Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Consuelo King kong
Dołączył: 27 Sty 2011 Posty: 2618 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:55:59 10-02-11 Temat postu: |
|
|
Ja chcę jakiś armagedon nie chcę żeby to był zdrowy rozsądek Marii, chcę szaleństwa w telenoweli i rozstania ale z jakiegoś poważno-nieprawdopodobnego powodu, chcę żeby Mejia drwa rąbał i zeby wióry leciały! wierzę w jego łeb!!!! i intuicję! a my będziemy sobie przeżywać! I mam nadzieję, że ten Mark Tacher teraz będzie tu rządził, bo inaczej przestanę wstawać o świcie chachacha! |
|
Powrót do góry |
|
|
Lucrecia Dyskutant
Dołączył: 16 Lip 2009 Posty: 157 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:15:07 10-02-11 Temat postu: |
|
|
olga1231 napisał: | a ja chciałam podzielić się z wami jednym odczuciem w sumie co do oatstniego odcinka... jak zwykle skupiłam się na scenie pocałunku i nie uważacie, że w tej scenie jakby Maite, tzn Maria tak troch przejeła inicjatywe... zawsze wydawło mi się, że to Max jakby był tym prowadzącym, a wczorraj MD jakby dała troche siebie, tzn więcej niż zwykle... takie odniosłam wrażenie. o to tyle |
Tez to zauwazylam, moze wymagal tego od niej scenariusz
A zauwazylas, ze oni sie caluja z jezykiem To troche dziwne dla mnie bo scenariusz nie moze tego wymagac ani sam producent
Widac, ze sie ciesza soba i swoja praca to dobrze, niech sie naciesza sb bo jak sie skonczy nagrywanie teli to kazde pojdzie w swoja strone |
|
Powrót do góry |
|
|
Marisela Prokonsul
Dołączył: 22 Wrz 2008 Posty: 3388 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:33:43 10-02-11 Temat postu: |
|
|
Dziewczyny teraz to standard zarówno w telkach zagranicznych jak i polskich, filmach czy innych produkcjach, że aktorzy "nie udają", że się całują tylko naprawdę to robią ale wiadomo jak to jest...reżyser, kamerzyści i jeszcze kilka innych osób patrzy na was także to wszystko jest jakby "mechaniczne".....aktorzy sami muszą sobie stworzyć miłą, intymną atmosferę i jadą z tym koksem... .
Aby wyglądało to prawdziwie pocałunki są właśnie takie bardziej głębokie a nie jak dawniej "udawane" np. Niewolnica Isaura z Lucelią Santos...świetna telka ale pocałunki w telce....pozostawię bez komentarza. |
|
Powrót do góry |
|
|
Anitunia Prokonsul
Dołączył: 26 Gru 2007 Posty: 3840 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 20:40:57 10-02-11 Temat postu: |
|
|
I to jest fajne, że wygląda jak prawdziwe Mi się tam podoba bo mogę chociaż na ekranie pooglądać sobie moja ulubioną parkę i w czasie tych kilku minut widzę wciągnięta w telenowelę i nie wygląda to jak gra tylko "real". No, ale skończy sie odcinek to wracamy do rzeczywistości bo wiemy, ze to tylko aktorzy i robią co do nich należy, to tylko dowód jak ludziom sie wydaje, to prawdą jak dobrze wykonują swoją pracę |
|
Powrót do góry |
|
|
cookie86 Idol
Dołączył: 19 Sty 2011 Posty: 1340 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:42:27 10-02-11 Temat postu: |
|
|
Witam Was kochane jak zwykle ciekawe komentarze/spekulacje co do dalszych wydarzeń )
Wczoraj był odcinek CCEA kiedy to właśnie zobaczyłam Willa i się zauroczyłam haha ach..
A ja tego pocałunku z językiem nie widziałam..muszę się przyjrzeć
Wcześniej przyglądałam się tym scenom pocałunku,ale to takie...'przyssawanie się' haha
Podobało mi się jak w CCEA budowali nastrój - z 10 razy pokazali M i JM na przemian nim się w końcu pocałowali,wtedy to było takie..magiczne
Ale co dzisiejszego odcinka - scena Max - Viki=super!!! Max przeciwstawił się matce,wyrzucił z siebie co czuje ach! I bravo dla Fer
JP kontra Berni - ile ta kobieta ma w sobie złości nienawiści! a niby taka 'święta' dlaczego mnie nie dziwi,że chce spalić swoją wnuczkę? ;p
I pojawił się F z tatuśkiem = łojej...ale Fede już chyba nic nie wskóra Fer się zabujała w C lalalala haha
Roxi chyba niedługo zacznie się bać własnej córki...no ale cóż jaką ją chciała/wychowała taką ma |
|
Powrót do góry |
|
|
olga1231 Debiutant
Dołączył: 07 Sty 2011 Posty: 25 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:47:44 10-02-11 Temat postu: |
|
|
tak tak, to wszystko wiem tylko mi chodzilo o tą scenę ale mniejsza o to... dobrze, że grają jak grają, bo tak musi być ale mogliby już przestać gadać jak to bardzo się kochają i bla bla bla... tylko jak to Consuelo okeśliła chcemy armagedonu! niech wióry lecą!! |
|
Powrót do góry |
|
|
ewelastg Prokonsul
Dołączył: 25 Cze 2009 Posty: 3272 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:49:52 10-02-11 Temat postu: |
|
|
Ich pocałunki wyglądaja naprawde realnie. Poza tym uwielbiam na nich patrzeć. Tworzą taka magiczna otoczke wokół siebie i zdaje sie wtedy jakby w ogóle nie odgrywali ról tylko była to rzeczywistość.To mi sie podoba. |
|
Powrót do góry |
|
|
Marisela Prokonsul
Dołączył: 22 Wrz 2008 Posty: 3388 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:08:44 10-02-11 Temat postu: |
|
|
W sumie czemu nie...armagedon by się przydał niech wióry lecą jak to określiła Consuelo
Zadyma na całego to dobry pomysł....panie Mejia czekamy aż całkowicie podniesiesz nam ciśnienie ...przecież jest pan zdolny do wszystkiego...pora zabrać się do roboty
Mam nadzieję, że armagedon nadejdzie z chwilą pojawienia się Marka Tachera w telce oraz matką Maxa
No i oczywiście nie może zabraknąć "zazdrości" Maxa
W jego wykonaniu....uwielbiam scenki zazdrości |
|
Powrót do góry |
|
|
wdzko Wstawiony
Dołączył: 25 Lis 2010 Posty: 4079 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:12:16 10-02-11 Temat postu: |
|
|
dubel sorki
Ostatnio zmieniony przez wdzko dnia 21:14:28 10-02-11, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
wdzko Wstawiony
Dołączył: 25 Lis 2010 Posty: 4079 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:13:35 10-02-11 Temat postu: |
|
|
jak już mówimy o pocałunkach to fajnie się Mai wykręca nosek jak się całują hehe taka mała dygresja ;P
co do Maxa. W stosunku do Victorii, Fer i reszty zachowuje się naprawde w porządku, ale jeśli chodzi o Marię... ja wiem, że zbyt dużo nie może zrobić bo jest żonaty z Jimeną, ale do cholery przecież wie że ona i Naty mają ciężką sytuację wiem że Maria nie chce przyjąć od niego pomocy, ale na Boooga... czy tak trudno znaleźć jakiś inny sposób? Mógłby np w tajemnicy zapłacić im czynsz, czy poprosić Fabiana aby przekazał Naty pieniądze czy jakąś inną pomoc... bo jak narazie to kończy się tylko na zapewnieniach że kocha Marię i rozwiedzie się z Jimeną, a to chyba nie tak dużo jak na jego możliwości mam nadzieję że wiecie o co mi chodzi |
|
Powrót do góry |
|
|
Consuelo King kong
Dołączył: 27 Sty 2011 Posty: 2618 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:27:17 10-02-11 Temat postu: |
|
|
wdzko masz rację Max mógłby pomóc ale nie chcemy jego pomocy! Chcemy jego pocałunków ale nie chcemy jego (i Viktorii) forsy! Maria musi przejść drogę z nędzy do bogactwa czyli jak śpiewał Elvis "rags to riches" dosłownie i w przenośni!
Poza tym pamiętajmy, że mamy jeszcze w zanadrzu bardzo bogatą, sknerowatą babke Berni, która przecież do grobu sejfu i hacjendy nie zabierze chacha! |
|
Powrót do góry |
|
|
wdzko Wstawiony
Dołączył: 25 Lis 2010 Posty: 4079 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:34:33 10-02-11 Temat postu: |
|
|
aa no tak, babcia Berni też hojnością nie grzeszy wiecie no po prostu nie lubię czegoś takiego - ma możliwość a nic nie zrobi... ale z drugiej strony najlepiej gdyby Maria osiągneła sukces dzięki swoim wysiłkom.. tylko ile ją to będzie kosztowało |
|
Powrót do góry |
|
|
Marisela Prokonsul
Dołączył: 22 Wrz 2008 Posty: 3388 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:46:43 10-02-11 Temat postu: |
|
|
Odcinek 79
Bernarda podstawia ogień w dzielnicy, gdzie mieszka Maria Desamparada.
Federico wychodzi z domu Fer, ona przebywa z Cruzem, który całuje ją i w tym momencie nadchodzi Fabian, który nakrywa ich i jest zły.
Juan Pablo wyznaje Marii Desamparada, że będzie przy niej i przy dziecku, którego oczekuje ponieważ nie jest już księdzem, Maria patrzy na niego ze zdziwieniem i nie wiem co powiedzieć.
Matki Jimeny w dalszym ciągu przebywa w firmie Victorii, tym razem całuje Oscara i nakrywa ich Antonieta bez ich wiedzy.
Antonieta ze złamanym sercem mówi Pipino, że chce wspólnie wyjść coś zjeść ponieważ chce z nim porozmawiać, następnie spotykają Guillermo w restauracji, który uwodzi Antonietę przesyłając jej coś do picia, ona wygląda na zaskoczoną.
Jimena błaga Victorię aby poprosiła Maxa aby ich proces rozwodowy nastąpił dopiero po narodzinach dziecka, następnie Victoria stara się pomóc Jim, idzie do Marii Desamparada i prosi ją, aby pomogła jej przekonać Maxa, żeby nie zostawiał Jimeny dopóki nie urodzi dziecka, Maria ma wątpliwości aby to zrobić.
Na ulicy Juan Pablo spotyka jednego ze swoich parafian, który dołączył do
pijaków i narkomanów, Juan Pablo chce go uratować i zabrać do miejsca w którym odzyska siły jednak znajomy osoby, którą JP chce zabrać zapewnia, że nie zabierze go ponieważ jeżeli chce to zrobić to będzie musiał podjąć się walki z nim, JP jest zaniepokojony.
Bernarda rozmawia z kardynałem, który wyraził zgodę, aby JP tymczasowo zrezygnował z kapłaństwa, on mówi jej, że nie może
komunikować się, Bernarda jest wściekła i obwinia o to JP.
Po tym co zaszło u kardynała, Berni rozmawia z Padillą i zapewnia, że ogień ma oczyścić wszystko, następnie kieruje go na dom Marii Desamparada i sąsiedztwo, pozostawiając Marię i inne osoby w środku podczas gdy ogień strawi mieszkanie po mieszkaniu.
Ostatnio zmieniony przez Marisela dnia 21:53:49 10-02-11, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
anulkaa18 King kong
Dołączył: 06 Gru 2010 Posty: 2162 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:57:51 10-02-11 Temat postu: |
|
|
Miki152 - wielkie dzieki za filmik
z poczatku zapachnialo mi tu "my heart will go on" z Titanica
o malo sie nie poryczalam.. jak glupia...
sliczne scenki
co do pocalunkow - fakt - Maria przejela trosszke inicjatywe lub Max ja oddal, spryciarz jeden
probowalam sie dopatrzyc tych glebszych pocalunkow.. owszem od pewnego czasu wydaja sie takie bardzo realistyczne.. wiec moze i ten "jezyczek" sie pojawil, choc tego tak ewidentnie nie widac
z drugiej strony nie chce mi sie wierzyc ze sa to takie "puste" pocalunki na zasadzie przyssania sie |
|
Powrót do góry |
|
|
Marisela Prokonsul
Dołączył: 22 Wrz 2008 Posty: 3388 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:59:41 10-02-11 Temat postu: |
|
|
No tak dziewczyny...niby każda z Was ma rację co do możliwości Maxa.... finansowych oczywiście bo o "innych" to my dobrze wiemy ...i te jego ciągłe deklaracje miłości...też to znamy na pamięć...ale wiemy jaka jest Maria...uparta, dumna (wiadomo po kim ) i kasy nie przyjmie.
Wiem, ze istnieją inne możliwości...Fabian, Cruz...oni mogliby jakoś zadziałać...Cruz nawet próbował ale i tak nic z tego nie wyszło...tak ma być i nic nie poradzimy |
|
Powrót do góry |
|
|
|