Telenowele

Amapola · Wysłany: 15:37:33 14-11-11 Temat postu:

To akurat Bernarda jest wszystkiemu winna, a nie Juan Pablo. On sam przez nią cierpi i przez to, że nie może powiedzieć prawdy, a wszyscy dodatkowo go za to winią np Victoria, której brak zrozumienia. Oczekuje, żeby wszyscy byli dla niej wyrozumiali, ale sama nie potrafi taka być.

Ragazza · Wysłany: 16:49:07 14-11-11 Temat postu:

No niby tak, bo Vicky jest tak zaślepiona nienawiścią, że nic do niej nie trafia...
No ale jakim cudem Juan Pablo mógł powiedzieć Maxowi? Tajemnica spowiedzi obowiązuje tylko Marię, Vicky i Osvalda? A nie - Marii już nie:)

natalka0125 · Wysłany: 20:57:00 14-11-11 Temat postu:

Odcinek świetny nareszcie Maria zna prawde że jej juna pablo jest jej ojcem biologicznym już się nie mogłam doczekać mina mari na jego słowa nie zastąpiona ale na niego zaczeła krzyczec i mam on troche za swoje bo mógł jej wcześnie jej powiedzieć i teraz Maria chce wiedziec kto jest jej matkom a ten nie chce jej powiedziec szkoda że mu nie wybaczyła . Kiedy Viki pozna prawde bo jak narazie jest ślepa jak słup... Biedny Osvaldo oby przeżył i ciekawe kto go postrzelił .. No i pojawiła się Victoria teraz no i Alosno ją denerwował co raz lepiej a Victoria jak zawsze lubi komentować Marie ... taki mi jej szkoda tyle musi cierpieć ...

. Max już wie że jego ojciec został postrzelony tak samo Fer ... .. Victoria ogląda fotografie na ktorych jest Maria . Victoria oszalała proponując Mari pieniądze za małego juna pablo to było beszczelne kiedy sie jej zapytała ile chce za niego Maria dobrze jej powiedziała że oszałała do reszty propnujac jej cos takiego teraz Victoria ma za swoje że już nigdy nie zobaczy wnuka najlepsze było jak Maria powiedziała że nie płynie w nich sama krew ale sie pomyliła ... jeszcze Viki przyznała racjie że Maria jest taka sama jak ona szkoda że nie zna prawdy dlaczego ... . Biedna Fer i Max ile oni musza wycierpiec ... oby Osvaldo przeżył i już Victoria wie że Osvaldo jest w szpiatlu .. No i pojawiła sie Berni już wie że powiedział Mari że jest ojcem jeszcze go uderzyła ona jest nienoramlna tak samo jak Viki ... Berni kocha wnuczke coś nowego ... Alosno mnie do szału doprowadza . Lekarz powiedział że nie wiadomo czy Osvaldo przeżyje o by nie umarł . Alosno już wie że juna pablo jest jej ojcem ...dobrze juan pablo powiedział matce że ją zmusi a by powiedziała prawde Mari kto jest jej matkom

fantasma · Wysłany: 21:17:33 14-11-11 Temat postu:

Obejrzałam dzisiaj cały odcinek i może mi ktoś powiedzieć co tak kobieta znaczy Victoria ma do tej biednej Marii, bo dla mnie to jest w tej telce najbardziej nie zrozumiałe. I jak można chcieć zabrac dziecko matce i ten argument, że nie wiedomo czy Osvaldito wróci do Maxa to przynajmniej będzie miał JP noż litości. I podobała mi się Maria jak powiedziała, że jeszcze Victoria pożałuje tych słów święta racja.

I że też Bernarda może do kościoła wejść przecież to jest istny diabeł ciekawe czy jakby ją pokropić wodą święconą to by ja poparzyło??

Amapola · Wysłany: 21:42:13 14-11-11 Temat postu:

To fakt. Jeśli tajemnica spowiedzi mówi, że nikt ma nie wiedzieć o czymś to nikt.

fantasma - Victoria jest dziwna. Tak naprawdę nikt nie rozumie o co jej chodzi. Dobrze, że Maria jej nagadała ; ).

A jeśli chodzi o Juana Pabla i o to, że powiedział już prawdę Marii, to mogła go chociaż wysłuchać zamiast teraz domyślać się dlaczego rzekomo ją porzucił... no, ale cóż.

Juli Blueberry · Wysłany: 0:25:20 15-11-11 Temat postu:

iva · Wysłany: 14:03:05 15-11-11 Temat postu:

Oj sie działo. Berni pobiła syna. On wie że ona jest zła to jeden plus tej chorej sytuacji. Biedny przełożony JP tak na niego spojrzała jakby miąła go zabić. Berni nie domyśla sie że JP chodziło bardziej o Fausto. Ksiądz przecież i tak nie może powiedziec prawdy.
Po obejrzeniu zauważyłam że cały odcinek nie widziałm Juanja. jak się ciesze to najgorszy aktor jakiego widziałam.
Miria bardzo ładnie sie wczoraj broniła. Viki jak zawsze brak słów.
Max chce umieśćić JIm w zakładzie psychatrycznym by w ten sposób odzyskać syna.
Oswaldo w stanie ciężkim w szpitalu. Na pewno przeżyje

Ragazza:
JP z tego co wynika powinien mieć 41-45 lat. Od razu po szkole poszedł do seminarium.
MD faktycznie może mieś 21,22.
Co do ojca ...... kto to wie. Radze sie nie zagłębiać. W telce duzo jest błedów.

kasiar19 · Wysłany: 16:46:14 15-11-11 Temat postu:

Bosz, ta rodzina Sandovalów to jacys pechowi są. masakra, ciągle ktoś ląduje w szpitalu. ledwo jedno z nich wyjdzie, a następne wchodzi, nasz NFZ by z nimi długo nie pociągnął. brakło by środków na ich leczenie

Maria dobrze nagadala Viktorii, ze nie zobaczy więcej syna i ze max jest tylko dodatkiem do jej inwentarza. szanowna pani sandoval myslalam ze wezmie na litość marie, bo max stracil jednego syna wiec drugiego nie moze stracic. no masakra. mna miejscu MD porzadnie z liscia bym dala tej babie.
Alonso to tez przesadzil, podpuszczac MD ze to moze max przyslal mamuske z oferta, no masakra. Alonso spadaj na drzewo, z dala od MArii.

Ragazza · Wysłany: 17:49:02 15-11-11 Temat postu:

Mogliby w końcu ubrać Desamparadę w coś innego niż ten bury dziergany sweterek...

edka · Wysłany: 18:27:03 15-11-11 Temat postu:

roksi 20 · Wysłany: 18:41:15 15-11-11 Temat postu:

maria desamparada · Wysłany: 19:05:41 15-11-11 Temat postu:

Maria swietnie bronila swojego synka przed Victoria gdy ta wymyslila ze chce kupic go od Marii

Najgorsze ze Victoria uderzyla Marie

Berni zle potraktowala Juana Pablo gdy ten wyjawil jej ze Maria zna juz prawde iz jest on jej ojcem

Osvaldo po postrzeleniu trafil do szpitala,ale jego zyciu adal zagraza niebezpieczenstwo

Rodzina jest zalamana

Maria nie chce uznac ojca. przyznala Alonso ze Juan Pablo jest jej ojcem

Juan Pablo chce zmusic Berni do wyjawienia prawdy Marii kto jest jej matka,a najfajniejsze jak wszedl ksiezulek Gieronimo

edka · Wysłany: 19:24:10 15-11-11 Temat postu:

maria desamparada · Wysłany: 19:25:46 15-11-11 Temat postu:

Na Victorie to juz brak slow, juz mnie dobija jej glupota

Santiago · Wysłany: 21:57:00 15-11-11 Temat postu:

Dzisiaj te cudowne. . . ożywienie(?) Osvaldo mnie zaskoczyło. Wytłumaczę to śmiercią kliniczną. Reszty nie dopiszę.

Zastanawiam się bardziej nad słowami Victorii. Z tego co powiedziała, wynika, że Bernarda chciała odkupić małą Marię. Tym bardziej nie rozumiem jak Vicky miała czelność tam iść i dawać kasę za dziecko. Po prostu komedia... Na miejscu Ruffo nie przyjąłbym tej roli - zepsuła jej wizerunek w oczach wielu widzów. Szkoda mi samej aktorki.

Victoria ciągle ryczy, Max też. Kiedy się to skończy?!