Telenowele

gosia1216 · Wysłany: 13:48:10 23-03-11 Temat postu:

MD wybaczy JP, bo zda sobie sprawa, że jej cały czas pomagał, V będzie musiała sobie dużo przemysleć. Dziwi mnie to, że jej doświadczenia nic jej nie nauczyły. Głupia baba. Czemu nie ma chociaż tych najwazniej szych momentów na youtube, bo tylko tam udaje mi się co kolwiek obejrzeć. Na szczescie mogę avance HOY oglądac chociaż.

ewelastg · Wysłany: 13:49:36 23-03-11 Temat postu:

Ja tam się Marii nie dziwie.Tyle lat uważała,że matka ją porzuciła.
Aż tu nagle dowiaduje się,że jej ojcem jest ksiądz. To jest normalnie szok,a w szoku nie myśli sie co mówi
Od razu przyszło jej do głowy,że jak to ksiądz...moim ojcem...To na pewno jego wina...Skoro jest księdzem i ma córke to chciał to ukryć...
Także nie dziwie się jej

aawilkus · Wysłany: 14:35:53 23-03-11 Temat postu:

odcinek po godzinnej walce oglądnięty. musiałam wgrać 3 przeglądarkę by oglądnąć odcinek. ale jak powiadają: "czego się nie robi" by zdobyć co się chce.

Odcinek:
VIki - nie będę pisąc, bo brak mi słówi, a poza tym szkoda mi ich na nią.
Maria i tak potraktowała ją delkikatnie. Złapałabym za te czarne kudłu i za drzwi.
Alonso, Bravo, że nie dał Jaunita Viki, ale tak wogólę to sobie grabisz facet. jak możesz takie oszczerstwo na Maxa. Oj, to już chwyty niedozwolone. Super, że Maria nie pozwoliła mu więcej mówić.
Niech spada z taką troską.

Won od Marii i Juanita. Przegioł!!!!!!

Maria JP- pieknie, nie jestem zaskoczona reakcją, nie dopuściła go do słowa. Słuszna reakcja, co mozna pomyśleć jak się dowiadujesz, że twoim Ojcem jest Ksiądz- też bym tak zareagowała, że porzucił bo chciał ukryć, że ksiądz ma dziecko. nie zna wszystkich okoliczności.
ale spokojnie, w wspominkach pęka, więc będzie dobrze. jakaż będzie radość jak się będą godzić. Zresztą popłałam się jak to oglądałam. Ona wyciągnie wnioski, dotrze do niej, że kocha JP, że jej pomagał, wysłucha go.
Berni- no cóż, Mamuśka loco. Ksiądz jest zagrożony. ileż nienawiści jest w tej kobiecie.
Fer- Max -szpital, wsppółczuję. Cruz bomba, jest przy Fer.
Jimena- szklanka, świetny kompan do rozmowy.

Avans:
Guiermo, super, niech się boi. niech go zabije, jedną szuję mniej w odcinku.
Berni - Babcia kochana -wara od Juanita.
Osvaldo- przeżyje, mam nadzieję.
Nati - pilnuj Marii.

Brakuje mi:

Brakuje mi sceny, że Max wchodzi, a ona rzuca mu się w objęcia i płacze. a Max próbuje ją uspokoić.

wtedy powinna mu wszystko powiedzieć. Oj wtedy to Viki miałaby przechlapane.

Fajnie by było: jak by Max zabrał Marię do domu i wyjaśnia się kto jest jej Matką.
Osvaldo, może umrzeć ale na łożu śmierci wyjawi Maxowi prawdę o jego Matce, i o Jimenie. Oj, działoby się

ewelastg · Wysłany: 15:29:21 23-03-11 Temat postu:

Anitunia super filmik

Najlepsze momenty Marii i Alonsa

anulkaa18 · Wysłany: 15:52:53 23-03-11 Temat postu:

ajjj.. siostra piekny filmik!

cookie86 · Wysłany: 17:01:52 23-03-11 Temat postu:

wow! 'trochę' się działo..
Biedny JP...

MD wygarnęła V...aż V zatkało..kakao

zobaczymy co jutro ciekawego zmontują

aawilkus · Wysłany: 17:29:29 23-03-11 Temat postu:

Tortilla, ZROBIONA i zjedzona.

wymiekłam, jeden placek i basta, 2 nie dałam rady. fasola jednak b.zatyka. DObre. Muchas gracias za przepis.

Consuelo · Wysłany: 17:50:08 23-03-11 Temat postu:

Mam dla Was Dziewczynki wiosniane powitanie: chał chał chał chał

Tak mnie ta wiosna odurzyla, ze pikowalam w dól ostatnimi dniami ale juz poderwalam się do lotu

Maria złapała byka za rogi

Ole ole ole nie damy się

Teraz Maria zabieraj tobolki, niezniszczalny karton i na wyspe do Alonsa spadamy

Dziecina sie dotleni bo tu w Meksyku smog nie do przejscia

ty Mario poopalasz sie w toples a Alonso się napatrzy

i wszyscy beda zadowoleni oprocz Maxa ale on za to potem sobie podotyka zeby nie powiedzieć pomaca

Dziś znowu był w tej czarnej koszuli

przepoconej juz nieco ale nawet jego pot jest kultowy

(przypomniał mi sie odcinek Ala Bundego jak tenże wypocił na koszulce Elvisa

)
Victoria jest już tak zasmogowana, że odratować ją może tylko jakiś strzał między oczy z procy

Juan Pablo jak widze leży i kwiczy

jakoś niespecjalnie mnie te jego grochy spływające po twarzy przekonywały! Tutaj jestem bezwzględna bzyknąłeś

to teraz beknij

Berni się fantastycznie wścieka

z tym swoim permamentnym makijażem byłaby boską wampirzycą

I muszę Wam powiedzieć, ze mam jakiś syndrom Bernardy bo ciągle słyszę jakieś diabelskie podszepty

żeby np.pokazali nam malutki seksik Pabla Montero z Fer zamiast Marii i Maxa a oni nam pokażą np. Naty z Juanjo

brrrrrrr otrząsnęłam się jak stare psisko

Widzę też, że wraz z wiosną pies Guierma poleciał na suki zamiast strzec domostwa przed groźną mścicielką Leonelą

ona chyba była niewinna tylko Guiermo ja wkopał do Alcatraz a Osvaldo nie podał pomocnej dłoni

i teraz czeka nas dintojra

Hurrrra

i Ole

za jednym zamachem

Consuelo · Wysłany: 17:57:53 23-03-11 Temat postu:

aawilkusiu cieszę się, że nasz meksykański styl życia przenosi sie już do kuchni! ciekawe co to bedzie jak przeniesie się do sypialni? hihi Fasola zatyka to fakt ale przepijamy desperadosikiem i mamy brzuchy jak bębny na tym meksykańskim wikcie chachacha w krótkim czasie! A co jest najlepsze na duży czyli gruby brzuch?....seksik! też po meksykańsku! Ole!

Aurora · Wysłany: 17:58:51 23-03-11 Temat postu:

Oby Maria szybko dała ojcu szansę wytłumaczenia, że od niedawna wie iż ma córkę. Chciałabym już zobaczyć scenę jak MD rzuca się JP w ramiona i mówi :tato".

Wybaczenie nie powinno zając jej dużo czasu, bo JP był zawsze dla niej dobry, wpierał ją. Tylko kiedy Pan Mejia uraczy nas tymi scenkami?
Nie podoba mi się to co Maite powiedziała, że jeszcze daleka droga, kiedy Maria dowie się kto jest jej matką, tzn. za ile odc? Za 10, 20, a może kilka przed wielkim finałem?

Jeśli ma być 150 to 40 odc. do końca to mało na wyjawienie tej tajemnicy i życie Pani Sandoval ze świadomością jak bardzo skrzywdziła własną córkę a przede wszystkim niechęć i wzgarda Marii. Maria dziś pokazała ojcu jako może być nie miła i nie przejednana za krzywdy które jej zdaniem uczynił JP. To jak potraktuję matkę, osobę która obecnie ją tak krzywdzi. I to mam nadzieję, że pokażą w kilkudziesięciu odcinkach, a nie w kilku.

aqua · Wysłany: 18:00:07 23-03-11 Temat postu:

cześć siostry

dopiero obejrzałam odc. ... był ciekawy...

reakcja Marii - oczywiście była do przewidzenia,no bo jak by mogła inaczej zareagować na wieść,ze nagle ksiadz,którego traktuje jak ojca,okazuje sie byc jej biologicznym ojcem...swietnie,poprostu bombowo zagrana scena przez Maite,rewelka...dość ostro potraktowała JP,i tak jak juz mowiłyście,szkoda,ze nie dała mu dojśc do słowa,i wytłumaczyc co?jak?dlaczego?...oskarżyła go o wszystko,ze to jego wina,ze był ksiedzem,i na pewni zmusił jej matke do porzucenia jej (w tej wypowiedzi broni matki-chodz nie wei kim ona jest,ale jak sie dowpie to bedzie

)...widać,ze pozniej podczas tych wspomień i w ogole zaczyna mówic o nim juz inaczej "padre,mi padre"...musi minac troche czasu,zeby sie dziewczyna oswoiła z ta myślą...

nastepny cios dla Marii,to ta przekleta Victoria-ta to ma dopiero tupet,zaproponować pieniadze w zamian za małego JP

,no tylko ja

i nic wiecej... jak ona może powiedzieć,ze wszystko mozna kupic,nawet Marie,zołza jedna...oj bedziesz ty płakać Viki jak sie dowiesz,kto jest twoja malutka Maria Magdalena,bedzie...Marii pokazała,ze ma charakterk,postawiła sie widzmie,szkoda,ze jej w pyszczek nie oddała

... dobrze,ze MD powiedziała jej,ze juz nie zobaczy małego JP,bo nie jest jej wnukiem,i ze nie wpłynie w nim ta sama krew co w niej (oj nie wiesz co mowisz MD)...

no i jak zwykle Alonso przegioł ze swoja teoria nt. Max'a,oj chłopie nie przeginaj...no i oczywiście to on sie zjawił w najtrudniejszym momencie i pociesza MD,a nie Max...

Max jak zwykle ma znowu na swojej głowie rodzinne problemy Sandoval...czyteż Mejia nie mógł wymysleć troche innego biegu wydarzeń...a tu na raz wyznanie prawdy przez JP Marii... postrzał Ossiego...no i pojawienie sie matki Max'a...

biedna Fer - ta to widać jak bardzo kocha tatusia,ale ma swoich dwóch bodygardów przy sobie

....

Jimena - o tej to juz nie ma co pisać,brak słów...

Berni ta to ma prawego sierpowego,nie zła jest...jak zdzieliła synka0ksiedza w twarz,az mu kewka poleciała...

znowu brak sceny MD&M

... Mejia oby nie za długo tak,bo nie wytrzymam...Max moze odwiedzic M&JP nawet jak tatus w szpitalu...

Oggi Jeans: no Berni ty to jestes nie zła,myślałas,ze MD rzuci ci sie w ramiona...nie zroumiałam co powiedział lekarz do brygady RR w szpitalu, a Vikusia odrazu lament...no i Leonela idzie załatwić swoje porachunki z Guillermo (a jego mina

)...

a na fotce,która jest w galerii jest Max i Leonela w domu Guillermo,moze Max pojdzie to niego,bo bedzie myslal,ze to on do Ossiego strzelał...i spotka tam swoja mamusie (prawdziwa

)...

madiz86polonia · Wysłany: 18:02:09 23-03-11 Temat postu:

A ja zastanawiam się co się takiego stanie, że Maria w końcu przebaczy Vicki

aawilkus · Wysłany: 18:05:47 23-03-11 Temat postu:

no hej,
consuelo, jak zawsze Twoje komenatrze są bezbłedne.
a propo psa guiermo, to fakt, jakiś defekt to zwierzę ma. bo nigdy go nie ma kiedy potrzeba. Kogo on pilnuje, może sam siebie?

wdzko · Wysłany: 18:09:03 23-03-11 Temat postu:

Osvaldo umrze ?

Monica fajnie wygląda, trochę przeraźliwie

co Berni powiedziała do Marii? coś związanego z jej synkiem tak ?

aawilkus · Wysłany: 18:09:17 23-03-11 Temat postu:

Sielanka, pewnie będzie w 2 odcinkach na końcu. nie liczyłę na więcej. znając telk i patrząc na dotychczasowe posunięcia p. Mejia to tak zrobią. Intryga do końca i w ostatnich odcinkach będzie wielkie szczęście. albo niedaj Boże powiedzą tylko pewne fakty i tyle.