|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Cinderella Komandos
Dołączył: 05 Kwi 2009 Posty: 754 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:32:13 13-06-11 Temat postu: |
|
|
Odcinek 162
Victoria informuje Maxa i Cruza, że bardzo cieszy ją to, że Maria mimo wszystko kocha i opiekuje się swoją siostrą. Cruz stwierdza, że dobrze zna Marię i dlatego nie ma najmniejszych wątpliwości, że to bardzo dobra dziewczyna, która jest w tej chwili po prostu niezwykle zagubiona, ponieważ najpierw okazało się, że jej ojcem jest ksiądz, później poznała babcię która jej nienawidzi, a teraz dowiedziała się, że jej matką jest kobieta, która zawsze ją upokarzała. Gdy Max próbuje mu przerwać Victoria prosi żeby tego nie robił, ponieważ Cruz mówi przecież jedynie prawdę. Tuż po tym jak na szpitalnym korytarzu zjawia się Leonela Max pyta ją co tutaj robi. Leonela informuje go, że postanowiła powiedzieć im wszystkim co o nich myśli. Victoria próbuje ją przekonać, że byłoby lepiej gdyby wróciła do swojego mieszkania, ponieważ jest piana. Następnie prosi żeby nie robiła z siebie pośmiewiska i nie zawstydzała Maxa. Leonela pyta jak może uważać, że to ona zawstydza Maxa po tym co sama zrobiła. Victoria natychmiast pyta co takiego zrobiła. Leonela informuje ją, że ukradła jej męża i odebrała syna. Następnie dodaje, że wykorzystała to, że była w więzieniu i zniszczyła ich rodzinę. Max natychmiast prosi żeby przestała. Leonela stwierdza, że chce odzyskać to co odebrała jej Victoria. Victoria prosi Maxa i Cruza żeby pozwolili jej porozmawiać z Leonelą na osobności. Cruz stwierdza, że nie powinna ich o to prosić, ponieważ ta pani może jej przecież zrobić jakąś krzywdę. Victoria zapewnia ich, że nie muszą się o nic martwić, ponieważ nic jej się nie stanie. Tuż po tym jak Max i Cruz spełniają jej prośbę i opuszczają szpitalny korytarz Victoria pyta Leonelę dlaczego nadal pije. Następnie chce wiedzieć czy zdążyła już zapomnieć o tym, że to właśnie z winy alkoholu stała się morderczynią i spędziła wiele lat w więzieniu. Leonela informuje ją, że wszystko wydaje jej się niezwykle łatwe, ponieważ ma mnóstwo pieniędzy i mieszka w wielkim domu z jej mężem i synem. Victoria prosi żeby przestała krzyczeć, ponieważ są przecież w szpitalu. Po czym pyta czy nie zdaje sobie sprawy z tego, że jej syn się od niej oddala dlatego, że nieustannie go zawstydza. Leonela stwierdza, że to nieprawda. Victoria przypomina jej, że Osvaldo i Max byli gotowi na wszystko żeby jej jakoś pomóc, a ona mimo wszystko za każdym razem odrzucała ich pomocną dłoń. Następnie dodaje, że nie jest już małą dziewczynką, więc nie może się tak zachowywać. Leonela próbuje ją przekonać, że jej nie rozumie, ponieważ nie ma pojęcia jak wiele wycierpiała. Victoria próbuje ją przekonać, że szukane ukojenia w alkoholu jest po prostu zwykłym tchórzostwem. Następnie prosi żeby zrozumiała w końcu, że niszczy nie tylko swoje życie, ale również życie Maxa.
Heriberto informuje Fernandę, że bez wątpienia niezwykle przykładała się do swoich terapii, ale to w żaden sposób nie zmienia tego, że spędziła bardzo wiele czasu na wózku i dlatego jej nogi nie są przyzwyczajone do jakiejkolwiek reakcji. Po czym stwierdza, że musi bez strachu skoncentrować się na tym, że może chodzić, a następnie prosi Maxa i Cruza żeby przestali ją podtrzymywać. Mimo tego, że Fer zdaje się być początkowo w stanie utrzymać w pozycji pionowej po chwili traci równowagę i upada na podłogę, a następnie stwierdza, że sama nie wie po co narobiła sobie tyle nadziei, skoro nadal nie może chodzić. Widząc rozpacz swojej córki załamana Victoria opuszcza jej pokój i udaje się na korytarz, na którym chwilę później zjawia się również Heriberto, który informuje ją, że nie chce żeby cierpiał. Następnie dodaje, że może ją zapewnić, że jej córka będzie znowu chodziła. Victoria stwierdza, że sama nie wie jak to robi, ale jego słowa zawsze ją uspokajają, a następnie najpierw obdarza go pocałunkiem, a chwilę później prosi żeby jej wybaczył. Heriberto stwierdza, że skoro go pocałowała to znaczy, że po prostu coś do niego czuje. Victoria informuje go, że tak właściwie sama nie wie co powinna mu teraz powiedzieć, ponieważ jest bardzo zagubiona. Następnie dodaje, że być może szuka u niego po prostu ochrony i wsparcia. Heriberto prosi żeby niczym się nie przejmowała, ponieważ wszystko jest w porządku, a gdy chwilę później próbuje ją pocałować Victoria prosi żeby tego nie robił.
Cruz przypomina doktorowi Riosowi, że powiedział im, że operacja Fer zakończyła się całkowitym sukcesem. Heriberto informuje go, że nadal nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Max pyta dlaczego jego siostra nie może w takim razie chodzić. Heriberto stwierdza, że może go zapewnić, że Fer będzie powoli odzyskiwała władzę w nogach. Po czym dodaje, że obawia się jednak, że problem jego siostry ma podłoże psychosomatyczne, co oznacza, że Fer z jakiegoś powodu nie chce zacząć znowu chodzić. Max pyta czy mogą coś dla niej zrobić. Heriberto stwierdza, że jeśli Fernanda nie zdecyduje się przełamać swojego strachu to do końca życia będzie skazana na siedzenie na wózku.
Tuż po tym jak Max dowiaduje się o tym, że Heriberto całował się na korytarzu z jego matką zjawia się w jego gabinecie i informuje go, że nie ma nawet pojęcia jak bardzo denerwuje go to, że wykorzystuje zaufanie jego rodziny do tego żeby zbliżyć się do jego matki. Heriberto stwierdza, że wydaje mu się, że zabiera głos w sprawie, z którą nie ma nic wspólnego. Max informuje go, że jeśli wydaje mu się, że ta sprawa dotyczy tylko ich dwojga to jest w wielkim błędzie, ponieważ to co dzieje się pomiędzy nim, a jego matką ma związek z całą jego rodziną. Heriberto stwierdza, że jego ojciec doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że jest zainteresowany jego matką. Następnie dodaje, że Osvaldo powiedział mu nawet, że kocha jego matkę tak bardzo, że jest gotowy pozwolić na to żeby była szczęśliwa z innym mężczyzną.
Fernanda informuje Marię, że nigdy nie przypuszczała nawet, że tak fajnie jest mieć siostrę. Maria zapewnia ją, że nie ma nawet pojęcia jak bardzo cieszy ją to, że ją zaakceptowała. Fernanda pyta jak mogłaby jej nie zaakceptować skoro jest córką jej matki. Po czym stwierdza, że zawsze źle ją oceniała myśląc, że jest kobietą z żelaza, która nie ma uczuć i którą interesuje tylko i wyłącznie jej praca. Następnie dodaje, że nie zdawała sobie nawet sprawy z tego, że jej mama tak bardzo cierpi. Maria próbuje ją przekonać, że wolałaby żeby o tym nie rozmawiały. Fernanda informuje ją, że mimo wszystko wydaje jej się, że powinny o tym porozmawiać. Po czym stwierdza, że są siostrami dlatego, że mają tą samą matkę, więc jeśli kocha i akceptuje ją to powinna również pokochać i zaakceptować ich matkę. Chwilę później w pokoju swojej żony zjawia się Cruz, który informuje ją, że przyniósł jej sok, o który prosiła i kupił jakieś czasopismo, ponieważ nie chce żeby się nudziła. Tuż po tym jak Fer zaczyna przeglądać przyniesione przez Cruza czasopismo Maria pyta ją czy coś jest nie tak. Fernanda informuje ja, że ten hipokryta po prostu ją zdradza. Następnie dodaje, że jej podejrzenia wcale nie były bezpodstawne. Cruz próbuje ją przekonać, że wszystko co zostało napisane w tym artykule jest zwykłym kłamstwem. Po czym zapewnia ją, że za chwilę to wszystko wyjaśni. Fer informuje go, że może już tutaj nie wracać, ponieważ nigdy więcej nie chce go widzieć.
Victoria pyta Osvalda czy dobrze się czuje. Osvaldo stwierdza, że nie rozumie dlaczego go o to pyta. Victoria zapewnia go, że nie ma nawet pojęcia jak bardzo się przestraszyła gdy usłyszała w telewizji o tym, że miał jakiś wypadek. Osvaldo zapewnia ją, że nie musi się nim przejmować, ponieważ nic mu nie jest. Następnie pyta czy naprawdę się o niego martwiła. Victoria zapewnia go, że nie ma nawet pojęcia jak bardzo. Po czym dodaje, że sama nie wie co zrobiłaby bez jego wsparcia. Osvaldo pyta co czuje w takim razie do Herberta. Victoria informuje go, że tak właściwie sama nie potrafi się w tym wszystkim odnaleźć, ponieważ nigdy nie znajdowała się jeszcze w takiej sytuacji. Następnie dodaje, że tak naprawdę nie wie co do niego czuje, ponieważ jest bardzo zagubiona. Osvaldo stwierdza, że jeśli już go nie kocha to chciałby żeby spojrzała mu w oczy i po prostu mu to powiedziała. Victoria informuje go, że nie może tego zrobić, ponieważ tak naprawdę sama nie wie co czuje. Po czym stwierdza, że jest jednak coś, o czym powinien wiedzieć, a chwilę później dodaje, że całowała się z Herbertem. |
|
Powrót do góry |
|
|
Cinderella Komandos
Dołączył: 05 Kwi 2009 Posty: 754 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:36:06 13-06-11 Temat postu: |
|
|
Odcinek 163
Maria próbuje przekonać Fernandę, że nie może wierzyć w to co zostało napisane w tym artykule, ponieważ to jedno wielkie kłamstwo. Następnie dodaje, że gdyby Cruz jej nie kochał to po prostu by go tutaj nie było. Fernanda informuje ją, że od kiedy Cruz zaczął nagrywać swoją płytę wszystko się pomiędzy nimi bardzo zmieniło. Po czym stwierdza, że Cruz nie tylko zostawia ją samą, ale również nie je w domu i nie towarzyszy jej podczas terapii. Następnie dodaje, że najgorsze w tym wszystkim jest to, że pewnego dnia widziała jak Cruz całował się z Dianą.
Victoria pyta Osvalda czy naprawdę sądzi, że najlepszym wyjściem z tej sytuacji jest wyprowadzka. Osvaldo informuje ją, że nie pozostawiła mu innego wyboru. Po czym stwierdza, że nie ma już żadnych wątpliwości, że jej serce zdecydowało się na Herberta, o co nie ma do niej zresztą wcale pretensji, ponieważ ma prawo do tego żeby być szczęśliwa. Następnie dodaje, że dotarło do niego w końcu to, że nie jest w stanie mu wybaczyć. Victoria informuje go, że wybaczyła mu już dawno temu, tylko nie chciała się do tego przed sobą przyznać. Następnie dodaje, że miał rację mówiąc, że nie ma prawa do tego żeby starać się o uzyskanie czyjegokolwiek przebaczenia skoro sama nie potrafi przebaczać. Osvaldo pyta czy przebaczyła mu z całego serca, czy to tylko puste słowa. Victoria zapewnia go, że nie ma już do niego żalu, ponieważ zdążyła zapomnieć o przeszłości, która tak bardzo ją zraniła. Osvaldo pyta czy jest tego pewna. Victoria informuje go, że nie ma co do tego żadnych wątpliwości.
Maria pyta Fernandę czy dała Cruzowi szansę na to żeby jej to wszystko wyjaśnił. Fer pyta co takiego Cruz miałby jej wyjaśniać, skoro widziała to wszystko na własne oczy. Maria informuje ją, że ona również zaczęła w pewnej chwili wątpić w miłość Maxa, ale bardzo szybko zdała sobie sprawę z tego, że te wszystkie stojące na drodze do ich szczęścia nieporozumienia są jedynie kłamstwami i oszustwami ludzi, którzy chcieli ich od siebie odsunąć. Następnie dodaje, że musi być odważna i otwarcie porozmawiać z Cruzem.
Osvaldo informuje Victorię, że skoro mu wybaczyła to nie rozumie co stoi na drodze do ich szczęścia. Następnie pyta czy chodzi o Herberta. Victoria informuje go, że z jednej strony nie chce powiedzieć czegoś, czym mogłaby go zranić, a z drugiej czuje, że nie może go okłamywać. Po czym stwierdza, że u boku Herberta czuje się tak jak nie czuła się od bardzo dawna u boku żadnego innego mężczyzny. Następnie dodaje, że mimo wszystko sama nie wie czy czuje do niego czułość, wdzięczność, przyjaźń, sympatię, czy może miłość. Osvaldo stwierdza, że w takim razie nie powinni ze sobą mieszkać dopóki nie będzie pewna co do niego czuje. Następnie dodaje, że chce żeby pamiętała, że nie ma zamiaru stawać na drodze do jej szczęścia.
Naty informuje Milagros, że jak zawsze dzwonił do niej Juanjo i pytał ją jak się czuje. Po czym stwierdza, że powiedziała mu, że czuje się wspaniale, ponieważ ona się nią opiekuje. Następnie dodaje, że od jakiegoś czasu jest dla niej jak druga matka. Milagros informuje, że bez wątpienia jest jej drugą matką. Następnie dodaje, że teraz ma nie tylko dwoje dzieci, ale również będzie miała wkrótce wnuka. Chwilę później w mieszkaniu Milagros zjawia się don Napo, który informuje ją, że jako mały chłopiec był bardzo ładny… Vincente prosi żeby skończył z tymi głupotami i powiedział po co tak naprawdę tutaj przyszedł. Don Napo informuje Milagros, że czuje jak drżą mu kolana, ale mimo wszystko nie ma zamiaru owijać dłużej w bawełnę i dlatego chce żeby wiedziała, że jest w niej zakochany i pragnie żeby za niego wyszła. Następnie pyta jak brzmi jej odpowiedz. Milagros informuje go, że musi się zastanowić nad tym czy chce zostać jego żoną.
Max zapewnia Juana Pabla, że nie ma nawet pojęcia jak bardzo cieszy się z tego, że go widzi. Juan Pablo przypomina mu, że jest tutaj po to żeby udzielać wsparcia i pomocy tym, którzy tego potrzebują. Następnie dodaje, że przed chwilą wyszła stąd Victoria. Max stwierdza, że w takim razie na pewno już o wszystkim wie. Następnie dodaje, że sam nie wie już co ma o tym wszystkim myśleć. Juan Pablo informuje go, że odnosi wrażenie, że martwi go nie tylko to co dzieje się pomiędzy doktorem Riosem, a jego matką. Max stwierdza, że martwi się również o Leonelę, która zjawiła się dzisiaj w szpitalu, w którym była operowana Fer i urządziła wielki skandal. Juan Pablo informuje go, że czuje się na pewno tak jakby znajdował się pomiędzy młotem, a kowadłem. Max stwierdza, że Leonela jest jego biologiczną matką, ale to Victoria była przy nim praktycznie od chwili, w której się urodził. Następnie dodaje, że czasami wydaje mu się, że byłoby lepiej gdyby Leonela trzymała się od nich z daleka. Juan Pablo chce wiedzieć jak może tak mówić. Następnie dodaje, że posiadanie matki jest wielkim błogosławieństwem, którym on został obdarzony przez Boga podwójnie. Max stwierdza, że to w żaden sposób nie zmienia jednak tego, że Leonela przysparza im swoim zachowaniem jedynie problemów. Juan Pablo próbuje go przekonać, że doskonale go rozumie, ponieważ ich matki są do siebie podobne. Max stwierdza, że dla niego to wszystko jest na pewno dużo łatwiejsze, ponieważ patrzy na pewne sprawy z punktu widzenia księdza. Juan Pablo zapewnia go, że się myli, ponieważ pewne sprawy nie stają się łatwiejsze tylko dlatego, że jest się księdzem. Po czym stwierdza, że ich matki są trudne i problematyczne, ale to wcale nie oznacza, że mogą ich z tego powodu nie kochać, ponieważ to one dały im przecież życie i dlatego muszą być im za to wdzięczni.
Leonela informuje Herberta, że jest niezwykle zdesperowana i dlatego musi z kimś porozmawiać. Następnie dodaje, że swoim nałogiem przysparza jedynie cierpienia i zawstydza swojego syna i dlatego zaczęła już nawet myśleć o popełnieniu samobójstwa. Heriberto żąda żeby nigdy więcej nie wypowiadała przy nim tego słowa. Następnie dodaje, że to najbardziej tchórzliwe wyjście o jakim mogła pomyśleć. Leonela stwierdza, że mówi tak dlatego, że nie ma pojęcia czym jest potrzeba alkoholu. Heriberto informuje ją, że jest w wielkim błędzie. Po czym stwierdza, że po tym wszystkim co go spotkało był tak zdesperowany, że zaczął pić. Następnie dodaje, że znalazł się na samym dnie, od którego proces odbijania się był bardzo długi i niezwykle bolesny.
Tuż po tym jak Max dostrzega w jednym z czasopism artykuł na temat romansu Cruza pyta go jak śmie zdradzać jego siostrę. Cruz próbuje go przekonać, że to co zostało napisane w tym artykule jest jednym wielkim kłamstwem. Następnie dodaje, że na pewno doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że nie byłby w stanie skrzywdzić jego siostry, ponieważ bardzo ją kocha. Max informuje go, że ma nadzieję, iż mu to wszystko jakoś wyjaśni, ponieważ nie ma zamiaru pozwolić na to żeby historia jego ojca się powtórzyła. Cruz stwierdza, że nie rozumie co chce przez to powiedzieć. Max informuje go, że Linda zaczęła spotykać się z jego ojcem dlatego, że był sławnym idolem. Następnie dodaje, że on również stanie się wkrótce dla bardzo wielu osób idolem. Cruz stwierdza, że nadal nie rozumie co chce mu przez to powiedzieć. Max informuje go, że próbuje mu powiedzieć, że sława może zniszczyć nie tylko jego życie, ale również życie jego bliskich. Następnie dodaje, że może mu przysiąc na własne życie, że nie ma zamiaru pozwolić na to żeby jego siostra cierpiała w takim sam sposób, w jaki kiedyś cierpiała jego matka. Cruz zapewnia go, że do tego nie dojdzie.
Victoria informuje Fernandę, że nie ma żadnych wątpliwości, że przy pomocy ćwiczeń i terapii wkrótce odzyska władzę w nogach. Fer chce wiedzieć czy naprawdę tak uważa. Victoria pyta czy kiedyś ją okłamała. Następnie dodaje, że najgorsze ma już za sobą. Chwilę później w pokoju swojej siostry zjawia się Max, który informuje Victorię, że chciałby żeby wyszła z nim na chwilę na zewnątrz, ponieważ Cruz i Fer powinni porozmawiać na osobności. Następnie prosi swoją siostrę żeby nie zachowywała się impulsywnie tylko spokojnie wysłuchała Cruza, a gdy chwilę później opuszcza jej pokój Fer pyta swojego męża czy nie powinien być w tej chwili z Dianitą. Cruz stwierdza, że na pewno doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że to co zostało napisane w tym artykule jest jednym wielkim kłamstwem. Następnie dodaje, że zażądał już sprostowania. Fer informuje go, że nie obchodzi ją to co zrobił, ponieważ nie chce nigdy więcej go widzieć. Cruz próbuje ją przekonać, że nie może zniszczyć ich małżeństwa z powodu zwykłej plotki. Fer stwierdza, że nie jest mu do niczego potrzebna, ponieważ jest jedynie zwykłą inwalidką, która nie może nawet sama chodzić. Cruz próbuje ją przekonać, że nie tylko jej potrzebuje, ale również ją uwielbia, ponieważ jest przeciez jego kwiatuszkiem. Fer żąda żeby tak do niej nie mówił. Następnie dodaje, że chce żeby stąd wyszedł i nigdy więcej nie wracał. Cruz informuje ją, że jest gotowy zrezygnować ze swojej kariery, ponieważ nie chce jej stracić. Fernanda mimo wszystko po raz kolejny stwierdza, że chce żeby stąd wyszedł.
Tuż po tym jak Fer słyszy jak Naty mówi Marii, że Cruz ma zamiar na zawsze wyjechać na ranczo Vincente postanawia go przed tym powstrzymać. W tym celu udaje się na dworzec autobusowy, gdzie ku wielkiej radości Cruza po raz pierwszy staje na własnych nogach, a następnie prosi go żeby jej przebaczył i zapewnia, że bardzo go kocha. Cruz stwierdza, że on również bardzo ją kocha, a chwilę później potwierdza swoje słowa pocałunkiem. |
|
Powrót do góry |
|
|
Cinderella Komandos
Dołączył: 05 Kwi 2009 Posty: 754 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:40:33 13-06-11 Temat postu: |
|
|
Odcinek 164
Niezwykle szczęśliwa Fernanda informuje Cruza, że czuje podłoże. Cruz stwierdza, że to po prostu prawdziwy cud. Fer zapewnia go, że nigdy więcej się nie rozstaną, ponieważ bardzo go kocha, a następnie po raz kolejny prosi żeby jej wybaczył. Cruz stwierdza, że nie ma czego jej wybaczać. Po czym dodaje, że ich wspólna przyszłość jest dla niego najważniejsza i dlatego może obiecać jej, że będzie śpiewał tylko i wyłącznie dla swojego kwiatuszka. Fer zapewnia go, że nigdy nie przestanie go kochać. Cruz stwierdza, że on również nigdy nie przestanie jej kochać i dlatego do końca życia będą razem.
Maria informuje Victorię i Maxa, że Fer nie ma w jej pokoju. Victoria stwierdza, że to po prostu niemożliwe. Następnie pyta czy sprawdzała w łazience. Maria zapewnia ją, że sprawdzała chyba wszędzie. Następnie dodaje, że nigdzie nie ma również jej wózka. Max stwierdza, że Fer nie mogła tak po prostu wyjść ze szpitala. Maria informuje go, że mimo wszystko musiała to jakoś zrobić. Zrozpaczona Victoria pyta dokąd jej córka mogła pójść. Max prosi żeby się uspokoiła. Następnie dodaje, że za chwilę na pewno uda im się ją odnaleźć, ponieważ nie mogła przecież opuścić szpitala. W tej samej chwili na korytarzu zjawia się Fer, która stwierdza, że nie będą musieli jej szukać. Na widok swojej córki niezwykle wzruszona Victoria stwierdza, że to po prostu prawdziwy cud. Fer informuje ją, że to cud miłości. Max zapewnia ją, że zawsze wierzył w to, że będzie znowu chodzić. Victoria stwierdza, że teraz na pewno przynajmniej na kilka dni z nimi zamieszkają. Fernanda informuje ją, że ona i Cruz mają zamiar wrócić do swojego domu. Gdy Victoria próbuje protestować Max przypomina jej, że Fer wiele razy udowodniła im, że jest już kobietą, która potrafi o siebie zadbać. Victoria stwierdza, że ma całkowitą rację. Następnie dodaje, że mimo wszystko będzie się czuła bardzo samotna. Fer próbuje ją przekonać, że jej tata na pewno nie pozwoli na to żeby czuła się samotna. Victoria informuje ją, że jej tata postanowił się wyprowadzić. Po czym dodaje, że to w żaden sposób nie zmienia jednak tego, że Max miał całkowitą rację mówiąc, że nadeszła pora na to żeby pozwoliła jej żyć własnym życiem.
Don Napo pyta Milagros czy zastanowiła się już nad tym czy za niego wyjdzie. Milagros informuje go, że jeszcze tego nie zrobiła. Następnie prosi żeby zrozumiał, że musi dać jej trochę czasu. Don Napo stwierdza, że nie rozumie jak może prosić go o więcej czasu, skoro znają się od trzydziestu lat, a gdy chwilę później dostrzega w jednej z szuflad zaadresowaną przez siebie kopertę natychmiast pyta co robi tutaj napisany przez niego list. Milagros informuje go, że ten list nie może należeć do niego, ponieważ to szuflada jej syna. Don Napo zapewnia ją, że nie ma żadnych problemów z rozpoznawaniem swojego pisma. Milagros stwierdza, że nie mógł napisać tego listu, ponieważ to list, który dostała od swojego zranionego serca. Następnie dodaje, że nie rozumie dlaczego ten list znajduje się w szufladzie jej syna. Don Napo informuje ją, że w tej szufladzie znajdują się również listy, które otrzymał o swojej namiętnej róży. Vincente stwierdza, że nic z tego wszystkiego nie rozumie. Naty informuje go, że w tym wszystkim chodzi o to, że don Napo jest zranionym sercem, a pani Milagros namiętną różą. Milagros stwierdza, że nie ma żadnych wątpliwości, że Cruz i Juanjo wymyślili to dlatego, że chcieli ich do siebie zbliżyć. Don Napo pyta czy nie zdaje sobie sprawy z tego, że to najlepszy dowód na to, że są sobie przeznaczeni. Milagros stwierdza, że nie pozostaje jej w takim razie nic innego jak tylko zgodzić się za niego wyjść. Don Napo zapewnia ją, że nie ma nawet pojęcia jak bardzo jest szczęśliwy. Następnie prosi żeby pozwoliła mu ucałować swoją dłoń. Milagros prosi żeby nie zachowywał się tak jakby jadł loda, ponieważ ma przez niego obślinioną całą rękę. Don Napo stwierdza, że to po prostu miłość.
Pipino informuje swoich przyjaciół, że ma dla nich wspaniałą wiadomość. Następnie dodaje, że dzwoniła do niego Victoria i powiedziała mu, że operacja Fer zakończyła się całkowitym sukcesem, ponieważ jej córka może już chodzić. Lucy stwierdza, że to naprawdę wspaniała wiadomość, a Antonieta dodaje, że sprawy zaczynają w końcu przybierać właściwy obrót. Fabian informuje ich, że on również bardzo cieszy się z tego, że Fer odzyskała władzę w nogach, ponieważ ona i Cruz zasługują na to żeby być szczęśliwi. Pipino stwierdza, że teraz jest im potrzebny jeszcze jeden cud miłości, a chwilę później popycha Fabiana w stronę Lucy.
Cruz zapewnia swoich sąsiadów, że nie mają nawet pojęcia jak bardzo cieszy go to, że są tutaj znowu wszyscy razem. Następnie dodaje, że chce żeby wiedzieli, że nie ma zamiaru już śpiewać, ponieważ pragnie poświęcić się swojemu kwiatuszkowi i karierze weterynarza. Juanjo prosi Fer żeby sobie usiadała. Fer informuje ich, że spędziła tak wiele czasu na wózku, że chodzenie bardzo ją męczy. Chwilę później na patio zjawia się Diana, która informuje Cruza, że była pewna tego, że nie wyjedzie. Cruz natychmiast pyta ją co tutaj robi. Następnie chce wiedzieć czy nie dotarło do niej to, że nie chce jej widzieć. Diana próbuje go przekonać, że nie może zrezygnować ze swojej kariery z powodu kobiety, która nawet go nie wspiera. Następnie informuje Fer, że powinna się tego wstydzić. Fer stwierdza, że wstydzi się jedynie tego, że ma przed sobą zwykłą dziwkę, a chwilę później wymierza jej dwa policzki i dodaje, że nie ma nawet pojęcia jak wielki urządzi skandal jeśli jeszcze raz zobaczy ją w pobliżu swojego męża. Następnie żąda żeby natychmiast się stąd wyniosła i nigdy więcej nie wracała. Tuż po tym jak Diana opuszcza patio Cruz stwierdza, że nie lubi widoku bijących się kobiet, ale mimo wszystko musi przyznać, że Dianita sobie na to zasłużyła.
Fabian pyta swoich przyjaciół czy wiedzą gdzie tak właściwie jest Oscar. Pipino informuje go, że Oscar zajmuje się wszystkimi związanymi z najbliższym pokazem formalnościami. Następnie dodaje, że miał mu nawet pomóc, ale musiał zająć się dokończeniem projektów, z powodu których w nocy nie może spać. Lucy stwierdza, że tym razem po prostu muszą wygrać, a Fabian dodaje, że dom mody Bernarda powinien mieć się na baczności.
Fernanda informuje Maxa, że to iż ich tata wyprowadził się z domu jest w takim razie prawdą. Max stwierdza, że nie mógłby okłamać jej w tak ważnej sprawie. Następnie dodaje, że nie powiedział jej o tym dlatego, że chciał zburzyć jej szczęście tylko dlatego, że prosiła kiedyś żeby traktowali ją jak dorosłą kobietę. Fer zapewnia go, że jest mu za to bardzo wdzięczna. Następnie dodaje, że nie mogą pozwolić na to żeby ich rodzice tak po prostu się rozstali. Max próbuje ją przekonać, że byłoby lepiej gdyby się do tego nie mieszali. Fer stwierdza, że nie mogą siedzieć z założonymi rękoma i nic nie robić, ponieważ chodzi przecież o ich rodziców. Max próbuje ją przekonać, że powinni po prostu udzielić im swojego wsparcia. Po czym stwierdza, że ich rodzice powinni rozwiązać pewne problemy sami, ponieważ nie mogą zmusić ich przecież do czegoś, na co nie mają ochoty. Fer stwierdza, że nie pozostaje jej chyba nic innego jak tylko przyznać mu raję. Chwilę później w mieszkaniu zjawia się Cruz, który pyta Maxa czy zostanie u nich na kolacji. Max informuje go, że jest mu bardzo wdzięczny za zaproszenie, ale nie może go przyjąć, ponieważ chciałby zjeść z Marią.
Victoria informuje Heriberta, że nie spodziewała się jego wizyty. Heriberto stwierdza, że ośmielił się przyjść do jej domu dlatego, że był bardzo zaskoczony gdy dowiedział się o tym, że Fer wyszła ze szpitala o własnych siłach. Następnie dodaje, że chciałby wiedzieć jak to się stało. Victoria informuje go, że Fer znalazła w sobie dość siły do tego żeby wstać z wózka gdy dowiedziała się, że Cruz ma zamiar wyjechać. Heriberto stwierdza, że to najlepszy dowód na to, że miłość jest skuteczniejsza od jakiegokolwiek lekarstwa. Następnie dodaje, że będzie lepiej jeśli już sobie pójdzie, ponieważ Osvaldo nie będzie na pewno zadowolony z jego obecności. Victoria informuje go, że Osvaldo postanowił się stąd wyprowadzić po tym jak powiedziała mu, że się całowali. Następnie dodaje, że wolałaby o tym nie rozmawiać, ponieważ najważniejsze są dla niej w tej chwili jej dzieci. Heriberto zapewnia ją, że nie chciałby mieszać się w jej osobiste sprawy, ale ostatnio bardzo dużo myślał o jej relacjach z Marią i doszedł do wniosku, że powinna dać jej trochę czasu i zmienić wobec niej swoje zachowanie. Victoria informuje go, że tak właśnie postanowiła zrobić. Następnie dodaje, że ma zamiar być blisko swojej córki, ale nie będzie już nalegała żeby jej wybaczyła. Heriberto zapewnia ją, że podjęła bardzo dobrą decyzję. Po czym stwierdza, że Maria musi znaleźć się w obliczu podobnej sytuacji, która zmusiła Fer do tego żeby wstała z wózka.
Maria i Max spędzają razem kolejną niezwykle romantyczną i namiętną noc. |
|
Powrót do góry |
|
|
Cinderella Komandos
Dołączył: 05 Kwi 2009 Posty: 754 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:44:15 13-06-11 Temat postu: |
|
|
Odcinek 165
Maria wyznaje Maxowi, że kocha go tak bardzo, że zawsze śni o pocałunkach, którymi jeszcze jej nie obdarzył. Max stwierdza, że kocha ją całym swoim życiem, a następnie obdarza namiętnym pocałunkiem.
Naty zapewnia Juanjo, że nie ma nawet pojęcia jak bardzo za nim tęskniła. Juanjo stwierdza, że on również bardzo za nią tęsknił. Naty informuje go, że nie rozumie w takim razie dlaczego nalegał żeby została w domu. Juanjo stwierdza, że ze względu na jej stan to było bez wątpienia najlepsze rozwiązanie. Naty próbuje go przekonać, że zarówno ona jak i ich dziecko czują się świetnie, więc nie musi sie o nich martwić. Juanjo informuje ją, że ich chłopczyk bardzo ostatnio urósł. Naty stwierdza, że ich dziecko będzie na pewno tak silne i odważne jak on.
Tuż po tym jak Maria zjawia się w swojej garderobie i dostrzega w niej mnóstwo bukietów białych róż za jej plecami zjawia się uśmiechnięty Max, który informuje ją, że postanowił zrobić jej małą niespodziankę. Maria natychmiast rzuca mu się w ramiona, a następnie całuje go i stwierdza, że to wyjątkowo piękna niespodzianka, którą jest po prostu zachwycona. Max zapewnia ją, że doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że to nie jest odpowiedni moment na tego typu rozmawy, ale mimo wszystko chciałby żeby porozmawiali o Victorii. Następnie pyta czy nie wydaje jej się, że to najwyższa pora na to żeby jej wybaczyła. Maria informuje go, że nie chce o tym rozmawiać. Następnie przypomina mu, że mieli oddzielać ich związek od relacji łączacych ją z panią Victorią. Max przypomina jej, że pani Victoria jest jej matką i dlatego niczego nie pragnie tak bardzo jak tego żeby pozwoliła jej sie kochać i chronić. Następnie pyta jak to możliwe, że nie zdała sobie z tego sprawy po tym co przeżyły podczas porwania. Maria informuje go, że nie jest w stanie odpowiedzieć mu na to pytanie. Po czym stwierdza, że po prostu potrzebuje czasu i dlatego nie chce żeby wszyscy nieustannie na nią naciskali. Następnie dodaje, że to wszystko było dla niej tak wielkim szokiem, że sama nie wie już kim jest i w co wierzy. Max prosi żeby w takim razie o tym zapomniała i się uspokoiła, a chwilę później całuje ją i stwierdza, że wydaje mu się, że powinni się trochę zrelaksować i dlatego chciałby żeby pobyli trochę czasu z dziećmi i porozmawiali o niezwykle pięknych chwilach, które w tej chwili przeżywają. Następnie dodaje, że ma nadzieje, iż o tym ma ochotę rozmawiać. Maria obdarza go pocałunkiem i stwierdza, że to wspaniały pomysł. Nastepnie dodaje, że własnie przyszło jej coś do głowy.
Fer pyta Cruza czy nie sądzi, że powinien się inaczej ubierać gdy idzie na uniwersytet. Cruz stwierdza, że jego koledzy i profesorowi wiedzą o tym, że pochodzi ze wsi. Następnie dodaje, że studiuje weterynarię, wiec nie ma zamiaru chodzić w garniturze. Fer zapewnia go, że ma całkowita rację. Następnie dodaje, że w tym ubraniach jest mu zresztą bardzo do twarzy. Cruz prosi żeby nie forsowała się za bardzo przy wykonywaniu swoich ćwiczeń. Następnie dodaje, że poprosi swoją ciocię i Naty żeby do niej wpadły. Tuż po tym jak Cruz opuszcza mieszkanie, a do drzwi rozlega się pukanie Fer stwierdza, że jest po prostu zwykłą gapą, która na pewno znowu zapomniała kluczy, a gdy chwilę później otwiera drzwi jej oczom ukazuje się Heriberto, który stwierdza, że nawet jeśli jest gapą, to gapą która jest tutaj dlatego, że bardzo ją kocha. Następnie pyta czy ma do niego żal o to co zaszło pomiędzy nim, a jej mamą. Fernanda informuje go, że nie mogłaby mieć do niego żalu, ponieważ to dzięki niemu odzyskała władzę w nogach, za co do końca życia będzie mu wdzieczna. Następnie dodaje, że jeśli chodzi o jej mamę to może powiedzieć mu tylko tyle, że Max przekonał ją do tego, że ich matka ma pełne prawo do odbudowania swojego życia. W tej samej chwili w mieszkaniu Fer zjawia się Osvaldo, który stwierdza, że jego dzieci mają całkowita rację. Fer informuje ich, że domyśla się, że chcą porozmawiać na osobności i dlatego nie ma zamiaru im przeszkadzać. Heriberto prosi żeby nie zapominała o jego zaleceniach, a tuż po tym jak Fer opuszcza mieszkanie informuje Osvalda, że jego córka jest niezwykle dojrzałą dziewczyną. Osvaldo stwierdza, że Fer wydoroślała dzięki tragedii, która ją spotkała. Następnie dodaje, że jeszcze nie tak dawno temu była zbuntowana i bardzo trudna do opanowania. Heriberto informuje go, że dowiedział się o tym, że wyprowadził sie ze swojego domu. Osvaldo stwierdza, że mieszka teraz w hotelu. Heriberto zapewnia go, że nigdy nie miał na celu zakłócenia spokoju jego rodziny. Następnie dodaje, że to do czego doszło pomiedzy nim, a Victorią wydarzyło się spontanicznie.
Tuż po tym jak Maria przestaje śpiewać Osvalditowi kołysankę Max wyznaje jej, że ma bardzo piękny głos. Maria informuje go, że tą kołysankę śpiewała jej mama. Max stwierdza, że na tym świecie nie ma chyba nic bardziej wykańczajacego od bycia tatą. Następnie dodaje, że te dwa maluchy zupełnie zawładnęły ich czasem, ale wcale nie ma o to do nich pretensji. Maria stwierdza, że w tym wszystkim najlepsze jest chyba to, że ich dwa małe aniołki będą dorastały razam. Max informuje ją, że będą nie tylko razem dorastały, ale również się sobą opiekowały, ponieważ są przecież braćmi. Po czym stwierdza, że posiadanie rodzeństwa jest bez wątpienia tak wielkim błogosławieństwem jak bycie rodzicem. Następnie dodaje, że nawet jeśli nieustannie kłócimy się ze swoim rodzeństwem to i tak mamy świadomość, że w każdej sytuacji możemy na nie bezwarunkowo liczyć. Maria stwierdza, że mimo tego, iż ma teraz Fer nigdy na pewno nie zapomni o Naty, która zawsze była dla niej jak siostra. Max stwierdza, że przestała być bezradną dziewczynką i stała się piękną kobietą, która ma dwoje dzieci, tatę, siostrę i mamę, która jest u jej boku mimo tego, że jej nie akceptuje.
Osvaldo informuje Heriberta, że relacje pomiędzy nim, a Victorią nie układały się zbyt dobrze, ale mimo wszystko nigdy nie przestał jej kochać. Po czym stwierdza, że popełnił poważny błąd, do którego się zresztą przyznaje dlatego, że czuł się bardzo samotny. Heriberto pyta co ma zamiar teraz zrobić. Osvaldo informuje go, że będzie kontynuował swoją karierę i żył blisko swoich dzieci i wnuków, dzięki którym na pewno nie będzie czuł się samotny. Następnie dodaje, że on ma na pewno zamiar ożenić się z Victorią. Heriberto informuje go, że Victoria bardzo jasno dała mu wczoraj wieczorem do zrozumienia, że najpierw chce zadba o swoje dzieci, a dopiero później zająć się swoim życiem osobistym. Osvaldo informuje go, że chce żeby wiedział, że nie może go nienawidzić, ponieważ to dzieki niemu jego córka może znowu chodzić. Następnie dodaje, że nigdy o tym nie zapomni, ale mimo wszystko uważa, że z oczywistych powodów nie moga być przyjaciółmi.
Max wyznaje Marii, że chciałby żeby wyznaczyli w końcu datę swojego ślubu i zajęli się urządzaniem swojego domu. Następnie informuje swojego synka, że muszą zająć się przede wszystkim urządzaniem kuchni, w której jego mama bedzie dla nich gotowała. Maria prosi żeby nie mówił mu takich rzeczy. Następnie dodaje, że najpierw zajmą się urządzaniem pokoju dziecinnego. Max zapewnia ją, że będzie tak jak tego chce. Maria stwierdza, że dopiero później zajmą się urządzaniem kuchni, w której to on będzie gotował. Max informuje swojego synka, że będą razem przygotowywali takie potrawy, z powodu których jego mama na pewno przytyje. Maria informuje go, że bardzo go kocha. Max obdarza ją pocałunkiem i stwierdza, że uwielbia ją całym swoim życiem i niczego nie pragnie tak bardzo jak tego żeby na zawsze byli razem. Po czym stwierdza, że od kiedy Bóg zesłał mu te dwa aniołki zupełnie zapomniał nie tylko o istnieniu sportowych samochodów, ale również wszystkiego innego. Następnie dodaje, że pragnie jedynie tego żeby się pobrali i cieszyli swoim rodzinnym życiem. Maria stwierdza, że nie chciałaby żeby to zabrzmiało tak jakby brakowało jej pokory, ale wydaje jej się, że sobie na to zasłużyli. Max stwierdza, że ma całkowitą rację.
Bernarda informuje Juana Pabla, że się na to nie zgadza. Następnie dodaje, że jeśli mimo wszystko to zrobi to sprzeciwi się jej woli i pyta czy nie boi się bożego gniewu wynikającego z tego, że sprzeciwia się własnej matce. Juan Pablo informuje ją, że to raczej jej gniewu powinien się chyba bać, ponieważ Bóg w przeciwieństwie do niej nie jest mściwy. Bernarda żada żeby nie okazywał jej braku szacunku. Juan Pablo informuje ją, że wiele lat temu nauczył się w seminarium tego, że mówienie prawdy nie jest okazywaniem braku szacunku. Bernarda zapewnia go, że nie uda mu się namieszać jej w głowie i przekonać do zmiany zdania. Następnie dodaje, że nie ma zamiaru pozwolić na to żeby zrealizował swoje plany. Juan Pablo informuje ją, że jest mu bardzo przykro, że nie popiera jego decyzji, ale mimo wszystko nie zamierza jej zmienić, ponieważ pragnie mieć spokojne sumienie. Gdy chwilę później w zakrystii zjawia się Maria, która zwraca się do Juana Pabla tato Bernarda stwierdza, że nie ma zamiaru tego wszystkiego znosić, ponieważ to po prostu zwykłe świętokractwo, a tuż po tym jak chwilę później opuszcza zakrystię Juan Pablo prosi Marię żeby nie zwracała uwagi na słowa jego matki, ponieważ na pewno wie już jaka ona jest. Maria informuje go, że zna jego matkę tak dobrze, albo nawet lepiej niż on, ponieważ pani Victoria opowiedziała jej o bardzo wielu rzeczach, których zaznała z jej strony. Juan Pablo stwierdza, że sam nie wie co powinien jej w tej chwili powiedzieć. Maria zapewnia go, że nie musi mówić nic, ponieważ o niczym przecież nie wiedział. Juan Pablo informuje ją, że to najwyższa pora na to żeby zaczęli naprawiać błędy przeszłości. Maria stwierdza, że nie rozumie co ma na myśli. Juan Pablo informuje ją, że od tej chwili będzie nazywała się Maria Desamparada Iturbide. Następnie dodaje, że teraz już nic nie stoi na przeszkodzie żeby używała swojego nazwiska zawsze wtedy gdy ma na to ochotę, ponieważ uznał ją oficjalnie za swoją córkę. Maria stwierdza, że teraz nie różni się już niczym od innych dziewcząt, ponieważ ma nie tylko imię, ale również nazwisko, które bardzo jej się podoba. Następnie dodaje, że jest mu bardzo wdzięczna za wszystko co dla niej zrobił. Juan Pablo informuje ją, że zrobił dla niej to wszystko dlatego, że bardzo ją kocha.
Fausto pyta Marię po co tutaj przyszła. Następnie dodaje, że to nie jest miejsce dla kogoś takiego jak ona. Maria informuje go, że niezwykle go ceni i dlatego to w jakim znajduje się miejscu nie ma dla niej żadnego znaczenia. Następnie dodaje, że bardzo ważne jest również to, że sam oddał się w ręce policji. Fausto stwierdza, że płaci przez to teraz za cudze winy. Maria pyta co chce przez to powiedzieć. Fausto informuje ją, że ślady pozostawione w kominku należały do niego, ponieważ to on podpalił ciało Tomasy, ale to pani Bernarda ją zabiła. Maria informuje go, że słyszała tą wersję już wcześniej, ale mimo tego, że jej babcia jest bardzo zła i perwersyjna nie chciała w nią uwierzyć, ponieważ sądziła, że to tylko jego obronna strategia. Fausto stwierdza, że nie mógłby skłamać, albo zrzucić winy na kogoś innego, ponieważ pragnie przecież zostać księdzem. Następnie dodaje, że mógłby opowiedzieć jej o wszystkim czego dopuściła się ta kobieta, ale niektóre rzeczy mogłyby ją po prostu przerazić. Maria informuje go, że aby zmierzyć się z wrogiem trzeba go najpierw poznać.
Ostatnio zmieniony przez Cinderella dnia 1:45:12 13-06-11, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Cinderella Komandos
Dołączył: 05 Kwi 2009 Posty: 754 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:35:17 20-06-11 Temat postu: |
|
|
Odcinek 166
Max pyta Jimenę czy jej szefowa przysłała ją tutaj po to żeby ich szpiegowała. Następnie dodaje, że skoro pani Bernarda posuwa się do czegoś takiego to znaczy, że w jej domu mody brakuje utalentowanych ludzi. Jimena zapewnia go, że w domu mody Bernarda pracuje mnóstwo utalentowanych ludzi. Następnie dodaje, że Luciano Ferretti w przeciwieństwie do tego pajaca Pipina ma świetny gust. Max stwierdza, że nie rozumie po co tutaj w takim razie przyszła. Jimena informuje go, że poczuła nagle, że ma ochotę się z nim zobaczać. Max stwierdza, że już go zobaczyła, więc nic nie stoi na przeszkodzie żeby sobie poszła. Jimena informuje go, że jest wobec niej wyjątkowo nieuprzejmy. Następnie pyta czy zdążył już zapomnieć, że mają wspólne dziecko. Max przypomina jej, że nie mają żadnego wspólnego dziecka, ponieważ ojcem jej dziecka jest Guillermo. Następnie dodaje, że to jednak w żaden sposób nie zmienia tego, że kocha to dziecko jak własne i posiada prawo do opieki nad nim. Jimena informuje go, że czasami jest tak nieznośny, że na pewno sam nie może ze sobą wytrzymać. Następnie dodaje, że na pewno nie może wytrzymać z nim również jego ukochana kobietka. Max informuje ją, że nie ma nawet pojęcia jak bardzo jest jej wdzięczny za to, że wspomniała o kobiecie, którą kocha i która jest zupełnie inna niż ona. Jimena stwierdza, że po prostu nie może uwierzyć w to, że zamienił ją na jakąś zwykłą prostaczkę mimo tego, że robiła wszystko żeby ocalić ich małżeństwo. Max informuje ją, że woli być z prostaczką niż ze zwykłą zabójczynią. Jimena stwierdza, że na jego miejscu uważałaby na to co mówi. Max informuje ją, że mówi jedynie prawdę. Jimena próbuje go przekonać, że nie ma żadnych dowodów. Max zapewnia ją, że zrobi wszystko żeby je znaleźć.
Maria informuje Fausta, że nie może uwierzyć w to, że matka księdza była zdolna do popełnienia tak wielu podłości. Fausto stwierdza, że właśnie dlatego zawsze ją przed nią ostrzegał i starał się być blisko niej po to żeby ją przed nią chronić. Maria informuje go, że ta kobieta wiele razy była mimo wszytko bardzo bliska skrzywdzenia jej, jak na przykład wtedy gdy podpaliła budynek, w którym mieszkała po to żeby spalić ją żywcem. Fausto stwierdza, że w takich właśnie okolicznościach z ręki pani Bernardy zginęli jego rodzice. Maria pyta czy chce przez to powiedzieć że jej babcia spaliła żywcem jego rodziców. Następnie dodaje, że jest tym wszystkim po prostu przerażona. Fausto informuje ją, że pani Bernarda spaliła ich dlatego, że jego ojciec porzucił ją gdy była w ciąży. Po czym stwierdza, że jest coś jeszcze, o czym musi się natychmiast dowiedzieć, a następnie dodaje, że to pani Bernarda porwała jej dziecko.
Max pyta Marię czy chce przez to powiedzieć, że to Bernarda de Iturbide jest odpowiedzialna za porwanie ich synka. Maria informuje go, że dowiedziała się o tym od Fausta, który nigdy by jej nie okłamał. Max stwierdza, że zawsze podejrzewał, że to ona stała za tym porwaniem, ale nie miał na to niestety dowodów. Następnie dodaje, że z tego co widzi to ta kobieta jest zdolna do największych podłości i dlatego ma zamiar natychmiast z nią porozmawiać. Maria stwierdza, że to ona powinna z nią chyba porozmawiać. Max prosi żeby w takim razie udali się do niej razem. Maria informuje go, że jest mu bardzo wdzięczna za to, że chce jej towarzyszyć, ale mimo wszystko uważa, że powinna załatwić tą sprawę sama. Po czym próbuje go przekonać, że nie musi się o nic martwić, ponieważ nie jest już tą bojącą się wszystkiego dziewczynką, którą była kiedyś. Następnie dodaje, że teraz gdy posiada nazwisko i jest pełnoprawnym członkiem rodziny de Iturbide czuje, że ma w sobie dość siły do tego żeby zmierzyć się z innymi ludźmi. Tuż po tym jak Maria zostawia Juana Pablita pod opieką swojego ukochanego i opuszcza jego biuro Max zapewnia swojego synka, że zrobi wszystko żeby ta kobieta zapłaciła za to co zrobiła.
Fabian pyta Lucy czy udało jej się coś znaleźć. Lucy informuje go, że Pipino powiedział, że te akcesoria są w którymś z tych pudełek, ale w żadnym z nich nie udało jej się niczego znaleźć. Fabian stwierdza, że Pipino jest taki roztargniony, że wcale by się nie zdziwił gdyby okazało się, że zapomniał o tym, że schował je w innym miejscu. Lucy informuje go, że jedynym pudełkiem, którego nie sprawdzali jest to, które znajduje się na górze. Fabian stwierdza, że jeśli ją podsadzi to na pewno uda jej się je stamtąd ściągnąć. Lucy informuje go, że woli to zrobić przy pomocy drabiny, a chwilę później traci równowagę i spada z niej prosto w ramiona Fabiana, który wykorzystuje to do tego żeby ją pocałować.
Bernarda informuje Maria, że domyśla się iż czuje się niezwykle ważna z powodu tego, że nosi nazwisko Iturbide. Maria stwierdza, że to pewien rodzaj wsparcia, którego udzielił jej tata. Bernarda informuje ją, że przynajmniej w jej obecności mogłaby nie nazywać jej syna tatą. Maria stwierdza, że jej syn nie widzi nic złego w tym, że to robi. Bernarda informuje ją, że jej natomiast bardzo przeszkadza to, że zwraca się w ten sposób do księdza. Maria stwierdza, że ona najlepiej zdaje sobie sprawę z tego, że jej ojciec był jedynie zwykłym seminarzystą gdy spędził noc z jej matką. Bernarda informuje ją, że to po prostu niewiarygodne, że nazywa matką kobietę, której podobno nienawidzi. Maria stwierdza, że wcale nie nazywa pani Victorii matką. Następnie dodaje, że powiedziała to zupełnie się nad tym nie zastanawiając. Bernarda informuje ją, że na pewno zupełnie nieświadomie przestała również nienawidzić tą kobietę i zaczęła ją kochać. Następnie dodaje, że jest tak głupia i naiwna, że wkrótce stanie się marionetką Victorii. Maria informuje ją, że nie ma żadnego prawa do tego żeby tak do niej mówić, ponieważ to ona jest tutaj jedyną manipulatorką, która próbowała ją oszukać swoimi fałszywymi demonstracjami miłości. Następnie dodaje, że chciała zapobiec w ten sposób temu żeby nie zorientowała się, że jest podła i perwersyjna. Bernarda pyta na jakiej podstawie wysuwa wobec niej te oskarżenia. Maria informuje ją, że rozmawiała z Faustem, który opowiedział jej całą historię jej życia.
Fabian prosi Lucy żeby wybaczyła mu to, że był taki ślepy. Po czym stwierdza, że sam nie wie jak mógł myśleć o Fer, która jest już przecież mężatką. Następnie dodaje, że tak właściwie sam nie wie kiedy się w niej zakochał, a chwilę później zapewnia ją, że bardzo za nią tęskni i dlatego chce żeby do niego wróciła. Po czym stwierdza, że może obiecać jej, że tym razem wszystko będzie inaczej, ponieważ bardzo ją kocha i nie może bez niej żyć. Następnie prosi żeby nic nie mówiła tylko się nad tym zastanowiła, a chwilę później dodaje, że jeśli nie przyjdzie dziś wieczorem do jego mieszkania to będzie znaczyło, że musi pogodzić się z tym, że ją stracił.
Maria informuje Bernardę, że gdy zaszła w ciążę z żonatym mężczyzną, który ją oszukał oszalała do tego stopnia, że spaliła żywce nie tylko jego, ale również jego żonę. Bernarda próbuje ją przekonać, że ludzie mówią o niej te wszystkie złe rzeczy tylko dlatego, że nie moga znieść tego, że w imieniu Boga wymierza sprawiedliwość. Maria pyta jakim prawem to robi. Bernarda stwierdza, że jest matką ksiedza, który jest prawie święty. Następnie dodaje, że skoro nosi już jej nazwisko to powinna przynajmniej zachowywać się tak jak przystało na prawdziwą Iturbide. Maria informuje ją, że ma zamiar zachowywać się tak jak do tej pory. Po czym stwierdza, że ona w przeciwieństwie do niej nikomu nie zrobiła krzywdy. Następnie dodaje, że to przez nią musiała dorastać w sierocińcu, ponieważ to ona potrąciła panią Victorię. Bernarda próbuje ją przekonać, że Victoria próbuje zrzucić na nią winę, ponieważ nie chce przyznać się do tego, że porzuciła ją tylko dlatego, że jej przeszkadzała.
Victoria informuje Pipina i Antonietę, że po zakończeniu przygotowań do najbliższego pokazu mody chce rozpocząć realizaję swojego nowego projektu. Pipino natychmiast pyta co ma na myśli. Victoria informuje ich, że muszą jej obiecać, że zachowają całkowitą dyskrecję. Antonieta zapewnia ją, że nie musi ich nawet o to prosić. Victoria stwierdza, że ma zamiar wprowadzić na rynek młodzieżową linię, za którą będzie odpowiedzialna jej córka. Następnie dodaje, że ma ją również zamiar nazwać jej imieniem. Pipino informuje ją, że sam nie wie jak mógł nie wpaść na tak wspaniały pomysł, a Antonieta stwierdza, że Maria odziedziczyła jej talent i dobry gust. Następnie dodaje, że wspólna praca na pewno je do siebie zbliży. Victoria informuje ich, że nie ma zamiaru błagać dłużej swojej córki o to żeby jej wybaczyła, ale mimo wszystko nadal będzie próbowała się do niej zbliżyć. Pipino informuje ją, że w takim razie nie pozostaje jej nic innego jak tylko mieć nadzieję, że Maria zgodzi się z nią pracować. Antonieta stwierdza, że jeśli wciągnie w to wszystko również Fer to Maria na pewno jej nie odmówi.
Maria informuje Bernardę, że nie przyszła tutaj po to żeby rozmawiać o pani Victorii Sandoval tylko po to żeby zapytać dlaczego porwała jej dziecko. Bernarda pyta dlaczego miałaby to według niej zrobić. Maria stwierdza, że właśnie tego chce się dowiedzieć. Bernarda informuje ją, że nie ma zamiaru odpowiadać na absurdalne pytania. Po czym stwierdza, że wybacza jej to wszystko co powiedziała, ponieważ doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że pracowanie dla Victorii musi być dla niej prawdziwym piekłem. Następnie dodaje, że jeśli zrezygnuje z pracy u tej kobiety i zgodzi się pracować dla niej nie tylko potroi jej pensję, ale również będzie traktowała ją jak królową. Maria informuje ją, że gdyby się na to zgodziła dopuściłaby się zwykłej zdrady, a ona nie ma w zwyczaju nie dotrzymywać swojego słowa. Tuż po tym jak Maria opuszcza jej biuro Bernarda dochodzi do wniosku, że na pewno znajdzie coś, dzięki czemu ta dziewczyna zapomni o tym, co o niej myśli.
Fausto informuje Maxa, że nie ma żadnych watpliwości, że to pani Bernarda de Iturbide jest odpowiedzialna za porwanie małego Juana Pabla. Następnie dodaje, że opiekowała się nim jakaś kobieta nazywana mamą Lulu. Max stwierdza, że gdy Alonso odnalazł ich synka byli tak szczęśliwi, że nie zapytali go nawet jak i gdzie go znalazł. Następnie dodaje, że musi porozmawiać z tą kobietą, a chwilę później pyta czy wie gdzie może ją znaleźć. Fausto informuje go, że z tego co wie to przed wyjazdem do swoich dzieci mama Lulu miała się udać do jakiejś małej wioski znajdującej sie nas obrzeżach miasta. Następnie dodaje, że ta wioska nazywa się chyba San Jose Actipan.
Victoria informuje Antonietę, że nie wiedziała o tym, że jest tutaj myły Juan Pablo. Antonieta stwierdza, że zajmowała się nim z wielką przyjemnością, ale mimo wszystko bardzo cieszy ją to, że przyszła, ponieważ chciałaby żeby ją zastąpiła, a to dlatego, że ona ma jeszcze bardzo dużo pracy. Tuż po tym jak Antonieta opuszcza garderobę Marii zjawia się w niej Juan Pablo, który pyta czy może potrzymać małego. Victoria informuje go, że nie widzi ku temu żadnych przeciwwskazań, ponieważ to przecież również jego wnuk. Chwilę później w swojej garderobie zjawia się również Maria, która na widok swoich rodziców bawiacych się z jej synkiem dochodzi do wniosku, że nie powinna odrzucać dłużej rodziny, którą dostała od Boga. Następnie dodaje, że nie powinna odrzucać dłużej zwłaszcza swojej matki. |
|
Powrót do góry |
|
|
Cinderella Komandos
Dołączył: 05 Kwi 2009 Posty: 754 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:42:28 20-06-11 Temat postu: |
|
|
Odcinek 167
Maria informuje Victorię, Antonietę i Pipina, że ma zamiar udać się do domu, ponieważ skończyła już ćwiczyć. Victoria stwierdza, że chciałaby aby jeszcze została i pomogła Pipinowi w projektowaniu. Maria przypomina jej, że jest modelką, a nie projektantką. Victoria pyta czy chce przez to powiedzieć, że uważa iż sobie nie poradzi. Maria zapewnia ją, że wcale tak nie uważa. Victoria stwierdza, że może w takim razie boi się być blisko niej. Maria informuje ją, że niczego się nie boi. Victoria zapewnia ją, że nie ma zamiaru jej o nic prosi i przypominać jej, że jest jej matką. Następnie dodaje, że oferuje jej jedynie dobrą propozycję pracy, ale nie ma zamiaru błagać żeby ją przyjęła. Antonieta prosi Marię żeby mimo wszystko zastanowiła się nad tą propozycją, ponieważ to byłaby dla niej wielka szansa. Chwilę później w domu mody zjawia się Fernanda, która informuje Pipina, że wspólnie z Marią ma mu podobno pomóc w projektowaniu. Następnie dodaje, że nie mają nawet pojęcia jak bardzo jest rozemocjonowana. Gdy chwilę później Maria dołącza do Pipina i swojej siosty Victoria informuje Antonietę, że Maria Desamparada jest tak samo dumna jak ona i tak samo jak ona nie zaprzepaszcza oferowanych jej szans.
Osvaldo pyta Victorię co tutaj robi. Victoria informuje go, że Max zaprosił ją na kolację. Osvaldo stwierdza, że on z kolei jest tutaj dlatego, że na kolację zaprosiła go Fer. Victoria informuje go, że w takim razie nie sądzi żeby ich dzieci się tutaj pojawiły. Osvaldo stwierdza, że jest dokładnie takiego samego zdania, ponieważ wszystko wskazuje na to, że ich dzieci zastawiły na nich pułapkę. Victoria informuje go, że skoro już tutaj jest to nic nie stoi na przeszkodzie żeby razem zjedli, ponieważ o to chodziło przecież na pewno ich dzieciom. Osvaldo stwierdza, że odnosi wrażenie, że ich dzieci zadbały nawet o najmniejszy szczegół, a następnie pyta czy pamięta tą piosenkę. Victoria informuje go, że to właśnie przy dzwiękach tej piosenki go poznała i się w nim zakochała. Osvaldo stwierdza, że chciałby żeby wznieśli toast za tą wyjątkową i magiczną chwilę.
Tuż po tym jak Max zjawia się w mieszkaniu mamy Lulu informuje ją, że chciałby żeby opowiedziała mu o porwaniu jego syna. Mama Lulu pyta czy może powtórzyć to co przed chwilą powiedział. Max informuje ją, że doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że na polecenie pani Bernardy przetrzymywała w swoim mieszkaniu jego syna i dlatego chciałby żeby mu o tym opowiedziała.
Osvaldo informuje Victorię, że skoro mu wybaczyła to nie rozumie co stoi na drodze do ich szczęścia. Victoria przypomina mu, że mówiła mu już, że nie jest pewna swoich uczuć. Po czym stwierdza, że nie ma żadnych wątpliwości, że pocałowała Heriberta dlatego, że coś do niego czuje. Następnie dodaje, że to z nim dzieliła jednak przez bardzo wiele lat swoje radości i smutki. Osvaldo stwierdza, że chciałby wiedzieć jedynie czy nadal go kocha. Victoria informuje go, że bez wątpienia nadal go kocha, ale nie wie jak bardzo i w jaki sposób. Następnie dodaje, że gdyby to wiedziała to nie miała co do swoich uczuć żadnych wątpliwości. Osvaldo stwierdza, że w takim razie to, że był jej niewierny nie jest w tej chwili jedyną przeszkodą na drodze do tego żeby znowu byli razem. Następnie pyta czy boi się tego, że znowu ją zawiedzie. Victoria informuje ją, że boi się tego, że dokona złego wyboru. Po czym stwierdza, że zarówno on jak i Heriberto są wspaniałymi mężczyznami. Następnie dodaje, że to nie ona wybierze jednak któregoś z nich tylko jej serce. Osvaldo pyta czy zdaje sobie sprawę z tego, że w ten sposób łamie nie tylko jego serce, ale również złamie serca ich dzieci. Victoria informuje go, że może powiedzieć mu tylko tyle, że jest z nim zupełnie szczera. Następnie dodaje, że czasami otaczający nas ludzie nie są gotowi na to żeby usłyszeć prawdę, ale to wcale nie znaczy, że powinniśmy ją przed nimi ukrywać. Osvaldo pyta co może zrobić żeby ją odzyskać. Victoria informuje go, że niestety nie potrafi odpowiedzieć mu na to pytanie. Po czym stwierdza, że może obiecać mu jedynie, że jeśli nie wybierze jego to natychmiast mu o tym powie. Następnie dodaje, że jeśli tak się stanie to będzie musiał po prostu zaakceptowć jej wybór. Chwilę później w restauracji zjawia się Heriberto, który informuje Victorię, że domyślał się, że jej dzieci zaplanują takie spotkanie. Po czym stwierdza, że on i Osvaldo cierpią z powodu jej niezdecydowania, ponieważ obaj są w niej zakochani. Osvaldo informuje Victorię, że będzie lepiej jeśli już sobie pójdzie, ponieważ z ich rozmowy na osobności i tak nic już nie będzie, więc woli im nie przeszkadzać. Następnie dodaje, że chce aby pamiętała, że niczego nie pragnie tak bardzo jak tego żeby była szczęśliwa.
Max próbuje przekonać mamę Lulu, że tylko dzięki jej pomocy będzie mógł udowodnić, że to pani Bernarda jest odpowiedzialna za porwanie jego syna. Mama Lulu informuje go, że nie może mu nic powiedzieć, ponieważ bardzo boi się Bernardy, która nie jest już tą dobrą i szlachetną dziewczynką, którą była kiedyś. Max informuje ją, że może ją zapewnić, że nie stanie jej się nic złego. Mama Lulu prosi żeby zrozumiał, że nie może się narażać, ponieważ jej wnuki nie mają nikogo oprócz niej. Max po raz kolejny stwierdza, że może ją zapewnić, że zarówno jej jak i jej wnukom nie stanie się nic złego. Następnie dodaje, że tylko dzięki jej pomocy będzie mógł udowodnić, że to pani Bernarda jest odpowiedzialna za to porwanie. Mama Lulu informuje go, że opowie mu o wszystkim pod warunkiem, że nie będzie tego nagrywał. Max prosi żeby choć przez chwilę postawiła się nie tylko na jego miejscu, ale również na miejscu kobiety, którą kocha i wyobraziła sobie jak bardzo cierpieli gdy ta kobieta porwała ich dziecko. Następnie dodaje, że nie mogą pozwolić na krzywdzenie niewinnych dzieci. Mama Lulu stwierdza, że ma całkowitą rację. Następnie dodaje, że o wszystkim mu opowie i pozwoli żeby to nagrał.
Heriberto informuje Victorię, że ma wyrzuty sumienia z powodu tego, do czego przed chwilą doszło. Victoria próbuje go przekonać, że nie ma żadnego powodu do tego żeby je mieć, ponieważ oboje wiedzą przecież, że nie miał żadnych złych intencji. Heriberto stwierdza, że Osvaldo jest na pewno zupełnie innego zdania. Victoria informuje go, że zanim się tutaj zjawił ona i Osvaldo zdążyli wyjaśnić sobie pewne sprawy. Heriberto pyta czy doszli do jakiś konkretnych wniosków. Victoria informuje go, że nie udało im sie dojść do żadnych wniosków, ponieważ jej serce nie podjęło jeszcze żadnej decyzji. Heriberto pyta czy obawia się tego, że członkowie jej rodziny będą cierpieli. Victoria informuje go, że nie chciałaby żeby ktokolwiek cierpiał z powodu tego, że podjęła złą decyzję. Heriberto zapewnia ją, że on podobnie jak Osvaldo pragnie jedynie tego żeby była szczęśliwa.
Max zapewnia mamę Lulu, że nie ma nawet pojęcia jak bardzo jest jej wdzięczny za to, że mu to wszystko opowiedziała. Po czym stwierdza, że jest jej również bardzo wdzięczny za to, że tak dobrze opiekowała sie jego synkiem. Następnie dodaje, że po raz kolejny pragnie zapewnić ją, że ani jej, ani jej wnukom nie stanie się nic złego.
Victoria informuje Heriberta, że chce aby wiedział, że bez względu na to jaką podejmie decyzję zawsze będzie dla niej bardzo ważny, ponieważ jest mężczyzną posiadającym bardzo wiele zalet. Następnie dodaje, że każda kobieta byłaby dumna z tego, że ma go u swojego boku. Heriberto prosi żeby nie przesadzała. Po czym stwierdza, że nie ma zamiaru na nią naciskać, ale chce żeby wiedziała, że pragnie aby była pewna tego, że u jego boku będzie szczęśliwa. Następnie dodaje, że nie chciałby żeby pewnego dnia miała do niego pretensje o to, że straciła przez niego swoją rodzinę, a chwilę później stwierdza, że jeśli nie będzie pewna tego, że pragnie być u jego boku to będzie musiał z niej po prostu zrezygnować. |
|
Powrót do góry |
|
|
Cinderella Komandos
Dołączył: 05 Kwi 2009 Posty: 754 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:48:49 20-06-11 Temat postu: |
|
|
Odcinek 168
Max informuje Marię, że to nagranie jest dowodem na to, że to pani Bernarda de Iturbide zleciła porwanie ich synka. Maria informuje go, że tego nagrania nie może zobaczyć nikt oprócz policji. Max stwierdza, że pani Bernarda nie wyobraża sobie nawet tego jaką ma dla niej przygotowaną niespodziankę.
Heriberto pyta Leonelę co robi tutaj o tak późnej porze. Następnie chce wiedzieć czy nie musi być przypadkiem wcześnie rano na planie. Leonela informuje go, że nie gra już w telenoweli, ponieważ została zwolniona. Heriberto pyta jak to możliwe, że została zwolniona skoro jest wspaniałą aktorką. Leonela informuje go, że z powodu swojego problemu wiele razy nie stawiła się na nagraniach. Po czym stwierdza, że były one kontynuowane tylko dzięki temu, że zastępowała ją dublerka. Następnie dodaje, że raz pojawiła się nawet na planie nietrzeźwa i to właśnie wtedy została wyrzucona, o co nie ma zresztą pretensji, ponieważ doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że sobie na zasłużyła.
Victoria informuje Milagros, że przyszła tutaj po to żeby podziękować jej i wszystkim jej sąsiadom za zbieranie pieniędzy potrzebnych do zapłacenia okupu. Milagros zapewnia ją, że nie ma jej za co dziękować, ponieważ na pewno doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że Meksykanie są bardzo solidarni i kochają swoje rodziny. Victoria informuje ją, że przyszła tutaj również dlatego, że potrzebuje jej rady, ponieważ jest niezwykle inteligentną kobietą, którą bardzo szanuje. Następnie dodaje, że musi porozmawiać z nią jak matka z matką.
Leonela informuje Heriberta, że ma pracę dzieki człowiekowi, którego nienawidzi i którym pogardza. Po czym stwierdza, że dzięki pensji, którą dostaje za pracę w teatrze jest się przynajmniej w stanie utrzymać. Następnie dodaje, że są właśnie w trakcie przygotowywania Otella. Heriberto stwierdza, że Otello posunął sie do tego żeby z zazdrości zabić, ponieważ został oszukany przez swojego najlepszego przyjaciela. Następnie pyta jak wiele było jej zdaniem przypadków podobnych do tego. Leonela informuje go, że nie ma żadnych watpliwości, że były ich tysiące, ale wszystkie wynikały z samotności. Następnie dodaje, że gdy nie ma się niczego, a nagle pojawia się coś lub ktoś to jest się gotowym na wszystko żeby go przy sobie zatrzymać. Następnie dodaje, że z własnego doświadczenia wie, że samotność jest bardzo złym doradcą, a chwilę później stwierdza, że on z powodu swojej samotności poświęcił się na pewno z wielkim oddanie medycynie, a ona pogrążyła się w nienawiści i alkoholiźmie. Heriberto próbuje ją przekonać, że nigdy nie jest za późno na to żeby pewne rzeczy zmienić. Leonela informuje go, że nie uda mu się zmienić pewnych rzeczy jeśli ktoś nie poda mu pomocnej dłoni. Następnie dodaje, że nie może oprzeć się wrażeniu, że jej życie traci sens. Heriberto natychmiast stwierdza, że nie chce żeby tak mówiła.
Max informuje Marię, że musi już iść. Maria stwierdza, że wolałaby żeby został. Max obdarza ją pocałunkiem i zapewnia, że on również bardzo chciałby zostać, ale niestety nie może tego zrobić. Następnie prosi żeby myślała o tym, że wkrótce już zawsze będą razem, ponieważ ma nadzieję, że tym razem nikt i nic ich nie rozdzieli, a chwilę później całuje ją na pożegnanie i zapewnia, że bardzo ją kocha.
Milagros informuje Victorię, że Maria jest niezwyle dobrą i odpowiedzialną dziewczyną, która bardzo wiele wycierpiała i dlatego zasługuje na to żeby być szczęśliwa. Następnie dodaje, że jest pewna, iż prędzej czy później wszystko się pomiedzy nimi ułoży. Victoria zapewnia ją, że nie ma nawet pojęcia jak wiele razy prosiła o to Najświętszą Panienkę. Następnie dodaje, że niezwykle boli ją to, że jest odpowiedzialna za bardzo wiele nieszczęść Marii. Milagros stwierdza, że popełniamy czasami bardzo wiele błędów dlatego, że nikt nie uczy nas jak być dobrymi rodzicami.
Leonela informuje Heriberta, że tylko jemu może ufać i zwierzać się z tego co myśli i czuje, ponieważ tylko on ją rozumie. Heriberto przypomina jej, że ma syna, który ją uwielbia. Leonela stwierdza, że Max ma już swoje życie i dlatego nie chce zadręczać go swoimi problemami. Heriberto informuje ją, że w takim razie to on pomoże jej jakoś rozwiązać jej problem. W odpowiedzi na jego słowa Leonela całuje go w policzek, a chwilę później prosi żeby jej wybaczył. Następnie dodaje, że nie chciała żeby niezręcznie się poczuł, ale uszczęśliwił ją tak bardzo, że nie mogła się po prostu powstrzymać.
Milagros informuje Victorię, że z wielkim wysiłkiem skończyła szkołę, ponieważ gdy wychodziła za mąż była bardzo młoda. Po czym stwierdza, że jej mąż bardzo wcześnie umarł, ponieważ również był strażakiem i dlatego mieli tylko jednego syna, któremu poświęciła się ciałem i duszom. Następnie dodaje, że nigdy nie myślała nawet o ponownym wyjściu za mąż, a teraz jest jednak o krok od wyjścia za don Napo, który jest bez wątpienia bardzo dobrym człowiekiem. Victoria stwierdza, że nie ma co do tego żadnych watpliwości, ponieważ miała okazję go poznać. Milagros informuje ją, że zgodziła się za niego wyjść, ponieważ nie chce spędzić w samotności reszty swoich dni. Następnie dodaje, że nawet gdy zostanie już żoną don Napo to i tak najważniejszy będzie dla niej zawsze jej syn.
Victoria zapewnia Juana Pabla, że doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że jest już bardzo późno, ale mimo wszystko nie mogła powstrzymać się przed tym żeby na chwilę do niego nie wpaść. Juan Pablo stwierdza, że bardzo go to cieszy, ponieważ musi przekazać jej pewną wiadomość. Po czym pyta czy miała okazje ku temu żeby porozmawiać z Marią. Victoria natychmiast chce wiedzieć czy coś jest nie tak. Juan Pablo zapewnia ją, że nie ma żadnego powodu do niepokoju. Następnie dodaje, że chce jedynie żeby wiedziała, że Maria została zarejestrowana pod jego nazwiskiem. Victoria stwierdza, że ich córka jest na pewno bardzo szczęśliwa. Juan Pablo informuje ją, że Maria jest tak samo szczęśliwa i wzruszona jak on. Następnie dodaje, że ich córka obejmowała go z oczami pełnymi łez. Victoria zapewnia go, że nie ma nawet pojęcia jak bardzo chciałaby być na jego miejscu. Następnie dodaje, że Maria nie pozwala jej się jednak do siebie zbliżyć. Juan Pablo informuje ją, nie ma żadnych watpliwości, że Maria prędzej lub później jej na to pozwoli, ponieważ to, że czuje się w tej chwili zraniona w żaden sposób nie zmienia tego, że ma bardzo dobra i wspaniałomyślną duszę.
Podczas telefonicznej rozmowy ze swoją córką Osvaldo informuje ją, że po prostu go wczoraj wystawiła. Następnie dodaje, że był pewien, że zjedzą razem kolację. Fernanda prosi żeby nie mówił, że nie spodobała mu się jej niespodzianka. Następnie dodaje, że chciałaby wiedzieć jak mu poszło. Osvaldo informuje ją, że on i jej matka postanowili zostać dobrymi przyjaciółmi. Fernanda pyta czy przez to powiedzieć, że nie udało im się pojednać. Osvaldo informuje ją, że nie mieli na to nawet szansy, ponieważ w restauracji pojawił się Heriberto. Fer natychmiast pyta co robił tam doktor Rios. Osvaldo informuje ją, że niestety nie potrafi odpowiedzieć jej na to pytanie. Fernanda stwierdza, że doktor Rios popsuł wszystkie ich plany. Osvaldo próbuje ją przekonać, że ona i Max powinni zrozumieć, że są sprawy, w które nie powinni się wtrącać. Fer informuje go, że pomyślała sobie, że jeśli im trochę pomogą... Osvaldo informuje ją, że podjęcie tej decyzji należy do Victorii, a im nie pozostaje nic innego jak tylko to uszanować.
Pipino informuje Victorię i Antonietę, że po prostu nie może uwierzyć w to co widzi. Następnie dodaje, że ma chyba halucynacje. Fabian zapewnia go, że nie ma żadnych halucynacji. Po czym dodaje, że on i Lucy zostali parą. Antonieta stwierdza, że bardzo długo z tym zwlekali, a Pipino dodaje, że on nie ma zamiar zwlekać z zaprojektowaniem dla Lucy sukni ślubnej. Lucy informuje go, że jest mu bardzo wdzięczna, ale ona i Fabian nie mają zamiaru spieszyć się ze ślubem. Victoria zapewnia ich, że to bardzo rozsądna decyzja. Pipino stwierdza, że skoro rozmawiają już o rozsądku to powinni wziąć się do pracy, ponieważ pokaz odbędzie się przecież już dziś wieczorem.
Juanjo informuje Naty, że ma dla niej niespodziankę. Następnie dodaje, że chciałby żeby udali się do sklepu i kupili rzeczy, których będzie potrzebowało ich dziecko. Naty zapewnia go, że nie ma nawet pojęcia jak bardzo ją to cieszy. Następnie dodaje, że to miejsce będzie wkrótce przepełnione dziećmi. Juanjo stwierdza, że razem z Marią i Maxem mają ich już troje, więc jak tak dalej pójdzie to wkrótce będą mogli otworzyć przedszkole. Naty stwierdza, że zdradzi mu pewien sekret, ale nie może na razie nic nikomu mówić. Następnie dodaje, że Maria miała wczoraj zawroty głowy. Juanjo pyta czy chce przez to powiedzieć, że Maria jest w ciąży. Naty informuje go, że ona uważa, że tak, ale Maria twierdzi, że to tylko stres.
Pipino pyta Marię czy dobrze sie czuje. Maria informuje go, że to był tylko zawrót głowy. Fer stwierdza, że z powodu tych zawrotów głowy wszyscy uważają, że Maria jest w ciąży. Pipino stwierdza, że kolejne dziecko to po prostu wielkie błogosławieństwo. Maria informuje go, że to iż ma zawroty głowy wcale nie oznacza jeszcze, że jest w ciąży. Fernanda stwierdza, że nigdy nie była w ciąży, więc pewnie nic o niej nie wie, ale mimo wszystko jest jednak pewna tego, że spodziewa się dziecka, ponieważ bardzo dużo na ten temat czytała i dlatego wie, że nie każdej ciąży towarzyszą takie same objawy. Chwilę później w pracowni Pipina zjawia się Max, który pyta czy może wiedzieć co tak właściwie się tutaj dzieje. Pipino informuje go, że na to pytanie powinna mu odpowiedzieć Maria. Max pyta swoją ukochaną czy może mu wyjaśnić co ma na myśli Pipino. Maria informuje go, że ma bardzo dziwne zawroty głowy i dlatego wszyscy uważają, że jest w ciąży. Max pyta czy chce przez to powiedzieć, że... Fabian stwierdza, że po raz kolejny zostanie tatą. Max informuje Marię, że to byłby chyba po prostu nadmiar szczęścia. Następnie pyta czy jest tego pewna. Maria informuje go, że niestety nie. Niezwykle szczęśliwy Max mimo wszystko całuje ją i obejmuje, a następnie stwierdza, że nadal nie może w to po prostu uwierzyć. Maria informuje go, że zanim w to uwierzy wolałaby się upewnić, że naprawdę jest w ciąży. Max stwierdza, że skoro źle sie czuje to nie może chodzić chyba o nic innego, a to oznacza, że będa mieli kolejne dziecko. Maria informuje go, że jeśli okaże się, że to prawda to będzie bardzo wdzięczna Bogu za to, że ponownie obdarzył ich tak wielkim błogosławieństwem. Max stwierdza, że nadal nie może uwierzyć to, że ponownie zostaną rodzicami. Maria stwierdza, że byłoby lepiej gdyby nie przyzwyczajał się jeszcze do tej myśli, ponieważ nadal nie wiedzą czy to prawda. Max obejmuje ją i stwierdza, że niestety bardzo zdążył się już do niej przyzwyczaić. |
|
Powrót do góry |
|
|
Cinderella Komandos
Dołączył: 05 Kwi 2009 Posty: 754 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:54:44 20-06-11 Temat postu: |
|
|
Odcinek 169
Victoria informuje Antonietę, że zdążyła się już dowiedzieć o tym, że Maria jest w ciąży. Antonieta pyta dlaczego mówi to takim tonem. Następnie chce wiedzieć czy nie uważe że to wielkie błogosławieństwo. Victoria zapewnia ją, że nie ma co do tego żadnych wątpliwości i dlatego tak bardzo boli ją to, że nie może objąć swojej córki i powiedzieć jej jak bardzo cieszy się ze względu na nią i Maxa. Antonieta prosi żeby tak bardzo z tego powodu nie cierpiała, ponieważ jest pewna, że ona i Maria wkrótce się pojednają. Następnie dodaje, że wszystko sobie wybaczą i rzucą się sobie w ramiona w najmniej spodziewanym momencie. Victoria informuje ją, że ma nadzieję, iż Bóg i Najświętsza Panienka jej wysłuchają. Następnie dodaje, że ona ma niestety w tej sprawie zupełnie inne zdanie. Antonieta próbuje ją przekonać, że to nie jest najlepszy moment na smutek, ponieważ za kilka godzin rozpocznie się pokaz.
Fernanda zapewnia Heriberta, że jest mu bardzo wdzięczna za to co dla niej zrobił, ale mimo wszystko uważa, że to nie daje mu prawa do przywłaszczania sobie jej matki. Heriberto stwierdza, że nie rozumie co ma na myśli. Fernanda informuje go, że jest pewna, że doskonale ją rozumie. Następnie dodaje, że pojawiając się w restauracji zaprzepaścił wszystkie plany jej i Maxa. Heriberto stwierdza, że mimo tego iż jest zakochana w Cruzie wie bardzo niewiele o miłości, ponieważ jest jeszcze za młoda na to żeby w pełni ją zrozumieć. Fernanda informuje go, że on nie rozumie chyba z kolei tego, że oni nie są jego utraconą rodziną. Po czym stwierdza, że to iż jej ojciec popełnił błąd w żaden sposób nie zmienia tego, że jest wspaniałym mężczyzną i dlatego nie wydaje jej się sprawiedliwe odbieranie mu szansy na naprawienie błędu, który popełnił. Heriberto informuje ją, że doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że jej ojciec nadal kocha jej matkę, ale to w żaden sposób nie zmienia tego, że najważniejsze są uczucia Victorii. Po czym stwierdza, że jeśli jej matka wybierze jego to zrobi wszystko żeby ją uszczęśliwić, a jeśli wybierze Osvalda to na zawsze zniknie z jej życia. Następnie dodaje, że jeśli naprawdę kocha swoją matkę to powinna pozwolić na to żeby była szczęśliwa z mężczyzną, którego sama wybierze.
Victoria informuje Heriberta, że bardzo cieszy ją to, że przyszedł. Heriberto stwierdza, że nie mógłby nie życzyć jej szczęścia. Następnie dodaje, że wygląda dziś piękniej niż zwykle, ponieważ jej oczy są przepełnione jakimś szczególnym blaskiem. Victoria informuje go, że na pewno po prostu adrenalina wynikająca z tego, że w grę wchodzi prestiż domu mody Victoria. Następnie dodaje, że jest zmuszona do tego żeby po raz kolejny stawić czoła swojemu największemu wrogowi. Heriberto stwierdza, że jest pewien tego, że to ona wyjdzie z tego stracia zwycięsko. Victoria informuje go, że ma nadzieję, iż ma rację. Następnie dodaje, że jeśli wygrają to będzie nie tylko jej triumf, ale również całego jej zespołu, który bardzo ją wspierał. Heriberto stwierdza, że na pewno zobaczą się po pokazie, ponieważ jej sukces będzie zasługiwał na toast.
Lupita Jones informuje wszystkie zgromadzone na pokazie osoby, że jest zaszczycona tym, że może powitać ich na tym niezwykłym pokazie, który co dwa lata gromadzi najważniejsze osoby ze świata mody. Po czym stwierdza, że w tym roku będą mieli okazję podziwiać rezultaty pracy jedynie dwóch domów mody, które zostały zaproszone do wzięcia udziału w pokazie.
Victoria informuje pracowników swojego domu mody, że na pewno wszyscy doskonale zdają sobie sprawę z tego, że ten pokaz jest jednym z najważniejszych wydarzeń w świecie mody. Następnie dodaje, że wszyscy bardzo ciężko pracowali po to żeby wziąć w nim udział, więc teraz nie pozostaje im nic innego jak tylko cieszyć się z tego, że się tutaj znajdują. Pipino stwierdza, że Victoria ma całkowitą rację, ponieważ nic nie jest tak cudowne jak robienie tego, co sprawia nam największą przyjemność, a Antonieta dodaje, że ona również uważa, że powinni cieszyć się z tego, że się tutaj znajdują, a jednocześnie nie powinni zapominać o profesjonaliźmie i rozsądku. Fernanda stwierdza, że z jednaj strony jest bardzo rozemocjonowana, a z drugiej niezwykle zdenerwowana, ponieważ pierwszy raz uczestniczy w pokazie i tak naprawdę nie ma pojęcia co ma robić. Max próbuje ją przekonać, że nie powinna się niczym denerwować, ponieważ jest pewien, że bardzo dobrze jej pójdzie. Maria dodaje, że Max ma całkowitą rację. a Lucy stwierdza, że osoby, które nie biorą bezpośredniego udziału w pokazie będą im przesyłały dobrą energię.
Bernarda zapewnia Victorię, że może zapomnieć o tym, że uda jej się ją pokonać, ponieważ nie jest już królową mody i nigdy więcej nią nie będzie. Victoria informuje ją, że jest zbyt pewna siebie. Następnie dodaje, że na jej miejscu poczekałaby na oficjalne ogłoszenie zwycięscy pokazu. Max stwierdza, że powinna uważać na to co mówi, ponieważ może spotkać się z wielką niespodzianką.
Victoria zapewnia Fer, że wygląda po prostu pieknie. Następnie pyta jak się czuje. Fer informuje ją, że jest bardzo zdenerwowana. Victoria próbuje ją przekonać, że nie musi się niczym denerwować, ponieważ jest pewna, że bardzo dobrze jej pójdzie. Następnie prosi żeby cieszyła się swoją chwilą. Gdy chwilę później Fer wraca z wybiegu natychmiast pyta jak jej poszło. Victoria stwierdza, że była po prostu wspaniała, a Maria obejmuje ją i dodaje, że musi pogratulować jej tego, że tak dobrze jej poszło. Fer informuje ją, że poszło jej tak dobrze dlatego, że uczyła się wszystkiego od niej i ich mamy.
Max pyta Marię co się z nią dzieje. Maria informuje go, że źle się czuje. Max zapewnia ją, że doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że jest zdenerwowana, ponieważ podczas ostatniego pokazu ich synek został przecież porwany. Następnie dodaje, że teraz może być jednak spokojna, ponieważ tym razem nic mu się nie stanie. Maria informuje go, że tak naprawdę wcale nie jest zdenerwowana tylko nieustannie ma zawroty głowy. Max stwierdza, że w takim razie będzie chyba lepiej jeśli po prostu zawiezie ją do domu, ponieważ powinna odpocząć. Maria próbuje go przekonać, że jest pewna iż za chwilę poczuje się lepiej, ponieważ to na pewno zwykłe zmęczenie. Następnie dodaje, że nie ma zamiaru zepsuć jej mamie pokazu. Chwilę później do Marii podchodzi Victoria, która informuje ją, że Antonieta powiedziała jej, że źle się czuje. Maria zapewnia ją, że to nic poważnego. Victoria pyta czy jest tego pewna. Następnie dodaje, że może poprosić Heriberta o to żeby ją zbadał. Maria stwierdza, że to nie jest konieczne, ponieważ jest pewna, że za chwilę poczuje się lepiej.
Fabian pyta Lucy co dzieje się z Marią. Lucy informuje go, że wszystko wskazuje na to, że nie czuje się najlepiej. Fabian pyta co tak właściwie jej jest. Następnie dodaje, że to nie mogą być nerwy, ponieważ Maria brała już przecież udział w wielu pokazach. Lucy stwierdza, że sama nie wie dlaczego mężczyźni nigdy nic nie rozumieją. Następnie dodaje, że złe samopoczucie Marii może przecież wynikać z tego, że jest w ciąży.Przysłuchująca się ich rozmowie Jimena dochodzi do wniosku, że ta idiotka nie może być w ciąży.
Max informuje Marię, że jeśli nadal źle się czuje to może ją zastąpić jakaś inna modelka. Maria informuje go, że to nie jest możliwe, ponieważ sukienka, którą ma zaprezentować została uszyta specjalnie dla niej i dlatego nie będzie leżała dobrze na kimś innym. Max informuje ją, że to nie ma pewnie dla niej żadnego znaczenia, ale powinna wiedzieć, że prezentację projektów domu mody Bernarda będzie zamykała Jimena. Maria stwierdza, że w takim razie tym bardziej musi pojawić się na wybiegu, ponieważ nie ma zamiaru pozwolić na to żeby Jimena ją pokonała. Chwilę później za plecami Marii pojawia się Fernanda, która próbuje ją przekonać, że nie musi się niczym przejmować, ponieważ jest pewna, że gdy tylko wejdzie na wybieg na pewno natychmiast poczuje się lepiej. Maria stwierdza, że ma nadzieję iż tak właśnie będzie.
Lupita Jones informuje wszystkie zgromadzone na pokazie mody osoby, że jego przebieg jest niezwykle wyrównany. Po czym stwierdza, że pierwszą część pokazu wygrał jej zdaniem dom mody Victoria, ale druga należała już chyba do domu mody Bernarda, a to oznacza, że właścicielki obu domów mody są niezwykle utalentowanymi kobietami, które dążą do osiągnięcia triumfu. Następnie dodaje, że nie ma w tym zresztą nic dziwnego, ponieważ zwycięstwo w dzisiejszym pokazie niesie ze sobą ogromne korzyści, a chwilę później informuje wszystkie zgromadzone na pokazie osoby, że dowiedziała się przed chwilą, że jury postanowiło nie tylko nagrodzić zwycięski dom mody, ale również przyznać pewną nagrodę specjalną. Po czym stwierdza, że o tym, który z domów mody zajmie pierwsze miejsce będą mieli okazję przekonać się tuż po prezentacji sukni wieczorowych, które zostaną zaprezentowane przez Jimeną de Albę i Marię Iturbide, czyli gwiazdy każdego z domów mody. Tuż po tym jak Maria schodzi z wybiegu Lupita informuje wszystkie zgromadzone na pokazie osoby, że zwycięzcą tegorocznego pokazu jest dom mody Victoria. Po czym stwierdza, że według nieodwołalnej decyzji jury najlepszą modelką tegorocznego pokazu mody jest Maria Desampardada Iturbide. Tuż po tym jak Maria pojawia się na wybiegu i odbiera swoją nagrodę Victoria informuje ją, że z nosa leci jej krew. Chwilę później ku wielkiemu przerażeniu Victorii Maria traci przytomość i upada na podłogę.
Ostatnio zmieniony przez Cinderella dnia 1:56:53 20-06-11, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Cinderella Komandos
Dołączył: 05 Kwi 2009 Posty: 754 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:58:46 20-06-11 Temat postu: |
|
|
Odcinek 170
Tuż po tym jak Maria traci przytomność i upada na podłogę zjawia się przy niej Max, który natychmiast bierze ją na ręce i zanosi do przeznaczonej dla modelek przebieralni gdzie zrozpaczona Victoria natychmiast pyta Heriberta co stało się jej córce. Antonieta prosi żeby się uspokoiła, ponieważ jest pewna, że wszystko będzie dobrze. Fer stwierdza, że Antonieta ma całkowitą rację, a Heriberto prosi żeby się wszyscy uspokoili i pozwolili mu sprawdzić co stało się Marii. Swojej ukochanej nawet na chwilę nie odstępuje jedynie Max, który najpierw nieustannie prosi ją żeby się ocknęła, a następnie pyta Heriberta co jej jest. Heriberto informuje go, że nie może odpowiedzieć mu na to pytanie, ponieważ nie ma nawet jak jej tutaj zbadać. Juan Pablo prosi żeby w takim razie nie tracili czasu tylko zabrali Marię do szpitala. Gdy Heriberto stwierdza, że to bez wątpienia najlepsze rozwiązanie Max ponownie bierze Marie na ręce i wynosi ją na zewnątrz.
Bernarda dochodzi do wniosku, że ta ladacznica Victoria nie mogła jej tak po prostu pokonać. Po czym stwierdza, że to wszystko wina tych idiotów, którzy dla niej pracują. Następnie dodaje, że nigdy nie powinna była zaufać komuś takiemu jak Jimena. Chwilę później do Bernardy telefonuj Eva, która informuje ją, że po prostu nie uwierzy w to co się stało. Po czym dodaje, że Maria Desamparada została uznana za najlepszą modelkę. Bernarda stwierdza, że to oznacza w takim razie, że podczas tego pokazu ponieśli zupełną porażkę. Następnie dodaje, że Jimena po prostu do niczego się nie nadaje. Eva prosi żeby się nie denerwowała, ponieważ jeszcze nie skończyła. Po czym stwierdza, że tuż po odebraniu nagrody Marii straciła przytomność, a to oznacza, że zwycięscy nie zdążyli nawet nacieszyć się swoim sukcesem. Następnie dodaje, że pani Victoria nikomu nawet za nic nie podziękowała więc to wszystko na pewno wpłynie w jakiś sposób na prestiż jej domu mody. Bernarda stwierdza, że po raz kolejnu ma okazję ku temu żeby przekonać się, że sprawiedliwość boska jest jak zwykle po jej stronie.
Milagros informuje swoich sąsiadów, że bardzo martwi się o Marię. Don Napo stwierdza, że gdy Maria straciła przytomność był bardzo blisko wybiegu i dlatego nie ma wątpliwości, że z nosa leciała jej krew. Vincente stwierdza, że takie same objawy towarzyszyły kryzysom Alonsa. Juanjo pyta czy chce przez to powiedzieć, że Maria się od niego zaraziła. Naty prosi żeby nawet tak nie mówił. Milagros stwierdza, że gdyby jednak tak się stało to Maria również mogłaby umrzeć.
Tuż po tym jak Max kładzie Marię na jednym ze szpitalnych łóżek Heriberto informuje członków jej rodziny, że chciałby żeby się uspokoili, ponieważ nadal nie wiedząc co dolega Maria. Po czym stwierdza, że być może to po prostu zwykłe zmęczenie, albo stres wynikający z tego co Maria ostatnio przeszła. Następnie dodaje, że chciałby żeby udali się wszyscy do poczekalni. Max natychmiast pyta co będzie z Marią. Heriberto informuje go, że przeprowadzą jej wszystkie niezbędne badania, które zostaną natychmiast przekazane do znajdującego się obok szpitala laboratorium. Po czym próbuje przekonać Victorię, że musi być silna, ponieważ jeśli jej uda się zachować spokój to inni również go zachowają.
Max informuje członków swojej rodziny, że ma zamiar sprawdzić co z Marią. Juan Pablo zapewnia go, że doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że bardzo cierpi, ale mimo wszystko uważa, że dla dobra Marii nie powinni przeszkadzać zajmującym się nią lekarzom. Następnie przypomina mu, że Heriberto obiecał im, że przyjdzie do nich jak tylko będzie coś wiedział, więc muszą zachować spokój. Chwilę później w poczekalni zjawia się Osvaldo, który informuje wszystkie zgromadzone w niej osoby, że jak tylko dowiedział się o tym co się stało natychmiast postanowił tutaj przyjechać. Po czym prosi Victorię żeby się uspokoiła, ponieważ jest pewien, że wszystko będzie dobrze, a następnie pyta co tak wlaściwie się stało. Max informuje go, że podczas pokazu Maria straciła z jakiegoś powodu przytomność, a Juan Pablo stwierdza, że był tam na szczęście Heriberto, dzięki któremu Maria trafiła natychmiast do szpitala. Następnie dodaje, że Heriberto zajmuje się nią w tej chwili wspólnie ze swoimi kolegami. Gdy chwilę później na szpitalnym korytarzu pojawia się Leonela Max natychmiast pyta ją co tutaj robi. Leonela prosi żeby wybaczył jej jeśli przeszkadza, ale to co się stało bardzo ją zaniepokoiło i dlatego postanowiła tutaj przyjechać. Po czym stwierdza, że może go zapewnić, że pragnie jedynie dotrzymać mu towarzystwa, a następnie dodaje, że skoro już tutaj jest to chcialaby również porozmawiać z Fer. Fernanda natychmiast stwierdza, że nie ma o czym z nią rozmawiać. Leonela informuje ją, że chciałaby żeby poświęciła jedynie dwie minuty na wysłuchanie jej. Następnie dodaje, że później będzie mogła sobie o niej myśleć to co tylko będzie chciała, a tuż po tym jak Fer decyduje się jednak jej wysłuchać informuje ją, że chciałaby wiedzieć dlaczego traktuje ją w taki sposób. Następnie dodaje, że pragnie powiedzieć jej coś o czym nie ma pojęcia. Fernanda pyta czy ma zamiar powiedzieć jej, że pocałowała jej ojca dlatego, że po prostu miała na to ochotę. Leonela próbuje ją przekonać, że czuła się wtedy bardzo bezbronna i samotna i dlatego zaczęło jej się wydawać, że ponownie zakochuje się w jej ojcu. Po czym stwierdza, że Osvaldo natychmiast uświadomił jej, że nikogo na tym świecie nie kocha tak bardzo jak jej matki. Następnie dodaje, że teraz widzi w nim jedynie bardzo dobrego przyjaciela i ojca swojego syna. Fernanda natychmiast pyta czy mówi prawdę. Leonela informuje ją, że nie mogłaby jej okłamać, ponieważ na niczym nie zależy jej tak bardzo jak na odzyskaniu szacunku Maxa i ludzi, którzy ją otaczają. Fernanda stwierdza, że nie pozostaje jej w takim razie nic innego jak tylko uwierzyć w to, że mówi prawdę. Następnie dodaje, że jest jej bardzo wdzięczna za to, że wyjaśniła jej to nieporozumienie. Leonela pyta czy to znaczy, że jej wybacza. Fernanda stwierdza, że nie powinna mieć co do tego żadnych wątpliwości.
Tuż po tym jak Heriberto zjawia się w poczekalni Max prosi go żeby powiedział im co z Marią, a Victoria pyta jak czuje się jej córka. Osvaldo stwierdza, że będzie chyba najlepiej jeśli zachowają ciszę, ponieważ w przeciwnym razie nie dowiedzą się co Heriberto ma im do powiedzienia. Tuż po tym jak w poczekalni zalega cisza Heriberto informuje Victorię, że Maria została zarażona wirusem. Po czym stwierdza, że chodzi o ten sam wirus, który zaatakował Alonsa. Następnie dodaje, że w tym wszystkim jedyna dobra wiadomość jest taka, że wirus, który zaatakował organizm Marii jest dopiero w pierwszej fazie. Juan Pablo pyta ile tak właściwie faz ma ta choroba. Heriberto informuje go, że z tego co mu wiadomo to trzy. Następnie dodaje, że Maria musi zostać odizolowana. Victoria prosi żeby powiedział jej czy jej córce grozi trzecie stadium tej choroby. Heriberto informuje ją, że w kwestii wirusów wszystko jest możliwe i dlatego nie ma żadnych watpliwości, że Maria musi zostać odizolowana. Max stwierdza, że się na to nie zgadza, ponieważ musi być przy Marii. Heriberto prosi żeby nie komplikował tej sytuacji jeszcze bardziej i myślał o tym, że tak będziej najlepiej dla Marii. Po czym stwierdza, że nie może przy niej być, ponieważ wirus, który zaatakował jej organizm jest dla nich tak naprawdę jeszcze nieznany i dlatego mogą jedynie starać się nad nim jakoś zapanować. Następnie dodaje, że w tej chwili wszystko zależy od Marii i jej organizmu.
Alma informuje Naty, że bardzo martwi ją to, że nie wiedzą nic o Marii. Naty stwierdza, że dopóki Maria nie wróci będą opiekowały się jej małym aniołkiem. W tej samej chwili w mieszkaniu Marii zjawia się Bernarda, która informuje Naty, że jest w wielkim błędzie. Następnie dodaje, że to ona będzie opiekowała się małym Juanem Pablem. Alma natychmiast pyta co tutaj robi, a Naty żąda żeby stąd wyszła, ponieważ nie ma żadnego prawa zbliżać się do małego Juana Pabla. Bernarda pyta czy zdążyła już zapomnieć, że jest jego prababcią. Następnie żada żeby natychmiast jej go oddała. Naty informuje ją, że nie ma zamiaru tego zrobić, a gdy chwilę później zaczyna krzyczeć w mieszkaniu Marii zjawia się Juanjo, który natychmiast pyta co się stało. Naty prosi żeby nie pozwolił by ta pani zabrała dziecko. Bernarda natychmiast żąda żeby się do niej nie zbliżał. Po czym stwierdza, że podczas choroby matki małego Juana Pabla to ona będzie się nim opiekowała, ponieważ jest jego prababcią. Milagros mimo wszystko informuje ją, że Maria nigdy nie zgodziłaby się na to żeby zabrała stąd jej dziecko. Następnie żąda żeby jej je oddała. Bernarda stwierdza, że nie ma dłużej zamiaru tracić przez nich czasu. Następnie dodaje, że nie uda im się powstrzymać jej przed zabraniem stąd dziecka, a gdy chwilę później opuszcza mieszkanie Marii Naty natychmiast pyta jak jej to wyjaśnią, a Alma dodaje, że nie mogą tak tego zostawić. Juanjo stwierdza, że może w takim razie powinni zadzwonić do ojca Juana Pabla. Milagros prosi żeby natychmiast to zrobił.
Heriberto prosi Maxa żeby zrozumiał w końcu, że nie może być przy Marii, ponieważ istnieje ryzyko, że mógłby się od niej zarazić. Następnie dodaje, że do pokoju Marii może wchodzić jedynie personel medyczny. Osvaldo prosi swojego syna żeby zrozumiał, że Heriberto ma rację. Max mimo wszystko informuje go, że musi być przy Marii. Po czym stwierdza, że wejdzie do jej pokoju i będzie przy niej dopóki nie minie niebezpieczeństwo. Następnie dodaje, że żadne z nich nie jest w stanie zmienić jego decyzji. Fer prosi żeby nie komplikował tego wszystkiego jeszcze bardziej, ponieważ będą martwili się nie tylko o Marię, ale również o niego. Victoria stwierdza, że jeśli spróbuje się troszeczkę uspokoić to na pewno zrozumie, że nie może zobaczyć Marii, a Leonela dodaje, że Victoria ma całkowitą rację. Max informuje ją, że niezwykle niepokoi go to, że przysparza im wszystkim zmartwieć, ale muszą zrozumiec to, że będzie niepokoił się jeszcze bardziej jeśli nie zobaczy Marii. Po czym stwierdza, że chce zostawić pod ich opieką swoje dzieci, ponieważ jako ich dziadkowie są zobowiązani wobec niego i Marii do tego żeby się nimi zająć. Następnie dodaje, że wszyscy doskonale zdają sobie sprawę z tego, że może się zarazić, ale mimo wszystko ma zamiar podjąć to ryzyko. Victoria informuje go, że jeśli tak bardzo zależy mu na tym żeby Maria nie była sama to do jej pokoju powinna wejść ona, ponieważ jest przecież jej matką. Max zapewnia ją, że doskonale zdaje sobie sprawe z tego, że jako matka Marii ma prawo do tego żeby przy niej być, ale mimo wszystko jest zmuszony do tego żeby ją tego prawa pozbawić. Po czym stwierdza, że jest pewien, że nie będzie miała o to do niego pretensji, ponieważ wie jak bardzo kocha Marię i dlatego nie może odebrać mu szansy na to żeby mógł być u jej boku. Gdy Victoria mimo wszystko próbuje przekonać go do zmiany zdania Leonela informuje ją, że doskonale pamięta o tym, że wychowała jej syna, ale to w żaden sposób nie zmienia tego, że to ona dała mu życie i dlatego uważa, że ma prawo do tego żeby prosić ją by uszanowała decyzję Maxa. Chwilę później Victoria informuje swojego syna, że nie ma już zamiaru ani przekonywać go do zmiany zdania, ani też odbierać mu należnego miejsca. Następnie dodaje, że zasługuje na to żeby być u boku Marii, ponieważ bardzo długo walczył o to żeby móc z nią być. Max zapewnia ją, że jest jej bardzo wdzięczny za zrozumienie i wsparcie. Po czym informuje Osvalda, że chciałby żeby jak najszybciej zaniósł to nagranie na policję. Osvaldo stwierdza, że może go zapewnić, że zrobi wszystko żeby Bernarda otrzymała zasłużoną karę. Następnie dodaje, że chciałby go prosić żeby zadbał nie tylko o Marię, ale również o siebie. Tuż po tym jak Victoria udziela Maxowi błogosławieństwa Heriberto informuje go, że zanim wejdzie do pokoju Marii musi założyć na siebie specjane ubranie.
Tuż po tym jak Max wchodzi do pokoju Marii jego ukochana odzyskuje przytomność i natychmiast pyta co jej sie stało. Jeden z lekarzy informuje ją, że bardzo cieszy go to, że odzyskała przytomność. Następnie dodaje, że będzie lepiej jeśli nie bedzie nic mówiła, ponieważ musi oszczędzać siły. Maria prosi żeby powiedział jej przynajmniej co jej się stało, a chwilę później pyta Maxa dlaczego jest tak ubrany. Następnie chce wiedzieć czy jest chora na jakąś zakaźną chorobę. Lekarz informuje ją, że jej organizm walczy prawdopodobnie z tym samym wirusem, który zaatakował Alonsa. Po czym stwierdza, że dopóki nie przeprowadzą wszystkich niezbędnych badań będzie musiała być odizolowana. Następnie dodaje, ze zostawia ich samych. Maria informuje Maxa, że nie może być odizolowana, ponieważ potrzebuje jej przecież ich dziecko. Następnie pyta kto się nim zajmnie. Max prosi żeby niczym się nie przejmowała, ponieważ on będzie przez cały czas u jej boku, a tuż po tym jak mimo protestów lekarza i ku wielkiej rozpaczy Marii zdejmuje z siebie ochronne ubranie całuje swoją ukochaną i czule ją obejmuje.
Ostatnio zmieniony przez Cinderella dnia 2:01:16 20-06-11, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Cinderella Komandos
Dołączył: 05 Kwi 2009 Posty: 754 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:50:32 27-06-11 Temat postu: |
|
|
Odcinek 171
Komendant policji informuje Osvalda, że jest mu bardzo przykro, że nie mógł przyjąć go wcześniej, ale na pewno zdążył sobie już zdać sprawę z tego, że mają mnóstwo pracy. Osvaldo zapewnia go, że doskonale to rozumie. Po czym stwierdza, że chciałby mu zaprezentować pewien dowód przeciwko Bernardzie de Iturbide, a następnie dodaje, że po obejrzeniu tego nagrania nie będzie miał żadnych wątpliwości, że to Bernarda de Iturbide zaplanowała i dokonała porwania jego wnuka.
Juan Pablo pyta Bernardę jakim prawem zabrała do swojego domu dziecko Marii. Bernarda informuje go, że zrobiła to dlatego, że dowiedziała się o tym, że Maria jest w szpitalu. Po czym pyta czy wolałby żeby jego wnukiem opiekowali się ci prostacy z kamienicy, w której mieszka Maria. Następnie dodaje, że mały Juan Pablo ma tutaj bardzo dobra opiekę, ponieważ nie rozstaje sie z nim nawet na chwilę. Juan Pablo zapewnia ją, że doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że kocha synka Marii, ale mimo wszystko uważa, że nie powinna była zabierać go z jej mieszkania w taki sposób. Bernarda prosi żeby zrozumiał, że muszą opiekować się tym dzieckiem, ponieważ w tej chwili to ostatni z Iturbide. Następnie dodaje, że wkrótce to na pewno niestety się zmieni. Juan Pablo natychmiast pyta dlaczego tak mówi. Bernarda informuje go, że jeśli Maximiliano ożeni się z Marią to mały Juan Pablo będzie nosił nazwisko Sandoval. Juan Pablo stwierdza, że tak właśnie powinno być. Następnie dodaje, że miejsce małego Juana Pabla jest w domu rodziny Sandoval. Bernarda pyta kto będzie się nim tam zajmował skoro wszyscy są w szpitalu. Po czym stwierdza, że mały Juan Pablo zostanie tutaj tylko dopóki Maria nie powróci do zdrowia. Następnie dodaje, że on będzie mógł dzięki temu w zupełności poświęcić się swojej córce. Juan Pablo informuje ją, że pozwoli na to żeby jego wnuk tutaj został, ale będzie nieustannie czuwał na tym żeby nie stało mu się nic złego. Bernarda zapewnia go, że małemu Juanowi Pablowi nigdzie nie będzie lepiej niż u jego prababki.
Maria próbuje przekonać Maxa, że nie powinien tutaj być. Po czym stwierdza, że skoro została odizolowana to znaczy, że może go zarazić. Następnie dodaje, że powinien jak najszybiej stąd wyjść, ponieważ nie chce żeby coś mu się stało. Max informuje ją, że nigdzie nie pójdzie. Następnie dodaje, że ma zamiar z nią tutaj zostać. Maria prosi żeby myślał o ich dzieciach. Max informuje ją, że na pewno doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że uwielbia ich dzieci, ale mimo wszystko nie mógłby bez niej żyć i dlatego jeśli ona odejdzie to on odejdzie razem z nią. Maria prosi żeby w takim razie bardzo mocno ją objął.
Komendant policji informuje Osvalda, że oskarżenia, które wysuwa wobec pani Bernardy ta kobieta są bardzo poważne. Następnie dodaje, że to nagranie nie może być niestety dowodem w tej sprawie. Osvaldo natychmiast pyta jak to możliwe. Komendant informuje go, że adwokaci pani Iturbide mogą próbować przekonywać sędziego, że ich klientka nie zna tej kobiety. Następnie dodaje, że mogą twierdzić również, że jego syn jej groził, albo po prostu ją przekupił. Osvaldo próbuje go przekonać, że doskonale zna jego rodzinę i dlatego na pewno zdaje sobie sprawę z tego, że nie byliby do czegoś takiego zdolni. Komendant stwierdza, że nie ma żadnych wątpliwości co do tego, że są niezwykle porządną rodziną, ale to w żaden sposób nie zmienia tego, że adwokaci bardzo często uciekają się do podstępów. Osvaldo pyta czy chce przez to powiedzieć, że nie mogą nic zrobić. Komendant informuje go, że powinien jak najszybciej sprowadzić tutaj tą kobietę. Następnie dodaje, że oni sprowadzą tutaj w tym czasie panią Bernardę de Iturbide i będą mogli dzięki temu dokonać konfrontacji obu pań.
Leonela informuje Heriberta, że to iż jej syn nawet na chwilę nie rozstał się przez całą noc z Marią wywarło na niej wielkie wrażenie. Heriberto pyta czy nie boi się tego, że Max może się zarazić. Następnie dodaje, że gdyby tak się stało to mogłaby go stracić, a to przecież jej jedyny syn. Leonela informuje go, że z jednej strony bardzo się tego boi, a z drugiej jest niezwykle dumna z Maxa. Po czym stwierdza, że nie przypuszczała nawet, że jej syn ma tak wielkie serce i że jest w stanie kochać kogoś w taki sposób. Następnie dodaje, że Max jest najlepszym przykładem na to, że miłość jest czasami silniejsza nawet niż śmierć. Heriberto stwierdza, że bardzo wielu ludzi uważa, że taka miłość istnieje jedynie w bajkach, filmach, albo telenowelach. Leonela pyta czy on czuł kiedyś do kogoś taki rodzaj miłości. Heriberto informuje ją, że czuł taką miłość do swojej zmarłej żony. Następnie dodaje, że był pewien, że nigdy więcej czegoś takiego nie poczuje, ale wszystko zmieniło się gdy poznał Victorię. Leonela pyta czy bardzo ją kocha. Heriberto stwierdza, że nie przypuszczał nawet, że będzie jeszcze w stanie tak bardzo się zakochać.
Max pyta Marię jak się czuje. Maria informuje go, że narazie dobrze, ponieważ jest u jej boku. Max stwierdza, że skoro to on jest jej lekarstwem to wkrótce powróci do zdrowia, ponieważ nie ma zamiaru rozstawać się z nią nawet na sekundę. Maria pyta czy naprawdę nie boi się tego, że się zarazi. Max informuje ją, że może powiedzieć jej tylko tyle, że kocha ją całym swoim życie i niczego nie pragnie tak bardzo jak tego żeby być u jej boku. Maria stwierdza, że jest najlepszym i najbardziej wspaniałomyślnym mężczyzną jakiego kiedykolwiek poznała. Max informuje ją, że to wszystko dzięki miłości, którą do niej czuje. Następnie dodaje, że nie ma nawet pojęcia jak bardzo ją kocha, a chwilę później przypieczętowuje swoje słowa pocałunkiem.
Leonela pyta Heriberta co powstrzymuje go, przed byciem z Victorią. Heriberto informuje ją, że czasami czuje się jak intruz, który chce zniszczyć spokój tej rodziny, mimo tego że doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że nim nie jest, ponieważ gdy poznał Victorię ona i Osvaldo byli już rozwiedzeni. Leonela próbuje go przekonać, że nie jest żadnym intruzem tylko raczej kołem ratunkowym, które pojawiło się w życiu Victorii właśnie wtedy gdy najbardziej go potrzebowała. Po czym stwierdza, że nie ma żadnych wątpliwości co do tego, że Osvaldo jest bardzo dobrym mężczyzną, ale to w żaden sposób nie zmienia tego, że nie wszystkie kobiety zakochują się w porządnych mężczyznach. Następnie dodaje, że w naszym życiu pojawia się czasami osoba, który przy pomocy znajdującej się w niej magii jest w stanie sprawić, że zaczynamy się spontanicznie uśmiechać, a chwilę później informuje go, że tak jest właśnie w przypadku Victorii, która podobnie jak Osvaldo nie zdaje sobie chyba sprawy z tego, że miłość, która łączyła ich pewnego dnia po prostu się skończyła. Po czym próbuje go przekonać, że prawdziwą miłość spotyka się tylko raz w życiu i dlatego uważa, że jeśli naprawdę kocha Victorię to nie powinien pozwolić jej odejść. Następnie dodaje, że ona była do szaleństwa zakochana w Osvaldzie, a mimo tego straciła go z powodu swojego tchórzostwa i dlatego chciałaby go prosić żeby nie popełniał tego samego błędu.
Tuż po tym jak Osvaldo zjawia się na dworcu autobusowym informuje mamę Lulu, że nie może nigdzie pojechać, ponieważ musi z nią porozmawiać. Mama Lulu stwierdza, że nie ma o czym z nim rozmawiać. Osvaldo informuje ją, że na pewno doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że jest coś, o czym powinni porozmawiać. Po czym próbuje ją przekonać, że nie może pozwolić na to żeby wolnością cieszył się ktoś tak podły jak pani Bernarda. Mama Lulu mimo wszystko stwierdza jednak jedynie, że musi już iść, a chwilę później wsiada do jednego z autobusów.
Maria informuje Maxa, że bardzo brakuje jej dzieci. Max stwierdza, że on również bardzo za nimi tęskni. Maria informuje go, że poprosiła Almę o to żeby zaopiekowała się Juanem Pablitem. Następnie dodaje, że w opiece nad nim będzie jej na pewno pomagała również pani Milagros i Naty. Max prosi ją żeby w takim razie o nic się nie martwiła i leżała spokojnie w jego ramionach. Następnie dodaje, że nie ma nawet pojęcia jak bardzo lubi mieć ją blisko siebie. Maria informuje go, że gdyby coś jej się stało... Max prosi żeby nic już nie mówiła. Następnie dodaje, że lekarze wkrótce jej jakoś pomogą, ponieważ znajduje się dopiero w pierwszej fazie tej choroby. Maria przypomina mu, że Alonso umarł dlatego, że na tą chorobę nie ma lekarstwa. Max zapewnia ją, że w jej przypadku będzie zupełnie inaczej. Maria informuje go, że bardzo boi się o ich dzieci, które niezwykle ich potrzebują, ponieważ są przecież bardzo malutkie. Max stwierdza, że może jej obiecać, że wszystko będzie dobrze.
Osvaldo zapewnia mamę Lulu, że nie ma nawet pojęcia jak bardzo jest jej wdzięczny za to, że zmieniła zdanie. Następnie dodaje, że nie powinna mieć żadnych wątpliwości co do tego, że podjęła bardzo dobrą decyzję. Mama Lulu stwierdza, że doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że postępuje właściwie, ale mimo wszystko nadal bardzo się boi, ponieważ Bernarda nie jest już tą dobrą i szlachetną dziewczyną, którą znała. Następnie dodaje, że w jej życiu musiało wydarzyć się coś, co sprawiło, że Bernarda tak bardzo się zmieniła. Osvaldo informuje ją, że z tego co widzi to wcale nie zna zbyt dobrze tej kobiety. Po czym stwierdza, że Bernarda de Iturbide jest gotowa zniszczyć każdą sprzeciwiającą się jej woli osobę. Następnie prosi żeby niczego się jednak nie obawiała, ponieważ ta kobieta nie ośmieli się skrzywdzić jej w obecności władz.
Tuż po tym jak przerażona Maria budzi się ze snu Max prosi ją żeby się uspokoiła, ponieważ to był tylko zwykły koszmar. Maria stwierdza, że wszystko było w nim niezwykle realne. Następnie dodaje, że śniło jej się, że Juan Pablo jest w niebezpieczeństwie. Max całuje ją w rękę i stwierdza, że ich synek wcale nie jest w niebezpieczeństwie, ponieważ zajmuje się nim nie tylko pani Milagros, ale również Alma i Naty. Po czym stwierdza, że o opiekę nad dziećmi poprosił również swoch rodziców i Victorię. Następnie dodaje, że nerwy na pewno nie pomogą jej w powrocie do zdrowia, więc chciałby żeby była spokojna. Maria pyta czy był tutaj przez cały czas. Max informuje ją, że nie tylko nigdzie nie wychodził, ale również donikąd się nie wybiera. Maria stwierdza, że nie byłaby w stanie przejść przez to wszystko bez niego. W odpowiedzi na jej słowa Max obdarza ją pocałunkie, a następnie stwierdza, że bardzo chce mu się pić i dlatego ma zamiar udać się po wodę. Tuż po tym jak Max wstaje z łóżka zdaje sobie sprawę z tego, że ma zawroty głowy i że z nosa leci mu krew, a gdy chwilę później traci przytomność i upada na podłogę przerażona Maria natychmiast wzywa na pomoc Heriberta i informuje go, że Max stracił przytomność. Heriberto prosi ją żeby wróciła do swojego łóżka, a następnie dodaje, że muszą natychmiast zabrać Maxa do laboratorium na badania. Tuż po tym jak Heriberto opuszcza pokój zrozpaczonej Marii i zdaje sobie sprawę z tego, że na korytarzu znajdują się Victoria i Leonela natychmiast pyta je co tutaj robią. Victoria prosi żeby pozwolił im tam wejść. Heriberto stwierdza, że niestety nie może tego zrobić. Leonela przypomina mu, że chodzi o jej syna. Heriberto prosi żeby dla dobra ich wszystkich natychmiast wróciły do poczekalni. |
|
Powrót do góry |
|
|
Cinderella Komandos
Dołączył: 05 Kwi 2009 Posty: 754 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:54:29 27-06-11 Temat postu: |
|
|
Odcinek 172
Antonieta zawiadamia Victorię, że jeśli tylko chce to w każdej chwili może zająć się dziećmi. Victoria informuje ją, że z powodu tych wszystkich problemów nie miała nawet czasu żeby o nich pomyśleć, a Leonela stwierdza, że jej zdaniem to bardzo dobry pomysł. Następnie dodaje, że nikt nie zajmie się nimi lepiej od Antoniety. Victoria stwierdza, że ma całkowitą rację. Następnie informuje Antonietę, że zadzwoni za chwilę do Almy i uprzedzi ją, że przyjedzie po małego Juana Pabla. Fernanda informuje ją, że zanim to zrobi musi się o czymś dowiedzieć. Pipino prosi żeby nie mówiła, że ma dla nich kolejną złą wiadomość. Fernanda stwierdza, że nic im wcześniej nie mówiła, ponieważ chciała zaoszczędzić im kolejnych nerwów, ale mimo wszystko nie może tego dłużej ukrywać. Następnie dodaje, że pani Bernarda była w kamienicy, w której mieszka Maria i zabrała z niej małego Juana Pabla. Victoria informuje ją, że to po prostu niemożliwe. Następnie dodaje, że powinni byli natychmiast jej o tym powiedzieć. Antonieta pyta dokąd się wybiera. Victoria informuje ją, że musi natychmiast zająć się tą sprawą. Antonieta stwierdza, że jeśli ma zamiar pójść do domu Bernardy de Iturbide to musi pozwolić na to żeby poszła z nią. Victoria informuje ją, że musi załatwić tą sprawę sama. Następnie prosi Leonelę żeby zadzwoniła na jej komórkę gdy tylko będzie wiadomo coś o ich dzieciach.
Bernarda błaga Juana Pabla żeby zabrał ją do biskupa, ponieważ musi poprosić go żeby zniósł jej ekskomunikę. Następnie dodaje, że jest gotowa na to żeby z głębi serca prosić o przebaczenie. Juan Pablo pyta czy naprawdę żałuje popełnionych przez siebie grzechów. Bernarda informuje go, że nie powinien mieć co do tego żadnych wątpliwości. Następnie dodaje, że życie z dala od Chrystusa nie ma dla niej sensu. Juan Pablo stwierdza, że jeśli naprawdę żałuje tego wszystkiego co zrobiła to z chęcią pomoże jej powrócić na właściwą drogę. Następnie dodaje, że może jej obiecać, że jeszcze dziś porozmawia z biskupem. Bernarda zapewnia go, że nie ma nawet pojęcia jak bardzo jest mu za to wdzięczna. Chwilę później mimo protestów Evy do domu Bernardy wdziera się Victoria, która żąda żeby natychmiast oddała jej wnuka. Juan Pablo prosi żeby sie uspokoiła, a Bernarda stwierdza, że traktuje ją jak jakąś zwykłą przestępczynie. Victoria pyta Juana Pabla dlaczego pozwolił na to żeby jego matka siłą zabrała małego Juana Pabla z mieszkania Marii. Juan Pablo próbuje ją przekonać, że nie musi zachowywać się w taki sposób, ponieważ dziecku nic przecież nie jest. Następnie dodaje, że jego matka bardzo dobrze się nim opiekowała. Victoria informuje go, że jego matka nie musi się nim już dłużej opiekować, ponieważ od tej chwili będzie to robiła Antonieta. Bernarda stwierdza, że nie rozumie jak może chcieć powierzyć dziecko obcej osobie. Następnie pyta dlaczego uważa, że Antonieta będzie się nim zajmowała lepiej od niej. Victoria informuje ją, że ufa Antoniecie znacznie bardziej niż jej. Juan Pablo próbuje ją przekonać, że Antonieta na pewno nie zaopiekuje sie małym Juanem Pablem lepiej od jego matki, a Bernarda stwierdza, że jest niezwykle zarozumiała. Następnie dodaje, że to iż ona nie jest w stanie dać nikomu drugiej szansy wcale nie oznacza, że cały świat jest taki sam. Victoria informuje ją, że dawanie drugiej szansy komuś tak podłemu jak ona nie ma najmniejszego sensu. Bernarda żąda żeby uważała na to co mówi, a Juan Pablo dodaje, że Bóg nigdy nie odmawia drugiej szansy tym, którzy naprawdę żałują popełnionych przez siebie grzechów. Victoria stwierdza, że nie może być aż tak zaślepiony żeby nie zdawać sobie sprawy z tego, że jego matka nigdy się nie zmieni. Po czym informuje Bernardę, że to czy żałuje wyrządzonego przez siebie zła zupełnie ją nie obchodzi, ponieważ zależy jej tylko na tym żeby zabrać stąd swojego wnuka. Bernarda pyta czy naprawdę sądzi, że mogłaby skrzywdzić małego Juana Pabla zdając sobie sprawę z tego, że cały świat wie o tym, że jest w jej domu. Następnie dodaje, że gdyby coś mu się stało to nikt nie wątpiłby w to, że to jej wina. Juan Pablo pyta czy naprawdę nie zdają sobie sprawy z tego, że mają wielką szansę na pojednanie. Po czym informuje Victorię, że nie ma na myśli pojednania pomiędzy nimi tylko pomiedzy nimi, a Marią. Następnie dodaje, że stan ich córki jest bardzo poważny i dlatego Maria potrzebuje jej u swojego boku, a chwilę później stwierdza, że w związku z tym, że sytuacja jest tak poważna chciałby ją prosić żeby pozwoliła na to by jego matka również zrobiła coś dla Marii. Następnie dodaje, że jeśli pozwoli na to żeby małym Juanem Pablem zajęła się jego matka to może jej przysiąc, że zadba o to żeby nie stało mu się nic złego.
Juan Pablo próbuje przekonać biskupa, że jego matka szczerze żałuje popełnionych przez siebie grzechów i pragnie powrócić na drogę wyznaczoną przez Boga, od którego się oddaliła. Biskup pyta Bernardę czy to co powiedział Juan Pablo jest prawdą. Bernarda zapewnia go, że nie ma nic bardziej prawdziwego o tego, co powiedział przed chwilą jej syn. Po czym stwierdza, że jego rady i wyrzuty jej sumienia sprawiły, że jej serce zareagowało na zło, które wyrządziła. Następnie prosi żeby dał jej szansę powrotu na drogę wyznaczoną przez Jezusa Chrystusa. Biskup pyta czy zdaje sobie sprawę z tego, że skaże swoją duszę na wieczne cierpienie jeśli okaże się, że kłamie. Bernarda informuje go, właśnie dlatego, że doskonale zdaje sobie z tego sprawę po raz kolejny pragnie zapewnić go, że od tej chwili chce należeć jedynie do grona sprawiedliwych, litościwych i wspaniałomyślnych. Następnie dodaje, że aby nie miał wątpliwości co do tego, że od tej chwili chce również czynić jedynie dobre uczyni pragnie przekazać niewielki datek na pomoc dla przyszłych księży. Biskup informuje ją, że w takim razie nie pozostaje mu nic innego jak tylko znieść jej ekskomunikę i poinformować ją, że nic nie stoi już na przeszkodzie żeby wchodziła do kościoła i przyjmowała komunię. Chwilę później w ogrodzie biskupiej kurii zjawia się komendant policji, który informuje biskupa, że jest mu bardzo przykro, że był zmuszony zjawić się w taki sposób w tym świętym domu. Następnie dodaje, że na pewno doskonale zdają sobie wszyscy sprawę z tego, że prawo ludzie nie ma nic wspólnego z boskim. Ojciec Jeronimo natychmiast pyta co ma na myśli. Komendant informuje go, że są zmuszeni zabrać pania Bernardę na posterunek, ponieważ wszystko wskazuje na to, że ma wobec wymiaru sprawiedliwości pewne niewyrównane rachunki.
Osvaldo informuje mamę Lulu, że zostawił jej wnuki pod opieką policjanta, więc nie musi się o nic martwić. Po czym stwierdza, że z tego co wie to komendant i pani Bernarda są już w drodze, a widząc przerażenie mamy Lulu, próbuje ją przekonać, że nie musi się niczego bać, ponieważ prawda jest przecież po jej stronie. Chwilę później na posterunku zjawia się Bernarda, która na widok mamy Lulu natychmiast pyta ją czy ma rozumieć, że to przez nią została oskarżona. Osvaldo stwierdza, że władze są już poinformowane o tym, że to ona porwała jego wnuka. Bernarda informuje komendanta, że nie ma pojęcia jak mogli uwierzyć w kłamstwa tej kobiety. Osvaldo stwierdza, że ta kobieta twierdzi, że to wcale nie są kłamstwa. Bernarda informuje go, że aby ta kobieta tak twierdziła mogli ją po prostu przekupić, albo jej zagrozić. Osvaldo stwierdza, że są tutaj właśnie po to żeby ustalić jaka jest prawda. Bernarda pyta mamę Lulu dlaczego zawsze tak bardzo jej wszystkiego zazdrościła mimo tego, że była wobec niej taka wspaniałomyślna. Mama Lulu zapewnia ją, że nigdy niczego jej nie zazdrościła. Bernarda informuje ją, że nigdy nie była w stanie ukryć tego jak bardzo zazdrości jej ubrań i biżuterii. Po czym stwierdza, że mimo tego iż się z nią wszystkim dzieliła zawsze chciała więcej i więcej. Następnie dodaje, że ambicja i zazdrość po prostu ją zniszczyły. Mama Lulu stwierdza, że doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że to co mówi nie jest prawdą. Bernarda prosi żeby w takim razie powiedziała czy prawdą jest to co wyznała policji. Następnie dodaje, że na jej miejscu bardzo dobrze zastanowiłaby się nad tym co powie. Przerażona Mama Lulu informuje komendanta, że to co wcześniej powiedziała jest kłamstwem, które po prostu zmyśliła. Następnie prosi Osvalda żeby wybaczył jej to, że nie była w stanie przeciwstawić się Bernardzie. Osvaldo informuje ją, że nie ma czego jej wybaczać, ponieważ doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że Bernarda de Iturbide jest niezwykle niebezpieczną kobietą, która budzi strach. Po czym stwierdza, że mimo wszystko jest jej bardzo wdzięczny za to, że zaufała jemu i jego rodzinie i opowiedziała im o porwaniu jego wnuka. Następnie dodaje, że dzięki temu czekowi będzie mogła zacząć zdala od Bernardy wspólnie ze swoimi wnukami nowe życie.
Tuż po tym jak Heriberto zjawia się w poczekalni Leonela natychmiast pyta go jak czuje się jej syn, a Victoria chce wiedzieć co mu jest. Heriberto informuje je, że nie mają niestety już żadnych wątpliwości co do tego, że Max również jest zainfekowany. Leonela stwierdza, że to po prostu nie może być prawdą. Victoria próbuje ją przekonać, że ich dzieci na pewno przeżyją, ponieważ wirus został przecież wykryty we wczesnym stadium. Heriberto informuje ją, że wirus, który zaatakował organizm jej syna wszedł właśnie w drugą fazę, a to oznacza, że sytuacja Maxa jest dużo bardziej poważna i delikatna niż sytuacja Marii. Po czym stwierdza, że robią wszystko co tylko jest w ich mocy, mimo tego że mają doczynienia z wirusem, o którym praktycznie nic nie wiedzą. Następnie dodaje, że naukowcy jednego z laboratoriów w Szwajcarii pracują właśnie nad szczepionką przeciwko temu wirusowi, a chwilę później prosi żeby zastanowiły się nad tym czy wyrażą zgodę na to żeby podali tą szczepionkę ich dzieciom. Victoria informuje go, że ma do niego pełne zaufanie i dlatego nie ma żadnych wątpliwości co do tego, że zrobi wszysko żeby uratować jej dzieci. Heriberto stwierdza, że w takim razie gdy tylko do szpitala zostanie dostarczona szczepionka podadzą ją najpierw Maxowi, a później Marii. Następnie dodaje, że muszą być jednak świadome tego, że każdy organizm jest inny. Leonela natychmiast pyta co chce przez to powiedzieć. Heriberto informuje ją, że nie są w stanie przewidzieć tego jak na tą szczepionkę zaragują organizmy ich dzieci. |
|
Powrót do góry |
|
|
Cinderella Komandos
Dołączył: 05 Kwi 2009 Posty: 754 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:57:22 27-06-11 Temat postu: |
|
|
Odcinek 173
Osvaldo pyta Leonelę dlaczego jest tutaj sama. Leonela informuje go, że pozostali udali się do swoich domów po to żeby się wykąpać i przebrać. Po czym stwierdza, że postanowili się zmieniać, ponieważ ta sytuacja może jeszcze bardzo długo potrwać. Następnie dodaje, że część z tych którzy udali się do swoich domów zdążyła już wrócić i jest w kawiarni, a Victoria modli się za Marię i Maxa w kaplicy. Osvaldo informuje ją, że jemu nie udało się niestety nic załatwić, ponieważ kobieta, która miała zeznawać przeciwko Bernardzie przestraszyła się na jej widok tak bardzo, że powiedziała, że to co opowiedziała ich synowi nie jest prawdą. Następnie dodaje, że nagranie Maxa w niczym im niestety nie pomogło. Leonela pyta czy nie mógł przekonać jakoś tej kobiety do zmiany zdania. Osvaldo stwierdza, że niestety nie mógł tego zrobić, ponieważ była za bardzo przestraszona. Następnie pyta czy są jakieś wieści o Maxie i Marii. Leonela informuje go, że Max jest niestety również zainfekowany. Następnie dodaje, że ich syn wszedł właśnie w drugą fazę choroby, ponieważ w jego przypadku wirus rozwinął się niezwykle szybko. Osvaldo stwierdza, że to po prostu niemożliwe, a gdy chwilę później w poczekalni pojawia się Heriberto natychmiast prosi go żeby wyjaśnił mu jak to możliwe, że jego syn nie tylko się zaraził, ale również znajduje się w drugiej fazie choroby. Heriberto informuje go, że to bardzo agresywny wirus, którym Max zaraził się dlatego, że zdjął z siebie ochronne ubranie po to żeby być bliżej Marii. Osvaldo stwierdza, że powinie był mu w tym przeszkodzić, ponieważ jest przecież lekarzem. Heriberto przypomina mu, że od samego początku był przeciwny temu żeby Max wchodził do pokoju Marii. Po czym stwierdza, że wspólnie z całym personelem medycznym naraża swoje życie po to żeby ocalić zarówno Marię jak i Maxa. Następnie dodaje, że nie oczekuje wdzięczności, ale chciałby żeby okazał mu przynajmniej zrozumienie. Tuż po tym jak Heriberto opuszcza poczekalnię Leonela prosi Osvalda żeby jej wybaczył, ale uważa, że Heriberto ma całkowitą rację.
Max dochodzi do wniosku, że bardzo martwi się o Marię, która czuje się na pewno tak samo samotna jak on. W tym samym czasie Maria prosi Najświętszą Panienkę żeby opiekowała się jej ukochanym. Następnie dodaje, że nie wie jak czuje się Max, ale mimo wszystko z całego serca chciałaby ją prosić żeby jego stan nie był poważny.
Heriberto informuje Victorię i Osvalda, że otrzymał przed chwilą szczepionki, które ma zamiar zaaplikować Marii i Maxowi. Po czym stwierdza, że aby mógł to jednak zrobić potrzebuje ich zgody. Następnie prosi żeby pamiętali, że nie są w stanie przewidzieć tego jak na tą szczepionkę zareagują organizmy Marii i Maxa. Victoria prosi żeby zrobił wszystko by ich uratować, a Osvaldo informuje go, że on nie może niestety wyrazić zgody na to żeby podał Maxowi eksperymentalną szczepionkę, ponieważ nie ma zamiaru go narażać. Heriberto stwierdza, że nie pozostaje mu w takim razie nic innego jak tylko uszanować jego decyzję. Victoria pyta czy naprawdę nie zdaje sobie sprawy z tego, że ta szczepiona może ocalić życie Maxa. Osvaldo stwierdza, że ta szczepionka może mu również zaszkodzić, a tego nigdy by sobie nie wybaczył. Chwilę później w poczekalni zjawia się Leonela, która natychmiast pyta co tak właściwie się tutaj dzieje. Osvaldo informuje ją, że nie ma zamiaru pozwolić na podanie Maxowi eksperymantalnej szczepionki. Leonela pyta czy nie zdaje sobie sprawy z tego, że Max może wejść w trzecią fazę choroby i po prostu umrzeć. Następnie dodaje, że podanie mu tej szczepionki jest po prostu konieczne. Osvaldo mimo wszystko informuje ją, że nie ma zamiaru wyrazić na to zgody. Po czym stwierdza, że ich syn jest zdrowym i silnym sportowcem i dlatego jest pewien, że jego organizm sam pokona ten wirus. Heriberto stwierdza, że nie mogą się nadal kłócić, ponieważ tracą jedynie cenny czas. Po czym informuje Victorię, że jeśli wyrazi na to zgodę to poda tą szczepionkę jedynie Marii. Następnie dodaje, że nie jest w stanie przewidzieć tego jak zareaguje na nią jej organizm, ale jest pewien, że po podaniu tej szczepionki jej córka będzie miała dużo większe szanse na pokonanie choroby. Zrozpaczona Victoria stwierdza, że nie pozostaje jej w takim razie nic innego jak tylko zgodzić się na to żeby podał jej córce tą szczepionkę. Chwilę później w poczekalni zjawia się Juan Pablo, który natychmiast pyta co z Marią i Maxem. Victoria informuje go, że stan Marii jest nadal taki sam. Nastepnie dodaje, że w dużo gorszej sytuacji jest Max, który niestety również jest zainfekowany. Po czym stwierdza, że ich córce została już zaaplikowana sprowadzona ze Szwajcarii szczepionka, więc teraz nie pozostaje im nic innego jak tylko czekać na to jak zareaguje na nią jej organizm. Osvaldo informuje go, że on nie wyraził zgodny na to żeby ta szczepionka została zaaplikowana Maxowi z powodu tego, że znajduje się jeszcze w fazie eksperymentalnej. Leonela stwierdza, że ona uważa natomiast, że Maxowi również powinna była zostać zaaplikowana ta szczepionka. Juan Pablo stwierdza, że Maria jest delkatna i słaba, a Max jest silnym sportowcem i dlatego wydaje mu się, że jego organizm może być w stanie sam pokonać wirus. Osvaldo informuje go, że jest dokładnie takiego samego zdania.
Max pyta Heriberta czy ma dla niego jakieś nowe wieści. Heriberto informuje go, że to po prostu prawdziwy cud. Następnie dodaje, że jego organizm wytworzył przeciwciała i pokonał wirus Max pyta co chce przez to powiedzieć. Heriberto informuje go, że chce przez to powiedzieć, że w jego przypadku wydarzyło się coś nadzwyczajnego. Max pyta dlaczego to coś nie wydarzyło się w przypadku Alonsa. Heriberto informuje go, że jego sytuacja była zupełnie inna, ponieważ Alonso z powodu tego, że był fotografem prowadził zupełnie inny tryb życia. Następnie dodaje, że powinien pamietać również o tym, że nie mogli zrobić nic dla Alonsa dlatego, że znajdował się już w trzeciej fazie choroby. Następnie dodaje, że jemu jednak udało się uratować, czego bez wątpienia by mu pogratulował gdyby nie musiał być jeszcze przez jakiś czas odizolowany. Max stwierdza, że skoro jemu udało się wyjść z choroby, która była w drugiej fazie to znaczy, że Maria jest już na pewno zupełnie zdrowa. Heriberto informuje go, że Maria nadal jest w takim samym stanie. Następnie dodaje, że mimo wszystko uważa, że Marii również uda się wkrótce pokonać wirus, ponieważ zaaplikowali jej pewną szczepionkę. Max prosi żeby powiedział jej, że bardzo ją kocha i że nawet na chwilę nie przestał o niej myśleć. Następnie dodaje, że chciałby żeby powiedział jej również, że niczego nie pragnie tak bardzo jak tego żeby wkrótce znowu byli razem. Heriberto stwierdza, że może zapewnić go, że to zrobi, a tuż przed wyjściem prosi żeby był grzeczny.
Fabian informuje Victorię, że chciałby jej podziękować za to, że dała mu szanse na to żeby mógł z nią pracować. Następnie dodaje, że nie ma nawet pojęcia jak wiele się od niej nauczył. Victoria pyta czy ma rozumieć, że ma zamiar zrezygnować z pracy w domu mody Victoria. Fabian informuje ją, że ma zamiar wyjechać razem z Lucy do Puebli, ponieważ wspólnie ze swoim rodzeństwem odziedziczył fabrykę materiałów. Następnie dodaje, że na pewno doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że jego rodzeństwo potrzebuje jego pomocy. Victoria informuje go, że w takim razie życzy im obojgu bardzo dużo szczęścia. Fabian stwierdza, że może ją zapewnić, że mimo wszystko zjawią się na ślubie Maxa, a Lucy prosi żeby niczym się nie przejmowała, ponieważ jest pewna, że wszystko będzie dobrze. Następnie dodaje, że jest przecież kobietą wierzącą, a wiara potrafi przenosić góry.
Osvaldo informuje Heriberta, że nie ma nawet pojecia jak bardzo cieszy go to, że w końcu sobie o nich przypomniał. Następnie dodaje, że od kilku godzin czekają na jakąkolwiek wiadomość. Heriberto próbuje go przekonać, że nie mógł poinformować go o czymś, o czym sam nie miał pojęcia. Po czym stwierdza, że teraz nie ma już żadnych wątpliwości co do tego, że doskonała kondycja fizyczna Maxa pomogła jego organizmowi w wytworzeniu przeciwciał i pokonaniu wirusa. Następnie dodaje, że Max musi jeszcze mimo wszystko zostać przez parę dni na obserwacji. Leonela natychmiast pyta czy mogą go zobaczyć. Heriberto informuje ją, że to niestety nie jest jeszcze możliwe. Victoria prosi żeby powiedział jej co z jej córką. Heriberto informuje ją, że organizm Marii również pokonał wirus. Po czym stwierdza, że bardzo pomogła mu w tym szczepionka. Następnie dodaje, że zanim została jej ona jednak podana wirus zdażył zainfekować jeden z jej organów. Victoria natychmiast pyta o który z organów chodzi. Heriberto informuje ją, że Maria ma uszkodzone obie nerki. Po czym stwierdza, że jedna z nich mimo wszystko nadal pracuje, a druga zupełnie już nie funkcjonuje, a to oznacza, że konieczny będzie przeszczep. Victoria natychmiast prosi żeby w takim razie nie tracili cennego czasu. Następnie dodaje, że ma zamiar oddać Marii swoją nerkę. Heriberto informuje ją, że najpierw musiałaby się poddać serii niezbędnych badań, a Fernanda prosi żeby spróbowała się uspokoić. Victoria informuje ją, że chce żeby nie miała najmniejszych wątpliwości co do tego, że zrobiłaby dokładnie to samo dla niej i Maxa. Następnie dodaje, że na pewno doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że są dla niej najważniejsi. Fernanda zapewnia ją, że nie ma żadnych wątpliwości co do tego, że bardzo ich kocha. Victoria informuje Osvalda, że chciałaby go prosić żeby zaopiekował się ich dziećmi. Osvaldo prosi żeby niczym się nie przejmowała, ponieważ jest pewien, że wszystko będzie dobrze. Następnie dodaje, że gdyby jednak coś jej się stało to może jej przysiąc, że nie będzie dla niego nic ważniejszego od ich dzieci i wnuków.
Tuż po tym jak Maria odzyskuje przytomność i słyszy jak jedna z pielęgniarek stwierdza, że stan pani Victorii jest bardzo poważny natychmiast udaje się do jej pokoju i po raz pierwszy nazywa ją mamą. Po czym stwierdza, że naraziła dla niej swoje życie nie prosząc w zamian nawet o przebaczenie. Następnie prosi żeby jej znowu nie zostawiała, ponieważ bardzo jej potrzebuje. |
|
Powrót do góry |
|
|
Cinderella Komandos
Dołączył: 05 Kwi 2009 Posty: 754 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 2:00:43 27-06-11 Temat postu: |
|
|
Odcinek 174
Victoria informuje Marię, że bez wahania oddałaby swoje życie wieczne gdyby to była cena za usłyszenie tego słowa. Następnie dodaje, że nie ma nawet pojęcia jak bardzo cieszy ją to, że nazwała ją mamą. Maria informuje ją, że zrobiła to dlatego, że jest przecież jej matką. Po czym stwierdza, że chciałaby ją przeprosić za to, że z powodu swojej pychy i zarozumiałości nie chciała jej przebaczyć nawet wtedy gdy wiedziała już o tym, że jest jej matką. Victoria zapewnia ją, że doskonale ją rozumiała i dlatego nigdy nie przestała walczyć o to żeby zrozumiała, że nigdy jej nie porzuciła. Maria informuje ją, że próbował ją do tego przekonać cały świat, ale ona mimo wszystko nie chciała słuchać, ponieważ wydawało jej się, że ma pełne prawo do tego żeby nią pogardzać. Następnie dodaje, że nie ma nawet pojęcia jak wielkie ma o to do siebie pretensje. Victoria zapewnia ją, że nie musi mieć o nic do siebie pretensji, ponieważ doskonale rozumie to, że ona również cierpiała i była zagubiona. Maria informuje ją, że to dzięki niej ponownie się narodziła. Po czym stwierdza, że nie tylko naraziła dla niej swoje życie, ale również oddała jej część swojego ciała. Następnie dodaje, że po prostu na nią nie zasługuje i prosi żeby jej wybaczyła. Victoria stwierdza, że z przyjemnością oddałaby swoje życie po to żeby ocalić jej, ponieważ z całego serca ją kocha. Maria informuje ją, że nie ma co do tego żadnych wątpliwości, ponieważ słyszała jak prosiła lekarza żeby to ją ocalił w przypadku jakiś komplikacji. Po czym stwierdza, że nie zasługuje na to żeby patrzyła na nią oczami przepełnionymi szlachetnością i matczyną miłością. Następnie dodaje, że nie ma pojęcia jak mogła być tak zaślepiona i uparta. Victoria prosi żeby się nie obwiniała, ponieważ nie tylko zrozumiała przecież jak bardzo ją kocha, ale również w końcu ją zaakceptowała. Następnie dodaje, że zapłaciłaby każdą cenę za to żeby usłyszeć to co mówi w tej chwili. Maria informuje ją, że musi walczyć o to żeby jak najszybciej powrócić do zdrowia, ponieważ nie może jej znowu zostawić. Następnie dodaje, że potrzebuje jej czułości, rad, pocałunków i błogosławieństw. Victoria stwierdza, że może jej obiecać, że ze wszystkich sił będzie walczyła o powrót do zdrowia, ponieważ teraz gdy ją odnalazła nigdy więcej nie ma zamiaru się z nią rozstawać. Maria zapewnia ją, że nie ma nawet pojęcia jak bardzo jest jej wdzięczna za to wszystko co dla niej zrobiła. Po czym stwierdza, że nie chciała się do tego przyznać, ale bardzo poruszyło ją to, że wróciła po nią podczas porwania do tego opuszczonego magazynu mimo tego, że tak naprawdę nie wiedziała na co się naraża. Victoria po raz kolejny zapewnia ją, że nie ma nawet pojęcia jak bardzo cieszy ją to, że nazywa ją mamą. Maria informuje ją, że robi to dlatego, że w pełni na to zasługuje. Chwilę później w pokoju Victorii zjawia się Heriberto, który stwierdza, że miał przyjemność bycia świadkiem niezwykle pięknej sceny. Victoria stwierdza, że dużą część tej wspaniałej chwili zawdzięczają właśnie jemu. Heriberto informuje ją, że jest zupełnie innego zdania. Następnie dodaje, że ta chwila należała tylko i wyłącznie do nich.
Antonieta informuje swoich przyjaciół, że Maria i Victoria mają właśnie robione jakieś badania. Następnie dodaje, że po ich zakończeniu obie zostaną przewiezione do swoich pokoi. Leonela pyta czy to znaczy, że Maria i Victoria już lepiej się czują. Antonieta stwierdza, że pielęgniarka powiedziała jej, że tuż po tym jak Victoria odzyskała przytomność jej stan był nienajlepszy, ale później zdarzył się jakiś cud i stan Victorii zaczął się stopniowo poprawiać. Cruz natychmiast pyta o jakim mówi cudzie. Antonieta informuje go, że niestety nie potrafi odpowiedzieć mu na to pytanie.
Heriberto informuje Marię, że nie ma żadnych wątpliwości co do tego, że ona i Victoria są ulepione z tej samej gliny, ponieważ nic nie wskazuje na to żeby jej organizm miał odrzucić przeszczep. Po czym zawiadamia Victorię, że jej nerka właśnie zaczęła pracować, ale czyni to niestety bardzo powoli i dlatego w najbliższym czasie będzie musiała odpoczywać, a to oznacza, że jeśli ma zaplanowany jakiś pokaz w Wielkiej Brytanii to będzie go musiała po prostu odwołać. Victoria informuje go, że zrobi wszystko żeby jak najszybciej powrócić do zdrowia, ponieważ ona i Maria muszą odzyskać stracony czas.
Osvaldo informuje Fernandę, że to pokój jej matki. Następnie dodaje, że najpierw przywitają się z Victorią, a później poszukają pokoju Marii. Gdy chwilę później Osvaldo otwiera drzwi od pokoju Victorii, a jego oczom ukazuje się nie tylko jego była żona, ale również Maria Antonieta stwierdza, że to właśnie cud, o którym im mówiła. Następnie dodaje, że można go określić mianem triumfu miłości. Cruz informuje Fer, że to zupełnie tak jak w ich przypadku, a Pipino stwierdza, że widząc tego typu sceny zazwyczaj zaczyna płakać. Leonela zapewnia Marię i Victorię, że nie mają nawet pojęcia jak bardzo cieszy ją to, że patrzą na siebie z tak wielką miłością, a Fernanda pyta Marię co takiego się stało, że postanowiła jednak wybaczyć ich mamie. Maria informuje ją, że ich matka na wszystkie możliwe sposoby udowodniła jej to jak bardzo ją kocha. Fernanda zapewnia ją, że nie ma nawet pojęcia jak bardzo jest szczęśliwa z powodu tego, że Bóg wysłuchał jej modlitw. Osvaldo stwierdza, że musi natychmiast przekazać tą wspaniałą wiadomość Maxowi. W tej samej chwili za jego plecami zjawi się Heriberto, który informuje go, że jeśli chce to może pójść z nim, ponieważ musi przypomnieć Maxowi, że jeszcze przez jakiś czas musi być odizolowany. Osvaldo stwierdza, że wolałby pójść do swojego syna sam. Następnie dodaje, że chciałby wykorzystać tą chwilę na to żeby poprosić go by przestał robić z siebie w końcu bohatera, ponieważ wykonywał przecież jedynie swoje obowiązki.
Max zapewnia Osvalda, że nie ma nawet pojęcia jak bardzo cieszy go to, że Maria i Victoria w końcu się pogodziły. Następnie dodaje, że nie ma już żadnych wątpliwości co do tego, że drogi wyznaczane przez Boga są nie tylko niezwykle niewiarygodne, ale równiez tajemnicze. Osvaldo zapewnia go, że ma całkowitą rację. Następnie dodaje, że Maria i Victoria musiały zmierzyć się z wieloma tragediami najpierw po to żeby się odnaleźć, a później po to żeby sobie wybaczyć. Max zapewnia go, że nie ma nawet pojęcia jak wielką ma ochotę je obie objąć i pocałować. Następnie dodaje, że doskonale zdaje sobie jednak sprawę z tego, że na razie nie może tego zrobić. Osvaldo stwierdza, że teraz nie ma już żadnych wątpliwości co do tego, że nie popełniłby żadnego głupstwa. Max informuje go, że nie rozumie co chce mu przez to powiedzieć. Osvaldo stwierdza, że wydaje mu się, że Heriberto uważa ich za idiotów, ponieważ chciał tutaj przyjść tylko po to żeby przypomnieć mu, że nie może wychodzić z pokoju. Max stwierdza, że chce żeby wiedział, że bardzo go kocha. Osvaldo pyta czy ma rozumieć, że chce mu coś powiedzieć. Max informuje go, że gdy wyprowadzał się z domu odniósł wrażenie, że jest gotowy pozwolić na to żeby jego matka odbudowała swoje życie bez niego. Następnie dodaje, że teraz jednak odnosi wrażenie, że zmienił zdanie. Osvaldo informuje go, że ostatnio bardzo dużo myślał i doszedł do wniosku, że nie ma gorszej walki od tej, której się nie podejmuje. Następnie dodaje, że jest gotowy walczyć o Victorię dlatego, że bardzo ją kocha.
Juan Pablo pyta Victorię czy zdaje sobie sprawę z tego, że cud, którego tak długo nie potrafiła dostrzec stał się właśnie faktem. Victoria informuje go, że odzyskała swoją córkę między innymi dzięki niemu. Następnie dodaje, że nie ma nawet pojęcia jak cudownie się czuje gdy słyszy jak jej córka nazywa ją w końcu mamą. Maria informuje ją, że gdy wyjdą ze szpitala będa musiały zrobić wszystko żeby odzyskać stracony czas. Po czym stwierdza, że ma w końcu to o czym tak długo marzyła czyli ojca, matkę, siostrę, dwoje dzieci, a wkrótce będzie miała również męża.
Max informuje Marię, że nadeszła pora na to żeby zabrali swoich królewiczów na spacer. Maria stwierdza, że nie miała nawet pojęcia, że światło słoneczne jest tak ważne dla prawidłowego rozwoju dzieci. Po czym stwierdza, że nasze pociechy wyrastają na zdrowe i silne między innymi dlatego, że promienie słoneczne wzmacniają ich kości. Nastepnie prosi żeby podał jej Osvaldita, a gdy chwilę później go całuje Max pyta czy kocha ich obu tak samo. Maria informuje go, że nie ma dla niej pomiędzy nimi żadnej różnicy. Następnie dodaje, że uważa Osvaldita za swojego syna i dlatego będzie się nim opiekowała i wychowywała go w taki sam sposób jak małego Juana Pabla.
Cruz pyta Fernandę dlaczego jest smutna. Fer zapewnia go, że nie ma nawet pojecia jak bardzo chciałaby mieć dziecko. Cruz przypomina jej, że doktor Heriberto powiedział jej, że nie powinna mieć żadnego problemu z zajściem w ciążę, a to oznacza, że wkrótce przekaże mu na pewno wspaniałą wiadomość. Fernanda informuje go, że doktor Rios powiedział tak na pewno tylko dlatego, że chciał jej poprawić samopoczucie. Następnie dodaje, że prawda jest jednak na pewno tak, że nie może mieć dzieci. Cruz natychmiast prosi żeby tak nie mówiła, ponieważ jest pewien, że wkrótce będą mieli mnóstwo zdrowych i silnych dzieci. Fer mimo wszystko stwierdza, że nie jest w stanie powiedzieć czegoś co mogłoby ją pocieszyć. Po czym pyta czy byłby gotowy zgodzić się na to żeby adoptowali jakieś dziecko. Następnie dodaje, że chciałaby wiedzieć czy byłby w stanie je pokochać i opiekować się nim tak jakby był jego prawdziwym ojcem. Cruz informuje ją, że nie ma żadnych watpliwości co do tego, że byłby w stanie to zrobić, ponieważ ojcem nie jest przecież ten, który daje życie tylko ten, który wychowuje. Następnie dodaje, że ich dziecko czeka na nich w tej chwili w którymś z sierocińców i dlatego uważa, że powinni jak najszybciej sprowadzić je do ich domu. Fernanda zapewnia go, że nie ma nawet pojęcia jak bardzo go kocha. Cruz stwierdza, że on również bardzo ją kocha.
Victoria informuje Marię, że poprosiła ją żeby przyszła dlatego, że chce jej pokazać swój mały skarb. Następnie wręcza jej niewielkie pudełko, a gdy chwilę później Maria wyjmuje z niego swoje zdjęcie informuje ją, że taka właśnie była gdy ją straciła. Maria stwierdza, że nie jest nawet w stanie wyobrazić sobie jej cierpienia. Fernanda informuje ją, że jako mała dziewczynka była bardzo ładna, a Victoria stwierdza, że wciąż jest bardzo ładna. Następnie dodaje, że ma najpiękniejsze córki na świecie, a chwilę później informuje Marię, że jej mały skarb na pewno pomoże jej w przypomnieniu sobie bardzo wielu rzeczy i dlatego chce żeby go ze sobą zabrała. Następnie przypomina Fer, że miała jej do przekazania jakąś wiadomość. Fer stwierdza, że ma nadzieję, iż ta wiadomość ucieszy je tak bardzo jak ją. Następnie dodaje, że ona i Cruz postanowili adoptować dziecko. Victoria zapewnia ją, że nie ma nawet pojęcia jak bardzo cieszy ją to, że znowu zostanie babcią. Maria stwierdza, że ją również bardzo cieszy to, że spełni w końcu swoje marzenie. Następnie dodaje, że nie ma żadnych watpliwości co do tego, że podjęła bardzo dobrą decyzję, ponieważ na tym świecie jest przecież tak wiele potrzebujących miłości dzieci. |
|
Powrót do góry |
|
|
Cinderella Komandos
Dołączył: 05 Kwi 2009 Posty: 754 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 2:04:06 27-06-11 Temat postu: |
|
|
Odcinek 175
Siostra Rocio zapewnia Marię, że nie ma nawet pojęcia jak bardzo cieszy się z tego, że ją widzi. Po czym stwierdza, że za każdym razem gdy ich ostatnio odwiedza bardzo się śpieszy i nie mają nawet czasu na to żeby porozmawiać. Następnie pyta co przyniosła ze sobą ty razem. Maria informuje ją, że w workach, które ze sobą przyniosła znajdują się ubranka i zabawki dla dzieci. Siostka Riocio stwierdza, że zawsze była wobec nich niezwykle hojna. Maria informuje ją, że chciałaby jej przedstwić swoją siostrę. Siostra Rocio zapewnia ją, że nie ma nawet pojęcia jak bardzo cieszy ją to, że pogodziła się w końcu ze swoją rodziną. Maria stwierdza, że ją również bardzo to cieszy. Następnie dodaje, że przyszły tutaj dlatego, że Fernanda i jej mąż chcieliby adoptować dziecko. Siostra Rocio stwierdza, że znajdują się w takim razie we właściwym miejscu, ponieważ jest tutaj bardzo dużo potrzebujących miłości dzieci. Gdy chwilę później Maria i jej siostra udają się do świetlicy Fernanda dostrzega przy jednym ze stołów małą dziewczynkę i natychmiast pyta jedną z sióstr zakonych jak jej na imię, a tuż po tym jak zakonica informuje ją, że mała ma na imię Victoria stwierdza, że to chyba po prostu przeznaczenie. Następnie pyta Victorię czy chce się z nią pobawić, a gdy dziewczynka rzuca jej się w ramiona Maria informuje ją, że ma dla niej lalkę, która ma na imię tak samo jak ona i która będzie się nią opiekowała, a Fernanda dodaje, że oni również będą się nią opiekowali.
Osvaldo próbuje przekonać Victorię, że tak naprawdę wcale nie kocha Heriberta. Następnie dodaje, że czuje do niego jedynie wdzięczność, która nie ma nic wspólnego z miłością. Victoria pyta skąd może wiedzieć co czuje. Osvaldo przypomina jej, że bardzo dobrze ją zna, ponieważ przeżyli przecież razem ponad dwadzieścia lat, podczas których kochała jedynie jego. Następnie dodaje, że nie mogła z dnia na dzień zakochać się w innym mężczyźnie. Victoria pyta dlaczego tak uważa. Osvaldo prosi żeby nie odpowiadała mu pytaniem na pytanie, ponieważ rozmawiają o swojej wspólnej przyszłości. Victoria przypomina mu, że nie ukrywała przed nim tego, że jest bardzo zagubiona. Po czym stwierdza, że nie jest niestety pewna tego czy nadal go kocha. Następnie dodaje, że nie jest również pewna tego, że on kocha ją, ponieważ gdyby tak było to nie potrzebowałby przecież u swojego boku innej kobiety, a chwilę później próbuje go przekonać, że gdyby ona kochała go tak jak jej się wydawało to nigdy nie pocałowałaby innego mężczyzny. Po czym stwierdza, że ich miłość należy już do przeszłości, ponieważ po prostu się skończyła. Następnie dodaje, że łączyła ich jedynie miłość do ich dzieci. Osvaldo mimio wszystko zapewnia ją, że nie ma zamiaru się poddać, ponieważ jest pewien, że go kocha.
Max pyta Victorię co tak właściwie robi. Victoria informuje go, że coraz bardziej pogrąża się w swoich myślach i wspomnieniach. Max pyta czy ma rozumieć, że rozmyśla o latach spędzonych u boku jego ojca. Victoria przypomina mu, że spędziła w końcu u boku jego ojca ponad dwadzieścia lat. Max stwierdza, że to co się pomiędzy nimi w tej chwili dzieje na pewno bardzo ją boli. Victoria informuje go, że nie ma zamiaru zaprzeczać, że była u boku jego ojca bardzo szczęśliwa mimo tego, że poświęcała bardzo dużo czasu swojej pracy. Następnie dodaje, że to chyba również między innymi z tego powodu nie zdawała sobie nawet sprawy z tego, że przestała go kochać. Max pyta czy myśli, że ma z tym coś wspólnego Linda. Victoria informuje go, że Linda była kroplą, która przelała czarę goryczy. Następnie dodaje, że gdyby naprawdę kochała Osvalda to na pewno natychmiast by mu wybaczyła. Max stwierdza, że jego ojciec twierdzi, że ma zamiar walczyć o odzyskanie jej miłości. Victoria informuje go, że jego ojciec był tutaj wczoraj wieczorem. Po czym stwierdza, że kiedyś widok Osvalda wzbudzał w niej tak wielkie emocje, że czuła się tak jakby miała w brzuchu motyle, teraz niestety już tak się nie czuje. Następnie dodaje, że teraz widząc Osvalda czuje jedynie, że za chwilę się pokłócą i dlatego wolałaby chyba żeby jego ojciec po prostu zniknął z jej życia. Max pyta czy jest tego pewna. Victoria informuje go, że niestey nie. Następnie dodaje, że nie chciałaby popełnić błędu, którego w przyszłości będzie żałowała . Max informuje ją, że aby być szczęśliwa z jego ojcem musiałaby być pewna tego, że kocha go nie tylko jak swojego towarzysza, ale również jak mężczyznę. Następnie dodaje, że jego życie u boku Jimeny było koszmarem dlatego, że nie łączyła ich miłość, a chwilę później stwierdza, że chciałby żeby wiedziała, że on i Fer doskonale zdają sobie sprawę z tego, że żadna rodzina nie może istnieć tylko i wyłącznie z obowiązku. Po czym przypomina jej, że Fer ma już swoje życie, a on będzie miał wkrótce swoje. Następnie dodaje, że ona nie ma chyba zamiaru zostać w tym wielkim domu sama. Victoria stwierdza, że być może gdyby ona i Osvaldo bardzo się postarali... Max informuje ją, że miłość nie ma nic wspólnego ze staraniem się. Po czym stwierdza, że to uczucie, które jest synonimem szczęścia i pragnienia nieustannego bycia u boku osoby, którą kochasz. Następnie prosi żeby się nad tym zastanowiła, a chwilę później dodaje, że chce aby wiedziała, że może liczyć na ich wsparcie bez względu na to jaką podejmie decyzję, ponieważ obchodzi ich jedynie jej szczęście.
Cruz prosi Fer żeby opowiedziała mu o wizycie w sierocińcu. Fer informuje go, że poznała piękną małą dziewczynkę o imieniu Victoria. Cruz stwierdza, że to na pewno jakiś znak. Fer informuje go, że zostaną rodzicami małego kwiatuszka.
Leonela prosi Victorię żeby wybaczyła jej to, że przeszkadza jej w niedzielę. Następnie dodaje, że postanowiła ją odwiedzić po tym jak przypomniało jej się, że Max powiedział jej, że będzie opiekowała się jego dziećmi. Victoria zapewnia ją, że bardzo cieszy ją to, że przyszła, ponieważ to przecież również jej wnuki.
Maria prosi Antonietę żeby wybaczyła jej to, że nie uprzedziła jej o swojej wizycie. Następnie dodaje, że chciałaby z nią przez chwilkę porozmawiać. Antonieta pyta czy coś sie stało. Maria informuje ją, że chciałaby ją przeprosić i podziekować za czułość, którą zawsze ją darzyła. Po czym stwierdza, że zawsze była dla niej jak druga matka, czego ona z powodu swojej dumy i uporu nie chciała niestety zaakceptować. Następnie dodaje, że przypomniała sobie ostatnio o bardzo wielu rzeczach, a wśród nich między innymi o kobiecie o blond włosach, która nie tylko kołysała ją w swoich ramionach, ale również się z nią bawiła i się nią opiekowała.
Victoria pyta Leonelę jakie ma plany. Leonela informuje ją, że chciałaby zostać w Meksyku, ponieważ za nic na świecie nie chce rozstawać się ani z Maksem, ani ze swoimi wnukami. Po czym stwierdza, że ma nadzieję iż nie ma nic przeciwko temu, a następnie dodaje, że chciałaby jej podziękować, ponieważ to właśnie dzięki niej zrozumiała jak wielką wartość ma szczęśliwa i kochająca się rodzina.
Bernarda pyta Roxanę i Jimenę czy wydaje im się, że przez całe życie będzie je utrzymywała. Roxana stwierdza, że nie może ich tak źle traktować, ponieważ są przecież jej gośćmi. Bernarda informuje ją, że jej dom nie jest hotelem, a one nie są jej gośćmi tylko zwykłymi utrzymankami, których nikt tutaj nie zapraszał. Następnie dodaje, że po prostu gorsze od wilgoci, a chwilę później żąda żeby natychmaist się stąd wyniosły. Eva stwierdza, że ma już dość tego jak ta kobieta traktuje innych ludzi i dlatego ma zamiar wynieść się razem z nimi. Bernarda informuje ją, że jest po prostu zwykłą niewdzięcznicą, która do niczego nie jest jej potrzebna.
Antonieta informuje Leonelę i Victorię, że ich wnuki z każdym dniem są coraz większe. Następnie dodaje, że z tego co widzi to obchodzą dzisiaj dzień babci. Leonela stwierdza, że nic nie stoi na przeszkodzie żeby dołączyła do ich klubu. Antonieta stwierdza, że skoro już mowa o klubie to powinny wiedzieć, że Oscar postanowił, że będzie grał w tenisa. Następnie informuje Victorię, że nie chciała być w swoim mieszkaniu sama i dlatego postanowiła zaprosić się do jej domu. Victoria stwierdza, że na pewno doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że jest tutaj zawsze mile widziana. Antonieta informuje ją, że była u niej w mieszkaniu Maria, która przeprosiła ją za to, że z powodu swojej dumy i uporu nie chciała zaakceptować tego, że była dla niej zawsze drugą matką. Po czym stwierdza, że to był tak piękny i wzruszający moment, że postanowiła jej o nim natychmiast opowiedzieć. Następnie dodaje, że to iż odzyskały swoją małą Marię było po prostu prawdziwym cudem.
Siostra Rocio informuje Fernande i Cruza, że skończyła właśnie wypełniać wszystkie formularze. Następnie dodaje, że zawsze sprawdzają rodzinę, która chce adoptować jedno z ich dzieci, a to zajmuje zazwyczaj sporo czasu, ale w ich przypadku to nie będzie konieczne, ponieważ od dawna znają przecież panią Victorię. Fernanda pyta czy chce przez to powiedzieć, że... Siostra Rocio informuje ją, że pragnie przez to powiedzieć, że jeśli tylko chcą to mogą natychmiast zabrać ze sobą małą Victorię.
Eva informuje Jimeną i Roxanę, że pani Bernarda je już na pewno przygotowaną przez nią sałatkę. Jimena pyta kogo obchodzi to czy pani Bernarda je już przygotowaną przez nią sałatkę, a Roxana chce wiedzieć dlaczego tak bardzo zależy jej na tym żeby Bernarda zjadła tą sałatkę. Eva informuje ją, że przygotowała do tej sałatki specjalny sos.
Tuż po tym jak Bernarda zjada przygotowaną przez Evę sałatkę zaczyna się dusić, a chwilę później traci przytomność i upada na podłogę.
Ostatnio zmieniony przez Cinderella dnia 1:41:13 30-06-11, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Cinderella Komandos
Dołączył: 05 Kwi 2009 Posty: 754 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:42:44 30-06-11 Temat postu: |
|
|
Odcinek 176
Tuż po tym jak Cruz i Fer zjawiają się w ogrodzie Victoria natychmiast pyta ich kim jest ta piękna dziewczynka. Fernanda informuje ją, że ta piękna dziewczynka ma na imię Victoria i jest ich córką. Victoria natychmiast prosi Cruza żeby pozwolił jej ją potrzymać, a chwilę później informuje małą Victorię, że nie tylko jest jej babcią, ale również ma na imię tak samo jak ona. Po czym stwierdza, że jest po prostu piękna, a następnie gratuluje Fer i Cruzowi tego, że ich marzenie stało się w końcu rzeczywistością. Max informuje małą Victorię, że on jest jej wujkiem, a ci dwaj mali chłopcy to jej kuzyni. Następnie dodaje, że wszyscy będą ją nie tylko bardzo kochać, ale również rozpieszczać. Gdy chwilę później w ogrodzie zjawia się Maria Victoria zapewnia ją, że nie ma nawet pojęcia jak bardzo cieszy ją to, że przyszła. Max prosi żeby przyzwyczaili się do tego, że od tej pory będą spędzali razem wszystkie niedziele. Maria stwierdza, że bardzo cieszy ją to, że jest częścią ich wielkiej rodziny, a Max dodaje, że ich rodzina jest nie tylko wielka, ale również piękna. Maria informuje Fer, że chciałaby jej bardzo pogratulować tego, że jest już z nią jej córka. Fer stwierdza, że ona i Cruz są najszczęśliwszymi rodzicami na świecie, a Cruz dodaje, że są nie tylko bardzo szczęśliwi, ale również niezwykle dumni, ponieważ Victoria Robles Sandoval jest dziewczynką, która wie czego chce. Max stwierdza, że coś mu się wydaje, że jego słowa są początkiem poważnych problemów. Następnie obejmuje Marię i informuje ją, że on również chce mieć córeczkę, ponieważ dziewczynki są zawsze rozpieszczane przez swoich tatusiów. Maria informuje go, że będzie z tym musiał troszeczkę poczekać. Gdy chwilę później w ogrodzie zjawia się Osvaldo Fer informuje go, że bardzo cieszy się z tego, że go widzi, ponieważ ma dla niego niespodziankę. Następnie dodaje, że dziewczynka, którą tutaj widzi ma na imię Victoria Robles Sandoval i jest jej córką. Osvaldo natychmiast bierze małą Victorię na ręce i informuje ją, że jest jej dziedkiem. Następnie dodaje, że będzie ją nie tylko bardzo kochał, ale również rozpieszczał. Victoria pyta Osvalda czy ma ochotę zjeść z nimi obiad. Osvaldo informuje ją, że jest jej bardzo wdzięczny za zaproszenie, ale nie może go niestety przyjąć, ponieważ ma do załatwienia mnóstwo spraw związanych z udziałem w hiszpańskiej superprodukcji. Następnie dodaje, że to szansa, na którą czekał całe życie i dlatego nie może z niej tak po prostu zrezygnować. Victoria informuje go, że chce aby wiedział, że życzy mu wszystkiego co najlepsze. Osvaldo obejmuje ją i zapewnia, że jest jej za to bardzo wdzięczny. Następnie prosi żeby na siebie uważała, a gdy chwilę później opuszcza ogród spotyka przed domem Heriberta i informuje go, że nie ma zamiaru pytać go o powód jego wizyty, ponieważ doskonale go zna. Heriberto stwierdza, że nie jest jego wrogiem i dlatego chce żeby wiedział, że nie tylko nie ma zamiaru odbierać mu jego rodziny, ale również zastępować go w roli ojca i dziadka. Osvaldo zapewnia go, że jest mu za to bardzo wdzięczny. Następnie dodaje, że chciałby go prosić jedynie o to żeby uszczęśliwił Victorię. Heriberto informuje go, że może być pewien tego, że Victoria będzie z nim bardzo szczęśliwa.
Tuż po tym jak Juan Pablo zjawia się w ogrodzi Maria informuje go, że niezwykle cieszy ją to, że przyszedł, ponieważ tylko jego brakowało jej do pełni szczęścia. Juan Pablo pyta czy ma rozumieć, że ta mała dziewczynka jest nowym członkiem ich rodziny. Następnie informuje Victorię, że ze wszystkich stron zaczynają ją otaczać wnuki. Victoria stwierdza, że ma nadzieję iż będzie ich jeszcze więcej, ponieważ chce żeby ten ogród przepełniały biegające, bawiące i śmiejące się dzieci. Heriberto informuje ją, że to będzie po prostu cudowne. Po czym stwierdza, że bardzo cieszy go to, że tutaj są, ponieważ ma obowiązek być z nimi szczery. Następnie dodaje, że uwielbia kobietę, która stoi w tej chwili u jego boku i nie pragnie niczego tak bardzo jak tego żeby ją uszczęśliwić, a chwilę później informuje ich, że doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że niezwykle cenią Osvalda i dlatego chce żeby wiedzieli, że nie tylko nie ma ma zamiaru przywłaszczać sobie jego rodziny, ale również zajmować jego miejsca. Po czym stwierdza, że chciałby żeby dali mu jedynie jedną szansę. Następnie dodaje, że znają go już jako lekarza, więc teraz chciałby żeby poznali go jako mężczyznę. Max informuje go, że może być pewien, że żadne z nich nie ma zamiaru sprzeciwiać się wyborowi dokonanemu przez ich matkę. Po czym stwierdza, że on nie ma zamiaru robić tego między innymi dlatego, że on i Maria musieli pokonać bardzo wiele przeszkód po to żeby móc być razem. Następnie całuje swoją ukochaną i dodaje, że jeśli taka będzie wola boska to wkrótce będą razem już na zawsze, a chwilę później stwierdza, że Osvaldo Sandoval będzie zawsze nie tylko ich ojcem, ale również człowiekem, którego bardzo podziwiają, ale to w żaden sposób nie zmienia tego, że jest w tym domu mile widziany. Heriberto zapewnia go, że jest im za to bardzo wdzięczny. Max informuje go, że to oni są mu wdzięczni za wsparcie, które okazał im w wielu trudnych chwilach. Tuż po tym jak Max obejmuje Heriberta Leonela informuje Victorię, że mają po prostu wspaniałego syna. Victoria stwierdza, że Max jest najlepszym synem na świecie.
Heriberto informuje Victorię, że musi natychmiast jechać do szpitala. Victoria prosi żeby powiedział jej przynajmniej co się stało. Heriberto stwierdza, że dzwonił do niego przed chwilą ojciec Juan Pablo, który poinformował go, że w domu pani Bernardy doszło do jakiegoś wypadku. Maria natychmiast pyta Maxa czy sądzi, że ona również powinna pojechać do szpitala. Następnie dodaje, że chodzi w końcu o jej babcię, więc może powinna jej przebaczyć. Max informuje ją, że powinna zrobić to co podpowiada jej serce. Następnie prosi żeby nie zapominała jednak o tym, że na tym świecie jest bardzo wielu ludzi, którzy po prostu nie zasługują na przebaczenie.
Antonieta informuje Fernandę, Marię i Maxa, że na pewno doskonale zdają sobie sprawę z tego, że odziedziczyli i nauczyli się wszystkiego co jest związane z projektowaniem od swojej matki. Pipino stwierdza, że w związku z tym postanowili, że każde z nich stworzy swoją własną kolekcję ubrań. Maria pyta z czego mają zamiar sfinansować te kolekcje, skoro ledwie wystarcza im na utrzymanie domu mody Victoria, a Fernanda dodaje, że zwycięstwo w ostatnim pokazie przyniosło im jedynie prestiż i kilka trofeów. Max informuje Victorię, że to chyba najlepszy moment na to żeby poinformował ją o tym, że jego ojciec uczynił go właścicielem swojego teatru, ponieważ zawsze nienajlepiej czuł się z tym, że to właśnie od sprzedaży jego akcji rozpoczęły się problemy domu mody Victoria. Następnie dodaje, że gdy tylko uda im się odzyskać teatr będą mogli go po prostu sprzedać, a pieniądze ze sprzedaży przeznaczyć na dowolny z projektów związanych z domem mody. Fernanda informuje ich, że w takim razie nic nie stoi na przeszkodzie żeby zaczęli tworzyć swoje własne kolekcje ubrań. Po czym stwierdza, że później będą musieli dojść jedynie do porozumienia w sprawie wspólnej nazwy kolekcji. Następnie dodaje, że ona proponuje żeby nazwali ją kwiatuszkiem. Maria stwierdza, że będzie lepiej jeśli nazwą ją Maximiliano Sandoval, ponieważ to brzmi dużo bardziej elegancko. Max informuje ją, że jego zdaniem ich wspólna kolekcja ubrań powinna się nazywać Maria Desamparada Iturbide. Następnie dodaje, że nie ma tutaj już ojca Juana Pabla, więc nikt nie obrazi się jeśli zasugeruje żeby zrezygnowali z Iturbide.
Tuż po tym jak Heriberto zjawia się w szpitalnej poczekalni Juan Pablo pyta go co z jego matką. Heriberto prosi go żeby się uspokoił, ponieważ niebezpieczeństwo już minęło. Następnie dodaje, że musieli zrobić pani Bernardzie płukanie żołądka, ponieważ znajdowała się w nim trucizna. Juan Pablo pyta czy chce przez to powiedzieć, że ktoś chciał ją zabić. Heriberto stwierdza, że to równie dobrze mógł być zwykły wypadek. Następnie dodaje, że tak czy inaczej są zobowiązani do tego żeby zawiadomić policję.
Jimena informuje swoją matkę, że nie zdaje sobie nawet sprawy z tego co trzyma w tej chwili w ręku. Następnie dodaje, że ta płyta jest dowodem na to, że Bernarda i Guillermo byli zamieszani w porwanie dziwki i Victorii. Roxana pyta czy jest tego pewna. Jimena informuje ją, że nie ma co do tego żadnych wątpliwości, ponieważ na własne oczy widziała to nagranie. Następnie żada żeby ją bardzo dobrze ukryła, a tuż po tym jak opuszcza pokój Roxana dochodzi do wniosku, że ta płyta jest bez wątpienia warta bardzo dużo pieniędzy.
Maria informuje Pipina, Antonietę i Victorię, że ta suknia nie jest jeszcze skończona, a mimo tego nie ma żadnych wątpliwości, że jest po prostu jak spełnienie marzeń. Pipino stwierdza, że bardzo cieszy go to, że ta suknia jej się podoba, ale mimo wszystko musi ją zdjąć, ponieważ mają zamiar sprzedać ją pewnej wyjątkowej klientce, a Victoria zapewnia ją, że może być pewna, że dla niej również zaprojektują jakąś piękną suknię. Maria stwierdza, że nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Następnie dodaje, że najpierw się przebierze, a później będzie pracowała nad projektami z Maxem i Fer. Tuż po tym jak Maria schodzi z wybiegu i udaje się do garderoby Victoria informuje Pipina i Antonietę, że wszystko wskazuje na to, że jej córka niczego nie podejrzewa.
Eva informuje Fausta, że przyszła się z nim pożegnać. Następnie dodaje, że ma poważne wątpliwości co do tego, że jeszcze kiedyś się zobaczą, ponieważ postanowiła wyjechać. Fausto natychmiast pyta dokąd się wybiera. Eva informuje go, że to nie ma w tej chwili żadnego znaczenia. Następnie dodaje, że zanim wyjedzie dotrzyma obietnicy, którą sobie złożyli i zemści się na Bernardzie. Fausto pyta co ma zamiar zrobić. Eva informuje go, że może powiedzieć mu tylko tyle, że ma zamiar zrobić coś, co powinna była zrobić już dawno temu. Po czym stwierdza, że gdy tylko się zemści zadba o to żeby został wypuszczony z więzienia. Następnie prosi żeby nie zapominał, że zawsze bardzo go kochała.
Max informuje Fernandę, że nigdy nie przypuszczał nawet, że jest aż tak bardzo utalentowana. Fer stwierdza, że bardzo cieszy ją to, że tak myśli. Następnie dodaje, że chciałaby się w końcu dowiedzieć co zaprojektował. Max informuje ją, że nie może jej nic zdradzić, ponieważ to niespodzianka. Fer stwierdza, że na pewno zaprojektował coś w stylu Pipina i dlatego twierdzi, że to niespodzianka. Chwilę później do biura Maxa wbiega Maria, która informuje go, że nie ma nawet pojęcia jak piekną widziała przed chwilą suknię ślubną. Po czym stwierdza, że nigdy nie widziała czegoś takiego nawet w jakimś czasopiśmie. Następnie dodaje, że to suknia ślubna, którą bez wątpienia mogłaby na siebie włożyć królowa. Max stwierdza, że skoro mogłaby ją na siebie włożyć królowa to nie pozostaje mu w takim razie nic innego jak tylko ją dla niej kupić. Maria informuje go, że ta suknia została już niestety sprzedana. Max stwierdza, że w takim razie może sam zaprojektować dla niej suknię, która na pewno będzie równie piękna jak tamta. Fer informuje Marię, że ona na jej miejscu na pewno by się na to nie zgodziła, ponieważ jej braciszek może wpaść przecież na jakiś głupi pomysł. Max stwierdza, że zaprojektowana przez niego suknia byłaby na pewno piękna, a Maria obdarza go pocałunkiem i dodaje, że nie ma co do tego żadnych wątpliwości, ponieważ byłaby przecież zaprojektowana z miłości.
Guillermo dochodzi do wniosku, że Jimena ma na pewno zamiar sprzedać lub zanieść na policję nagranie które mu ukradła. Po czym stwierdza, że ta idiotka nie pomyślała nawet na pewno o tym, że on może zrobić to samo, a następnie dodaje, że Max widział już na pewno nagranie, które nie pozostawia żadnych wątpliwości co do tego, że to Jimena zabiła Lindę, a to oznacza, że Jimena jest już na pewno za kratkami.
W tym samym czasie trzymający w ręku przysłane mu przez Guillerma nagranie Max zastanawia się co takiego mógł przysłać mu ten człowiek, a gdy jest o krok od obejrzenia nagrania w gabinecie zjawia się Victoria, która informuje go, że w salonie znajduje się Roxana, która chce rozmawiać z nimi i Marią. Max pyta o czym chce rozmawiać z nimi ta kobieta. Victoria informuje go, że nie ma pojęcia. Następnie dodaje, że nie ma jedynie żadnych wątpliwości co do tego, że Roxana wygląda na bardzo zdenerwowaną i przestraszoną. Max pyta czy mogłaby w takim razie poprosić Marię żeby tutaj przyszła. Tuż po obejrzeniu nagrania, które kazała jej ukryć Jimena Roxana informuje Maxa, że chce za nie jedynie kilka tysięcy, dzięki który będzie mogła stąd wyjechać. Max prosi żeby dała im chwilę na to żeby mogli zastanowić się nad tym ile mogą jej zapłacić, a chwilę później prosi Marię i Victorię żeby odwróciły jakoś uwagę Roxany. Następnie dodaje, że on zadzwoni w tym czasie na policję i oskarży ją o współudział. Victoria stwierdza, że nie sądzi żeby Roxana wiedziała wcześniej o tym kto był odpowiedzialny za ich porwanie. Max informuje ją, że być może Roxana nie wiedziała o tym kto był odpowiedzialny za ich porwanie, ale na pewno doskonale zdawała sobie sprawę z tego, że to Jimena zamordowała Lindę. Tuż po tym jak Max pokazuje swojej matce przysłane mu przez Guillerma nagranie Victoria informuje Marię, że powinny natychmiast wrócić do gabinetu, ponieważ Roxana może zacząć coś podejrzewać. Tuż po tym jak Maria i Victoria udają się do gabinetu Max telefonuje na policję, która wkrótce później zjawia się w domu rodziny Sandoval i zabiera Roxanę na posterunek.
Maria informuje Fernandę, Antonietę i Victorię, że teraz ta suknia jest jeszcze piękniejsza niż wcześniej. Fernanda stwierdza, że ta suknia jest nie tylko piękna, ale również wspaniale na niej leży, a Antonieta dodaje, że możnaby było odnieść wrażenie, że została uszyta specjalnie dla niej. Maria stwierdza, że niestety tak nie jest. Victoria informuje ją, że jest w wielkim błędzie. Następnie dodaje, że ta suknia jest jej pierwszym prezentem ślubnym. Niezwykle szczęśliwa Maria zapewnia ich, że nie mają nawet pojęcia jak bardzo jest im wszystkim wdzięczna. Antonieta stwierdza, że będzie wyglądała jak księżniczka, ponieważ będzie miała we włosach brylantową tiarę. Victoria informuje ich, że ma dla nich bardzo ważną wiadomość. Po czym stwierdza, że za pieniądze ze sprzedaży teatru kupili dawny dom mody Victoria, więc mogą teraz pracować w dwóch miejscach. Fernanda stwierdza, że pracą zajmą się dopiero po ślubie jej siostry i Maxa.
Victoria pyta swojego syna jak się czuje. Max informuje ją, że czuje się spełniony i zadowolony. Następnie dodaje, że jest po prostu szczęśliwy. Leonela zapewnia go, że nie ma nawet pojęcia jak pięknie wygląda. Chwilę później do Maxa telefonuje Osvaldo, który informuje go, że ma nadzieję iż nie pomyślał sobie, że zapomniał o tym, że dzisiaj jest jego ślub. Po czym stwierdza, że zadzwonił nie tylko po to żeby mu pogratulować, ale również po to żeby doradzić mu by zawsze opiekował się swoją żoną i ją rozpieszczał, ponieważ wielką miłość tworzą przecież niewielkie detale. Następnie dodaje, że jeśli nie powtórzy jego błędów będzie szczęśliwy przez całe życie, a chwilę później stwierdza, że przesyła mu z Madrytu swoje błogosławieństwo i przepełnione miłością uściski. Następnie prosi żeby pamiętał, że zawsze będzie u jego boku, ponieważ bardzo go kocha. Max stwierdza, że on również bardzo go kocha, a następnie udaje się do kościoła, pod który chwilę później zaprzężoną w dwa konie i przystrojoną kwiatami białą karetą podjeżdża Maria.
Juan Pablo stwierdza, że skoro wszyscy są już gotowi to nic nie stoi na przeszkodzie żeby rozpoczęli ceremonię, a gdy chwilę później u boku stojącego przy ołtarzu Maxa zjawia się Maria informuje go, że on i jego matka oddają mu swój najcenniejszy klejnot wierząc w to, że będzie przez całe życie nie tylko go kochał, ale również się nim opiekował i go chronił. Max zapewnia go, że nigdy nie złamie obietnicy, którą za chwilę złoży. Victoria informuje go, że na pewno doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że bardzo ich oboje kocha. Następnie dodaje, że nie ma żadnych wątpliwości, że zrobi wszystko żeby Maria była szcześliwa. Max zapewnia ją, że może być pewna tego, że nigdy nie przestanie kochać Marii. Po czym stwierdza, że oni oddają mu ją jako swój największy skarb, a on tak właśnie ją przyjmuje. Następnie informuje Marię, że pragnie jej przysiąc w obecności Boga, że nigdy nie pozwoli na to żeby ktoś lub coś ich rozdzieliło. Chwilę później Juan Pablo informuje wszystkich zgromadzonych w kaplicy, że zebrali się tutaj dzisiaj po to żeby na zawszę połączyć Marię i Maxa świętym wezłem małżeńskim. Tuż po tym jak Maria i Max wypowiadają słowa przysięgi małżeńskiej i wymieniają się obrączkami Juan Pablo udziela im błogosławieństwa i prosi żeby tego co zostało przed chwilą złączone przez Boga w niebie nie ośmielał się rozdzielać człowiek na ziemi. W tej samej chwili w kaplicy zjawia się trzymająca w ręku sztylet Jimena, która nazywa Marię dziwką i zapewnia ją, że za moment zginie. Przed zranieniem Marii powstrzymuje ją jednak Max, który natychmiast chwyta ją za rękę, a gdy chwilę później próbuje odebrać jej sztylet w w kaplicy zjawiają się trzej policyjni agenci. Gdy jeden z nich informuje Jimenę, że zostaje zatrzymana pod zarzutem zabójstwa Lindy Sortini nie mająca innego wyjścia Jimena rezygnuje z próby zabójstwa Marii i ucieka z kaplicy, a Juan Pablo informuje wszystkie zgromadzone w niej osoby, że byli przed chwilą świadkami sceny, która jest najlepszym dowodem na to, że zło nigdy nie triumfuje. Po czym stwierdza, że ma nadzieję iż dzięki tej scenie nigdy nie zboczą z właściwej drogi. Następnie dodaje, że nigdy nie powinni mieć żadnych wątpliwości co do tego, że miłość jest niezniszczalną siłą, której nic nie jest w stanie zatrzymać ani pokonać. Po czym prosi żeby nigdy nie zapominali o tym, że w przypadku miłości wszystkie drogi prowadzą nas do jej triumfu. Następnie dodaje, że chciałby prosić ich o gromkie brawa dla pobłogosławionego właśnie przez Boga małżeństwa Sandoval Iturbide, które pokonało wszystkie przeszkody stojące na drodze do triumfu ich miłości. Gdy chwilę później Juan Pablo stwierdza, że pan młody może pocałować pannę młodą Max ku wielkiej rodości wszystkich zgromadzonych w kaplicy osób obdarza Marię namiętnym pocałunkiem.
Guillermo pyta Jimenę co tutaj robi. Następnie dodaje, że to z jej winy ma na karku policję, przed którą tym razem nic go nie uratuje. Jimena prosi żeby w takim razie razem wyjechali. Guillermo stwierdza, że jest po prostu szaloną zdrajczynią, która strasznie śmierdzi. Jimena informuje go, że ona również jest poszukiwana przez policję. Guillermo stwierdza, że nie ma zamiaru pomagać jej przed nią uciekać, ponieważ nie jest już tym idiotą, którym manipulowała. Jimena próbuje go przekonać, że nie może wyjechać bez niej, ponieważ nigdzie nie znajdzie takiej kobiety jak ona. Po czym stwierdza, że są dla siebie stworzeni i dlatego nie ma wątpliwości, że będzie mu jej brakowało. Następnie dodaje, że ona nie może po prostu bez niego żyć. Guillermo stwierdza, że zna kogoś, kto wyrobi im fałszywe paszporty, dzięki którym będą mogli wyjechać gdzieś bardzo daleko.
Tuż po tym jak Bernarda wznosi toast za swoją inteligencję, przebiegłość i za to, że nikt nie jest w stanie jej pokonać prywatny samolot, którym miała zamiar uciec przed policją rozbija się w dżungli.
Guillermo informuje Jimenę, że sam nie wie jak to robi ale zawsze udaje jej się przekonać go do tego żeby zrobił to czego chce. Jimena stwierdza, że zna co najmniej tysiąc sposobów, którymi jest w stanie przekonać go do zrobienia tego, czego chce. Po czym stwierdza, że uwielbia niebezpieczne gry, a następnie dodaje, że niebezpieczeństwo i ból są dla niej synonimem przyjemności. Guillermo informuje ją, że w chwilach takich jak ta nie interesuje go już ani sława, ani prestiż, ani nawet pieniądze. Po czym stwierdza, że bardzo dawno temu przestały go cieszyć rzeczy, które cieszą innych ludzi. Następnie pyta czy zdążyła już zdać sobie sprawę z tego, że policji uda się ich jednak odnaleźć. Jimena żąda żeby w takim razie natychmiast przyspieszył, ponieważ nie ma zamiaru skończyć w więzieniu lub w wariatkowie. Tuż po tym jak Guillermo zjeżdża z autostrady i zdaje sobie sprawę z tego, że przed nimi rozciąga się wąwóz, a za nimi zdążyły się już ustawić policyjne radiowozy informuje Jimenę, że widział taką scenę w jednym z filmów. Jimena informuje go, że nie mogą pozwolić na to żeby ona skończyła w wariatkowie, a on w więzieniu. Następnie dodaje, że żyli w końcu tak jak chcieli, a chwilę później splata swoją krwawiącą dłoń z dłonią Guillerma, który informuje ją, że jest pewien tego, że spotkają się w innym życiu, ponieważ taki duet jak oni jest nieśmiertelny. Tuż po tym jak prowadzony przez Guillerma samochód spada w przepaść natychmiast staje w płomieniach.
Pływający z Marię w blasku księżyca przystrojoną kwiatami łódką Max odbarza ją namiętnym pocałunkiem i zapewnia, że nie ma nawet pojęcia jak bardzo cieszy go to, że w końcu udało im się pokonać wszystkie przeszkody. Następnie dodaje, że udało im się tego dokonać dlatego, że zawsze mieli w sobie dość siły, odwagi i miłości potrzebnej do tego żeby to osiągnąć. Maria stwierdza, że właśnie dlatego świętują dziś triumf ich miłość. Max dodaje, że świętują najprawdziwszy z prawdziwych triumfów miłości, a chwilę później obdarza swoją ukochaną kolejnym pocałunkiem.
FIN !!!
Ostatnio zmieniony przez Cinderella dnia 1:47:59 30-06-11, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|