Telenowele

Juli Blueberry · Wysłany: 18:45:09 03-03-11 Temat postu:

Bożena masz rację w kwestii dotyczącej czasu, bo dla mnie on tak dziwnie leci. Niby ma upłynąć jakieś kilka miesięcy, ale tego w ogóle nie widać. Ale Jimena ma mały brzuch, a Maria duży. I to jest tak, że w jednym dniu MD nie ma brzucha, na drugi dzień ma, a w kolejnym dniu ma już olbrzymi.Ja czasem nie bardzo rozumiem jak ten czas upływa. Są kobiety, które mają mały brzuszek, a są już przed porodem, albo wielki, a do porodu jeszcze długo, więc to nie jest jakąś tam regułą.

Maria już w 7 miesiącu, to ja chyba coś przeoczyłam?

wdzko · Wysłany: 18:47:09 03-03-11 Temat postu:

dziewczyny gdzie ten avance w którym jest pokazane że Maria wyjedzie z Alonsem ? bo ja chyba ślepa jestem, ale w wideogalerii jest tylko ten 20-sekundowy

mariposa1992 · Wysłany: 18:48:22 03-03-11 Temat postu:

Marisela · Wysłany: 18:49:09 03-03-11 Temat postu:

Lotos · Wysłany: 18:53:28 03-03-11 Temat postu:

Cinderella · Wysłany: 18:57:08 03-03-11 Temat postu:

miki152 · Wysłany: 18:58:58 03-03-11 Temat postu:

Cinderella przepraszam bardzo ale dziewczyny pisały że dwa razy jest to same avance i wstawiłam HOY nie wiedząc że poprawiłaś już pomyłkę. Jeszcze raz bardzo przepraszam

Katharina10919 · Wysłany: 18:59:40 03-03-11 Temat postu:

Witam ponownie na Naszym forum:)

Rano wyrzuciłam na szybkiego z siebie jedynie swoje emocje odnośnie Maxa i Marii. Była 6.30 a ja po tak cudownym odcinku na pełnych obrotach, tylko czasu było mało. Powiem Wam kochane dziewuszki, że po takim odcinku o 6.00 rano kawa już w pracy potrzebna nie jest

Fer pięknie się zachowała (choć ja Viki nie cierpię, pomimo krzywd jakich życie jej nie szczędziło nie znoszę baby - już wolałam Lucianę, u Viki jej lament doprowadza mnie do białej gorączki!!), ale scenka była very wzruszająca

Ale muszę przyznać, że Alonso też zyskuje u mnie z każdą scenką. Dzisiaj uratował dwa razy Marię i Maxiątko

to było takie sweet!!

Ale szkoda, że podczas szczekania tej harpii nie powiedział, że była z nim w ciąży

ale wszytko w swoim czasie...

Cinderella · Wysłany: 19:00:31 03-03-11 Temat postu:

Anitunia · Wysłany: 19:03:30 03-03-11 Temat postu:

wdzko · Wysłany: 19:05:39 03-03-11 Temat postu:

dzięki dziewczyny za avance

właśnie Maria ma dużo większy brzuch niż kiedy spotkał ją Osvaldo, a przeciez to wlasnie wtedy byl lekki przeskok czasu i mówiła że to 5 miesiąc... wychodzi więc na to że czas posunął się o kolejne 2

tylko Jimeny brzuch mało się rusza do przodu

no tak, jeśli o to chodzi to ekipa się nie postarała

i macie rację, to naprawdę nietrudno wcisnąć ten napis 'jakiś czas później...' ... i wtedy wszystko jest jaśniejsze

Marisela · Wysłany: 19:09:58 03-03-11 Temat postu:

Dzięki dziewczynki z avance

(mnie się nie udało znaleźć)

Maria & Alonso już będą w domu w Valle de Bravo....extraśnie...już się nie mogę doczekać

Fer...wow

kolejny raz dziewczyna mnie zaskoczyła....nie mogła patrzeć na ten wózek a tu ni stąd ni zowąd usadziła się na nim....no zobaczymy jak to bedzie naprawdę wyglądało jutro

Viki dowie się, że MD również spodziewa się dziecka Maxia....na zachwyconą nie wyglądała

Biedny Maxiu musi decydować o życiu dziecka i tej harpii Jim....a Roxana ma czelność jeszcze mu grozić....przecież to tak naprawdę nie jego wina....sama się o to prosiła od dłuższego czasu to ma na co zasłużyła

Teraz jak Maria wyjechała to powinni rozkręcić wątek dotyczący zaginionej córki Viki...pani detektyw mogłaby się bardziej postarać i jakąś aktualna fotke zdobyć....to by było "coś".....co ja mówię.....nie "coś" tylko strzał w 10

Katharina10919 · Wysłany: 19:13:36 03-03-11 Temat postu:

oj dziękuję za Avance

Brawo Fer walcz!! Nie poddawaj się!!

Harpia mamuśka niech tak nie drze się na Maxa, bo sama z harpią córeczką pojechała za Maxem i pozwoliła jej iść do Marii, a potem pokazała gdzie poszedł Max. Kolejna baba, którą zamknęłabym z wygłodzonym psiakiem Guillermo w jednej ciemnej piwniczce

DIOS i znów posłuchamy jak Pani Sandoval jazgocze, jak dowie się o małym Maxiątku /wrrrrrr

A jeżeli dobrze zrozumiałam słowa lekarza to Maxiu nie zastanawiaj się nawet sekundy i wybieraj dzieciątko, a harpia niech zdycha (przepraszam musiałam). Wychowacie z Marią wasze dzieciątko i to również. Maria na pewno je pokocha, nawet jak okaże się nie Twoje, bo ono niczemu nie zawiniło

Marisela · Wysłany: 19:23:09 03-03-11 Temat postu:

Wczoraj pisałam, że moje uszy i bębenki już doszły do siebie a tu znów zacznie się jak napisałaś Katharina10919 jazgot Pani Sandoval....tym razem bez laryngologia chyba się nie obejdzie

Jutro założe się, że prawie cały odcinek będzie się kręcił wokół szpitala i harpii Jim....dobrze, że chociaż zrelaksuję się patrząc na "nasze" cudeńka 2 - Marię & Alonsa

Katharina10919 · Wysłany: 19:34:23 03-03-11 Temat postu:

Dziewczynki a widziałyście jak harpia Jim była w dzielnicy MD i szła po schodach, by tą żyłkę przywiązać jak Paniusia swój nochal zasłaniała, że niby uboga dzielnica to śmierdzi, jak się brzydziła. Ciekawi mnie jak przeżyje (a myślę, że tak będzie bo nawet sam szatan jej u siebie nie chce) i cała prawda wyjdzie na jaw czy chociaż na taką dzielnice ją i harpie mamuśkę stać będzie! Pod mostem w kartonie skończą

Podejrzewam, że nawet Nasze psisko by budy z tą "kukaracha" dzielić nie chciało