Telenowele

dodiabla · Wysłany: 19:17:27 29-03-11 Temat postu:

Dziękuję kochane za wasze bardzo miłe słowa. Nawet nie wiecie jak podniosły mnie na duchu.

Co do odcinka rzeczywiście ciekawy ale tak jest że po paru nudnych odcinkach Mejija wyskakuje z jakąś

,

Scenki protów bardzo fajne. Moim skromnym zdaniem wraca chemia miedzy M&MD.

wdzko · Wysłany: 19:32:44 29-03-11 Temat postu:

ajjjj strasznie mi się podobała scenka MD&M

no i ciekawe czy Maria uwierzy Jimenie... gdyby powiedziała to Maxowi to zrobiłby testy i wszystko stałoby się jasne... z drugiej strony Max pewnie nie zrezygnowałby z opieki nad małym Osvaldito wiec toczyłaby sie batalia o prawa nad dzieckiem mimo ze Jim zaczyna wariować

nie wiem jak to będzie

dodiabla wracaj szybciutko do zdrowia!

dziewczynki jeśli macie jakiekolwiek gify i animki z TDA to proooszę wstawiajcie do fotogaleri <prosi>

aqua · Wysłany: 19:45:03 29-03-11 Temat postu:

nie wiem czy dobrze zrozumiałam - w drugim Avance Oscar mówi Max'wi,ze dostał rozwód

Cinderella · Wysłany: 19:47:56 29-03-11 Temat postu:

ewelastg · Wysłany: 19:53:58 29-03-11 Temat postu:

Cinderella dziękuje za Avance

W końcu Max odzyska wolność

Tylko czy to coś zmieni

aqua · Wysłany: 19:53:59 29-03-11 Temat postu:

dzieki Cinderella

ewelastg no powinno to coś zmienić,teraz powinni z MD jak najszybciej sie pobrać i zamieszkać razem

... ale czy tak bedzie to tylko sam Mejia wie ...

Juli Blueberry · Wysłany: 20:05:25 29-03-11 Temat postu:

Rano nie miałam czasu, aby coś więcej napisać.
Scenka MD i Maxa

Chociaż ten sweter, mogli sobie darować. Już ten fioletowy był lepszy.
Fausto zajął się JPablitem. Nawet nie wie, że to jego bratanek. Powinien się dowiedzieć.
Zastanawiam się, skąd MD wiedziała, gdzie jest Max.
I jeżeli dobrze pamiętam, była scenka MD i Maxa, a potem Max był już u Osvaldo. Takie szybkie przejście.

Jimena, jednak zdaje sobie sprawę z zaistniałeś sytuacji. I nawet nie pomyślałam, że to tak nią wstrząśnie. Wszystko się skumulowało i takie efekty. Szkoda mi jej. Gdyby odpuściła sobie Maxa wszyscy bylby szczęśliwi.

Biedny Osvaldo. Był na granicy życia. Miał nadzieję, że wszystko sie ułoży, a tu... klapa. Jak to powiedział kiedyś House: Otarcie się o śmierć nic nie zmienia. Śmierć zmienia wszystko.
I Max cierpi

dodiabla życzę szybkiego powrotu do zdrowia.

aqua · Wysłany: 20:09:35 29-03-11 Temat postu:

Marisela · Wysłany: 20:50:04 29-03-11 Temat postu:

Odcinek 112
Max nie wie czy pewnego dnia zdoła wybaczyć Osvaldo kłamstwa przeszłości.

W domu mody Bernarda zjawia się nowy projektant ubrań.
Maria Desamparada wyznaje Milagros, że ksiądz Juan Pablo jest jej ojcem, Milagros pyta czy on już powiedział kim jest jej mama.

Osvaldo wyznaje Maxowi, że urodził się w więzieniu gdy Leonela została aresztowana za zabicie człowieka.

Bernarda wybucha (z wściekłości) przed Padillą i Skorpionem bo po raz kolejny nie powiodły się jej plany zniszczenia Marii Desamparada i Maxa.
Po odkryciu, że Leonela żyje, Victoria mówi Osvaldo, że nie chce go już nigdy więcej widzieć w swoim życiu, Osvaldo wygląda na smutnego.

Matka Jimeny błaga Marię Desamparada aby zostawiła Maxa aby Jimena mogła wyleczyć się z tej strasznej choroby.
Na wieść, że jego matka żyje, Max mówi Osvaldo, że nie wie czy pewnego dnia będzie mógł mu wybaczyć.

Victoria oświadcza Fer, że Osvaldo nigdy więcej nie przekroczy progu rezydencji Sandoval.
W szpitalu psychiatrycznym Jimena ma wiele halucynacji bo myśli, że Max nie żyje.
Maria Desamparada odwiedza Jimenę w szpitalu psychiatrycznym.

Juli Blueberry · Wysłany: 20:50:30 29-03-11 Temat postu:

aqua bardzo dziękuję za odpowiedź. Założyłam, że szpital Jimeny, to nie ten sam, w którym znajduje się Osvaldo.

Meija napewno coś wymyśli, żeby nie byli razem.
A poza tym, Alonso się gdzieś zapodział ?

aqua wcześniej, przed zalogowaniem zegarek dobrze działał, a po zalogowaniu przestawił się

Sama już nie wiem. Ja myśłałam, że to właśnie wczoraj przestawiali zegarki, gdy forum nie działało

aqua · Wysłany: 21:02:04 29-03-11 Temat postu:

jagodajulia nie ma za co

no nie Jimena i Osvaldo nie znajdują sie w tym samy szpitalu,no bez szans ...

Max urodził sie w wzięzieniu

,no nie zle ... chłopak ma całkiem inna przeszłość niz myslał ...

no Alonso zniknał,tak jak sie pojawił - nagle ... nie martwcie sie jutro moze sie pojawi ... on jeszcze sie nie poddał

Pioropusz to ma tupet,teraz to juz musztarda po obiedzie,Max ma rozwod w reku ... oby tylko MD sie nie rozmysliła ...

Katharina10919 · Wysłany: 21:35:28 29-03-11 Temat postu:

Hej hej

dodiabla trzymaj się cieplutko i zdrowiej

No odcinek dość dość!!
Victoria mnie zezłościła, ale to nie nowość!! Wypomina Ossiemu przeszłość jakby sama święta była, ... przyganiał kocioł garnkowi

Dobrze jej Osvaldo powiedział!

Sama ukrywała, że miała córkę, jakby to ważne nie było, takie tam... no wredne babsko jest!!

Ciekawe czy jak jeszcze kiedyś do MD wparuje np. wnusia zobaczyć to krzyż zobaczy jaki dał jej JP, i może wtedy się dowie, że to jej córka

Muszę Wam powiedzieć, że mi scenka MD&M bardzo się podobała, Willuś tak ładnie się uśmiechał i słodziackie minki strzelał. W ogóle to było to dla mnie bardzo naturalne. Super

wdzko · Wysłany: 21:45:23 29-03-11 Temat postu:

Victoria to po prostu paskudna baba i tyle. Tzn jej charakter! widzi wszystkich błędy,a nawet je wyolbrzymia, natomiast siebie uważa za panią idealną... to jest przegięcie, rozumiem że ukrywanie córki a ukrywanie byłej żony to dwie różne sprawy, ale ona zachowuje się jakby kompletnie była bez winy i nie zataiła nic przed Osvaldo... nawet nie chce mi sie tej kobieciny oglądać bo przyprawia mnie o ból głowy

i sceny z nią są naprawdę męczące... albo lament albo złość i nie da nawet dojść do słowa... co za denerwujący babsztyl

oby się długo męczyła płaszcząc przed Marią

Katharina10919 · Wysłany: 21:48:39 29-03-11 Temat postu:

Juli Blueberry · Wysłany: 21:49:13 29-03-11 Temat postu:

Osvaldo nie powiedział prawdy, cóż dobrze nie zrobił. Chociaż Victoria nie powinna mieć do niego, aż takich pretensji. Osvaldo chciał chronić Maxa, a Victoria też miała na sumieniu tajemnicę, a gdy już wiedział o córeczce, Vicky nie chciała powiedzieć, kto jest jej ojcem. Gdyby nie JP nie wiadomo, kiedy by się dowiedział.

PS
Katharina świetne zdjęcia Willa dodałaś

Ja tam zaglądam czasem, ale czytam tylko posty i coś mnie zaintrygowało. Kim jest Tophy?