Telenowele

aawilkus · Wysłany: 22:07:46 22-03-11 Temat postu:

hola, hola, nie wysyłajcie psa guirmo na Marię.

Maria nie jest winna, że gość jest nahalny. mozna mu tłuc do głowy ,że nie chce z nim być a ten i tak: wchodzi jak do siebie, nie trzyma łapek przy esobie. Gada czułe słówka Marii do uszka, A same qwiecie, jak jesteśmy wrażliwe na "mry, mry, niskim ciepłym męskim głosem. (jak powiada mój przyajciel)

aqua · Wysłany: 22:08:10 22-03-11 Temat postu:

no własnie Kasiu taka role napisał mu porabany Mejia;
no tak Max dobrze powiedział do Fabiana,ze MD zna uczucia Alonso do niej,i ona pozwala na to,zeby Alonso sie jeszcze barzdiej do nie zbliżył...

wszystkie Kaski i Anki maja silne charakterki

Katharina10919 · Wysłany: 22:08:32 22-03-11 Temat postu:

Bo wszystkie Kaśki to fajne dziewczyny

Ja moje imię bardzo lubię

aawilkus · Wysłany: 22:09:39 22-03-11 Temat postu:

w 99 5 procentahc to on jets winien. Maria nie radiz sobie w róznych trudnych sytuacjach i nie dziwię się jej ,że "wspiera" sie na ramieniu Alonso.
Fakt, że Max ma zakręt w domu z zona, Mamuśka, teraz Ojcem i siostrą i przyznam ,że trochę go to usprawiedliwia. A Alonso wykorzystuje sytuacje.

aawilkus · Wysłany: 22:11:51 22-03-11 Temat postu:

nie znam, aż tak Kaisek poza moim dziekciem chrzestnym, Ale Anie napewno są b.silne kobiety i bardzo dzielne.

aqua · Wysłany: 22:12:31 22-03-11 Temat postu:

fakt,ze Max nie powinien sie słuchac Marii w sprawie pomocy jej i dziecku,ale zauważcie,ze Maria przyjmuje pomoc od wszystkich tylko nie od Max'a,jak sama mowi wystarczy jej tylko jego miłość...a wiecie same jak mysla faceci,Alonso jest tu wyjatkiem...dobrze,ze dziadek Ossi pomyslam o nich,on to robi z miłości do małego JP i Marii (ojcowskiej miłości oczywiście) no i moze na zlosc Viki...

aawilkus · Wysłany: 22:13:15 22-03-11 Temat postu:

chyba dzisiaj powinnam odejść od tej klawiatury, kompletnie mnie nie słucha.

przepraszma za literówki. zbyt szybko chce głowa a rączki nie nadążają.

Katharina10919 · Wysłany: 22:19:18 22-03-11 Temat postu:

Dziewczyny jest jak jest, ale Max na wiele sytuacji życiowych nie miał wpływu, bo MD np.
Nie poinformowała go o ciąży, taki tam drobiazg!!
Jak się dowiedział, to uciekła z Alonsem, no co tam, kolejny drobiazg. Zgodzę się, że w trosce o swoje bezpieczeństwo, spokój swój i maleństwa w brzuszku, ale nie poinformowała go! No fakt, że jej nie szukał, ale akurat Jim urodziła i mały Ossi był umierający.
Jim ją prawie zabiła, ale po co Maxa informować?
No ale Alonso to mówi się o wszystkim i przyjmuje jego pomoc!!
Wie, że Alonso ją kocha i nie odpuści, ale ciągle z nim przesiaduje, przyjmuje ciągle jego pomoc, pozwala na wiele gestów!
Ależ dziwne Ci proci mają role, aż chore!!
Przecież wiemy, że Max jest bardzo dobrym, prorodzinnym człowiekiem, tylko ma ostatnio mega pecha w życiu

Anitunia · Wysłany: 22:21:13 22-03-11 Temat postu:

aqua · Wysłany: 22:24:38 22-03-11 Temat postu:

Anitunia masz 100% racje, oczywiście,ze wszyscy maja tak napisane role

Kasiu nadajemy na tych samych falach,tez tak mysle,nic dodac,nic ujac

Maria mowi wszystkim wokoło o swoich problemach,o tym co chiała zrobić jej Jimena itd.,a Max'wi NADA

Marisela · Wysłany: 22:36:34 22-03-11 Temat postu:

W historii "Triunfo de amor" nastąpią radykalne zmiany

Po dowiedzeniu się, że jej ojcem jest ksiądz Juan Pablo, Maria Desamparada zacznie odkrywać swoją prawdziwą przeszłość w "TDA".

Teraz sprawy w "Triunfo del amor" zmierzają do podjęcia radyklanych zwrotów, po mocnym ujawnieniu, że ksiądz Juan Pablo jest prawdziwym ojcem Marii Desamparada.

"Maria Desamparada będzie wiedziała więcej o swojej historii, zacznie poznawać swoje pochodzenie, zacznie zdawać sobie sprawę z wielu prawd i ze wszystkiego także z tego, że żyła w kłamstwie, w wyniku rzeczy, które jej nie powiedziano i zacznie odkrywać jaka jest jej prawdziwa rodzina" powiedziała Maite Perroni główna bohaterka tej historii.

Z drugiej strony, Perroni potwierdziła, że jest jeszcze bardzo daleko do dnia, w którym jej postać w tej historii dowie się kim jest jej biologiczna matka.

"To trudny związek, jest to związek w którym nie doszło do empatii, w którym oczywiście istnieje rywalizacja nieprzytomna z miłości, z sytuacji życiowych, także dlatego, że jest projekcją, identyfikacją i na końcu nie rozumieją dlaczego mają tak wiele mieszanych uczuć" mówi bohaterka.

Na możliwość romansu pomiędzy między Marią Desamparadą a Alonsem (Mark Tacher), fotografem, aktorka powiedziała tak:

"Alonso jest zaangażowany we wspieranie mnie, Alonso jest bardzo ważny, ale nie przestał bym moim przyjacielem od wsparcia, miłości (czułości), miłość, którą otrzymała od niego stanowi podstawową część aby ona wciąż pozostawała silna z życiu, ale ona nie zakocha się w nim" wyjaśniła Maite.

Również powiedziała, że podłości Jimeny (Domi Paleta) w dalszym ciągu wpływają na jej miłość do Maxa (Will Levy) do tego stopnia, że już straciła powód.

Dziewczynki przetłumaczyłam choć nie wiem czy coś z tego wiadomo

Wyszło jak wyszło

Anitunia · Wysłany: 22:44:50 22-03-11 Temat postu:

Marisela mam prośbę, genialnie to przetłumaczyłaś

Mogłabym to Twoje tłumaczenie zawrzeć w newsie do filmiku z HOY na polskiej stronie Maite?? Oczywiście napiszę że Twoje tłumacz. Miałam to streścić, ale jak tak dokłądnie to przetłumaczyłaś, to będzie lepszy efekt

gosia1216 · Wysłany: 22:45:59 22-03-11 Temat postu:

Widzę, że mamy tu dużo Katarzyn. Moja mama chciała mnie tak nazwać, ale Małgośka zdominowała. A drugie nie oficjalne imie, bo z bierzmowania to Maura. Każdy ma tam jakies swoje pomysły. Wracając do teli to V juz powinna wiedziec. Dziwne, że MD odrazu nie wyciągnela tego od JP.

Marisela · Wysłany: 22:50:08 22-03-11 Temat postu:

Juli Blueberry · Wysłany: 23:05:47 22-03-11 Temat postu:

Widzę, że tutaj prawie same Kasie i Anie

Marisela ja też tak miałam z moim imieniem, w obydwu przypadkach. Teraz jest już lepiej, ale to z innego powodu i też mam przez to trochę kłopotów...
Tłumaczenie super

Tak, niestety JP ma ciężko. I cierpi

Dzisiaj jestem trochę zmęczona, bo muszę pisać pracę, a ciężko mi to idzie... Nie mam na nic czasu... Jednak wystarczyło wejść na forum i poczytać te wszystkie Wasze posty, że humorek mój trochę się poprawił

Consuelo wszystko cudownie ujęłaś

piłkarze mnie rozwalili