Telenowele

anulkaa18 · Wysłany: 17:44:42 20-04-11 Temat postu:

nie ma HOY?

Juli Blueberry · Wysłany: 17:46:51 20-04-11 Temat postu:

Teraz mam troszkę więcej czasu, aby coś jeszcze dopisać, bo odcinek zdążyłam już oglądnąć do końca i jeszcze kilka razy oglądnęłam najlepszą scenkę odcinka

Czasem reżyserowi i scenarzystce uda się coś zrobić dobrego.

Cóż, MD i MAx zachowali się źle, bardzo źle w stosunku do Alonsa. Chociaż tylko my wiedzieliśmy, że Alonso przyniósł maluszka, a oni nic nie wiedzieli, dlatego się wkurzyli....
Też jestem ciekawa, jak Alonso wytłumaczy, albo wytłumaczył znalezienie JPablita ??? Oczywiście JPablito słodziaczek

Cóż, biedny Alonso... Jeszcze teraz jest chory powinien wreszcie pójść do tego lekarza, żeby nie okazało się za późno...

Wczoraj zastanawiałam się, czy Alonso nie dał kasy tamtej nieznajomej, aby gdzieś wyjechała i schowała z się z dziećmi przed Berni

A mi się niestety nie wydaje, żeby Alonso był z Naty, bo ona wciąż wzdychała do Juanjo, a teraz są już razem, więc wątpię....
Marisela ja coś podobnego zrozumiałam, coś niby o modelce? I miałam to napisać wczoraj, ale już było późno i nie byłam pewna, czy mi się nie skasuje, więc napisze teraz. Bardzo dziękuję, za tłumaczenia przyszłych odcinków, już myślałam, że nie będzie wczoraj, a tutaj patrzę.... i jest

Asiunia jak miło, że dodałaś odcinek, ale ostatnio w ogóle Cię nie ma. Mam nadzieję, że mimo wszystko płyniesz z Nami? Jakby coś, Consuelo zawsze może rzucić koło, gdybyś troszkę dryfowała

A, co do tych rąk w kieszeni to taki holywoodzki

zwyczaj ;)Moja pani wychowawczyni z liceum zawsze powtarzała chłopakom, aby nigdy nie ulegali amerykanizacji i nie wkładali rąk do kieszeni. U nich w Ameryce trzymanie rąk w kieszeniach jest normalne, tak jak u nas, w Polsce ich nie trzymanie

, dlatego nam to tak bardzo przeszkadza... My to odbieramy jako brak szacunku itp, a oni tak do tego nie podchodzą.

Katharina10919 · Wysłany: 17:52:51 20-04-11 Temat postu:

No heloł moje kochane

Wpadłam teraz na sekund 5 aby się przywitać i życzyć miłego popołudnia. Będę po 20.

Buziołki

anulkaa18 · Wysłany: 18:25:24 20-04-11 Temat postu:

Marisela · Wysłany: 18:31:42 20-04-11 Temat postu:

jagodajulia chciałabym aby Alonso był z jakąś uczciwą, extra dziewczyną jak Naty ale marne szanse

. Ona jest zakochana w Juanjo

chociaż ta scenka dzisiaj między nimi jak wybiegła za nim jakaś taka "dziwna" była. Może faktycznie Naty zostanie "modelką" i oboje pracując razem zakochają się w sobie.............aj rozmarzyłam się za bardzo ale cholernie szkoda mi Alonsa

On zasługuje na szczęście a teraz jeszcze ta choroba o której nie ma pojęcia

Nie podoba mi się to wszystko, oj nie podoba

Też mi się wydaje, że Alonso dał pieniądze tej kobiecie aby ukryła się w jakimś bezpiecznym miejscu przed Berni. On jeden wie, że ona za tym stoi

Zachowanie Maxa i Marii było oburzające

Powinni go chociaż przeprosić ale ważne, że wszystko dobrze się skończyło choć nie dla Alonsa

Teraz jak napisała Anulka on poniesie konsekwencje tej szalonej pogoni za małym JP

Ciekawe czy ktoś go znajdzie czy sam się wkońcu ocknie

Powninien pójść do lekarza ale sam się na to nie zdecyduje i to mnie dobija

anulkaa18 · Wysłany: 18:37:24 20-04-11 Temat postu:

podobno do konca tyg nie ma HOY..

Marisela · Wysłany: 18:39:50 20-04-11 Temat postu:

anulkaa18 · Wysłany: 18:49:48 20-04-11 Temat postu:

ja lece, bede poznym wieczorkiem

aqua · Wysłany: 19:43:19 20-04-11 Temat postu:

czesc chcas

biore sie dopiero za ogladanie odc. .... pozniej dopiero poczytam wasze posty i wlacze sie do dyskusji

ewelastg · Wysłany: 19:46:42 20-04-11 Temat postu:

Będziemy musiały zadowolic sie krótkimi Avance

madiz86polonia · Wysłany: 19:48:00 20-04-11 Temat postu:

ewelastg · Wysłany: 20:15:24 20-04-11 Temat postu:

Odcinej 128

Maria ofiarowuje troske o zdrowie Ojca Juan Pablo

Po zamachu, Juan Pablo mówi Berni,że opuszcza dom, Bernard pyta, gdzie będzie mieszkać, Maria zabiera JP do domu bo jest jego córka i będzie o niego dbać.Berni oniemiała.( tak zrozumiałam,ale moge sie mylić)
W okolicy, gdzie mieszka Maria, Juan Pablo jest dobrze przyjmowany przez wszystkich lokatorów, Maximiliano krzyczy z dachu, że Maria jest miłością jego życia i zwraca się z tym do JP.
Dziwna choroba uderza Alonso, podczas gdy w sypialni zaczyna czuć się źle i upada na podłogę.

gosia1216 · Wysłany: 20:17:32 20-04-11 Temat postu:

Jak to nie ma HOY do końca tygodnia:( Czyżby przez święta?

cookie86 · Wysłany: 20:30:18 20-04-11 Temat postu:

ALONSO ALONSO ALONSO

Dzięki Ci wielkie! Przesuperaśny facet

Znalazł małego JP,uratował Maxia,mimo,że z nim rywalizuje to powiedział,ze nie mógł patrzeć jak Md cierpi(to oczywiste

) no ale i że Maxiu też (może kłamał,ale + za to,ze tak powiedział

) Fajną postać z niego zrobili/taka dobra osóbka/taki aniołek

ale w moim

tylko Max

MD wkurzyła się na tę niby niespodziankę,bo myślała,że A nie szanuje jej bólu i dalej o nią zabiega,zaleca się i chce sobie nabić pkt tymi kwiatkami,że nie odpuszcza nawet w takiej sytuacji... a tu takie surprise

L chce się leczyć u doktorka z choroby alkoholowej?

Może doktorek stracił rodzinkę jadąc po pijaku i dlatego teraz jest abstynentem...

V i O podekscytowani odnalezieniem JP i tak podkreślali - nasz wnuk,a JP/księżulek taka minka jakby chciał wykrzyczeć - to jest również mój wnuś!

madiz86polonia · Wysłany: 20:45:37 20-04-11 Temat postu:

Ewcia Max na dachu

będzie wyznawał miłość Marii

OMG oby scenka była taka jak ją sobie właśnie wyobraziłam

to teraz Max będzie koczował u Marii

i fajnie oby było FUEGO z miłości

biedny Alonso

jest taki kochany a tak będzie cierpiał

nie dość, że z miłości to jeszcze choroba

Masakra

Ej ja nie chce nic sugerować ale ...... odnalezienie małego JP to prawdziwa okazja do ucztowania a my co

wiem, wiem wstrzemięźliwość

chociaż soczkiem trza to oblać