|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Cinderella Komandos
Dołączył: 05 Kwi 2009 Posty: 754 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:14:43 07-12-10 Temat postu: |
|
|
Odcinek 28
Podczas gdy Maria spędza niezwykle namiętne i romantyczne chwile w ramionach Maximiliana zaniepokojona Naty telefonuje do Lindy i informuje ją, że bardzo się martwi, ponieważ jest już bardzo późno, a Maria wciąż nie wraca. Linda próbuje przekonać ją żeby się uspokoiła, ponieważ Maria została na pewno na noc w innym miejscu. Naty stwierdza, że Maria nie byłaby zdolna zrobić tego, o czym myśli, a gdy tylko zaczyna świtać zjawia się w mieszkaniu pani Milagros i prosi swoich sasiadów żeby wybaczyli jej to, że tak wcześnie ich budzi, ale jest zrozpaczona, ponieważ Maria nie wróciła na noc. Następnie dodaje, że bardzo się boi, że stało jej się coś złego.
Przed opuszczeniem hotelowego pokoju Maria całuje na pożegnanie wciąż śpiącego Maxa i zostawia obok niego jedną z podarowanych jej przez niego róż, a chwilę później udaje się do domu, gdzie zaskoczona widokiem wszystkich swoich sąsiadów natychmiast pyta czy coś się stało.
Gdy tuż po przebudzeniu wzrok Maximiliana poda na różę pozostawioną przez jego ukochaną Max dochodzi do wniosku, że to właśnie jemu po raz pierwszy oddała się Maria.
Naty zapewnia Marię, że nie ma nawet pojęcia jak bardzo ją przestraszyła. Następnie pyta gdzie była. Maria stwierdza, że została na noc w jednym z wynajętych pokoi hotelowych, ponieważ pokaz skończył się bardzo późno. Naty pyta czy nie przyszło jej do głowy żeby do nie zadzwonić i ją o tym uprzedzić. Maria stwierdza, że bez wątpienia powinna była to zrobić, ale pokaz był tak emocjonujący, że miała wrażenie iż znajduje się w chmurach.
Oscar informuje Antonietę, że chce przedstawić jej raport dotyczący kosztów wczorajszego pokazu, który uwzględnia kanapki, napoje, kelnerów i pokoje hotelowe. Następnie dodaje, że zgodnie z poleceniem Victorii w każdym z nich zostały dwie modelki. Antonieta stwierdza, że z tego co wie Maria Desamparada była w swoim pokoju sama. Oscar zapewnia ją, że nie ma żadnych wątpliwości, że w tym pokoju były dwie osoby.
Maria wyznaje Naty, że wczorajszej nocy kochała się z Maxem. Po czym stwierdza, że to było coś magicznego i pięknego, ponieważ Max był bardzo czuły i delikatny, do tego stopnia, że to nie były tylko dwa ciała, ale również dwie dusze ukryte w jednej. Następnie dodaje, że to było niezapomniane doświadczenie, ponieważ oddając się Maxowi zrozumiała jak bardzo go kocha. Naty stwierdza, że jest tak zaskoczona, że nawet nie wie, co ma powiedzieć. Maria prosi żeby nic nie mówiła tylko dzieliła z nią jej szczęście. Naty stwierdza, że to wszystko brzmi tak pięknie jakby było bajką, ale co zrobi gdy zda sobie sprawę, że w rzeczywistości pani Victoria może sprzeciwić się jej zwiazkowi z Maxem.
Victoria dziękując Antoniecie i Pipinowi za ich wysiłek stwierdza, że dzięki nim wciąż są najlepszym domem mody w Meksyku. Antonieta przypomina im, że to był triumf dla nich wszystkich, w tym również Marii, która po prostu błyszczała. Victoria stwierdza, że bardzo zaskoczyło ją to, że Maria podobnie zresztą jak Max nie pojawiła się po pokazie na toaście. Następnie pyta czy widzieli lub słyszeli coś co pozwala im przypuszczać, że coś ich łączy. Antonieta pyta dlaczego sądzi, że Maria Desamparada i Max mogli być razem. Victoria informuje ją, że pomyślała iż coś może ich łączyć, ponieważ Max dzwonił kiedyś na komórkę Marii. Antonieta pyta jak zareagowałaby gdyby Maria i Max naprawdę byli w sobie zakochani. Victoria stwierdza, że doskonale wie iż bardzo ceni i podziwia Marię, a nawet chciałaby żeby Fer była do niej podobna, ale to jeszcze nie znaczy, że pozwoliłaby tej dziewczynie wejść do swojej rodziny. Następnie dodaje, że Max wie iż ma wobec niego wielkie plany i na pewno jej nie zawiedzie.
Juan Pablo informuje Marię, że niezwykle poruszyło go to, że zdecydowała mu się przekazać wynagrodzenie otrzymane od Victorii za wczorajszy pokaz. Następnie dodaje, że jest pewien iż te pieniądze pomogą wielu ludziom i rozwiążą mnóstwo problemów. Maria zapewnia go, że nie ma żadnych wątpliwości, że tak właśnie będzie. Juan Pablo pyta czy rozmawiała z Victorią o swoim związku z Maxem. Maria informuje go, że jeszcze tego nie zrobiła, ale mimo wszystko wierzy w to, że pani Victoria nie sprzeciwi się ich związkowi. Następnie dodaje, że ma zamiar pomodlić się do Matki Boskiej i poprosić ją o pomoc, a gdy chwilę później udaje się do kościoła spotyka tam Victorię, która informuje ją, że zawsze przychodzi do tego kościoła i prosi Boga żeby pomógł jej odnaleźć coś, co straciła. Maria stwierdza, że ona z kolei prosi zawsze o coś, czego nigdy nie miała.
Tomasa informuje siedzącą do niej tyłem Victorię, że przyjechano po nią do domu jej pracodawczyni i przywieziono ją tutaj, ponieważ ktoś chce się z nią podobno zobaczyć. Victoria odwraca się w jej stronę i stwierdza, że to ona chciała się z nią widzieć. Następnie pyta czy ją pamięta. Tomasa informuje ją, że zawsze pragnęła żeby została piękną kobietą sukcesu, którą jest w tej chwili. Victoria zapewnia ją, że nigdy o niej nie zapomniała, ponieważ tylko ona zlitowała się nad nią w tych strasznych dla niej chwilach. Tomasa stwierdza, że jest jej bardzo przykro z powodu jej córki, ale mimo wszystko nie powinna tracić wiary, ponieważ serce mówi jej, że ją odnajdzie. Victoria wręczając jej kopertę stwierdza, że to należy do niej. Zaskoczona Tomasa pyta co to takiego. Victoria informuje ją, że to pieniądze, które kiedyś jej pożyczyła. Tomasa stwierdza, że nie było ich aż tak wiele. Victoria prosi żeby pomyślała, że włożyła te pieniądze do banku, który właśnie wypłacił jej odsetki. Pipino pyta Marię co jej jest. Dziewczyna informuje go, że cały dzień nie widziała się z Maxem i nie wie co się z nim dzieje. Pipino próbuje przekonać ją, że Max miał być może coś ważnego do załatwienia. Maria stwierdza, że mógł przynajmniej do niej zadzwonić. Pipino przypomina jej, że zarówno on jak i Antonieta ostrzegali ją, że Max to casanowa, który z żadną dziewczyną oprócz Jimeny nie był dłużej niż dwa miesiące. Maria pyta czy Max bardzo kochał tą dziewczynę. Pipino stwierdza, że nawet bardziej niż bardzo, ale nie był w stanie wybaczyć jej tego, że go zdradziła. Maria informuje go, że idzie zatelefonować do domu żeby zapytać czy Max tam nie dzwonił.
Tomasa zapewnia Victorię, że nie ma nawet pojęcia jak bardzo ucieszyło ją ich ponowne spotkanie. Victoria stwierdza, że dla niej to również była prawdziwa przyjemność. Następnie prosi żeby nie zapomniała, że jej drzwi zawsze będą dla niej otwarte na wypadek gdyby pewnego dnia nie mogła już znieść tej perwersyjnej kobiety, którą jest Bernarda de Iturbide. Tomasa zapewnia ją, że jest jej za to bardzo wdzięczna, podobnie jak za pieniądze, które jej podarowała. Victoria stwierdza, że spłaciła jedynie stary dług, który wobec niej miała.
Po tym jak Naty informuje Marię, że Max nie dzwonił do ich mieszkania załamana Maria próbuje przekonać samą siebie, że Max taki nie jest. Chwilę później w łazience zjawia się Fernanda, która pyta co tutaj robi płacząc jak jakaś idiotka. Jej przyjaciółka Gaby dodaje, że ta prostaczka postanowiła zostać modelką żeby złowić jakiegoś milionera, być może w swojej naiwności pomyślała nawet, że uda jej się usidlić jej brata Maxa. W odpowiedzi na jej słowa Maria wymierza jej policzek. Fernanda zapewnia przyjaciółkę, że tak tego nie zostawi. Następnie dodaje, że ta idiotka jej za to zapłaci.
Zaskoczona widokiem Naty Maria pyta co tutaj robi. Przyjaciółka informuje ją, że postanowiła przyjść, ponieważ gdy rozmawiały przez telefon wydawało jej się, że jest bardzo smutna. Maria zapewnia ją, że jest jej za to bardzo wdzięczna, ale i tak miała już stąd iść. Naty stwierdza, że w takim razie opowie jej o wszystkim w domu. Chwilę później w holu zjawia się Fernanda, która policzkuje Marię. Zwrócenie policzka panience Sandoval uniemożliwia Marii Fabian, który prosi je żeby się uspokoiły i pyta co się z nimi dzieje. Fernanda informuje go, że pokazała jej jedynie gdzie jest jej miejsce. Fabian próbuje przekonać ją, że nie może się tutaj tak zachowywać, ponieważ jej mama się zdenerwuje i znowu ją ukarze. Fer żąda żeby się zamknął. Następnie dodaje, że udaje przyjaciela jej brata, ponieważ chce żeby Max zabierał go ze sobą w najlepsze miejsca i przy okazji płacił rachunki. Fabian zapewnia ją, że nie byłby w stanie wykorzystywać w ten sposób ich przyjaźni. Fernanda informuje go, że mu nie wierzy. W tej samej chwili w holu zjawia się Victoria, która chce wiedzieć co to za krzyki. Następnie pyta córkę dlaczego się tak zachowuje. Fernanda wskazując na Marię informuje ją, że to ona zaczęła, więc to ją powinna prosić o wyjaśnienia. Victoria stwierdza, że chce je obie widzieć natychmiast w swoim biurze, a chwilę później dodaje, że nigdy więcej nie ma zamiaru pozwolić na taki skandal jak ten, który przed chwilą miał miejsce. Fernanda informuje ją, że to ona... Victoria natychmiast jej przerywa i stwierdza, że nie obchodzi ją to kto zaczął. Po czym dodaje, że jeśli coś takiego jeszcze raz się powtórzy jedna z nich znajdzie się na ulicy. Fernanda przypomina jej, że jest jej córką. Victoria informuje ją, że właśnie dlatego nie powinna się tak zachowywać. Następnie dodaje, że to poważny dom mody, który zasługuje na szacunek. Maria zapewnia ją, że ma całkowitą rację i prosi żeby jej wybaczyła. Po czym informuje Fernandę, że gdy będzie miała ku temu okazję przeprosi również jej przyjaciółkę. Victoria stwierdza, że zostały ostrzeżone, wiec mogą już iść. Maria kolejny raz prosi żeby wybaczyła jej to, że dała sie ponieść swoim impulsom. Następnie zapewnia ją, że to nigdy wiecej się nie powtórzy. Tuż po wyjściu Marii Victoria stwierdza, że choć nie chce jej w swojej rodzinie to jednak musi przyznać, że to bardzo wartościowa dziewczyna.
Maria informuje rozmawiającą z Fabianem Naty, że mogą już iść do domu. Naty zapewnia Fabiana, że było jej bardzo miło go poznać. Fabian stwierdza, że dla niego to również była przyjemność. Następnie proponuje żeby wybrali się kiedyś razem do kina. Gdy chwile później w swoim biurze zjawia się Max szcześliwa Maria natychmiast pyta dlaczego nie odezwał się do niej przez cały dzień. Maximiliano stwierdza jedynie, że był trochę zajęty. Po czym informuje Naty, że musi porozmawiać z nią o czymś bardzo pilnym i niezwykle ważnym, więc będzie jej bardzo wdzięczny jeśli będzie czekała na jego telefon. Nastepnie prosi żeby mu wybaczyły, ale on i Fabian mają bardzo dużo pracy. Tuż po wyjściu Marii i Naty Maximiliano pyta Fabiana dlaczego tak na niego patrzy. Zaskoczony jego zachowaniem Fabian chce wiedzieć czy dobrze się czuje. Max zapewnia go, że nigdy nie czuł się lepiej.
Podczas nagrywania jednej ze scen do hiszpańskiego miniserialu Guillermo strzela do Osvalda z pistoletu, w którym ślepe naboje zostały zastąpione autentycznymi.
Ostatnio zmieniony przez Cinderella dnia 1:16:45 07-12-10, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Cinderella Komandos
Dołączył: 05 Kwi 2009 Posty: 754 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:21:17 07-12-10 Temat postu: |
|
|
Odcinek 29
Pedro stwierdza, że jest dla niego oczywiste to, że w pistolecie zostały podmienione naboje, ale nie rozumie kto mógłby chcieć skrzywdzić Osvalda. Guillermo próbuje przekonać go, że to nie było na pewno celowe działanie tylko błąd osób odpowiedzialnych za efekty specjalne. Pedro stwierdza, że chce w takim razie natychmiast widzieć w swoim biurze osoby, które się tym zajmują. Następnie dodaje, że do jego powrotu nagrania zostają odwołane. Tuż po opuszczeniu przez wszystkich pomieszczenia Ofelia informuje Guillerma, że jest pewna iż to on podmienił naboje. Następnie pyta czy naprawdę chciał zabić Osvalda.
Bernarda pyta meżczyznę, który zjawia się przed drzwiami jej domu kim jest i czego chce. Mężczyzna stwierdza, że nazywa się Fausto i szuka pracy. Bernarda informuje go, że nie potrzebuje w tej chwili żadnego pracownika. Fausto próbuje przekonać ją, że powinna się nad tym zastanowić. Następnie dodaje, że może być jej szoferem, ogrodnikiem, czyścić szkło lub załatwiać sprawy, ale przede wszystkim może również opiekować się jej domem, a w zamian wystarczy mu jedynie dach nad głową, jedzenie, dzień odpoczynku i minimalna pensja. Bernarda stwierdza, że jego oferta jest godna zastanowienia, ale musi to skonsultować z synem, ponieważ jest wdową i ma tylko ten dom. Fausto zapewnia ją, że na pewno się dogadają. Bernarda prosi żeby wrócił po odpowiedz później.
Pedro informuje Osvalda, Ofelie i Guillerma, że ochrona przeprowadziła bardzo szczegółowe dochodzenie i już wiadomo, że nikt z ich otoczenia, nawet osoby zajmujące się efektami specjalnymi nie są odpowiedzialne za zamienienie naboi. Ofelia stwierdza, że podobnie jak Guillermo uważa, że w tej pracy takie wypadki po prostu się zdarzają, a odpowiedzialne za nie osoby w obawie przed karą nigdy nie przyznają się do winy. Guillermo stwierdza, że najważniejsze w tym wszystkim jest to, że lekarz zapewnił ich, że nic mu już nie grozi.
Bernarda pyta Tomasę dokąd poszła bez jej pozwolania. Tomasa stwierdza, że mogłaby ją okłamać, ale tego nie zrobi. Następnie dodaje, że widziała się z Victorią. Bernarda chce wiedzieć jak mogła ją zdradzić. Tomasa zapewnia ją, że choć na to nie zasługuje zawsze była jej wierna. Bernarda informuje ją, że nie ma zamiaru znosić dłużej jej braku szacunku i dlatego chce żeby natychmiast się stąd wyniosła. Tomasa zapewnia ją, że nic nie uszcześliwi jej bardziej niż to, że nigdy więcej jej nie zobaczy. Po czym stwierdza, że w tej kopercie jest duża suma pieniędzy, którą dostała od Victorii, a oprócz tego otrzymała od niej również propozycję pracy, którą ma zamiar przyjąć. Nastepnie dodaje, że ma również zamiar odejść z czystym sumieniem i dlatego uda się za chwilę do ojca Juana Pabla i opowie mu o wszystkich swoich podejrzeniach, jak choćby o tym, że jest pewna iż to właśnie ona zabiła pana Octavia, ponieważ był zdecydowany udać się do seminarium i powiedzieć Juanowi Pablowi o ciąży Victorii. Zanim Tomasie udaje się jednak wyjść z salonu Bernarda chwyta za znajdujący się przy kominku pogrzebach i zadaje jej dwa śmiertelne ciosy.
Naty pyta Marię czy przestała ją już boleć głowa. Maria informuje ją, że nie mogła nawet odpocząć, ponieważ cały czas myślała o tym, że nie posłuchała Lindy mimo tego, że jak widać miała rację. Naty stwierdza, że dzisiejsza noc jest wyjątkowo piękna i dlatego powinny udać się na dach żeby popodziwiać gwiazdy i księżyc, a przy okazji pooddychać świeżym powietrzem. Maria prosi żeby jej wybaczyła, ale nie ma na nic ochoty. Naty zapewnia ją, że wie co mówi. Następnie dodaje, że świeże powietrze dobrze jej zrobi, a chwilę później wyciąga ją z mieszkania i mimo protestów Marii prowadzi po schodach prosto na dach, gdzie jej oczom ukazują się płonące świece i droga usypana z białych płatków róż, która prowadzi prosto do znajdującego się na dachu stolika. Gdy wyraźnie zaskoczona Maria stwierdza, że nie jest w nastroju na żarty za jej plecami zjawia się Maximiliano z bukietem białych róż, który zapewnia ją, że to nie jest żart. Po czym informuje ją, że cały dzisiejszy dzień był farsą, dzięki której mógł to wszystko przygotować przy pomocy Naty, która na poczatku nie miała nawet pojęcia, że jest jego wspólniczką. Następnie ujmując dłoń Marii stwierdza, że kochając go i pozwalając się kochać oddała mu swoją niewinność i dlatego on daje jej teraz te białe róże by wiedziała, że wciąż jest dla niego tak samo niewinna jak wcześniej, ponieważ niewinność i godność znajdują się w sercu, a nie w ciele. Gdy chwilę później na dachu pojawiają się muzycy Maximiliano proponuje Marii by zatańczyli, a następnie obdarza ją wieloma pocałunkami i stwierdza, że był pierwszym mężczyzną w jej życiu i może przysiądz, że będzie również ostatnim.
Naty podczas telefonicznej rozmowy z Fabianem informuje go, że plan Maxa zakończył się sukcesem. Fabian zapewnia ją, że bardzo cieszy go to, że ich współpraca przyniosła efekty. Następnie dodaje, że nawet w jego samochodzie słychać odgłos skrzypiec. Naty stwierdza, że to wszystko jest niezwykle piękne i romantyczne. Fabian pyta co ma zamiar teraz robić. Naty informuje go, że nie ma żadnych planów. Fabian proponuje by w takim razie wybrali się do kina i zostawili turkaweczki same.
Maximiliano proponuje Marii żeby wznieśli toast nie tylko za ich miłość, szczęście i za to żeby zawsze byli razem, ale również za ten smutny dla nie dzień, który był taki z powodu jego nieobecności. Następnie dodaje, że chce również by wiedziała, że bez względu na to co się stanie będzie z nią do końca swoich dni. Maria stwierdza, że to niestety prawda, że przysporzył jej wiele łez i cierpienia. Następnie prosi żeby nigdy więcej tego nie robił. Rozbawiony Maximiliano informuje ją, że następnym razem wymyśli coś innego.
Bernarda informuje martwą Tomasę, że musiała ją zabić, ponieważ chciała złamać obietnicę złożoną przed obliczem Chrystusa. Po czym pyta czy nigdy nie zrozumiała, że jej misją jest skończenie z wszystkimi grzesznikami tego świata, a następnie zastanawia się co powinna z nią teraz zrobić. W tej samej chwili w salonie zjawia się Fausto, który informuje ją, że wszystkim się zajmie. Zaskoczona Bernarda pyta którędy wszedł. Fausto próbuje przekonać ją, że to nie ma w tej chwili żadnego znaczenia. Następnie proponuje żeby pozwoliła sobie pomóc. Bernarda informuje go, że w zamian za swoją pomoc może wziąć wszystkie pieniądze Tomasy. Fausto zapewnia ją, że bardziej niż na pieniądzach zależy mu na tym żeby jej służyć, ponieważ jest bardzo religijna i przypomina mu jego rodziców. Bernarda informuje go, że w takim razie póki co zatrudni go na próbę, a jeśli uda mu się ją do siebie przekonać pozwoli mu zostać na stałe. Fausto stwierdza, że by nie wątpiła w szczerość jego intencji osobiście spali ciało tej grzesznicy, której dusza na pewno płonie już w piekle.
Pedro informuje Osvalda, że ma wrażeni iż ktoś celowo chciał zrobić mu krzywdę. Guillermo próbuje przekonać go żeby nie przesadzał, ponieważ wszyscy z ich otoczenia bardzo cenią Osvalda. Chwilę później w pokoju męża zjawia się zaniepokojona Victoria, która pyta jak się czuje. Osvaldo zapewnia ją, że nic mu nie jest, ponieważ to był tylko wypadek. Victoria stwierdza, że ten wypadek mógł kosztować go życie. Osvaldo próbuje przekonać ją, że najważniejsze jest to, że nic mu nie jest. Victoria zapewnia go, że nie ma nawet pojęcia jak bardzo się przestraszyła gdy do niej zadzwoniono. Następnie dodaje, że bez niego życie nie ma sensu.
Maximiliano wyznaje Marii, że w świetle księżyca jest po prostu przepiękna. Maria stwierdza, że jego słowa sprawiają jej ogromną przyjemność. Następnie dodaje, że u jego boku jest niezwykle szcześliwa. Max zapewnia ją, że on również jest bardzo szczęśliwy. Po czym stwierdza, że u jej boku czuje się jednocześnie jak dziecko i jak meżczyzna, ma ochotę wstawać z łóżka żeby się z nią zobaczyć, a nawet żeby sprzedawać kanapki. Następnie dodaje, że po prostu ją kocha. Maria zapewnia go, że ona również go kocha.
Po usłyszeniu w telewizji o wypadku Osvalda Linda zjawia się w jego pokoju i po raz kolejny ostrzega go, że jeśli do niej nie wróci opowie jego żonie o tym, co ich łączyło. Osvaldo stwierdza, że jeśli natychmiast stąd nie wyjdzie poprosi pielęgniarki żeby ją wyrzuciły. Po czym informuje ją, że bardzo się myli jeśli sądzi, że uwierzył w bajkę o jej rzekomym wypadku. Następnie dodaje, że ma wrażenie, że sprowokowała go tylko po to żeby spotkać się z Victorią. Linda stwierdza, że być może właśnie tak było. Osvaldo po raz kolejny prosi żeby wyszła, a gdy Linda mimo wszystko nie chce tego zrobić wyrzuca ją osobiście, czego świadkiem jest Guillermo, który uwiecznia wymuszony na Osvaldzie pocałunek Lindy swoim telefonem.
Maria wyznaje Naty, że niespodzianka, którą przygotował dla niej Max była niezwykle romantyczna. Naty przypomina jej, że jeszcze niedawno myślała, że Max ją zostawił. Maria zapewnia ją, że teraz nie ma już żadnych wątpliwości, że Max naprawdę ją kocha. Wyraźnie zakłopotana Naty stwierdza, że mimo wszystko wciąż jednak nie może zrozumieć jak mogła zgodzić się na to żeby ona i Max... Maria informuje ją, że tego nie rozumie, ponieważ nie wie czym jest miłość mężczyzny, podobnie zresztą jak ona nie wiedziała tego aż do zeszłej nocy. Po czym stwierdza, że o miłości fizycznej można mówić tylko wtedy gdy znajdzie się w ramionach ukochanego mężczyzny, poczuje jego pocałunki, pieszczoty i ciepło bijące od jego skóry, które sprawia, że powoli budzi się w tobie namiętność, która przepałnia cię od wewnątrz i zabiera do nieba lub piekła. Naty pyta czy tego nie żałuje. Maria informuje ją, że nie wie czy to, co zrobiła było dobre, czy złe, ale nie żałuje tego, ponieważ poddała się miłości i oddała jej płomieniowi.
Juan Pablo pyta Bernardę dlaczego to ona, a nie Tomasa otworzyła mu drzwi. Bernarda prosi żeby nie wspominał o tej niewdzięcznej nieszczęśnicy, która odeszła wczoraj bez pożegnania, po tym jak Victoria podarowała jej ogromną sumę pieniędzy. Chwilę później w salonie zjawia się Fausto, który informuje Juana Pabla, że jest nowym pracownikiem jego mamy. Następnie dodaje, że ma nadzieję iż nie przeszkadza mu jego wygląd. Juan Pablo zapewnia go, że bardzo mu współczuje i domyśla się, że wiele wycierpiał. Fausto stwierdza, że to cierpienie zbliżyło go do Boga. Bernarda informuje syna, że zatrudniła Fausta przede wszystkim właśnie dlatego, że jest bardzo pobożny. Nagle Juan Pablo stwierdza, że z kominka wydobywa się dziwny zapach spalonego mięsa i prosi Bernardę żeby powiedziała mu co zrobiła. |
|
Powrót do góry |
|
|
Cinderella Komandos
Dołączył: 05 Kwi 2009 Posty: 754 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:24:56 07-12-10 Temat postu: |
|
|
Odcinek 30
Bernarda pyta Juana Pabla skąd przyszedł mu do głowy ten absurd o spalonym mięsie. Fausto stwierdza, że to chyba jego wina. Nastepnie informuje Juana Pabla, że rozpalił ogień w kominku, ponieważ jego mamie było zimno, a dziś rano znalazł w nim martwe zwierzę, które wpadło tam zapewne w nocy i się spaliło. Następnie dodaje, że zapach pozostal mimo tego, że z samego rana dokładnie wyczyścił kominek.
Fernanda informuje Osvalda, że odkąd dowiedziała się o tym, co mu się stało nie jest w stanie powstrzymać łez. Max stwierdza, że on z kolei myślał o tym co mu zawdzięcza i czego się od niego nauczył i chce żeby wiedział, że bardzo go kocha. Osvaldo stwierdza, że ich słowa bardzo go poruszają. Następnie dodaje, że dzięki temu co się stało zrozumiał, że mimo tego iż życie jest tylko chwilą czasami jesteśmy tak bardzo zajęci rzeczami, które nie mają żadnego znaczenia, że nie dajemy sobie nawet szansy na powiedzenie jak bardzo sie kochamy i potrzebujemy. Victoria stwierdza, że chce by wiedzieli, że są dla niej najważniejsi i z całego serca ich kocha, mimo tego że ostatnio z powodu swojego nadmiernego profesjonalizmu się od nich oddaliła. Osvaldo prosi żeby pamiętali, że nikt ani nic nie jest w stanie rozdzielić zjednoczonej rodziny.
Victoria informuje Juana Pabla, że podarowała Tomasie pieniądze w dowód wdzięczności za to, że jako jedyna zlitowała się nad nią gdy jego matka wyrzuciła ją ze swojego domu. Juan Pablo stwierdza, że Tomasa wykorzystała te pieniądze żeby odejść bez pożegnania. Victoria zapewnia go, że Tomasa nigdy by tego nie zrobiła. Następnie dodaje, że jego matka na pewno coś jej zrobiła. Juan Pablo stwierdza, że tak bardzo jej nienawidzi, że uważa ją za morderczynię. Victoria zapewnia go, że zna jego matkę lepiej niż on sam i wie do czego jest zdolna. Juan Pablo informuje ją, że ma nadzieję iż Bóg wybaczy jej to co mówi. Następnie dodaje, że nie przyszedł tutaj żeby rozmawiać o swojej matce, a o Marii, która przekazała swoje wynagrodzenie za udział w pokazie tym, którzy najbardziej tego potrzebują. Victoria stwierdza, że to bardzo dobrze o niej świadczy. Juan Pablo informuje ją, że przyszedł żeby osobiście jej to powiedzieć by doceniła wszystkie zalety i szlachetność tej dziewczyny i nigdy jej nie odtrąciła.
Max chce wiedzieć jak miewa się kobieta, która doprowadza go do szaleństwa. Maria informuje go, że jest kompletnie zakochana. Max pyta czy jest tego pewna i nie czekając na odpowiedz Marii całuje ją, czego świadkiem jest niezwykle zaskoczony ich widokiem Oscar.
Po tym jak Victoria przedstawia Pipinowi i Antoniecie Lindę jako kandydatkę na nową modelkę wściekły Pipino pyta ją co tutaj robi. Antonieta próbuje przekonć go żeby sie uspokoił, ponieważ Victoria zorientuje się, że coś jest nie tak jeśli wywołają skandal. Zaskoczona Linda pyta o co im chodzi. Antonieta informuje ją, że trzeba być niezwykle cynicznym i bezczelnym żeby prosić o pracę żonę swojego kochanka. Linda próbuje przekonać ją, że nie wie o czym mówi. Pipino zapewnia ją, że nie musi być cyniczna, ponieważ doskonale wiedzą, że jest kochanką Osvalda. Antonieta dodaje, że widzieli jak całowała go w jednej z restauracji. Linda próbuje przekonać ich, że musieli z kimś ją pomylić. Antonieta żąda żeby natychmiast stąd wyszła. Pipino informuje ją, że zanim to jednak zrobi musi przysiądz, że nigdy więcej nie zbliży się do Osvalda. Linda stwierdza, że nie ma zamiaru niczego przysięgać, ani tym bardziej wychodzić. Następnie dodaje, że mają natychmiast przynieść jej sukienkę, którą ma przymierzyć jeśli nie chcą żeby osobiście powiedziała Victorii, że spotyka się z jej mężem.
Pocałunek Marii i Maxa zostaje przerwany przez dzwięk telefonu Oscara, który informuje Maximiliana, że przyszedł żeby mu powiedzieć, że jest już gotowe zamówienie dotyczące kolekcji Preta Porte. Gdy chwilę później Oscar ma zamiar wyjść Max natychmiast go zatrzymuje i stwierdza, że powie mu za chwilę coś, co musi zachować w sekrecie. Następnie dodaje, że on i Maria Desamparada są w sobie kompletnie zakochani i prosi żeby nikomu o tym nie mówił. Oscar zapewnia ich, że nie muszą się niczym przejmować, ponieważ ich sekret jest bezpieczny. Tuż po jego wyjściu Max prosi Marię żeby niczym się nie martwiła i całując ją na pożegnanie dodaje, że niedługo znowu się zobaczą.
Pipino próbuje przekonać Victorię, że nie może zatrudnić tej dziewczyny, ponieważ jego projekty na nikim nie wyglądały jeszcze tak fatalnie jak na niej. Następnie dodaje, że doskonale wie iż suknia musi swobodnie opadać na dół, a na jej ciele się zatrzymuje i dlatego nie ma zamiaru z nią pracować. Antonieta stwierdza, że ta dziewczyna nie ma klasy, a kategoria, dobry gust i prestiż tej firmy są najważniejsze. Victoria prosi żeby zrozumieli to, że czuje się zobowiązana dać tej dziewczynie pracę, ponieważ jej to obiecała, a dobrze wiedzą, że zawsze dotrzymuje danego słowa. Następnie pyta Lindę co tak właściwie umie robić. Linda informuje ją, że skończyła kurs dla stylistów i potrafi robić makijaż, czesać, obcinać włosy. Victoria stwierdza, że w takim razie umieści ją w salonie, w którym zajmują się stylizacjami.
Maria ćwiczy chodzenie po wybiegu pod okiem Victorii i podziwiającego ją Maxa, za plecami którego zjawia się nagle Jimena i wykorzystuje jego zaskoczenie żeby go pocałować. Gdy chwilę później jednak Max odsuwa ją od siebie i bez słowa wychodzi Victoria prosi żeby mu wybaczyła, ponieważ wciąż jest mu przykro z powodu tego co się stało. Jimena zapewnia ją, że tak naprawdę nie stało się nic. Victoria stwierdza, że porozmawiają o tym później. Następnie dodaje, że bardzo cieszy ją to, że już wróciła, ponieważ bardzo za nią tęskniła. Jimena zapewnia ją, że ona również bardzo za nimi wszystkimi tęskniła. Victoria informuje Marię, że chciałaby jej przedstawić Jimenę, która była gwiazdą tego domu mody. Po czym zawiadamia Jimenę, że pod jej nieobecność Maria Desamparada reprezentowała ich na pokazach projektantów. Następnie pyta czy nie wydaje jej się, że jest piękna. Jimena zapewnia ją, że bez wątpienia ma rację. Victoria próbuje przekonać ją, że nie ma powodu żeby się martwić, ponieważ pomiędzy nią, a Maximilianem wszystko na pewno się ułoży. Jimena zapewnia ją, że nigdy nie zdradziła Maxa. Victoria prosi żeby obiecała jej, że zrobi wszystko żeby pogodzić się z jej synem, ponieważ jest jedyną kobietą, która jest godna tego żeby zostać jego żoną.
Maria informuje Maxa, że jego mama bardzo jasno powiedziała, że jako jego żonę byłaby w stanie zaakceptować jedynie Jimenę. Max zapewnia ją, że to nie ma żadnego znaczenia, ponieważ to ona jest kobietą, którą kocha. Następnie dodaje, że jest gotowy na wszystko żeby jej nie stracić, nawet jeśli to oznacza, że jego matka nigdy więcej nie będzie chciała go widzieć. Maria próbuje przekonać go, że byłoby najlepiej gdyby po prostu z nią porozmawiał i spróbował jej wyjaśnić, że się kochają. Zaraz po powrocie z kawiarni zgodnie z prośbą Marii Max zjawia się w biurze Victorii i informuje ją, że musi z nią natychmiast porozmawiać o czymś bardzo ważnym Victoria stwierdza, że porozmawiają w domu, ponieważ w tej chwili jest bardzo zajęta. Maximiliano prosi żeby później nie miała do niego pretensji o to, co zamierza zrobić, a chwilę później informuje Fabiana, ża ma do niego wielką prośbę. Fabian prosi żeby go nie straszył i powiedział o co chodzi. Maximiliano stwierdza, że chodzi o coś, co na zawsze może odmienić jego życie i przyszłość.
Maria prosi Matkę Boską żeby jej pomogła i sprawiła żeby pani Victoria zaakceptowała to, że ona i Max się kochają i by pewnego dnia stała się dla niej matką.
Linda informuje Naty, że Victoria Sandoval zaproponowała jej pracę modelki, ale jej przyjaciele przekonali ją, że się do tego nie nadaje. Naty pyta dlaczego te osoby wypowiedziały jej wojnę. Linda stwierdza, że ci idioci jej nie nawidzą, ponieważ widzieli ją kiedyś z Osvaldem.
Maximiliano pyta Fabiana czy zdobył to, o co go prosił. Fabian chce wiedzieć czy jest pewien, że chce to zrobić nie zawiadamiając o tym swojej mamy. Max stwierdza, że nie ma zamiaru stracić Marii tylko dlatego, że jego mama z powodu swojej pracy nie ma czasu żeby go wysłuchać. Chwilę później w biurze Maxa zjawia się Maria, która informuje go, że powiedziano jej iż chciał się z nią widzieć. Max podając jej niewielkie, czerwone pudełeczko stwierdza, że to wszystko wyjaśnia. Maria informuje go, że nie rozumie co to takiego. Max prosi żeby otworzyła pudełeczko. Gdy oczom Marii ukazują się dwie złote obrączki dodaje, że zawsze mówił jej jak bardzo ją kocha, a teraz jest gotów jej to udowodnić. Następnie dodaje, że udadzą się za chwilę do urzędu stanu cywilnego w towarzystwie Fabiana i Naty, którzy będą ich świadkami żeby sie pobrać. |
|
Powrót do góry |
|
|
Kakayaaa Dyskutant
Dołączył: 11 Gru 2010 Posty: 123 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z nikąd Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:09:04 11-12-10 Temat postu: |
|
|
jak ona ma te włosy zaplecione???????????????????????????????? |
|
Powrót do góry |
|
|
Kakayaaa Dyskutant
Dołączył: 11 Gru 2010 Posty: 123 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z nikąd Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:27:08 11-12-10 Temat postu: |
|
|
o której to leci na zzzo romantica |
|
Powrót do góry |
|
|
Cinderella Komandos
Dołączył: 05 Kwi 2009 Posty: 754 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:41:51 13-12-10 Temat postu: |
|
|
Odcinek 31
Maria informuje Maxa, że mimo tego iż nie ma żadnych wątpliwości, że ją kocha nie może wyjść za niego po kryjomu jakby robiła coś złego. Max stwierdza, że chce jedynie żeby do końca życia byli razem. Maria wyznaje mu, że zawsze marzyła o tym, że wyjdzie za mąż w białej sukni, a jej małżeństwo zostanie pobłogosławione przez Boga. Max próbuje przekonać ją, że później mogą wziąć również ślub kościelny. Maria stwierdza, że nie mogą się pobrać w tajemnicy przed jego rodziną. Następnie dodaje, że zaczekają aż jego mama zaakceptuje ich związek i będą mogli się pobrać jak Bóg przykazał.
Padilla informuje Victorię, że gdy był tutaj ostatnim razem nie miał okazji żeby jej powiedzieć, że ma niezwykle piękny dom. Następnie dodaje, że jej pozycja ekonomiczna zawsze musiała być dość wysoka. Fernanda stwierdza, że tak naprawdę jej mama pochodzi z nizin. Victoria dodaje, że wcale się tego nie wstydzi, ponieważ wszystko co ma zawdzięcza swojej ciężkiej pracy. Padilla informuje ją, że teraz już rozumie dlaczego nie sprzeciwia się związkowi swojej córki z biednym chłopakiem. Victoria stwierdza, że po prostu nie sądzi żeby jego syn był w stanie zapewnić Fernandzie życie, do którego jest przyzwyczajona. Padilla pyta dlaczego mimo wszystko nie mieliby dać swoim dzieciom szansy na to żeby w przyszłości mogli się pobrać, skoro tak bardzo się kochają.
Antonieta próbuje przekonać Marię, że taka młoda i piękna dziewczyna jak ona nie powinna tak bardzo przejmować się głupotami. Maria pyta czy miłość jest według niej głupotą. Antonieta informuje ją, że głupotą jest to, że tak poważnie traktuje swój związek z Maxem wiedząc, że Victoria ma wobec nich zupełnie inne plany. Maria stwierdza, że pani Victoria może zmienić zdanie gdy zda sobie sprawę, że ich miłość jest prawdziwa. Antonieta próbuje przekonać ją, że na poczatku swojej kariery modelki powinna pomyśleć raczej o samorealizacji, a dopiero później o miłości. Następnie dodaje, że życie było wobec niej okrutne, ale teraz jej los może się odmienić. Maria stwierdza, że bez Maxa jej życie nie miałoby sensu. Antonieta próbuje przekonać ją, że na świecie nie byłoby tak wiele porzuconych dzieci gdyby kobiety mając na uwadze to, że mężczyźni bardzo często zawodzą tak bardzo się od nich nie uzależniały. Następnie dodaje, że jej mama również była prawdopodobnie jedną z tych kobiet oszukanych przez jakiegoś mężczyznę. Maria stwierdza, że to w żaden sposób nie usprawiedliwia tego, że ją porzuciła. Po czym dodaje, że gdyby to ona została sama z dzieckim na pewno by o nie walczyła.
Po rozmowie z Marią Antonieta informuje Maxa, że zasługuje na wytarganie za uszy lub co najmniej kilka klapsów. Rozbawiony Max prosi żeby nie zachowywała się jak jego matka. Antonieta pyta czy zdaje sobie sprawę co by się stało gdyby Victoria przyłapała go na pokazie na tym jak całował Marię. Max zapewnia ją, że nie stałoby się zupełnie nic. Antonieta zapewnia go, że nie ma nawet pojęcia jak zareaguje jego mama gdy dowie się o jego związku z Marią. Max stwierdza, że będzie go musiała po prostu zaakceptować. Antonieta zapewnia go, że Victoria nigdy tego nie zrobi, ponieważ zarówno dla niego jak i dla Marii ma zupełnie inne plany. Max informuje ją, że może być pewna, że nikt, ani nic nie rozdzieli go z Marią, ponieważ pierwszy raz w życiu jest zakochany, czuje że żyje, ma ochotę wstawać z łóżka i robić rzeczy, których nie robił wcześniej. Antonieta prosi żeby mimo wszystko był ostrożny, ponieważ ma wrażenie, że zbliża się wielka burza.
Naty informuje Marię, że sama nie wie czy powinna poprzeć jej decyzję, czy może mieć do niej pretensje o to, że nie zgodziła się wyjść za Maxa. Maria próbuje przekonać ją, że ostatnią rzeczą jakiej pragnie jest to żeby Max miał z jej powodu problemy z rodziną. Naty stwierdza, że to normalne, że po tym co między nimi zaszło... Zaskoczona Linda pyta co takiego zaszło pomiędzy nią, a Maxem.
Fabian informuje Maxa, że nigdy nie przypuszczał iż jakakolwiek kobieta może nie chcieć za niego wyjść. Max zapewnia go, że bardzo się cieszy, że to wszystko skończyło się w ten sposób, ponieważ Maria Desamparada swoim zachowaniem i sposobem bycia udowodniła mu, że kocha go za to jaki jest, a nie z powodu tego co ma. Fabian pyta co w takim razie będzie z Jimeną. Max stwierdza, że mimo tego iż kiedyś ją kochał nigdy nie mógłby do niej wrócić, ponieważ jej zdrada zabiła jego miłość. Fabian przypomina mu, że mimo tego iż zawsze mówił o tej zdradzie nigdy tak naprawdę nie mógł jej udowodnić.
Linda informuje Marię, że trzeba być głupim żeby pozwolić uciec życiowej szansie. Maria stwierdza, że Max ją kocha, a ona wyjdzie za niego we właściwym momencie. Linda zapewnia ją, że ten właściwy moment właśnie minął. Następnie dodaje, że może się z nią założyć o to, że Max nigdy więcej nie poprosi jej żeby za niego wyszła, ponieważ mężczyźni z natury boją się zobowiązań. Maria zapewnia ją, że Max taki nie jest. Linda stwierdza, że gdyby zakonnice nauczyły ją czegoś więcej niż tylko modlenia się wiedziałaby, że każda hipokrytka może odebrać jej Maxa, który jakby na to nie patrzeć i tak dostał już to, czego chcą wszyscy mężczyźni. Następnie pyta czy tak trudno zrozumieć im to, że wszyscy mężczyźni są ulepieni z tej samej gliny i najpierw niszczą to co dobre, a później odchodzą i nigdy więcej nie wracają. Ich rozmowę przerywa rozlegający się do drzwi dzwonek. Gdy Maria otwiera je chwilę później jej oczom ukazuje się Max, który najpierw ją całuje, a następnie wręcza jej białą różę i stwierdza, że uwielbia czuć czułość jej ust. Maria zapewnia go, że nie ma nawet pojęcia jak bardzo się cieszy, że przyszedł. Naty informuje ich, że ona i Linda idą już spać. Linda stwierdza, że woli jeszcze chwilkę porozmawiać z tą piękną, zakochaną parką. Max proponuje by w takim razie poszły z nimi na kolację. Naty dziękując mu za zaproszenie stwierdza, że musi jutro bardzo wcześnie wstać. Linda prosi żeby mimo wszystko choć ten jeden raz dała się namówić. Max stwierdza, że podczas gdy one będą dochodzić do porozumienia on zadzwoni do domu żeby uprzedzić swoją rodzinę, że nie wróci na kolację. Linda chce wiedzieć czy ma zamiar zadzwonić do swojej mamy, czy może do Osvalda. Zaskoczony Max pyta skąd zna jego ojca. Linda przypomina mu, że jego ojciec to bardzo dobry aktor, którego znają wszyscy. Naty dodaje, że poznały go osobiście w szpitalu, w którym Linda przebywała po tym jak potrącił ją szofer jego mamy. Max pyta Marię dlaczego nic mu o tym nie powiedziała. Następnie chce wiedzieć czy miała jakiś powód żeby to przed nim ukryć.
Victoria informuje Antonietę, że jeśli nie zgodzi się na to żeby Fer wyszła za syna Padilli, ten nieszczęśnik wyjawi jej przeszłość. Antonieta stwierdza, że może w takim razie nadeszła chwila prawdy. Victoria informuje ją, że ta chwila prawdy może ją kosztować utratę rodziny. Antonieta proponuje by w takim razie wyjechała w podróż i zabrała ze sobą Fer. Victoria zapewnia ją, że zna swoją córkę i wie, że z powodu tego lenia, który do niczego się nie nadaje nie będzie chciała nigdzie jechać. Następnie dodaje, że zamiast uciekać ma zamiar przeciwstawić się Padilli i ocalić swoją córkę, nawet jeśli to oznacza, że będzie musiała wyjawić Osvaldovi swój sekret. W tej samej chwili w sypialni zjawia się Osvaldo, który natychmiast pyta o jakim sekrecie mówi.
Maria próbuje przekonać Maxa, że wypadek Lindy wywarł na niej tak wielkie wrażenie, że myślała tylko o tym żeby być blisko niej. Linda dodaje, że prosiła Marię żeby nic mu nie mówiła, ponieważ to długa historia, w której najważniejsze jest to, że dostała pracę w domu mody jego mamy. Max zapewnia ją, że bardzo go to cieszy. Naty proponuje żeby wybrali się na kolację innego dnia. Max informuje Marię, że w takim razie zobaczą się jutro. Po czym prosi żeby o nim myślała. Maria zapewnia go, że nie przestaje tego robić nawet na chwilę. Następnie pyta czy on myśli o niej. Max stwierdza, że robi to od chwili gdy wstaje aż do momentu gdy kładzie się spać. Następnie dodaje, że żyje tylko dla niej, ponieważ ją kocha.
Na widok Jimeny w domu Guillerma Ofelia natychmiast pyta ją co tutaj robi. Jimena stwierdza, że mogłaby ją zapytać o to samo. Ofelia informuje ją, że ona i Guillermo uczą się wspólnie scenariusza miniserialu, w którym razem grają. Jimena zapewnia ją, że bardzo się myli jeśli sądzi, że jest aż tak głupia żeby uwierzyć w tą bajkę. Następnie dodaje, że nie sądzi żeby temu hiszpańskiemu reżyserowi spodobało się to, że przyprawia mu rogi z Guillermem. Ofelia zapewnia ją, że Pedro doskonale wie, że tutaj jest, ale Maxa na pewno bardzo zainteresuje to, że po kryjomu widuje się z Guillermem o tak późnej porze. Guillermo stwierdza, że żadna z nich nic nikomu nie powie, ponieważ obie źle by na tym wyszły.
Federico informuje ojca, że nie miał nawet pojęcia, że rodzice Fer mają tyle pieniędzy. Rodolfo stwierdza, że jeśli ożeni się z tą smarkulą już nigdy więcej nie będą musieli o nic się martwić. Federico przypomina mu, że mama Fer nie znosi żadnego z nich. Padilla zapewnia go, że Victoria będzie musiała go zaakceptować, ponieważ ma w rękawie asa, dzięki któremu cała ich rodzina będzie drżeć. Federico informuje go, że ma wrażenie iż znał tą panią już wcześniej. Rodolfo stwierdza, że przy pewnej okazji poznał nie tylko ją, ale również jej mały sekrecik, dzięki któremu teraz ma ją w garści. Następnie podając mu niewielką buteleczkę dodaje, że odrobina tej substancji w napoju jego dziewczyny sprawi, że Fer straci nad sobą kontrolę i zapomni o zabezpieczaniu się.
Victoria wyznaje Osvaldowi, że wiele lat temu zakochała się w mężczyźnie, na którego nigdy nie powinna była zwrócić uwagi. |
|
Powrót do góry |
|
|
Cinderella Komandos
Dołączył: 05 Kwi 2009 Posty: 754 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:50:23 13-12-10 Temat postu: |
|
|
Odcinek 32
Victoria prosi Osvalda żeby jej nie przerywał i uważnie wysłuchał tego, co ma mu do powiedzenia, ponieważ nie jest pewna czy jeszcze kiedykolwiek będzie miała odwagę żeby ponownie mu to opowiedzieć. Chwilę później w jadalni zjawia się Micaela, która informuje Victorię, że dzwoni do niej ojciec Juna Pablo Iturbide i mówi, że to bardzo pilne. Victoria prosi by przekazała mu żeby zadzwonił kiedy indziej. Osvaldo zapewnia ją, że zaczeka aż skończy rozmawiać, więc spokojnie może odebrać telefon. Gdy chwilę później Victoria spełnia jego prośbę Juan Pablo informuje ją, że jeśli to będzie konieczne przeciwstawi się nie tylko swojej matce lecz całemu światu, ale dotrzyma danego jej słowa i zwróci jej córkę.
Maria informuje Juana Pabla, że po zakończeniu pokazu, w którym reprezentowała dom mody Victoria oddała się Maxowi. Juan Pablo natychmiast pyta dlaczego nie uszanowała własnych zasad i przekonań. Maria stwierdza, że zrobiła to z powodu prawdziwej miłości, którą ona i Max do siebie czują. Juan Pablo próbuje przekonać ją, że nie można usprawiedliwiać wszystkiego miłością. Maria zapewnia go, że doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że jej nie rozumie, ponieważ nigdy nie był zakochany. Juan Pablo stwierdza, że nie pozostaje mu w takim razie nic innego jak tylko porozmawiać z tym chłopcem, żeby dzięki temu wiedziała, że nie jest sama i zawsze może na niego liczyć. Maria informuje go, że tak naprawdę martwi ją tylko to, że pani Victoria nigdy jej nie zaakceptuje, ponieważ bardzo jasno powiedziała jej, że chce by żoną Maxa została inna dziewczyna.
Fabian całuje Naty na oczach Fernandy i jej przyjaciółki Gaby i przedstawia im ją jako swoją dziewczynę.
Maria wyznaje Bernardzie, że ojciec Juan Pablo jest tak dobry i wyrozumiały, że obiecał jej iż będzie dla niej ojcem. Następnie dodaje, że gdy objęła go szukając pocieszenia czuła się tak jakby jej syn naprawdę był jej ojcem, a ona jego córką. Zdenerwowana Bernarda stwierdza, że Juan Pablo jest księdzem i nie może mieć żadnych dzieci. Po chwili jednak prosi żeby wybaczyła jej to, że tak bardzo się uniosła, ale z powodu swoich zszarganych nerwów sama nie wie już co mówi. Maria stwierdza, że być może to ona nie powinna mówić w ten sposób o ojcu Juanie Pablu. Bernarda zapewnia ją, że bardzo cieszy się z tego, że tak dobrze mówi o jej synu, ponieważ Juan Pablo potrzebuje u swojego boku takich ludzi jak ona.
Fernanda informuje Fabiana, że bardzo ją to cieszy, że w końcu znalazł sobie dziewczynę, ponieważ ma nadzieję, że dzięki temu zostawi ją w spokoju. Fabian zapewnia ją, że może być pewna iż tak właśnie będzie, ponieważ on i Naty mają zamiar wkrótce się pobrać. Fer stwierdza, że w takim razie życzy im żeby byli bardzo szczęśliwi, ponieważ doskonale do siebie pasują. Tuż po jej wyjściu Fabian prosi Naty żeby mu wybaczyła, ale zrobił to wszystko żeby udowodnić Fernandzie, że nic dla niego nie znaczy, choć tak naprawdę bardzo ją kocha. Naty stwierdza, że musi przyznać, że bardzo ją przestraszył, ponieważ nikt wcześniej jej nie całował. Fabian informuje ją, że w takim razie bardzo cieszy go to, że po raz pierwszy pocałował ją najlepszy przyjaciel.
Na widok znajdującej się w holu Marii Fer informuje Gaby, że mają dzisiaj swój szczęśliwy dzień i spotykają wszystkich członków hołoty pracującej w tej firmie. Maria prosi żeby darowała sobie swoje zaczepki, ponieważ nic jej nie zrobiła. Fernanda pyta czy to, że uderzyła jej najlepszą przyjaciółkę to dla niej nic. Maria pyta czy ma zamiar do końca życia wypominać jej coś, co mają już za sobą. Następnie dodaje, że będzie najlepiej jeśli dotrzymają słowa danego jej mamie i nie będą nigdy więcej się kłóciły, ponieważ w przeciwnym razie obie znajdą się na ulicy. Fernanda stwierdza, że jej mama może mówić co chce, ale nie odważy się zabronić jej wchodzić do swojej firmy, ponieważ pewnego dnia ona i Max ją odziedziczą. Następnie dodaje, że powinno być dla niej jasne to, że istnieje pomiędzy nimi ogromna różnica, ponieważ ona jest córką właścicielki firmy, a nie jedynie nic nieznaczącym pracownikiem. Tuż po tym jak Maria odchodzi bez słowa Gaby próbuje przekonać Fer, że tym razem przesadziła. Fernanda zapewnia ją, że nie ma to dla niej żadnego znaczenia, ponieważ nie znosi tej idiotki.
Maria załamana tym, co powiedziała jej Fernanda udaje się do łazienki, gdzie znajduje ją Max, który stwierdza, że wszędzie jej szukał. Gdy chwilę później ma zamiar ją pocałować dostrzega jej łzy i natychmiast pyta dlaczego płacze. Maria swierdza, że jego siostra po prostu jej nie znosi i uwielbia nieustannie ją upokarzać. Max zapewnia ją, że za chwilę z nią porozmawia. Maria natychmiast go zatrzymuje i prosi żeby tego nie robił. Następnie dodaje, że bardzo się boi iż jego rodzina nigdy jej nie zaakceptuje. Max zapewnia ją, że bez wzgledu na to czy ich małżeństwu będzie sprzeciwiała się tylko jego rodzina, czy cały świat i tak się pobiorą, ponieważ kocha ją całym swoim życiem.
Pipino informuje Lindę, że przez jej makijaż jego modelki wyglądają jak pajace. Linda ostrzega go, że musi bardzo uważać na to jak ją traktuje, ponieważ w przeciwnym razie jego przyjaciółka Victoria będzie bardzo cierpiała gdy dowie się, że spała z jej meżem. Pipino informuje ją, że nie sądzi żeby ośmieliła się jej o tym powiedzieć. Linda prosi żeby w takim razie wystawił ją na próbę.
Na widok idącego holem Juana Pabla zaskoczony Max natychmiast pyta co robi w tym frywolnym świecie mody. Juan Pablo stwierdza, że przyszedł żeby zobaczyć się z jego matką, ale bardzo się cieszy, że go spotkał, ponieważ musi z nim poważnie porozmawiać. Max stwierdza, że domyśla się nawet o co chodzi i prosi żeby poszedł z nim do jego biura, gdzie chwilę później informuje go, że chce z nim zapewne porozmawiać o tym, co zaszło pomiędzy nim, a Marią. Juan Pablo przyznaje, że ma całkowitą rację. Następnie dodaje, że obiecał tej dziewczynie, że będzie ją chronił jak prawdziwy ojciec i ma zamiar dotrzymać danego jej słowa. Max zapewnia go, że nie musi chronić Marii przed nim, ponieważ on kocha ją całym swoim życiem i ma zamiar zachować się jak prawdziwy mężczyzna i się z nią ożenić. Juan Pablo stwierdza, że najbardziej w tym wszystkim martwi go reakcja jego matki. Max zapewnia go, że to akurat w ogóle nie powinno go martwić, ponieważ to on jest jedyną osobą, która podejmuje decyzje dotyczące własnego życia. W tej samej chwili w biurze syna zjawia się Victoria, która natychmiast pyta dlaczego się kłócą. Max próbuje przekonać ją, że wyrażał jedynie swoją opinię na temat pewnej sprawy. Victoria stwierdza, że nie miała pojęcia, że się znają. Max informuje ją, że był ojcem chrzestnym pierwszokomunijnych chłopców z parafii ojca Juana Pabla. Victoria zapewnia go, że bardzo ją to cieszy, że ma takie hojne serce. Juan Pablo stwierdza, że to bez wątpienia prawda. Następnie dodaje, że chciałby z nią chwilkę porozmawiać. Victoria proponuje by w takim razie zaczekał na nią w jej biurze. Max prosi żeby nie zapominał o tym, co mu powiedział, ponieważ on zawsze dotrzymuje swojego słowa. Tuż przed wyjściem Juan Pablo mija się w drzwiach z Jimeną, która chwilę później obejmuje Maxa na powitanie. On jednak natychmiast prosi żeby nie zachowywała się tak jakby coś ich łączyło. Victoria stwierdza, że będzie lepiej jeśli nie będzie im przeszkadzała i udaje się do swojego biura. Tuż po jej wyjściu Jimena chce wiedzieć kiedy ma zamiar zaakceptować to, że go nie zdradziła. Max pyta kiedy ona ma zamiar zrozumieć, że to nie ma dla niego żadnego znaczenia. Jimena próbuje przekonać go, że to ma natomiast znaczenie dla jego mamy, która z całej duszy pragnie żeby się pogodzili, a także dla niej, ponieważ mimo wszystko go kocha. Max stwierdza, że on z kolei jej nie kocha i chce jedynie żeby zostawiła go w spokoju. Jimena informuje go, że jego oskarżenia tak bardzo ją zabolały, że wolała wyjechać do Paryża żeby wszystko przemyśleć i właśnie tam zdała sobie sprawę z tego, że nigdy nie pokocha żadnego mężczyzny tak bardzo jak jego. Max stwierdza, że on natomiast nie musi wyjeżdżać ani do Paryża, ani w żadne inne miejsce żeby być pewnym tego, że już nic do niej nie czuje.
Podczas jednego z prywatnych pokazów mody w czasie wymijania Marii na wybiegu Jimena usiłuje ją z niego zepchnąć. Jej plan kończy się jednak porażką, ponieważ Maria wpada prosto w ramiona Maxa, który natychmiast pyta czy wszystko w porzadku. Gdy Maria stwierdza, że boli ją trochę stopa Max bierze ją na rękę i wynosi z sali. Świadkiem całego zajścia jest Linda, która dochodzi do wniosku, że Jimena jej za to zapłaci i wkrótce później nakłada jej na twarz maseczkę, po której niezwykle piecze ją twarz.
Juan Pablo udaje się do pralni, która znajduje się przy tej samej ulicy, na której Victoria została potrącona przez samochód i pyta jej właścicielkę czy pamięta wypadek, który miał tutaj miejsce mniej więcej dwadzieścia lat temu. Starsza pani stwierdza, że kobieta, która została wtedy potrącona przychodziła tutaj wiele razy i pytała o swoją córkę, ale później przestała przychodzić, a ona nie miała okazji żeby jej powiedzieć, że jej siostra, która mieszka teraz w Stanach Zjednoczonych widziała tamtej nocy na ulicy małą dziewczynkę, którą wkrótce później zabrały ze sobą zakonnice.
Maria dziękuje Naty za to, że pomogła jej się przebrać. Naty stwierdza, że jeśli chce może zamiast iść do teatru zostać w domu i się nią zaopiekować. Max zapewnia ją, że to nie jest konieczne, ponieważ on doskonale zaopiekuje się Marią. Tuż po wyjściu Fabiana i Naty Max informuje swoją ukochaną, że przygotuje dla niej pyszną kolację. Następnie dodaje, że rozmawiał z ojcem Juanem Pablem. Maria pyta co mu powiedział. Max stwierdza, że opowie jej o tym podczas kolacji, a teraz zajmie się gotowaniem. Po czy pyta czy lubi makaron, a gdy Maria zapewnia go, że tak informuje ją, że bardzo go to cieszy, ponieważ będą go jedli dziś na kolację. Chwilę później wręczając jej zmieniający kolory kwiat róży stwierdza, że choć to nic takiego, to jednak gdy to zobaczył pomyślał o niej i postanowił jej to podarować. Maria zapewnia go, że jest piękne i w dowód wdzięczności obdarza go pocałunkiem. |
|
Powrót do góry |
|
|
Cinderella Komandos
Dołączył: 05 Kwi 2009 Posty: 754 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:53:48 13-12-10 Temat postu: |
|
|
Odcinek 33
Ofelia ostrzega Jimenę, że jeśli nie zostawi w spokoju Guillerma będzie zmuszona poinformować Victorię i Maxa, że to właśnie z nim go zdradzała.
Max informuje Marię, że kolacja jest już gotowa. Maria zapewnia go, że niezwykle pięknie wszystko przygotował. Następnie dodaje, że byłaby zachwycona gdyby codziennie dla niej gotował. Rozbawiony Max stwierdza, że dziś wieczorem może liczyć na to, że będzie ją obsługiwał najlepiej jak potrafi, ale nie powinna się do tego przyzwyczajać, ponieważ według tego, co powiedział lekarz jutro będzie już w doskonałej formie. Maria informuje go, że wszystko wygląda na wyśmienite. Max proponuje żeby najpierw wznieśli toast za wszystkie urocze rzeczy które im się przydarzyły, za ich miłość, a także za to, że Bóg postawił ją na jego drodze, a jego na jej.
Jimena informuje Ofelię, że nie lubi gdy ktoś taki jak ona jej grozi. Następnie dodaje, że jeśli Pedro dowie się o jej związku z Guillermem bez wątpienia straci dużo więcej niż ona. Ofelia próbuje przekonać ją, że Pedro już ją nie interesuje, a wręcz ją irytuje. Jimena stwierdza, że jest jej bardzo przykro, ale to jej problem. Następnie dodaje, że wiele razy próbowała zostawić Guillerma, ale on tego nie chce, ponieważ nie może bez niej żyć. Ofelia pyta jak mogła nie zdać sobie jeszcze sprawy z tego, że Guillermo może żyć bez nich obu. Jimena chce wiedzieć co w takim razie z nim robi. Ofelia informuje ją, że to samo, co ona. Następnie dodaje, że nie jest gotowa go stracić, więc jeśli nie chce mieć problemów nie powinna się z nim widywać.
Maria wyznaje Maxowi, że bardzo go kocha. Max zapewnia ją, że on kocha ją bardziej. Następnie dodaje, że ojciec Juan Pablo miał dziś do niego pretensje o magię, która się między nimi wydarzyła, ale wyraźnie się uspokoił gdy powiedział mu, że się z nią ożeni nawet gdy będzie sprzeciwiała się temu jego rodzina, ponieważ bardzo ją kocha. Maria stwierdza, że ona również go kocha.
Osvaldo pyta Lindę co robi w jego domu. Linda przypomina mu, że ostrzegała go iż tak łatwo sie jej nie pozbędzie. Osvaldo próbuje przekonać ją, że musi natychmiast stąd wyjść, ponieważ nie chce mieć przez nią problemów, a poza tym już wiele razy powtarzał jej, że to, co ich łączyło już się skończyło. Linda zapewnia go, że nigdzie nie pójdzie. Następnie dodaje, że poczeka w jego pięknym i wygodnym łóżku na jego żonę. Osvaldo prosi żeby nie podnosiła tak bardzo głosu, ponieważ ktoś ją usłyszy. W tym samym czasie do domu wraca Victoria i na widok Micaeli, która chwilę wcześniej widziała Osvalda całującego się z Lindą natychmiast pyta czy jej mąż już wrócił. Micaela informuje ją, że chyba tak. Victoria stwierdza, że w takim razie pójdzie się z nim zobaczyć. Micaela usiłując udaremnić jej pójście na górę stwierdza, że wydaje jej się iż zepsuła się kuchenka i dlatego byłoby lepiej gdyby najpierw ją zobaczyła, ponieważ może dojść do wybuchu gazu. Dzięki cennemu czasowi zyskanemu za sprawą Micaeli Osvaldo próbuje przekonać Lindę, że jeśli natychmiast nie wyjdzie nigdy więcej go nie zobaczy. Następnie obiecuje, że do niej zadzwoni.
Maximiliano pyta Marię czy smakuje jej kolacja. Maria zapewnia go, że wszystko jest pyszne. Max informuje ją, że bardzo go to cieszy. W tej samej chwili w mieszkaniu zjawia się Linda, która stwierdza, że już wróciła. Chwilę później zapala światło i dodaje, że doskonale wiedzą iż boi się ciemności, a następnie natychmiast je gasi i prosi żeby jej wybaczyli, ale nie miała pojęcia, że postanowili urządzić sobie romantyczną kolację. Następnie pyta czy może się do nich przyłączyć skoro już tutaj jest. Maria chce wiedzieć dlaczego tak późno wróciła. Linda stwierdza, że była w rezydencji rodziny Sandoval. Zaskoczony Max pyta co robiła w jego domu. Linda informuje go, że jego siostra szła dzisiaj na przyjęcie, więc robiła jej makijaż.
Jimena zawiadamia Guillerma, że Ofelia groziła jej, że jeśli nie zostawi go w spokoju opowie wszystkim o tym, co ich łączy. Guillermo zapewnia ją, że Ofelia nie jest głupia i nic nikomu nie powie. Następnie dodaje, że nie ma pojęcia dlaczego się złości skoro to ona, a nie Ofelia tak naprawdę go interesuje. Jimena stwierdza, że przeklina dzień, w którym go poznała i pyta dlaczego nie zostawi jej w spokoju. Guillermo informuje ją, że nie może tego zrobić, ponieważ są zjednoczeni w namiętności i nienawiści, którą czuje do Osvalda Sandovala. Zaskoczona Jimena pyta co ma z nimi wspólnego Osvaldo. Guillermo informuje ją, że Osvaldo nie tylko zawsze pozbawiał go najlepszych ról, ale również odebrał mu kobietę, którą bardzo kochał. Następnie dodaje, że próbował się zemścić usiłując odebrać mu żonę, ale ponieważ Victoria jest nietykalna musiał zadowolić się dziewczyną jego jedynego i ukochanego syna.
Juan Pablo pyta Bernardę dlaczego najpierw powiedziała Marii, że miał córkę, a poźniej gwałtownie temu zaprzeczyła. Bernarda stwierdza, że ta cała sprawa dotycząca jego córki wywarła na niej tak wielkie wrażenie, że sama już nie wie co robi i mówi. Następnie dodaje, że nie ma nawet pojecia jak bardzo by chciała żeby to już się skończyło. Juan Pablo informuje ją, że ma zamiar udać się dzisiaj na spotkanie z matką Clementiną, ponieważ siostra starszej kobiety, która prowadzi interes na tej samej ulicy, na której wydarzył się ten wypadek widziała jak jakieś zakonnice przygarnęły małą dziewczynkę. Bernarda pyta dlaczego sądzi, że ta dziewczynka to córka Victorii. Juan Pablo stwierdza, że mimo tego iż ta dziewczynka była bardzo mała potrafiła mówić i powiedziała, że ma na imię Maria.
Zdenerwowana Maria informuje Lindę, że wciąż nie może zrozumieć jak śmiała pójść do domu pani Victorii. Linda stwierdza, że wcale tam nie poszła tylko została zawieziona przez jej szwagierkę, która chciała żeby zrobiła jej makijaż. Maria informuje ją iż ma nadzieję, że gdy tylko ją umalowała natychmiast stamtąd wyszła. Linda stwierdza, że niestety tak nie było, ponieważ spotkała Osvalda i się z nim całowała. Naty pyta co w takim razie będzie z Juanjo. Linda stwierdza, że Juanjo nie ma tutaj nic do rzeczy, a poza tym jej serce jest tak wielkie, że może uszczęśliwić ich obu.
Max pyta Victorię dlaczego chciała go widzieć. Victoria stwierdza, że nie daje jej spokoju to, co chciał jej powiedzieć gdy była zajęta. Max informuje ją, że wtedy to było ważne, ale teraz nie ma już żadnego znaczenia. Następnie dodaje, że podjął już pewną decyzję. Victoria pyta czy może wiedzieć jaką. Max stwierdza, że rozumie to iż chce kontrolować życie Fer, ponieważ jego siostra jest niepełnoletnia i jej potrzebuje, ale on jest mężczyzną, który może podejmować własne decyzje. Victoria pyta co chce przez to powiedzieć. Max informuje ją, że w tej firmie jest szefową, ale poza nią to on kieruje swoim życiem. Victoria pyta co by się stało gdyby nie poparła podjętych przez niego decyzji. Max stwierdza, że byłby zmuszony zrezygnować ze wszystkiego i odejść z domu. Victoria pyta czy mówi poważnie. Max zapewnia ją, że całkowicie. Następnie prosi żeby mu wybaczyła, ale jest bardzo zajęty. Tuż po jego wyjściu Victoria prosi Lucy żeby wezwała do niej Marię, a chwilę później informuje ją, że tak naprawdę nic nie wie o jej życiu osobistym, ale ostatnio miała wrażenie, że bardzo ją coś martwi i dlatego chce żeby wiedziała, że jej życie osobiste nie może wpływać na zawodowe. Następnie prosi żeby posłuchała jej rady i się nie zakochiwała. Maria stwierdza, że już jest zakochana. Victoria przypomina jej, że obiecała jej iż zrobi z niej jedną z najlepszych modelek i dlatego nie ma zamiaru pozwolić żeby zmarnowała jej plany z powodu jakiejś miłostki. Maria prosi żeby jej wybaczyła, ale to nie jest żadna miłostka. Victoria informuje ją, że powiedziała jej już wszystko, co miała do powiedzenia i żąda żeby opuściła jej biuro. Tuż po wyjściu Marii Victoria dochodzi do wniosku, że będzie bardzo trudno ją pokonać, ale zrobi wszystko żeby odsunąć ją od Maxa.
Bernarda zjawia się w sierocińcu i pyta siostry zakonne czy to prawda, że przygarnęły małą dziewczynkę, która ledwie potrafiła mówić. Jedna z zakonnic stwierdza, że ta dziewczynka potrafiła im jedynie powiedzieć, że ma na imię Maria. Bernarda pyta czy nie mogłyby jej dać adresu tej dziewczyny, a gdy zakonnice spełniają jej prośbę natychmiast się pod nim zjawia i pyta leżącą na łóżku dziewczynę czy to ona jest Marią Magdaleną. |
|
Powrót do góry |
|
|
Cinderella Komandos
Dołączył: 05 Kwi 2009 Posty: 754 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:00:35 13-12-10 Temat postu: |
|
|
Odcinek 34
Dziewczyna leżąca na łóżku przyznaje, że to ona jest Marią Magdaleną. Następnie pyta Bernardę czego od niej chce. Kobieta stwierdza, że chciała po prostu ją poznać i pospiesznie opuszcza jej mieszkanie.
Fernanda informuje Lindę, że dzięki niej wszystkie przyjaciółki zazdrościły jej tego, że była najlepiej umalowaną dziewczyną na imprezie. Linda zapewnia ją, że bardzo się z tego cieszy, ale chce żeby wiedziała, że z makijażem czy bez i tak jest piękna. Fer stwierdza, że w ramach wdzięczności zaprasza ją na obiad, a chwilę później zabiera ją do restauracji i pyta czy ma chłopaka. Linda informuje ją, że go ma i chce wiedzieć czy ona również. Fer stwierdza, że praktycznie nie może się z nim widywać, ponieważ jej rodzice go nie lubią. Linda obiecuje je, że zrobi wszystko żeby to wkrótce się zmieniło. Fer informuje ją, że jest pewna iż od tej pory będą najlepszymi przyjaciółkami.
Victoria informuje Antonietę, że nie może wyznać Osvaldowi prawdy, ponieważ za każdym razem gdy próbuje otworzyć przed nim swoje serce coś jej w tym przeszkadza. Antonieta przypomina jej, że powinna była to zrobić zanim za niego wyszła. Victoria zapewnia ją, że doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że popełniła błąd, ale jest już za późno żeby go naprawić. Następnie pyta jak ma powiedzieć Osvaldowi, że Padilla jest częścią przeszłości, o której woli zapomnieć. Antonieta próbuje przekonać ją, że powinna również pomyśleć nad tym, co zrobi gdy pewnego dnia Juan Pablo odnajdzie jej córkę.
Bernarda dziękuje Bogu za to, że zgodnie z jej przypuszeniami córka Victorii okazała się takim samym śmieciem jak ona, dzięki czemu Juan Pablo na pewno nią pogardzi gdy tylko ją pozna.
Na widok Marii i śpiacego w jej ramionach Martincita Max stwierdza, że wygląda tak pięknie, że nie może się już doczekać chwili gdy będą mieli własne dziecko. Zaskoczona Maria pyta czy tak bardzo chce już zostać tatą. Max zapewnia ją, że pragnie tego tak bardzo, jak tego żeby zawsze być u jej boku. Następnie dodaje, że ich wspólne dziecko byłoby dla niego największym szczęściem.
Fernanda pyta Cruza jak śmiał wejść do jej sypialni bez pozwolenia. Następnie chce wiedzieć co jej ukradł. Cruz zapewnia ją, że nie jest żadnym złodziejem, a ośmielił się wejść do jej sypialni i zostawić jej na łóżku różę w ramach przeprosin za skradziony pocałunek. Fer stwierdza, że w takim razie zrobił to na pewno dlatego, że boi się iż powie o tym swoim rodzicom. Cruz informuje ją, że zrobił to raczej dlatego, że skradziony pocałunek to tak naprawdę nie pocałunek, ponieważ one powinny rodzić się w duszy i sercu, więc tak naprawdę nigdy jej nie pocałował. Fer stwierdza, że bardzo się myli jeśli myśli, że zapomni o tym pocałunku. Cruz pyta czy tak bardzo jej się podobał. Fernanda próbuje go przekonać, że to był najgorszy pocałunek w jej życiu. Następnie dodaje, że jeśli jeszcze raz wejdzie do jej sypialni... Cruz stwierdza, że jeśli sprawi, że go wyrzucą to przestanie go widywać i będzie musiała znosić ból spowodowany jego nieobecnością.
Juan Pablo informuje Marię Magdalenę, że musi z nią porozmawiać o jej życiu. Maria Magdalena stwierdza, że przysłała go na pewno siostra Clementina, która się za nią wstydzi. Juan Pablo pyta dlaczego wybrała takie życie. Maria Magdalena pyta czy sądzili, że po wyjściu z sierocińca zatrudni się jako służąca w jakimś zamożnym domu albo spędzi resztę życia przykuta do maszyny do szycia. Następnie dodaje, że nie ma zamiaru umrzeć z głodu. Juan Pablo pyta czy to znaczy, że umie szyć.
Zaskoczony widokiem Lindy Osvaldo pyta ją co tutaj robi. Linda informuje go, że przyszła żeby kupić lakier do paznokci, ale nigdy nie przypuszczała, że go tutaj spotka. Osvaldo pyta czy przyszła sama. Linda informuje go, że towarzyszy jej narzeczony. Osvaldo chce wiedzieć czy jest w nim zakochana. Linda próbuje go przekonać, że zgodziła się wyjść za niego z rozpaczy, ponieważ nie może o nim zapomnieć. Osvaldo przypomina jej, że to co ich łączyło trwało bardzo krótko. Linda stwierdza, że być może trwało krótko, ale było bardzo intensywne. Następnie dodaje, że tak naprawdę nie przyszła po żaden lakier do paznokci tylko po to żeby się z nim zobaczyć, ponieważ naprawdę go kocha i jeśli to będzie konieczne ma zamiar czekać na niego całe życie.
Maria Magdalena informuje Juana Pabla, że krawiectwo podobało jej się od dziecka, ale to nie jest zajęcie dla niej, ponieważ jak już mu powiedziała nie ma zamiaru umrzeć z głodu. Juan Pablo pyta czy jej sposób życia nie jest równoznaczny z powolną śmiercią. Maria Magdalena stwierdza, że będzie lepiej jeśli już sobie pójdzie, ponieważ czeka na nią wielu klientów. Juan Pablo pyta czy nie chciałaby odnaleźć swoich rodziców. Maria Magdalena zapewnia go, że nie chce nic wiedzieć o żadnym z nich.
Fernanda informuje Victorię, że jest bardzo głodna, więc nie miałaby nic przeciwko temu gdyby zaczęły już jeść. Victoria przypomina jej, że czekają na jej tatę. Gdy chwilę później w jadalni zjawia się Osvaldo informuje Victorię, że nie sądził iż będą czekały na niego z kolacją, ponieważ mówiła, że całą noc będzie pracowała z Oscarem. Następnie pyta co z Maxem. Victoria informuje go, że ich syn uprzedził, że nie wróci na kolację. Fernanda stwierdza, że Max jest na pewno z jej ulubioną modelką Marią.
Maria wyznaje Maxowi, że gdy była małą dziewczyną uwielbiała wyobrażać sobie swój ślub. Max pyta co dokładnie sobie wyobrażała. Maria informuje go, że marzyła o wielkim torcie, pięknej białej sukni, ogromnej ilości kwiatów i gratulujących jej gości. Max obiecuje jej, że pewnego dnia jej marzenie stanie się rzeczywistością. Maria stwierdza, że mogłaby zrezygnować ze wszystkiego o czym marzyła, ale nie mogłaby żyć bez jego miłości. Max informuje ją, że właśnie dlatego tak bardzo ją kocha i pragnie żeby jej marzenie stało się rzeczywistością.
Victoria pyta Fernandę czy mówi tak dlatego, że widziała ich razem. Fernanda informuje ją, że plotkują o tym wszystkie modelki domu mody Victoria i uważają, że dlatego tak bardzo szanuje tą dziewczynę. Victoria stwierdza, że miała przeczucie iż coś może ich łączyć i dlatego dziś z nimi rozmawiała, ale mimo wszystko nie była niczego pewna. Osvaldo próbuje przekonać ją, że Max jest już mężczyzną i dlatego nie powinna wtrącać się w jego sprawy, ponieważ w przeciwnym razie ich syn może odejść z domu, a wtedy na zawsze go stracą. Victoria stwierdza, że Maxa i Marię nie może nic łączyć, ponieważ on jest jej synem, a ona jedynie jej pracownikiem, który jutro może zostać bez pracy. Następnie dodaje, że Max musi ożenić się z Jimeną, ponieważ to odpowiednia dla niego kobieta. W tej samej chwili w salonie zjawia się Micaela, która informuje Victorię, że przyszedł do niej ojciec Juan Pablo, który twierdzi, że musi natychmiast z nią porozmawiać.
Pipino pyta Antonietę dlaczego Victoria tak bardzo faworyzuje Marię skoro ta dziewczyna tak na dobrą sprawę dopiero do nich dołączyła. Antonieta stwierdza, że być może Victoria czuje, że w wieku Marii była taka jak ona, albo chciałaby żeby właśnie taka była jej córka. Pipino zapewnia ją, że to niemożliwe, ponieważ Fer jest niezdyscyplinowana i nieuprzejma. Antonieta informuje go, że nie miała na myśli Fer. Pipino pyta czy to znaczy, że Victoria ma jeszcze jedną córkę.
Po rozmowie z Juanem Pablem Victoria zjawia się w mieszkaniu Marii Magdaleny i na jej widok natychmiast ją obejmuje i nazywa córką. Następnie prosi żeby jej wybaczyła, ale jej widok bardzo ją wzruszył. Maria Magdalena pyta dlaczego tak bardzo się wzruszyła skoro nawet jej nie zna. Następnie chce wiedzieć dlaczego w ogóle do niej przyszła. Victoria stwierdza, że postanowiła ją odwiedzić gdy ojciec Juan Pablo powiedział jej, że wychowywały ją zakonnice z sierocińca. Maria Magdalena informuje ją, że praktycznie już się z nimi nie widuje, ponieważ nieustannie prawiły jej kazania. Victoria pyta czy siostra Clementina nigdy nie opowiadała jej o mamie. Maria Magdalena stwierdza, że jej matka porzuciła ją na ulicy gdy ledwie potrafiła mówić. Następnie dodaje, że umiała jedynie powiedzieć, że ma na imię Maria. |
|
Powrót do góry |
|
|
Cinderella Komandos
Dołączył: 05 Kwi 2009 Posty: 754 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:09:59 13-12-10 Temat postu: |
|
|
Odcinek 35
Maria Magdalena pyta Victorię dlaczego zadaje jej tyle pytań. Victoria informuje ją, że szuka zaginionej córki, która również miała na imię Maria i teraz byłaby prawdopodobnie w jej wieku. Maria Magdalena informuje ją, że bardzo się myli jeśli myśli, że uwierzy w tą bajkę. Po czym stwierdza, że przysłały ją na pewno zakonnice, które chcą ją zawrócić z drogi zatracenia. Następnie dodaje, że nie wie kim jest i czego chce, ale nie powinna nigdy więcej tutaj wracać, ponieważ jej mężczyzna nie lubi gdy przyjmuje wizyty.
Maria wyznaje Naty, że jest tak szczęśliwa, że czasami czuje się jak we śnie i bardzo się boi, że za chwilę się obudzi. Naty prosi żeby nie była głupia, ponieważ Max wiele razy udowodnił jej jak bardzo ją kocha. Następnie dodaje, że nikt ani nic nie będzie w stanie zniszczyć ich miłości. W tej samej chwili do drzwi ich mieszkania rozlega się pukanie, a gdy Maria otwiera je chwilę później jej oczom ukazuje się Jimena, która stwierdza, że mogła się tego spodziewać iż taka dzi**a jak ona mieszka właśnie w takiej norze. Maria natychmiast prosi żeby liczyła się ze słowami, ponieważ to, że panuje nad sobą w domu mody wcale nie oznacza, że ma zamiar panować również we własnym domu. Jimena pyta jak może nazywać domem ten kurnik. Następnie dodaje, że jej dom jest tak okropny jak jej imię. Maria stwierdza, że została tak nazwana przez zakonnice, ponieważ była zagubioną dziewczynką, ale ona może ją nazywać jak chce, Maria sierota, Maria zagubiona albo porzucona, bo nie ma to dla niej żadnego znaczenia, ponieważ jest nie tylko bardzo dumna ze swojego imienia, ale również ma w sobie dość siły żeby przeciwstawić się tym, którzy są innego zdania. Jimena stwierdza, że wydaje jej się, że jest niewiadomo kim, ponieważ Victoria na razie ją chroni, ale gdy ona będzie tylko tego chciała przestanie, ponieważ to ona jest gwiazdą tego domu mody, to ją kocha Vici i to z nią wkrótce ożeni się Max. Rozbawiona Maria prosi żeby jej nie rozśmieszała. Następnie dodaje, że Max już jej nie kocha, a wręcz nią pogardza. Jimena próbuje przekonać ją, że Max pragnie żeby w to wierzyła, ponieważ chce się z nią chwilę zabawić, ale gdy się znudzi jak zawsze wróci do niej. Maria stwierdza, że gdyby była tego taka pewna to by się w tej chwili nie ośmieszała i nie robiła jednej z tych scenek, do których są przyzwyczajone bogate, śmieszne i kapryśne dziewczynki. Następnie dodaje, że to z nią ożeni się Max, a tak właściwie to gdyby tylko tego chciała już byłaby jego żoną. Jimena stwierdza, że to na pewno kłamstwo. Naty informuje ją, że jest świadkiem tego, że Max poprosił Marię żeby za niego wyszła. Maria stwierdza, że miał nawet obrączki i pyta czy Max poprosił ją kiedyś o to żeby została jego żoną, a gdy Jimena milczy informuje ją, że teraz już wie kogo tak naprawdę kocha Max. Jimena zapewnia ją, że bardzo się myli jeśli myśli, że pozwoli żeby z nim była. Następnie dodaje, że będzie jej najgorszym koszmarem. Maria informuje ją, że nie pozwoli żeby groziła jej we własnym domu i żąda żeby natychmiast stąd wyszła. Następnie dodaje, że jeśli chce wojny, to będzie ją miała, ponieważ ona jest gotowa bronić swojej miłości nie tylko przed nią, ale również przed wszystkimi innymi. Gdy chwilę później Maria wyrzuca Jimenę ze swojego mieszkania osobiście i zatrzaskuje jej drzwi przed nosem Naty próbuje przekonać ją, że powinna powiedzieć o wizycie tej wariatki Maxowi. Maria stwierdza, że to nie ma sensu, ponieważ sama powiedziała przed chwilą, że Max ją kocha, a skoro tak jest to nikt ani nic ich nie rozdzieli.
Fernanda pyta Cruza jakim prawem zjawia sie pod oknami jej domu i jej się naprzykrza. Cruz chce wiedzieć od kiedy śpiewanie komuś serenady jest równoznaczne z naprzykrzaniem się. Fernanda informuje go, że od chwili gdy postanowił jej ją zaśpiewać. Cruz prosi żeby mu wybaczyła, ale ta serenada nie jest dla niej. Fer pyta dla kogo w takim razie jest. Cruz informuje ją, że dla Micaeli. Następnie dodaje, że miłosne serenady śpiewa jedynie dziewczyną uprzejmym i uśmiechniętym, a nie takim złośnicą jak ona. Gdy w odpowiedzi na jego słowa Fernanda chce wymierzyć mu policzek Cruz chwyta ją za rekę i prosi żeby nie kompromitowała go przed mariachi i z nim współpracowała, a następnie ją całuje. Gdy chwilę poźniej Fer budzi się i wygląda przez okno zdaje sobie sprawę, że to był tylko sen.
Max wyznaje Fabianowi, że ostatnio za każdym razem gdy ma zamiar coś zrobić i chce poinformować o tym swojego ojca zdaje sobie sprawę, że go nie ma, a gdy chce porozmawiać z matką okazuje się, że jest zajęta. Fabian stwierdza, że wydaje mu się iż jego rodzice bardzo często się ostatnio kłócą. Max informuje go, że w dużej mierze jest za to odpowiedzialna jego matka, która czasami zapomina o tym, że ma rodzinę. Następnie dodaje, że boi się iż pewnego dnia jego ojciec może zmęczyć się tą sytuacją i zrobić coś, co bardzo by go rozczarowało. Fabian próbuje przekonać go, że jego ojciec nie byłby zdolny żeby zrobić coś takiego, ponieważ kocha jego matkę. Max zapewnia go, że ma całkowitą rację, ponieważ jego ojciec to porządny człowiek. Fabian pyta o czym tak naprawdę chciał z nim porozmawiać. Max informuje go, że o Marii. Fabian stwierdza, że sądzi iż mają już za sobą pewne intymne rzeczy. Max informuje go, że mają za sobą coś niezwykle cudownego i pięknego, ale to nie jest powód dla którego chce ożenić się z Marią, co nie nastąpi chyba zbyt szybko, ponieważ Maria pragnie żeby przed ślubem zaakceptowała ją jego matka.
Juan Pablo prosi Boga żeby dał mu szansę na ocalenie Marii Magdaleny i połączenie ją z Victorią.
Osvaldo wyznaje Pedrowi, że czeka na swoją kochankę, która jest nie tylko młoda i ładna, ale również zawsze uśmiechnięta, a poza tym oferuje mu to czego nie może dać mu jego żona. Pedro pyta czy choć raz pomyślał o tym, że ta dziewczyna może wpakować go w poważne problemy. Osvaldo zapewnia go, że Linda wiele razy udowodniła mu, że go kocha. Pedro prosi żeby to jeszcze poważnie przemyślał, ponieważ właśnie naraża na niebezpieczeństwo swoje małżeństwo, dzieci i karierę. Osvaldo pyta czy nie ma prawa być szcześliwy. Pedro stwierdza, że wszyscy pragną być szcześliwi, a on prosi go jedynie żeby pomyślał nad konsekwencjami, które może nieść ze sobą jego szczęście.
Jimena pyta Guillerma dlaczego chciał żeby natychmiast do niego przyjechała. Następnie na widok znajdującej się w jego domu Ofelii chce wiedzieć co ona tutaj robi. Guillermo informuje ją, że Ofelia jest tutaj żeby się z nią pogodzić i zostać jej przyjaciółką. Jimena stwierdza, że ona nigdy nie będzie jej przyjaciółką przede wszystkim dlatego, że się z nim spotyka. Ofelia prosi żeby nie była taka zazdrosna. Nastepnie dodaje, że obie są w takiej samej sytuacji, ponieważ jedna z nich chodzi z Maxem i spotyka sie z Guillermem, a druga mieszka z Pedrem, ale lubi również być z Guillermem, który dodaje, że nie ma żadnego problemu z tym żeby się nimi dzielić, więc byłoby sprawiedliwie gdyby one robiły to samo. Jimena stwierdza, że jest po prostu cyniczny. Ofelia próbuje przekonać ją, że we trójkę mogą się bardzo dobrze bawić. Jimena stwierdza, że są po prostu szaleńcami, którzy doskonale do siebie pasują.
Maria dziękuje Matce Boskiej za to, że dała jej miłość Maxa, dzięki której po raz pierwszy w życiu czuje się kochana i bezpieczna.
Linda próbuje przekonać Naty, że jeśli nadal będzie ubierała się w ten sposób żaden meżczyzna nie zwróci na nią uwagi. Naty pyta co złego jest w jej sposobie ubierania. Linda stwierdza, że powinna raczej zapytać co jest w nim dobrego. Następnie dodaje, że powinna ubierać się bardziej prowokująco, a nie zakrywać każdy centymetr swojego ciała. Naty informuje ją, że nie chce żeby jakiś meżczyzna zakochał się w jej wyglądzie fizycznym, tylko w tym jaka jest i ile znaczy. Linda zapewnia ją, że w takim razie powinna zacząć się przyzwyczajać do myśli, że do końca życia będzie sama. Naty stwierdza, że meżczyzna, który się w niej zakocha zrobi to z powodu tego jaka jest wewnątrz, a nie na zewnątrz. Linda zapewnia ją, że żaden meżczyzna nie zakocha się w niej z powodu tego jaka jest, ponieważ gdyby tak było kobiety nie zakochiwałyby się w książętach, którzy później zmieniają się w żaby. Naty stwierdza, że w takim razie pan Sandoval również jest żabą. Linda informuje ją, że Osvaldo jest żabą z pieniędzmi, co czyni z niego księcia na białym koniu.
Na widok Victorii płaczącej przed obrazem Matki Boskiej Juan Pablo próbuje przekonać ją, że musi spróbować się uspokoić. Victoria pyta jak ma się uspokoić wiedząc, że ich córka tak bardzo cierpiała przez całe swoje życie. Juan Pablo zapewnia ją, że jest w stanie wyobrazić sobie to cierpienie. Victoria stwierdza, że przy pomocy wyobraźni nie można zrozumieć bólu i cierpienia, które towarzyszą ciosom zadawanym przez życie i twarzom osób, które cię skrzywdziły. Nastepnie pyta co on może o tym wiedzieć skoro był otoczony ochroną przez całe swoje życie. Juan Pablo stwierdza, że to prawda iż bardzo wiele wycierpiała, ale życie zrekompensowało jej to z nawiązką. Victoria pyta czy jego zdaniem władza i pieniądze są w stanie zrekompensować jakiejkolwiek matce utratę córki. Juan Pablo próbuje przekonać ją, że powinni być wdzięczni Bogu za to, że ich córka żyje. Victoria stwierdza, że Maria Magdalena żyje, ale nie wycierpiała by tak wiele gdyby nie jego matka, która jest za to wszystko odpowiedzialna. |
|
Powrót do góry |
|
|
Kakayaaa Dyskutant
Dołączył: 11 Gru 2010 Posty: 123 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z nikąd Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:51:10 17-12-10 Temat postu: |
|
|
kiedy kolejne bo już dzisiaj 40 odc będzie leciał
?????????????????????????????????????
Tutaj się nie komentuje!
Dario
Ostatnio zmieniony przez Kakayaaa dnia 17:52:16 17-12-10, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Cinderella Komandos
Dołączył: 05 Kwi 2009 Posty: 754 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:04:40 19-12-10 Temat postu: |
|
|
Odcinek 36
Juan Pablo próbuje przekonać Victorię, że jego matka żałuje błędu, który popełniła. Victoria pyta czy sądzi, że żal jego matki zrekompensuje jej ból. Następnie dodaje, że tak wiele razy wyobrażała sobie moment ponownego spotkania z córką i była przekonana, że to będzie magiczna i niezapomniana chwila, a wcale taka nie była, ponieważ nie poczuła tego zewu krwi, którego się spodziewała. Juan Pablo próbuje ją przekonać, że to naturalne, ponieważ nigdy nie brała pod uwagę tego, że znajdzie swoją córkę w takim stanie. Następnie pyta co ma zamiar teraz zrobić. Victoria stwierdza, że musi to wszystko bardzo dobrze przemyśleć, ponieważ nie ma pojęcia jak ma powiedzieć swojej rodzinie, że przez tyle lat ich okłamywała.
Na widok Fernandy siedzącej samotnie na kamiennych schodach prowadzących do ogrodu Max pyta ją czy coś się stało. Fer stwierdza, że jest smutna, ponieważ nie dzwonił do niej Federico. Max pyta co tak właściwie widzi w tym chłopaku. Fernanda stwierdza, że ona również mogłaby zapytać co takiego widzi w tej dziewczynie, której tak nie znosi. Max informuje ją, że ta dziewczyna, której tak nie znosi to kobieta, którą kocha i z którą ma zamiar się ożenić. Następnie dodaje, że Maria posiada zalety, których bez wątpienia nie ma jej chłopak. Fer pyta dlaczego cały świat uważa, że Federico jest nic nie wart. Po czym dodaje, że ona go kocha i uważa, że to bardzo niesprawiedliwe, że ich matka go nie lubi tylko dlatego, że nie pochodzi z ich klasy społecznej. Max informuje ją, że wydaje mu się iż po prostu bardzo pogubiła się w swoich uczuciach. Następnie dodaje, że to być może prawda, że bardzo lubi Federica, ale nie wydaje mu się żeby on kiedykolwiek okazał jej prawdziwą miłość. Fernanda pyta jak właściwie ją rozpoznać. Max stwierdza, że prawdziwa miłość pojawia się w najbardziej niespodziewanej chwili, a wtedy czuje się, że czas znika, ponieważ nie ma nic ważniejszego od osoby, która oddała ci swoje serce. Następnie dodaje, że gdy w jej życiu nastąpi ten moment chciałby być świadkiem tego jak jej serce rozkwitnie tak jak róża, którą trzyma w dłoni.
Bernarda zjawia się w domu mody Victorii i informuje ją, że przyszła żeby zobaczyć jak bardzo cierpi po tym jak dowiedziała się, że jej córka jest taka sama jak ona. Następnie dodaje, że Bóg pokarał ją córką, która żyje w bagnie, ponieważ uwiodła mężczyznę, który był mu przeznaczony. Victoria żąda żeby natychmiast stąd wyszła, ponieważ w przeciwnym razie za siebie nie odpowiada. Bernarda stwierdza, że to dopiero początek jej końca. Następnie dodaje, że bardzo drogo zapłaci za to, że zainteresowała się jej synem. Victoria informuje ją, że jeśli nadal będzie jej grozić cały świat dowie się, że Juan Pablo jest ojcem jej córki. Bernarda po raz kolejny stwierdza, że bardzo drogo za to zapłaci jeśli ośmieli się to zrobić, ponieważ wciąż nie wie do czego jest zdolna w obronie honoru swojego syna.
Max zjawia się w sali konferencyjnej w poszukiwaniu Fabiana. Chwilę później zamiast niego oczom Maximiliana ukazuje się jednak Maria, która najpierw całuje go na powitanie, a później informuje, że bardzo się za nim stęskniła i dlatego musiała zobaczyć jego oczy i uśmiech. Max stwierdza, że jest tym zachwycony.
Tuż po tym jak Maria opuszcza salę konferencyjną jeden z pracowników domu mody wręcza jej zaadresowaną do niej kopertę. Gdy Maria otwiera ją chwilę wcześniej okazuje się, że jest w niej anonim, w którym ktoś ostrzega ją, że jeśli nie zostawi Maxa, o ich zwiazku dowie się pani Victoria. W tym samym czasie Lucy kładzie taką samą kopertę na biurku rozmyślającej o Marii Magdalenie Victorii, a gdy wkrótce później pani Sandoval wyrywa się ze swojego zamyślenia i ją otwiera jej oczom również ukazuje się anonim, w którym ktoś informuje ją, że jej ulubiona modelka jest związana uczuciowo z jej synem.
Maria pokazując Maxowi anonim, który otrzymała stwierdza, że jeśli jak najszybciej nie porozmawia ze swoją mamą o tym, co ich łączy, to pani Victoria dowie się od kogoś innego. Max zapewnia ją, że nie musi się niczym martwić, ponieważ osobiście porozmawia ze swoją mamą. Maria stwierdza, że była pewna iż jej nie zawiedzie.
Victoria informuje Pipina i Antonietę, że to po prostu niewiarygodne, że podczas gdy wiedział o tym cały świat ona dowiedziała się jako ostatnia i to jeszcze za pośrednictwem jakiegoś anonimu. Następnie dodaje, że powinna była potraktować swoje domysły poważnie gdy potwierdziła je Fer, ale Osvaldowi udało się ją przekonać, że nie powinna wtrącać się w sprawy Maxa, który jest już mężczyzną i mógłby odejść z domu. Pipino próbuje przekonać ją, że trochę przesadza. Victoria stwierdza, że Maxa i Marię nie może nic łączyć, ponieważ gdy jej syn i Jimena byli jeszcze mali ona i matka Jimeny, która jest jej najlepszą klientką postanowiły ich ze sobą wyswatać i dlatego Max musi ożenić się z Jimeną. Antonieta informuje ją, że jest takiego samego zdania jak Osvaldo. Następnie dodaje, że jeśli za wszelką cenę będzie próbowała rozdzielić Maxa i Marię straci nie tylko syna, ale również najlepszą modelkę. Pipino przypomina jej, że wielkimi krokami zbliża się bardzo ważny pokaz. Victoria stwierdza, że będzie musiała w takim razie zrobić coś żeby Max bezwiednie zbliżył się do Jimeny, ponieważ to ona jest dziewczyną jakiej zawsze dla niego pragnęła, nie tylko ze względu na jej inteligencję i uprzejmość, ale przede wszystkim z powodu jej zasad moralnych.
Maria informuje Maxa, że miejsce, do którego ją zabrał jest nie tylko przepiękne, ale również oddalone od hałasu i ludzi i dlatego chciałaby żeby czas się zatrzymał by mogli zostać tutaj na zawsze. Max stwierdza, że wówczas w tym pięknym miejscu byliby tylko oni i natura. Maria wyznaje mu, że w jej życiu nie ma nic ważniejszego niż on, ale przez to jeszcze bardziej boi się, że go straci. Max zapewnia ją, że nie ma czego się bać, ponieważ on nigdy jej nie opuści. Następnie dodaje, że to idealne miejsce na to żeby mogli być razem bez świadków. Maria stwierdza, że ich jedynym świadkiem będzie Bóg.
Po tym jak Fernanda po raz kolejny policzkuje Cruza za to, że z powodu jego śpiewu nie mogła porozmawiać przez telefon z Federiciem ogrodnik stwierdza, że powinna już doskonale wiedzieć jaką cenę musi zapłacić za każdy wymierzony mu policzek i chwilę później ją całuje czego świadkiem jest zaskoczona Gaby, która pyta przyjaciółkę co tak właściwie robi. Fer prosi żeby zbyt wiele sobie nie wyobrażała, ponieważ to wina tego prostaka, który jest po prostu zuchwały. Następnie dodaje, że tym razem powie o wszystkim tacie, ponieważ jej przyjaciółka jest świadkiem tego, że pocałował ją na siłę. Cruz stwierdza, że w takim razie było mu bardzo miło ją poznać. Fer przypomina mu, że póki co nic jeszcze nie powiedziała, więc wciąż nie został wyrzucony. Gaby prosi żeby zanim odejdzie zaśpiewał jej jakąś piosenkę, ponieważ słyszała, że pięknie śpiewa.
Maria Magdalena pyta Juana Pabla co tak właściwie ma znaczyć to, że najpierw składa jej wizytę w kantynie, później przychodzi do niej jakaś bardzo elegancka pani, która szuka swojej zaginionej córki, a teraz on odwiedza ją ponownie. Juan Pablo zapewnia ją, że nie chcą zrobić jej żadnej krzywdy. Maria Magdalena stwierdza, że tego nigdy nie można być pewnym. Następnie prosi żeby nie mówił, że on również szuka zaginionej córki. W tej samej chwili w mieszkaniu Marii Magdaleny zjawia się Bernarda, która pyta czy miałaby coś przeciwko temu gdyby tak było. |
|
Powrót do góry |
|
|
Cinderella Komandos
Dołączył: 05 Kwi 2009 Posty: 754 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:14:23 19-12-10 Temat postu: |
|
|
Odcinek 37
Zaskoczony widokiem swojej matki Juan Pablo natychmiast pyta ją co tutaj robi. Maria Magdalena stwierdza, że ta pani również już tutaj była, ale praktycznie jej nie pamięta, ponieważ była kompletnie piana. Bernarda pyta czy nadal ma zamiar ratować takiego śmiecia. Juan Pablo informuje ją, że ani ona, ani nikt inny nie przeszkodzi mu w spełnieniu jego obowiązku. Maria Magdalena stwierdza, że nic z tego wszystkiego nie rozumie. Bernarda pyta syna czy ma zamiar zabrać ją do jej domu, czy może na plebanie. Juan Pablo prosi żeby nie była ironiczna. Następnie dodaje, że pragnie jedynie żeby Victoria odzyskała swoją córkę. Bernarda informuje go, że nie jest już w stanie znosić dłużej tej kobiety. Po czym dodaje, że to w końcu ona zgubiła swoją córkę, więc jeśli tak bardzo chce ją odnaleźć to niech jej sobie szuka, albo umiera z poczucia winy. Juan Pablo stwierdza, że ona również umiera z poczucia winy, ponieważ zrobiła kiedyś coś o czym nigdy nie chciała mu powiedzieć. Bernarda pyta jak może mówić tak do własnej matki. Następnie dodaje, że jest po prostu niewdzięczny. Juan Pablo prosi żeby przestała się z nim sprzeczać i nie wtrącała się w sprawy, które dotyczą tylko jego i Marii Magdaleny.
Linda pyta Marię dlaczego miałaby żałować tego, że oddała się miłości. Maria stwierdza, że kocha Maxa z całego serca, ale zawsze sądziła, że po raz pierwszy odda się jakiemuś mężczyźnie w noc poślubną. Linda prosi żeby nie była zacofana. Po czym stwierdza, że jeśli nadal będzie tak myślała to nie tylko ucieknie jej samolot, ale również metrobus, taksówka, pociąg i wszystko inne. Następnie dodaje, że podczas gdy ona myśli w ten sposób Osvaldo wynajął jej mieszkanie, w którym mogą się spotykać, a oprócz tego dał jej również pieniądze. Maria stwierdza, że sądzi iż to co robi nie jest właściwe. Linda informuje ją, że ona nie ma zamiaru cierpieć z powodu tego, że jest z mężczyzną, którego kocha. Następnie dodaje, że gdyby to zależało od niej spędzałaby z Osvaldem każdą noc.
Jimena pyta Pipina dlaczego Maria również jedzie do Miami, skoro na pokazach międzynarodowych zawsze pojawiała się sama. Pipino informuje ją, że teraz jest inaczej na pewno dlatego, że Maria jest dobra, profesjonalna i ma klasę. Jimena stwierdza, że ta dziewczyna ma raczej jakąś dobrą matkę chrzestną lub ojca. Pipino prosi żeby nie wciągała go w swoje gierki. Następnie dodaje, że jeśli pragnie być ulubienicą to ma problem, ponieważ będzie musiała podzielić się swoim miejscem z kimś innym.
Max informuje Osvalda, że chciałby z nim porozmawiać o czymś, co zaczyna go martwić. Zaskoczony Osvaldo pyta co ma na myśli. Max stwierdza, że chodzi o niego i jego matkę.
Maria wyznaje Juanowi Pablowi, że po raz kolejny popełniła grzech miłości i ponownie oddała się Maxowi. Juan Pablo pyta czy to wydarzyło się wbrew jej woli. Maria stanowczo zaprzecza i dodaje, że zrobiła to, ponieważ po raz kolejny dała się ponieść swoim uczuciom. Juan Pablo pyta czy Max w jakiś sposób ją oszukał, albo złożył jej jakąś fałszywą obietnicę. Maria stwierdza, że o nic go nie prosiła. Następnie dodaje, że oddała się Maxowi, ponieważ pragnęła nie tylko do niego należeć, ale również oddać mu swoją duszę i życie wieczne. Juan Pablo pyta co ma zamiar teraz zrobić. Maria stwierdza, że nie może złożyć mu żadnej obietnicy, ponieważ wie, że z całego serca kocha Maxa i nie może przestać sie z nim widywać, a tym bardziej przestać go kochać, ponieważ oprócz niego nie ma nikogo.
Padilla informuje Victorię, że potrzebuje ogromnej sumy pieniędzy. Następnie dodaje, że ma oczywiście prawo odmówić mu pożyczki, ale będzie wtedy zmuszony nie tylko zmienić trochę wersję wydarzeń i powiedzieć jej mężowi, że spędzili ze sobą wiele intymnych chwil, ponieważ mu się narzucała, ale również opowiedzieć mu historię dotyczącą jej córki. Victoria informuje go, że da mu pieniędze jeśli on i jego syn na zawsze znikną z życia jej rodziny.
Max pyta Osvalda co tak właściwie dzieje się pomiędzy nim, a jego mamą. Osvaldo stwierdza, że on i jego mama patrzą po prostu na życie z innych punktów widzenia. Max próbuje go przekonać, że z powodu tych różnych punktów widzenia każdego dnia coraz bardziej się od siebie oddalają i nie robią nic żeby zerwać z rutyną, w którą są uwikłani. Osvaldo zapewnia go, że gdy tylko to będzie możliwe on i jego mama udadzą się na długie wakacje. Max stwierdza, że to byłoby chyba najlepsze rozwiązanie, ponieważ powinni zrobić wszystko żeby ożywić swoją miłość, cieszyć się wolnym czasem, podziwiać zachody słońca, spacerować trzymając się za ręce, czy patrzeć sobie w oczy i wyznawać miłość. Osvaldo zapewnia go, że dla niego to byłby idealny scenariusz, ale jego matka nigdy nie ma czasu na miłość, ponieważ zawsze jest zajeta swoją pracą, a on potrzebuje u swojego boku kobiety, która nie tylko będzie go kochać, ale również mu towarzyszyć i interesować się jego sprawami. Następnie dodaje, że tą kobietą nie jest już niestety jego matka.
Gaby informuje Fernandę, że może mówić co chce, ale to i tak nie zmienia faktu, że jej ogrodnik jest niezwykle przystojny i przepięknie śpiewa. Fer stwierdza, że ten idiota, który wydaje jej się niezwykłym romanykiem pocałował ją na siłę w usta. Następnie dodaje, że nie powiedziała o tym swojemu tacie tylko dlatego, że nie chciała żeby ten biedak został bez pracy. Gaby pyta od kiedy jest taka wyrozumiała. Po czym dodaje, że Cruz jej się podoba i była zachwycona jego pocałunkiem, ale nie chce się do tego przyznać.
Victoria informuje Maximiliana, że musi natychmiast porozmawiać z jego tatą. Max stwierdza, że jest to w tej chwili niemożliwe, ponieważ tata wyszedł. Następnie pyta o czym musi z nim porozmawiać. Victoria informuje go, że musi powiedzieć mu o czymś, co przydarzyło jej się wiele lat temu. Następnie dodaje, że to bardzo skomlikowane i tak naprawdę nie wie od czego zacząć. Max prosi żeby zaczęła po prostu od poczatku. Victoria stwierdza, że jakiś czas temu... W tej samej chwili do salonu po schodach zbiega Fernanda i pokazując Victorii kartkę papieru prosi żeby zobaczyła co zrobiła razem z Gaby. Victoria informuje ją, że w tej chwili rozmawia z jej bratem. Fer mimo wszystko nalega by chociaż spojrzała. Victoria po raz kolejny stwierdza, że musi porozmawiać z jej bratem o czymś bardzo ważnym. Gdy zawiedziona Fer udaje sie w końcu na górę Max natychmiast pyta Victorię dlaczego tak ją traktuje. Victoria prosi żeby zrozumiał, że miała właśnie zamiar powiedzieć mu o czymś bardzo ważnym. Max pyta skąd wie, że to co chciała powiedzieć jej Fer nie było równie ważne. Victoria po raz kolejny prosi żeby zrozumiał, że jest bardzo zdenerwowana i zaniepokojona. Max informuje ją, że ona również musi spróbować zrozumieć to, że czasami pragną po prostu żeby ich wysłuchała. Następnie pyta co w takim razie się stało. W tej samej chwili w salonie rozlega się dźwięk telefonu. Gdy Max odbiera go chwilę później Bernarda informuje go, że jest dawną przyjaciółką Victorii i chce żeby jej rodzina wiedziała, że ta kobieta oszukiwała ich przez bardzo wiele lat, ponieważ tak naprawdę wcale nie jest tym za kogo się podaje. |
|
Powrót do góry |
|
|
Cinderella Komandos
Dołączył: 05 Kwi 2009 Posty: 754 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:20:05 19-12-10 Temat postu: |
|
|
Odcinek 38
Max pyta Bernardę czy może wiedzieć kim jest i dlaczego śmie mówić w ten sposób o jego matce. Bernarda stwierdza, że być może nie uwierzy w to co powie, ale może go zapewnić, że ma bardzo wiele... Fausto przerywa rozmowę swojej pracodawczyni z Maximilianem i prosi żeby już nic więcej nie mówiła. Zdenerwowana Bernarda natychmiast pyta jakim prawem to zrobił. Fausto stwierdza, że zdał sobie sprawę z tego jak wielką nienawiść czuje do tej kobiety o imieniu Victoria i dlatego uważa, że powinna realizować plan swojej zemsty na niej stopniowo, żeby efekt był taki jak w przypadku trucizny. Bernarda zapewnia go, że jest mu bardzo wdzięczna za to, że tak dobrze ją rozumie. Następnie dodaje, że w jej duszy znowu zagości spokój w dniu gdy ta kobieta umrze. Fausto prosi żeby była cierpliwa, ponieważ ten moment być może już wkrótce nadejdzie.
Zaniepokojona Victoria pyta Maximiliana kto dzwonił. Max informuje ją, że nie ma pojęcia, ponieważ ta osoba nie zdradziła swojego imienia. Victoria chce wiedzieć co takiego mu powiedziała. Max stwierdza, że według tej osoby oszukiwała ich przez bardzo wiele lat, ponieważ tak naprawdę wcale nie jest tym, za kogo się podaje. Następnie dodaje, że ten ktoś bardzo dobrze ich zna, ponieważ wie, że nie jest jej synem. Victoria pyta czy to był głos kobiety, czy może mężczyzny. Gdy Max stwierdza, że kobiety jego matka natychmiast dochodzi do wniosku, że Bernarda właśnie wypowiedziała jej wojnę i nie spocznie dopóki jej nie zniszczy. Max prosi by jeśli wie kim była ta osoba, która dzwoniła zdradziła mu jej imię. Victoria informuje go, że ma pewne przypuszczenia, ale najpierw musi je potwierdzić, a później będzie musiała otworzyć przed jego tatą swoją duszę i opowiedzieć mu pewną historię dotyczącą jej przeszłości. Max obejmując ją stwierdza, że chce by wiedziała, że bez względu na wszystko może na niego liczyć. Tuż po jego wyjściu z sypialni Victoria telefonuje do Bernardy i informuje ją, że jest pewna iż to ona dzwoniła przed chwilą do jej domu. Bernarda zapewnia ją, że to był dopiero początek. Następnie dodaje, że nie ma nawet pojęcia co ją czeka. Victoria pyta co ma zrobić żeby zostawiła ją w spokoju. Bernarda stwierdza, że dowie się tego jeśli przyjedzie do jej domu. Gdy wkrótce później Victoria spełnia jej warunek i zjawia się w jej domu Bernarda informuje ją, że jeśli chce odzyskać spokój musi jedynie powiedzieć Juanowi Pablowi, że dziecko, które urodziła nie było jego. Victoria stwierdza, że prosi ją właśnie żeby okłamała księdza. Bernarda informuje ją, że prosi ją jedynie żeby zwróciła jej spokój. Następnie dodaje, że jeśli to zrobi już nigdy nie będzie wtrącać się do jej życia. Victoria pyta co ma zamiar zrobić jeśli odmówi. Bernarda stwierdza, że wciąż jej nie zna i nie ma pojęcia jakie czeka ją piekło. Victoria informuje ją, że żadne piekło nie może być gorsze od tego, w którym żyje.
Oscar pyta Antonietę i Pipina jak to możliwe, że wiedzieli o tym, że Osvaldo zdradza Victorię. Pipino informuje go, że oni również podobnie jak on dowiedzieli się o tym przez przypadek. Antonieta dodaje, że powinien zrozumieć to, że nic nikomu nie powiedzieli, ponieważ nie chcieli żeby Victoria cierpiała i by rozpadła się jej rodzina. Oscar stwierdza, że nie zgadza się z tym co zrobili, ponieważ ta bierność czyni z nich wszystkich wspólników tej zdrady. Pipino pyta co w takim razie ma zamiar zrobić. Oscar informuje go, że ma zamiar przeciwstawić się Osvaldowi.
Matka Jimeny, Roxana informuje Victorię, że ona i jej córka doskonale rozumieją to, że ma dobre serce i chce dać tej całej Marii szansę na odmienienie jej smutnego życia, ale ta dziewczyna zwyczajnie wykorzystuje jej dobroć i źle traktuje wszystkie modelki. Następnie prosi żeby wyobraziła sobie jak ta dziewczyna będzie się zachowywała gdy wyjdzie za Maximiliana. Jimena stwierdza, że Maria Desamparada oszukuje nie tylko ją, ale również Maxa, ponieważ jest zwykłą hipokrytką, której zależy tylko na tym żeby zaciągnąć go do ołtarza. Następnie dodaje, że jest w stanie pogodzić się z tym, że Max już jej nie kocha, ale nie może pozwolić żeby z powodu kogoś takiego zmarnował sobie życie. Victoria stwierdza, że ona również jest tego samego zdania co one i dlatego ma zamiar zrobić wszystko żeby Max wrócił do Jimeny.
Maria niecierpliwie wygląda przez okno wypatrując podjeżdżającego pod jej mieszkanie samochodu Maxa. Gdy w końcu jej ukochany zjawia sie na dole Maria uchyla drzwi od mieszkania, kładzie się na kanapie, przykrywa kocem i udaje, że śpi. Chwilę później w mieszkaniu zjawia się Maximiliano, który na widok śpiącej na kanapie Marii usiłuje ją obudzić. Gdy udaje mu się to dopiero po dłuższej chwili zaniepokojony pyta co jej jest. Maria stwierdza, że nagle bardzo źle się poczuła i zrobiło jej się strasznie smutno. Gdy Max pyta dlaczego rozbawiona Maria całuje go i stwierdza, że jej serce bardzo za nim tęskniło, a ona pragnęła go pocałować i poczuć, że ją kocha. Max informuje ją, że bardzo go przestraszyła, ponieważ pomyślał, że stało jej się coś złego. Maria stwierdza, że coś złego mogłoby jej się stać tylko wtedy gdy przestałaby go widywać, albo słyszeć jego głos. Po czym wyznaje mu, że dziś zdała sobie sprawę nie tylko z tego jak bardzo jej go brakuje gdy go z nią nie ma, ale również z tego, że nosi go wewnątrz siebie, w umyśle i ciele. Następnie dodaje, że gdziekolwiek spojrzy widzi jego przepełnioną światłem twarz, na której gości uśmiech, który tak bardzo ją zachwyca i dlatego teraz nie ma już najmniejszych wątpliwości, że umarłaby gdyby go straciła. Max prosi żeby nigdy więcej nawet tak nie myślała, ponieważ nigdy tak się nie stanie. Następnie obiecuje, że zawsze będą razem. Maria chce wiedzieć dlaczego w takim razie jest taki smutny. Po czym pyta czy chce się na niej odegrać. Max informuje ją, że jest trochę zaniepokojony, ponieważ wydarzyło się dzisiaj coś dziwnego. Następnie dodaje, że najpierw jego matka wraca wyjątkowo wcześnie do domu twierdząc, że musi natychmiast porozmawiać z jego ojcem, a gdy go nie zastaje próbuje powiedzieć coś, co rzekomo dotyczy jej przeszłości jemu, ale przeszkadza jej w tym jego siostra, a później dzwoni telefon i jakaś kobieta mówi mu, że jego matka oszukiwała ich przez bardzo wiele lat. Maria próbuje przekonać go, że to był być może jakiś kiepski żart. Następnie dodaje, że bardzo wielu ludzi lubi przeszkadzać innym przez telefon. Max zapewnia ją, że to nie mógł być żaden żart, ponieważ ta kobieta bardzo dobrze ich zna. Maria stwierdza, że to wszystko jest bardzo dziwne. Max informuje ją, że jest bardzo zagubiony i nie ma pojęcia co robić i dlatego chce żeby pomogła mu podjąć jakąś decyzję. Maria stwierdza, że sądzi iż powinien po prostu poczekać aż jego rodzice spokojnie ze sobą porozmawiają. Następnie dodaje, że ona nie miała co prawda rodziców, ale uważa, że ludzie łączą się ze sobą z miłości i tylko miłość może im pomóc rozwiązać ich problemy. W odpowiedzi na jej słowa Max całuje ją i dziękuje za jej rady. Następnie dodaje, że bardzo ją kocha. Maria zapewnia go, że ona również bardzo go kocha.
Victoria informuje Fernandę, że chciałaby ją prosić o wybaczenie. Fer stwierdza, że popełnianie błędów i proszenie o wybaczenie jest takie łatwe. Następnie dodaje, że bardzo zabolało ją to, co jej powiedziała i pyta dlaczego tak ją traktuje. Victoria pyta czy pamieta jak pewnego dnia powiedziała jej o pewnym błędzie, który popełniła gdy była młoda. Następnie dodaje, że ten błąd miał bardzo poważne konsekwencje i sprowokował wiele bólu, który nie ominął również jej. Fernanda prosi żeby powiedziała jej o co chodzi. Victoria obiecuje jej, że zrobi to gdy będzie miała w sobie wystarczająco odwagi, ponieważ w tej chwili boi się, że przez ten błąd nią pogardzi. Fer zapewnia ją, że nigdy by tego nie zrobiła, ponieważ choć jej tego nie okazuje bardzo ją kocha i jej potrzebuje.
Bernarda wyznaje Marii, że Juan Pablo nieustannie ją o coś obwinia, a oprócz tego zadręczają ją wspomnienia. Następnie dodaje, że wszyscy są dla niej niesprawiedliwi, choć zrobiła tylko to co musiała. Maria stwierdza, że powinna spróbować sie uspokoić, ponieważ jest niezwykle zdenerwowana. Bernarda informuje ją, że jest bardzo samotna. Maria próbuje przekonać ją, że ona nigdy jej nie opuści. Bernarda zapewnia ją, że jest aniołem. Maria prosi żeby tak nie mówiła. Po czym stwierdza, że po prostu od kiedy się poznały połączył je jakiś szczególny rodzaj czułości. Następnie pyta czy mieszka w tym domu sama. Bernarda stwierdza, że może liczyć jedynie na towarzystwo służby. Maria pyta czy w takim razie nie chciałaby mieć córki, albo wnuczki. Bernarda informuje ją, że Bóg nagrodził ją tylko jednym synem, którego oddała mu na bezwarunkową służbę i nie potrzebuje nikogo więcej. Gdy chwilę później do drzwi rozlega się dzwonek Maria stwierdza, że to na pewno jej chłopak i pyta czy miałaby coś przeciwko temu żeby pozwoliła mu wejść. Gdy Bernarda zapewnia ją, że nie będzie jej to przeszkadzać Maria przyprowadza swojego ukochanego do salonu i przedstawia mu Bernardę. Max informuje ją, że miał już okazję poznać tą panią w swoim domu gdy kłóciła się z jego matką. Bernarda zapewnia go, że ona również doskonale go pamięta. Następnie dodaje, że jest pasierbem Victorii. |
|
Powrót do góry |
|
|
Cinderella Komandos
Dołączył: 05 Kwi 2009 Posty: 754 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:30:11 19-12-10 Temat postu: |
|
|
Odcinek 39
Maximiliano pyta Bernardę czy może wiedzieć kim jest naprawdę. Maria chce wiedzieć jak może w ogóle o to pytać skoro przed chwilę przedstawiła mu panią Bernardę jako mamę ojca Juana Pabla. Max stwierdza, że na codzień ta pani uchodzi za matkę księdza, ale biorąc pod uwagę jej wnętrze bez wątpienia jest kimś jeszcze. Następnie dodaje, że to właśnie ta pani dzwoniła do jego domu i próbowała oczernić jego matkę. Bernarda zapewnia go, że we właściwym momencie udowodni, że to co powiedziała jest prawdą. Maximiliano pyta o jakiej prawdzie mówi. Bernarda informuje go, że o pewnej bardzo bolesnej, która na pewno im się nie spodoba, ale i tak będą musieli ją poznać dla jej i własnego dobra. Maria stwierdza, że nic z tego wszystkiego nie rozumie. Max zapewnia ją, że tutaj nie trzeba niczego rozumieć. Następnie dodaje, że jak najszybciej powinni opuścić dom, który jest przepełniony jedynie złem, a nie świętością.
Victoria wyznaje Osvaldo, że niezwykle żałuje tego iż tak bardzo się od niego oddaliła i podchodziła do jego spraw z tak wielką obojętnością. Osvaldo informuje ją, że mimo wszystko potrzebuje jej bardziej niż kiedykolwiek. Victoria zapewnia go, że ona również i dlatego musi mu opowiedzieć o czymś bardzo dla niej ważnym i jednocześnie niezwykle delikatnym. Następnie dodaje, że najpierw musi go jednak prosić żeby się odwrócił, ponieważ jest pewna, że gdy usłyszy to, co ma mu do powiedzenia nie będzie w stanie znieść wyrazu jego twarzy. Osvaldo stwierdza, że będzie tak jak sobie tego życzy i chwilę później odwraca się. Następnie dodaje, że musi jednak wiedzieć, że jest bardzo zmęczony. Victoria obiecuje, że postara się by jej opowieść nie była zbyt długa i prosi żeby jej nie przerywał i uważnie wysłuchał tego, co ma mu do powiedzenia. Osvaldo zapewnia ją, że bez względu na to co usłyszy tak właśnie zrobi. Victoria informuje go, że wiele lat temu, gdy była bardzo młodziutka poznała mężczyznę, który nie był dla niej, ale mimo wszystko zakochała się w nim i pewnej nocy, tuż przed jego powrotem do seminarium oddała mu, w wyniku czego na świat przyszła mała, niewinna dziewczynka. Po czym stwierdza, że w tym samym czasie poznała tego tchórza Rodolfa Padillę, który ją zgwałcił i jakby tego wszystkiego było mało pewnej nocy została potracona przez samochód i straciła swoją córkę. Następnie dodaje, że prawdziwą przyczyną ich problemów nie była praca, tylko desperacja matki szukającej przez wiele lat swojej córki. Gdy chwilę później zrozpaczona Victoria wielokrotnie błaga męża żeby coś powiedział, a on mimo wszystko milczy pani Sandoval dochodzi do wniosku, że gdy w końcu zdecydowała się powiedzieć Osvaldowi prawdę jej mąż nie usłyszał ani jednego słowa, ponieważ zasnął.
Maria pyta Maxa czy jest pewien tego, co powiedział. Następnie dodaje, że nie może uwierzyć w to, że kobieta, która jest matką księdza mogłaby być zdolna do czegoś takiego. Max stwierdza, że to iż ta kobieta jest matką księdza w żaden sposób nie zmienia tego, że chce skrzywdzić jego matkę, a on nie ma nawet pojęcia dlaczego. Maria pyta co w takim razie ma zamiar zrobić. Max informuje ją, że porozmawia ze swoją matką, a jeśli nic się od niej nie dowie postara się na własną rękę dowiedzieć co się dzieje.
Naty informuje Lindę, że tym razem bez względu na to czy tego chce, czy nie będzie musiała jej wysłuchać. Następnie pyta czy naprawdę jest dumna z tego, że jest czyjąś kochanką. Linda zapewnia ją, że to dla niej zaszczyt, że pan Osvaldo Sandoval się nią zainteresował. Naty próbuje przekonać ją, że kochanka zawsze znajduje się na drugim miejscu i nie tylko dostaje jedynie to, co zostawia żona mężczyzny, z którym się spotyka, ale również może liczyć z jego strony jedynie na kilka krótkich godzin, w czasie których jej kochanek traktuje ją jak przedmiot, a później wraca do kobiety, którą naprawdę kocha, czyli swojej żony. Następnie pyta co w tym wszystkim napawa ją tak wielką dumą.
Bernarda telefonuje do Victorii i informuje ją, że doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że nie chce z nią rozmawiać, ale mimo wszystko powinna przyjść jutro do jej domu, ponieważ chce jej powiedzieć coś ważnego o jej córce.
Don Napo informuje Lindę, że doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że przyprawia rogi Juanjo. Cruz dodaje, że jeśli sama mu tego nie powie będą zmuszeni zrobić to za nią.
Victoria pyta Osvalda czy przestałby ją kochać gdyby okazało się, że nie jest kobietą, za którą ją uważa. Osvaldo informuje ją, że pewnie tak, ponieważ ożenił się z nią będąc całkowicie w niej zakochany i z upływem lat nie spodziewa się otrzymmać żadnej zaskakujacej niespodzianki. Victoria pyta czy on przez te wszystkie lata w ogóle się nie zmienił. Osvaldo stwierdza, że wydaje mu się iż wciąż jest taki sam. Następnie prosi żeby przestała owijać w bawełnę i powiedziała o co tak naprawdę jej chodzi. Victoria informuje go, że wiedziałby o co jej chodzi gdyby wczoraj nie zasnął. Osvaldo przypomina jej, że ostrzegał ją iż był bardzo zmęczony. Victoria pyta czy mógł być aż tak zmęczony żeby nie wysłuchać tego, co zadręczało ją przez tak wiele lat. W tej samej chwili w sypialni swoich rodziców zjawia się Maximiliano, który pyta Victorię czy to, co ją zadręcza ma związek z matką ojca Juana Pabla, panią Bernardą de Iturbide. Osvaldo pyta czy może wiedzieć co ojciec Juan Pablo, albo jego matka mają wspólnego ze zmartwieniami jego matki. Victoria stwierdza, że gdyby wczoraj nie zasnął to by to wiedział. Następnie dodaje, że na razie nie ma zamiaru ponownie mu tego opowiadać. Osvaldo informuje ją, że zupełnie zapomniał, że w tym domu tylko ona może mieć problemy. Victoria stwierdza, że nie ma prawa tak do niej mówić. Osvaldo informuje ją, że ma dość ich wspólnego życia bez miłości. Wkrótce później prosi jednak Victorię by wybaczyła mu nie tylko to, że wczoraj zasnął, gdy ona próbowała otworzyć przed nim swoje serce, ale również to co jej dziś powiedział.
Fabian informuje Naty, że wygląda na to iż oboje są zakochani w nieosiągalnych dla siebie osobach. Naty stwierdza, że on wciąż ma szansę na to żeby zdobyć Fer, a ona nawet we własnych snach nie zdobędzie Juanjo. Fabian pyta dlaczego tak mówi skoro posiada tak wiele zalet. Następnie dodaje, że każdy mężczyzna mógłby się w niej zakochać. Naty stwierdza, że nie ma jednak ani atrybutów Lindy, ani urody Marii. Po czym pyta dlaczego mężczyźni zwracają uwagę przede wszystkim na wygląd fizyczny. Fabian próbuje przekonać ją, że dla niektórych mężczyzn wygląd fizyczny jest bez wątpienia bardzo ważny, ale nie najważniejszy. Naty stwierdza, że tak naprawdę przyznaje jej rację, a to oznacza, że nikt nigdy się nią nie zainteresuje.
Victoria pyta Bernardę co tak ważnego chciała jej powiedzieć o jej córce. Bernarda informuje ją, że jedynie to, że jeśli jej córka jest tym kim jest to tylko dlatego, że ona jest przeklęta i dlatego nie ma zamiaru pozwolić żeby zniszczyła również jej syna. Victoria przypomina jej, że ona również nie jest żadną białą gołębicą, ponieważ gdyby nią była nie wyrzuciłaby jej na ulicę gdy najbardziej potrzebowała pomocy. Bernarda pyta czy sądzi, że nie zdaje sobie sprawy, że chce odebrać jej synowi spokój tylko po to żeby pomógł jej odnaleźć tego bękarta. Victoria informuje ją, że nie pozwoli żeby nazywała tak jej córkę. Bernarda usiłując ją uderzyć stwierdza, że już dawno temu powinna była ją zabić. Victoria chwyta ją za ręką i ostrzega, że jeśli ośmieli się ją tknąć będzie musiała się bronić. Nagle zdaje sobie sprawę, że Bernarda ma na ręce zegarek Fer i natychmiast pyta skąd go ma. Bernarda stwierdza, że nie sądzi żeby musiała jej się tłumaczyć. Victoria informuje ją, że ten zegarek został skradziony jej córce w tym samym dniu, w którym jej mąż podarował jej go w prezencie urodzinowym. Gdy chwilę później w salonie zjawia się Padilla Bernarda informuje go, że panią Sandoval bardzo interesuje to skąd ma ten zegarek. Następnie pyta czy byłby tak uprzejmy i jej to wyjaśnił. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|