Telenowele

agatab · Wysłany: 12:39:35 03-03-11 Temat postu:

anulkaa18 mi akurat nie wierz na slowo bo moge sie mylic.Ale jesli chodzi o scene jak Max stal przy lozeczku i trzymat tam chyba jakies ubranko to misie wydaje podkreslam ze wydajee bo pewnosci nie mam ze to piosenka Thalii.Ale Anitunia podala jeszcze jeden tytul i chyba ta jest nowa ale tez moge sie mylic.Musze obejrzec jeszcze raz scene z lozeczkiem to wtedy bede wiedziala.

Anitunia · Wysłany: 12:43:15 03-03-11 Temat postu:

Tak przy scenach Maxa przy łóżeczku była piosenka Thalii ta sama co wcześniej, a nowa była tylko przy Alonsie i Marii i to właśnie Camila

agatab · Wysłany: 12:45:31 03-03-11 Temat postu:

Anitunia dzieki to jednak sie nie mylilam

Anitunia · Wysłany: 13:00:01 03-03-11 Temat postu:

anulkaa18 · Wysłany: 13:04:23 03-03-11 Temat postu:

dzieki

cos czuje ze Maria na dniach wyjedzie skoro Jimena jest w zlym stanie..

(nareszcie.. ile ona ma zyc?)

ewelastg · Wysłany: 13:34:43 03-03-11 Temat postu:

Dziwczyny świetnie to wszystko opisałyście.Już po Waszych komentarzach sie wzruszyłam

Niemogę jednak pozbawic się tej przyjemności i napisze co mi leży na serduchu...

Alonso jest wspaniały.Pomaga Marii,zabiera ja na kolacje,broni przed hieną.

I do tego jest Aniołem Stróżem Marii. Dwa razy uchronił ja przed upadkiem.Zawsze jest tam gdzie trzeba.Normalnie Aniol a nie facet

Te ich spojrzenia

Matko...

A spotkanie naszej kochanej czwórki w restauracji super.Te spojrzenia M&M

Viki wyznała Fer prawdę.Teraz Fer rozumie dlaczego matka nie dawała jej tyle miłości na ile zasługiwała...No i ucieszyła się,że ma siostre

Jimena sama sie wygadała

.Kto by sie spodziewał jeszcze pare dni temu,że to tak sie potoczy

No ale ktos musiał oświecic Maxa a,że zrobiła to szanowna żoneczka to nawet jeszcze lepiej

Sama zawiesiła sobie pętle na szyje

Ale Max pedził do Marii.dobrze,że nie miał wypadku,ani gliny go nie ścignęły

Zdjęcie na scianie maravilloso

Aż Maxiu sie popłakał,a ja razem z nim

A jak patrzył na te wszystkie rzeczy: łóżeczko,ubranka to chyba sam nie mógł w to uwierzyć.
Płakałam jak bóbr gdy Maria wyznała Maxowi prawde

Scenka jak dotyka brzucha... odleciałam,po prostu odleciałam...

oczywiście musiała sie pojawić Jim i wszystko popsuć

I ostatnia scena...Max nieźle przeciągnął ta Szlore po asfalcie.Mógł tak szybko jechać,żeby sie zapaliła...

Jutro tez ciekawy odcinek.Choc trzeba przyznac,że ten jest zdecydowanie najlepszy i ciężko będzie go przebić

peelagiaaxd · Wysłany: 13:40:57 03-03-11 Temat postu:

Biedaczek sie poplakał .....;(((((
a w tym Avance to jak Osvaldo byl z Maxem w szpitalu i doktor do nich coś tam mówił. to mi sie wydaje ze powiedzial im ze stracila dziecko..

peelagiaaxd · Wysłany: 13:42:58 03-03-11 Temat postu:

Protagonista Triunfo Del amor i jego partnerka otworzyli drzwi swojego domu.
Staje poraz pierwszy z rodziną, dając pierwszy wywiad razem a także przedstawiając nam Kailey.
Podobnie jak William Levy przeżywa dobry moment w swojej karierze w telenoweli Triunfo del amor aktor 30 lat i jego partnerka Elizabeth Gutierrez, otworzyli drzwi swojego domu dla ludzi w People En Espanol, w kwietniowym numerze prezentuje Państwu 13 stron ekskluzywnych zdjęć z parą z dziećmi Christopherem i Kailey. Po raz pierwszy stają razem jako rodzina, porozmawiamy o ich zwiazku i pokażą nam swoje dziecko.

"Doświadczenie bycia tatą, ojcem rodziny, to wielka odpowiedzialność i jednocześnie jest to piękne" mówi Levy, a Gutierrez dodaje, że priorytetem zarówno są ich dzieci " [To ważne] mieć dzieci z ojcem, spędzać razem czas. Prawda, czuję, że jestem w 100 procentach dedykowana dla nich i kocham ich tak jak i druga strona mnie ".

Jednak Levy nie tylko mówił o pięknych rzeczy, które wypełniają jego życie, ale również, o przypadku rzekomej napaści na tle seksualnym wobec nieletniej, która miala miejsce w Los Angeles i powiedział, że zawsze był w centrum wszystkich ataków, ale że stał się silniejszy.

"Oskarżenie mężczyznę o gwałt , oskarżenie o uwodzenia, o wiele rzeczy ale trzeby isć na przód. Dowodem na to jest, że jesteśmy tu z rodziną i pracujemy. Nie bylismy w stanie powalić karierę, rodzinę, wszystko i myśle że to najlepsze co można dać ludziom to klaps"
komentuje Cubańczyk.
"Boli mnie ponieważ WIlliam wie. oli mnie trzy razy, bo jest ojcem moich dzieci, moim partnerem, bo go kochac, to tak bardzo boli wymyślanie. To nie fair "mówi Gutierrez. [to chyba zle przetlumaczylam z tym klapsem ;d ale tak to mniej wiecej chyba o to chodzi ]

Para była również spytana o separacji plotki i podejrzenia o problemy w ich związku, które zostały wysłuchane wielokrotnie i, choć zaprzeczają, uznają, że tak jak ludzie przechodzą przez wszystkie wzloty i upadki.
"Jesteśmy ludźmi, którzy przechodzą przez wzloty i upadki, jestesmy przejrzysci." mowi aktorka "Więc może czas zacząć mówić [prasa o nas] , że jesteśmy normalną parą, która jest czasem dobra, czasem nie. "

A w drodze do ołtarza, rodzice Christophera i Kailey zaprzeczają, że są małżeństwem i wyjaśnili, że jeśli mają takie same nazwiska, bo, oprócz miłości wyznają, że to kolejny przypadek, w ich życiu.

"nigdy nie bylem żonaty, nie mam jescze żony, ale jestesmy zobowiazani.Co zrobimy Kiedy Bóg pozwoli kiedy bedziemy mieli wolny czas na slub i miesiac miodowy, bo teraz nie ma czasu na nic. Mamy to samo nazwisko przez rodzinę" mówi Levy

peelagiaaxd · Wysłany: 13:43:44 03-03-11 Temat postu:

Boniu wkleiłam tu gdzie nie trzeba sorka !

aqua · Wysłany: 14:41:14 03-03-11 Temat postu:

peelagiaaxd nie ważne,ze tu wkleiłaś,tu tez mozę być,jestes boska

a mnie to z pracy wyrzuca,bo dzis przez cały dzień wchodze co chwila na forum,jak tylko mogę....szefa nie ma ,a myszy harcują
Consuelo kac nie meczy

powiem ci ,ze spałam krótko dziś w nocy,ale jestem wyspana i bardzo ożywiona,to przez ten dzisiejszy odcinek rzezc jasna

agatab · Wysłany: 14:56:20 03-03-11 Temat postu:

gosia1216 · Wysłany: 14:58:27 03-03-11 Temat postu:

Nie wytrzymałam! Musiałam obejrzeć chociaż troszkę rano! Biorę się dalej do oglądania. Poczytam posty jak obejrzę, bo chyba zaraz wybuchnę.

peelagiaaxd · Wysłany: 16:23:30 03-03-11 Temat postu:

pewnie je straci jak powiedział ze nie ma dla niego dobrych wiesci ..
albo powie ze dziecka zycie jest zagrożone..;/

Juli Blueberry · Wysłany: 16:24:30 03-03-11 Temat postu:

Odcinek był przecudowny. Dawno takiego nie oglądałam.
Wzruszyła mnie rozmowa Vicki z Fer. I jeżeli dobrze zrozumiałam, to najbardziej wzruszył mnie ten moment, gdy Vicky odchodziła, a Fer ją zawołała i -chyba- powiedziała, że jej potrzebuje i wyciągnęła ręce do niej i Vicky wróciła i się przytuliły

Scenki z Alonsem były cudowne, naprawdę myślałam, że MD upadnie. Uhhh, aż się przestraszyłam, a tutaj taka niespodzianka :)Mejia, szacun

Jednak ta druga scenka z Alosem była bajeczna, jak on na nią patrzył

I Alonso jest świetny, ten obraz, który Marii zrobił w mieszkaniu bardzo dobry. I on jest taki radosny, szczęśliwy, zawsze, no prawie, uśmiechnięty. Taki optymista, przy nim MD nawet częściej się uśmiecha

Jimena, ty pasożycie jeden, bardzo dobrze, że to akurat ty się wygadałaś. Masz za swoje. Nie powinnaś lecieć za Maxem, przecież to ty zawiniłaś. Nareszcie jak pisała cookie86 Maxa zwoje ruszyły i zaczął łączyć fakty

Prawda, bardzo szybko jechał do MD. Ah, cóż to była za scenka

wzruszyłam się. Ja podobnie jak Max nie mogłam uwierzyć w to szczęście

(Ja w to, że Max już wie, tak jak ja:)) I potem, gdy MD powiedziała mu prawdę o dziecku, jego wzruszenie i szczęście

i gdy całował brzuszek MD

Też czekałam, aż Max pójdzie do tego pokoju, aby sprawdzić, co z tym łóżeczkiem. A tutaj, klapa. Oszukali nas wcześniej. Tego łóżeczka tam nie było, gdy Max się schował, aby dać kwiaty Marii.

A Alonso tak sobie chodził i podsłuchiwał, albo słuchał, o czy sobie mówią...
Jimena, to już zaczyna z każdym dniem rozumu po troszku tracić. Ale podobało mi się, gdy Max z Alonsem zaczęli bronić MD prze tą wariatką

Milagros jest świetna, a te baby okropne.

Avance. Victoria dowie się, ze MD jest w ciąży

Ja czekam, aż wszyscy dowiedzą się, że jedynym dzieckiem Maxa jest dziecko Marii

Jimena może urodzić w 5 miesiącu?
Gdyby w tym czasie nastąpiło rozwiązanie, szansa przeżycia wzrasta do piętnastu procent

ewelastg · Wysłany: 16:25:20 03-03-11 Temat postu:

A może musieli zrobic cesarskie ciecie a dziecko urodziło sie chore

kto to wie co Majija wymyślił...