzienne. Biskup stwierdza, że to będzie chyba najlepsze rozwiązanie tej niezwykle delikatnej sytuacji i dlatego daje mu swoje pozwolenie na wyjawienie prawdy. Następnie dodaje, że ma nadzieję, iż to pomoże w oczyszczeniu duszy jego matki. Juan Pablo natychmiast pyta co ma na myśli. Biskup informuje go, że ma na myśli jedynie to, że jego matka jest zwykłą grzesznicą, która uważa, że w imieniu Boga ma prawo wymierzać sprawiedliwość. Następnie dodaje, że gdy pani Bernarda złożyła mu wizytę próbował przemówić jej do rozsądku, ale to było niestety niemożliwe. Następnie dodaje, że powinien wiedzieć również o tym, że jego matka została ekskomunikowana, a to oznacza, że nie może wchodzić do Domu Bożego dopóki nie okaże żalu za popełnione grzechy.
Tuż po tym jak Victoria zjawia się w domu Osvaldo pyta ją jak jej poszło. Następnie dodaje, że był przekonany, że wróci z nią Fer, która miała przecież być z nią dzisiaj w jej nowej firmie. Victoria informuje go, że Fer była w jej firmie rano, ale później się pokłóciły i ich córka postanowiła wcześniej wrócić do domu. Osvaldo pyta jaki tym razem był powód ich kłótni. Victoria informuje go, że była dziś w mieszkaniu Marii i widziała ją w dość dwuznaczej sytuacji z tym całym fotografem, który cały czas jest u jej boku. Następnie dodaje, że Fer nie spodobało się to jak to wszystko skomentowała. Osvaldo próbuje ją przekonać, że Maria wiele razy udowodniła im, że jest dobrą, szlachetną i wartościową dziewczyną i dlatego nie powinna w nią wątpić. Victoria informuje go, że nie ma zamiaru z nim na ten temat dyskutować, ponieważ wie co widziała i dlatego nie pozwoli żeby mały Juan Pablo został ze swoją matką. Następnie pyta czy widział w jakich warukach żyje ich wnuk. Osvaldo zapewnia ją, że on również uważa, że ich wnuk powinien mieć wszystko co najlepsze, ale to w żaden sposób nie zmienia tego, że nie może odebrać go jego matce. Victoria informuje go, że ten chłopiec jest jej wnukiem i dlatego ma pełne prawo do tego żeby się o niego martwić i dbać o jego dobro.
Cruz informuje Fer, że gdy się uśmiecha jest taka piękna, że ma ochotę ją pocałować. Zanim Cruz decyduje się jednak zamienić swoje słowa w czyny pocałunkiem obdarza go Fernanda, która stwierdza, że to była nagroda za to, że znał odpowiedzi na wszystkie pytania. Cruz stwierdza, że w takim razie będzie przykładał się do nauki jeszcze bardziej, ponieważ chce otrzymać więcej takich nagród, a chwilę później obdarza swoją ukochaną pocałunkiem i stwierdza, że to była nagroda za nagrodę, którą mu dała.
Maximiliano pyta Victorię czy to prawda, że widziała Marię całującą się z Alonsem. Victoria informuje go, że nie ma powodu żeby go okłamywać. Następnie pyta dlaczego nie zapytał o to swojej ukochanej. Max informuje ją, że to zrobił, ale Maria nie tylko wszystkiemu zaprzeczyła, ale również zezłościła się tak bardzo, że wyrzuciła go z domu. Victoria stwierdza, że to bardzo wygodne rozwiązanie. Następnie dodaje, że ta kobieta wyrzuciła go ze swojego domu, ponieważ do niczego nie jest jej już potrzebny. Max próbuje ją przekonać, że nie sądzi żeby Maria... Victoria prosi żeby o nic się nie martwił, ponieważ mały Juan Pablo jeszcze dziś będzie z nim w ich domu. Max natychmiast pyta co ma zamiar zrobić. Victoria zapewnia go, że nie ma się czego bać, ponieważ nie ma zamiaru popełnić żadnego głupsta. Choć Victoria nie wypowiada swoich słów na głos to jednak chwilę później dochodzi do wniosku, że ma jedynie zamiar dać Marii to, czego zawsze chciała.
Tuż po tym jak Juan Pablo zjawia się w jej mieszkaniu Maria pyta go o jakiej prawdzie mówił Max. Juan Pablo informuje ją, że myślał, iż to wszystko będzie wyglądało zupełnie inaczej, ale nigdy nie miał wątpliwości, że ta chwila w końcu nadejdzie. Maria po raz kolejny prosi żeby powiedział jej o jaką chodzi prawdę. Gdy po dłużej chwili wahania Juan Pablo wyznaje jej, że jest jej ojcem Maria stwierdza, że tak właśnie go traktuje. Juan Pablo informuje ją, że on jest jej biologicznym ojcem, a ona jego córką, krwią z jego krwi. |
|
Powrót do góry |
|
|
Cinderella Komandos
Dołączył: 05 Kwi 2009 Posty: 754 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:09:15 30-03-11 Temat postu: |
|
|
Odcinek 107
Maria informuje Juana Pabla, że to po prostu niemożliwe żeby był jej ojcem. Juan Pablo stwierdza, że bardzo zbladła i prosi żeby usiadła. Maria natychmiast żąda żeby jej nie dotykał. Juan Pablo nazywając ją córką prosi żeby go tak nie traktowała i pyta dlaczego go odpycha. Maria informuje go, że za każdym razem gdy nazywał ją córką myślała, że robi to dlatego, że łączy ich po prostu jakiś szczególny rodzaj troski, ale on robił to dlatago, że tak naprawdę łączy ich znacznie więcej. Następnie pyta dlaczego to właśnie on musiał okazac się mężczyzną, który tak bardzo ją rozczarował. Juan Pablo prosi żeby tak nie mówiła. Maria po raz kolejny żąda żeby jej nie dotykał i nie nazywał córką. Po czym stwierdza, że teraz jest w końcu w stanie zrozumieć to dlaczego zawsze tak żarliwie bronił jej matki. Następnie dodaje, że to nie jej matka tylko on porzucił ją na ulicy, ponieważ chciał w ten sposób uniknąć skandalu. Juan Pablo prosi żeby nie była dla niego taka okrutna, ponieważ tak naprawdę nie ma pojęcia co mówi. Maria informuje go, że wcale nie robi mu wyrzutrów z powodu tego, że zgrzeszył tylko dlatego, że nie wziął na siebie odpowiedzialności za swoje czyny. Juan Pablo prosi żeby pozwoliła mu sobie wszystko wyjaśnić. Maria pyta co tak właściwie chce jej wyjaśnić, skoro wszystko jest dla niej niezwykle jasne. Po czym po raz kolejny żąda żeby jej nie dotykał i nie nazywał córką, ponieważ ona wcale nią nie jest. Następnie pyta kim jest ta biedna kobieta, która jest nie tylko jej matką, ale również kobietą, która została przez niego oszukana i porzucona. Juan Pablo informuje ją, że nie może jej tego niestety wyznać, ponieważ do zachowania milczenia zobowiązuje go tajemnica spowiedzi. Maria zapewnia go, że nie ma nawet pojęcia jak bardzo ją rozczarował, ponieważ najpierw ją porzucił i okłamał, a teraz jeszcze odbiera jej prawo do poznania jej własnej matki. Po czym stwierdza, że nigdy więcej nie chce go widzieć i dlatego żąda żeby na zawsze zniknąć z jej życia, ponieważ sam odebrał sobie prawo do bycia jej ojcem. Tuż po tym jak zrozpaczony Juan Pablo opuszcza mieszkanie Marii zjawia się w nim Victoria, która informuje ją, że bardzo cieszy ją to, że Juan Pablo zdał sobie w końcu sprawę z tego, że jego podopieczna jest zwykłą niewdzięcznicą. Maria pyta po co tak właściwie tutaj przyszła. Victoria informuje ją, że musi z nią bardzo poważnie porozmawiać. Następnie dodaje, że nie ma zamiaru się stąd ruszyć dopóki jej nie wysłucha.
Max pyta swojego adwokata czy nie ma mniej drastycznego sposobu na to żeby odzyskał swoje dziecko. Adwokat informuje go, że w trakcie swojej kariery widział bardzo wiele przypadków podobnych do jego i dlatego nie ma wątpliwości, że musi udowodnić, iż pani Jimena de Alba cierpi na bardzo poważną chorobę psychczną. Gdy chwilę później w salonie rozlegają się krzyki Micaeli najpierw zjawia się w nim Fernanda i towarzyszący jej Cruz, a następnie Max, który prosi Micaelę żeby spróbowała się uspokoić i powiedziała mu co się stało. Gdy mimo próśb Maxa Micaela nie jest w stanie zapanować na swoimi nerwami to Agustina informuje go, że pan Osvaldo został przed chwilą zabrany do szpitala, ponieważ ktoś go postrzelił.
Maria informuje Victorię, że akurat dzisiaj nie jest w najlepszym nastroju i dlatego chciałaby żeby w końcu powiedziała jej po co tak właściwie przyszła. Victoria stwierdza, że przyszła tutaj po to żeby zaproponować jej pieniądze za małego Juana Pabla. Następnie dodaje, że musi jej jedynie powiedzieć ile za niego chce. Maria pyta jak śmie jej coś takiego proponować. Po czym dodaje, że jej syn nie jest na sprzedaż. Victoria informuje ją, że na tym świecie wszystko ma swoją cenę. Następnie dodaje, że za pieniądze, które od niej dostanie będzie mogła nie tylko kupić sobie przyzwoity dom, ale również zacząć nowe życie. Maria pyta do czego jest jej tak właściwie potrzebny jej syn. Victoria informuje ją, że pragnie po prostu zapewnić mu lepsze życie. Następnie dodaje, że nie chce również żeby jej wnuk był wychowywany przez taką kobietę jak ona. Maria stwierdza, że po prostu nie może uwierzyć w to co słyszy. Następnie dodaje, że jest po prostu szalona i dlatego chce żeby jak najszybciej wyszła z jej mieszkania. Victoria pyta jak śmie tak do niej mówić. Maria pyta jak mogła w ogóle wpaść na to żeby złożyć jej taką propozycję. Następnie dodaje, że teraz nie ma już żadnych wątpliwości, że jest taka sama jak kobieta, którą uważa za swojego największego wroga. W odpowiedzi na słowa Marii Victoria wymierza jej policzek i pyta jak śmie ją do niej porównywać. Maria zapewnia ją, że pewnego dnia ten policzek będzie ją bolał dużo bardziej niż ją.
Fernanda informuje Maxa, że nie chce żeby ich tata umarł. Następnie pyta dlaczego spada na nich tak wiele nieszczęść. Max informuje ją, że nie ma pojęcia. Po czym stwierdza, że nie ma jedynie żadnych wątpliwości co do tego, że musi być teraz silniejsza niż kiedykolwiek. Następnie dodaje, że postara się zlokalizować ich matkę. Tuż po tym jak Max opuszcza szpitalny korytarz Cruz próbuje przekonać Fer żeby spróbowała się uspokoić i nie traciła wiary. Fer informuje go, że nie będzie miała ochoty żeby dale żyć jeśli jej tacie coś się stanie.
Maria pyta Victorię czy przyszła tutaj tylko po to żeby po raz kolejny ją upokorzyć i obrazić. Po czym stwierdza, że pewnego dnia będzie płakała krwawymi łzami z powodu tego, że tak źle ją traktowała. Następnie dodaje, że doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że jest według niej nic nieznaczącą kobietą, której nie potrafi wybaczyć tego, że zakochała się w jej synu, którego nie traktuje nawet jak osoby tylko jak przedmiot. Victoria żąda żeby natychmiast się zamknęła, ponieważ ona uwielbia Maxa. Maria pyta czy ma rozumieć, że zmusiła go do ślubu z Jimeną dlatego, że go uwielbia. Gdy w odpowiedzi na słowa Marii Victoria po raz kolejny próbuje wymierzyć jej policzek Maria chwyta ją za rękę i zapewnia ją, że nigdy więcej nie pozwoli jej się dotknąć. Po czym stwierdza, że będzie walczyła o to żeby jej syn miał wszystko co najlepsze mimo tego, że w przeciwieństwie do niej nie ma pieniędzy i wpływów. Następnie dodaje, że ona nigdy nie ośmieliłaby się pójść w ślady swojej matki i porzucić bezbronnej istoty. Victoria prosi żeby się nad tym jeszcze zastanowiła, ponieważ u jej boku mały Juan Pablo będzie miał to czego ona nigdy nie będzie w stanie mu dać. Maria informuje ją, że jeśli to będzie konieczne to na pewno poradzi sobie z byciem dla swojego synka ojcem i matką. Następnie żąda żeby stąd wyszła. Victoria prosi żeby nie była taka uparta. Następnie dodaje, że jeśli naprawdę tak bardzo kocha Maxa to powinna pozwolić jej zaopiekować się małym Juanem Pablem właśnie ze względu na niego. Maria informuje ją, że właśnie ze względu na miłość, którą czuje do Maxa nigdy nie wyrzekłaby się swojego synka, ponieważ mały Juan Pablo jest synonimem triumfu ich miłości. Po czym stwierdza, że nigdy więcej nie zobaczy jej syna, ponieważ mały Juan Pablo tak naprawdę nie jest dzięki Bogu nawet jej wnukiem. Następnie po raz kolejny żąda żeby stąd wyszła i nigdy więcej nie wracała. Tuż po tym jak Victoria opuszcza mieszkanie Marii dochodzi do wniosku, że nie może zaprzeczyć, że ta dziewczyna zasługuje na jej podziw, ponieważ jest do niej bardzo podobna.
Bernarda informuje Juana Pabla, że chciałaby wiedzieć o czym tak właściwie rozmawiał z biskupem. Juan Pablo stwierdza, że poprosił biskupa żeby pozwolił mu wyznać Marii, że jest jego córką. Bernarda próbuje go przekonać, że nie wolno mu nic jej powiedzieć. Juan Pablo informuje ją, że już to zrobił. Następnie dodaje, że Maria wie już, że w jej żyłach płynie jego krew. W odpowiedzi na słowa Juana Pabla Bernarda wymierza mu policzek i żąda żeby tak na nią nie patrzył. Następnie dodaje, że w każdej chwili może odebrać mu życie, ponieważ to ona mu je w końcu dała. Juan Pablo próbuje ją przekonać, że jest w wielkim błędzie, ponieważ to Bóg daje nam życie i to On ma prawo je nam odebrać. Bernarda informuje go, że to właśnie Bóg dał jej prawo do wymierzania w Jego imieniu sprawiedliwości. Juan Pablo stwierdza, że w jego duszy panuje z jej winy tak wielki zamęt, że czasami chciałby ją po prostu znienawidzić, ale to nie leży niestety w jego naturze. Następnie dodaje, że czuje wobec niej jedynie współczucie, ponieważ nie zdaje sobie nawet sprawy z tego, że odpycha własną wnuczkę, która jest tak dobra, że zgodziła się nawet na to żeby została matką chrzestną jej dziecka. Bernarda zapewnia go, że kocha nie tylko swoją wnuczkę, ale również jej dziecko, ale to niestety w żaden sposób nie zmienia tego, że czasami ma wielką ochotę zniszczyć Marię, ponieważ jest córką kobiety, której nienawidzi.
Alonso pyta Marię po co przyszła do niej pani Victoria. Maria informuje go, że pani Victoria chciała od niej kupić jej dziecko. Alonso stwierdza, że po prostu nie może w to uwierzyć. Następnie dodaje, że to bardzo prawdopodobne, iż poprosił ją o to Max, który na pewno chce być blisko swojego dziecka. Maria informuje go, że Max nie byłby zdolny do czegoś takiego. Alonso stwierdza, że na jej miejscu nie byłby tego taki pewien, ponieważ wiele razy cierpiała już przecież z winy Maxa. Maria natychmiast prosi żeby przestał. Alonso informuje ją, że będzie lepiej jeśli nie będą rozmawiali nie tylko o Maxie, ale również o pani Victorii, ponieważ ta kobieta nie posiada żadnych zasad.
Tuż po tym jak Victoria zjawia się w szpitalu natychmiast pyta Maxa jak czuje się jego tata. Max stwierdza, że nic jeszcze nie wiedzą, ponieważ wciąż trwa operacja, Fernanda informuje Victorię, że nie chce żeby jej tata umarł. Victoria prosi ją żeby spróbowała się uspokoić, ponieważ na pewno do tego nie dojdzie. W tej samej chwili na szpitalnym korytarzu zjawia się zajmujący się Osvaldem lekarz, który informuje jego rodzinę i przyjaciół, że stan pana Sandovala jest bardzo poważny i dlatego nie może zagwarantować im tego, że uda mu się go uratować.
Juan Pablo próbuje przekonać swoją matkę, że Maria nie ponosi żadnej winy za nienawiść, którą czuje do Victorii, ponieważ nie wie nawet, że to jej matka. Bernarda zapewnia go, że jego córka nigdy nie dowie się, że ta dzi**a jest jej matką, ponieważ do zachowania milczenia zobowiązuje go tajemnica spowiedzi, której nie wolno mu naruszyć. Juan Pablo prosi żeby w takim razie to ona porozmawiała z Marią i powiedziała jej, że nie mógł jej porzucić, ponieważ nie miał pojęcia o jej istnieniu. Bernarda informuje go, że nigdy tego nie zrobi, ponieważ dzięki temu Victoria mogłaby odzyskać swoją córkę. Juan Pablo pyta czy nie ma dla niej żadnego znaczenia to, że przez nią cierpi. Bernarda informuje go, że będzie musiał znieść jakoś swoje cierpienie, ponieważ jego droga kapłańska podobnie jak droga Jezusa Chrystusa jest usłana cierniami. Juan Pablo informuje ją, że nie ma zamiaru ponownie stracić przez nią swojej córki i dlatego będzie musiała powiedzieć jej prawdę, ponieważ w przeciwnym razie będzie musiał ją do tego zmusić. Bernarda pyta jak ma zamiar to zrobić. Juan Pablo informuje ją, że jeśli nie zacznie mówić to po prostu spędzi resztę swojego życia w więzieniu, ponieważ pewna osoba opowie policji o popełnionych przez nią zbrodniach. W tej samej chwili w zakrystii zjawia się ojciec Jeronimo, któremu Bernarda natychmiast posyła pełne nienawiści spojrzenie.
Ostatnio zmieniony przez Cinderella dnia 1:11:36 30-03-11, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Cinderella Komandos
Dołączył: 05 Kwi 2009 Posty: 754 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:14:34 30-03-11 Temat postu: |
|
|
Odcinek 108
Lekarz zajmujący się Osvaldem informuje jego rodzinę i przyjaciół zgromadzonych na szpitalnym korytarzu, że podczas operacji pojawiły się pewne komplikacje, w wyniku których pan Sandoval stracił bardzo dużo krwi, co niezwykle niekorzystnie odbiło się na rytmie pracy jego serca. Następnie dodaje, że pan Osvaldo znajduje się już na oddziale intensywnej terapii, ale mimo wszystko nadal nie może im niczego zagwarantować. Pipino pyta czy to znaczy, że Osvaldo może umrzeć. Lekarz informuje go, że nie mogą tego niestety wykluczyć. Victoria stwierdza, że chce go zobaczyć. Lekarz zapewnia ją, że gdy tylko będzie to możliwe do pokoju pana Sandovala będą mogli wejść jego najbliżsi. Antonieta stwierdza, że doskonale zdają sobie sprawę z tego, że przy Osvaldzie powinien być w tej chwili Max i Fer. Victoria informuje ją, że ona również ma zamiar przy nim być, ponieważ jest przecież jego żoną.
Naty informuje Marię, że po prostu nie może uwierzyć w to, że jest córką ojca Juana Pabla. Maria zapewnia ją, że nie ma nawet pojęcia jak wielki poczuła ból gdy się o tym dowiedziała. Naty pyta co ma zamiar teraz zrobić. Maria informuje ją, że nigdy więcej nie ma zamiaru zobaczyć się nie tylko z ojcem Juan Pablem, ale również z panią Bernardą. W tej samej chwili w mieszkaniu Marii zjawia się Bernarda, która pyta ją czy nie ma zamiaru objąć swojej babci.
Tuż po tym jak zajmujący się Osvaldem lekarz po raz kolejny zjawia się na szpitalnym korytarzu Victoria pyta go jak czuje się jej mąż. Lekarz informuje ją, że panu Sandovalowi nie uda się niestety najprawdopodobniej przeżyć i dlatego powinni się z nim pożegnać. Tuż po tym jak zrozpaczeni bliscy Osvalda zjawiają się w jego pokoju jego serce przestaje bić i nie reaguje na podejmowane przez lekarzy próby reanimacji. Gdy Victoria, Max i Fernanda są przekonani, że ich ukochany mąż i jednocześnie ojciec jest martwy Osvaldo powraca do życia nawoływany ich głosami i wyznaje Maxowi, że to jego synowie przywrócili go do życia.
Maria prosi Naty żeby zabrała jej synka i zostawiła ją z panią Bernardą, ponieważ musi porozmawiać z nią na osobności. Tuż przed opuszczeniem pokoju Naty prosi Marię żeby nie wahała sie jej zawołać gdy bedzie czegoś potrzebowała, a gdy chwilę później wychodzi Maria informuje Bernardę, że darzy ją szacunkiem ze względu na to, że jest matką jej ojca i matką chrzestną jej syna, ale nie ma zamiaru traktować jej jak swojej babci, ponieważ odebrała sobie prawo do bycia nią nie mówiąc jej prawdy. Bernarda próbuje ja przekonać, że miała i ma powody, które zobowiązują ją do zachowania milczenia. Maria informuje ją, że nie istnieje powód, który usprawiedliwiałby to, że nie powiedziała jej kim są jej rodzice. Następnie dodaje, że postanowiła przemilczeć to, że jej syn uwiódł jej matkę, ponieważ chciała ukryć jego grzech. Bernarda próbuje ją przekonać, że to jej matka okazała się być wężem, który wystawił jej niewinnego syna na pokuszenie pragnąc żeby po raz kolejny został popełniony grzech pierworodny. Następnie dodaje, że to jej matka uwiodła Juana Pabla mimo tego, że doskonale zdawała sobie sprawę z tego, że jej syn był przeznaczony Bogu. Maria żąda żeby w końcu zamilkła. Bernarda mimo wszystko informuje ją, że ona również jest zwykłą grzesznicą, ponieważ jest owocem grzechu, który jej nieskazitelny syn popełnił z winy tej kobiety. Maria stwierdza, że nie jest żadną grzesznicą.
Guillermo informuje Leonelę, że po prostu nie może uwierzyć w to, że przed nim stoi. Leonela stwierdza, że przez te wszystkie lata przy życiu utrzymywało ją pragnienie rewanżu. Guillermo pyta jak to możliwe, że zniknęła na tak wiele lat. Następnie dodaje, że był przekonany, iż po prostu nie żyje. Leonela pyta czy pamięta dzień, w którym wyjechała z Osvaldem na wakacje, które miały na celu uratowanie jej przechodzącego przez bardzo poważny kryzys małżeństwa. Guillermo stwierdza, że to właśnie z tej podróży nigdy nie wróciła, ponieważ to właśnie podczas niej rzekomo umarła. Leonela informuje go, że w tej chwili nie ma już chyba żadnych wątpliwości, że to było jedno wielkie kłamstwo. Po czym stwierdza, że tamten kryzys pomiędzy nią, a Osvaldem wynikał z tego, że jej mąż dowiedział się, że ma kochanka. Następnie dodaje, że Osvaldo jest tak głupi, że nie przyszło mu nawet do głowy, że to wcale nie był jej pierwszy kochanek. Guillermo pyta co stało się z tym mężczyzną. Leonela informuje go, że po prostu go zabiła.
Fernanda wyznaje Osvaldowi, że jeszcze nigdy nie cierpiała tak bardzo jak w chwili, w której zdała sobie sprawę z tego, że może go stracić. Osvaldo prosi żeby nie płakała, ponieważ Bóg pozwolił mu do nich wrócić. Następnie dodaje, że sam nie wie czy to była jawa, czy może tylko sen, ale pamięta, że idąc przez jakiś tunel ku światłu czuł w duszy wielki spokój i słyszał niebiańską muzykę, która w pewnej chwili zaczęła mieszać się z płaczem jego wnuków. Następnie dodaje, że to właśnie płacz jego wnuków uświadomił mu, że musi być u boku ich ojca i pomóc mu wychować ich na wartościowych mężczyzn.
Leonela informuje Guillerma, że gdy po zamordowaniu swojego kochanka została zamknięta w więzieniu Osvaldo zrobił wszystko żeby ją z niego wyciągnąć, ale niestety mu się to nie udało, ponieważ została skazana na dożywocie. Niezwykle zaskoczony Guillermo natychmiast pyta jak to w takim razie możliwe, że znajduje się w tej chwili w jego domu. Leonela informuje go, doszło do ponownego rozpatrzenia jej przypadku, co jej niezwykle inteligentny adwokat wykorzystał na udowodnienie, że zabiła swojego kochanka w obronie własnej. Następnie dodaje, że do skrócenia jej wyroku przyczyniło się również jej dobre sprawowania i fakt, że jest matką, która została rozdzielona ze swoim synem. Guillermo stwierdza, że jej przypadek rozpatrywała na pewno kobieta, którą ta historyjka z synem bardzo poruszyła. Leonela informuje go, że dokładnie tak było. Następnie dodaje, że odegrała najlepszą rolę swojego życia płacząc i cierpiąc z powodu syna, którego nie widziała od wielu lat. Guillermo pyta czy widziała się już z Maxem. Leonale stwierdza, że jeszcze się z nim nie widziała, ale wkrótce na pewno zobaczy. Guillermo pyta co jej zdaniem na jej widok powie Osvaldo. Leonela informuje go, że nie sądzi żeby Osvaldo był w stanie cokolwie jeszcze powiedzieć, ponieważ przed chwilą złożyła mu wizytę, podczas której po prostu go postrzeliła.
Victoria pyta swojego męża jak się czuje. Osvaldo informuje ją, że jest bardzo obolały. Następnie dodaje, że powinna wiedzieć, iż dostał propozycję zagrania w europejskim filmie. Victoria pyta czy chce przez to powiedzieć, że ma zamiar wyjechać. Osvaldo informuje ją, że kiedyś to było jego wielkie marzenie, ale teraz wszystko się zmieniło, ponieważ nie jest już tym samym Osvaldem Sandovalem. Po czym stwierdza, że teraz najważniejsza jest dla niego jego rodzina, z którą nie ma zamiaru się rozstawać. Następnie dodaje, że chce nie tylko zrekompensować jej krzywdę, którą jej wyrządził, ale również pomóc jej w odbudowaniu jej domu mody. Victoria pyta czy mówi poważnie. Osvaldo zapewnia ją, że nigdy nie był tak poważny jak w tej chwili. Następnie dodaje, że chce jedynie żeby pozwoliła mu być blisko siebie, ponieważ pragnie odzyskać jej miłość i zasłużyć na przebaczenie.
Tuż po tym jak Victoria zjawia się w zakrystii kościoła Juana Pabla i dostrzega, że po jego policzkach spływają łzy natychmiast pyta go dlaczego płacze. Juan Pablo prosi żeby się tym nie przejmowała, ponieważ to nic takiego. Gdy chwilę później Victoria dostrzega stojący na biurku Juana Pabla krzyż stwierdza, że pomyślała przez chwilę o dziewczynie, która wiele lat temu podarowała mu ten krzyż. Następnie dodaje, że znienawidziła go z całej duszy mimo tego, że był dla niej taki dobry, miły i słodki, ponieważ pod wpływem kłamstw jego matki uwierzyła w to, że wyparł się nie tylko jej, ale również swojej córki.
Bernarda informuje Marię, że jest zwykłą grzesznicą, ponieważ ma przecież z Maxem nieślubne dziecko. Maria stwierdza, że na świecie jest bardzo wiele samotnych matek. Następnie dodaje, że w imieniu ich wszystkich mówi im, że niczego się nie wstydzi. Bernarda informuje ją, że byłoby lepiej gdyby przyznała się do tego, że nie zachowała się jak szczera i dobrze wychowana chrześcijanka. Następnie dodaje, że nie jest godna tego żeby mały Juan Pablo był u jej boku i dlatego ma zamiar zabrać go za chwilę ze sobą. Maria radzi jej żeby nawet nie ośmielała się tego zrobić.
Victoria zapewnia Juana Pabla, że nigdy nie wspomniałaby o tamtej nocy gdyby nie miała ona swoich konsekwencji. Następnie dodaje, że to w wyniku tamtego niewinnego i nieskazitelnego aktu przyszła na świat jej mała Maria, która otrzymała swoje imię na cześć Najświętszej Panienki. Juan Pablo zapewnia ją, że nie tylko ona cierpi z powodu utraty ich córki. Następnie dodaje, że on stracił ją już drugi raz. Victoria natychmiast pyta co ma na myśli. Juan Pablo stwierdza, że pewnego dnia na pewno zrozumie jego cierpienie. Victoria informuje go, że w takim razie będzie chyba lepiej jeśli po prostu zmienią temat. Następnie dodaje, że ze sceny, której była ostatnio świadkiem bardzo jasno wynikało, że zdał sobie w końcu sprawę z tego, że Maria Desamparada jest zwykłą niewdzięcznicą. Juan Pablo pyta co tak właściwie o niej wie. Victoria stwierdza, że wie na tyle dużo, że może z łatwością bezbłędnie ją osądzić i właśnie dlatego chciała od niej kupić jej dziecko. Niezwykle zaskoczony Juan Pablo pyta o czym tak właściwie mówi. Victoria informuje go, że nie powinno go to tak bardzo dziwić, ponieważ jego matka również chciała wiele lat temu kupić od niej jej małą Marię. Następnie dodaje, że to po prostu niewiarygodne, że syn Bernardy de Iturbide nie zdaje sobie sprawy z przepełniającej jego matkę podłości. Juan Pablo informuje ją, że jeśli czyny jego matki napawają ją tak wielką odrazą to powinna pomyślać nad własnymi, a wtedy na pewno zda sobie sprawę z tego, że to najwyższy czas na to żeby nauczyła się w końcu wybaczać. Victoria informuje go, że wybaczanie wciąż sprawie jej wielką trudność. Następnie dodaje, że nie potrafi nawet wybaczyć Osvaldowi mimo tego, że jest w szpitalu. Juan Pablo pyta dlaczego jej mąż znalazł się w szpitalu. Victoria informuje go, że został wczoraj przez kogoś napadnięty. Następnie dodaje, że Osvaldo chce z nim o czymś porozmawiać i dlatego prosił żeby odwiedził go w szpitalu.
Bernarda informuje Marię, że ma zamiar zabrać małego Juana Pabla z tej nory i nie tylko dać mu życie na jakie zasługuje, ale również uczynić z niego prawdziwego Iturbide. Maria zapewnia ją, że nie pozwoli jej zabrać stąd swojego syna. Bernarda informuje ją, że nie ma zamiaru prosić jej o pozwolenie. Po czym stwierdza, że nie jest gotowa na to żeby wychowywać małego Juana Pabla mimo tego, że jest jego matką i dlatego to ona wychowa go na swój wzór i podobieństwo i da mu to czego ona nigdy nie będzie mogła mu dać. Maria pyta czy ma na myśli pieniądze. Bernarda informuje ją, że ma na myśli nie tylko pieniądze, ale również najlepsze wykształcenie. Maria pyta czy najlepsze wykształcenie oznacza dla niej narzucanie małemu dziecku swojej woli i zmuszanie go do tego żeby rezygnowało z własnego życia. Następnie dodaje, że szczęście Juana Pabla jest dla niej najważniejsze i dlatego jej syn będzie miał prawo do podejmowania własnych decyzji. Bernarda informuje ją, że tak właściwie nic przeciwko niej nie ma. Następnie dodaje, że mogłaby ją nawet pokochać i uznać za swoją wnuczkę gdyby nie była córką tej żmii, która uwiodła jej syna. |
|
Powrót do góry |
|
|
Cinderella Komandos
Dołączył: 05 Kwi 2009 Posty: 754 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:18:18 30-03-11 Temat postu: |
|
|
Odcinek 109
Maria informuje Bernardę, że jest zmuszona poprosić ją żeby wyszła, ponieważ uczucia są mową duszy, a ona nie ma języka. Bernarda próbuje ją przekonać, że jest matką chrzestną jej dziecka i dlatego powinna nie tylko się nim opiekować, ale również je chronić. Maria stwierdza, że napewno nie będzie tego robiła w sposób, który ma na myśli. Następnie po raz kolejny prosi żeby wyszła i błagała Boga o to żeby jej wybaczył.
Osvaldo informuje Maxa, że bardzo cieszy go to, że postanowił go odwiedzić. Max stwierdza, że przyszedł między innymi dlatego, że potrzebuje jego rady w pewnej ważnej dla siebie sprawie. Po czym stwierdza, że chodzi o prawo do opieki nad jego synem, a konkretnie o to, że pewien lekarz zeznał, że stan psychiczny Jimeny nie pozwala jej na sprawowanie opieki nad dzieckiem. Następnie dodaje, że nie chciał aby sprawy przybrały taki obrót, ale Jimena nie pozostawiła mu innego wyjścia. Osvaldo próbuje go przekonać, że nie powinien czuć się winny, ponieważ żadne poświęcenie nie jest zbyt wielkie jeśli w grę wchodzi dziecko. Max informuje go, że właśnie zdał sobie sprawę z tego, że nigdy nie rozmawiali szczerze o jego matce. Osvaldo stwierdza, że Victoria... Max informuje go, że nie miał na myśli Victorii tylko swoją prawdziwą matkę, którą jest przecież Leonela. Osvaldo stwierdza, że Leonala była cudowną i niezwykłą kobietą, bardzo dobrą i słodką. Następnie dodaje, że to był po prostu anioł. Max informuje go, że za każdym razem gdy myśli o swojej matce dochodzi do wniosku, że bardzo chciałby ją poznać. Następnie dodaje, że został mu po niej tak naprawdę tylko jej grób, ponieważ w ich domu nie ma nawet jej jednego zdjęcia. Osvaldo próbuje go przekonać, że to Victoria jest jego matką i dlatego powinien zapomnieć o Leoneli.
Fernanda zapewnia Cruza i Fabiana, że jest im bardzo wdzięczna za to, że dzięki ich pomocy znalazła się w domu. Cruz informuje ją, że tak naprawdę nie ma mu za co być wdzięczna, ponieważ i tak musiał przecież zabrać z jej pokoju swoje książki. Fabian stwierdza, że skoro odzyskał już swoje książki to nic nie stoi na przeszkodzie żeby udał się do swojego domku. Cruz informuje go, że nie może tego zrobić, ponieważ panienka Fernanda pomaga mu w nauce. Fernanda stwierdza, że dzisiaj będą musieli chyba zrezygnować z nauki, ponieważ jest nie tylko bardzo zmęczona, ale również zestresowana tym, co przydarzyło się jej tacie. Fabian stwierdza, że sam nie wie jak może nie zdawać sobie sprawy z tego, że Fer potrzebuje po prostu relaksacyjnego masażu. Cruz informuje go, że w takim razie chętnie jej go zrobi, ponieważ w jego wiosce... Fabian żąda żeby w takim razie zostawił go samego z Fer i udał się do swojej wioski robić masaże krową. Cruz stwierdza, że panienka Fernanda nie może zostać w swoim pokoju sama z żadnym mężczyzną. Fabian prosi żeby przestał w końcu zachowywać się jak pajac. Następnie dodaje, że będzie najlepiej jeśli zapytają Fer z którym z nich chciałaby zostać. Cruz zapewnia go, że ma całkowitą rację. Fabian stwierdza, że w takim razie za chwilę ją o to zapyta, a gdy chwilę później odwraca się w stronę swojej ukochane zdaje sobie sprawę z tego, że Fer zasnąła, co skłania go do położenia na jej łóżku czekoladek i opuszczenia jej pokoju. W jego ślady idzie również Cruz, który przed wyjściem z pokoju swojej ukochanej zostawia na jej łóżku czerwoną różę. Tuż po tym jak Fabian i Cruz opuszczają w końcu sypialnię Fernandy okazuje się, że ich ukochana wcale nie spała.
Naty pyta Marię jak to możliwe, że pani Bernarda chciała zabrać jej dziecko. Następnie dodaje, że to po prostu zwykła nieszczęśnica, od której pani Victoria jest chyba jeszcze gorsza, ponieważ ona ośmieliła się zaoferować jej pieniądze. Maria zapewnia ją, że nie chce niczego od żadnej z tych pań. W samej chwili w mieszkaniu Naty i Marii zjawia się Alonso, który informuje ją, że ma dla niej wynagrodzenie za udział w kampanii kosmetyków Lovely. Maria pyta czy jest pewien, że należą jej się te wszystkie pieniądze. Alonso zapewnia ją, że nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Naty pyta co ma zamiar zrobić z tymi wszystkimi pieniędzmi. Maria informuje ją, że najpierw zajmą się remontem swojego mieszkania, ponieważ jej synkowi nie może niczego brakować. Następnie dodaje, że w ten sposób udowodni pani Victorii i pani Bernardzie, że samotne matki są w stanie same utrzymać swoje dzieci.
Fabian informuje Cruza, że nie ma żadnych powodów do narzekań, ponieważ podwiózł go przecież do domu. Cruz stwierdza, że to on jest zazdrosny o specjalne względy, którymi zaczyna darzyć go panienka Fernanda. Fabian informuje go, że gdyby Fer zaczynała darzyć go jakimiś specjalnymi względami to przestałby w końcu nazywać ją panienką Fernandą. Cruz próbuje go przekonać, że zwraca się tak do niej, ponieważ po prostu ją szanuje. Fabian stwierdza, że z jego winy został już praktycznie zerwany ich dżentelmeński pakt. Cruz informuje go, że jeśli ktoś zerwał ich dżentelmeński pakt to na pewno nie był on. W tej samej chwili na dzienińcu kamienicy zjawia się don Napo, który informuje ich, że przypominają dwie przekrzykujące się przekupki i dlatego na ich miejscu posłałby do diabła ten cały dżentelmeński pakt. Cruz stwierdza, że don Napo ma całkowitą rację . Następnie dodaje, że ich dżentelmeński pakt przechodzi właśnie do historii.
Juan Pablo pyta Osvalda czy jest pewien, że to była ona. Osvaldo zapewnia go, że nie ma żadnych wątpliwości, że to Leonela była osobą, która próbowała go zabić. Juan Pablo pyta jak to możliwe, że ta kobieta wyszła z więzienia, skoro mówił, że została skazana na dożywocie. Osvaldo zapewnia go, że nie ma pojęcia. Następnie dodaje, że wie jedynie, iż Leonela jest nie tylko wolna, ale również ma dostęp do jego rodziny, o którą bardzo się boi. Juan Pablo próbuje go przekonać żeby się uspokoił. Osvaldo informuje go, że Leonela postrzeliła go z zimną krwią i dlatego boi się, że może również postrzelić Victorię, albo skrzywdzić Maxa lub Fer. Juan Pablo pyta dlaczego w takim razie nie powiedział władzom kto go zaatakował. Osvaldo stwierdza, że gdyby to zrobił przyspieszyłby jedynie wybuch wielkiego skandalu. Następnie dodaje, że być może uda mu się przekonać Leonelę do tego żeby zostawiła ich wszystkich w spokoju. Juan Pablo pyta czy sądzi, że mu się to uda. Osvaldo informuje go, że nie ma pojęcia, ponieważ w przypadku Leoneli Montenegro nigdy niczego nie wiadomo. Juan Pablo pyta dlaczego nie zdecydował się jeszcze wyznać Maxowi prawdy. Następnie dodaje, że nie powiedział swojemu synowi, że ta kobieta została osadzona w więzieniu za zamordowanie swojego kochanka tylko dlatego, że chciał go chronić, więc nie sądzi żeby Max miał do niego pretensje. Osvaldo informuje go, że nie wydaje mu się żeby to był dobry pomysł. Juan Pablo próbuje go przekonać, że rodzice, którzy ukrywają prawdę przed swoimi dziećmi narażają się na to, że na zawsze mogą je stracić. Następnie dodaje, że dzieci powinny poznawać prawdę z ust swoich rodziców.
Juanjo informuje Naty, że chciałby jej podziękować za to, że jest taka dobra. Naty prosi żeby nie mówił jej takich rzeczy, ponieważ ją zawstydza. Juanjo stwierdza, że mówi jedynie prawdę. Następnie dodaje, że ostatnio bardzo dużo myślał i doszedł do wniosku, że nie chce być sam i dlatego chciałby jej zaproponować żeby bliżej się poznali.
Maria zapewnia Maxa, że doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że bardzo wiele wycierpiał z powodu tego, co przydarzyło się jego tacie. Następnie dodaje, że na szczęście jest już chyba lepiej. Max informuje ją, że jego ojciec będzie musiał zostać jeszcze w szpitalu, ale dzięki Bogu nic mu już nie grozi. Następnie dodaje, że nie wie czy zdaje sobie sprawę z tego, że to ona jest dla niego największym wsparciem, a to dlatego, że gdy z nią jest ma wrażenie, że problemy po prostu znikają. Maria stwierdza, że ona czuje dokładnie to samo gdy znajduje się w jego ramionach. W odpowiedzi na jej słowa Max obdarza ją pocałunkiem i stwierdza, że sam nie wie co by zrobił gdyby nie było jej u jego boku. Następnie dodaje, że chce żeby Jimena jak najszybciej podpisała dokumenty rozwodowe, ponieważ pragnie żeby w końcu się pobrali i już zawsze byli razem. Maria stwierdza, że wydaje jej się, iż tym razem chwila, w której zaczną wspólne, szczęśliwe życie jest już bardzo blisko. Max zapewnia ją, że jest dokładnie takiego samego zdania, a chwilę później obdarza uśmiechniętą Marię kolejnym pocałunkiem i dodaje, że tak bardzo uwielbia jej piękny uśmiech, że nie ma najmniejszej ochoty się z nią rozstawać, ale tym razem nie ma innego wyjścia, ponieważ musi pójść do szpitala. Maria prosi żeby się tym nie przejmował, ponieważ doskonale to rozumie. Następnie dodaje, że życie jest bardzo dziwne, ponieważ najpierw na chwilę odzyskała ojca, a później znowu go straciła. Max pyta czy chce przez to powiedzieć, że już wie kto jest jej ojcem. Maria informuje go, że tak właśnie jest. Max stwierdza, że bardzo cieszy go to, że ojciec Juan Pablo odważył się w końcu wyznać jej prawdę. Maria pyta czy ma rozumieć, że wiedział o tym, że jest córką ojca Juana Pabla.
Bernarda informuje Juana Pabla, że to prawda iż wiele lat temu próbowała kupić jego córkę, ale Victoria nie chciała jej sprzedać. Juan Pablo pyta czy ma teraz zamiar zająć się osaczaniem kobiet w celu odebrania im ich dzieci. Następnie dodaje, że zdążył się już dowiedzieć, że była u Marii i próbowała odebrać jej dziecko. Bernarda informuje go, że to dziecko to jeden z Iturbide i dlatego nie zasługuje na to żeby mieszkać w takiej norze. Juan Pablo próbuje ją przekonać, że musi spróbować zapanować na swoją nienawiścią, która wyrządziła już tak wiele krzywd, ponieważ pewnego dnia może nie uzyskać przebaczenia mimo tego, że okaże żal za popełnione grzechy. Bernarda informuje go, że przebaczenie Victorii nie jest jej do niczego potrzebne. Następnie dodaje, że ta kobieta obudziła w niej tą nieprzejednaną furię, ponieważ ośmieliła się splamić jego usta i ciało swoimi pocałunkami i pieszczotami. Następnie dodaje, że potrąciła ją właśnie dlatego, że nie mogła tego znieść. Juan Pablo natychmiast pyta o czym tak właściwie mówi. Bernarda informuje go, że to ona sprowokowała ten wypadek, w którym Victoria straciła swoją córkę. Następnie dodaje, że wcale tego nie żałuje.
Maria pyta Maxa jak dowiedział się, że ten ksiądz jest jej ojcem. Max informuje ją, że powiedział mu o tym sam ojciec Juan Pablo. Maria pyta dlaczego nic jej nie powiedział. Max informuje ją, że obiecał ojcu Juanowi Pablowi, że tego nie zrobi. Maria stwierdza, że mimo wszystko miał obowiązek jej o tym powiedzieć. Następnie dodaje, że jest już zmęczona tym, że wszyscy otaczający ją ludzie ukrywają przed nią jakieś sekrety. Max pyta co ona zrobiłaby na jego miejscu. Maria informuje go, że nie ma pojęcia. Następnie dodaje, że powiedziała ojcu Juanowi Pablowi, że nie chce go widzieć. Max pyta dlaczego to zrobiła. Następnie dodaje, że wydaje mu się, iż była po prostu niesprawiedliwa, ponieważ ojciec Juan Pablo udowodnił jej przecież, że bardzo ją kocha.
Juan Pablo informuje swoją matkę, że to po prostu niemożliwe, że jest w niej aż tak wiele podłości. Następnie dodaje, że na pewno doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że została ekskomunikowana, więc jeśli nie okaże żalu za popełnione grzechy to po swojej śmierci pójdzie prosto do piekła. Bernarda żada żeby zamiast wspominać jej o piekle po prostu stąd wyszedł. Następnie zapewnia go, że nie ma czego żałować, ponieważ wymierza jedynie w imieniu Boga sprawiedliwość. Juan Pablo mimo wszystko próbuje ją przekonać, że przekroczyła już wszystkie możliwe granice. Bernarda po raz kolejny żąda żeby wyszedł, ponieważ ona nie jest żadną grzesznicą.
Maria informuje Maxa, że to swoją matkę zawsze obwiniała o to, że ją porzuciła, a teraz okazuje się, że nie obchodziła również swojego ojca. Max próbuje ją przekonać, że zanim osądziła swojego ojca powinna go była najpierw wysłuchać. Maria stwierdza, że nie są jej potrzebne żadne wyjaśnienia, ponieważ to bardzo jasne, że jej rodzice porzucili ją dlatego, że chcieli uniknąć skandalu. Max informuje ją, że takie zachowanie zupełnie nie jest w jej stylu. Następnie zapewnia ją, że doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że zawsze żywiła do swoich rodziców urazę, ale z tego co widzi to ta uraza jest bliska przekształcenia się w nienawiść, która może zatruć jej duszę i zniszczyć szlachetne uczucia. Maria pyta co by zrobił gdyby dowiedział się, że jego ojciec przez całe życie go oszukiwał. Max obejmuje ją i stwierdza, że być może czułby się tak samo jak ona.
Oscar informuje Jimenę, że zgodnie z decyzją sądu jej dziecko musi wrócić do domu rodziny Sandoval. Jimena stwierdza, że nie ma zamiaru pozwolić odebrać sobie własnego dziecka. Oscar pyta jak wiele krzywd ma zamiar jeszcze wyrządzić. Jimena informuje swoją matkę, że Max jest zwykłym tchórzem, który oskarża ją o to, że jest wariatką. Oscar zapewnia ją, że Max nie ma z tym nic wspólnego. Następnie dodaje, że to pracujące w domu rodziny Sandoval pielęgniarki zeznały, że nie jest w stanie sprawować opieki nad swoim dzieckiem. Następnie dodaje, że jeśli w ciągu dwunastu godzin nie przekażą dziecka po opiekę rodziny Sandoval zostaną do tego zmuszone przez odpowiednie władze. Tuż po tym jak Oscar opuszcza dom Bernardy Roxana prosi Jimenę żeby się uspokoiła, ponieważ nie może nic zrobić. Jimena zapewnia ją, że może zrobić bardzo wiele. Następnie dodaje, że po prostu wyjedzie z kraju, a wtedy Max nigdy więcej nie zobaczy tego dziecka. W tej samej chwili w salonie zjawia się Bernarda, która informuje ją, że tego nie zrobi. Roxana stwierdza, że była przekonana, że jest po ich stronie. Bernarda zapewnia ją, że tak właśnie jest, ponieważ podobnie jak one chce zemścić się na rodzinie Sandoval. Po czym prosi Jimenę żeby nie udawała, że kocha swoje dziecko, ponieważ sama w to nie wierzy. Następnie dodaje, że to dziecko będzie jej po prostu przeszkadzało i dlatego będzie dla niej najlepiej jeśli zadzwoni do Maxa i powie mu to, co za chwilę od niej usłyszy. Chwilę później idąca za radami Bernardy Jimena telefonuje do Maxa i informuje go, że aby odzyskać swoje dziecko musi zjawić się we wskazanym przaz nią miejscu. |
|
Powrót do góry |
|
|
Cinderella Komandos
Dołączył: 05 Kwi 2009 Posty: 754 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:23:37 30-03-11 Temat postu: |
|
|
Odcinek 110
Naty zapewnia Marię, że jest po prostu zachwycona nowym kolorem ścian ich mieszkania. Maria stwierdza, że jest bardzo wdzięczna pani Milagros za to, że pozwoliła im spać dzisiaj w swoim mieszkaniu, ponieważ przebywanie w świeżo malowanym pomieszczeniu nie byłoby dobre ani dla nich, ani dla jej dziecka. Naty informuje ją, że gdy wychodziła z domu pani Milagros jej synek spokojnie spał, więc nic nie stoi na przeszkodzie żeby pracowały do późnego popołudnia. Maria stwierdza, że właśnie pomyślala sobie, że na jednej ze ścian mogą namalować jakiegoś super bohatera, księcia na białym koniu, albo jakiś krajobraz z zamkiem w tle. Następnie dodaje, że pod ścianą postawią łóżeczko, a obok niego regał z zabawkami i szafkę z ubrankami. Naty zapewnia ją, że to świetny pomysł. Następnie dodaje, że nie rozumie tylko po co tak właściwie to wszystko robią skoro ma zamiar wyjść wkrótce za Maxa, który przecież tutaj nie zamieszka. Maria próbuje ją przekonać, że w tym miejscu nie ma nic złego i dlatego mógłby w nim zamieszkać każdy. Następnie dodaje, że tak naprawdę robi to wszystko dlatego, że chce udowodnić całemu światu, że sama może dać swojemu dziecku wszystko czego potrzebuje.
Tuż po tym jak Jimena przekazuje Maxowi swojego syna w wyznaczonym przez siebie miejscu informuje go, że wydaje jej się, że powinni dać sobie jeszcze jedną szansę. Po czym przysięga, że zupełnie się zmieni i będzie nie tylko najlepszą z matek, ale również z żon. Następnie dodaje, że są przecież małżeństwem i mają dziecko, więc mogli stworzyć szczęśliwą rodzinę. Max stwierdza, że gdyby posiadała trochę więcej godności to nie prosiłaby go o drugą szansę po tym jak niezliczoną ilość razy powiedział jej, że go nie interesuje. Jimena żąda żeby się w takim razie stąd wynosił. Następnie dodaje, że zanim to jednak zrobi powinien wiedzieć, że będzie żałował swoich słów. Tuż po tym jak Max wsiada z Osvalditem do swojego samochodu i odjeżdża zostaje zablokowany na pobliskich torach kolejowych przez dwa samochody prowadzone przez Padillę i Alacrana.
Tuż po tym jak Juan Pablo zjawia się w mieszkaniu swojej córki Maria pyta go czego sobie życzy. Następnie dodaje, że jest bardzo zajęta. Juan Pablo informuje ją, że musi z nią porozmawiać, ponieważ pragnie jej wszystko wyjaśnić. Maria zapewnia go, że nie musi jej niczego wyjaśniać, ponieważ wszystko jest dla niej bardzo jasne. Następnie dodaje, że najbardziej w tym wszystkim boli ją to, że odepchnął ją gdy była małą dziewczynką, oddalając ją w ten sposób od Boga. Juan Pablo informuje ją, że to właśnie tego, że oddali się od Boga boi się najbardziej, ponieważ to właśnie teraz powinna być bliżej niego bardziej niż kiedykolwiek. Następnie dodaje, że z całej duszy pragnie żeby z niczego nie rezygnowała, ponieważ chce żeby nadal była tą dobrą i szlachetną dziewczyną. Maria pyta co według niego powinna zrobić żeby nadal nią być. Juan Pablo próbuje ją przekonać, że musi go po prostu wysłuchać. Nastepnie dodaje, że pragnie żeby najpierw poznała prawdę, a dopiero później go osądziła.
Cruz informuje Fer, że musi jej pogratulować, ponieważ jeszcze chyba nigdy nie przykładała się do swojej rehabilitacji tak bardzo jak dziś. Następnie dodaje, że jest bardzo milcząca. Fer stwierdza, że nie podoba jej się to, że on i Fabian kłócą się z jej powodu. Cruz informuje ją, że chciałby żeby przestali rozmawiać o Fabianie, a porozmawiali o nich.
Tuż po tym jak Max zdaje sobie sprawę z tego, że w jego kierunku zmierza pociąg natychmiast próbuje wyciągnąć ze swojego samochodu Osvaldita. Na początku nie jest jednak w stanie tego zrobić, ponieważ nie może odpiąć zapięcia od szelek w jego foteliku. Gdy w końcu mu się to jednak udaje jego stopa zaklinowuje się w otworze znajdującym się pod kolejowymi torami. Przed nadjeżdżającym pociągiem w ostatniej chwili ratuje Maxa Fausto, który pomaga mu uwolnić zaklinowaną stopę.
Cruz informuje Fer, że na pewno doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że bardzo ją kocha. Po czym stwierdza, że jest dla niego niczym nieosiągalna gwiazdka, której nie może nic zaoferować, ale mimo wszystko nie może również ukrywać dłużej tego, co do niej czuje i dlatego chce żeby wiedziała, że kocha ją z całej duszy i pragnie żeby została jego dziewczyną.
Juan Pablo informuje Marię, że jej matka była ubogą, samotną kobietą, która szukała w nim schronienia. Po czym stwierdza, że to on nauczył jej mamę mnożyć, czytać i pisać i zawsze prosił ją żeby nigdy nie zapominała, że jest bardzo wartościową dziewczyną, która może bardzo wiele osiągnąć. Następnie dodaje, że jej mama nigdy o tym nie zapomniała, ponieważ gdy spotkał ją po bardzo wielu latach była zupełnie inną kobietą.
Max informuje Fausta, że zawdzięcza mu nie tylko swoje życie, ale również życie swojego syna. Fausto przypomina mu, że on również niedawno go uratował. Max próbuje go przekonać, że w żaden sposób nie da się tego porównać. Następnie dodaje, że chyba nie będzie przekonywał go, że znalazł się tutaj przypadkiem. Fausto informuje go, że znalazł się tutaj dlatego, że coś usłyszał. Max natychmiast pyta co takiego usłyszał. Fausto próbuje go przekonać, że będzie lepiej jeśli pójdą do jego samochodu, ponieważ jest bardzo zimno i może się po prostu rozchorować.
Cruz informuje Fer, że sam nie wie jak mógł powiedzieć jej coś takiego. Po czym stwierdza, że teraz będzie się na pewno śmiała z głupiego ogrodniczka Cruza, który chce pójść na uniwersytet po to żeby pewnego dnia na nią zasłużyć. Następnie dodaje, że sam nie wie już co mówi i dlatego będzie lepiej jeśli po prostu sobie pójdzie. Fer pyta jak mógł pomyśleć sobie, że będzie się z niego śmiała. Następnie dodaje, że wiele razy udowonił jej, że jest bardzo wartościowym chłopakiem i dlatego nie może zaprzeczyć, że ona również coś do niego czuje. Cruz natychmiast pyta czy mówi poważnie. Fer zapewnia go, że nigdy nie była bardziej poważna, ale mimo wszystko uważa, że to nie jest najlepszy moment na rozpoczynanie nowego związku, ponieważ być może spędzi resztę swojego życia siedząc na wózku. Następnie dodaje, że bardzo boli ją świadomość, że zarówno on jak i Fabian są blisko niej jedynie z litości. Cruz natychmiast pyta jak może tak myśleć. Po czym stwierdza, że kocha ją jeszcze bardziej niż wtedy gdy mogła chodzić i dlatego będzie czekał na nią tak długo jak to będzie konieczne. Następnie dodaje, że mimo wszystko chce jednak żeby wiedziała, że nie żałuje tego, że wyznał jej swoje uczucia.
Juan Pablo informuje Marię, że tamtej nocy nie przywdział jeszcze co prawda sutanny, ani nie złożył ślubów czystości, ale w głębi serca wiedział, że jego powołaniem jest życie religijne i dlatego nie ma pojęcia co tak właściwie zbliżyło go do jej matki, ponieważ wolał o tym nie rozmyślał, ale mimo wszystko może zapewnić ją, że tamtej nocy, w której on i jej matka się sobie oddali przepełniała ich niewinność, ponieważ oboje nie mieli pojęcia o miłosnych manifestacjach. Po czym stwierdza, że nigdy nie podejrzewał nawet, że tamten akt oddania miał swoje konsekwencje, ponieważ jego matka ukryła przed nim to, że ma córkę, o której istnieniu dowiedział się dopiero niedawno. Następnie dodaje, że nie przyszedł tutaj po to żeby się usprawiedliwiać tylko żeby wszystko jej wyjaśnić i zapewnić, że jego ojcowskie serce będzie ją zawsze kochało bez względu na to czy uwierzy w jego słowa. Chwilę później Juan Pablo próbuje przekonać Marię, że nie jest już sama, ponieważ ma ojca, który oddałby za nią życie. Po czym stwierdza, że gdy dowiedział się o jej istnieniu desperacko jej szukał, aż w końcu odnalazł, ponieważ Bóg w swojej nieskończonej litościwości postawił ją na jego drodze zanim dowiedział się, że jest jego ukochaną córką. Następnie dodaje, że gdy w końcu ją odnalazł poprosił biskupa o pozwolenie na tymczasowe zrezygnowanie z kapłaństwa, ponieważ pragnął poświęcić jej się ciałem i duszą czując, że bardzo go potrzebuje. Maria pyta co wydarzyło się po tamtej nocy. Juan Pablo informuje ją, że następnego dnia rano wrócił do seminarium i natychmiast się wyspowiadał, ponieważ mimo tego, że nie złożył jeszcze ślubów czystości czuł, że przepełnia go wstyd z powodu tego, co się stało.
Fabian zapewnia Maxa, że przyjechał tak szybko jak tylko było to możliwe. Następnie pyta co się stało. Max informuje go, że ktoś chciał go zabić. Fabian natychmiast pyta kto mógłby chcieć go zabić. Max stwierdza, że jest pewien, iż miała z tym coś wspólnego Jimena. Fabian próbuje go przekonać, że nie ma na to żadnych dowodów. Max informuje go, że ma zamiar znaleźć jakiś sposób żeby Jimena powiedziała mu czy miała z tym coś wspólnego. Następnie dodaje, że teraz nie ma już żadnych wątpliwości, że Jimena jest kompletnie szalona, ponieważ żadna normalna matka nie odważyłaby się zabić swojego dziecka. Fabian pyta co w takim razie ma zamiar zrobić. Max informuje go, że chciałby żeby został z jego synem i nikomu o tym nie mówił, ponieważ nie chce przysparzać swojej rodzinie kolejnych problemów. Fabian pyta dokąd się wybiera. Max informuje go, że ma zamiar poszukać Jimeny. Następnie dodaje, że będzie szukał nie tylko jej, ale również dowodów, dzięki którym nie tylko się z nią rozwiedzie, ale również wsadzi ją do więzienia, ponieważ tam jest jej miejsce.
Maria wyznaje Juanowi Pablowi, że zawsze było jej bardzo smutno z powodu tego, że nikogo nie ma. Następnie dodaje, że zakonnice były dla niej bardzo dobre, ale ich miłość mimo wszystko nie wypełniała pustki w jej duszy. Juan Pablo zapewnia ją, że doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że to musiało być dla niej bardzo trudne. Maria informuje go, że to było i nadal jest bardzo trudne. Następnie pyta czy naprawdę zaczął jej szukać gdy dowiedział się o jej istnieniu. Juan Pablo zapewnia ją, że szukał jej z ogromną desperacją w każdym możliwym miejscu. Maria stwierdza, że to wielka szkoda, że w ten sam sposób nie szukał jej matka. Juan Pablo zapewnia ją, że jej matka szukała jej z tą samą desperacją. Maria informuje go, że gdyby tak było to już dawno by ją znalazła. Juan Pablo prosi żeby wybaczyła nie tylko swojej matce, ale również jemu samotność i ból, którego niechcący jej przysporzył. Chwilę później Juan Pablo klęka przed swoją córkę i błaga żeby wybaczyła mu to, że nie było go u jej boku. Maria natychmiast prosi żeby wstał. Juan Pablo informuje ją, że pragnie żeby zrozumiała, że jej nie odepchnął i nie przyczynil się do jej porzucenia. Maria pyta co by zrobił gdyby przed przyjęciem święceń kapłańskich dowiedział się o jej istnieniu. Juan Pablo zapewnia ją, że poświęciłby swojej powołanie i wziął na siebie odpowiedzialność za swoje czyny. Następnie dodaje, że nie może już niestety zmienić przeszłości i dlatego prosi ją o przebaczenie ze względu na przyszłość. Maria informuje go, że nie jest pewna czy potrafi mu wybaczyć, ponieważ czuje się bardzo zagubiona. Juan Pablo zapewnia ją, że nie chce jej dłużej zadręczać, ponieważ doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że nie potrafi mu wybaczyć, o co zresztą nie ma do niej pretensji. Następnie prosi żeby pamiętała, że ją kacha. Gdy chwilę później Juan Pablo ma zamiar opuścić mieszkanie swojej córki Maria prosi go żeby tego nie robił. Następnie zwracając się do niego tato błaga żeby nie zostawiał jej samej. |
|
Powrót do góry |
|
|
Cinderella Komandos
Dołączył: 05 Kwi 2009 Posty: 754 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:21:54 05-04-11 Temat postu: |
|
|
Odcinek 111
Juan Pablo zapewnia Marię, że nie ma nawet pojęcia jak bardzo jest w tej chwili szczęśliwy. Maria informuje go, że pragnie żeby wybaczył jej to, że tak źle go potraktowała. Juan Pablo zapewnia ją, że nie ma jej czego wybaczać, ponieważ doskonale rozumie jej cierpienie. Następnie dodaje, że rozumie również cierpienie jej matki. Maria pyta czy to prawda, że jej matka nigdy jej nie porzuciła. Juan Pablo stwierdza, że na pewno doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że nie może kłamać. Po czym stwierdza, że jej matka nigdy jej nie porzuciła tylko po prostu ją straciła. Następnie dodaje, że ma dla niej prezent, a chwilę później wręcza swojej córce krzyż, który wiele lat temu podarowała mu Victoria. Maria zapewnia go, że ten krzyż jest po prostu piękny. Juan Pablo informuje ją, że dostał go od jej matki. Maria stwierdza, że jest mu bardzo wdzięczna za ten prezent, ponieważ do tej pory nie miała niczego, co byłoby związane z jej matką. Juan Pablo informuje ją, że ma nadzieję, iż Chrystus znajdujący się na tym krzyżu będzie jej doradcą gdy spotka się ze swoją matką. Następnie dodaje, że ta chwila jest już bardzo blisko.
Maria pyta Fausta jak to możliwe, że ktoś chciał zabić Maxa. Następnie chce wiedzieć kto mógłby chcieć to zrobić. Fausto informuje ją, że stoi za tym pani Jimena. Następnie prosi żeby się uspokoiła, ponieważ panu Maximilianowi dzięki Bogu nic się nie stało. Maria mimo wszystko stwierdza, że musi go natychmiast zobaczyć. Fausto informuje ją, że jej ukochany miał udać się najpierw do pani Jimeny, a później do szpitala, w którym przebywa jego ojciec. Maria stwierdza, że musi poprosić panią Milagros żeby została z jej synkiem. Fausto zapewnia ją, że on się nim zaopiekuje, jeśli oczywiście ufa mu na tyle żeby go z nim zostawić. Maria pyta jak mogłaby mu nie ufać. Następnie wskazując na jeden z pokoi stwierdza, że są tam wszystkie rzeczy jej synka, a chwilę później pospiesznie wybiega ze swojego mieszkania.
Tuż po tym jak Roxana zdaje sobie sprawę z tego, że jej córka jest o krok od podcięcia sobie żył natychmiast odbiera jej nóż i pyta co miała zamiar zrobić. Jimena informuje ją, że wszystko straciła. Następnie dodaje, że jej syn i Max są martwi. Roxana próbuje ją przekonać, że tak nie jest. Następnie pyta jak mogła wpaść na coś takiego. Jimena mimo wszystko zapewnia ją, że zarówno jej syn, jak i Max są martwi, ponieważ nie tylko widziała, ale również słyszała pociąg. Gdy chwilę później Jimena zostaje zabrana do szpitala Roxana informuje będącego tego świadkiem Maxa, że jej córka umiera z jego winy.
Mimo oskarżeń Roxany Max zjawia się w szpitalu, do którego zostaje zabrana Jimena i pyta zajmującego się nią lekarza co jej jest. Lekarz chce wiedzieć czy jest mężem jego pacjentki. Max informuje go, że on i Jimena właśnie się rozwodzą. Lekarz zapewnia go, że doskonale zdaje sobie sprawę z tego jakie musi mieć ku temu powody, ale mimo wszystko chce żeby wiedział, że nie wydaje mu się żeby to był odpowiedni moment na przeprowadzanie procedury rozwodowej. Max pyta co chce przez to powiedzieć. Lekarz informuje go, że jego żona straciła rozum.
Tuż po tym jak Maria zjawia się w szpitalu, w którym przebywa Osvaldo natychmiast rzuca się w ramiona znajdującego się na korytarzu Maxa, a niezwykle zaskoczony jej widokiem Max pyta ją co tutaj robi. Maria informuje go, że Fausto powiedział jej, że Jimena próbowała go zabić. Max stwierdza, że dzięki Bogu i Fausto na szczęście nic się nie stało. Maria informuje go, że gdy Fausto jej o tym powiedział poczuła się tak jakby ktoś wbijał jej w serce sztylet. Max pyta czy to znaczy, że aż tak bardzo go kocha. Maria chce wiedzieć czy w to wątpi. Max informuje ją, że jest po prostu głuptaskiem jeśli pomyślała sobie, że mógłby w to wątpić. W odpowiedzi na jego słowa Maria obdarza go pocałunkiem, a Max zapewnia ją, że kocha ją całym swoim życiem. Następnie dodaje, że uwielbia słuchać jak przy pomocy swoich pięknych ust mówi mu, że go kocha. Maria zapewnia go, że kocha go z całej duszy. Następnie dodaje, że gdyby nie byli w szpitalu zaczęłaby krzyczeć, że go kocha. Max prosi żeby w takich razie krzyknęła mu to cichutko do ucha. Gdy chwilę później Maria spełnia jego prośbę Max informuje ją, że nic nie słyszał. W odpowiedzi na słowa swojego ukochanego Maria po raz kolejny szepcze mu do ucha, że go kocha, a Max najpierw obdarza ją pocałunkiem, a później zapewnia, że on również ją kocha.
Osvaldo informuje Victorię, że jest w stanie zdać sobie sprawę z jej obecności nawet wtedy gdy nic nie mówi. Następnie dodaje, że być może jest tak dlatego, że bardzo ją kocha. Victoria informuje go, że to możliwe. Osvaldo pyta czy sądzi, że pewnego dnia będzie potrafiła mu wybaczyć. Victoria stwierdza, że nigdy więcej nie musi prosić jej o przebaczenie, ponieważ już mu przebaczyła, a chwilę później potwierdza swoje słowa pocałunkiem.
Max zapewnia Marię, że nie ma nawet pojęcia jak bardzo bał się tego, że nigdy więcej nie zobaczy nie tylko jej, ale również swoich synów. Po czym stwierdza, że przed oczami stanęły mu wszystkie piękne momenty, które razem przeżyli. Nastepnie dodaje, że jest nie tylko kobietą jego życia, ale również jego jedyną i prawdziwą miłością, a chwilę później próbuje ją przekonać, że ich życia są złączone przez bardzo wiele rzeczy, ale żadna z nich nie jest tak ważna jak ich synek. Po czym stwierdza, że nie może dłużej bez niej żyć i dlatego uważa, że nie powinni odmawiać sobie szansy na wspólne szczęście. Następnie dodaje, że chce zacząć u jej boku nowe życie. Maria zapewnia go, że ona również bardzo tego pragnie i dlatego nie chce żeby poświęcali dłużej swoje szczęście ze względu na osoby, które chcą ich jedynie skrzywdzić. Następnie dodaje, że bardzo go kocha i być może dlatego czuje, że przepełniają ją jego pocałunki, słowa i miłość, a chwilę później wyznaje mu, że gdy zamyka oczy widzi jego uśmiech. Następnie dodaje, że go kocha i pragnie kochać przez całą wieczność. Max pyta czy to znaczy, że zgadza się z nim być. Maria informuje go, że nie tylko zgadza się z nim być, ale również pragnie żeby nie odkładali dłużej swojego szczęścia na później, ponieważ ona należy do niego, a on do niej. Max prosi żeby nigdy nie zapominała o tym, że bardzo ją kocha. Maria zapewnia go, że ona również bardzo go kocha, a chwilę później potwierdza swoje słowa pocałunkiem.
Tuż po tym jak Maria zjawia się w jego kościele Juan Pablo informuje ją, że oglądał właśnie zdjęcia małego Juana Pabla. Następnie dodaje, że musi czuć się bardzo dumna z tego, że jest jego matką. Maria stwierdza, że to właśnie ze względu na swojego synka i na wszystko co wydarzyło się do tej pory podjęła pewną decyzję. Juan Pablo pyta jaką decyzję ma na myśli. Maria informuje go, że czuje, iż jej matczyna miłość i odpowiedzialność są w tej chwili ważniejsze od jej sposobu bycia i wyznawanych zasad moralnych. Po czym stwierdza, że musi myśleć o przyszłości swojego dziecka, więc ma chyba prawo do tego żeby być egoistką. Następnie dodaje, że tylko w ten sposób będzie mogła dać swojemu dziecku rodzinę, dom i ojca, który będzie go kochał i chronił. Juan Pablo pyta czy tylko ze względu na swoje dziecko jest gotowa zapomnieć o wyznawanych przez siebie zasadach. Następnie chce wiedzieć czy nie jest przypadkiem tak, że nie przemawa przez nią tylko i wyłącznie matka, ale również kobieta. Maria stwierdza, że być może tak właśnie jest. Następnie dodaje, że ona kocha Maxa, a Max kocha ją, więc nie wydaje jej się żeby to było sprawiedliwe, że poświęcili już tak wiele rzeczy dla kogoś kto na to poświęcenie po prostu nie zasługuje. Juan Pablo próbuje ją przekonać, że to w żaden sposób nie zmienia niestety tego, że Max należy w pewnym sensie do innej kobiety. Maria stwierdza, że Max został przez tą kobietę nie tylko unieszczęśliwiony, ale również zmuszony do udawania czegoś, czego nie czuje. Po czym pyta czy nie wydaje mu się nieniesprawiedliwe i nieludzkie niszczenie pięknej miłości, którą ona i Max zostali obdarzeni przez Boga z powodu czegoś, co przysparza jedynie cierpienie. Juan Pablo informuje ją, że on... Maria prosi żeby jej wybaczył, ale teraz ma zamiar myśleć tylko i wyłącznie o swoim synu, sobie i Maxie. Następnie dodaje, że to właśnie ze względu na ich trójkę ma zamiar wrócić do Maxa.
Tuż po tym jak Leonela zjawia się w pokoju Osvalda jej mąż natychmiast pyta ją co tutaj robi. Leonela przypomina mu, że nie widzieli się bardzo wiele lat. W tej samej chwili w pokoju Osvalda zjawia się Victoria, która natychmiast chce wiedzieć, co to ma znaczyć. Następnie pyta Leonelę co tak właściwie tutaj robi. Kobieta informuje ją, że nazywa się Leonela Montenegro i jest żoną Osvalda. W tej samej chwili w pokoju swojego ojca zjawia się również Maximiliano, który prosi swoją prawdziwą matkę żeby powtórzyła to co przed chwilą powiedziała. Kobieta informuje go, że ma na imię Leonela i jest jego matką. Victoria stwierdza, że jest chyba po prostu szalona. Następnie dodaje, że pierwsza żona Osvalda nie żyje. Leonela zapewnia ją, że to jedno wielkie kłamstwo. Po czym stwierdza, że ma na imię Leonela i jest prawowitą żoną Osvalda. Max natychmiast pyta swojego ojca czy to co mówi ta kobieta jest prawdą. Osvaldo informuje go, że ta kobieta jest jego matką. Leonela żąda żeby powiedział im całą prawdę, łącznie z tym jak podle się wobec niej zachował. Osvaldo stwierdza, że to nieprawda. Następnie żąda żeby stąd wyszła jeśli nie chce żeby powiadomił policję o tym, że to ona próbowała go zabić. Leonela stwierdza, że zostawi go samego z jego żoną, ponieważ ma jej zapewne bardzo dużo do powiedzenia. Gdy chwilę później Leonela i Max opuszczają pokój Osvalda Victoria prosi go żeby powiedział, że to jedno wielkie kłamstwo. Następnie pyta jak mógł ją tak oszukać i wmówić jej, że Leonela nie żyje. Osvaldo próbuje ją przekonać, że dla niego Leonela była martwa. Victoria informuje go, że jego odpowiedz jest po prostu infantylna. Następnie pyta jak mógł ukryć przed nią coś takiego. Osvaldo próbuje ją przekonać, że zrobił to ze względu na Maxa, ponieważ nie chciał żeby jego syn cierpiał. Victoria pyta czy naprawdę sądzi, że Max nie cierpi po tym jak przed chwilą dowiedział się, że jego matka żyje.
Max informuje Leonelę, że chciałby żeby wszystko mu wyjaśniła. Następnie pyta dlaczego twierdzi, że jest jej synem. Leonela informuje go, że gdy wiele lat temu poznała jego ojca była sławną aktorką, a on jeszcze nikomu nieznanym aktorem, ale to żaden sposób nie przeszkodziło jej w tym żeby się w nim zakochać i zostać jego żoną. Po czym stwierdza, że gdy ona i jego ojciec zdali sobie sprawę z tego, że ich małżeństwo było błędem i postanowili się rozstać on był już w drodze. Następnie dodaje, że w tym samym czasie dostała propozycję zagrania w zagranicznej telenoweli, w której ona i jego ojciec zobaczyli szansę na uratowanie swojego małżeństwa, co niestety im się nie udało, ponieważ to właśnie wtedy została oskarżona o zbrodnię, której nie popełniła. Chwilę później Leonela informuje Maxa, że gdy została skazana na dożywocie jego ojciec postanowił po prostu wrócić do Meksyku i o niej zapomnieć. Max pyta dlaczego w żaden sposób nie próbowała się z nim skontaktować. Leonela próbuje go przekonać, że nie mogła tego zrobić, ponieważ była odizolowana. Następnie dodaje, że spędziła w tym okropnym więzieniu bardzo wiele lat, ale gdy tylko udało jej się w końcu z niego wyjść natychmiast postanowiła się z nim zobaczyć. Max informuje ją, że jego ojciec powiedział mu, że jego matka nie żyje. Leonela stwierdza, że jego ojciec nie tylko go okłamał, ale również wyrwał go z jej ramion odmawiając mu w ten sposób prawa do dorastania u jej boku.
Osvaldo prosi Victorię żeby spróbowała go zrozumieć. Victoria informuje go, że jest tym wszystkim po prostu zmęczona. Następnie dodaje, że myślała, iż znowu będą mogli być szczęśliwi, ale teraz widzi, że to niemożliwe, ponieważ ich miłość zawsze opierała się na kłamstwach i nigdy nie wyznanych sekretach. Osvaldo zapewnia ją, że ją kocha i prosi żeby zrozumiała, że jego związek z Leonelą był po prostu błędem, który należy już do przeszłości. Następnie dodaje, że nie mógł powiedzieć Maxowi, że jego matka jest w więzieniu. Victoria mimo wszystko informuje go, że jako jego żona miała prawo to wiedzieć. Osvaldo stwierdza, że on również miał prawo wiedzieć, że miała córkę zanim za niego wyszła.
Leonela próbuje przekonać Maxa, że Osvaldo wyrywając go z jej ramion postąpił po prostu okrutnie, ponieważ ona miała prawo do tego żeby go wychowywać, bo jest przecież jej synem. Po czym prosi żeby nie patrzył na nią w taki sposób, ponieważ nie jest przecież jakąś nieznajomą tylko jego matką, która nie ma nikogo na świecie, ponieważ właśnie wyszła z więzienia. Następnie dodaje, że jego ojciec po prostu ją porzucił skazując tym samym na samotność i odbierając jej to co miało dla niej największą wartość, czyli jej syna. Max stwierdza, że to nie może być prawdą, ponieważ jego ojciec nie byłby zdolny do tego żeby ukryć przed nim coś takiego. Leonela prosi żeby w takim razie zażądał od swojego ojca tego żeby powiedział mu całą prawdę, którą ma prawo znać. Tuż po tym jak Max opuszcza szpitalną kawiarnię Leonela dochodzi do wniosku, że tym razem to ona odbierze Osvaldowi ich syna. |
|
Powrót do góry |
|
|
Cinderella Komandos
Dołączył: 05 Kwi 2009 Posty: 754 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:26:34 05-04-11 Temat postu: |
|
|
Odcinek 112
Victoria informuje Osvalda, że nigdy więcej nie chce go widzieć, ponieważ nie potrafi wybaczyć mu tego oszustwa, a gdy chwilę później opuszcza jego pokój zjawia się w nim Max, który natychmiast pyta swojego ojca dlaczego go okłamał. Następnie chce wiedzieć dlaczego ukrył przed nim istnienie jego matki. Osvaldo próbuje go przekonać, że zrobił to ponieważ myślał, że tak będzie dla niego najlepiej. Następnie dodaje, że chciał mu po prostu zaoszczędzić bólu i wstydu. Max informuje go, że nic nie usprawiedliwia jego kłamstwa. Osvaldo prosi żeby go nie osądzał. Max stwierdza, że pozbawił go miłości matki, która przysięga, że wyrwał go z jej ramion. Maria zapewnia swojego synka, że tym razem nikt nie przeszkodzi w tym żeby ona i jego tata stworzyli rodzinę z nim i jego bratem. Chwilę później w mieszkaniu Marii zjawia się Roxana, która informuje ją, że chce porozmawiać z nią o swojej córce. Następnie dodaje, że domyśla się, iż już wie, że jej córka jest w klinice dla osób chorych psychicznie. Maria zapewnia ją, że nic o tym nie wiedziała. Roxana informuje ją, że to wszystko jej wina, ponieważ stanęła pomiędzy jej córką, a Maxem. Maria stwierdza, że Max ignorował istnienie Jimeny gdy go poznała, ale później mimo wszystko się z nią ożenił tylko po to żeby wziąć na siebie odpowiedzialność za swojego dziecko. Następnie dodaje, że to małżeństwo zakończyło się niepowodzeniem nie tylko z powodu braku miłości, ale również dlatego, że jej córka robiła wszystko żeby tak się stało. Roxana mimo wszystko informuje ją, że małżeństwo Jimeny zakończyło się niepowodzeniem z jej winy. Następnie dodaje, że nie przyszła tutaj po to żeby rozmawiać z nią na ten temat tylko po to by poprosić ją żeby zostawiła Maxa w spokoju. Maria informuje ją, że jest jej bardzo przykro, ale nie może tego zrobić, ponieważ Jimena nie zasługuje na współczucie. Następnie dodaje, że nie może tego zrobić również dlatego, że uważa, iż ma pełne prawo do bronienia swojej rodziny i szczęścia. Roxana informuje ją, że właśnie zdała sobie sprawę z tego, że jest okrutną egoistką. Następnie chce wiedzieć jak to możliwe, że nie jest jej żal biednej wariatki. Maria pyta dlaczego miałaby litować się nad kimś kto najpierw próbował zabić ją, a później Maxa. Roxana próbuje ją przekonać, że nie nie może oskarżać o nic jej córki, ponieważ Jimena nie wiedziała co robi. Następnie pyta czy nie zdaje sobie sprawy z tego, że tylko miłość Maxa mogłaby ją uratować.
Osvaldo informuje Maxa, że jego matka była kobietą impulsywną i nieprzewidywalną, nadużywającą alkoholu i wyładowującą na nim swoją złość, co zawsze prowadziło do kłótni. Po czym stwierdza, że gdy w pewnym momencie ta cała sutuacja stała się po prostu torturą, której nie był w stanie dłużej znosić postanowił po prostu się nią rozstać. Następnie dodaje, że to właśnie wtedy jego matka znalazła sobie kochanka, którego pewnego dnia zabiła, za co została skazana na dożywocie. Chwilę później Osvaldo informuje Maxa, że gdy dowiedział się o tym, że Leonela jest w ciąży jego matka była już w więzieniu i dlatego to właśnie tam przyszedł na świat. Po czym prosi żeby zrozumiał, że nie mógł pozwolić na to żeby dorastał w tym okropnym miejscu u boku kobiety niestabilnej emocjonalnie. Max zapewnia go, że jest w stanie zrozumieć jego niepokój, ale mimo wszysko uważa, że byłoby lepiej gdyby powiedział mu prawdę. Osvaldo próbuje go przekonać, że tak straszna i bolesna prawda wyrządziłaby mu wielką krzywdę i dlatego wolał żeby myślał, że jego matka nie żyje i nie musiał się przez całe życie za nią wstydzić. Max pyta jak mógł ukrywać ten sekret przez tak wiele lat. Osvaldo informuje go, że pomogła mu w tym miłość, którą do niego czuje i troska, którą zawsze darzyła go Victoria. Następnie dodaje, że teraz zna już całą prawdę i dlatego chciałby go prosić żeby mu wybaczył. Max informuje go, że nigdy nie sądził, że byłby w stanie go okłamać i ukryć przed nim istnienie jego matki. Osvaldo próbuje go przekonać, że chciał go jedynie ochronić i zaoszczędzić mu bólu i dlatego pragnie żeby mu wybaczył. Max informuje go, że nie ma pojęcia czy pewnego dnia będzie potrafił mu wybaczyć tak wielkie i bolesne kłamstwo.
Maria próbuje przekonać Roxanę, że nie odbiera niczego jej córce, ponieważ miłość Maxa należy do niej. Roxana informuje ją, że doskonale zdaje sobie z tego sprawę, ale mimo wszystko uważa, że towarzystwo, czułość i uwaga Maxa mogłyby pomóc Jimenie powrócić do zdrowia. Maria pyta co chce przez to powiedzieć. Roxana stwierdza, że Jimena ma obsesję na punkcie Maxa i swojego dziecka i dlatego lekarz uważa, że ich obecność u jej boku mogłaby jej pomóc wyzdrowieć. Maria informuje ją, że jej nie wierzy. Roxana stwierdza, że jeśli uda się do szpitala, w którym przebywa jej córka przekona się, że mówi prawdę. Następnie pyta czy będzie mogła być szczęśliwa kosztem nieszczęścia i bólu innych ludzi. Maria informuje ją, że nie uda jej się przekonać jej do tego żeby zrezygnowała ze swojego szczęścia. Roxana stwierdza, że gdy Jimena wyzdrowieje przekona ją żeby zrezygnowała z Maxa. Maria informuje ją, że już raz poświęciła swoje szczęście ze względu na dziecko, którego spodziewała się Jimena, ponieważ nie chciała odbierać ojca niewinnej istocie, która nie zasłużyła na to żeby cierpieć, ale nie ma zamiaru poświęcać się kolejny raz. Roxana mimo wszystko próbuje ją przekonać żeby zrobiła to ze względu na jej matczyne cierpienie. Maria informuje ją, że być może współczułaby Jimenie gdyby jej córka była dobrą matką, ale tak niestety nie jest. Następnie dodaje, że Jimena jest nie tylko okrutna, ale również zdolna do tego żeby kogoś zabić. Roxana pyta jak śmie oczerniać tak jej córeczkę. Następnie dodaje, że to co mówi jest kłamstwem, a chwilę później opuszcza mieszkanie Marii.
Victoria informuje Fernandę, że z tego co widzi to nie rozstaje się z lalką swojej siostry. Fernanda zapewnia ją, że może jej przysiąc, że bardzo chciałaby żeby ją odnalazła, ponieważ zobaczyłaby w niej być może córkę, którą zawsze pragnęła mieć. Victoria prosi żeby tak nie mówiła. Następnie zapewnia ją, że zawsze podziwiała jej charakter i to, że nie jest w stanie jej pokonać nikt, ani nic. Fernanda informuje ją, że tak było zanim na resztę życia została przykuta do tego wózka.Victoria po raz kolejny prosi żeby tak nie mówiła. Po czym stwierdza, że nie może przestać walczyć. Fernanda stwierdza, że nie ma już na to siły. Victoria próbuje ją przekonać, że musi spróbować znaleźć w sobie siłę, ponieważ jest przecież jeszcze taka młoda. Fernanda informuje ją, że nie chce robić sobie fałszywych nadziei. Następnie dodaje, że jest jakaś dziwna i dlatego chciałaby wiedzieć co jej jest. Victoria stwierdza, że zawsze narzekała, że nigdy nie informują jej o tym co dzieje się w tym domu i dlatego chciałaby żeby to od niej dowiedziała się, że ma zamiar poprosić jej ojca o to żeby nigdy więcej nie wracał do tego domu. Po czym stwierdza, że nie chce nigdy więcej go widzieć, ponieważ zawsze ją oszukiwał. Następnie dodaje, że ona i jej ojciec tak naprawdę nigdy nie byli małżeństwem, ponieważ Osvaldo nigdy nie rozwiódł się z przebywającą w więzieniu za zabójstwo kochanka matką Maxa.
Fabian informuje Maxa, że po prostu nie może uwierzyć w to, że jego ojciec ukrył przed nim to, że jego matka żyje. Max stwierdza, że Leonela Montenegro jest jego prawdziwą matką. Następnie dodaje, że wszystko wskazuje na to, że postanowiła wrócić po tak wielu latach, ponieważ go kocha. Fabian informuje go, że być może jego matka naprawdę go kocha, ale jego ojca na pewno bardzo nienawidzi, skoro była zdolna do tego żeby go postrzelić. Następnie pyta dlaczego pan Osvaldo tak właściwie ukrył przed nim prawdę. Max informuje go, że jego ociec twierdzi, że zrobił to dla jego dobra, ponieważ nie chciał żeby wstydził się ciemnej przeszłości swojej matki. Po czym stwierdza, że jest tak bardzo zagubiony, że nie ma pojęcia czy powinien być mu wdzięczny za to, że ukrywając przed nim prawdę zaoszczędził mu wielkiego bólu. Następnie dodaje, że jego jedynym pocieszenie jest to, że odzyskał swoje dziecko i Marię, która w końcu zdecydowała się być z nim szczęśliwa. Fabian informuje go, że sądził, iż Maria nie zgodzi się z nim być dopóki się nie rozwiedzie. Max informuje go, że jego rozwód jest już dzięki Bogu faktem, a to oznacza, że on i Maria będą w końcu mogli być szczęśliwi.
Tuż po tym jak Leonela zjawia się w jego szpitalnym pokoju Osvaldo pyta ją po co po tak wielu latach postanowiła powrócić do jego życia i przypomnieć mu o przeszłości, o której tak bardzo pragnął zapomnieć. Leonela informuje go, że wróciła po to żeby zemścić się na nim za to, że ją porzucił. Następnie dodaje, że ma zamiar nie tylko go zniszczyć, ale również nastawić przeciwko niemu jego syna.
Fabian informuje Maxa, że ma nadzieję, iż tym razem naprawdę będzie szczęśliwy. Max stwierdza, że nie może doczekać się chwili, w której on i Maria stworzą wspólnie ze swoimi dziećmi rodzinę, którą zawsze tak bardzo pragnęli mieć. Fabian informuje go, że nie ma żadnych wątpliwość, co do tego, że Maria jest bardzo szlachetna, ponieważ jest gotowa zająć się dzieckiem kobiety, która jest jej najgorszym wrogiem. Następnie pyta czy ma zamiar wybaczyć swojemu ojcu, który jakby na to nie patrzyć pragnął jedynie jego dobra.
Leonela informuje Osvalda, że Max będzie musiał się nią zająć, ponieważ jest jej synem. Osvaldo zapewnia ją, że nie ma zamiaru pozwolić żeby skrzywdziła Maxa. Leonela pyta jak chce jej w tym przeszkodzić. Następnie chce wiedzieć czy ma zamiar znowu wsadzić ją do więzienia. Osvaldo zapewnia ją, że w obronie swojego syna jest gotowy na wszystko, więc będzie dla niej lepiej jeśli przestanie uważać się za niezwykle silną triumfatorkę, ponieważ nie ma zamiaru pozwolić na to żeby wykorzystwywała Max do swoich brudnych gierek. Następnie dodaje, że dla niego i jego syna była martwa i dlatego nie ma zamiaru pozwolić żeby ktoś, kto był martwy powrócił do życia tylko po to żeby wyrządzić im krzywdę.
Fabian prosi Maxa żeby postawił się na miejscu swojego ojca i odpowiedział sobie na pytanie czy odważyłby się powiedzieć małemu Osvaldowi, że jego matką jest wariatka, która próbowała ich zabić. Zanim Max udziela Fabianowi odpowiedzi na jego pytanie w biurze Victorii zjawia się Oscar, który informuje go, że ma dla niego wspaniałą wiadomość. Następnie wręczając mu akt jego rozwodu dodaje, że jest wolny, ponieważ według prawa nic nie łączy go już z Jimeną. W tej samej chwili w biurze Victorii zjawia się Roxana, która stwierdza, że to po prostu niemożliwe. Następnie informuje Maxa, że jej córka znajduje się w klinice psychiatrycznej i dlatego nie może jej teraz porzucić, ponieważ Jimena bardzo go potrzebuje.
Tuż po tym jak Maria zjawia się w szpitalu psychiatrycznym Jimena pyta ją co tutaj robi. Maria chce wiedzieć czy wie kim jest. Jimena pyta czy wydaje jej się, że jest głupia. Następnie dodaje, że to z jej winy Max i jej syn są martwi. Maria próbuje ją przekonać, że jest w wielkim błędzie. Po czym dodaje, że zarówno Max jak i jej syn zdołali się uratować. Jimena pyta czy przyszła tutaj po to żeby się z niej naśmiewać. Maria zapewnia ją, że jest jej bardzo przykro,że jest w takim stanie. Po czym stwierdza, że mimo wszystko chce żeby wiedziała, że nie ma zamiaru kolejny raz poświęcać ze względu na nią swojego szczęścia. Następnie dodaje, że ona i Max mają zamiar się pobrać. Jimena informuje ją, że Max jest jej martwym mężem. Maria próbuje ją przekonać, że Max wcale nie jest martwy. Po czym prosi żeby spróbowała zrozumieć, że ona i Max mają zamiar stworzyć rodzinę i razem wychowywać swoje dzieci. Jimena pyta czy to znaczy, że ma zamiar wyciągnąć jej syna z jego grobu. Maria informuje ją, że jej dziecko zasługuje na lepsze życie. Jimena pyta czy zapewni jej martwemu dziecku lepsze życie mimo tego, że to nie jest dziecko Maxa tylko Guillerma.
Ostatnio zmieniony przez Cinderella dnia 1:28:43 05-04-11, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Cinderella Komandos
Dołączył: 05 Kwi 2009 Posty: 754 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:34:20 05-04-11 Temat postu: |
|
|
Odcinek 113
Roxana próbuje przekonać Maxa, że nie może porzucić Jimeny, ponieważ to jego żona. Oscar informuje ją, że według prawa Maxa i Jimenę nic już nie łączy, ponieważ są już po rozwodzie. Roxana stwierdza, że to jakieś jedno wielkie kłamstwo. Max informuje ją, że to szczera prawa. Następnie dodaje, że teraz gdy jego i Jimenę nic już nie łączy jej córka powinna być szczęśliwa, ponieważ może robić co chce. Roxana stwierdza, że jest zwykłym egoistą, który bez wątpienia zostanie ukarany przez Boga za to, że opuszcza jej córeczkę w takiej chwili. Max pyta czy nie wydaje jej się, że żadna kara nie może być gorsza od tego, że przez tyle czasu musiał znosić jej córkę. Następnie dodaje, że to najwyższa pora żeby był szczęśliwy u boku kobiety, którą kocha i swoich dzieci.
Maria informuje Jimenę, że wygaduje same bzdury i głupoty. Następnie dodaje, że przyszła tutaj tylko po to żeby powiedzieć jej, że ona i Max mają zamiar na zawsze złączyć swoje życia i dlatego chciałaby żeby zostawiła ich w końcu spokój. Gdy w odpowiedzi na słowa Marii Jimena zaczyna ją szarpać w klinice psychiatrycznej zjawia się Max, który natychmiast odciąga od niej swoją ukochaną. Na jego widok przytrzymywana przez dwóch pielęgniarzy Jimena stwierdza, że nie może uwierzyć w to, że nie jest martwy. Max informuje ją, że żyje mimo tego, że pragnęła żeby był martwy. Jimena pyta co z jej dzieckiem. Max stwierdza, że ono również żyje. Jimena informuje go, że jest pewna, iż jej syn jest martwy, ponieważ słyszała pociąg i widziała, że nie mógł go uratować. Max po raz kolejny zapewnia ją, że mały Osvaldo żyje. Jimena błaga żeby ją stąd zabrał, ponieważ jest pewna, że mogą być bardzo szczęśliwi. Max informuje ją, że nie może tego zrobić, ponieważ nic ich już nie łączy. Jimena prosi żeby powtórzył to co przed chwilą powiedział. Max stwierdza, że są już po rozwodzie. Jimena zapewnia go, że mimo wszystko nie będzie szczęśliwy, ponieważ ona się o to postara. Następnie po raz kolejny żąda żeby ją stąd zabrał. Gdy w odpowiedzi na jej słowa Maria i Max opuszczają klinikę Jimena przysięga, że się na nich zemści.
Maria zapewnia Maxa, że jest jej bardzo przykro, iż dowiedział się, że jego tata go oszukał. Max informuje ją, że najbardziej w tym wszystkim boli go to, że nie dał mu szansy na to żeby sam zdecydował czy chce widywać się ze swoją matką. Następnie dodaje, że dzięki temu wszystkiemu znacznie lepiej rozumie to jak wiele wycierpiała. Maria stwierdza, że to on jest w tej chwili najważniejszy. Następnie pyta co ma zamiar teraz zrobić. Max informuje ją, że nie ma pojęcia. Maria stwierdza, że chce żeby wiedział, że doskonale rozumie co poczuł na wieść o tym, że jego ojciec ukrywał przed nim prawdę, ale mimo wszystko powinien postarać się zrozumieć, że jego ojciec zrobił to z miłości. Następnie dodaje, że pan Osvaldo zawsze charakteryzował się tym, że jest doskonałym ojcem. Max informuje ją, że jego ojciec był zawsze nie tylko doskonałym tatą, ale również nauczycielem, przyjacielem i wspólnikiem. Maria stwierdza, że w takim razie nie powinien go przekreślać z powodu jednego błędu. Max pyta czy nie sądzi, że powinni zacząć nowe życie bez żalu i nienawiści. Następnie dodaje, że poświęcą się jedynie temu żeby być szczęśliwi. W odpowiedzi na słowa swojego ukochanego Maria obdarza go pocałunkiem, a Max kupuje dla niej mnóstwo balonów i stwierdza, że muszą uczcić to, że są wolni. Następnie dodaje, że ma nadzieję, iż razem z tymi balonami w powietrze wzbiją się wszystkie ich cierpienia. Maria zapewnia go, że ona również ma taką nadzieję, a chwilę później pomaga mu wypuścić balony.
Osvaldo informuje Juana Pabla, że nie może być aż taki naiwny żeby nie zdawać sobie sprawy z tego, że Leoneli wcale nie zależy na miłości Maxa tylko na tym żeby się na nim zemścić. Juan Pablo próbuje go przekonać, że to wszystko nie miałoby miejsca gdyby zdecydował się na wyznanie prawdy. Osvaldo zapewnia go, że doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że powinien był pójść za jego radami i zdecydować się na wyznanie prawdy, ale teraz jest już niestety na to za późno. Następnie dodaje, że ani Victoria, ani Max nie chcą mu wybaczyć, ponieważ oboje zareagowali na to wszystko bardzo negatywnie. Juan Pablo zapewnia go, że jest mu bardzo przykro z powodu tego, że tak się stało, ponieważ on i Victoria byli już przecież bliscy pojednania. Następnie pyta co ma zamiar teraz zrobić. Osvaldo informuje go, że chce naprawić jakoś krzywdę, którą wyrządził Victorii i Maxowi. W tej samej chwili w pokoju Osvalda zjawia się lekarz, który informuje go, że jest bardzo zaskoczony tym, że jest już ubrany, ponieważ miał go dopiero zamiar wypisać. Osvaldo zapewnia go, że jest mu bardzo wdzięczny za jego troskliwą opiekę, dzięki której czuje się już znacznie lepiej. Lekarz informuje go, że jego powrót do zdrowia był po prostu niezwykle zaskakujący, ale mimo wszystko chciałby żeby przed opuszczeniem szpitala udał się do jednej z pielęgniarek, która da mu zestaw ćwiczeń bardzo pozytywnie wpływających na pracę płuc. Osvaldo stwierdza, że może być pewien, że będzie się stosował do wszystkich jego zaleceń, ponieważ musi zrobić jeszcze bardzo wiele rzeczy. Lekarz informuje go, że jego zdaniem ma po prostu jeszcze do spełnienia na ziemi jakąś misję, ponieważ Bóg dał mu drugą szansę. Juan Pablo zapewnia Osvalda, że całkowicie zgadza się z panem doktorem. Następnie pyta czy chce żeby zawiadomił jego rodzinę. W tej samej chwili w pokoju Osvalda zjawia się Max, który informuje Juana Pabla, że to nie będzie konieczne, ponieważ przyjechał po to żeby zabrać swojego ojca do domu.
Maria informuje Naty, że Jimena jest nie tylko szalona, ale również przepełniona nienawiścią i kłamstwem. Następnie dodaje, że na szczęście nic nie łączy ją już z Maxem. Naty stwierdza, że na początku nie była do tego przekonana, ale teraz uważa, że bardzo dobrze posąpiła idąc do niej i mówiąc jej, że ma zamiar być szczęśliwa u boku Maxa. Maria informuje ją, że wcześniej czułaby się winna i miałaby wrażenie, że wyrzeka się własnych zasad, ale teraz uważa, że Jimena po prostu nie zasługuje na współczucie po tym wszystkim co im zrobiła. Po czym stwierdza, że nie jest już trzymającą się na uboczu Marią tylko silną kobietą, która jest gotowa na to żeby nie czuć się winna z powodu tego, że jest szczęśliwa. Następnie dodaje, że to najwyższy czas na to żeby spełniła marzenie swojego życia. Naty zapewnia ją, że właśnie to chciała usłyszeć. Ich rozmowę przerywa rozlegające się do drzwi pukanie. Gdy Maria otwiera je chwilę później jej oczom ukazuje się Bernarda, która informuje ją, że przyszła zobaczyć swojego chrześniaka i złożyć jej niezwykłą propozycję, której nie będzie w stanie odrzucić. Maria przypomina jej, że prosiła żeby zostawiła ją w spokoju. Następnie dodaje, że nie interesuje ją żadna z jej propozycji. Bernarda mimo wszystko informuje ją, że chce żeby pracowała w jej domu mody jako modelka. Następnie dodaje, że nic nie stoi na przeszkodzie żeby razem zupełnie zniszczyły Victorię Sandoval. Maria informuje ją, że ma tak wielką obsesję na punkcie zniszczenia pani Victorii, że nie zdaje sobie nawet sprawy z tego, że swoją propozycją po prostu ją obraża. Bernarda pyta jak może ją obrażać wspaniała propozycja pracy. Maria informuje ją, że w jej propozycji najbardziej obraźliwe jest to, że jest ona produktem jej nienawiść, a nie miłości. Następnie dodaje, że najpierw ukryła przed nią to kto jest jej ojcem, mimo tego, że doskonale zdawała sobie sprawę z tego jak bardzo pragnęła mieć rodzinę, a teraz nie chce jej powiedzieć kim jest jej matka. Bernarda prosi żeby spróbowała zrozumieć jak straszna była dla niej świadomość tego, że jej święty syn zgrzeszył. Maria informuje ją, że to nie dawało jej prawa do ukrywania prawdy. Bernarda żąda żeby tak do niej nie mówiła, ponieważ ma obowiązek ją szanować. Maria informuje ją, że wcale nie ma obowiązku jej szanować, ponieważ sobie na ten szacunek po prostu nie zasłużyła i dlatego jest zmuszona poprosić ją żeby wyszła. Bernarda stwierdza, że nie może jej stąd wyrzucić, ponieważ to jej kamienica. Maria informuje ją, że być może nie może wyrzucić jej z jej kamienicy, ale na pewno może wyrzucić ją ze swojego domu. Następnie dodaje, że przed drzwiami do jej mieszkania może sobie robić co chce, ale w jej mieszkaniu musi liczyć się z jej zdaniem. Bernarda zapewnia ją, że będzie żałowała tego, że tak ją potraktowala. Maria pyta czy ona żałuje tego wszystkiego, co zrobiła. Gdy Bernarda nie odpowiada na jej pytanie Maria stwierdza, że w takim razie ona również niczego nie żałuje.
Osvaldo zapewnia Maxa, że nie ma nawet pojęcia jak bardzo cieszy się z tego, że jest już w domu. Po czym stwierdza, że nigdy nie sądził, że będzie potrafił mu wybaczyć. Następnie dodaje, że zrozumiałby gdyby tego nie zrobił, ponieważ sobie na to zasłużył. Max informuje go, że postawił się na jego miejscu i zdał sobie sprawę z tego, że nie może pierwszy rzucić kamieniem. Osvaldo zapewnia go, że nigdy nie miał wątpliwości, że ma wielkie i szlachetne serce. Następnie dodaje, że jest z niego bardzo dumny. Max informuje go, że teraz już wie, że chciał go jedynie chronić, ponieważ jest wspaniałym ojcem. Chwilę później do Maxa telefonuje Leonela, która informuje go, że postanowiła powiedzieć mu o czymś bardzo bolesnym. Następnie pyta czy może przyjechać do domu Guillerma Quintany. Max informuje ją, że zaraz tam będzie, a gdy chwilę później rozłącza się Osvaldo stwierdza, że to na pewno była Leonela. Max informuje go, że jego matka chciała żeby przyjechał do domu Guillerma. Osvaldo prosi żeby wybaczył mu, że mówi to w taki sposób, ale byłoby lepiej gdyby trzymał się od Leoneli z daleka, ponieważ ona nie jest niestety dobrym człowiekiem i dlatego może go bardzo skrzywdzić. Max przypomina mu, że to jego matka. Osvaldo próbuje go przekonać, że nic go z nią nie łączy. Max stwierdza, że w ich żyłach płynie ta sama krew. Osvaldo informuje go, że w niektórych przypadkach od więzów krwi ważniejsza jest miłość. Max stwierdza, że mimo wszystko ma zamiar się z nią zobaczyć.
Tuż po tym jak Victoria zjawia się w mieszkaniu Marii jej córka prosi ją żeby powiedziała to co ma do powiedzenia i sobie poszła. Victoria informuje ją, że ma dla niej pewną propozycję. Maria natychmiast stwierdza, że nie ma zamiaru sprzedać jej swojego syna. Victoria informuje ją, że nie chodzi o małego Juana Pabla tylko o nią. Po czym stwierdza, że chce żeby pracowała jako modelka w nowym domu mody Victoria. Następnie dodaje, że nigdy nie sądziła, że jej to powie, ale jest jej potrzebna. Chwilę później Victoria pyta Marię dlaczego milczy. Następnie chce wiedzieć czy jej propozycja aż tak bardzo ją zaskoczyła. Maria stwierdza, że zaskoczyło ją raczej to, że po prostu nie ma wstydu. Następnie dodaje, że gdy w grę wchodzi postawienie na swoim nic nie jest w stanie jej powstrzymać, ponieważ jest tak zmienna jak sama moda. Victoria próbuje ją przekonać, że powinna zapamiętać sobie, że inteligentni ludzie zmieniają zdanie w zależności od swoich potrzeb. Maria zapewnia ją, że jest jej bardzo wdzięczna za radę, ale jej wdzięczność w żaden sposób nie zmienia tego, że nie ma zamiaru wrócić do domu mody Victoria. Victoria pyta czy nie zrobi tego nawet ze względu na mężczyznę, którego podobno tak bardzo kocha. Maria informuje ją, że właśnie dlatego, że bardzo kocha Maxa nie ma zamiaru mieszać ich spraw osobistych z zawodowymi. Po czym stwierdza, że to właśnie ze względu na miłość, którą czuje do jej syna nie powiedziała jej tego na co zasługuje. Następnie dodaje, że ma nadzieję, iż nigdy więcej nie będzie musiała mieć z nią nic wspólnego.
Tuż po tym jak Victoria opuszcza mieszkanie Marii udaje się do kościoła Juana Pabla i zapewnia go, że nie ma nawet pojęcia jak bardzo zarozumiała jest jego podopieczna. Następnie dodaje, że odrzuciła jej propozycję mimo tego, że to ona ją stworzyła, ponieważ jest zwyklą niewdzięcznicą. Juan Pablo prosi żeby nie potępiała jej tylko dlatego, że ośmieliła się zrobić coś wbrew jej woli. Victoria informuje go, że nie ma pojęcia jak mogła wpaść na tak głupi pomysł żeby poprosić ją o pomoc. Po czym stwierdza, że nie rozumie dlaczego coś zmusza ją do ponownych spotkań z tą dziewczyną. Następnie dodaje, że nie rozumie również tego dlaczego broni jej tak zażarcie jakby łączyły ich więzy krwi, a chwilę później pyta co tak właściwie go z nią łączy. Juan Pablo informuje ją, że jego i Marię łączy po prostu miłość. Victoria stwierdza, że przez przypadek słyszała jak przypominał kiedyś swojej matce, że porzucił kapłaństwo z powodu jakiejś kobiety i dlatego chciałaby wiedzieć czy tą kobietą jest ta dziewczyna. Zanim Juan Pablo udziela jej odpowiedzi na jej pytanie Victoria stwierdza, że jest zakochany w Marii. Juan Pablo natychmiast pyta jak może tak w ogóle mówić. Victoria informuje go, że to ona nie ma pojęcia jak mógł porzucić kościół z powodu tej kobiety. Następnie dodaje, że nigdy nie sądziła, że może upaść tak nisko.
Leonela informuje Maxa, że poprosiła go żeby przyjechał, ponieważ to najwyższa pora żeby się o czymś dowiedział. Max informuje ją, że nie rozumie co ma na myśli. Następnie pyta co takiego powinien wiedzieć. W tej samej chwili w salonie zjawia się Guillermo, który stwierdza, że powinien wiedzieć coś, co być może bardzo go zaskoczy. Następnie dodaje, że to on jest jego prawdziwym ojcem.
Ostatnio zmieniony przez Cinderella dnia 1:39:11 05-04-11, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Cinderella Komandos
Dołączył: 05 Kwi 2009 Posty: 754 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:42:36 05-04-11 Temat postu: |
|
|
Odcinek 114
Max pyta Guillerma o czym tak właściwie mówi. Leonela stwierdza, że powinni porozmawiać o tym innego dnia. Guillermo informuje ją, że będzie lepiej jeśli wyjaśnią sobie wszystko od razu. Max stwierdza, że nie mają czego sobie wyjaśniać, ponieważ doskonale go zna i wie, że jest zdradzieckim kłamcą. Guillermo prosi Leonelę żeby opowiedziała mu historię ich związku. Leonela informuje Maxa, że to prawda, iż nie jest synem Osvalda Sandovala tylko Guillerma Quintany.
Maria informuje Alonsa, że nie musiał robić sobie kłopotu i przynosić jej kwiatów. Alonso informuje ją, że kochanie jej nie jest kłopotem tylko jego przeznaczeniem. Maria prosi żeby zrozumiał w końcu, że nigdy nie pokocha go tak jakby tego chciał. Alonso mimo wszystko stwierdza, że chciałby żeby zdała sobie sprawę z tego, że będąc z nim mogłaby wieść spokojne życie. Następnie prosi żeby była ze sobą szczera i przyznała, że z powodu problemów Maxa nie była z nim szczęśliwa. Maria zapewnia go, że jest w wielkim błędzie. Następnie dodaje, że jej marzenie wkrótce w końcu się spełni, ponieważ na zawsze zamieszka z mężczyzną, którego kocha. Alonso zapewnia ją, że oddałby swoje życie za to żeby powiedziała, że to on jest tym mężczyzną. Maria prosi żeby wybaczył jej to co powie, ale nim nie jest. Po czym stwierdza, że jej słowa mogą wydać mu się okrutne, ale z własnego doświadczenia wie, że prawda nie może być okrutniejsza od oszustwa. Następnie pyta dlaczego upiera się przy tym żeby na własne życzenie cierpieć. Alonso informuje ją, że św. Augustyn powiedział kiedyś, że jeśli nie chcesz cierpieć to po prostu nie kochaj, a następnie zapytał po co w takim razie chcesz żyć jeśli nie kochasz. Maria prosi żeby w takim razie pokochał kogoś kto odwzajemni jego uczucie, ponieważ ona postanowiła wrócić do Maxa.
Maximiliano informuje Guillerma, że mu nie wierzy. Guillermo prosi żeby się uspokoił. Następnie zapewnia go, że mówi prawdę. Max stwierdza, że robi to wszystko dlatego, że nie może znieść tego, że jego ojciec jest od niego sławniejszy. Guillermo zapewnia go, że doskonale rozumie to, że mu nie wierzy, ponieważ nie darzy go zaufaniem, ale jego słowa w każdej chwili może potwierdzić przecież Leonela. Max natychmiast pyta swoją matkę czy to wszystko jest prawdą. Leonela informuje go, że Guillermo Quintana jest jego prawdziwym ojcem.
Juan Pablo informuje Victorię, że ostatnio uwielbia skazywać ludzi nie mając przeciwko nim żadnych dowodów. Następnie dodaje, że musi jednak zrozumieć, że nie kocha Marii w sposób o jakim myśli. Victoria pyta dlaczego ta dziewczyna jest w takim razie dla niego taka ważna. Juan Pablo informuje ją, że pewnego dnia się tego dowie. Po czym stwierdza, że na razie jej przeznaczeniem jest życie w przepełnionej żalem ciemności, ale gdy pozwoli żeby Bóg oświecił jej duszę nie tylko pozna prawdę, ale również odzyska spokój.
Guillermo zapewnia Maxa, że doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że potrzebuje czasu żeby sobie to wszystko przemyśleć. Max informuje go, że czas nie jest mu do niczego potrzebny, ponieważ mu nie wierzy. Następnie pyta jak to możliwe, że przez te wszystkie lata milczał. Guillermo próbuje go przekonać, że zrobił to dlatego chciał dla niego jak najlepiej. Następnie dodaje, że jego matka siedziała w więzieniu, a on nie miał mu nic do zaoferowania, więc wolał żeby dorastał jako syn Victorii i Osvalda. Max pyta dlaczego w takim razie teraz zmienił zdanie. Guillermo informuje go, że sytuacja uległa całkowitej zmianie pod wpływem pojawienia się Leoneli, ponieważ tylko ona mogła potwierdzić jego wersję wydarzeń.
Alonso pyta Marię czy nie zdaje sobie sprawy z tego, że u boku Maxa nigdy nie będzie mogła wieść spokojnego życia. Maria przypomina mu, że sam powiedział przed chwilą, że jeśli nie chce się cierpieć to po prostu nie powinno się kochać. Następnie dodaje, że chce kochać Maxa nawet jeśli to oznacza, że będzie musiała również cierpieć i dlatego dla wszystkich będzie najlepiej jeśli w końcu o niej zapomni i przestanie tu przychodzić.
Tuż po tym jak Max opuszcza dom Guillerma zjawia się w mieszkaniu Marii i informuje ją, że wciąż nie może w to uwierzyć. Następnie dodaje, że nigdy nie przypuszczał nawet, że będzie musiał zmierzyć się z czymś takim. Maria pyta kto mu o tym powiedział. Max informuje ją, że sam Guillermo Quintana wyznał mu, że jest jego synem. Maria zapewnia go, że doskonale rozumie jak się teraz czuje. Max stwierdza, że jest strasznie zagubiony. Następnie dodaje, że najgorszy w tym wszystkim jest brak poczucia własnej tożsamości. Maria zapewnia go, że to naturalne. Max stwierdza, że tych wszystkich zmian było po prostu za dużo. Następnie dodaje, że nie zdążył się jeszcze przyzwyczaić do tego, że jego matka nie jest martwa. Maria zapewni go, że to logiczne, ponieważ przez bardzo wiele lat myślał przecież, że jego matka nie żyje. Max stwierdza, że gdy on myślał, że Leonela Montenegro jest martwa, ona siedziała w więzieniu za zabójstwo swojego kochanka. Maria próbuje go przekonać, że będzie najlepiej jeśli po prostu przestanie się tym wszystkim zadręczać. Następnie prosi żeby pamiętał, że on nie jest niczemu winien. Max informuje ją, że najsmutniejsze w tym wszysttkim jest to, że jego matka jest alkoholiczką, która traci nad sobą kontrolę po wypiciu jednego kieliszka. Maria stwierdza, że jakby tego wszystkiego było mało musiała pojawić się jeszcze ta niewiarygodna sprawa z Guillermo Quintaną. Max informuje ją, że to jest w tym wszystkim najbardziej bolesne, ponieważ dorastał mając świadomość tego, że Victoria nie jest jego prawdziwą matką, ale nigdy nie przypuszczał nawet, że Osvaldo Sandoval może nie być jego ojcem, a Fer siostrą. Usiłująca pocieszyć swojego ukochanego Maria całuje go w policzek i czule obejmuje, a następnie zapewnia, że nie ma nawet pojęcia jak wiele by dała żeby zaoszczędzić mu tego bólu. Chwilę później do mieszkania Marii po raz kolejny bez uprzedzenia wchodzi Alonso, który na widok Maxa pyta go co tutaj robi. Max chce wiedzieć czy nie sądzi, że nie musi mu się tłumaczyć. Maria natychmiast prosi żeby darowali sobie swoje kłótnie. Alonso informuje ją, że nie ma zamiaru się kłócić, ale jeśli to możliwe to chciałby porozmawiać w cywilizowany sposób o ich sytuacji. Max stwierdza, że nie rozumie o jakiej mówi sytuacji. Alonso informuje go, że obaj są zakochani w Marii. Maria stwierdza, że Max przechodzi w tym momencie przez bardzo trudne chwile i dlatego byłaby mu wdzięczna gdyby nie prowokował niepotrzebnej kłótni. Alonso informuje ją, że nie obchodzą go bardzo trudne chwile, przez które przechodzi Max. Następnie dodaje, że może Max powinien w takim razie poszukać wsparcia u swojego ojca albo żony. Max stwierdza, że to chyba najwyższa pora żeby dowiedział się, że Jimena nie jest już jego żoną, ponieważ właśnie się rozwiedli, a to oznacza, że on i Maria wkrótce się pobiorą i stworzą rodzinę, której zawsze tak bardzo pragnęli. Alonso mimo wszystko stwierdza, że nie ma zamiaru zejść mu z drogi. Max informuje go, że ma go po prost dość. Maria stwierdza, że jeśli mają ochotę się kłócić to będą musieli wyjść na zewnątrz. Gdy Max i Alonso mimo wszystko nie reagują na jej słowa Maria pyta na co czekają. Następnie dodaje, że chce żeby obaj opuścili jej dom.
Jimena prosi Roxanę żeby ją rozwiazała. Następnie dodaje, że oni przyszli tutaj nie tylko po to żeby się z niej naśmiewać, ale również po to żeby zawiadomić ją, że to jej dziecko zapłaci za to co im zrobiła. Roxana informuje ją, że to niemożliwe, ponieważ Max nie wie przecież, że to nie jego dziecko. Jimena stwierdza, że wie o tym nie tylko Max, ale również ta dzi**a. Następnie dodaje, że musi jej pomóc stąd wyjść. Roxana informuje ją, że aby stąd wyjść musi zostać wypisana przez jakiegoś lekarza, a zajmujący się nią lekarz twierdzi, że nie może wypisać jej w takim stanie. Jimena prosi żeby w takim razie przynajmniej ją rozwiązała. Gdy chwilę później Roxana spełnia jej prośbę Jimena informuje ją, że pomoże jej stąd wyjść bez względu na to czy tego chce, czy nie.
Max pyta Alonsa kiedy ma zamiar w końcu zrozumieć, że Maria go nie kocha. Alonso informuje go, że nie zrozumie tego nigdy, ponieważ to nieprawda. Max pyta czy nie sądzi, że każdy mężczyzna powinien dysponować godnością, która pomoże mu zrezygnować z kobiety, która go nie kocha. Alonso stwierdza, że gdyby miał trochę tej godności, o której mówi to po prostu by sobie stąd poszedł. W tej samej chwili na dziedzińcu kamienicy, w której mieszka Maria zjawia się Juan Pablo, który informuje ich, że nie rozumie jak dwie dorosłe osoby mogą być takie niedajrzałe i nierozsądne. Następnie prosi żeby myśleli o Marii, a gdy chwilę później udaje się do jej mieszkania jego córka informuje go, że pani Victoria poprosiła ją żeby pracowała w jej domu mody jako modelka, ale... Juan Pablo pyta czy ma zamiar być tak zarozumiała i zawzięta jak ona. Następnie dodaje, że Bóg daje jej wielką szansę na to żeby pokazała wszystkim jak bardzo jest pokorna. Maria informuje go, że w domu mody pani Victorii mogłaby wznowić swoją karierę modelki. Juan Pablo stwierdza, że tak naprawdę nigdy jej przecież nie przerwała. Maria informuje go, że pozowała jedynie do zdjęć i brała udział w reklamach, a to nie ma nic wspólnego z emocjami towarzyszącymi podczas chodzenia po wybiegu. Po czym stwierdza, że to właśnie o tym zawsze marzyła, ponieważ ma wrażenie, że ma to we krwi. Następnie dodaje, że bardzo bolało ją to, że musiała przerwać swoją karierę z winy pani Victorii. Juan Pablo próbuje ją przekonać, że skoro Victoria poprosiła ją żeby wróciła do jej domu mody to znaczy, że tylko ona może jej pomóc. Następnie dodaje, że zawsze zaskakiwał go sposób, w który Bóg pisze nasze przeznaczenia. Maria pyta co tak właściwie ma na myśli. Juan Pablo informuje ją, że jej powrót do domu mody Victorii byłby dla wszystkich wielką lekcją, a zwłaszcza dla samej Victorii, która prowadzona przez nią za rękę nauczyłaby się w końcu przebaczać.
Tuż po tym jak Leonela zjawia się w jej domu mody Victoria informuje ją, że to po prostu szczyt cynizmu. Następnie pyta po co tak właściwie tutaj przyszła. Leonela informuje ją, że ma zamiar odzyskać miejsce, które odebrał jej Osvaldo. Pipino natychmiast pyta czy to znaczy, że zna tą kobietę. Victoria informuje go, że niestety tak. Następnie dodaje, że to Leonela Montenegro, pierwsza żona Osvalda i matka Maxa. Pipino informuje Leonelę, że jest po prostu bezczelna, a Antonieta żąda żeby natychmiast stąd wyszła. Leonela stwierdza, że zanim to zrobi musi zobaczyć się z Maxem. Victoria prosi żeby nie próbowała udawać, że jej na nim zależy. Leonela informuje ją, że przez te wszystkie lata przy życiu utrzymywała ją nadzieja na to, że pewnego dnia zobaczy swojego syna. Victoria stwierdza, że jej nie wierzy. Następnie dodaje, że przez te wszystkie lata pragnęła nie tylko zobaczyć swojego syna, ale również zemścić się na Osvaldzie. Leonela zapewnia ją, że ma całkowitą rację. Victoria pyta czy to właśnie złość i żal, które komulowała w sobie przez te wszystkie lata skłonił ją do zabicia jej męża. Leonela informuje ją, że tak właśnie było. Następnie dodaje, że to ona próbowała zabić Osvalda Sandovala i bez wątpienia znowu spróbuje to zrobić, ponieważ na to zasługuje. W tej samej chwili w biurze Victorii zjawia się Fernanda, która natychmiast pyta Leonelę kim jest. Następnie chce wiedzieć dlaczego próbowała zabić jej tatę. Matka Max informuje ją, że nazywa się Leonela Montenegro. Następnie dodaje, że to na pewno nic jej nie mówi, więc powinna wiedzieć również, że jest matką Maxa. Fernanda pyta Victorię czy ta pani naprawdę jest matką Maxa. Victoria informuje ją, że to nie tylko matka Maxa, ale również pierwsza żona jej ojca. Leonela stwierdza, że nie jest pierwszą, a jedyną żoną jej ojca, ponieważ Osvaldo wciąż jest jej mężem. Następnie informuje Fernandę, że to oznacza, iż jest po prostu córką kochanki jej męża. Victoria natychmiast pyta czy nie zdaje sobie sprawy z tego, że sprawia jej córce przykrość. Leonela stwierdza, że jej córka jest już na tyle duża, że nic nie stoi na przeszkodzie żeby dowiedziała się, że jej ojciec wcale nie jest tak słodki jak cukierek. Antonieta żąda żeby natychmiast stąd wyszła. Leonela informuje ich, że nie ma zamiaru stąd wyjść, ponieważ właśnie nadeszła chwila prawdy, o której tak długo marzyła. W tej samej chwili w biurze Victorii zjawia się Osvaldo, który natychmiast pyta Leonelę, o jakiej mówi prawdzie. Leonela stwierdza, że jej poznanie na pewno bardzo go ucieszy. Victoria informuje ją, że jej zdaniem powiedziała już to co miała do powiedzenia, więc chce żeby stąd wyszła i nigdy więcej nie wracała. Leonela zapewnia ją, że bardzo chciałaby to zrobić, ale niestety nie może, ponieważ jeszcze nie skończyła. Osvaldo informuje ją, że bez wątpienia już skończyła i dlatego chce żeby natychmiast się stąd wyniosła i opowiadała swoje kłamstwa gdzie indziej. Leonela zapewnia go, że to co ma do powiedzenia nie jest żadnym kłamstwem. Następnie dodaje, że jeśli jej jednak nie wierzy to powinien porozmawiać z Maxem. Osvaldo po raz kolejny żąda żeby się stąd wyniosła, ponieważ za siebie nie odpowiada. Tuż po tym jak Leonela opuszcza w końcu biuro Victorii Fernanda natychmiast pyta ją o jakiej prawdzie mówiła ta pani. Victoria informuje ją, że nie ma pojęcia. Następnie dodaje, że będą musieli zapytać jej brata. Gdy chwilę później Max zjawia się w biurze swojej matki Fer natychmiast informuje go, że zanim ta cała Leonela Montenegro stąd wyszła powiedziała, że nie mają pojęcia o jakiejś prawdzie. Victoria prosi żeby powiedział im o co chodzi. Max informuje ich, że Guillermo powiedział mu coś, w co nadal nie może uwierzyć. Następnie dodaje, że to samo usłyszał jednak od swojej biologicznej matki. Osvaldo natychmiast pyta co takiego usłyszał od Leoneli. Max informuje go, że jego matka powiedziała mu, że nie jest jego synem. |
|
Powrót do góry |
|
|
Cinderella Komandos
Dołączył: 05 Kwi 2009 Posty: 754 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:47:05 05-04-11 Temat postu: |
|
|
Odcinek 115
Victoria próbuje przekonać Maxa, że to po prostu niemożliwe. Po czym stwierdza, że ta kobieta kłamie, a Fer dodaje, że nie może w to wierzyć. Max stwierdza, że to co usłyszał od Guillerma potwierdzała ta pani. Fabian informuje go, że on zgadza się Fer. Następnie dodaje, że nie może wierzyć kobiecie, która pojawiła się z nikąd, ponieważ ona na pewno kłamie. Osvaldo stwierdza, że to co powiedziała Leonela nie może być prawdą. Następnie pyta czy nie zdaje sobie sprawy z tego, że ta kobieta chce ich po prostu zranić. Max przypomina mu, że to on powiedział mu, że jego matka spotykała się z Guillermem zanim została jego żoną. Osvaldo stwierdza, że to prawda, ale to wcale nie znaczy, że... Max pyta czy może zapewnić go, że nigdy do niczego pomiędzy nimi nie doszło. Osvaldo informuje go, że niestety nie może tego zrobić. Następnie dodaje, że on i Leonela zdecydowali się na tamtą podróż między innymi dlatego, że podejrzewał, iż ona i Guillermo nadal się widują. Max stwierdza, że to oznacza w takim razie, że jest synem Guillerma Quintany. Oscar próbuje go przekonać, że to musi być jakieś nieporozumienie, ponieważ Guillermo Quintana nie może być jego ojcem. Max mimo wszystko stwierdza, że nie sądzi żeby jego matka była zdolna do tego żeby okłamać go w tak poważnej i delikatnej sprawie. Osvaldo informuje go, że aby postawić na swoim Leonela jest gotowa na wszystko i dlatego uważa, że nie może jej wierzyć. Następnie pyta czy nie zdaje sobie sprawy z tego, że jego matka wróciła tylko po to żeby się zemścić. Max pyta czy nie wydaje mu się, że jego matka ma do tego pełne prawo. Po czym stwierdza, że nie tylko została przecież w końcu zostawiona na pastwę losu w więzieniu, ale również oddalona od swojego syna. Następnie dodaje, że gdyby ich nie okłamał... Fer próbuje go przekonać, że nie może mieć pretensji do jej taty o to, że chciał go chronić. Max prosi żeby spróbowała zrozumieć, że nagle wszystko stracił. Następnie dodaje, że tak naprawdę nie jest członkiem rodziny Sandoval, ponieważ Osvaldo nie jest jego ojcem, a ona siostrą. Victoria natychmiast pyta jak może tak mówić. Po czym stwierdza, że jest częścią tej rodziny i zawsze będzie. Max pyta jak może być częścią ich rodziny skoro nie łączą ich więzy krwi. Oscar stwierdza, że nie ma zamiaru go oceniać, ponieważ doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że jest zagubiny, ale mimo wszystko wydaje mu się, że trochę przesadza. Fabian próbuje go przekonać, że nie jest ojcem ten, który daje życie tylko ten, który wychowuje. Gdy w odpowiedzi na ich słowa zrozpaczony Max opuszcza biuro Victorii Osvaldo natychmiast wybiega za nim, a Fabian stwierdza, że być może powinien był pójść z Maxem. Victoria informuje go, że Max i Osvaldo powinni być w tej chwili sami, ponieważ tylko w ten sposób będą mogli spokojnie porozmawiać. W tej samej chwili w biurze Victorii zjawia się Maria, która stwierdza, że całkowicie się z nią zgadza. Victoria natychmiast pyta co tutaj robi. Maria chce wiedzieć czy zdążyła już zapomnieć o tym, że była w jej domu. Fer natychmiast pyta po co była w domu Marii. Victoria stwierdza, że najpierw porozmawia z Marią na osobności, a następnie wszystko im wyjaśni. Gdy chwilę później Victoria zostaje z Marią w swoim biurze sama pyta ją czy ma rozumieć, że postanowiła skorzystać z otrzymanej od niej szansy na zamstę. Maria informuje ją, że zawsze uważała, że pragnienie zemsty to uczucie, które do niczego nie prowadzi. Następnie dodaje, że postanowiła raczej nie odtrącać ręki pierwszej osoby, która jej pomogła, mimo tego że to ta sama osoba, która później ją pogrążyła. Victoria stwierdza, że sobie na to zasłużyła. Po czym informuje ją, że nic co powie nie jest w stanie przekonać jej do tego, że nie miała racji, a następnie dodaje, że sama nie wie dlaczego nie potrafi po prostu zapomnieć o jej istnieniu mimo tego, że tak bardzo jej nienawidzi. Maria informuje ją, że być może nie potrafi tego zrobić, ponieważ łączą je podobne historie. Po czym stwierdza, że jest tutaj dlatego, że chce pomóc jej w odzyskaniu należnego jej miejsca w świecie mody. Następnie dodaje, że myśli również o zapewnieniu swojemu dziecku lepszej przyszłości i pragnie udowodnić jej, że jej miłość do Maxa zawsze była i jest bezinteresowna.
Fabian informuje Fer, że ma nadzieję, iż nie myśli już, że do niczego się nie nadaje. Fer zapewnia go, że nie czuje się już niepotrzebna, ale bardzo martwi się o Maxa. Fabian próbuje ją przekonać, że nie powinna się tym aż tak bardzo przejmować, ponieważ Max potrzebuje jedynie po prostu trochę czasu na to żeby sobie to wszystko przemyśleć. Po czym stwierdza, że musi jej zadać pewne bardzo ważne dla siebie pytanie, a następnie pyta czy kocha Cruza. Fer informuje go, że nie ma pojęcia czy go kocha, ale nie ma żadnych wątpliwości co do tego, że bardzo go lubi. Następnie dodaje, że Cruz stał się jej sumieniem, cieniem, a nawet aniołem stróżem. Fabian zapewnia ją, że nie ma nawet pojęcia jak bardzo chciałby żeby powiedziała to o nim. Następnie dodaje, że napewno doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że kocha ją całym sercem. Fer informuje go, że powinien wiedzieć o tym, że Cruz poprosił ją już o to żeby została jego dziewczyną.
Antonieta zapewnia Marię, że nie ma nawet pojęcia jak bardzo za nią tęsknili, a Pipino dodaje, że zdążył już przygotować dla niej mnóstwo projektów. Maria zapewnia go, że bardzo ją to cieszy. Antonieta informuje ją, że ich wiosenna kolekcja składa się w tej chwili z dwudziestu projektów, a Pipino dodaje, że będzie ich bez wątpienia dużo więcej, ponieważ muszą odeprzeć atak tej wiedźmy Bernardy, która na pewno ich szpieguje. Antonieta prosi żeby tak nie mówił, ponieważ to przecież mama ojca Juana Pabla, którego Maria bardzo lubi. Pipino stwierdza, że ojciec Juan Pablo to święty, ale jego matka to wiedźma. Maria informuje ich, że wolałaby żeby po prostu o niej nie rozmawiali. Antonieta stwierdza, że bardzo cieszy ją to, że będą znowu razem pracować, ponieważ bardzo ją lubi i dlatego chce żeby pamiętała, że zawsze może na nią liczyć. Następnie pyta czy pamięta dzień, w którym po raz pierwszy pojawiła się w domu mody Victorii prosząc ją żeby zatrudniła ją jako modelkę. Maria informuje ją, że pamięta każdy detal swojej pierwszej rozmowy z panią Victorią, która zadbała o to żeby nigdy o niej nie zapomniała. Pipino pyta czy mówi to z taką ironią dlatego, że źle jej wtedy poszło. Maria informuje go, że pani Victoria była wobec niej nie tylko despotyczna, ale również zrobiła wszystko żeby ją upokorzyć. Antonieta próbuje ją przekonać, że Victoria była o nią wtedy po prostu zazdrosna, ponieważ przyniosła ze sobą rekomendację napisaną przez Osvalda. Maria stwierdza, że od tamtego dnia wydarzyło się bardzo wiele rzeczy. Następnie dodaje, że najpierw została przez panią Victorię zwolniona, później była przez nią prześladowana, a teraz znowu pracuje w jej domu mody, zupełnie jakby ona i pani Victoria były na siebie skazane.
Victoria informuje Osvalda, że wciąż nie może pogodzić się z tym, że ukrył przed nią to, że jego pierwsza żona żyje. Osvaldo zapewnia ją, że nie ma nawet pojęcia jak bardzo źle czuje się z powodu tego, że ją okłamał. Następnie dodaje, że mimo wszystko musi jednak spróbować zrozumieć, że zrobił to ze względu na swojego syna. Victoria pyta czy zdaje sobie sprawę z tego, że to jego milczenie doprowadziło do cierpienia Maxa. Osvaldo stwierdza, że Max może go oskarżać jedynie o to, że nie powiedział mu prawdy, ponieważ on również nie wiedział o tym, że Leonela go oszukała. Następnie dodaje, że teraz nie powinna mieć żadnych wątpliwości co do tego jakiej klasy kobietą jest Leonela. Victoria pyta czy mimo wszystko nie ma żadnych wyrzutów sumienia z powodu tego, że zostawił ją w tym więzieniu. Osvaldo informuje ją, że na początku je miał mimo tego, że zrobił wszystko żeby ją stamtąd wyciągnąć, ale później zaczął myśleć wyłącznie o Maxie i postanowił go chronić, ponieważ był przecież niewinnym dzieckiem, które nie ponosiło żadnej winy za blędy, które popełniła jego matka. Następnie prosi żeby zrozumiała, że nie mógł pozwolić na to żeby Max dorastał w więzieniu. Victoria pyta co teraz zrobią. Następnie chce wiedzieć co stanie się gdy Max dowie się, że mały Osvaldo jest synem jego własnego ojca. Osvaldo stwierdza, że od nich nigdy się tego nie dowie. Następnie dodaje, że jeśli Guillermo był zdolny do tego żeby zamienić swojego syna na teatr to jest również zdolny do wymyślenia jakiegokolwiek kłamstwa, dzięki któremu inni ludzie będą cierpieli. Victoria informuje go, że jeśli czegoś nie zrobią to Guillermo zniszczy po prostu ich rodzinę. Osvaldo stwierdza, że nie pozostaje im nic innego jak tylko dać mu dobrą lekcję.
Padilla telefonuje do Fernandy i informuje ją, że ma nadzieję, że nie zdążyła zapomnieć o tym, że zabiła jego syna. Następnie dodaje, że może jej przysiąc, że pewnego dnia sprawi jej wielką niespodziankę. Zrozpaczona Fernanda prosi żeby dał jej spokój, ponieważ ona wcale nie zabiła Federica. Tuż po tym jak Padilla życzy Fer udanego popołudnia i przerywa połączenie w swoim biurze zjawia się Victoria, a zaraz za nią Osvaldo, który natychmiast pyta swoją zrozpaczoną córkę co się stało. Fer informuje go, że Padilla powiedział jej, że zemści się za to, że zabiła jego syna, a przecież ona wcale nie zabiła Federica. W tej samej chwili w biurze Victorii zjawia się Maria, która obejmuje Fer i prosi żeby spróbowała się uspokoić, ponieważ nic jej się nie stanie. Gdy chwilę później Fer zapanowuje nad swoimi narwami natychmiast pyta Marię dlaczego tak właściwie to zrobiła. Maria informuje ją, że tak bardzo poruszyły ją jej łzy, że zapragnęła ją objąć. Następnie prosi żeby jej wybaczyła jeśli źle się przez nią poczuła. Fernanda stwierdza, że dzięki niej poczuła się bezpieczna. Następnie dodaje, że chciałaby jej podziękować nie tylko za to, że wybaczyła im to, że byli tacy pyszni, ale rownież za to, że tutaj jest.
Osvaldo próbuje przekonać Victorię, że w tej chwili muszą być zjednoczeni bardziej niż kiedykolwiek. Następnie dodaje, że doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że nie potrafi zapomnieć o przeszłości, ale mimo wszystko powinni trzymać się razem dla dobra swoich dzieci i wnuków, które potrzebują ich w tej chwili bardziej niż kiedykolwiek. Victoria zapewnia go, że całkowicie zgadza się z tym, że powinni przestać myśleć o sobie, a zacząć myśleć o swoich dzieciach. Osvaldo informuje ją, że chciałby żeby była z nim całkowicie szczera i powiedziała mu czy już go nie kocha. Victoria stwierdza, że nie ma pojęcia po co chce to wiedzieć, skoro nie ma to w tej chwili żadnego znaczenia. Osvaldo próbuje ją przekonać, że to ma większe znaczenie niż jej się wydaje, ponieważ tylko zjednoczeni będą w stanie stawić czoła swoim problemom. Następnie dodaje, że nie mogą pozwolić na to żeby Bernarda, Guillermo, albo ten idiota Padilla postawili na swoim. Victoria informuje go, że jest tak wiele spraw, o których wciąż nie ma pojęcia. Osvaldo informuje ją, że nie ma o nich pojęcia, ponieważ nie zdecydowała się mu o nich opowiedzieć. Następnie dodaje, że tylko jeśli mu zaufa będzie mogła liczyć na to, że nie tylko ją wysłucha, ale również wesprze i obroni. Victoria informuje go, że zaczęła pracować w fabryce ubrań ze względu na swoją małą Marię. Po czym stwierdza, że wierzyła w to, że Padilla naprawdę chce jej pomóc, ale tak wcale nie było. Następnie dodaje, że pewnej nocy ten łajdak wezwał ją do swojego biura i wykorzystał. Osvaldo zapewnia ją, że ten drań bardzo drogo zapłaci mu za swoje tchórzostwo. Victoria prosi żeby pamiętał, że jest rekonwalescentem. Następnie dodaje, że nie chce żeby znowu stało mu się coś złego, ponieważ potrzebuje go bardziej niż kiedykolwiek.
Tuż po tym jak Guillermo zjawia się w jej mieszkaniu Maria pyta go co tutaj robi. Guillermo informuje ją, że postanowił wykorzystać przysługujące mu prawa i odwiedzić swojego wnuka. Maria stwierdza, że nie ma w tym domu żadnych praw. Guillermo zapewnia ją, że jest w wielkim błędzie, ponieważ jej dziecko jest przecież jego wnukiem, a to oznacza, że łączy go z nim prawo krwi. Po czym stwierdza, że to jednak nie wszystko, ponieważ powinna wiedzieć rownież, że to on jest tak naprawdę ojcem dziecka Jimeny. Następnie dodaje, że Max myśli iż jest ojcem małego Osvalda, ale tak naprawdę jest jego bratem. |
|
Powrót do góry |
|
|
Cinderella Komandos
Dołączył: 05 Kwi 2009 Posty: 754 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:57:09 12-04-11 Temat postu: |
|
|
Odcinek 116
Padilla przypomina Bernardzie, że obiecała mu pomóc pomścić śmierć jego syna, a do tej pory nic jeszcze nie zrobiła. Bernarda próbuje go przekonać, że zemsta to danie, który serwuje się na zimno. Następnie pyta czy nie wierzy w to, że Bóg wymierzy wkrótce za jej pośrednictwem sprawiedliwość. Padilla informuje ją, że powinna pamiętać, że wściekły pies jest zdolny do tego żeby ugryźć rękę własnego właściciela i dlatego będzie dla niej lepiej jeśli dotrzyma danego mu słowa.
Guillermo informuje Marię, że był niezwykle zakochany w Leoneli, ale ona mimo wszystko postanowiła się od niego odsunąć i wyjść za Osvalda. Następnie dodaje, że ich małżeństwo nie trwało niestety zbyt długo, a po rozwodzie Leonela została oskarżona o pewną zbrodnię i zamknięta w więzieniu. Maria pyta czy nigdy nie próbował zbliżyć się do Maxa. Guillermo informuje ją, że nie wydawało mu się to wobec niego sprawiedliwe. Następnie dodaje, że wolał żeby Max dorastał jako syn Osvalda i Victorii i był szczęśliwy, ale teraz wszystko się zmieniło. Maria stwierdza, że tak naprawdę nie rozumie co takiego się zmieniło. Następnie dodaje, że gdyby to, że jest ojcem Maxa miało dla niego jakiekolwiek znaczenie to zrobiłby wszystko żeby jego syn był szczęśliwy. Guillermo pyta jak zareaguje według niej Max gdy dowie się, że spotykał się z Jimeną. Maria chce wiedzieć czy naprawdę jest ojcem małego Osvaldita. Guillermo informuje ją, że proponował nawet Osvaldowi żeby powiedzieli Maxowi prawdę, ale on nie chciał tego zrobić twierdząc, że Max wycierpiał już wystarczająco wiele myśląc, że to dziecko umrze. Następnie dodaje, że to właśnie wtedy słynący ze swojej hojności Osvaldo podarował mu teatr. Maria informuje go, że w to nie wierzy. Następnie dodaje, że na pewno go szantażował. Guillermo próbuje ją przekonać, że nikt nie robi tego na co nie ma ochoty. Maria informuje go, że mówi tak dlatego, że nie ma uczuć. Guillermo próbuje ją przekonać, że się myli. Następnie dodaje, że musi już iść, ponieważ ma ważne spotkanie, ale jeśli mu pozwoli to nadal będzie odwiedzał swojego wnuka. Na chwilę przed opuszczeniem mieszkania Marii Guillermo dochodzi do wniosku, że biedny Osvaldo zostanie wkrótce bez swoich wnuków. Następnie dodaje, że Jimena bardzo pomogła mu w jego zemście. Tuż po tym jak Guillermo opuszcza mieszkanie Marii z jej sypialni wychodzi Alonso, na widok którego Maria natychmiast pyta co tutaj robi. Alonso informuje ją, że jak zwykle pcha się tam gdzie nikt go nie zapraszał. Maria pyta czy chce przez to powiedzieć, że wszystko słyszał. Alonso chce wiedzieć czy teraz zdaje sobie sprawę z tego, że po Jimenie można spodziewać się wszystkiego.
Zanim Guillermo odjeżdża sprzed kamienicy, w której mieszka Maria do jego samochodu podchodzi Jimena, która pyta czy cieszy się z tego, że widzi ją po raz ostatni w swoim życiu.
Maria pyta Alonsa co tak właściwie robił w jej sypialni. Alonso informuje ją, że przygotowywał dla niej niespodziankę. Następnie dodaje, że zanim ją zobaczy musi zamknąć oczy. Mimo początkowych protestów Maria spełnia prośbę Alonsa i zamyka oczy, a gdy otwiera je chwilę później jej oczom ukazuje się ogromne zdjęcie wiszące na ścianie jej sypialni, na widok którego Maria stwierdza, że to zdjęcie bardzo jej się podoba, ale to w żaden sposób nie zmienia tego, że ustalili iż on i Max nie będą narazie pojawiać się w jej mieszkaniu. Następnie prosi żeby przestał w końcu komplikować sobie życie. Alonso informuje ją, że tak naprawdę nie miała jeszcze okazji żeby go poznać i dlatego nie ma pojęcia o tym, że jest królem uparciuchów, który nie ma zamiaru przestać do niej przychodzić.
Guillermo informuje celującą do niego Jimenę, że w jego domu mieszka Leonela, która również ma broń. Jimena zapewnia go, że nie widzi żadnego problemu w tym żeby zabiły go wspólnie. Następnie dodaje, że bardzo się pomylił jeśli sądził, że tak po prostu zostawi go w spokoju. Guillermo prosi żeby się uspokoiła, ponieważ nie umie posługiwać się bronią. Jimena informuje go, że bardzo chętnie poćwiczy na nim, ponieważ to jemu zawdzięcza przecież w końcu wszystkie swoje nieszczęścia. Guillermo prosi żeby nie obwiniała go o coś czego tak bardzo pragnęła i co tak bardzo jej się podobało. Następnie po raz kolejny prosi żeby się uspokoiła i powiedziała mu czego chce. Jimena informuje go, że chce porozmawiać z Leonelą. Po czym dodaje, że do jej powrotu nie ma zamiaru się stąd ruszyć.
Maria informuje Alonsa, że jej ukochany synek ma na tym zdjęciu taką słodką i uśmiechniętą twarzyczkę. Alonso stwierdza, że ma również otwarte usta, a to znaczy, że pewnie był głodny. Następnie pyta czy ona nie chciałaby czegoś zjeść. Maria informuje go, że z jednej strony jest bardzo głodna, a z drugiej bardzo zmęczona i dlatego dopiero później ma zamiar przygotować sobie coś do jedzenia. Alonso informuje ją, że nie może jeść czegokolwiek. Po czym stwierdza, że on również umiera z głodu i dlatego ma zamiar przygotować dla nich kolację. Następnie pyta czy pamięta jak przygotowywał dla niej kolacje gdy była w ciąży. Maria stwierdza, że to były niezapomniane dni. Alonso informuje ją, że gdyby tylko chciała te dni mogłyby powrócić. Maria natychmiast prosi go żeby przestał. Alonso stwierdza, że będzie chyba lepiej jeśli przestanie nalegać i zajmie się przygotowywaniem kolacji. Gdy wkrótce później Alonso wraca do pokoju Maria już śpi, jej przyjaciel mimo wszystko jednak ją budzi i informuje, że kolacja jest już gotowa, a chwilę później proponuje żeby wznieśli toast za to żeby ona, jej dziecko i on stali się pewnego dnia wielką rodziną. Słysząc słowa Alonsa Maria nie decyduje się wznieść z nim toastu.
Roxana przypomina dwóm policyjnym funkcjonariuszom, którzy zjawiają się w domu Bernardy, że tysiąc razy mówiła im już, że nie wie gdzie jest jej córka. Następnie pyta dlaczego nie przestaną w końcu zawracać jej głowy. Jeden z funkcjonariuszy informuje ją, że nie mogą tego zrobić, ponieważ pomogła swojej córce w ucieczce i dlatego teraz musi wziąć na siebie odpowiedzialność za jej czyny. Roxana pyta dlaczego to ona ma wziąć na siebie odpowiedzialność za czyny swojej córki, skoro Jimena od dawna jest już pełnoletnia. Jeden z funkcjonariuszy informuje ją, że będzie musiała wziąć na siebie odpowiedzialność za czyny pani Jimeny, ponieważ jej córka jest chora umysłowo, a drugi stwierdza, że ma nadzieję, iż zdaje sobie sprawę z powagi tej sytuacji. Następnie dodaje, że ona również pójdzie do więzienia jeśli jej córka popełni jakieś przestępstwo.
Alonso informuje Marię, że ma dla niej wspaniałą wiadomość. Następnie dodaje, że producenci kosmetyków Lovely chcą żeby wystąpiła w kolejnej kampanii ich kosmetyków. Maria informuje go, że ona niestety ma już pracę. Następnie dodaje, że pracuje jako modelka w domu mody Victoria. Alonso pyta dlaczego pracuje znowu dla kobiety, która tak wiele razy ją poniżyła i upokorzyła. Maria informuje go, że wróciła do domu mody pani Victorii ze względu na Maxa. Alonso pyta czy zawsze ma zamiar wykonywać polecenia Maxa. Maria informuje go, że nie wykonuje niczyich poleceń. Następnie dodaje, że wróciła tam ze względu na Maxa, ale zrobiła to z własnej woli. Alonso pyta czy ma w takim razie zamiar zrezygnować z kampanii kosmetyków. Maria informuje go, że na pewno doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że do tej pory nie udało jej się osiągnąć zupełnego szczęścia, ponieważ w jej życiu zawsze był obecny smutek i dlatego wydaje jej się, że powinien poszukać do tej kampanii kobiety, którą przepełnia szczęście. Alonso próbuje ją przekonać, że na tym świecie nie ma chyba kobiety, która byłaby zupełnie szczęśliwa i dlatego powinna mu zaufać i uwierzyć w to, że ta melancholia i nostalgia, która odbija się w jej oczach doskonale nada się do tej kampanii. Gdy chwilę później Alonso proponuje Marii żeby wznieśli toast za jej dziecko jego przyjaciółka informuje go, że z nosa leci mu krew. Alonso próbuje ją przekonać, że to na pewno po prostu zwykłe zmęczenie. Po czym dodaje, że jest mu trochę słabo, a następnie traci przytomność i upada na łóżko. Gdy chwilę później Maria robi majaczącemu Alonso okład z lodu w jej mieszkaniu zjawia się Max, który natychmiast pyta co to ma znaczyć. Następnie chce wiedzieć czy może mu wyjaśnić co ten w połowie rozebrany typ robi na jej łóżku. Maria zapewnia go, że nie robili oczywiście nic złego. Max chce wiedzieć dlaczego jest w takim razie taka zdenerwowana. Maria pyta jak może w nią wątpić. Następnie dodaje, że Alonso po prostu źle się poczuł i dlatego powinien pomóc jej zabrać go do szpitala. Max informuje ją, że nigdzie go nie zabierze. Następnie dodaje, że on na pewno po prostu udaje, ponieważ chce zwrócić na siebie jej uwagę. Gdy chwilę później wciąż majaczący Alonso zaczyna prosić Jimenę żeby nie zabijała ich dziecka Max natychmiast pyta Marię o czym on tak właściwie mówi. Maria informuje go, że zanim Jimena za niego wyszła była związana z Alonsem i zaszła z nim nawet w ciążę, którą bez jego wiedzy usunęła. Max stwierdza, że Jimena już go nie obchodzi. Maria pyta czy pomoże jej zabrać go do szpitala. Max informuje ją, że może co najwyżej wezwać dla niego taksówkę, która go tam zabierze. Maria pyta czy może jej powiedzieć dlaczego się tak zachowuje. Max informuje ją, że jest tym wszystkim już po prostu zmęczony. Po czym pyta czy nie zdaje sobie sprawy z tego, że mają same problemy od kiedy ten facet pojawił się w ich życiach. Następnie dodaje, że nie będzie znosił tego, że ma zamiar zajmować się nim z powodu zwykłej gorączki. Maria stwierdza, że jest mu to winna. Max próbuje ją przekonać, że nic nie jest mu winna, ponieważ ten facet nie zrobił dla niej niczego bezinteresownie tylko dlatego, że jest w niej zakochany. Maria prosi żeby zrozumiał, że kocha tylko i wyłącznie jego. Następnie pyta czy to nie jest dla niego jasne. Max informuje ją, że to nie jest dla niego jasne, ponieważ jest pewien, że jej również by się to nie podobało gdyby traktował jakąś inną kobietę w ten sam sposób, w który Alonso traktuje ją.
Fabian informuje swoich przyjaciół, że niestety musi już iść, ponieważ w biurze czeka na niego mnóstwo pracy, a poza tym ma zamiar zawieść jutro Fer na jej rehabilitację. Lucy informuje go, że ma nadzieję, iż nie ma nic przeciwko temu żeby poszła z nim. Pipino stwierdza, że tworzą piękną parę i dlatego chciałby wiedzieć czy nie łączy ich nic oprócz wspólnego mieszkania. Lucy zapewnia go, że są jedynie przyjaciółmi. Po czym stwierdza, że Fabian jest zakochany w Fer, a Fabian dodaje, że Lucy pomaga mu ją zdobyć. Oscar zapewnia go, że z całego serca życzy mu żeby mu się to udało. Następnie dodaje, że miłość to bardzo skomplikowana sprawa. Antonieta stwierdza, że całkowicie się z nim zgadza. Pipino informuje ich, że ma ich już po prostu dość i dlatego on również wychodzi. Następnie dodaje, że być może coś do nich dotrze gdy zostaną sami i wsłuchają się w muzykę płynącą z ich serc.
Maria informuje Maxa, że właśnie zdała sobie sprawę z tego, że miał rację. Max stwierdza, że zawsze bardzo starał się być z nią szczery. Po czym stwierdza, że ta cała sytuacja po prostu go śmieszy, ponieważ zdaje się już nie pamiętać, że umierała z zazdrości gdy postanowił ożenić się z Jimeną z powodu niewinnego dziecka. Następnie dodaje, że czasami ma po prostu wrażenie, że chce mu się odpłacić tą samą monetą. Maria próbuje go przekonać, że na pewno doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że nie mogłaby chcieć się na nim zemścić, ponieważ go kocha, a do Alonsa czuje jedynie wdzięczność i przyjaźń. Następnie dodaje, że pragnie żeby zawsze pamiętał o tym, że kocha tylko i wyłącznie jego. Max prosi żeby mu to w takim razie udowodniła. Maria pyta jak ma to zrobić. Max informuje ją, że wydaje mu się, iż nadeszła chwila, w której musi wybrać pomiędzy nim, a Alonsem. Następnie dodaje, że chce żeby zrobiła to w tej chwili.
Ostatnio zmieniony przez Cinderella dnia 0:58:51 12-04-11, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Cinderella Komandos
Dołączył: 05 Kwi 2009 Posty: 754 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:02:44 12-04-11 Temat postu: |
|
|
Odcinek 117
Max przypomina Marii, że nadal nie odpowiedziała mu na jego pytanie. Następnie dodaje, że chciałby wiedzieć, którego z nich woli. W tej samej chwili z sypialni Marii wychodzi Alonso, który próbuje przekonać Maxa, że nie musi na nią naciskać, ponieważ jeśli Maria postanowi, że nigdy więcej nie chce go widzieć to może mu obiecać, że nigdy więcej się nie zobaczą.
Victoria informuje Osvalda, że chciałaby żeby spróbował zrozumieć, że ona... Osvaldo zapewnia ją, że nic nie musi mówić, ponieważ doskonale rozumie to, że jest jej bardzo trudno zapomnieć i wybaczyć. Po czym stwierdza, że doskonale ją rozumie, ponieważ on również został przecież zdradzony przez Leonelę. Następnie dodaje, że chce jedynie żeby wiedziała, że ma zamiar nadal walczyć o jej miłość i przebaczenie, ponieważ ją kocha. Victoria informuje go, że ona również musi przyznać, że nie przestała go kochać, ale żal mimo wszystko nie pozwala jej... Osvaldo po raz kolejny stwierdza, że nie musi mu niczego wyjaśniać, ponieważ wszystko rozumie. Victoria zapewnia go, że jest mu bardzo wdzięczna za jego zrozumienie. Po czym stwierdza, że może mu obiecać, że sama do niego przyjdzie gdy wyrzuci z siebie wszystkie złe uczucia. Następnie dodaje, że ma nadzieję, iż nadal będzie wtedy na nią czekał. Osvaldo zapewnia ją, że będzie na nią czekał tak długo jak to będzie konieczne. Następnie prosi żeby nigdy nie zapominała, że kocha ją z całego serca.
Max informuje Marię, że jest jej chyba winien przeprosiny. Następnie dodaje, że przyszedł tutaj po to żeby zobaczyć ją i ich synka i porozmawiać o ich wspólnych planach nie przypuszczając, że będzie zmuszony zmierzyć się z taką sytuacją i dlatego zareagował w taki sposób. Maria zapewnia go, że nie tylko go rozumie, ale również mu wybacza. Po czym stwierdza, że Alonso uniemożliwił jej odpowiedzenie na jego pytanie i dlatego chciałaby to zrobić teraz. Następnie dodaje, że nie powinien mieć żadnych wątpliwości, że to jego woli, ponieważ to jego kocha, a chwilę później przypomina mu, że ona jest jego kobietą, a on jej mężczyzną i to do niego należy jej dusza i serce. Po czym stwierdza, że gdy doda jeszcze, że jest również ojcem jej dziecka na pewno całkowicie rozwieje jego wątpliwości dotyczące tego kogo woli. W odpowiedzi na jej słowa niezwykle szczęśliwy Max obdarza ją namiętnym pocałunkiem.
Oscar informuje Antonietę, że nie są już nastolatkami i dlatego w kwestii uczuć nie muszą niczego udawać. Następnie dodaje, że nie jest pewien czy czuje do niej miłość, ale nie ma żadnych wątpliwości, że bardzo mu się podoba i dlatego chciałby prosić ją żeby dali sobie szanse. Antonieta pyta czy zapomniał już o Victorii. Oscar zapewnia ją, że zrobił to już dawno. Następnie chce wiedzieć czy ona zapomniała już o Guillermie. Antonieta stwierdza, że Guillermo nigdy nic dla niej nie znaczył. Oscar informuje ją, że jeśli nie jest zainteresowana nikim innym to chyba nic nie stoi na przeszkodzie żeby razem spróbowali stworzyć coś pięknego. Antonieta stwierdza, że myślała iż nigdy ją o to nie poprosi.
Max informuje Marię, że ich synek jest po prostu piękny. Maria stwierdza, że nie może uwierzyć w to, że Juan Pablo nadal śpi. Max przypomina jej, że pewnego dnia poprosił ją żeby kochała go przez całą wieczność. Maria informuje go, że w jej sercu nie ma nikogo ważniejszego od niego właśnie dlatego, że postanowiła spełnić jego prośbę. Wkrótce później w blasku świec i otoczeniu płatków róż Maria i Max spędzają razem kolejną niezwykle romantyczną i namiętną noc.
Antonieta informuje Victorię, że niezwykle cieszy ją to, że mogą poza biurem porozmawiać o ich sprawach. Następnie pyta czy naprawdę była o krok od pogodzenia się z Osvaldem. Victoria informuje ją, że tak właśnie było. Następnie dodaje, że mimo wszystko nadal jest w niej coś, co uniemożliwia jej pogodzenie się z Osvaldem. Antonieta informuje ją, że nie rozumie dlaczego upiera się przy tym, że nie może mu przebaczyć, skoro Osvaldo udowodnił jej, że ją kocha poświęcając dla niej swoją karierę i znosząć jej poniżenia i upokorzenia. Po czym pyta czy naprawdę nie zdaje sobie sprawy z tego, że Osvaldo nie pragnie niczego tak bardzo jak tego żeby być blisko niej, Maxa, Fer i swoich wnuków. Następnie prosi żeby spróbowała w końcu przezwyciężyć swoją dumę. Victoria zapewnia ją, że to nie jest duma tylko wielki ból, który nie pozwala jej w pełni oddać się Osvaldowi. Antonieta stwierdza, że ma nadzieję, iż nie będzie za późno gdy zdecyduje się mu w końcu przebaczyć. Następnie dodaje, że powinna zrobić wszystko żeby nie zmarnować szansy na to żeby jej rodzina znowu się zjednoczyła. Victoria zapewnia ją, że niczego nie pragnie tak bardzo jak tego żeby znowu byli zjednoczeni i szczęśliwi. Antonieta pyta czy martwi ją coś o czym jej nie powiedziała. Victoria stwierdza, że nigdy nie miała wątpliwości co do tego, że bardzo dobrze ją zna. Następnie dodaje, że jest coś, co trochę ją martwi, ale to na pewno nic poważnego. Antonieta informuje ją, że mimo wszystko wolałaby wiedzieć o co chodzi. Victoria stwierdza, że dziś rano, gdy się kąpała wyczuła w piersi niewielki guzek. Antonieta informuje ją, że muszą w takim razie natychmiast udać się do ginekologa.
Max wyznaje małemu Osvaldowi, że wkrótce będzie miał nie tylko pełną rodzinę, ale również najlepszą mamę na świecie. W tym samym czasie Maria zapewnia swojego synka, że wkrótce będzie miał nie tylko braciszka, ale również najlepszego tatę na świecie. Chwilę później w sypialni Marii zjawia się Naty, która pyta czy ma zamiar zabrać swojego synka ze sobą do pracy. Maria informuje ją, że nie ma go z kim zostawić. Następnie dodaje, że jeśli komuś się to nie spodoba to po prostu zrezygnuje, ponieważ jej synek jest dla niej ważniejszy od jakiegokolwiek pokazu. Naty stwierdza, że nie chciałaby żeby pomyślała sobie, że jest niedyskretna, ale wolałaby wiedzieć co wydarzyło się wczoraj pomiędzy nią, Alonsem i Maxem. Maria informuje ją, że Alonso źle się wczoraj poczuł. Następnie dodaje, że gdy zdejmowała mu koszulkę pojawił się Max, który wszystko źle zinterpretował. Naty pyta czy udało jej się mu to wszystko jakoś wyjaśnić. Maria zapewnia ją, że Max nie ma już żadnych wątpliwość, że kocha tylko i wyłącznie jego. Naty stwierdza, że ona również zakochała się w Juanjo gdy tylko go poznała i od tamtej pory kocha tylko i wyłącznie jego. Maria informuje ją, że ostatnio bardzo dużo myślała i doszła do wniosku, że nie będzie dłużej przejmowała się innymi. Następnie dodaje, że teraz ma zamiar zadbać o własne szczęście. Naty pyta czy myśli, że tym razem pani Victoria nie będzie się temu szczęściu sprzeciwiała. Maria informuje ją, że tym również nie ma zamiaru się przejmować, ponieważ to problem pani Victorii.
Antonieta pyta Victorię co powiedział jej lekarz. Victoria stwierdza, że prosił jedynie żeby tutaj na niego poczekała. Następnie próbuje ją przekonać żeby się uspokoiła, ponieważ jest pewna, że to nic poważnego. Gdy chwilę później w swoim gabinecie zjawia się zajmujący się Victorią lekarz informuje ją, że ma już wyniki jej biopsji. Następnie dodaje, że jest mu bardzo przykro, że musi poinformować ją, że są one pozytywne. Victoria pyta co chce przez to powiedzieć. Lekarz informuje ją, że wyniki jej badać jednoznacznie wskazują na to, że ma raka piersi, który został na szczęście wykryty we wczesnym stadium. Victoria pyta co powinna według niego teraz zrobić. Lekarz informuje ją, że muszą go jak najszybciej usunąć. Victoria informuje go, że nie może poddać się w tej chwili operacji, ponieważ są włąsnie w trakcie przygotowań do pokazu mody. Lekarz próbuje ją przekonać, że nic nie jest ważniejsze od zdrowia. Victoria stwierdza, że jeśli uważa, że operacja jest najlepszym wyjściem to może jej się poddać nawet jutro.
Max pyta Victorię czy może wiedzieć gdzie była. Victoria informuje go, że postanowiła poza biurem porozmawiać sobie z Antonietą jak kobieta z kobietą. Max stwierdza, że odnosi wrażenie, że coś ją martwi. Victoria informuje go, że nie podlega żadnej wątpliwości to, że bardzo dobrze ją zna. Następnie dodaje, że denerwuje się trochę pokazem, podczas którego będą konkurować z Bernardą. Max próbuje ją przekonać żeby się tym nie przejmowała, ponieważ jest pewien, że to oni okażą się triumfatorami tego pokazu. Victoria pyta czy widział się ponownie z Guillermem. Max zapewnia ją, że nie ma zamiaru się z nim widywać. Victoria przypomina mu, że Guillermo jest jego ojcem. Max stwierdza, że nigdy nie zaakceptuje go jako swojego ojca, ponieważ sprzeciwia się temu jego serce. Victoria informuje go, że jej serce również sprzeciwia się zaakceptowaniu Marii. Max stwierdza, że jest mu bardzo przykro, że to słyszy, ponieważ on i Maria postanowili się pobrać. Victoria pyta czy naprawdę chce ożenić się z tą dziewczyną. Max informuje ją, że tak właśnie ma zamiar zrobić. Victoria stwierdza, że w takim razie nie ma już nic do powiedzenia. Następnie dodaje, że życie jest bardzo krótkie. Max pyta czy to znaczy, że popiera jego decyzją. Victoria informuje go, że popiera wszystko co go uszczęśliwi. Max zapewnia ją, że jest jej za to bardzo wdzięczny.
Tuż po tym jak Victoria zjawia się przed drzwiami przeznaczonej dla modelek przebieralni pyta swoją córkę czy może wejść. Maria informuje ją, że nie musi prosić jej o pozwolenie, ponieważ ten dom mody jest przecież jej własnością. Victoria informuje ją, że w tej chwili nie widzi w niej swojej modelki tylko matkę opiekującą się swoim dzieckiem. Następnie zapewnia ją, że nie zapomniała o tym, że zabroniła jej się zbliżać do swojego syna, ale mimo wszystko nie mogła powstrzymać się przed tym żeby choć przez chwilkę na niego nie popatrzyć. Maria stwierdza, że doskonale pamięta co jej wtedy powiedziała, ale to w żaden sposób nie zmienia tego, że jest babcią jej synka. Victoria zapewnia ją, że jest w wielkim błędzie. Następnie dodaje, że jego babcią jest Leonela. Maria informuje ją, że dla Maxa to ona jest jego matką, a jeśli Max tak uważa, to ona również jest tego samego zdania. Następnie dodaje, że jako babcia jej synka ma pełne prawo nie tylko do tego żeby go widywać, ale również obejmować. Victoria informuje ją, że nie wie co powinna jej teraz powiedzieć. Maria zapewnia ją, że nie musi nic mówić, ponieważ powiedziały sobie już chyba wszystko. Po czym prosi żeby wzięła jej synka w ramiona i zaopiekowała się nim gdy ona będzie przygotowywała się do pokazu. Następnie dodaje, że nie ma żadnych wątpliwości, że zostawia go w dobrych rękach. Tuż po tym jak Maria opuszcza przebieralnie Victoria wyznaje Juanowi Pablowi, że ma bardzo dobrą i szlachetną matkę, która go uwielbia i broni jak lwica. Następnie dodaje, że ona również broniłaby w ten sam sposób swojej małej Marii.
Guillermo próbuje przekonać Maxa, że wcale nie musi go nienawidzić, ponieważ on w głębi duszy jest dumny z tego, że jest jego synem. Max informuje go, że on nie może niestety powiedzieć tego samego. Guillermo próbuje go przekonać, że jest tak dlatego, że poznali się w niekorzystnych okolicznościach. Następnie dodaje, że jest pewien, że gdyby tylko dał mu szansę to na pewno zostaliby bardzo dobrymi przyjaciółmi. Max pyta czy zdążył już zapomnieć o tym, że był tak dobrym przyjacielem jego ojca, że ukradł mu teatr. Guillermo próbuje go przekonać, że ma nieaktualne informacje. Następnie dodaje, że Osvaldo dał mu ten teatr w zamian za coś, co dla jego rodziny jest bezcenne. Max pyta o czym tak właściwie mówi. Gullermo informuje go, że Osvaldo dał mu swój teatr w zamian za dziecko Jimeny. Max natychmiast pyta co ma z tym wszystkim wspólnego mały Osvaldo. Guillermo stwierdza, że jest mu bardzo przykro, że to on musi przekazać mu tą wiadomość, ale sam chciał poznać prawdę. Następnie dodaje, że to on jest ojcem małego Osvalda. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|