Telenowele

Leyla · Wysłany: 19:09:19 31-03-10 Temat postu:

Danił, wiesz, Ty jesteś chudy, wysoki, czasami od tyłu albo z daleka ciężko jest poznać ;d Chłopak jest raczej kojarzony z koksem, ręce jak Twoje (nasze) cztery, nogi tak samo, kaptur na głowie itd.

Nie ma się co przejmować, bo ja czasami też ślepa jestem

Poza tym gdybym ja nie miała dłuższych włosów to też by pewnie mnie brali za chłopaka, zero kobiecości, zero ciałka

Aleśmy się dobrali ;DD
Jak tak wspomniałeś o obcych ludziach to mi się przypomniało, jak jakoś z rok temu wieczorem szłam do sklepu i szli jacyś faceci, na oko 20kilka lat. A oni nagle do mnie : ale jesteś brzydka

Nie wiem w ogóle co to miało być, ale nie było mi miło

I jak tu mieć wysokie poczucie własnej wartości jak coś takiego nas spotyka

Emmi. · Wysłany: 19:21:44 31-03-10 Temat postu:

Leyla, a może pijani byli ? Zazwyczaj w ogóle nie warto się takimi facetami przejmować

Leyla · Wysłany: 19:27:22 31-03-10 Temat postu:

Byli jak najbardziej trzeźwi ;d Pijani to się zawsze dobierają, bo gorzej widzą pod wpływem alkoholu

Ja już ludzi znam na wylot

No ale wiadomo, za pierwszym razem to takie słowa jednak trochę bolą

A to nie brzmiało z ich strony jako żart czy coś, tylko jak najbardziej poważnie

Teraz mi to wisi, ale wtedy sporo nad tym myślałam i się zadręczałam.

Emmi. · Wysłany: 19:40:44 31-03-10 Temat postu:

Czasami faceci zachwowują się tak, gdy im się podobamy

Mnie z kolei strasznie wkurza, gdy idę sobie ulicą, a jedzie jakiś samochód, w którym siedzi kilka chłopaków, powiedzmy w przedziale wiekowym 18-22 lata i trąbią na mnie

Czasami nawet cześć mi pokażą. Wszystko fajnie, pięknie, gdyby nie to, że pierwszy raz na oczy ich widzę

Wczoraj miałam dwa razy taką sytuacje, z tym, że jeden z tych kolesi mi się spodobał, a wiec również pokazałam mu 'cześć'

Lizzie · Wysłany: 22:10:35 31-03-10 Temat postu:

To raczej nie był znak, że się im spodobała, ale nie ma się co przejmować.
Czasem popadam w przygnębienie jak pomyślę sobie, że właśnie są tacy faceci, którym podobają się takie zmalowane, skąpo ubrane laski, a jeśli się przyjrzeć tak naprawdę ładne nie są. I jeszcze mają czelność to tak po prostu powiedzieć komuś kogo nawet nie znają. Też się z czymś takim spotkałam.
Jak powszechnie wiadomo sama uważam się za brzydką, ale są chwile, kiedy się sobie podobam i potrafię do siebie uśmiechnąć, a w tym wszystkim jestem naturalna ;P ale i tak nikt tego nie doceni, a każdy obejrzy się za taką, która powiedzmy sobie szczerze, jeśli przypatrzymy się na twarz wcale ładna nie jest

[link widoczny dla zalogowanych]
W życiu nie chciałabym tak wyglądać

Nie wiem co tacy ludzie mają w głowie...Co mają powiedzieć ci którzy z oczywistych przyczyn nie mają wyglądu supermodelki, ale nieraz taką chęć do życia, że pozostaje tylko ich podziwiać. Ale tacy ludzie mogą się najwyżej z tego śmiać, tak jak kiedyś moja piękna koleżanka powiedziała żarcik o obozie koncentracyjnym, co było totalnie nie na miejscu

Niby nie było to nic bardzo strasznego, no ale po prostu jak można się z takich rzeczy śmiać...?
Tak samo jak kiedyś wyśmiała dziewczynę, nie wymalowaną i nie tak śliczną jak ona, ale która miała fajny, wyróżniający się styl, co mi osobiście się w ludziach najbardziej podoba.

Lilijka · Wysłany: 9:25:18 01-04-10 Temat postu:

To ja z kolei czasem myślę, że nawet makijaż nic mi nie pomoże

Są chwile, gdy zastanawiam się właśnie, czy pomalować się, czy nie, czy to cokolwiek "pomoże"

Ostatecznie robię różnie, bo i bez makijażu chyba potrafię być zupełnie niebrzydka (nie wierzę, że to mówię

), ale w prawdziwego doła popadam, gdy mam tzw. tapetę i dalej wyglądam źle

A ta "ślicznotka" z tego demota, Lizzie, jest absolutnie paskudna! Również za nic nie chciałabym tak wyglądać... brzydka jest po prostu. Skąd stereotyp, że jak blondyna i opalona, to już piękna?

Nie znoszę pustych ludzi. Byłam w szoku, gdy moje koleżanki zaśmiewały się do łez z tego, że jedna, będąc dzieckiem, spaliła swoje zwierzątko. Nie było w tym żadnej premedytacji, bo jak sama mówiła, nie wiedziała, że tak to się skończy, ale ja po czymś takim bym płakała, a nie po latach opowiadała jako śmieszną anegdotkę... poczułam się jak wśród sadystów ;/

Dulce Maria · Wysłany: 9:50:31 01-04-10 Temat postu:

Wiesz co do tego zwierzątka, teraz to płakać nie będzie. Mi tam gdy moje zwierzątka zdychały [za starości oczywiście] zawsze łzy leciały, dlatego potem nie chciałam mieć zwierząt . Ale po prostu taka historia wydarzyła się dawno temu i myślę, że nie ma co się nad tym rozczulać . Moja znajoma myślała, że jej chomik zdechł i go gwoździem przebiła, okazało się, że to był jakiś chomik co sobie bardzo dobrze spał . Tyle, że akurat ona ma coś z głową ;x

Lilijka · Wysłany: 10:22:07 01-04-10 Temat postu:

No mi też łzy leciały przy moich, ale nigdy nie zostawiłam zwierzaka w metalowym opakowaniu na słońcu i nie miałam zaciechu, gdy zobaczyłam, że już po nim - jak to było w przypadku jednej z moich koleżanek... nie wiem, jak mozna się czyms takim chwalić? albo inna, jak przez trzy dni jakiemuś gryzoniowi małemu jedzenia nie dawała i później taki zonk, że nie żyje... i teraz też wielki śmiech z tego... No może jestem dziwna, ale miałam ochotę się zapaść pod ziemię, jak wszystkie się z tego zalewały, a ja siedziałam z odwróconą głową, a potem już wyszłam, nie mogąc tego słuchać ;x

Carlisle Ott · Wysłany: 12:25:34 01-04-10 Temat postu:

Lilijka · Wysłany: 12:36:19 01-04-10 Temat postu:

Wiesz, mnie kiedyś też pomylono z ciocią, więc się nie przejmuj ;D

Carlisle Ott · Wysłany: 12:43:21 01-04-10 Temat postu:

Tak, ale Ty jesteś dziewczyną, a ja nie

Hahaha, dziad na każdą młodą poleci

Mówię Ci, jakbyś zobaczyła, to byś wiedziała dlaczego

No bo Lizzie to faktycznie ślicznotka, która niesłusznie twierdzi, że jest inaczej... Ze mną tak nie jest

Ja jestem taki, jak się opisuję

Hah, moja brzydota jest moim własnym wnioskiem

Nikt nie miał odwagi mi tego powiedzieć (no dobra, kilka razy powiedziały mi to takie dziewczyny, które nikogo nie powinny nazywać brzydkim

)...

Ja mam bardzo niską samoocenę, chociaż jest i tak lepiej, niż kiedyś

Lilijka · Wysłany: 14:21:05 01-04-10 Temat postu:

Opisujesz się jako wysoki szczupły blondyn, z tego co pamiętam - co w tym złego? ;P
Grunt to jako taka samoakceptacja i chociaż chwilami pozytywne myślenie

- odezwała się ta, co sama siebie akceptuje w pełni

Dulce Maria · Wysłany: 14:49:44 01-04-10 Temat postu:

Kurde tyle czasu sobie planowałam co będę robić w dniu urodzin, a skończyłam na tym, że siedzę w domu oglądam filmy i żalę się w tym dniu na forum . Okropne urodziny, okropny dzień /;

Carlisle Ott · Wysłany: 15:37:05 01-04-10 Temat postu:

Lili, co złego? Szczupły to za słabe słowo

I twarz mam brzydką

Ale to faktycznie podstawa

Dulce, masz urodziny?

No to wszystkiego najlepszego! :*** Dużo zdrowia, szczęścia, uśmiechu na twarzy i pozytywnego myślenia! No i żebyś znalazła to, co Ci sprawia przyjemność i czym się możesz w życiu zająć!

My Ci tutaj zaraz urządzimy imprezę forumową