Telenowele

Marisela · Wysłany: 23:15:41 06-03-11 Temat postu:

To niechże Mejia bąków nie zbija tylko doprowadzi do rozwiązania sprawy pokrewieństwa Marii & Viki.....pani detektyw Catalina (czy jak jej tam) niech się zabiera do dalszego węszenia (no znów ten pies

) i odnajdzie Marię....córkę Viki.......nie może tak być, że Viki dowie się pod koniec teli, że MD to jej "mała Maria"

.....musi przecież odpokutować swoje winy względem Marii........chyba się ze mną zgodzicie dziewczynki

aqua · Wysłany: 23:16:39 06-03-11 Temat postu:

Marisela · Wysłany: 23:22:42 06-03-11 Temat postu:

Jak dla mnie ze 40 odcinków powinna się babeczka pomęczyć prosząc Marię o wybaczenie...........ale z drugiej strony to ja nie wiem jak zniosę jej zawodzenie po raz n-ty

.....już chyba wolałabym słuchać "Kyrie Elejson" Berni.....sama nie wiem co lepsze ale chyba druga opcja lepsza

anulkaa18 · Wysłany: 23:23:04 06-03-11 Temat postu:

o dzizas.. dziewczynki widze odpalacie z grubej rury.. tyle stron do nadrobienia..

ogladnelam sobie avance.. hmmm... takie troche pierdu pierdu bedzie..

Ossi nic nie powiedzial, Jim za chwile bedzie sie wszystkiego wypierac, Max chce szukac Marii, ta zniknela wiec pewnie sobie chwilowo daruje no bo dziecko i fladra.. Viki cos zle podsluchala i zaraz pojda ploty w swiat...

Mam nadzieje ze Maria i Alonso wszystko na spokojnie sobie wyjasnia.. padlo nasze "triunfo del amor" w ich rozmowie..

wiec kto wie..

oby nas troszke oswiecili w HOY

niestety bede juz konczyc bo po wczorajszym babskim bulgarskim "wińsku" mam niezlego kaca..

besos i do jutra moje drogie

Katharina10919 · Wysłany: 23:24:10 06-03-11 Temat postu:

I tak dziewczyny myślę jeszcze (zamiast iść z tym psiakiem a potem lulu, bo do pracy rano), że tak troszkę złościłyśmy się na Maxa, że tylko obiecuje, ale nic nie robi, a tu Alonso zaczął od razu działać. No i zgadza się. Alonso jest bardzo fajnym mężczyzną, przystojnym, spontanicznym i bardzo pomaga Marii i zaopiekował się nią. Chwała mu za to.

Ale co miał zrobić Max? Przy tej harpii, jej mamuśce i Viktorii. Maria zna je przecież! A on obiecał jej, że jak tylko urodzi się dziecko to będą razem bo się rozwiedzie! Miłość swoją udowodnił nie raz i jak dla mnie jest to sprawa bezsporna

A Maria zgodziła się na taki układ sama

Teraz dopiero będziemy mogły się przekonać, czy słowa dotrzyma. Ale podejrzewam, że będą z tym problemy, jak to w telkach bywa:)

no i teraz lecę z tą moją psinką i zaglądnę jeszcze później buziory amory wszystkim :kiss:

Marisela · Wysłany: 23:26:46 06-03-11 Temat postu:

Lotos · Wysłany: 23:27:07 06-03-11 Temat postu:

Za całą historię odpowiedzialna jest jak w każdym remaku osoba adaptująca daną telenowelę, a także scenarzysta. Także ze wszystkimi pomysłami, pretensjami czy uwagami najlepiej zwracać się bezpośrednio do nich

.

aqua · Wysłany: 23:29:41 06-03-11 Temat postu:

Max tez chciał pomoc Marii,ale ona odrzuciła jego pomoc,powiedziała,ze jego miłość jej wystarczy-wiec to nie wina maxa.A pomoc od Alonso przyjeła od razu,wiec Maria tez jest jakas niezdecydowana...zaczynam mnie wkurzać...

Marisela co do pokuty Viki,to ona powinna dłuuuugo pokutować i przy tym cierpiec,tak jak Maria cierpi przez nia,ale nie Max,on nie, nie, i jeszcze raz nie...

Anitunia · Wysłany: 23:30:23 06-03-11 Temat postu:

Consuelo · Wysłany: 23:34:01 06-03-11 Temat postu:

Marisela czadzisz! ten pies szwenda się po tym Forum jakby był u siebie! Mógłby jeszcze "powęszyć" więcej i naprowadzić na trop Marii Maxa!
Katharina10919 mam nadzieję, że Twój pies nie ma w sobie nic z dobermana hihi

aqua · Wysłany: 23:36:58 06-03-11 Temat postu:

Consuelo my ci chyba sprawimy pieska i to dobermana

Marisela · Wysłany: 23:40:25 06-03-11 Temat postu:

Anitunia czekają nas ciężkie chwile albo przewijanie scenek bo nie wiem jak MY zniesiemy nawrót jazgotu Viki

Psi detektyw

....dobrze kombinujesz Consuelo

Consuelo · Wysłany: 23:45:48 06-03-11 Temat postu:

aqua z dobermanem moje życie byłoby po prostu pieskie a ja mam nieco większe ambicje hehe i zapewniam nawet ociupinę nie jestem podobna do Guiermo! na samą myśl o dobermanie aż mnie mrowi w kościach!

Katharina10919 · Wysłany: 23:52:24 06-03-11 Temat postu:

no z wywalonym jęzorem (bo mieszkam na 4 piętrze

) ale już jestem:)
Spokojnie Consuelo moja niunia to piękna biszkoptowa Labradorka

Co do lamentów Vici, to stoperki w uszy w proponuję, albo dobry znieczulacz

, bo jazgotnica nie ma sobie równych (no PANI Z PIÓROPUSZEM próbowała ostatnio jej dorównać i osiągnęła niezły wynik jak dla mnie)

Marisela · Wysłany: 23:53:37 06-03-11 Temat postu:

Zmykam już

Do jutra dziewczynki