Telenowele

Cortiza. · Wysłany: 18:29:59 26-04-10 Temat postu:

Wczoraj usłyszałam od mojego dobrego kiedyś kumpla - Przecież X ma Cię w d***e. Nie gniewaj się, ale taka prawda.

Prawda prawdą, ale milo nie było tego usłyszec;/

Dulce Maria · Wysłany: 18:36:25 26-04-10 Temat postu:

Ja bym chciała to usłyszeć, że ten koleś ma mnie w d***e . Wiem, że tak nie jest, ale chciałabym, aby ktoś powiedział mi o co kaman, czy warto myśleć o nim i wgl . Dziś znów dosiadł się do mnie i mojego kumpla, coś tam gadał i zerkał na mnie, trochę słuchałam, trochę nie . Ale wylewka nadal aktualna, uśmiecham się etc, ale tylko tyle xd

Cortiza. · Wysłany: 19:11:16 26-04-10 Temat postu:

Mi to powiedział ktoś, kto nie rozmawia z X na takie tematy. Prawda, im więcej o tym myslę, tym bardziej się utwierdzam w tym przekonaniu. A szkoda, choc może i dobrze.. Jeszcze 4 dni.. Szkoda. Wielka szkoda..

Na poprawę humoru dzis w sql szukalam najlepszych męskich tyłków q sql:D Padło na mojego X i jego kumpla:D

Lilijka · Wysłany: 19:37:39 26-04-10 Temat postu:

Kasia... powiem Ci, że mnie i Y, i X mają w d***e. A nawet głębiej. Przykre trochę, bo kiedyś chyba było inaczej. Żeby dzień był jeszcze milszy, dostałam tróję z fizy. Nic tylko się zajxxxć.
Humor poprawili mi trochę koledzy z klasy, ale jak pomyślę, że oni mogliby się niedajBoże we mnie zakochać, to jeszcze mi gorzej.

Candy. · Wysłany: 22:53:03 26-04-10 Temat postu:

No to może teraz ja się trochę pożalę... tak wiec ostatnio ogarnęło mnie przygnębienie spowodowane tym, ze czuje się niesamowicie samotna... oczywiście mam znajomych, rodzinę,ale brakuje mi drugiej polówki, za długo jestem sama i chyba to się nie prędko zmieni bo ja zwyczajnie nie potrafię dać szansy żadnemu chłopakowi, w każdym doszukuje się jakiś wad które w moim mniemaniu absolutnie wykluczają go jako potencjalnego mojego chłopaka.... a jeżeli już jakiś mi się spodoba, to zwykle trwa do czasu, aż on zaczyna się mną interesować,wtedy ja automatycznie tracę nim zainteresowanie. taki właśnie dziwoląg ze mnie

bardzo mi z tym źle...

[/list]

Dulce Maria · Wysłany: 14:04:51 27-04-10 Temat postu:

Większość dziewczyn tak ma, jeśli tak Ci się dzieje, to jednak Ci faceci nie sa dla Ciebie . Ja czekam na tego który mnie nie znudzi, ba znalazłam go, no ale cóż . . .

Leyla · Wysłany: 19:18:43 27-04-10 Temat postu:

Cortiza. · Wysłany: 12:59:16 01-05-10 Temat postu:

Hmmm...
Dawno nie miałam tak beznadziejnego nastroju.. Dawno nie miałam, az takiego doła..
30 kwietnia minął. Wczoraj leżałam, słuchałam dołujących piosenek, przypominałam sb wszystko i zanosiłam się płaczem. To nie były głuche łzy. Szlochałam, ściskałam kołdrę... Wszystko do d**y;/ Żałuję wczorajszego dnia.. Wszystko było tak blisko, a ja pozwoliłam, by odszedł. Odszedł bez słowa zamienionego ze mną.. Pewnie mi przejdzie zaraz. Mam nadzieję. Póki co od rana chodze jak nacpana. Mam łzy w oczach.

Dulce Maria · Wysłany: 17:22:57 01-05-10 Temat postu:

Minie . Zobaczysz ;d
Ja byłam taka zauroczona, a tu nagle wszystko tak się zmieniło, teraz już jest inaczej . Kilka chwil które zmieniły moje uczucia , już o nim nie myślę . Udało mi się pozbyć tego zauroczenia, ale... wszystko ma swoją cenę ...

Lilijka · Wysłany: 17:36:01 01-05-10 Temat postu:

Minie, ale nie wiadomo, jak prędko... przykro mi, Kasia, że tak wyszło - a raczej, że nic nie wyszło

Leyla · Wysłany: 19:02:03 01-05-10 Temat postu:

Też miałam podobną sytuację dwa lata temu, że podobał mi się bardzo chłopak, ciągle się do mnie uśmiechał na stołówce, podobał mi się i był taki słodki. Gdy miał odejść ze szkoły to wychodziłam ze skóry, pisałam do niego na nk, próbowałam zagadać.. Ale odszedł i nigdy więcej go nie zobaczyłam. Było ciężko na początku, ale zrozumiałam że tak musiało być, że jakby miało się coś wydarzyć, to by się już dawno wydarzyło. Miło wspominam tego chłopaka, ale cieszę się że tak wyszło, bo poznałam innych, lepszych

Cortiza. · Wysłany: 22:25:55 01-05-10 Temat postu:

Dulce - wiem, że mi się uda. Tym bardziej, ze jeszcze sa maksymalnie 3 sytuacje kiedy go zobaczę. Najbliższa środa - niby zakupy, a tak na prawdę umówiłam się z koleżankami na spotkanie pod LO ... I potem ma jeszcze ustne matury. Wiem kiedy, o ktorej godzinie. Stanęłam na głowie, ale zdobylam te terminarze.

Lilijka - nic nie wyszło. Fakt. Wczoraj byłam przez chwile taka szczęśliwa... Chwila a dla mnie znaczyła tak dużo. Jednak ktoś mi powiedział - przecież on na to nie zwrócił uwagi. Bo na pewno nie zwrócił. Tak do tego doszłam kiedy pomyślałam o tym na trzeźwo. I wiem, ze wyolbrzymiałam to co się działo w ciągu ostatnich 2 miesięcy. Wmawiałam sb wiele spraw, moja wyobraźnia niezła była. W czwartek miała byc pozegnalna impreza. Dyrekcja odmówiła. I po ptokach.. Eh

Leyla - było ciężko na początku? Ja mam nadzieję, ze ten mój początek minie szybko. Dziś od obsesyjnego myślenia o nim odciągnęło mnie czytanie ksiażki. Świetnej zresztą. Jednak pomiędzy rozdziałami pisałam do zaufanej i ukochanej przyjaciółki o Niego. Mam nadzieję, że poznam kogoś nowego, fajnego. Ale choc z czasem to minie wszystko to kiedys pewnie gdybym go zobaczyła serce znów zabije mocniej, prawda??

Gatita · Wysłany: 23:38:18 01-05-10 Temat postu:

Ja nie wiem, czy mogę powiedzieć, że miałam podobnie. Otóż kilka lat temu szlałam za kimś, kto mówiąc ściśle miał mnie w d**** bynajmniej na to wyglądało. Chociaż ja widziałam wiele rzeczy, których pewnie nie było, ale wmawałam sobie.. Mój ukochany opuścił gimanzjum a ja miałam doła.. chociaż blisko siebie mieszkaliśmy, ale prawie wcale go nie widywałam, a jednak w szkole miałam go codziennie kilka godzin "na oku". I co? Zaraz po tym. jak odszedł ze szkoły pochłonęło mnie zupełnie co innego. Teraz, gdy minęło kilka lat czasami widuję go na ulicy. - Zmienił się nieco (ale tego można było się spodziewac, po towarzystwie w jakim się obracał. ) Owszem, "rusza" mnie jego widok. Jednak nie kocham go, chociaż ciężko wyjaśnić co czuję, myślę, że kiedyś wszystko wyolbrzymiałam. Przecież wcale do siebie nie pasujemy...Dzieli nas niemalże wszystko.
Mimo to Cortiza, domyślam się, że jest Ci bardzo smutno. Ale zgadzam się z dziewczynami- to minie.

Cortiza. · Wysłany: 10:19:15 02-05-10 Temat postu:

No właśnie - pierwsze linijki tego co napisałaś doskonale odwierciedlają moją sytuację... Szalałaś za kimś, miał cię gdzieś, a ty każdą sytuację, każde spojrzenie uważałaś za coś wspaniałego.. Czy nie tak było? Bo u mnie chyba faktycznie tak.. Cieżko bd w piątek najbliższy posc do szkoły, spojrzec na tą ławeczkę, gdzie on zawsze siadał po dotarciu do szkoły, i zobaczyc że nie ma ani jego, ani nikogo innego..

Dulce Maria · Wysłany: 10:45:01 02-05-10 Temat postu:

Zawsze widok tej drugiej osoby, choćby już dawno nam przeszło działa na Nas, wzbudza w Nas różne emocje i odczucia .
Wiecie co Wam jeszcze powiem ? Że odkąd mi przeszło z tym typem, otworzyłam się na innych kolesi . I już od czwartku zdobyłam 3 numery fajnych kolesi, a mamy dopiero niedzielę .