Telenowele

Carlisle Ott · Wysłany: 18:28:55 04-09-09 Temat postu:

Sara

po chwili się podnosi, z jej głowy cieknie strużka krwi, podnosi cegłę, kopie Miguela w krocze i rozbija mu cegłę na głowie, potem wyciera palcami strużkę i je oblizuje

Pyskaty to jesteś ty blaszaku. W dodatku wyglądasz jak jakaś panienka, która zwiała z burdelu.

Berkano. · Wysłany: 18:43:14 04-09-09 Temat postu:

Analijia

Miguel co ty robisz ?! Saro . Musimy jechać do Montany !

Carlisle Ott · Wysłany: 18:45:16 04-09-09 Temat postu:

Sara

Do Analiji

Zaczekaj, tylko jeszcze dam temu pędrakowi pamiątkę.

kopie Miguela pięć razy w brzuch

Możemy jechać.

wsiada do samochodu z Analiją i odjeżdżają

Michelle. · Wysłany: 18:51:37 04-09-09 Temat postu:

Camila
Wychodzi do klubu nocnego.

Berkano. · Wysłany: 18:58:19 04-09-09 Temat postu:

Analijia

Jedziemy teraz do Montany . Kazał mi cię znaleźć . Jestem Analijia . Pracuje dla niego . A ty skąd go znasz ?

Renzo · Wysłany: 18:59:17 04-09-09 Temat postu:

Miguel

Leży w pół żywy w kałuży krwi...

Dorwię cię, suko...

Carlisle Ott · Wysłany: 18:59:54 04-09-09 Temat postu:

Sara

A jak pewnie już wiesz jestem Sara. Powiedzmy, że mamy parę wspólnych spraw, w tym siostrzyczkę tego pustaka, który rzucił we mnie cegłą.

Berkano. · Wysłany: 19:12:13 04-09-09 Temat postu:

Analijia

Analija i Sara są na miejscu . Wchodza do klubu i podchodzą do Montany

Przyprowadziłam Sarę .

Michelle. · Wysłany: 19:14:54 04-09-09 Temat postu:

Camila
Idąc ulicą zauważa Miguela,podbiega do niego

Renzo · Wysłany: 19:16:52 04-09-09 Temat postu:

Miguel

Camila, to Ty?

Michelle. · Wysłany: 19:23:54 04-09-09 Temat postu:

Camila
Tak ja .. trzeba zadzwonić po karetkę !

Renzo · Wysłany: 19:25:31 04-09-09 Temat postu:

Miguel

Żadnych lekarzy!

Michelle. · Wysłany: 19:26:34 04-09-09 Temat postu:

Camila

Trochę się śpieszę .. to może .. pomogę ci jakoś dojść do domu ? ..

Hombre · Wysłany: 19:32:09 04-09-09 Temat postu:

Carlisle Ott · Wysłany: 20:06:53 04-09-09 Temat postu:

Sara

do Ricky'ego

Chciałeś pogadać, więc jestem. O co chodzi? Nie przejmuj się moją zakrwawioną twarzą - ten menel Miguelito rzucił we mnie cegłą. Załatwiłam go na razie, ale jeśli to się powtórzy, będziesz musiał to dla mnie załatwić... Szkoda, że twoi pracownicy dzisiaj go nie zabili.