Telenowele

Paola · Wysłany: 22:02:06 14-09-09 Temat postu:

ah wredna Carmen kazała założyć mundurek Anie

czysta złośliwość;/

Mu-erte · Wysłany: 22:04:15 14-09-09 Temat postu:

Ona po prostu nie chciała, żeby Ana ubrudziła sobie sukienkę. To było czysty, ludzki odruch.

Paola · Wysłany: 22:12:26 14-09-09 Temat postu:

taa na pewno

wyraźnie powiedziała, że służba/pracownicy chodzą w mundurkach
wcale to nie brzmiało zbyt miło, widac, że Ana była zaskoczona.
poza tym niby przy czym by miała się zabrudzić

Mu-erte · Wysłany: 22:19:28 14-09-09 Temat postu:

No podczas zabawy z Adri, Carmen chciała być po prostu użyteczna. A swoja drogą Ana powinna znać swoje miejsce w szeregu.

roksi 20 · Wysłany: 22:53:37 14-09-09 Temat postu:

Berkano. · Wysłany: 8:00:36 15-09-09 Temat postu:

założe się , że Ana nie będzie w tym chodziła . Wszyscy będą przeciw Carmen(Ernesto , Yoya , Adrianita) . Więc chyba nie ma sie czym martwić .

Maaarz · Wysłany: 10:51:50 15-09-09 Temat postu:

Ricky mnie wczoraj zgniotl haha

Ana chyba jednak bedzie musiala miec mudndurek :;/:
Chińczyk jest swietny

roksi 20 · Wysłany: 12:04:57 15-09-09 Temat postu:

Diablo · Wysłany: 16:18:21 15-09-09 Temat postu:

To Camila pojechała z Pralką

calvaa · Wysłany: 16:32:18 15-09-09 Temat postu:

ale ta Sara to itiotka. wymyslila juz sobie ciaze;/ a co oni spali jeszcze po tym wypadku Mariany? wypadek byl juz 4 lata temu.
a Carmen przesadza...traktuje Ane jak sluzaca...
i wkurza mnie ten doktorek chirurg.

Greg20 · Wysłany: 16:34:04 15-09-09 Temat postu:

Liana · Wysłany: 16:44:14 15-09-09 Temat postu:

Carmen jest poprostu wredna z natury i nic się na to nie poradzi! Zastanawiam się tylko co ten biedny Ernesto w niej widział.

Sara mnie poprostu rozwaliła tą ciążą.

Przecież od wypadku oni ze sobą nie spali. To ona w tej ciąży już trochę długo jest. 4 lata. Pobiła chyba rekord ;pp
Camila i Ricky świetna scena jak ona mówi, że chce iść po kase na pralkę. Ona taka poważna a wszyscy w buzzz.

Podobała mi się też dzisiaj adrianita, bo odnoszę wrażenie, że ona coraz bardziej przestaje lubić swoją ,,kochaną babunię"