Telenowele

aawilkus · Wysłany: 11:56:02 14-03-11 Temat postu:

Zamarłam op oglądnięciu drugiego Avansu, Berni jest do wszystkiego zdolna. Masakra.

normalnie się boje. mejia ma łeb nie odparady.

Ja strasznie nie lubię i ogromnie się boję jka się coś dzieje Dzieciom. Aż mam ciarki na kręgosłupie. Mimo, że wiem , że to film to się boję.
Mam nadzieję, że Nati, która leży na fotelu nie dopuści do tego.
Mnie przyszło do głowy, że będzie chciała udusić malego. A na 100% jest to Juanito- Matla Chrzestna pożal się Boże. Jak mu coąś zrobi to Juan Pablo ją własnymi rekoma udusi.

Szlak mnie trafia Max powinien zabrać Marię do swojego domu, a nie w tych slamsach musi siedzieć. jimeny hieny już tam nie ma, Sa pielęgniarki a tu proszę laska sama walczy.

A gdzie Dziadziu który obiecał pomóc. Masakra. coraz bardziej się irytuję na tą telkę. Scenarzyści masakra. W Sortii by to nie przeszło.

Marisela · Wysłany: 12:40:14 14-03-11 Temat postu:

Mam tylko nadzieję, że dziecku nic się nie stanie.....oby Naty w porę się ocknęła albo ktoś inny wszedł do mieszkania MD

Odnoszę wrażenie, że Berni jest jeszcze bardziej szalona niż Jim

Juli Blueberry · Wysłany: 12:54:40 14-03-11 Temat postu:

Ja też się boję. I wierzę, że może jednak Nati się obudzi.
Marisela Berni może być bardziej szalona niż Jimena, chociaż Jimenie nie mało brakuje. Obie mają czyjąś śmierć na rękach (Gonzalo i jego żona oraz Linda). Jimena zabiła własne dziecko, i chciała to samo zrobić z drugim, a Berni też chciała zabić Marię, nawet dwa razy (jeżeli się nie mylę). Sądzę, że idą łeb w łeb.

Marisela · Wysłany: 13:01:07 14-03-11 Temat postu:

Dla mnie to wszystko co robi Mejia i jego ekipa jest strasznie zagmatwane

Mówił w tym wywiadzie w HOY, że wszystko powoli zacznie się wyjaśniać, grzeszki Jim i Berni ujrzą światło dzienne a ja z kolei widzę to zupełnie inaczej......jak dla mnie to wszystko komplikuje się jeszcze bardziej bo niby JP zna prawdę o matce ale nic nie może zrobić, zna prawdę o MD i też nic nie może a na dodatek Viki najprawdopodobniej trafi do "Alkatraz"....wątków do rozszyfrowaniu mnóstwo a my stoimy w miejscu bo nikt nic nie może zrobić

Juli Blueberry · Wysłany: 13:16:21 14-03-11 Temat postu:

Tak, Marisela ja też czekam, aż coś się zacznie rozwiązywać. Wypowiedź Meji też była mejiowska

Może Fausto się czegoś dowie. Przypadkiem podsłucha rozmowę JP z matką. Może akurat będą gadać o Victorii i małej Marii i powiedzą coś takiego, że Fausto pozna całą prawdę

I Vicky w więzieniu.

A Max to już papiery rozwodowe powinien podpisać, Jimena już się wyprowadziła z jego domu, więc nic nie stoi na przeszkodzie. Vicky szybko rozwiodła się z Osvaldo,a Max nie umie?

anulkaa18 · Wysłany: 13:21:08 14-03-11 Temat postu:

niestety Max ponownie wylaczyl swoje zwoje mozgowe

zreszta nie ma sie co dziwic.. jaki ojciec taki syn

ewelastg · Wysłany: 13:33:44 14-03-11 Temat postu:

Zgadzam sie dziewczyny.Teraz zaczynam sie bardziej bać Berni aniżeli Jim. Berni jest bardziej nieprzewidywalna.Z nią nigdy nic nie wiadomo. Wiemy,że coś się święci,ale nie wiemy co...Ona ma co chwila jakis nowy plan. Ja juz za nia nienadążam

madiz86polonia · Wysłany: 14:40:39 14-03-11 Temat postu:

Witajcie siostrzyczki

Consuelo wracam właśnie z Fotogalerii

i własnym oczom nie wierzę

zabiłaś mnie na moment

Dzięki

A co do Avance to Max chyba przedstawił Osvaldito nową i najlepszą pod słońcem mamę. Swoją drogą coraz bardziej podoba mi się pomysł z dwójką dzieci dla M&MD - to taka miłość bez granic

a może Max już rozwiódł się z Jimeną, dostał prawo do opieki dlatego przyniósł małego Marii, żeby wychowywała maluszki

a może jak Jimeloco będzie skakać to zamkną ją na jakiś czas w psychiatryku a potem ucieknie, wróci i jeszcze będzie przed finałem jątrzyć

Berni - niech się nie warzy tknąć żadnego Bebe bo zabiję

ona chyba porwie Osvaldita dla Jim i na złość Maxowi i oby nikt nie obwiniał o to biednej Naty

Consuelo, bardzo dziękuję za tytuł i wykonawcę - piękny utwór

Ja uzbroiłam się w cierpliwość i spokojnie czekam na dalsze perypetie ,,indiańskich" opowieści

wierzę, że będzie dobrze i Wam siostrzyczki radzę to samo

No to do Avance z Hoy

A Consuelo wczoraj jadę sobie autkiem z moim facetem i on mówi do mnie jaki ładny pies idzie, a ja się rozglądam i co widzę......postawnego i zgrabnego DOBERMANA............

mojej reakcji na pewno się domyślacie

a on pyta z czego się tak śmieję

musiałam wymyślić jakąś historyjkę bo gdyby usłyszał, że Doberman gra w telenoveli to chyba by mnie zabił, laptopa spalił i odciął internet

a tego bym nie zniosła

aqua · Wysłany: 14:52:21 14-03-11 Temat postu:

a może nic sie nie stanie,może Nati sie obudzi,albo ktos wejdzie do mieszkania,wydaje mi sie,ze Avance jest tak specjalnie zmontowane...zeby podgrzac atmosfere...

anulkaa18 · Wysłany: 14:54:58 14-03-11 Temat postu:

wlasnie, wlasnie.. Moze MD i M sa juz stanu wolnego i chca stworzyc rodzine JP i Ossiemu? No bo dziwne ze Max zostawil Ossiego u Marii..

aqua · Wysłany: 14:58:35 14-03-11 Temat postu:

madiz86polonia · Wysłany: 15:02:57 14-03-11 Temat postu:

właśnie ale dlaczego ona ma wychowywać dzieci w takich warunkach a rezydencja z hipoteką prawie pusta

nie rozumiem czemu tego jakoś nie rozwiążą, i byłaby ciocia Fer, która by pomogła przy maluszkach, dziadek Ossi i służba no i dzieciaczki byłyby bezpieczne. Jak Berni coś zrobi chłopcom to teraz z M&MD zrobią totalnie nieodpowiedzialnych co mi się nie spodoba

Mam nadzieję, że będzie inaczej i lepiej nie nakręcać się na takie scenariusze

ale słodki widok w Avance jaka śliczna rodzinka tylko otoczenie trochę nie teges

anulkaa18 · Wysłany: 15:12:09 14-03-11 Temat postu:

Juli Blueberry · Wysłany: 15:16:15 14-03-11 Temat postu:

Ten avance nie daje mi spokoju, bo ja nie chcę, aby to był JPablito:( Tylko niestety to może być on. A może MD z Maxem, gdzieś poszli, na spacer?
W videogalerii jest zdjęcie, na którym widać Antonietę i Pipina i Nati i MD i pusty koszyczek, tak samo pusty, jak ten w avance...

ewelastg · Wysłany: 15:26:17 14-03-11 Temat postu: