Telenowele

anulkaa18 · Wysłany: 14:42:32 12-01-11 Temat postu:

a mnie sie wydaje ze jednak szybko sie pojawi

niech tylko Maria wywali Maksa na zbity pysk zeby troche pocierpial

dziewczynki macie juz avance moze?

ewelastg · Wysłany: 14:47:26 12-01-11 Temat postu:

maite195 · Wysłany: 14:50:30 12-01-11 Temat postu:

DZIĘKI ZA ODCINEK ŚWIETNY.

Marisela · Wysłany: 15:54:18 12-01-11 Temat postu:

Anitunia nawet tak nie żartuj, Cristian musi się pojawić

No ewentualnie jakiś inny aktor ale musi...Maria nie może zostać sama...niepocieszona...załamana...

Wracając do scen z poprzednich odcinków to mnie też ta scena gdy Maria spotyka Maxa na korytarzu bardzo się podobała, była cudna

, oboje świenie się spisali

Co do gry Willa/Maxa to właśnie może jest tak jak napisała asiunia19641, że on jest teraz taki zrezygnowany i nawet nie potrafi wykrzesać z siebie większych emocji bo to wszystko go dobiło, może to jest celowe, te jego "debilne" miny

choć już sama nie wiem co mam myśleć.

Kobieta mimo wszystko ma łatwiejsze zadanie bo może okazać emocje poprzez płacz a w przypadku faceta, który uchodził zawsze za twardego, nie ukażą go nagle zalewającego się łzami.
Wiem, że powinno być więcej scen - Maxa sam na sam i ukazane jego cierpienie jednak akcja nagle tak przyśpieszyła, że raczej nie ma na to szans i tylko pokazują zapłakaną Marię.

Jimena...szkoda słów, Viki...to samo...

Anitunia · Wysłany: 16:27:48 12-01-11 Temat postu:

Avance Triunfo del amor capitulo 58
http://www.youtube.com/watch?v=QEO66L2bfMw

Marisela jak pisałam wcześniej zgadzam się i zwalmy to na scenariusz i na jego postać

Uważam, że to tez ma wpływ na jego grę

Marisela · Wysłany: 16:37:13 12-01-11 Temat postu:

Kurcze...Maria napisała list do Maxa w którym oczywiście nie zrozumiałam co było napisane (mój hiszpański...

) i zwróciła mu pierścionek...

Max zwierzał się ze swoich uczuć i rozterek bodajże Antoniecie (to chyba była ona

) i zrozumiałam, tylko że powiedział coś o igraniu z ogniem.
Jak możecie napiszcie co było w tym avancie, oni za szybko mówią...jak dla mnie...

Marisela · Wysłany: 17:02:39 12-01-11 Temat postu:

Kilka fotek

:

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

asiunia19641 · Wysłany: 17:07:39 12-01-11 Temat postu:

anulkaa18 · Wysłany: 17:09:13 12-01-11 Temat postu:

olga1231 · Wysłany: 17:15:24 12-01-11 Temat postu:

w avance napierw Max mówi do Mari, ze on należy do niej, a ona do niego i tylko to się liczy.
Później Max do Antonieto powiedział, że to wszystko zaczęło się dla zabawy, ale później stało się powodem do życia. ( chodzi tu zapewnie o związek z Maria)
A Maria mówi do siebie przy liście, że nie tylko list miłośny może być smutny, ale też coś tam o iluzji zakochania i uczuciu i to, że myślała, że ma wszystko, a nie miała tak naprawde nic.

chyba coś takiego tam było

Marisela · Wysłany: 17:21:27 12-01-11 Temat postu:

olga1231 dzięki za przetłumaczenie

Smutne to

A to na pocieszenie:
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

iva · Wysłany: 17:22:56 12-01-11 Temat postu:

Marisela
Prawdziwa miłość jest raną. I tylko tak ją można odnaleźć w sobie, gdy czyjś ból boli człowieka jako jego ból."
"Jeśli ktoś kocha nas aż tak bardzo, to nawet jak odejdzie na zawsze, jego miłość będzie nas zawsze chronić."

Salva mi vida, es ultima hora
Salva mi vida, cura los siete heridas
Dame dulce remedio para los dias de la soledad
Mata cualquier mentira que rodea los sueńos

Masz piękny podpis ten po polsku i po hiszpańsku

Anitunia · Wysłany: 17:24:53 12-01-11 Temat postu:

Avance Triunfo del amor cap 58 (HOY)
http://www.youtube.com/watch?v=jBbPSpnsTl4

macie płacz Maxa

Marisela · Wysłany: 17:34:21 12-01-11 Temat postu:

Dzięki iva

Anitunia dzięki za avance z HOY

No i wreszcie doczekałyśmy się dziewczynki łez

Maxa.
Ciekawe jaki będzie ten odcinek, mam nadzieję, że bardzo emocjonujący. JP pocieszał Marię jak prawdziwy ojciec

Cinderella · Wysłany: 17:39:54 12-01-11 Temat postu:

Fragment listu, który Maria napisała do Maxa brzmi dokładnie tak:
Czasami list miłosny może być bez wątpienia również smutny i wyrażać rozczarowanie i gorycz kogoś, kto w pewnym momencie uwierzył, że posiada wszystko, choć tak naprawdę nie miał nic.