|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dulce Maria Prokonsul
Dołączył: 23 Mar 2008 Posty: 3136 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:47:35 14-06-10 Temat postu: |
|
|
No to rzeczywiście poważne ''objawy'' . Nie myślałam, że to aż tak ciężko było, 5 kg -sporo . Chyba nigdy czegoś takiego nie miałam, nie cierpiałam z miłości, może dlatego tak ciężko mi pojąć, dlaczego ludzie to robią ? Płaczą, wzdychają, ubolewają nad drugą połówką ... Wiem jak to jest wzdychać za druga osobą, ale to tylko zauroczenie, które przechodzi po tygodniu . A przecież utrara kogoś kogo się kocha to musi być dopiero ból, tak jak powiedziałaś ''utrata cząstki siebie'', trzeba się nauczyć żyć bez niej ... |
|
Powrót do góry |
|
|
Bones Prokonsul
Dołączył: 26 Paź 2009 Posty: 3094 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:57:11 14-06-10 Temat postu: |
|
|
Bardzo duzo bo teraz waże 47 kg przy wzroście 169 cm. Nie wiem czy go kochałam, on mówi że to bylo przyzwyczajenie i tak mi sie wszystko miesza ze szok. To jest jak stracenie oddechu, powietrza... filaru na ktorym utrzymuje sie zycie. To była masakra. Ale wierze ze dam rade i gdzies tam jest moj ksiaże albo ktos kto mnie jakos wyciagnie z dolka a raczej pozwoli odzyskac wiarę w milosc... |
|
Powrót do góry |
|
|
Dulce Maria Prokonsul
Dołączył: 23 Mar 2008 Posty: 3136 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:01:28 14-06-10 Temat postu: |
|
|
Może i było przyzwyczajenie, ale jednak coś było . Ogólnie nie rozumiem tego bólu, ale wydaje mi się, że strata takiej osoby boli, na każdego działa inaczej, każdy inaczej cierpi na swój własny sposób . |
|
Powrót do góry |
|
|
Bones Prokonsul
Dołączył: 26 Paź 2009 Posty: 3094 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:03:55 14-06-10 Temat postu: |
|
|
Własnie. Każdy odczuwa stratę inaczej. Zależy od wrażliwości człowieka, chyba.. |
|
Powrót do góry |
|
|
Dulce Maria Prokonsul
Dołączył: 23 Mar 2008 Posty: 3136 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:07:58 14-06-10 Temat postu: |
|
|
Może to głupie, ale ciekawi mnie moja reakcja na taką stratę, czy bym płakała ? czy bym zachowywała się jakby nigdy nic, aby pokazać, że mogę mieć każdego i nie będę po kolesiu płakać ? czy może jeszcze błagałabym go o powrót ...
Zawsze stawiam na to drugie, ale w sumie nigdy nie kochałam, to nie wiem -,-' |
|
Powrót do góry |
|
|
Bones Prokonsul
Dołączył: 26 Paź 2009 Posty: 3094 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:15:10 14-06-10 Temat postu: |
|
|
Ja Ci życzę tego żebys nigdy nie doznała takiej straty, a jesli już Cie to spotka to żebys radzila sobie z tym lepiej niz ja.
Wydaje mi sięl, że wszystkie trzy opcje chodzily by Ci po glowie, mi chodziły wszystkie trzy. No ostania to nie bardzo bo jakos nie lubie sie płaszczyć przed facetem |
|
Powrót do góry |
|
|
Dulce Maria Prokonsul
Dołączył: 23 Mar 2008 Posty: 3136 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:18:50 14-06-10 Temat postu: |
|
|
Ci co tego nie przeżyli to inaczej na to patrzą i chyba chcą wiedzieć jak to jest, a zaś Ci którzy to przeżyli odradzają tego . No cóż pewnie lepiej nie odczuć tego, ale to taka moja mała ciekawość . Co do 3-go to tez tak mam - ale ponoć miłość robi mętlik w głowie i zmienia człowieka ; d |
|
Powrót do góry |
|
|
Leyla Arcymistrz
Dołączył: 22 Cze 2007 Posty: 48284 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:48:24 15-06-10 Temat postu: |
|
|
Łukaszkowa cieszę się, że się pozbierałaś i że już tak nie cierpisz. Musicie nadal utrzymywać kontakt, głupio by było przestać nagle gadać i udawać że się siebie nie zna. Ale z tego co piszesz, to kontakt macie dobry Dużo par po rozstaniu ma do siebie dziwne żale, nie odzywają się i są wielce obrażeni. A to dla mnie trochę głupota, kiedyś bliskie stosunki a teraz nic? Trzeba się pogodzić z losem, tak po prostu musiało być. Szczerze to myślałam że dłużej będziesz cierpieć.. Ja też raz tak miałam, wielka miłość, potem wielka strata, na początku było mi trochę smutno, ale szybko odzyskałam radość życia. Aż za szybko. Ale przeważnie po takim wielkim uczuciu człowiek szybko się zbiera do kupy.
Ty na pewno kogoś niedługo poznasz i ten ktoś wypełni pustkę w Twoim sercu. Ja raczej tak nie cierpię mocno, czasami jest mi żal, odczuwam pustkę, jakby mi ktoś zabrał kawałek mnie, ale nie płaczę często i nie czuję jakichś fizycznych dolegliwości. Jakoś się trzymam, ciężko komuś z zewnątrz poznać że coś się ze mną dzieje. Może to dlatego, że chowanie w sobie emocji opanowałam już do perfekcji, nigdy nie byłam wybuchowa i wylewna z uczuciami.
Dulce Maria (Marta masz na imię?) jak tam opijanie fizyki? |
|
Powrót do góry |
|
|
Dulce Maria Prokonsul
Dołączył: 23 Mar 2008 Posty: 3136 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:05:46 15-06-10 Temat postu: |
|
|
Tez raczej emocje ukrywam w sobie . Nie lubię się żalić wszystkim naokoło .
Tak Marta ; ) Nici z opijania ; / Dopiero w piątek, a z dziewczynami z klasy w poniedziałek . Dziś wszystkie na lekcję idą ostro, a koleżanki ode mnie, mają taki wstręt po ostatnim piątku do alkoholu, że powiedziały, abym dała im czas otrzeźwieć z tego chociaż do piątku .
Tak sobie myślę, że przerąbane jest być odpychanym przez ludzi . Dziś rozmawiałam może 30 min z koleżanką z klasy, którą właśnie wszyscy odpychają, śmieją się z niej i wgl . Dziewczyna robi z siebie straszną ofiarę, a do tego wszyscy ją jeszcze dołują . I trochę szkoda mi się zrobiło - sama też nie należę do osób które są dla niej miłe . Siedziałyśmy tak może 15 min kiedy ona zaczęła już mi się żalić ze swojego życia i wgl . Z jednej strony może to mi mówiła, bo nie ma z kim o tym porozmawiać, dlatego tak każdemu gdy tylko okazja się wypłakuje ? Albo po prostu lubi być tą ofiarą . Do tego powiedziała mi, że podoba się jej pewien chłopak i wgl, a na końcu okazało się, że to ten który taki ''ważny'' był dla mnie, ale poradziłam jej, że nie jest warty jej uwagi i żeby sobie odpuściła - on nigdy nie zwróciłby na nią uwagi, może tylko żeby ją wyśmiać . Szkoda mi jej .
Ostatnio zmieniony przez Dulce Maria dnia 14:09:16 15-06-10, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Leyla Arcymistrz
Dołączył: 22 Cze 2007 Posty: 48284 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:57:28 15-06-10 Temat postu: |
|
|
Ja jestem Renata jakby co Chociaż wolę Renia albo Leyla XD Szkoda ;/ Ale wypijesz i w piątek, i w poniedziałek
Też znam takie osoby, ale tak jak mówisz to jest po części jej wina. Robi z siebie ofiarę, myśli że będą się nad nią litować, pocieszać bidulkę a skutek jest odwrotny. Tak samo jakieś żalenie się.. Rozmawiacie a ona nagle zaczyna narzekać na swoje życie. Są neutralne tematy do rozmowy, a ona pewnie obojętnie z kim gada, to zaraz się żali jaka biedna jest.. A jak ktoś zacznie się z niej naśmiewać, to wtedy wszyscy to podłapią. U mnie w klasie jest taka dziewczyna, niby fajna, kiedyś byłyśmy bliskimi koleżankami ale przez inną koleżankę się pokłóciłyśmy no i trochę nasze stosunki się poluźniły. A ona też najlepsza nie była, bo obrabiała mi tyłek a potem się dowiadywałam różnych rzeczy o sobie. I w domu jest okej, lubi wypić, potańczyć.. Ale w szkole - masakra! Taki istny muł, gadasz do niej, ona nie czai o co chodzi.. Ktoś powie żart, wszyscy się śmieją a ona nie. Wszyscy w klasie się z niej śmieją, jakieś teksty na nią wymyślają.. Ale to też po części jest jej wina, bo jak ktoś mówi jej cześć to nie odpowiada, a jak powie jakiś kolega to zaraz ona mówi : spadaj, spie*dalaj, odwal się itd. Pytają się jej coś, to nie odpowiada. Ludzie, nawet cześć nie odpowie? A potem chodzi do wychowawcy i skarży na nas, że się śmiejemy. I cała klasa przerąbane. Ale jak się nie śmiać? Sama jest sobie winna. Z nikim nie gada i myśli że wszyscy będą za nią latać i prosić, żeby się odezwała? W szkole trzeba sobie wyrobić opinię, pracować na to, czy będą nas lubić czy nie.
Niektórzy też są chamscy, że tak wyzywają mocno albo coś.. No ale wina leży po obu stronach (te przypadki o których mówimy) - prześladowanych i prześladujących. |
|
Powrót do góry |
|
|
Dulce Maria Prokonsul
Dołączył: 23 Mar 2008 Posty: 3136 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:35:33 15-06-10 Temat postu: |
|
|
Opiję to, opiję ^ ^
Ona jest typem właśnie co nie słucha nikogo, tylko chce się żalić, żalić i żalić ... Gdy jakiś chłopak się do niej odezwie to cała czerwona się robi nie potrafi z nikim normalnie gadać prawie że, a potem się dziwi, że ludzie mówią, o niej ''cicha myszka'' . Nawet dziś siedziałam z nią podszedł kolega z klasy co tak ostatnio relacje u nas napięte są (nie wiem czy on ma coś do mnie czy nie), a ona już cała czerwona na twarzy, że chłopak do niej podszedł - choć nawet zbytnio z nią nie gadał tylko ze mną . Narzekała mi na to, że jest brzydka, że nie może znaleźć chłopaka, że oni jej nie chcą ze względu na wygląd i takie bla, bla , a ja nie wiedziałam co powiedzieć, bo nie chciałam kłamać . Ponoć jest też strasznie fałszywa, z jednym obgada jedno, zaraz pójdzie do drugiego i wszystko tej osobie powie broniąc siebie . Nie ucieknie nawet z w-f'u gdy wszystkie dziewczyny planują taką ucieczkę, bo jak to uciec z lekcji ? Jest dziwna, tyle że ona przez otoczenie, które ją traktuje jak traktuje, ale właśnie każdy pracuje sam na siebie . Przecież nikt nie będzie jej mówił jak ma się zachowywać . Kiedyś na wycieczce klasowej nawet zadzwoniła do mamy z płaczem, bo nie wiedziała się w co ubrać - okazało się, że mama jej codziennie ciuchy szykuje do szkoły, kompletnie nie samodzielna jest . Trzeba pracować na swoją opinię i wczuć się w jakieś towarzystwo, które nam odpowiada, a nie łazić po kątach i płakać, że nikt z nami nie gada . |
|
Powrót do góry |
|
|
Leyla Arcymistrz
Dołączył: 22 Cze 2007 Posty: 48284 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:34:02 15-06-10 Temat postu: |
|
|
To dokładnie jak ta moja koleżanka z klasy. Tylko ona się nie żali, bo z nikim prawie nie gada. Ale ma swoje psiapsióły, z którymi każdemu tyłek obrabia. Ona ma coś na bani, kiedyś doszło do mnie, że łączyła w pary dziewczyny i chłopaków z klasy (dziewczyn mamy 5 bez niej, więc było jej łatwo), mnie połączyła z moim M. o którym opowiadałam, więc luz Wszystko się rozeszło a z niej się śmiali.. Często ma takie głupie zagrania a potem narzeka że się do niej czepiają. Ale jak 'cześć' nawet nie raczy powiedzieć? Poza szkołą wszystko ok, a jak przychodzi do szkoły to się zmienia. I nie wiem po co.. Może żeby się podlizać nauczycielom? Bo komu innemu.. Albo taki motyw, że ona myśli że jest piękna niewiadomo jak, kiedyś jak się z nią kumplowałam i jechałyśmy pociągiem to ona wysiadła i już : widziałaś tamten chłopak się we mnie zakochał.. I tak jest ciągle, ciągle "ktoś się w niej zakochuje". A jak są ogniska klasowe albo imprezy to ona nie przychodzi. I jak ją akceptować? W szkole trzeba się przystosować do otoczenia, znaleźć swoje towarzystwo, w którym będą nas lubić. Nikt nie będzie za nami chodził i mówił : może się do nas odezwiesz? Może chcesz być w naszej paczce? |
|
Powrót do góry |
|
|
Lilijka Mistrz
Dołączył: 18 Lip 2007 Posty: 14259 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Neverland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:38:54 16-06-10 Temat postu: |
|
|
Leyla napisał: | ciągle "ktoś się w niej zakochuje". |
też mam w klasie taki przypadek, tragedia |
|
Powrót do góry |
|
|
Dulce Maria Prokonsul
Dołączył: 23 Mar 2008 Posty: 3136 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:33:02 16-06-10 Temat postu: |
|
|
O właśnie, jak sami się nie wkręcimy to nikt za nas tego nie zrobi . Ja stwierdzam właśnie, że jak zwykle wpakowałam się w ''najgorsze'' towarzystwo w mojej klasie - chodzi o to, że my zawsze jesteśmy ta najgorszą częścią klasy, jak coś ktoś przeskrobał to zawsze z naszej paczki, ale nie umiałabym np. być w tych grzecznych grupach, to jej cholernie nudne przecież .
Dziś miałam małego doła, a raczej kurwi*e jakąś, nawet jak zakupiłam spodnie to mi nie przeszło ;d po jakimś czasie wszystko minęło, ale chodziłam wcięta strasznie . |
|
Powrót do góry |
|
|
Bones Prokonsul
Dołączył: 26 Paź 2009 Posty: 3094 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:43:37 23-06-10 Temat postu: |
|
|
No dobra trzymałam sie nawet niezle ponad tydzien. A dzis? Zobaczylam nasze wspolne zdj i butelke po wodzie ktora obelwalam go w lany poniedziałek i wybuchnęłam płaczem. Wspomnienia mnie chyba zabiją... tak powoli i bolesnie. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|